http://www.express.olsztyn.pl/artykuly/klamstwa-bronislawa-komorowskiego

Obecny prezydent musi się pożegnać ze swoim stanowiskiem po pięcioletnim, niezbyt pracowitym (nie licząc ostatnich dwóch tygodni) okresie przebywania w pałacu. Widoczną gorycz porażki nie przykrył wymuszony, sztuczny uśmiech na twarzy. Widać to było, a raczej słychać, bo werbalnie nie zdołał ukryć niechęci nie tylko do przyszłego prezydenta, ale i do jego wyborców. Cóż to za podziękowania i gratulacje?! Jakaż to „zgoda” bije z jego sztandaru wyborczego, kiedy dziękując swoim wyborcom mówił o 47 procentach jako pospolitym ruszeniu, które ma powstrzymać falę nienawiści i agresji?[1] Biedny taki prezydent kraju, którego większość obywateli sieje „nienawiść i agresję” (przeciwko niemu?). Fałsz i obłudę urzędującego (jeszcze) prezydenta było słychać i widać zanim otwierał usta.

To faryzeuszostwo jest widoczne nie tylko u niego, ale i w całej formacji PO, ktĂłra w końcĂłwce tak rozpaczliwie go popierała. „Obywatelski” kandydat „odwdzięczył się” i dał temu wyraz  podczas drugiej debaty, gdy się wstydził flagi PO, ktĂłra ostatecznie wylądowała przy bucie redaktor Olejnik. Większość, bo 52 % społeczeństwa juĹź się wstydzi, a 48 % jeszcze nie wie, Ĺźe ma się wstydzić, gdyĹź nie dowie się tego z TVN-u, Polsatu, czy od przypochlebiającego się władzy Lisa lub resortowego wnuczka, Kraśki. Za to młodzieĹź w wyborach uznała całe to towarzystwo za „kichę, obciach i siarę”, i potraktowała naleĹźycie.

Znamienne jest, że zarówno Platforma mieniąca się Obywatelską jak i jej kandydat tylko czasami powie prawdę gdy się pomyli. A kłamstw PO i wywodzącego się z niej prezydenta jest tyle, że i na wołowej skórze by nie spisał. Warto więc może wspomnieć chociaż tylko te z ulotki wyborczej:

1)  ”Zgoda …”?! Jaka była to „zgoda” w wykonaniu Komorowskiego świadczą jego występy podczas wiecĂłw, gdzie wrzeszczał do swoich oponentĂłw: „Nie ma zgody” i „To my mamy rację”.

2) … i bezpieczeństwo”?!
    a) bezpieczeństwo wewnętrzne: Prezydent zarzucał i zarzuca, Ĺźe „PiS jątrzy w sprawie katastrofy smoleńskiej”. To jest typowe dla środowiska GW, z jego guru, Michnikiem Adamem na czele, Ĺźeby domaganie się „Prawdy” nazywać przewrotnie jątrzeniem. Fałszem jest mĂłwienie, Ĺźe Państwo zdało wtedy egzamin. Państwo to NarĂłd i „pĂłki Ĺźyjemy” to My zdaliśmy egzamin. Natomiast to „oni” – rządzący nie zdali egzaminu i zawiedli na całej linii, bo nie zapewnili bezpieczeństwa nawet najwaĹźniejszej Osobie w Państwie. Na domiar złego, do wyjaśnienia Tragedii Smoleńskiej rząd wyznaczył osobę odpowiedzialną (jako MSWiA miał bezpośredni nadzĂłr nad BOR) za brak zapewnienia elementarnego bezpieczeństwa Głowie Państwa. Mianowanie przewodniczącym KBWLLP Jerzego Millera jako sędziego we własnej sprawie to jest zwykły bandytyzm. W takim przypadku wszystkie ustalenia tzw. komisji Millera nie mają Ĺźadnej wagi! To jak ja, zwykły obywatel mam się czuć bezpiecznie we własnym Kraju?
   b) bezpieczeństwo zewnętrzne: Rząd, przy wydatnej pomocy prezydenta Komorowskiego osłabił Armię do granic bezbronności, gdy okradli MON z pieniędzy zagwarantowanych konstytucyjnie, by ratować budĹźet „zielonej wyspy”. MĂłwienie, Ĺźe mamy 100 000 Ĺźołnierzy jest fałszem. Bo z tego 10 000 NSR to są w rzeczywistości pełniący funkcję straĹźakĂłw a nie Ĺźołnierzy i następne 15 000 kobiet Ĺşle wyszkolonych. Jeśli taka „żołnierka” nie chce załoĹźyć czapki wojskowej, tylko furaĹźerkę by nie popsuć fryzury i mĂłwi, Ĺźe nosiła hełm i zakładała maskę p.gaz, to wywołuje u mnie tylko pusty śmiech. Zrezygnowano z tarczy antyrakietowej a teraz na gwałt myśli się o dozbrajaniu, modernizowaniu i obronie powietrznej przy niejasnych przetargach na sprzęt zagraniczny.

3) Rodzina?! W „trosce” o jaką rodzinę prezydent podpisuje tzw. „Konwencję antyprzemocową”, która wprowadza płeć społeczno-kulturową warunkowaną zachowaniami społecznymi, a z drugiej strony nakazuje tworzenie instytucji odpowiedzialnych za koordynację, wdrażanie, monitorowanie, zbieranie, analizowanie i rozpowszechnianie danych przy wprowadzaniu w życie tej konwencji. Bronisław Komorowski, pod instytucjonalnym przymusem wprowadza państwo wyznaniowe z religią genderową. Ponadto: Kodeks karny gwarantuje wszelką ochronę prawną człowiekowi. Komorowski nie uważa kobiety za człowieka (jego zachowanie wobec Dunek, pogawędka z Barackiem Obamą), bo wprowadza nowe prawo, osobne dla kobiet.

4) Gospodarka?! Czy o „rozwoju” gospodarki może świadczyć upadłość polskich stoczni (rzekomo z powodu bezprawnego dotowania przez rząd), by za to mogły świetnie prosperować sąsiednie stocznie niemieckie (faktycznie dotowane przez ich rząd)? Kondycję polskiej gospodarki pod rządami PO świetnie symbolizuje budowa gazoportu w Świnoujściu już od dziewięciu lat. O Polskich Inwestycjach Rozwojowych nie kto inny jak wysoki urzędnik państwowy wyrażał się, że to ”ch …, d … i kamieni kupa”. Jak może Komorowski zarzucać Dudzie brak pokrycia w budżecie obietnicy powrotu do poprzedniego wieku emerytalnego, gdy sam obiecywał (już przestał) jeszcze większe obniżenie tego wieku?

5) Polityka zagraniczna?! Polityka prowadzona przez rząd i prezydenta zaowocowała odsunięciem Polski od współdecydowania w życiowej sprawie - konfliktu za naszą granicą. Wcześniej, błędna ocena Rosji jest przyczynkiem jej agresji na naszego sąsiada.

6) Dialog?! Komorowski tak wykonywał swoje obowiązki, że trzeba było mocnego wstrząsu ze strony wyborców, by się obudził i wziął się wreszcie do roboty. Na ulicy prowadził „dialog” z ludźmi za pomocą suflerki?!

7) Dumni z Polski?! Czy szacunek dla tradycji ma symbolizować czekoladowy orzeł, nazwany przez Polaków „możełem Komorowskiego”? Podczas najważniejszych uroczystości narodowych nowoczesny patriotyzm ma się wyrażać poprzez kotylioniki i różowe baloniki?

Nie powierza się majstrowi, w dodatku nie dającego gwarancji, który spartaczył robotę, by ją poprawiał. A w przypadku prezydenta Komorowskiego, aż się wierzyć nie chce by zrobił to niechcący, z niewiedzy, z niedouczenia.

Antoni GĂłrski


--
General Skalski o zydach w UB :

"Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa, Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."

prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach :

"Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem
wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego,
takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie
poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim
najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita',
'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy
usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni
tworza mowe nienawisci".