W dniu 2010-06-24 10:09, Ariusz pisze:

Poza tym reklamy i informacje podawane przez sprzedawców wprowadzają w
błąd. Pewnie i w umowie pisze, że połączenia do wszystkich to tak
naprawdę tylko do wybranych ale kto czyta umowy...

Ano na ten przykład ja czytam umowy, bo lubię wiedzieć co podpisuje. Oczywiście nie w salonie, w salonie tylko podpisuje, po to jest m.in internet, że można sobie spokojnie w domciu pobrać PDF-a ze wzorem umowy, w razie wątpliwości zapytać na pl.soc.prawo;) i wtedy wszystko będzie jasne. A po podpisaniu to już tylko można kląć na czym świat stoi.
--
| TOMASZEK nie lubi:
| ^części rowerowych^czosnku^niektórych gwiazdek^
| lewej strony mocy^

Tomaszek napisał(a):

Ano na ten przykład ja czytam umowy, bo lubię wiedzieć co podpisuje.

Sugerujesz, że Orange dyskryminuje osoby nie umiejące czytać? ;) Wydawać by się mogło, że do telefonowania ta konkretnie umiejętność wymagana nie jest... ;P

j.

--
bing jest fajny ale nie widać z niego do Apteki na Solnym...

W dniu 2010-06-24 12:12, januszek pisze:

Tomaszek napisał(a):

Ano na ten przykład ja czytam umowy, bo lubię wiedzieć co podpisuje.

Sugerujesz, że Orange dyskryminuje osoby nie umiejące czytać? ;) Wydawać
by się mogło, że do telefonowania ta konkretnie umiejętność wymagana nie
jest... ;P

Ano widzisz, zagiąłeś mnie;) Dlatego ja nie jestem prawnikiem, bo nie wpadłbym na to;) Pewnie jakiś analfabeta mógłby wygrać proces, bo nie umie czytać. Nienawidzę tych poprawnie politycznych czasów....
--
| TOMASZEK nie lubi:
| ^części rowerowych^czosnku^niektórych gwiazdek^
| lewej strony mocy^

Tomaszek napisał(a):

[...]

Nienawidzę tych poprawnie politycznych czasów....

Hmm... Dawniej takich co umieli czytać często palono na stosie ;P

j.

--
bing jest fajny ale nie widać z niego do Apteki na Solnym...

W dniu 2010-06-24 12:00, Tomaszek pisze:

W dniu 2010-06-24 10:09, Ariusz pisze:

Poza tym reklamy i informacje podawane przez sprzedawców wprowadzają w
błąd. Pewnie i w umowie pisze, że połączenia do wszystkich to tak
naprawdę tylko do wybranych ale kto czyta umowy...

Ano na ten przykład ja czytam umowy, bo lubię wiedzieć co podpisuje.
Oczywiście nie w salonie, w salonie tylko podpisuje, po to jest m.in
internet, że można sobie spokojnie w domciu pobrać PDF-a ze wzorem
umowy, w razie wątpliwości zapytać na pl.soc.prawo;) i wtedy wszystko
będzie jasne. A po podpisaniu to już tylko można kląć na czym świat stoi.

Ale nie jest tu istotne, że ja podpisałem tą umowę. Chodzi o to, że Orange świadomie wprowadza w błąd - wejdź na ich sklep, doipero jak Ci
kurier przywiezie umowę wyczytasz, że do wszystkich to nie do wszystkich.

Dziś zadzwoniłem i chciałem zmienić na inny abonament - z zaznaczeniem DO WSZYSTKICH, powtórzonym 3x, dostałem kilka propozycji do wszystkich ale dopiero po dodatkowych pytaniach dowiedziałem się, że nie do wszystkich bo na zagraniczne numery nie.

Teraz wiem, że takie pytanie dodatkowe muszę zadawać ale wcześniej kupując uznałem, że do wszystkich to do wszystkich a umowy nie czytałem.

Pomińmy, że podpisałem coś czego nie czytałem, ale czy nie można zmusić Orange by zaprzestała podawać kłamliwą informację - DO WSZYSTKICH, skoro jest DO WYBRANYCH przez nich

Ariusz

Użytkownik "Ariusz" <ariuszn@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hvvcqr$24r$1news.onet.pl...

Pomińmy, że podpisałem coś czego nie czytałem, ale czy nie można zmusić Orange by zaprzestała podawać kłamliwą informację - DO WSZYSTKICH, skoro jest DO WYBRANYCH przez nich

Pewnie to funkcjonuje na zasadzie marketingowego skrotu myslowego. WSZYSCY= wszyscy abonenci zwyklych (nie zaliczonych do puli specjalnej - jak *7xxx, 118913, itd, 70x, 80x,) numerow telefonicznych w Polsce.

Rownei dobrze moglbys miec do nich pretensje, ze nie mozesz dodzwonic sie do osoby nie posiadajacej wogole zadnego telefonu - no bo skoro do WSZYSTKICH to takze i do takich osob powinienes sie moc dodzwonic - w koncu za to placisz abonament.

Pozdrawiam
SDD

Ariusz pisze:

Pomińmy, że podpisałem coś czego nie czytałem, ale czy nie można zmusić Orange by zaprzestała podawać kłamliwą informację - DO WSZYSTKICH, skoro jest DO WYBRANYCH przez nich

Ariusz

Art. 71. KC
Ogłoszenia, reklamy, cenniki i inne informacje, skierowane do ogółu lub do poszczególnych osób, poczytuje się w razie wątpliwości nie za ofertę, lecz za zaproszenie do zawarcia umowy.

W dniu 10-06-24 13:04-10-06-24, Jan pisze:

Ariusz pisze:

Pomińmy, że podpisałem coś czego nie czytałem, ale czy nie można
zmusić Orange by zaprzestała podawać kłamliwą informację - DO
WSZYSTKICH, skoro jest DO WYBRANYCH przez nich

Ariusz

Art. 71. KC
Ogłoszenia, reklamy, cenniki i inne informacje, skierowane do ogółu lub
do poszczególnych osób, poczytuje się w razie wątpliwości nie za ofertę,
lecz za zaproszenie do zawarcia umowy.

Ale banki, które stosowały podobne praktyki podając nie pełne informacje na temat odsetek musiały po nakazie "kogoś" takie informacje podawać i robią to. Wprawdzie małym drukiem ale robią. W przypadku Orange dopiero w Umowie może pisze - bo jak wcześniej pisałem nie czytałem umowy

Ariusz

Użytkownik "Ariusz" <ariuszn@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i004ai$gei$1news.onet.pl...

Ale banki, które stosowały podobne praktyki podając nie pełne informacje na temat odsetek musiały po nakazie "kogoś" takie informacje podawać i robią to. Wprawdzie małym drukiem ale robią. W przypadku Orange dopiero w Umowie może pisze - bo jak wcześniej pisałem nie czytałem umowy

To przeczytaj. To nie jest glupi pomysl, zeby czytac umowy przed ich podpisaniem, naprawde.
Moze przy okazji sprzedales Centertelowi tez swoj samochod?

Pozdrawiam
SDD

Użytkownik "SDD" <sddwytnij@towszechwiedza.pl>

Ale banki, które stosowały podobne praktyki podając nie pełne informacje na temat odsetek musiały po nakazie "kogoś" takie informacje podawać i robią to. Wprawdzie małym drukiem ale robią. W przypadku Orange dopiero w Umowie może pisze - bo jak wcześniej pisałem nie czytałem umowy

To przeczytaj. To nie jest glupi pomysl, zeby czytac umowy przed ich podpisaniem, naprawde.
Moze przy okazji sprzedales Centertelowi tez swoj samochod?

Czytanie czytaniem, ale to zwykły podstęp jest. Taką umowę można podważyć.

Dnia Thu, 24 Jun 2010 12:00:06 +0200, Tomaszek napisał(a):

Ano na ten przykład ja czytam umowy, bo lubię wiedzieć co podpisuje.

Chwała ci o panie ;PPP

Oczywiście nie w salonie, w salonie tylko podpisuje,

Toś jednak kompletny debil. To co na stornie internetowej umieszczone, nie znaczy że to samo dostaniesz
do podpisania :))

po to jest m.in internet, że można sobie spokojnie w domciu pobrać PDF-a ze wzorem umowy,

Powiedz to swojej matce/babci/dziadkowi :)))
Nie każdy jest w stanie tak biegle korzystac z kompa jak ty :)

W dniu 2010-06-25 10:50, Herald pisze:

Toś jednak kompletny debil.
To co na stornie internetowej umieszczone, nie znaczy Ĺźe to samo dostaniesz
do podpisania :))

No to miło, pojechałeś sobie i ulżyło Ci?

Powiedz to swojej matce/babci/dziadkowi :)))
Nie kaĹźdy jest w stanie tak biegle korzystac z kompa jak ty :)

Kto nie ma internetu, czyta w salonie.
--
| TOMASZEK nie lubi:
| ^części rowerowych^czosnku^niektórych gwiazdek^
| lewej strony mocy^