Członkowie Krucjaty Młodych nie raz udowdonili, że - jak na zatwardziałych
katoli - do perfekcji opanowali umiejętność podczepiania się pod wydarzenia
o których się mówi.

Triumfy Agnieszki Radwańskiej? Przedstawiciele Krucjaty są na korcie i
nagrywają wypowiedź jednej z najlepszych tenisistek świata, która z
uśmiechem mówi, że nie wstydzi się Jezusa i prezentuje brelok "Nie wstydzę
się Jezusa".

Euro? "Skargowcy" już znajdują miejsce pod stadionem. Gwiazdor naszej
reprezentacji Robert Lewandowski opowiedział przed kamerą o swojej wierze,
katolicyzmie w trudnych czasach i wreszcie o tym, że "nie wstydzi się
Jezusa".

Wcześniej podobne świadectwo złożył kapitan polskiej drużyny - Jakub
Błaszczykowski.

Deklaracje zrobiły furorę nie tylko na prawicowych portalach. Nagrania
pokazały również czołowe media w kraju, dzięki czemu o akcji pod zagadkowym
kryptonimem "Mt 10,33" dowiedziały się setki tysięcy Polaków.

Teraz działacze "Krucjaty" wzięli się za koncert Madonny, co - jak na sezon
ogórkowy - jest chyba najlepszą okazją w najbliższym czasie na pokazanie się
szerszej publiczności.

Więcej
http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/dlaczego_krucjata_mlodych_ma_racje_22556

Wyślij protest http://www.protestuj.pl/

Aktualnie zaprotestowało 40 021 osób.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

abc napisał:

Członkowie Krucjaty Młodych nie raz udowdonili, że - jak na zatwardziałych
katoli - do perfekcji opanowali umiejętność podczepiania się pod wydarzenia
o których się mówi.

Prawdę mówiąc o koncercie Madonny dowiedziałem się z Frondy i twojego
paściuchostwa.



--
"Nie kradnę, nie zabijam, nie wierzę"

Am 23.07.2012 11:00, schrieb Grzegorz Z.:

abc napisał:

Członkowie Krucjaty Młodych nie raz udowdonili, że - jak na zatwardziałych
katoli - do perfekcji opanowali umiejętność podczepiania się pod wydarzenia
o których się mówi.

Prawdę mówiąc o koncercie Madonny dowiedziałem się z Frondy i twojego
paściuchostwa.

Podejrzewam, ze fronda (i jej spamerzy?) cos dostaja za reklame Madonny. Podobnie jak Watykan i jego filie musza zarabiac na reklamie filmow i ksiazek, o ktorych pies z kulawa noga by nie slyszal, gdyby nie slowa potepienia i ostrzezenia ze strony czarnych "autorytetow".
sb.

Am 23.07.2012 10:56, schrieb abc:

Członkowie Krucjaty Młodych nie raz udowdonili, że - jak na zatwardziałych
katoli - do perfekcji opanowali umiejętność podczepiania się pod wydarzenia
o których się mówi.

Triumfy Agnieszki Radwańskiej? Przedstawiciele Krucjaty są na korcie i
nagrywają wypowiedź jednej z najlepszych tenisistek świata, która z
uśmiechem mówi, że nie wstydzi się Jezusa i prezentuje brelok "Nie wstydzę
się Jezusa".

Euro? "Skargowcy" już znajdują miejsce pod stadionem. Gwiazdor naszej
reprezentacji Robert Lewandowski opowiedział przed kamerą o swojej wierze,
katolicyzmie w trudnych czasach i wreszcie o tym, że "nie wstydzi się
Jezusa".

Wcześniej podobne świadectwo złożył kapitan polskiej drużyny - Jakub
Błaszczykowski.

Deklaracje zrobiły furorę nie tylko na prawicowych portalach. Nagrania
pokazały również czołowe media w kraju, dzięki czemu o akcji pod zagadkowym
kryptonimem "Mt 10,33" dowiedziały się setki tysięcy Polaków.

Teraz działacze "Krucjaty" wzięli się za koncert Madonny, co - jak na sezon
ogórkowy - jest chyba najlepszą okazją w najbliższym czasie na pokazanie
się
szerszej publiczności.

Ulubionym zajeciem niektorych jest zatruwanie zycia innym przez zakazywanie. Sami maja zasr*ne i nudne zycie, i nie moga scierpiec, ze innym jest lepiej lub inaczej? Chcieliby zeby i inni mieli tak samo?
Chcesz miec szercioro dzieci, w niedziele i swieta siedziec w kosciele, maszerowac pieszo do Czestochowy, w sierpniu stronic od alkoholu, czekac z seksem az do slubu i nie ogladac sie za plcia przeciwna, chodzic na koncerty do katedry, sluchac poboznych rozglosni i ogladac gorzkie zale w telewizji, to twoja sprawa. Inni moze chca mniej lub wcale potomstwa, w dni wolne chca sie byczyc na plazy lub lazic po centrum handlowym, latac do Egiptu lub na Teneryfe, pic co i kiedy chca, zyc na kocia lape i robic skoki w bok, sluchac AC/DC lub Boehse Onkelz, ogladac RTL lub Beate Uhse... Nie wolno?
Powtorze sie:
Zmuszaja do chodzenia na koncerty? Jeden chodzi do filharmonii, inny do opery, jeszcze inny na Metallike, Tercet egzotyczny itd. Ja tam wole SKA-P.
Np. http://www.youtube.com/watch?v=3qOP81-RO5c
sb.

Użytkownik "Swiatopelk Borkowski" <ka6900-666@invalid.invalid> napisał

Ulubionym zajeciem niektorych jest zatruwanie zycia innym przez zakazywanie. Sami maja zasr*ne i nudne zycie, i nie moga scierpiec, ze innym jest lepiej lub inaczej? Chcieliby zeby i inni mieli tak samo?
Chcesz miec szercioro dzieci, w niedziele i swieta siedziec w kosciele, maszerowac pieszo do Czestochowy, w sierpniu stronic od alkoholu, czekac z seksem az do slubu i nie ogladac sie za plcia przeciwna, chodzic na koncerty do katedry, sluchac poboznych rozglosni i ogladac gorzkie zale w telewizji, to twoja sprawa. Inni moze chca mniej lub wcale potomstwa, w dni wolne chca sie byczyc na plazy lub lazic po centrum handlowym, latac do Egiptu lub na Teneryfe, pic co i kiedy chca, zyc na kocia lape i robic skoki w bok, sluchac AC/DC lub Boehse Onkelz, ogladac RTL lub Beate Uhse... Nie wolno?
Powtorze sie:
Zmuszaja do chodzenia na koncerty? Jeden chodzi do filharmonii, inny do opery, jeszcze inny na Metallike, Tercet egzotyczny itd. Ja tam wole SKA-P.
Np. http://www.youtube.com/watch?v=3qOP81-RO5c

Święte słowa. Każdy robi na co ma ochotę, byle nie krzywdził innych.

Przerażają mnie tacy indoktrynierzy. Tacy byl i za Stalina i za Hitlera i za Gierka.
Tacy są też w Kosciele. Będą nauczać, prawić nakazywać a sami będą na bakier
ze swoimi "świętymi" zasadami (vide: Cejrowski).

Zauwazyłem następująca zależność: kto czym więcej gada o Bogu, nawraca,
napomina i tak dalej tym większym jest skurwysynem...

Jak widzę takie osoby to po prostu uciekam...

Święte słowa. Każdy robi na co ma ochotę, byle nie krzywdził innych.

Przerażają mnie tacy indoktrynierzy. Tacy byl i za Stalina i za Hitlera
i za Gierka.
Tacy są też w Kosciele. Będą nauczać, prawić nakazywać a sami będą na
bakier
ze swoimi "świętymi" zasadami (vide: Cejrowski).

Zauwazyłem następująca zależność: kto czym więcej gada o Bogu, nawraca,
napomina i tak dalej tym większym jest skurwysynem...

Jak widzę takie osoby to po prostu uciekam...

Ciekawe jest tez ze w ruchach i kulturach represyjnych dosc rozpowszechnione choc ukryte (w podziemiu) sa zakazane oficjalnie zachowania. Radykalowie (polityczni i religijni) zwalczaja homoseksualizm, pornografie, prostytucje, alkohol, aborcje itd. a sami nie sa "swieci". Przypomnijmy sprawe SA, znalezione filmy i zdjecia w willi Bin Ladena, afery pedofilskie i inne w kk, tamze homoseksualizm i alkoholizm (w lubelskiem jest zaklad dla ksiezy alkoholikow), bezzennosc niektorych oficjeli itd. itp. Bardzo pomocny w tych kwestiach jest dr Freud...
sb.

W dniu 2012-07-23 12:15, Swiatopelk Borkowski pisze:

Ciekawe jest tez ze w ruchach i kulturach represyjnych dosc rozpowszechnione choc ukryte (w podziemiu) sa zakazane oficjalnie zachowania. Radykalowie (polityczni i religijni) zwalczaja homoseksualizm, pornografie, prostytucje, alkohol, aborcje itd. a sami nie sa "swieci".

sb.

Czyli to co w gruncie rzeczy  nie jest niczym złym.  Święci?? - Raczej z piekła rodem.. Ludziom ktĂłrzy nie zrobili nikomu nic złego robią piekła na ziemi.


--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Am 23.07.2012 11:20, schrieb Neko:

Użytkownik "Swiatopelk Borkowski" <ka6900-666@invalid.invalid> napisał

Ulubionym zajeciem niektorych jest zatruwanie zycia innym przez
zakazywanie. Sami maja zasr*ne i nudne zycie, i nie moga scierpiec, ze
innym jest lepiej lub inaczej? Chcieliby zeby i inni mieli tak samo?
Chcesz miec szercioro dzieci, w niedziele i swieta siedziec w
kosciele, maszerowac pieszo do Czestochowy, w sierpniu stronic od
alkoholu, czekac z seksem az do slubu i nie ogladac sie za plcia
przeciwna, chodzic na koncerty do katedry, sluchac poboznych rozglosni
i ogladac gorzkie zale w telewizji, to twoja sprawa. Inni moze chca
mniej lub wcale potomstwa, w dni wolne chca sie byczyc na plazy lub
lazic po centrum handlowym, latac do Egiptu lub na Teneryfe, pic co i
kiedy chca, zyc na kocia lape i robic skoki w bok, sluchac AC/DC lub
Boehse Onkelz, ogladac RTL lub Beate Uhse... Nie wolno?
Powtorze sie:
Zmuszaja do chodzenia na koncerty? Jeden chodzi do filharmonii, inny
do opery, jeszcze inny na Metallike, Tercet egzotyczny itd. Ja tam
wole SKA-P.
Np. http://www.youtube.com/watch?v=3qOP81-RO5c

Święte słowa. Każdy robi na co ma ochotę, byle nie krzywdził innych.

Przerażają mnie tacy indoktrynierzy. Tacy byl i za Stalina i za Hitlera
i za Gierka.
Tacy są też w Kosciele. Będą nauczać, prawić nakazywać a sami będą na
bakier
ze swoimi "świętymi" zasadami (vide: Cejrowski).

Zauwazyłem następująca zależność: kto czym więcej gada o Bogu, nawraca,
napomina i tak dalej tym większym jest skurwysynem...

Jak widzę takie osoby to po prostu uciekam...

Jeszcze cos. Dla mnie jest fascynujace, ze niektorzy poswiecaja swoj czas, energie, a nawet zdrowie, by walczyc z rzeczami, ktore im sie nie podobaja, a nikomu nie szkodza i do ktorych nikogo sie nie zmusza. Nikt nie zmusza do chodzenia na okreslone filmy (minely chyba czasy "Lenina w Poroninie", poza tym mielismy tez i dobra zabawe no i wolne), sztuki teatralne, wystawy. Nie ma przymusu aborcji, homoseksualizmu, poddawania sie in vitro, czy ... lykania viagry... Poza psychoanalitykiem przydalby sie do zrozumienia tego fenomenolog, ale to juz inna sprawa.
sb.

Użytkownik "Swiatopelk Borkowski" <ka6900-666@invalid.invalid> napisał w wiadomości news:juja0d$eu9$1online.de...

Am 23.07.2012 11:20, schrieb Neko:

Użytkownik "Swiatopelk Borkowski" <ka6900-666@invalid.invalid> napisał

Ulubionym zajeciem niektorych jest zatruwanie zycia innym przez
zakazywanie. Sami maja zasr*ne i nudne zycie, i nie moga scierpiec, ze
innym jest lepiej lub inaczej? Chcieliby zeby i inni mieli tak samo?
Chcesz miec szercioro dzieci, w niedziele i swieta siedziec w
kosciele, maszerowac pieszo do Czestochowy, w sierpniu stronic od
alkoholu, czekac z seksem az do slubu i nie ogladac sie za plcia
przeciwna, chodzic na koncerty do katedry, sluchac poboznych rozglosni
i ogladac gorzkie zale w telewizji, to twoja sprawa. Inni moze chca
mniej lub wcale potomstwa, w dni wolne chca sie byczyc na plazy lub
lazic po centrum handlowym, latac do Egiptu lub na Teneryfe, pic co i
kiedy chca, zyc na kocia lape i robic skoki w bok, sluchac AC/DC lub
Boehse Onkelz, ogladac RTL lub Beate Uhse... Nie wolno?
Powtorze sie:
Zmuszaja do chodzenia na koncerty? Jeden chodzi do filharmonii, inny
do opery, jeszcze inny na Metallike, Tercet egzotyczny itd. Ja tam
wole SKA-P.
Np. http://www.youtube.com/watch?v=3qOP81-RO5c

Święte słowa. Każdy robi na co ma ochotę, byle nie krzywdził innych.

Przerażają mnie tacy indoktrynierzy. Tacy byl i za Stalina i za Hitlera
i za Gierka.
Tacy są też w Kosciele. Będą nauczać, prawić nakazywać a sami będą na
bakier
ze swoimi "świętymi" zasadami (vide: Cejrowski).

Zauwazyłem następująca zależność: kto czym więcej gada o Bogu, nawraca,
napomina i tak dalej tym większym jest skurwysynem...

Jak widzę takie osoby to po prostu uciekam...

Jeszcze cos. Dla mnie jest fascynujace, ze niektorzy poswiecaja swoj czas, energie, a nawet zdrowie, by walczyc z rzeczami, ktore im sie nie podobaja, a nikomu nie szkodza i do ktorych nikogo sie nie zmusza. Nikt nie zmusza do chodzenia na okreslone filmy (minely chyba czasy "Lenina w Poroninie",

Pogadaj z dzieciakami, jak się robi publikę na filmach takich tuzów kinematografii jak A.Holland. Od czasów Lenina w Poroninie zmieniło się niewiele.

poza tym mielismy tez i dobra zabawe no i wolne), sztuki teatralne, wystawy. Nie ma przymusu aborcji, homoseksualizmu, poddawania sie in vitro, czy ... lykania viagry... Poza psychoanalitykiem przydalby sie do zrozumienia tego fenomenolog, ale to juz inna sprawa.

Nie ma przymusu aborcji? Ciekawie to ująłeś. Jakby ktoś postanowił Cię teraz abortować-  jaka to róşnica? Jeśli by np teraz Szanowna Mamusia z własnej woli Cię chciała abortować- to o co chodzi, czyĹź nie? Jeśl ichodzi o homoseksualizm- to na razie jeszcze przymusu nie ma. Ale tak jakoś w tę stronę idzie

--
--

serdecznie pozdrawiam

Chiron

Am 23.07.2012 19:27, schrieb Chiron:

Użytkownik "Swiatopelk Borkowski" <ka6900-666@invalid.invalid> napisał w
wiadomości news:juja0d$eu9$1online.de...

Am 23.07.2012 11:20, schrieb Neko:

Użytkownik "Swiatopelk Borkowski" <ka6900-666@invalid.invalid> napisał

Ulubionym zajeciem niektorych jest zatruwanie zycia innym przez
zakazywanie. Sami maja zasr*ne i nudne zycie, i nie moga scierpiec, ze
innym jest lepiej lub inaczej? Chcieliby zeby i inni mieli tak samo?
Chcesz miec szercioro dzieci, w niedziele i swieta siedziec w
kosciele, maszerowac pieszo do Czestochowy, w sierpniu stronic od
alkoholu, czekac z seksem az do slubu i nie ogladac sie za plcia
przeciwna, chodzic na koncerty do katedry, sluchac poboznych rozglosni
i ogladac gorzkie zale w telewizji, to twoja sprawa. Inni moze chca
mniej lub wcale potomstwa, w dni wolne chca sie byczyc na plazy lub
lazic po centrum handlowym, latac do Egiptu lub na Teneryfe, pic co i
kiedy chca, zyc na kocia lape i robic skoki w bok, sluchac AC/DC lub
Boehse Onkelz, ogladac RTL lub Beate Uhse... Nie wolno?
Powtorze sie:
Zmuszaja do chodzenia na koncerty? Jeden chodzi do filharmonii, inny
do opery, jeszcze inny na Metallike, Tercet egzotyczny itd. Ja tam
wole SKA-P.
Np. http://www.youtube.com/watch?v=3qOP81-RO5c

Święte słowa. Każdy robi na co ma ochotę, byle nie krzywdził innych.

Przerażają mnie tacy indoktrynierzy. Tacy byl i za Stalina i za Hitlera
i za Gierka.
Tacy są też w Kosciele. Będą nauczać, prawić nakazywać a sami będą na
bakier
ze swoimi "świętymi" zasadami (vide: Cejrowski).

Zauwazyłem następująca zależność: kto czym więcej gada o Bogu, nawraca,
napomina i tak dalej tym większym jest skurwysynem...

Jak widzę takie osoby to po prostu uciekam...

Jeszcze cos. Dla mnie jest fascynujace, ze niektorzy poswiecaja swoj
czas, energie, a nawet zdrowie, by walczyc z rzeczami, ktore im sie
nie podobaja, a nikomu nie szkodza i do ktorych nikogo sie nie zmusza.
Nikt nie zmusza do chodzenia na okreslone filmy (minely chyba czasy
"Lenina w Poroninie",

Pogadaj z dzieciakami, jak się robi publikę na filmach takich tuzów
kinematografii jak A.Holland. Od czasów Lenina w Poroninie zmieniło się
niewiele.

poza tym mielismy tez i dobra zabawe no i wolne), sztuki teatralne,
wystawy. Nie ma przymusu aborcji, homoseksualizmu, poddawania sie in
vitro, czy ... lykania viagry... Poza psychoanalitykiem przydalby sie
do zrozumienia tego fenomenolog, ale to juz inna sprawa.

Nie ma przymusu aborcji? Ciekawie to ująłeś. Jakby ktoś postanowił Cię
teraz abortować- jaka to różnica? Jeśli by np teraz Szanowna Mamusia z
własnej woli Cię chciała abortować- to o co chodzi, czyż nie? Jeśl
ichodzi o homoseksualizm- to na razie jeszcze przymusu nie ma. Ale tak
jakoś w tę stronę idzie

Dobre! Na szczescie jestem dosc daleko od tej rzeczywistosci, a nawet poza nia (paszport mi sie juz dawno skonczyl). A co do moich fascynacji, to przypomniala mi sie niedawna historia: zakazano u nas dyskotek w wielki piatek i chyba sobote. Nie chodze na dyskoteki, zreszta jestem w wieku juz pozadyskotekowym, ale q*wa komu to przeszkadzalo? W kraju zwiazkowym, gdzie premier ma co najmniej jedno nieslubne dziecko, byly szef bardzo katolickiej partii byl rozwodnikiem, i w panstwie na czele ktorego stoi rozwiedziona pani i pan homoseksualista. Oportunizm politykow i pierdolec milosnikow regulowania zycia innych?
sb.

W dniu 2012-07-23 22:44, Swiatopelk Borkowski pisze:

Dobre! Na szczescie jestem dosc daleko od tej rzeczywistosci, a nawet
poza nia (paszport mi sie juz dawno skonczyl). A co do moich fascynacji,
to przypomniala mi sie niedawna historia: zakazano u nas dyskotek w
wielki piatek i chyba sobote. Nie chodze na dyskoteki, zreszta jestem w
wieku juz pozadyskotekowym, ale q*wa komu to przeszkadzalo? W kraju
zwiazkowym, gdzie premier ma co najmniej jedno nieslubne dziecko, byly
szef bardzo katolickiej partii byl rozwodnikiem, i w panstwie na czele
ktorego stoi rozwiedziona pani i pan homoseksualista. Oportunizm
politykow i pierdolec milosnikow regulowania zycia innych?

Ordnung musi byc w Niemczech. jak nie podszywani katolicy, to pedaly i
alimenciarze  :-)

Użytkownik "Swiatopelk Borkowski" <ka6900-666@invalid.invalid> napisał w wiadomości news:jukd4c$ain$1online.de...

Am 23.07.2012 19:27, schrieb Chiron:

Użytkownik "Swiatopelk Borkowski" <ka6900-666@invalid.invalid> napisał w
wiadomości news:juja0d$eu9$1online.de...

Am 23.07.2012 11:20, schrieb Neko:

Użytkownik "Swiatopelk Borkowski" <ka6900-666@invalid.invalid> napisał

Ulubionym zajeciem niektorych jest zatruwanie zycia innym przez
zakazywanie. Sami maja zasr*ne i nudne zycie, i nie moga scierpiec, ze
innym jest lepiej lub inaczej? Chcieliby zeby i inni mieli tak samo?
Chcesz miec szercioro dzieci, w niedziele i swieta siedziec w
kosciele, maszerowac pieszo do Czestochowy, w sierpniu stronic od
alkoholu, czekac z seksem az do slubu i nie ogladac sie za plcia
przeciwna, chodzic na koncerty do katedry, sluchac poboznych rozglosni
i ogladac gorzkie zale w telewizji, to twoja sprawa. Inni moze chca
mniej lub wcale potomstwa, w dni wolne chca sie byczyc na plazy lub
lazic po centrum handlowym, latac do Egiptu lub na Teneryfe, pic co i
kiedy chca, zyc na kocia lape i robic skoki w bok, sluchac AC/DC lub
Boehse Onkelz, ogladac RTL lub Beate Uhse... Nie wolno?
Powtorze sie:
Zmuszaja do chodzenia na koncerty? Jeden chodzi do filharmonii, inny
do opery, jeszcze inny na Metallike, Tercet egzotyczny itd. Ja tam
wole SKA-P.
Np. http://www.youtube.com/watch?v=3qOP81-RO5c

Święte słowa. Każdy robi na co ma ochotę, byle nie krzywdził innych.

Przerażają mnie tacy indoktrynierzy. Tacy byl i za Stalina i za Hitlera
i za Gierka.
Tacy są też w Kosciele. Będą nauczać, prawić nakazywać a sami będą na
bakier
ze swoimi "świętymi" zasadami (vide: Cejrowski).

Zauwazyłem następująca zależność: kto czym więcej gada o Bogu, nawraca,
napomina i tak dalej tym większym jest skurwysynem...

Jak widzę takie osoby to po prostu uciekam...

Jeszcze cos. Dla mnie jest fascynujace, ze niektorzy poswiecaja swoj
czas, energie, a nawet zdrowie, by walczyc z rzeczami, ktore im sie
nie podobaja, a nikomu nie szkodza i do ktorych nikogo sie nie zmusza.
Nikt nie zmusza do chodzenia na okreslone filmy (minely chyba czasy
"Lenina w Poroninie",

Pogadaj z dzieciakami, jak się robi publikę na filmach takich tuzów
kinematografii jak A.Holland. Od czasów Lenina w Poroninie zmieniło się
niewiele.

poza tym mielismy tez i dobra zabawe no i wolne), sztuki teatralne,
wystawy. Nie ma przymusu aborcji, homoseksualizmu, poddawania sie in
vitro, czy ... lykania viagry... Poza psychoanalitykiem przydalby sie
do zrozumienia tego fenomenolog, ale to juz inna sprawa.

Nie ma przymusu aborcji? Ciekawie to ująłeś. Jakby ktoś postanowił Cię
teraz abortować- jaka to różnica? Jeśli by np teraz Szanowna Mamusia z
własnej woli Cię chciała abortować- to o co chodzi, czyż nie? Jeśl
ichodzi o homoseksualizm- to na razie jeszcze przymusu nie ma. Ale tak
jakoś w tę stronę idzie

Dobre! Na szczescie jestem dosc daleko od tej rzeczywistosci, a nawet poza nia (paszport mi sie juz dawno skonczyl). A co do moich fascynacji, to przypomniala mi sie niedawna historia: zakazano u nas dyskotek w wielki piatek i chyba sobote. Nie chodze na dyskoteki, zreszta jestem w wieku juz pozadyskotekowym, ale q*wa komu to przeszkadzalo? W kraju zwiazkowym, gdzie premier ma co najmniej jedno nieslubne dziecko, byly szef bardzo katolickiej partii byl rozwodnikiem, i w panstwie na czele ktorego stoi rozwiedziona pani i pan homoseksualista. Oportunizm politykow i pierdolec milosnikow regulowania zycia innych?

Naprawdę, nie za bardzo rozumiem Twój przekaz. No bo dla mnie do wyobrażenia jest, że wybieram na swojego posła byłego złodzieja, odsiedział swoje, przeszedł przemianę duchową- uporządkował swoje życie- ufam mu, wybieram do władz. Tylko że nie wyrażał bym zdziwienia, że ten człowiek optuje za zwiększeniem kar za kradzieże, Ty natomiast zapewne spodziewał byś się, że wprowadzi np przepis nakazujący wzajemne okradanie się w dni parzyste?
--
--

serdecznie pozdrawiam

Chiron

Am 24.07.2012 07:53, schrieb Chiron:

Użytkownik "Swiatopelk Borkowski" <ka6900-666@invalid.invalid> napisał w
wiadomości news:jukd4c$ain$1online.de...

Am 23.07.2012 19:27, schrieb Chiron:

Użytkownik "Swiatopelk Borkowski" <ka6900-666@invalid.invalid> napisał w
wiadomości news:juja0d$eu9$1online.de...

Am 23.07.2012 11:20, schrieb Neko:

Użytkownik "Swiatopelk Borkowski" <ka6900-666@invalid.invalid> napisał

Ulubionym zajeciem niektorych jest zatruwanie zycia innym przez
zakazywanie. Sami maja zasr*ne i nudne zycie, i nie moga
scierpiec, ze
innym jest lepiej lub inaczej? Chcieliby zeby i inni mieli tak samo?
Chcesz miec szercioro dzieci, w niedziele i swieta siedziec w
kosciele, maszerowac pieszo do Czestochowy, w sierpniu stronic od
alkoholu, czekac z seksem az do slubu i nie ogladac sie za plcia
przeciwna, chodzic na koncerty do katedry, sluchac poboznych
rozglosni
i ogladac gorzkie zale w telewizji, to twoja sprawa. Inni moze chca
mniej lub wcale potomstwa, w dni wolne chca sie byczyc na plazy lub
lazic po centrum handlowym, latac do Egiptu lub na Teneryfe, pic co i
kiedy chca, zyc na kocia lape i robic skoki w bok, sluchac AC/DC lub
Boehse Onkelz, ogladac RTL lub Beate Uhse... Nie wolno?
Powtorze sie:
Zmuszaja do chodzenia na koncerty? Jeden chodzi do filharmonii, inny
do opery, jeszcze inny na Metallike, Tercet egzotyczny itd. Ja tam
wole SKA-P.
Np. http://www.youtube.com/watch?v=3qOP81-RO5c

Święte słowa. Każdy robi na co ma ochotę, byle nie krzywdził innych.

Przerażają mnie tacy indoktrynierzy. Tacy byl i za Stalina i za
Hitlera
i za Gierka.
Tacy są też w Kosciele. Będą nauczać, prawić nakazywać a sami będą na
bakier
ze swoimi "świętymi" zasadami (vide: Cejrowski).

Zauwazyłem następująca zależność: kto czym więcej gada o Bogu,
nawraca,
napomina i tak dalej tym większym jest skurwysynem...

Jak widzę takie osoby to po prostu uciekam...

Jeszcze cos. Dla mnie jest fascynujace, ze niektorzy poswiecaja swoj
czas, energie, a nawet zdrowie, by walczyc z rzeczami, ktore im sie
nie podobaja, a nikomu nie szkodza i do ktorych nikogo sie nie zmusza.
Nikt nie zmusza do chodzenia na okreslone filmy (minely chyba czasy
"Lenina w Poroninie",

Pogadaj z dzieciakami, jak się robi publikę na filmach takich tuzów
kinematografii jak A.Holland. Od czasów Lenina w Poroninie zmieniło się
niewiele.

poza tym mielismy tez i dobra zabawe no i wolne), sztuki teatralne,
wystawy. Nie ma przymusu aborcji, homoseksualizmu, poddawania sie in
vitro, czy ... lykania viagry... Poza psychoanalitykiem przydalby sie
do zrozumienia tego fenomenolog, ale to juz inna sprawa.

Nie ma przymusu aborcji? Ciekawie to ująłeś. Jakby ktoś postanowił Cię
teraz abortować- jaka to różnica? Jeśli by np teraz Szanowna Mamusia z
własnej woli Cię chciała abortować- to o co chodzi, czyż nie? Jeśl
ichodzi o homoseksualizm- to na razie jeszcze przymusu nie ma. Ale tak
jakoś w tę stronę idzie

Dobre! Na szczescie jestem dosc daleko od tej rzeczywistosci, a nawet
poza nia (paszport mi sie juz dawno skonczyl). A co do moich
fascynacji, to przypomniala mi sie niedawna historia: zakazano u nas
dyskotek w wielki piatek i chyba sobote. Nie chodze na dyskoteki,
zreszta jestem w wieku juz pozadyskotekowym, ale q*wa komu to
przeszkadzalo? W kraju zwiazkowym, gdzie premier ma co najmniej jedno
nieslubne dziecko, byly szef bardzo katolickiej partii byl
rozwodnikiem, i w panstwie na czele ktorego stoi rozwiedziona pani i
pan homoseksualista. Oportunizm politykow i pierdolec milosnikow
regulowania zycia innych?

Naprawdę, nie za bardzo rozumiem Twój przekaz. No bo dla mnie do
wyobrażenia jest, że wybieram na swojego posła byłego złodzieja,
odsiedział swoje, przeszedł przemianę duchową- uporządkował swoje życie-
ufam mu, wybieram do władz. Tylko że nie wyrażał bym zdziwienia, że ten
człowiek optuje za zwiększeniem kar za kradzieże, Ty natomiast zapewne
spodziewał byś się, że wprowadzi np przepis nakazujący wzajemne
okradanie się w dni parzyste?

Jesli rzadzi nami premier, ktory sam z zasadami religijnymi ma na bakier, a innym te zasady narzuca, to jest jakos nie tak. Wlasnie w radiu sie smieli, ze jakas stara pierdola skarzyla sie na sprzedawcow, ze w niedziele smieja sprzedawac jakies kremy przeciwsloneczne, kostiumy kapielowe, parasole itp. dla turystow w kurorcie, ktory zyje z turystyki i w ktorym zezwolono na niedzielny handel.
W miastach, miasteczkach i wsiach w niedziele moga byc otwarte tylko stacje benzynowe, knajpy, kawiarnie i piekarnie. Mieszkajacy przy granicy z Czechami i Luksemburgiem maja lepiej, bo sasiedzi sa bardziej liberalni.
sb.