Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   KATYŃ HIENY SIĘ NIE POŻYWIĄ

KATYŃ HIENY SIĘ NIE POŻYWIĄ

Data: 2014-03-21 18:55:55
Autor: boukun
KATYŃ HIENY SIĘ NIE POŻYWIĄ
Trudno uznać ludobójstwo w Katyniu za zbrodnię wojenną. Bez wątpienia było to ludobójstwo, takie samo ludobójstwo jak nasze, popełnione na jeńcach Rosji radzieckiej w roku 1920. Zamordowaliśmy, zakatowaliśmy, zagłodziliśmy, około 50 tysięcy żołnierzy Rosji radzieckiej, a w tej wojnie my byliśmy agresorem.  Po roku 1989 zadbano w naszym kraju oto, byśmy z agresorów wojny roku 1920 przemienili się w ofiary tej wojny, których tylko cud nad Wisłą- sprawiony przez matkę bożą, ochronił nasze wojska przed klęską z rąk komunistycznej zarazy. Europa i świat- po roku 1989, ze zdumieniem dowiedzieli się, że jakiś -Józef Piłsudski, ocalił Europę i świat przed zalewem komunizmu. Europa nigdy wcześniej o czymś takim nie słyszała. Ale po roku 1989 z wariackim uporem III RP wbija te brednie w głowy uczniów! Robi to tak skutecznie, że już ponad 90% młodych ludzi jest przekonanych, że w roku 1920 Rosja radziecka na nas napadła, a nie my na nią. Wsparciem dla tych kłamstw jest firma znana z prawdomówności, która co roku 15 sierpnia obchodzi dzień wniebowzięcia najświętszej Marii panny. W tym dniu panna poszła żywcem do nieba i miliony ludzi to widziało na własne oczy! Niestety, ci ludzie już nie żyją. Nie mogło być lepiej dobranego święta. Dwa kłamstwa w jednym. Taką samą prawdą jest, że Maryja żywcem poszła do nieba, jak to, że Rosja radziecka na nas napadła w roku 1920. Amen. Nasze pokolenie nie czuje się ani winne, ani odpowiedzialne za zbrodnie II RP, PRL, III RP, ale pokolenie Rosjan jest odpowiedzialne za wszystkie zbrodnie ZSRR. Taki nasz narodowy charakter. To nie tylko moje zdanie. Henryk Sienkiewicz -Polak z krwi i kości, doskonale rozumiał naszą naturę. Polskie pojęcie dobra i zła wyjaśnia nam przez niego stworzona postać Kalego, który powiada.  Dobry uczynek, to taki jak Kali ukraść krowę, zły uczynek, to taki jak Kalemu ukradną krowę, a parafrazując, dobry jest każdy uczynek, gdy my to robimy i zły, gdy nam to robią. Zabiliśmy 50 tysięcy rosyjskich jeńców wojennych, bo. Piłsudski bronił Europę przed zalewem komunizmu! Czyli jest to zbrodnia w pełni usprawiedliwiona. Napadliśmy z Hitlerem na Czechosłowację by odebrać nasze Zaolzie, w którym, mieszkało aż "123" tysiące Polaków- ratowaliśmy naszych rodaków przed obcą tyranią, to był dobry uczynek. Jak mordowaliśmy w Pawłokomie Ukraińców, czterysta "sztuk, " to w obronie naszych-dobry uczynek, jak mordowaliśmy Żydów w Jedwabnem, to przecież nie my, absolutnie nie my, co może poświadczyć firma kłamczuch- koloratkus, której prawdy, nigdy nie miały nic wspólnego z prawdą? W II RP 49% adwokatów było pochodzenia żydowskiego, 48% lekarzy było pochodzenia żydowskiego, 52% kadry dydaktyczno naukowej i osób z wyższym wykształceniem było pochodzenia żydowskiego- dane wg oficjalnych roczników statystycznych II RP. W oparciu o te dane statystyczne, jako aksjomat trzeba przyjąć, że ofiary zbrodni katyńskiej, co najmniej w połowie byli z pochodzenia Żydami. Ten fakt tłumaczy upór, z jakim "krewni" zamordowanych a także zwykłe hieny domagały się od ofiar- tego samego kata, uznania zbrodni katyńskiej za ludobójstwo. Zbrodnia wojenna nie daje podstaw do wypłaty odszkodowań, a hieny liczyły na milionowe odszkodowania, a jest ich setki tysiące i mnożyły się jak wszy kolejne. Ci, którzy pamiętają twarze zamordowanych w zbrodni katyńskiej, dziś mają, co najmniej 80 lat, stoją nad grobem, im już żadne odszkodowanie nie jest potrzebne. Ponad wszelką wątpliwość i tak nie otrzymaliby jednego grosza z odszkodowań gdyby takie zostały wypłacone. Przerabialiśmy już ryk hien domagających się odszkodowań dla ofiar III Rzeszy. Wypłacone miliony euro ukradli hieny, do ich kieszeni trafiło ponad 70% przekazanych pieniędzy. Namolnym i bardzo nielicznym ofiarom wypłacono kilkuset złotowe jałmużny. Prezesi tego odszkodowawczego porozumienia z Niemcami, wypłacali sobie godne komendantów obozów zagłady, co miesięczne pensje w wysokości od 15 tysięcy złotych do 25 tysięcy złotych plus premie kilkadziesiąt tysięcy złotych. Naczelny prezes tego porozumienia- Jan Parys, sam sobie wypłacił premie 110 tysięcy złotych za miesięczne tyranie, za które otrzymał wynagrodzenia 25 tysięcy złotych. Mimo wyroku sądowego pieniędzy za wypłaconą sobie premie nie zwrócił. Tej samej konduity są hieny domagające się od Rosjan "sprawiedliwości", dzięki której będą mogli swobodnie ukraść wypłacone ofiarom odszkodowania, tak samo jak okradli ofiary III Rzeszy. Skowyt zwyrodniałych hien domagających się uznania zbrodni katyńskiej za ludobójstwo jest obrzydliwy, ten skowyt nie ma nic wspólnego z uznaniem sprawiedliwości, a wszystko z wyrwaniem pieniędzy od Rosjan za truchła zamordowanych, których skowyczące hieny sami by zamordowali gdyby mogli liczyć na bezkarność i jakieś konkretne pieniądze. W altruizm łotrów nie da się uwierzyć. Bardzo dobrze, że potomkowie ofiar Stalina nie muszą płacić zwyrodniałym hienom odszkodowania. Ofiarom należy się współczucie, żal ich losu, kto wierzy w moc modlitwy, powinien ją zmówić w intencji pomordowanych. Najwyższa chwała wszystkim ofiarom zbrodni bez względu na ich narodowość i kolor skóry. Jwp

http://www.tygodnik-szerszen.pl/katyn_hieny_sie_nie_pozywia

boukun

Data: 2014-03-21 22:16:45
Autor: LS
KATYŃ HIENY SIĘ NIE POŻYWIĄ
W dniu 2014-03-21 18:55, boukun pisze:
Trudno uznać ludobójstwo w Katyniu za zbrodnię wojenną. Bez wątpienia
było to ludobójstwo, takie samo ludobójstwo jak nasze, popełnione na
jeńcach Rosji radzieckiej w roku 1920. Zamordowaliśmy, zakatowaliśmy,
zagłodziliśmy, około 50 tysięcy żołnierzy Rosji radzieckiej, a w tej
wojnie my byliśmy agresorem.  Po roku 1989 zadbano w naszym kraju oto,
byśmy z agresorów wojny roku 1920 przemienili się w ofiary tej wojny,
których tylko cud nad Wisłą- sprawiony przez matkę bożą, ochronił nasze
wojska


No, zaatakowaliśmy pod Warszawą ruskich.


Przewiń 2 lata do tyłu.

Data: 2014-03-21 23:35:06
Autor: wt
KATYŃ HIENY SIĘ NIE POŻYWIĄ
Trudno uznać ludobójstwo w Katyniu za zbrodnię wojenną. Bez wątpienia było to ludobójstwo, takie samo ludobójstwo jak nasze, popełnione na jeńcach Rosji radzieckiej w roku 1920. Zamordowaliśmy, zakatowaliśmy, zagłodziliśmy, około 50 tysięcy żołnierzy Rosji radzieckiej, a w tej wojnie my byliśmy agresorem.  Po
To jest bardzo interesująca informacja. Gdzie odbywała się ta agresja. Na przykład w Szydłowie pod Mławą, gdzie kawalerzyści zatłukli pół setki licealistów. Wieczorem wycierali trawą zakrwawione szaszki i pożywiali się zapasami miejscowej ludności. Wezwana z Ciechanowa polska kawaleria rozbiła ten oddział. Najpierw na pomniku było, że zginęli w walce z faszyzmem, potem poprawiono, że zginęli tragicznie. Panująca wtedy grypa hiszpanka była nieco wcześniej i nie poczyniła tak wielkich spustoszeń, również wśród jeńców. Co zatem stało się z jeńcami. Starsi opowiadali, że grupę jeńców odprowadzał zwykle jeden żołnierz, którego zadaniem było doprowadzić jeńców na miejsce i chronić w czasie marszu. Z opowieści wynika, że "przepadło" gdzieś nie 50, a ponad 100 tysięcy jeńców. Poza ważnymi funkcyjnymi większość pozostałych zgłosiła się na ochotnika do polskiego wojska. Ale przyjęci zostali tylko niektórzy. Pozostali użyli takiego sposobu, że pozbyli się papierów i zgłosili na ochotnika jako miejscowi. Wynik wojny był już przewidywalny, ochotnik nie szedł od razu na front, jakieś przeszkolenie przejść musiał, a utrzymanie miał od razu. Wtedy nie było możliwości sprawdzania papierów.

KATYŃ HIENY SIĘ NIE POŻYWIĄ

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona