Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Ju wiemy co Tusk obieca Merkel

Ju wiemy co Tusk obieca Merkel

Data: 2015-01-04 01:34:29
Autor: Mark Woydak
Ju wiemy co Tusk obieca Merkel


Już wiemy co Tusk obiecał Merkel przed wyborem na przewodniczącego Rady

 1. Tuż przed Nowym Rokiem europoseł Janusz Lewandowski (od niedawna także
przewodniczący Rady Gospodarczej przy premier Ewie Kopacz) w obszernym
wywiadzie dla TVN24 BiŚ z rozbrajającą szczerością stwierdził, że „obecność
Donalda Tuska w Brukseli przyśpieszy polską drogę do strefy euro”.

Utyskiwał także, że „w Polsce trudno jest spełnić wymóg polityczny zmiany
Konstytucji”, nawiązując w ten sposób do konieczności uzyskania większości
aż 2/3 w Sejmie i w Senacie gdyby aktualnie rządzący chcieliby wprowadzać
walutę euro i w związku z tym zmieniać ustawę zasadniczą.

Mówił także o konieczności intensywnego przekonywania Polaków o korzyściach
z wejścia do strefy euro dla przeciętnej rodziny i dla osób prowadzących
firmy, choć sam nie podał jakichkolwiek argumentów w tej sprawie.

Rzeczywiście jeżeli chodzi o przekonywanie to nawet wspominanej stacji
telewizyjnej słabo idzie, ponieważ na jej stronie internetowej umieszczona
jest sonda pod tytułem „Kiedy Polska pozwala wejść do strefy euro” z
odpowiedziami „2016-2020, 2021-2030 i nigdy” i wczoraj po południu na
blisko 70 tysięcy głosujących, 30% było za tym, że w pierwszym wymienionym
okresie, 11% że w drugim, a aż 59% opowiedziało się za tym trzecim
rozwiązaniem.

2. Gorącym orędownikiem szybkiego wejścia Polski do strefy euro jest także
prezydent Bronisław Komorowski.

Podczas zaprzysiężenia rządu premier Kopacz październiku poprzedniego roku
prezydent Komorowski dosyć niespodziewanie określił jako jeden z
priorytetów dla jej rządu przeprowadzenie dyskusji, a potem ewentualne
decyzje dotyczące wejścia Polski do strefy euro.

Premier Kopacz na tyle przejęła się tym stwierdzeniem prezydenta, że w jej
expose znalazł się akapit o konieczności przyśpieszenia przygotowań do
przyjęcia przez Polskę tej waluty.

Oczywiście teraz po ponad 3 miesiącach jej urzędowania doskonale wiemy, że
doradcy piszący expose nie analizowali wcale wszystkich „za” i „przeciw” w
sprawie wejścia Polski do tej strefy ale spełnili po prostu oczekiwania
prezydenta Komorowskiego, wpisując do niego odpowiedni akapit, a premier
Kopacz bezrefleksyjnie go przeczytała.

3. Jedyną osobą wśród rządzących, którzy podchodzi do tej sprawy
sceptycznie jest prezes NBP Marek Belka.

Przypomnijmy tylko, że w maju poprzedniego roku prezes Belka na
międzynarodowej konferencji w Berlinie, wyraził ogromy sceptycyzm co
wejścia Polski do strefy euro.

Jego wypowiedź w tej sprawie można ująć w następujący sposób „Polska może
rozważyć wejście do strefy euro wtedy, kiedy uporządkuje ona swoje problemy
ale ponieważ to uporządkowanie potrwa całe lata, więc na razie nie
powinniśmy o tym myśleć”.

4. Główną przyczyną sceptycyzmu prezesa NBP jest od dawna fakt, że kraje
posługujące się wspólną nie tworzą optymalnego obszaru walutowego, a to
spowodowało powstanie ogromnych nierównowag w ciągu ponad 10 lat
funkcjonowania wspólnej waluty.

Jego zdaniem kraje o bardzo wydajnych i konkurencyjnych gospodarkach
(Północy strefy euro), wypracowały gigantyczne nadwyżki towarowe i
usługowe, które zostały wchłonięte przez kraje Południa strefy euro, dzięki
znacznemu potanieniu kredytu.

To dzięki niskim stopom EBC kredyt w euro dla Greków, Hiszpanów,
Portugalczyków czy Włochów, był znacznie tańszy niż ten wcześniejszy w
drachmach, pesetach, escudo czy lirach przy wysokich stopach ustalanych
przez grecki, hiszpański, portugalski czy włoski bank centralny.

I właśnie dzięki tym tanim kredytom zarówno państwa, przedsiębiorcy i
gospodarstwa domowe w tych krajach, nabywały towary i usługi niemieckie,
francuskie czy holenderskie bez ograniczeń, aż przyszedł czas ich spłacania
i wtedy okazało się, że wszyscy mają z poważny kłopot.

Teraz widzimy jak poważne kłopoty z tym spłacaniem, mają nie tylko
poszczególne państwa Południa strefy euro ale  także jak narastają kłopoty
przedsiębiorstw i gospodarstw domowych w tych krajach.

Trwają wprawdzie mozolne próby wyrównywania tych nierównowag, poprzez
radykalne ograniczenia deficytów finansów publicznych w krajach Południa
strefy euro i zmniejszania nadwyżek w bilansach płatniczych krajów Północy
strefy euro ale poważnym problemem jest to czy tak osiągnięte równowagi,
będą trwałe w dłuższym okresie.

5. Zresztą cały czas strefa euro „chwieje się w posadach”, a obecna recesja
we Włoszech (3 gospodarka strefy) i coraz poważniejsze problemy gospodarcze
Francji (2 gospodarka strefy), która także doprowadzą gospodarkę tego kraju
do recesji, aż nadto dobitnie o tym świadczą.

Ciągle więc strefa euro jest „walącym się domem”, a rządząca naszym krajem
Platforma i jej najwyżsi przedstawiciele prezydent i premierzy, a teraz i
Donald Tusk jako przewodniczący Rady Europejskiej, wręcz na siłę chcą nas
tam wepchnąć.

Wygląda więc na to, że nasz były premier intensywnie starając się o to
stanowisko, musiał to obiecać kanclerz Angeli Merkel, dla której
wprowadzenie 6 unijnej gospodarki do tej strefy, a przy okazji wspólnika do
wyciągania wspomnianych Włoch czy Francji z kłopotów, byłoby nie lada
osiągnięciem.

Data: 2015-01-04 08:44:25
Autor: MarkWoydak
Już wiemy co Tusk obiecał Merkel
PiS-owska GNIDA z kompleksem małego członka PODSZYWACZ:

Path: news.albasani.net!eternal-september.org!feeder.eternal-september.org!mx02.eternal-september.org!.POSTED!not-for-mail
From: Mark Woydak <mark.woydak@forest.de>
Newsgroups: pl.soc.polityka
Subject: Wytapetowana idiotka rzadzi Polska
Date: Sun, 4 Jan 2015 01:33:42 -0600
Organization: Precz z PO i mafia tuska
Lines: 65
Message-ID: <19lmvwe23i1ob$.zcsoz6ar9eka$.dlg@40tude.net>
Reply-To: mark.woydak@forest.gmx.de
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="utf-8"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Injection-Info: mx02.eternal-september.org; posting-host="5703aab575cb57cd9dcc8075b1719e43";
 logging-data="8089"; mail-complaints-to="abuse@eternal-september.org"; posting-account="U2FsdGVkX1+aBK7bpXlm4cEOtDJR7CTw"
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
Cancel-Lock: sha1:HWZFy2Yx+OXu/elolB1Pctl/LB4=
Xref: news.albasani.net pl.soc.polityka:994054

Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forest.de> napisał w wiadomości news:13duedt37ttj5.k8nle6r41htf.dlg40tude.net...


Już wiemy co Tusk obiecał Merkel przed wyborem na przewodniczącego Rady


1. Tuż przed Nowym Rokiem europoseł Janusz Lewandowski (od niedawna także
przewodniczący Rady Gospodarczej przy premier Ewie Kopacz) w obszernym
wywiadzie dla TVN24 BiŚ z rozbrajającą szczerością stwierdził, że „obecność
Donalda Tuska w Brukseli przyśpieszy polską drogę do strefy euro”.

Utyskiwał także, że „w Polsce trudno jest spełnić wymóg polityczny zmiany
Konstytucji”, nawiązując w ten sposób do konieczności uzyskania większości
aż 2/3 w Sejmie i w Senacie gdyby aktualnie rządzący chcieliby wprowadzać
walutę euro i w związku z tym zmieniać ustawę zasadniczą.

Mówił także o konieczności intensywnego przekonywania Polaków o korzyściach
z wejścia do strefy euro dla przeciętnej rodziny i dla osób prowadzących
firmy, choć sam nie podał jakichkolwiek argumentów w tej sprawie.

Rzeczywiście jeżeli chodzi o przekonywanie to nawet wspominanej stacji
telewizyjnej słabo idzie, ponieważ na jej stronie internetowej umieszczona
jest sonda pod tytułem „Kiedy Polska pozwala wejść do strefy euro” z
odpowiedziami „2016-2020, 2021-2030 i nigdy” i wczoraj po południu na
blisko 70 tysięcy głosujących, 30% było za tym, że w pierwszym wymienionym
okresie, 11% że w drugim, a aż 59% opowiedziało się za tym trzecim
rozwiązaniem.

2. Gorącym orędownikiem szybkiego wejścia Polski do strefy euro jest także
prezydent Bronisław Komorowski.

Podczas zaprzysiężenia rządu premier Kopacz październiku poprzedniego roku
prezydent Komorowski dosyć niespodziewanie określił jako jeden z
priorytetów dla jej rządu przeprowadzenie dyskusji, a potem ewentualne
decyzje dotyczące wejścia Polski do strefy euro.

Premier Kopacz na tyle przejęła się tym stwierdzeniem prezydenta, że w jej
expose znalazł się akapit o konieczności przyśpieszenia przygotowań do
przyjęcia przez Polskę tej waluty.

Oczywiście teraz po ponad 3 miesiącach jej urzędowania doskonale wiemy, że
doradcy piszący expose nie analizowali wcale wszystkich „za” i „przeciw” w
sprawie wejścia Polski do tej strefy ale spełnili po prostu oczekiwania
prezydenta Komorowskiego, wpisując do niego odpowiedni akapit, a premier
Kopacz bezrefleksyjnie go przeczytała.

3. Jedyną osobą wśród rządzących, którzy podchodzi do tej sprawy
sceptycznie jest prezes NBP Marek Belka.

Przypomnijmy tylko, że w maju poprzedniego roku prezes Belka na
międzynarodowej konferencji w Berlinie, wyraził ogromy sceptycyzm co
wejścia Polski do strefy euro.

Jego wypowiedź w tej sprawie można ująć w następujący sposób „Polska może
rozważyć wejście do strefy euro wtedy, kiedy uporządkuje ona swoje problemy
ale ponieważ to uporządkowanie potrwa całe lata, więc na razie nie
powinniśmy o tym myśleć”.

4. Główną przyczyną sceptycyzmu prezesa NBP jest od dawna fakt, że kraje
posługujące się wspólną nie tworzą optymalnego obszaru walutowego, a to
spowodowało powstanie ogromnych nierównowag w ciągu ponad 10 lat
funkcjonowania wspólnej waluty.

Jego zdaniem kraje o bardzo wydajnych i konkurencyjnych gospodarkach
(Północy strefy euro), wypracowały gigantyczne nadwyżki towarowe i
usługowe, które zostały wchłonięte przez kraje Południa strefy euro, dzięki
znacznemu potanieniu kredytu.

To dzięki niskim stopom EBC kredyt w euro dla Greków, Hiszpanów,
Portugalczyków czy Włochów, był znacznie tańszy niż ten wcześniejszy w
drachmach, pesetach, escudo czy lirach przy wysokich stopach ustalanych
przez grecki, hiszpański, portugalski czy włoski bank centralny.

I właśnie dzięki tym tanim kredytom zarówno państwa, przedsiębiorcy i
gospodarstwa domowe w tych krajach, nabywały towary i usługi niemieckie,
francuskie czy holenderskie bez ograniczeń, aż przyszedł czas ich spłacania
i wtedy okazało się, że wszyscy mają z poważny kłopot.

Teraz widzimy jak poważne kłopoty z tym spłacaniem, mają nie tylko
poszczególne państwa Południa strefy euro ale  także jak narastają kłopoty
przedsiębiorstw i gospodarstw domowych w tych krajach.

Trwają wprawdzie mozolne próby wyrównywania tych nierównowag, poprzez
radykalne ograniczenia deficytów finansów publicznych w krajach Południa
strefy euro i zmniejszania nadwyżek w bilansach płatniczych krajów Północy
strefy euro ale poważnym problemem jest to czy tak osiągnięte równowagi,
będą trwałe w dłuższym okresie.

5. Zresztą cały czas strefa euro „chwieje się w posadach”, a obecna recesja
we Włoszech (3 gospodarka strefy) i coraz poważniejsze problemy gospodarcze
Francji (2 gospodarka strefy), która także doprowadzą gospodarkę tego kraju
do recesji, aż nadto dobitnie o tym świadczą.

Ciągle więc strefa euro jest „walącym się domem”, a rządząca naszym krajem
Platforma i jej najwyżsi przedstawiciele prezydent i premierzy, a teraz i
Donald Tusk jako przewodniczący Rady Europejskiej, wręcz na siłę chcą nas
tam wepchnąć.

Wygląda więc na to, że nasz były premier intensywnie starając się o to
stanowisko, musiał to obiecać kanclerz Angeli Merkel, dla której
wprowadzenie 6 unijnej gospodarki do tej strefy, a przy okazji wspólnika do
wyciągania wspomnianych Włoch czy Francji z kłopotów, byłoby nie lada
osiągnięciem.


Ju wiemy co Tusk obieca Merkel

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona