Data: 2009-03-13 08:55:03 | |
Autor: Roman Rumian | |
Kłopoty z bożkiem rynku | |
Szanowni Państwo,
ta wypowiedź profesora, za przeproszeniem: ekonomii, spotkała się właśnie z krytyką szarego felietonisty: http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=696 "... Na koniec zgadzam się z panem profesorem Żyżyńskim co do potrzeby czytania poważniejszych prac ekonomicznych. Staram się to, w miarę możliwości, robić i niektóre (np. „Wolny wybór” Miltona Friedmana) nawet wydałem w swoim wydawnictwie „Kurs”, w tzw. II obiegu w latach 80-tych. Problem w tym, które prace są poważne, a które nie. Bo tych niepoważnych chyba szkoda czytać, chociaż wiele z nich wydano bardzo starannie, a nawet luksusowo, między innymi dlatego, że były subwencjonowane przez „państwo”, które na pewno miało w tym jakiś zagadkowy interes. ...." Odmowa Naszego Dziennika na wydruktego artykułu jest sporo mówiąca, ale ciekawe jaka byłaby decyzja redakcji tygodnika Solidarność ? Ukłony Roman Rumian Roman Rumian pisze: Szanowni Państwo, |
|
Data: 2009-03-14 02:46:44 | |
Autor: Krzysiek | |
Kłopoty z bożkiem rynku | |
Hallo,
"Roman Rumian" <gerumian@cyf-kr.edu.pl> schrieb im Newsbeitrag news:gpd37f$ve1$1srv.cyf-kr.edu.pl... Szanowni Państwo, ja sadze, ze to bez znaczenia, bo przeciez tekst p. Zyzynskiego byl tekstem politycznym, a nie ekonomicznym, wiec i analiza tekstu bedzie z koniecznosci polityczna, nie ekonomiczna, a, co prawda, w dowolnej gazecie mozna poczytac rozmaite banialuki ekonomiczne, ale takze dowolna gazeta wie, jaka jest jej polityczna linia i tej bedzie sie trzymac. P. Michalkiewicz za to bez trudu poszybowal na te przepastne wyzyny w ktore zanurkowal profesor co nawet nie dziwi u doswiadczonego felietonisty i chyba to wlasnie chcial pokazac, ale prosciej by zrobil wskazujac pasujace miejsce dla profesorskich tekstow w postaci naszej grupy, a u nas... no coz, jeden glupek mniej czy wiecej nie robi roznicy, ale poziom by sie podniosl, przynajmniej formalnie... MFG Krzysiek -- Krzysztof Swierczynski krzysiek_@arcor.de |
|