Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Już nawet Jarosław nie wierzy w Lecha. To prze z wódkę?

Już nawet Jarosław nie wierzy w Lecha. To prze z wódkę?

Data: 2009-04-20 10:21:04
Autor: boukun
Już nawet Jarosław nie wierzy w Lecha. To prze z wódkę?

Użytkownik "boukun" <boukun@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:gshb07$226$1nemesis.news.neostrada.pl...
Jarosław Kaczyński po cichu buduje PiS-owską arkę przetrwania na wypadek klęski swojego brata w wyborach. To już koniec prezydenta?
Sondażowe dno, pofukiwanie na rząd na zgliszczach hotelu w Kamieniu

Pomorskim, kolejny cyrk z instrukcjami, widmo klęski przed Trybunałem Konstytucyjnym w sporze z rządem. Problemów w ostatnich dniach prezydent ma aż nadto.

Wczoraj doszło do nich 500 buteleczek alkoholu, o których Kancelaria Prezydenta mówi, że to do samolotu. Problem w tym, że "małpek" w rządowych samolotach nie widział nikt. Innego logicznego wyjaśnienia zużycia w krótkim czasie gigantycznych zapasów buteleczek wódki, whisky i koniaku też nie ma.

Sam prezydent milczy. Opinia publiczna siłą rzeczy musi więc przyjąć wersję posła Palikota, który wczoraj w Lublinie zademonstrował na swoim własnym gardle, do czego służy taka "małpka". Wystarczająco obrazowo, by naród pojął, przyjął i zaakceptował.

Według tegoż samego Palikota, który upojny temat ciągnie:

 Słowa "spieprzaj dziadu" wracają, ale tym razem w autoodniesieniu, jako figura własnego losu. Pozostaje pytanie, czy prezydent odejdzie sam czy też poczeka, aż wyprowadzi go z urzędu lud, nie tylko lud Warszawy - w wyborach...

Tragicznym zbiegiem okoliczności zapewne jest, że w dzień po wyjściu na jaw faktur za alkohol "Dziennik" podaje niusa o Jarosławie Kaczyńskim odpływającym z polityki na arce po klęsce brata w przyszłorocznych wyborach. Jak pisze gazeta, cytując tradycyjnie słowa wszechwiedzących anonimów, PiS po przegranych wyborach ma być mniejszy, za to w 100 procentach lojalny wobec wodza. Rządzić ową arką będzie znów zakon PC.

Celem będzie nie wygranie wyborów, lecz podzielenie PO i znalezienie ludzi, którzy utworzą trzecią prawicową siłę

polityczną. Owa trzecia siła oczywiście miałaby być gotowa do koalicji z PiS, dzięki czemu można by odsunąć od władzy silną Platformę. Takie to mrzonki chodzą po głowie szefowi PiS (z poprawką na wszystkie anonimy "Dziennika").

Dziwi mnie tylko jedno. Skoro nawet do Jarosława dotarło, że jego brat nie ma żadnych szans na reelekcję, czemu buduje przetrwalnikową wersję partii, zamiast zmienić kandydata w wyborach prezydenckich? Po co zsyła do Brukseli popularnego Ziobrę, zamiast postawić go na czele całego cyrku?

Ziobro? A coż to, mało było z nim cyrków? W Strasburgu może spokojnie jarmułkę włożyć.

boukun

Już nawet Jarosław nie wierzy w Lecha. To prze z wódkę?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona