Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   KIA venga

KIA venga

Data: 2012-03-26 13:21:17
Autor:
KIA venga
Co sądzicie? Chodzi mi o awaryjność, koszty eksploatacji itp - nie o wygląd czy wrażenia estetyczne z wnętrza ;-)
Rozważam auto nowe z salonu, kontra dwu-trzy latka z trochę wyższej półki.
--
MW

Data: 2012-03-26 13:46:12
Autor: adam
KIA venga
Co sądzicie? Chodzi mi o awaryjność, koszty eksploatacji itp - nie o wygląd czy wrażenia estetyczne z wnętrza ;-)
Rozważam auto nowe z salonu, kontra dwu-trzy latka z trochę wyższej półki.
--

Moze przemysl jeszcze Ceeda, w zasadzie jest w tej samej cenie.

Pzdr
Adam

Data: 2012-03-26 14:39:19
Autor: Chris
KIA venga
adam nabazgrał(a):

Co sądzicie? Chodzi mi o awaryjność, koszty eksploatacji itp - nie o wygląd czy wrażenia estetyczne z wnętrza ;-)
Rozważam auto nowe z salonu, kontra dwu-trzy latka z trochę wyższej
półki. --
Moze przemysl jeszcze Ceeda, w zasadzie jest w tej samej cenie.

Ceed ma zawieszenie wielowachaczowe a venga belkę skrętną  :)

--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.

Data: 2012-03-26 13:11:23
Autor: pablo eldiablo
KIA venga
Chris <spam@spam.net> napisał(a):
adam nabazgrał(a):

>> Co sądzicie? Chodzi mi o awaryjność, koszty eksploatacji itp - nie o >> wygląd czy wrażenia estetyczne z wnętrza ;-)
>> Rozważam auto nowe z salonu, kontra dwu-trzy latka z trochę wyższej
>> półki. -- > Moze przemysl jeszcze Ceeda, w zasadzie jest w tej samej cenie.

Ceed ma zawieszenie wielowachaczowe a venga belkę skrętną  :)


No ale to z założenia jest samochód do jazdy praca-dom-zakupy, a w takim
przypadku większy bagażnik dzięki belce może być atutem ;-)

--


Data: 2012-03-26 15:39:19
Autor: Chris
KIA venga
pablo eldiablo nabazgrał(a):

Chris <spam@spam.net> napisał(a):
adam nabazgrał(a):
Co sądzicie? Chodzi mi o awaryjność, koszty eksploatacji itp - nie o
wygląd czy wrażenia estetyczne z wnętrza ;-)
Rozważam auto nowe z salonu, kontra dwu-trzy latka z trochę wyższej
półki. --
Moze przemysl jeszcze Ceeda, w zasadzie jest w tej samej cenie.
Ceed ma zawieszenie wielowachaczowe a venga belkę skrętną  :)
No ale to z założenia jest samochód do jazdy praca-dom-zakupy, a w takim
przypadku większy bagażnik dzięki belce może być atutem ;-)

Jeżdziłem Vengą i troszkę czuć to zawieszenbia ale poza tym autko super i gdyby nie trafiła się ceed w dobrej cenie to już była zamówiona Venga. Mi się autko naprawdę podoba i lepiej mi się tym jeździło niż Leonem albo Exeo (A4 od Seata)

--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.

Data: 2012-03-26 17:30:32
Autor: The_EaGle
KIA venga
W dniu 2012-03-26 15:39, Chris pisze:

Jeżdziłem Vengą i troszkę czuć to zawieszenbia ale poza tym autko super
i gdyby nie trafiła się ceed w dobrej cenie to już była zamówiona Venga.
Mi się autko naprawdę podoba i lepiej mi się tym jeździło niż Leonem
albo Exeo (A4 od Seata)

Bądź poważny nieco większym ale dalej seg B (K) jeździło ci lepiej niż kompaktem i to jednym z lepszych w klasie? Venga to odpowiednik merivy tyle że na zmodyfikowanej płycie ceeda z tańszym zawieszeniem. Do takiego wyższego auta lepiej się wsiada bo jest wyższe i masz lepszą widoczność w mieście ale to koniec zalet. Na trasie będą same wady w porównaniu do leona czy exeo, gorzej się bedzie prowadzić w zakrętach, będzie więcej palić (wyższe nadwozie) i do tego ma słabsze silniki.


Pozdrawiam
Rafał

Data: 2012-03-26 22:34:18
Autor: Jackare
KIA venga
Użytkownik "The_EaGle" <gga@do.pl> napisał w wiadomości news:jkq22r$f27$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2012-03-26 15:39, Chris pisze:

Na trasie będą same wady w porównaniu do leona czy exeo, gorzej się bedzie prowadzić w zakrętach, będzie więcej palić (wyższe nadwozie) i do tego ma słabsze silniki.


Jeżeli do miasta to bez sensu myślenie. Dla człowieka mieszkającego w mieście i użytkującego samochód w typowy prywatny sposób tzw trasy to 5-8% przebiegu. Bez sensu aby głównymi kryteriami wyboru samochodu były te dotyczące 5% ogólnej liczby przejechanych kilometrów. Auto ma byc użyteczne.

Kilka lat temu sam jeździłem do pracy z Bytomia do Krakowa. Miałem spod domu do firmy równiutkie 100 km. Jeździłem codziennie przez 7 miesięcy moim getzem bez klimy, abs i innych niepotrzebnych dupereli. Miesięcznie robiłem 5-6 tysięcy km. Może ktoś nie uwierzy ale naprawdę niczego mi nie brakowało. Przed remontami na A4 pokonywałem trasę w 1:10 - 1:20 czyli niejednokrotnie szybciej niż koledzy z firmy mieszkający pod Krakowem lub w jakichś odleglejszych dzielnicach. Gdy zaczęły się remonty nigdy nie udało mi się zejść poniżej 2h. Absolutnie się nie zgodzę że nawet przy tego typu wykorzystaniu samochodu wybór auta miejskiego jest złym wyborem a w tym czasie tzw "trasa" miała istotny wkład w przebieg.
W warunkach miejskich ważne jest właśnie aby się wygodnie wsiadało, aby była dobra widoczność, dostępny wygodny bagażnik z którego można wyjąć ciezkie zakupy bez wystrzeliwania dysków kregowych, ekonomiczny elastyczny silnik, wygodny do wożenia dzieci,  a nie jakieś tam trzymanie na zakrętach przy 150 km/h.

Być może dla warszawiaków parametry trasy są istotne - wszak cała Warszawa jest ze wsi i jeżeli ktoś musi raz w tygodniu bryknąć 300 km w rodzinne strony i z powrotem to parametry te mogą decydowac o wyborze samochodu. Ale z drugiej strony jakie my te "trasy" mamy? U nas w GOPie można i pośmigać po aglomeracji, i drogi ogólnie są jedne z lepszych w Polsce, ale i takmieszkając w mieście i tu tocząc większość swego życia i nawijanych kilometrów nie wybierałbym auta  stawiając parametry dotyczące trasy na pierwszym miekscu.

Data: 2012-03-27 00:02:34
Autor: J.F.
KIA venga
Dnia Mon, 26 Mar 2012 22:34:18 +0200, Jackare napisał(a):
Użytkownik "The_EaGle" <gga@do.pl> napisał w wiadomości
Na trasie będą same wady w porównaniu do leona czy exeo, gorzej się bedzie prowadzić w zakrętach, będzie więcej palić (wyższe nadwozie) i do tego ma słabsze silniki.

Jeżeli do miasta to bez sensu myślenie. Dla człowieka mieszkającego w mieście i użytkującego samochód w typowy prywatny sposób tzw trasy to 5-8% przebiegu. Bez sensu aby głównymi kryteriami wyboru samochodu były te dotyczące 5% ogólnej liczby przejechanych kilometrów. Auto ma byc użyteczne.

No i co - kupisz sobie dwa auta ? Bo owszem - na codzien do miasta duze rodzinne kombi niepotrzebne,
niewygodne, i za duzo pali, ale na te 5% tras to przyczepke dolaczysz czy
auto pozyczysz ?
Kilka lat temu sam jeździłem do pracy z Bytomia do Krakowa. Miałem spod domu do firmy równiutkie 100 km. Jeździłem codziennie przez 7 miesięcy moim getzem bez klimy, abs i innych niepotrzebnych dupereli. Miesięcznie robiłem 5-6 tysięcy km. Może ktoś nie uwierzy ale naprawdę niczego mi nie brakowało.

No ba, nie bylo lata, byla autostrada, to niczego nie brakowalo.
Wystarczy jednak miesiac upalow zebys docenil klime.

J.

Data: 2012-03-27 01:59:38
Autor: Jackare
KIA venga
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:4trqq97c2x58$.zfqvvgce8nrr$.dlg40tude.net...

No i co - kupisz sobie dwa auta ?

Bo owszem - na codzien do miasta duze rodzinne kombi niepotrzebne,
niewygodne, i za duzo pali, ale na te 5% tras to przyczepke dolaczysz czy
auto pozyczysz ?

Nie widzę albo nie rozumiem problemu. Zabiorę tylko te graty które są potrzebne. Bez innych które może fajnie byłoby mieć ze sobą ale nie są konieczne obejdę się.
Dajmy na to jadąc na wakacje, jeśli najdzie mnie ochota na rower, wolę wypożyczyć na miejscu niż targać go raz w roku na dachu specjalnie w tym celu kupionego samochodu.
Ewentualnie nie pojadę 160 km/h tyllko 110 - na pewno nie poczuję się z tego powodu gorzej



No ba, nie bylo lata, byla autostrada, to niczego nie brakowalo.
Wystarczy jednak miesiac upalow zebys docenil klime.

2007 rok. czerwiec lipiec sierpień. Były upały i to niemałe
Kupując samochód świadomie wybierałem bez klimy i bez abs-u - nie chcę tego mieć w aucie
Następny też kupię bez klimy, bez abs niestety już się nie da.
Miałem klimę w autach słuzbowych i zawsze była wyłączona i nieużywana

Data: 2012-03-27 10:09:20
Autor: Arek
KIA venga
W dniu 2012-03-27 01:59, Jackare pisze:
[...]
No ba, nie bylo lata, byla autostrada, to niczego nie brakowalo.
Wystarczy jednak miesiac upalow zebys docenil klime.

2007 rok. czerwiec lipiec sierpień. Były upały i to niemałe
Kupując samochód świadomie wybierałem bez klimy i bez abs-u - nie chcę
tego mieć w aucie
Następny też kupię bez klimy, bez abs niestety już się nie da.
Miałem klimę w autach słuzbowych i zawsze była wyłączona i nieużywana

A te ABS'y to w czym Ci przeszkadzały? Zabierają cenne miejsce w bagażniku zwiększają spalanie czy co?

Z tą klimą to też śmieszne, ale ludzie maja różne uprzedzenia, np. ludzie na wsi na noc przykrywają telewizor kocem, bo podobno promieniuje jakimiś falami. Kto wie czym taka klima może promieniować.

A.

Data: 2012-03-27 11:44:45
Autor: Jackare
KIA venga
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:jkrsjg$vbt$1node2.news.atman.pl...

A te ABS'y to w czym Ci przeszkadzały? Zabierają cenne miejsce w bagażniku zwiększają spalanie czy co?


 bo wpienia mnie samochód który sam ingeruje w moje decyzje.
Jedyny wyraz takiej ingerencji który jestem wstanie zaakceptować to automatyczna skrzynia.

Data: 2012-03-27 12:23:47
Autor: Arek
KIA venga
W dniu 2012-03-27 11:44, Jackare pisze:
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości
news:jkrsjg$vbt$1node2.news.atman.pl...

A te ABS'y to w czym Ci przeszkadzały? Zabierają cenne miejsce w
bagażniku zwiększają spalanie czy co?


bo wpienia mnie samochód który sam ingeruje w moje decyzje.
Jedyny wyraz takiej ingerencji który jestem wstanie zaakceptować to
automatyczna skrzynia.

Ale on nie ingeruje, sprawia że Twoja decyzja ma szanse być wykonana. Ale chyba trzeba najpierw ogarnąć czym jest ABS i jak działa:)

A.

Data: 2012-03-27 11:08:27
Autor: The_EaGle
KIA venga
W dniu 2012-03-27 01:59, Jackare pisze:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:4trqq97c2x58$.zfqvvgce8nrr$.dlg40tude.net...

No i co - kupisz sobie dwa auta ?

Bo owszem - na codzien do miasta duze rodzinne kombi niepotrzebne,
niewygodne, i za duzo pali, ale na te 5% tras to przyczepke dolaczysz czy
auto pozyczysz ?

Nie widzę albo nie rozumiem problemu. Zabiorę tylko te graty które są
potrzebne. Bez innych które może fajnie byłoby mieć ze sobą ale nie są
konieczne obejdę się.

Tak samo jest z autobusem. Pojadę autobusem przecież mogę wstać 30min wcześniej i oszczędzić XX PLN.
Po co w ogóle jechać samochodem nad morze czy w góry. Pojadę pociągiem powdycham sobie opary pijaka siedzącego koło mojego dziecka a na peronie posłucham 10 ostrzeżeń o spóźnieniu pociągu. Potem wsiądę do wagonu i okaże się że ktoś zapomniał przestawić ogrzewania i jest +40 ale co tam najważniejsze że jakoś jadę w końcu lepiej słabo jechać niż dobrze iść...


Dajmy na to jadąc na wakacje, jeśli najdzie mnie ochota na rower, wolę
wypożyczyć na miejscu niż targać go raz w roku na dachu specjalnie w tym
celu kupionego samochodu.

Faktycznie jak masz składak za 150zł z supermarketu to jak wypożyczysz na miejscu górski kupiony za 500zł to nawet poczujesz powiew luksusu.

Ewentualnie nie pojadę 160 km/h tyllko 110 - na pewno nie poczuję się z
tego powodu gorzej

Dokładnie. W ogóle to po cholerę jedziesz samochodem, PKS tam tez dojedzie. Możesz wtedy posłuchać porządnego diesla S42 o mocy 85KM ciągnący 8t pojazd pod górę na 1 biegu. Wiesz jaki duży bagażnik ma autosan H9? Naturalnie o ile tam kierowca nie przemyca napędu z Białorusi...



No ba, nie bylo lata, byla autostrada, to niczego nie brakowalo.
Wystarczy jednak miesiac upalow zebys docenil klime.

2007 rok. czerwiec lipiec sierpień. Były upały i to niemałe
Kupując samochód świadomie wybierałem bez klimy i bez abs-u - nie chcę
tego mieć w aucie
Następny też kupię bez klimy, bez abs niestety już się nie da.
Miałem klimę w autach słuzbowych i zawsze była wyłączona i nieużywana

ROTFL a ogrzewania w zimie używasz czy po prostu zakładasz rękawiczki i czapkę? ;)))

--
Pozdrawiam
Rafał

Data: 2012-03-27 11:52:01
Autor: Jackare
KIA venga
Użytkownik "The_EaGle" <gga@do.pl> napisał w wiadomości news:jks02d$g4j$1inews.gazeta.pl...

Tak samo jest z autobusem. Pojadę autobusem przecież mogę wstać 30min wcześniej i oszczędzić XX PLN.
Po co w ogóle jechać samochodem nad morze czy w góry. Pojadę pociągiem powdycham sobie opary pijaka siedzącego koło mojego dziecka a na peronie posłucham 10 ostrzeżeń o spóźnieniu pociągu. Potem wsiądę do wagonu i okaże się że ktoś zapomniał przestawić ogrzewania i jest +40 ale co tam najważniejsze że jakoś jadę w końcu lepiej słabo jechać niż dobrze iść...


chłopie ale pitolisz jak potłuczony. Walisz skrajnościami jakby podróżowanie czymkolwiek innym niż luksusowym samochodem było karą i udręką alby byłoby niewykonalne.
Podróżowanie innymi niż auto środkami transportu zapewnia masę wrażeń i to nie tylko tych negatywnych. Sam żałuję że nie mogę czasem tu czy tam skoczyć autobusem lub pociągiem. A jeżeli mogę, to korzystam z tego, Dla mnie rzeczywistą udręką jest latanie samolotem. Jak tylko mogę unikam tego cholerstwa.

Co do samochodu. Nienawidzę popylać autostradami z dużymi prędkościami. Autostrady są nudne. Zapierdalanie zupełnie mnie nie jara. Lubię natomiast jechac w nocy, górską drogą podczas opadów śniegu. I co? Nie wolno mi?

Data: 2012-03-27 12:39:41
Autor: J.F
KIA venga
Użytkownik "Jackare"  napisał w wiadomości
Co do samochodu. Nienawidzę popylać autostradami z dużymi prędkościami. Autostrady są nudne. Zapierdalanie zupełnie mnie nie jara. Lubię natomiast jechac w nocy, górską drogą podczas opadów śniegu. I co? Nie wolno mi?

Wolno. Ale jak sie ma kilkaset kilometrow do przejechania, to optyka sie zmienia.

A wystarczy mocniej  przycisnac i autostrady juz nie sa takie nudne :-)

J.

Data: 2012-03-27 12:50:18
Autor: The_EaGle
KIA venga
W dniu 2012-03-27 11:52, Jackare pisze:
Użytkownik "The_EaGle" <gga@do.pl> napisał w wiadomości
news:jks02d$g4j$1inews.gazeta.pl...

Tak samo jest z autobusem. Pojadę autobusem przecież mogę wstać 30min
wcześniej i oszczędzić XX PLN.
Po co w ogóle jechać samochodem nad morze czy w góry. Pojadę pociągiem
powdycham sobie opary pijaka siedzącego koło mojego dziecka a na
peronie posłucham 10 ostrzeżeń o spóźnieniu pociągu. Potem wsiądę do
wagonu i okaże się że ktoś zapomniał przestawić ogrzewania i jest +40
ale co tam najważniejsze że jakoś jadę w końcu lepiej słabo jechać niż
dobrze iść...


chłopie ale pitolisz jak potłuczony. Walisz skrajnościami jakby
podróżowanie czymkolwiek innym niż luksusowym samochodem było karą i
udręką alby byłoby niewykonalne.

Nie wiem jak nazwać nie używanie klimatyzacji w swoim samochodzie  np podczas 38 stopniowego upału w korku. W zasadzie to wiem - kretynizmem.

Podróżowanie innymi niż auto środkami transportu zapewnia masę wrażeń i
to nie tylko tych negatywnych.

Jakie wrażenia masz podczas podróżowania autosanem H9? Jedziesz 50-60km/h i słyszysz każdy suw silnika diesla z lat 60tych...

W ogóle to o jakich wrażeniach mówisz podróżując autobusem? Z tego co wiem to autobus ma cię przewieść z A do B i tyle - koniec wrażeń.

Sam żałuję że nie mogę czasem tu czy tam
skoczyć autobusem lub pociągiem. A jeżeli mogę, to korzystam z tego, Dla
mnie rzeczywistą udręką jest latanie samolotem. Jak tylko mogę unikam
tego cholerstwa.

Dziwny jesteś. Samolot jako jedyny chyba środek komunikacji zapewnia jakieś wrażenia. Noo może jeszcze szybki pociąg (choć wątpię - nie jechałem). Jazda w TLK za ET22 jest dla mnie tak samo przepełniona wrażeniami jak gra w bierki. Rower przy takim środkach komunikacji to wulkan adrenaliny.

Co do samochodu. Nienawidzę popylać autostradami z dużymi prędkościami.
Autostrady są nudne. Zapierdalanie zupełnie mnie nie jara.

Żeby zapierdalać autostradą i żeby nie było nudo trzeba mieć odpowieni pojazd. Faktycznie jazda 130-140km/h autostradą jest cholernie nudna. Jednak jak jedziesz 200 to już tak nudno nie jest. Widać wiec że to kwestia dostosowania prędkości do możliwości drogi.

Lubię
natomiast jechac w nocy, górską drogą podczas opadów śniegu. I co? Nie
wolno mi?

Bardzo dobrze ja też uwielbiam. Jednak jak chce pojeździć po krętych drogach włoskich dolomitów to najpierw muszę się tam dostać. Jak chce to zrobić w ciągu jednego dnia to muszę korzystać z autostrad.

--
Pozdrawiam
Rafał

Data: 2012-03-27 13:09:17
Autor: J.F
KIA venga
Użytkownik "The_EaGle"  napisał w wiadomości
Nie wiem jak nazwać nie używanie klimatyzacji w swoim samochodzie  np podczas 38 stopniowego upału w korku. W zasadzie to wiem - kretynizmem.

No wiesz, jest takie miejsce jak sauna, gdzie jest np 90 stopni, a ludzie placa zeby sie tam dostac :-)

J.

Data: 2012-03-27 13:19:58
Autor: The_EaGle
KIA venga
W dniu 2012-03-27 13:09, J.F pisze:
Użytkownik "The_EaGle" napisał w wiadomości
Nie wiem jak nazwać nie używanie klimatyzacji w swoim samochodzie np
podczas 38 stopniowego upału w korku. W zasadzie to wiem - kretynizmem.

No wiesz, jest takie miejsce jak sauna, gdzie jest np 90 stopni, a
ludzie placa zeby sie tam dostac :-)

Tylko jak osiągniesz taka wilgotność w getzie ? Można miednice z wodą postawić i włożyć grzałkę do gniazdka zapalniczki i wtedy faktycznie...

Ciekawe tylko jak Jackare wygląda po takiej jeździe... ;)

Pozdrawiam
Rafał

Data: 2012-03-27 17:28:05
Autor: J.F
KIA venga
Użytkownik "The_EaGle"  napisał w wiadomości
W dniu 2012-03-27 13:09, J.F pisze:
Użytkownik "The_EaGle" napisał w wiadomości
Nie wiem jak nazwać nie używanie klimatyzacji w swoim samochodzie np
podczas 38 stopniowego upału w korku. W zasadzie to wiem - kretynizmem.

No wiesz, jest takie miejsce jak sauna, gdzie jest np 90 stopni, a
ludzie placa zeby sie tam dostac :-)

Tylko jak osiągniesz taka wilgotność w getzie ? Można miednice z wodą postawić i włożyć grzałkę do gniazdka zapalniczki i wtedy faktycznie...

Wilgotnosc w saunie nie jest obowiazkowa.

Ciekawe tylko jak Jackare wygląda po takiej jeździe... ;)

No jak to jak - jak klient po saunie. Zadowolony, usmiechniety, zrelaksowany :-)

J.

Data: 2012-03-27 15:29:51
Autor: Jackare
KIA venga
Użytkownik "The_EaGle" <gga@do.pl> napisał w wiadomości news:jks61b$g2d$1inews.gazeta.pl...

Jakie wrażenia masz podczas podróżowania autosanem H9? Jedziesz 50-60km/h i słyszysz każdy suw silnika diesla z lat 60tych...

W ogóle to o jakich wrażeniach mówisz podróżując autobusem? Z tego co wiem to autobus ma cię przewieść z A do B i tyle - koniec wrażeń.

Nie o wrażeniach wynikających z samego faktu przemieszczania się. Mozna kogoś poznać, można popatrzeć i posłuchac innych ludzi, można poobcować z innymi ludźmi, można popatrzeć na to czego nie widzi się będąc zajętym prowadzeniem auta, można poczytać, mozna napić się piwa. można  mieć przygody wynikające np z awarii autobusu i kjonieczności zanocowania po drodze, np u kogoś.



Dziwny jesteś. Samolot jako jedyny chyba środek komunikacji zapewnia jakieś wrażenia.
ale ja oabsolutnie nie szukam wrażeń zapewniających adrenalinkę. Samolot stawia mnie w sytuacji w której każda awaria może spowodować śmierć w ognistej kuli. Jakoś mnie to nie bawi ani nie pociąga.

Bardzo dobrze ja też uwielbiam. Jednak jak chce pojeździć po krętych drogach włoskich dolomitów to najpierw muszę się tam dostać.
i znowu skrajności. Ja mam blisko w Beskidy i na jurę.
--
Jackare

Data: 2012-03-27 20:09:13
Autor: The_EaGle
KIA venga
W dniu 2012-03-27 15:29, Jackare pisze:
Użytkownik "The_EaGle" <gga@do.pl> napisał w wiadomości
news:jks61b$g2d$1inews.gazeta.pl...

Jakie wrażenia masz podczas podróżowania autosanem H9? Jedziesz
50-60km/h i słyszysz każdy suw silnika diesla z lat 60tych...

W ogóle to o jakich wrażeniach mówisz podróżując autobusem? Z tego co
wiem to autobus ma cię przewieść z A do B i tyle - koniec wrażeń.

Nie o wrażeniach wynikających z samego faktu przemieszczania się.
W windzie też masz wrażenia z obcowania z innymi ludźmi i z samego faktu przemieszczania się po między piętrami?

Mozna
kogoś poznać, można popatrzeć i posłuchac innych ludzi, można poobcować
z innymi ludźmi, można popatrzeć na to czego nie widzi się będąc zajętym
prowadzeniem auta, można poczytać, mozna napić się piwa. można mieć
przygody wynikające np z awarii autobusu i kjonieczności zanocowania po
drodze, np u kogoś.

OK. Tylko że korzystając z samochodu możesz robić dokładnie to samo ale w knajpie albo w domu siedząc na kanapie w tym samym czasie.


Dziwny jesteś. Samolot jako jedyny chyba środek komunikacji zapewnia
jakieś wrażenia.
ale ja oabsolutnie nie szukam wrażeń zapewniających adrenalinkę. Samolot
stawia mnie w sytuacji w której każda awaria może spowodować śmierć w
ognistej kuli. Jakoś mnie to nie bawi ani nie pociąga.

W tej samej chwili tysiące samolotów unosi się w powietrzu w UE a o katastrofach słychać baaaaaaaaardzo rzadko. Znacznie większa szansa że Ciebie to spotka jest w twoim samochodzie czy autobusie a jakoś paranoi nie masz że jazda autem to igranie ze śmiercią?




Bardzo dobrze ja też uwielbiam. Jednak jak chce pojeździć po krętych
drogach włoskich dolomitów to najpierw muszę się tam dostać.
i znowu skrajności. Ja mam blisko w Beskidy i na jurę.

Ile masz tych krętych dróg w naszych górach? Takich naprawdę krętych kilkunastu kilometrowych  dróg to duża magistrala w Bieszczadach na odcinku od Wetliny do Ustrzyk Górnych, potem przejazd do Łysej Polany z Zakopca  i to wszystko?  Może jakieś fragmenty w kotlinie Kłodzkiej.

Dla porównania przejazd trasą Trafalgarską w Rumunii albo fragment z Cortiny do Caprille w dolomitach Włoskich to naprawdę kilkadziesiąt km cięzkiej orki bo zakręty sa nonstop i to często patelnie. Serdecznie polecam jak lubisz jeździć po takich drogach. Na tym drugim odcinku pasażer postanowił zwymiotować ;) a ja bawiłem się świetnie.

--
Pozdrawiam
Rafał

Data: 2012-03-27 20:11:08
Autor: The_EaGle
KIA venga
W dniu 2012-03-27 20:09, The_EaGle pisze:

Dla porównania przejazd trasą Trafalgarską w Rumunii
Trasą transfogerską oczywiście...

Data: 2012-03-27 20:37:49
Autor: Cavallino
KIA venga

Użytkownik "The_EaGle" <gga@do.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jksvrs$3m7$2@inews.gazeta.pl...
W dniu 2012-03-27 20:09, The_EaGle pisze:

Dla porównania przejazd trasą Trafalgarską w Rumunii
Trasą transfogerską oczywiście...

Próbuj jeszcze raz. ;-)

Data: 2012-03-27 20:52:24
Autor: Jackare
KIA venga
Użytkownik "The_EaGle" <gga@do.pl> napisał w wiadomości news:jksvrs$3m7$2inews.gazeta.pl...
W dniu 2012-03-27 20:09, The_EaGle pisze:

Dla porównania przejazd trasą Trafalgarską w Rumunii
Trasą transfogerską oczywiście...

Transfogaraską. Wiem. Tydzień temu akurat wróciłem z Rumunii i po kawałku transfogaraskiej jechałem. Ładnie. Ładnie też było na lokalknych ściezynkach w północnej Transylwanii
 Jeździłem też trochę po austriackim Tyrolu (nie teraz - kilka lat temu) zaliczając tunele i hohalpenstrasse.
Chorwacja też niczego sobie. Grecja w okolicach Meteorów.
We Włoszech akurat nie byłem i nie miałem okazji śmigać po ichnich wywijasach.

Data: 2012-03-27 20:56:16
Autor: Jackare
KIA venga
Użytkownik "The_EaGle" <gga@do.pl> napisał w wiadomości news:jksvod$3m7$1inews.gazeta.pl...

W tej samej chwili tysiące samolotów unosi się w powietrzu w UE a o katastrofach słychać baaaaaaaaardzo rzadko. Znacznie większa szansa że Ciebie to spotka jest w twoim samochodzie czy autobusie a jakoś paranoi nie masz że jazda autem to igranie ze śmiercią?


nie rozwijam prędkości zbliżonych do 200 km/h i jednak nie dzieje się to na pokładdzie kilkudziesięciu ton żelastwa mogacych spaść na ziemię choćby i z 50 m wysokości przy w/w prędkości.
Każdy ma jakieś tam fobie. Ja nie lubię latać. A przeciw jeźdżeniu i pływaniu nic nie mam.

Data: 2012-03-27 15:32:55
Autor: Jackare
KIA venga
Użytkownik "The_EaGle" <gga@do.pl> napisał w wiadomości news:jks61b$g2d$1inews.gazeta.pl...


Dziwny jesteś. Samolot jako jedyny chyba środek komunikacji zapewnia jakieś wrażenia.

w samolocie to ja jestem zazwyczaj tym pijakiem obok którego może/musi siedzieć czyjeś dziecko :)))))

gdybym tylko miał wybór, zawsze wybrałbym podróż statkiem: widoki morza lub oceanu, posiłki w pokładowej restauracji, zero pośpiechu....

Data: 2012-03-27 16:11:13
Autor: RoMan Mandziejewicz
KIA venga
Hello Jackare,

Tuesday, March 27, 2012, 3:32:55 PM, you wrote:

Dziwny jesteś. Samolot jako jedyny chyba środek komunikacji zapewnia
jakieś wrażenia.
w samolocie to ja jestem zazwyczaj tym pijakiem obok którego może/musi
siedzieć czyjeś dziecko :)))))
gdybym tylko miał wybór, zawsze wybrałbym podróż statkiem: widoki morza lub
oceanu, posiłki w pokładowej restauracji, zero pośpiechu....

Dokarmianie ryb... I kapitan Schetino.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-03-27 11:18:51
Autor: J.F
KIA venga
Użytkownik "Jackare"  napisał w wiadomości
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
No i co - kupisz sobie dwa auta ?
Bo owszem - na codzien do miasta duze rodzinne kombi niepotrzebne,
niewygodne, i za duzo pali, ale na te 5% tras to przyczepke dolaczysz czy
auto pozyczysz ?

Nie widzę albo nie rozumiem problemu. Zabiorę tylko te graty które są potrzebne. Bez innych które może fajnie byłoby mieć ze sobą ale nie są

Jasne, pojedziesz na narty bez nart, nurkowac bez butli, latac bez paralotni :-)

konieczne obejdę się.

Nie lepiej sie obejsc bez tych paru zl ktore spali co miesiac po miescie wieksze auto ? :-)

Dajmy na to jadąc na wakacje, jeśli najdzie mnie ochota na rower, wolę wypożyczyć na miejscu niż targać go raz w roku na dachu specjalnie w tym celu kupionego samochodu.

owszem. Z tym ze niektorzy planuja np wiekszosc spedzic na rowerach i to jeszcze z rodzina.
No ale akurat rowery to sie daje prawie na kazde auto zamontowac.

Ewentualnie nie pojadę 160 km/h tyllko 110 - na pewno nie poczuję się z tego powodu gorzej

Po kraju prawie owszem, za granicami sa jednak autostrady, a 110 to bardzo nieprzyjemna predkosc.
No ale akurat 130 to potrafi pojechac prawie kazde auto, wiec nie czynie wyrzutow.

2007 rok. czerwiec lipiec sierpień. Były upały i to niemałe
Kupując samochód świadomie wybierałem bez klimy i bez abs-u - nie chcę tego mieć w aucie
Następny też kupię bez klimy, bez abs niestety już się nie da.
Miałem klimę w autach słuzbowych i zawsze była wyłączona i nieużywana

No coz, moze tak lubisz, u mnie klima pracuje, jesli na cos narzekam to na brak automatycznego sterowania.

J.

Data: 2012-03-27 11:56:03
Autor: Jackare
KIA venga
Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:jks0lu$a8f$1inews.gazeta.pl...
Użytkownik "Jackare"  napisał w wiadomości
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości

Jasne, pojedziesz na narty bez nart, nurkowac bez butli, latac bez paralotni :-)

No prawie trafiłeś. Od kiedy urodziło mi się dziecko a wtedy też "skończyły się" moje narty wolę pojechać bez nart i wypożyczyć. Dzieje się to na tyle rzadko, 3-4 razy na sezon że tak mi jest wygodniej.

Nie nurkuję, nie latam - absolutnie mnie to nie pociąga, także nie mam z tym problemu



No coz, moze tak lubisz, u mnie klima pracuje, jesli na cos narzekam
o właśnie ! NIE LUBIĘ klimy. Źle się z nią czuję i pieką mnie oczy od klimy.

Data: 2012-03-27 12:37:41
Autor: J.F
KIA venga
Użytkownik "Jackare"  napisał w wiadomości grup
Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
Jasne, pojedziesz na narty bez nart, nurkowac bez butli, latac bez paralotni :-)

No prawie trafiłeś. Od kiedy urodziło mi się dziecko a wtedy też "skończyły się" moje narty wolę pojechać bez nart i wypożyczyć. Dzieje się to na tyle rzadko, 3-4 razy na sezon że tak mi jest wygodniej.

Dziecko podrosnie, zacznie sie problem gdzie 3/4 pary butow zmiescic, plus kombinezony, sanki itp.
A do takiego mondeo kombi nawet nie trzeba bagaznika dachowego - teraz takie krotkie narty i sie mieszcza :-)

A bedziesz chcial pokazac dziecku jak sie mieszka pod namiotem i znow problem ...


No coz, moze tak lubisz, u mnie klima pracuje, jesli na cos narzekam
o właśnie ! NIE LUBIĘ klimy. Źle się z nią czuję i pieką mnie oczy od klimy.

Ja z kolei lubie cieplo, ale bez przesady :-)

Moze jakis slepy test w innym aucie - naprawde pieka oczy i zle sie czujesz, czy to tylko zludzenie ?


J.

Data: 2012-03-27 12:59:35
Autor: The_EaGle
KIA venga
W dniu 2012-03-27 11:56, Jackare pisze:

No prawie trafiłeś. Od kiedy urodziło mi się dziecko a wtedy też
"skończyły się" moje narty wolę pojechać bez nart i wypożyczyć. Dzieje
się to na tyle rzadko, 3-4 razy na sezon że tak mi jest wygodniej.

A nie jest przypadkiem drożej wypożyczać niż kupić? W końcu 3-4 razy to nie tak mało. Chyba że jeździsz na 1 dzień.


Nie nurkuję, nie latam - absolutnie mnie to nie pociąga, także nie mam z
tym problemu

Faktycznie takie nurkowanie na rafie to dopiero cholerna nuda tak samo paralotnia to przecież kompletne nieporozumienie. Najlepiej się przejechać tramwajem i mieć co opowiadać kolegom ;)


No coz, moze tak lubisz, u mnie klima pracuje, jesli na cos narzekam
o właśnie ! NIE LUBIĘ klimy. Źle się z nią czuję i pieką mnie oczy od
klimy.

To trzeba było nie ustawiać nawiewów na oczy. ;) W ogóle wtedy też mniej widać co się dzieje na drodze bo łzy lecą niemiłosiernie ;)

--
Pozdrawiam
Rafał

Data: 2012-03-27 12:41:35
Autor: Chris
KIA venga
J.F nabazgrał(a):

Jasne, pojedziesz na narty bez nart, nurkowac bez butli, latac bez paralotni :-)

Ja ze znajomymi jeżdżę na narty bez nart bo lata temu rozwaliłem sobie kolano i niestety mogę zapomnieć o nartach żeby nie odnowiła się kontuzja :) za to mogę połazić po górach i po odpoczywać :)

--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.

Data: 2012-03-27 11:19:15
Autor: Marek P.
KIA venga
Bo owszem - na codzien do miasta duze rodzinne kombi niepotrzebne,
niewygodne, i za duzo pali, ale na te 5% tras to przyczepke dolaczysz czy
auto pozyczysz ?


Mam znajomego, który na wakacje i dłuższe wypady wypożycza zazwyczaj Volvo V70/XC70. Na codzień jeżdzi mocrą bo wygodniej po Warszawie i nie męczy się krażownikiem w ciasnych zaułkach szukając miejsca do parkowania.

Data: 2012-03-29 13:38:18
Autor: kratylos
KIA venga
W dniu 2012-03-27 00:02, J.F. pisze:
Dnia Mon, 26 Mar 2012 22:34:18 +0200, Jackare napisał(a):
U

Bo owszem - na codzien do miasta duze rodzinne kombi niepotrzebne,
niewygodne, i za duzo pali, ale na te 5% tras to przyczepke dolaczysz czy
auto pozyczysz ?


duze rodzinne kombi i gesty ruch uliczny życzę powodzenia w jezdzie w miescie rodzaju krakow katowice lodz itp
auto miejskie taka venga jest duuuzo lepsza w takiej eksploatacji
doskonala widocznosc  wysoka pozycja za kierownica (bezpieczeństwo widze co się dookoła mnie dzieje) - male gabaryty samochodu (parkowanie wciskanie sie w waskie ulicznki) zawracanie i manewrowanie na zapchanych samochodami parkingach)
łatwość wysiadania wsiadania - krótkie trasy dużo częściej sie wysiada wsiada do auta. Bagarznik 400l jest zupenie wystarczający dla 3 osobowej rodziny


kratylos

Data: 2012-03-27 10:57:13
Autor: The_EaGle
KIA venga
W dniu 2012-03-26 22:34, Jackare pisze:
Użytkownik "The_EaGle" <gga@do.pl> napisał w wiadomości
news:jkq22r$f27$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2012-03-26 15:39, Chris pisze:

Na trasie będą same wady w porównaniu do leona czy exeo, gorzej się
bedzie prowadzić w zakrętach, będzie więcej palić (wyższe nadwozie) i
do tego ma słabsze silniki.


Jeżeli do miasta to bez sensu myślenie. Dla człowieka mieszkającego w
mieście i użytkującego samochód w typowy prywatny sposób tzw trasy to
5-8% przebiegu. Bez sensu aby głównymi kryteriami wyboru samochodu były
te dotyczące 5% ogólnej liczby przejechanych kilometrów. Auto ma byc
użyteczne.

Jak jeździsz jak taksówkarz albo masz problemy z kręgosłupem to może i wsiadanie ma znaczenie. Jak lubisz wysoko siedzieć to kup sobie busa albo po mieście możesz jeździć ciężarówką. Do 7.5t prawie wszędzie wjedziesz.

W samochodzie seg C lub D będzie w aucie ciszej, silnik będą miały większą moc, zawieszenie będzie lepiej tłumiło nierówności a do tego będzie miej spalać - seg C i niż taki mini van jak venga.


Kilka lat temu sam jeździłem do pracy z Bytomia do Krakowa. Miałem spod
domu do firmy równiutkie 100 km. Jeździłem codziennie przez 7 miesięcy
moim getzem bez klimy, abs i innych niepotrzebnych dupereli. Miesięcznie
robiłem 5-6 tysięcy km. Może ktoś nie uwierzy ale naprawdę niczego mi
nie brakowało.

Ci którzy jeżdżą autobusem też im nic brakuje. Tyle że my nie mówimy o tym jak najmniej ale jak najwygodniej dostać się z punktu A do B.

Przed remontami na A4 pokonywałem trasę w 1:10 - 1:20
czyli niejednokrotnie szybciej niż koledzy z firmy mieszkający pod
Krakowem lub w jakichś odleglejszych dzielnicach. Gdy zaczęły się
remonty nigdy nie udało mi się zejść poniżej 2h. Absolutnie się nie
zgodzę że nawet przy tego typu wykorzystaniu samochodu wybór auta
miejskiego jest złym wyborem a w tym czasie tzw "trasa" miała istotny
wkład w przebieg.

Nie rozśmieszaj mnie. Przy 140km/h w getzie na autostradzie będzie niemiłosiernie głośno (o kilka dB więcej niż w typowym kompakcie) silnik i mało nie wyskoczy z ramy bo to 90% jego możliwości a do tego przy takiej jeździe spalanie rośnie zupełnie nieproporcjonalnie do osiągów.


W warunkach miejskich ważne jest właśnie aby się wygodnie wsiadało, aby
była dobra widoczność, dostępny wygodny bagażnik z którego można wyjąć
ciezkie zakupy bez wystrzeliwania dysków kregowych, ekonomiczny
elastyczny silnik, wygodny do wożenia dzieci, a nie jakieś tam trzymanie
na zakrętach przy 150 km/h.

Tak może napisać osoba która nigdy w życiu nie miała samochodu innego niż getz. Różnica w jeździe jest tak duża jak po między fiatem 126p a getzem - tak żebyś miał porównanie.



Być może dla warszawiaków parametry trasy są istotne - wszak cała
Warszawa jest ze wsi i jeżeli ktoś musi raz w tygodniu bryknąć 300 km w
rodzinne strony i z powrotem to parametry te mogą decydowac o wyborze
samochodu.

Ze wsi tzn wg Ciebie również tam gdzie ty mieszkasz? :))))

Nie wiem czy wiesz ale zdecydowana cześć tych ludzi mieszkała kiedyś w miastach całkiem dużych jak np Kraków czy Katowice a teraz mieszkają w Warszawie. Wg Ciebie to także jest wieś? ;)

Po za tym generalnie ludzie przeprowadzają się po za miasto. Taka jest tendencja.

Ale z drugiej strony jakie my te "trasy" mamy? U nas w GOPie
można i pośmigać po aglomeracji, i drogi ogólnie są jedne z lepszych w
Polsce, ale i takmieszkając w mieście i tu tocząc większość swego życia
i nawijanych kilometrów nie wybierałbym auta stawiając parametry
dotyczące trasy na pierwszym miekscu.

Właśnie w GOP'ie jak go nazwałeś macie zajebiste obwodnice co oznacza że pierdzielić się tam getzem jest co najmniej chore o ile ma się jakieś inne możliwości wyboru samochodu. Właśnie tam bardzo często jeździsz z prędkościami powyżej 100km/h czyli takimi do jakich getez czy venga nadają się średnio... Choć bardziej venga niż getz.

--
Pozdrawiam
Rafał

Data: 2012-03-27 12:17:32
Autor: Jackare
KIA venga
Użytkownik "The_EaGle" <gga@do.pl> napisał w wiadomości news:jkrvda$jce$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2012-03-26 22:34, Jackare pisze:
Użytkownik "The_EaGle" <gga@do.pl> napisał w wiadomości
news:jkq22r$f27$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2012-03-26 15:39, Chris pisze:

Na trasie będą same wady w porównaniu do leona czy exeo, gorzej się
bedzie prowadzić w zakrętach, będzie więcej palić (wyższe nadwozie) i
do tego ma słabsze silniki.


Jeżeli do miasta to bez sensu myślenie. Dla człowieka mieszkającego w
mieście i użytkującego samochód w typowy prywatny sposób tzw trasy to
5-8% przebiegu. Bez sensu aby głównymi kryteriami wyboru samochodu były
te dotyczące 5% ogólnej liczby przejechanych kilometrów. Auto ma byc
użyteczne.

Jak jeździsz jak taksówkarz albo masz problemy z kręgosłupem to może i wsiadanie ma znaczenie. Jak lubisz wysoko siedzieć to kup sobie busa albo po mieście możesz jeździć ciężarówką. Do 7.5t prawie wszędzie wjedziesz.

W samochodzie seg C lub D będzie w aucie ciszej, silnik będą miały większą moc, zawieszenie będzie lepiej tłumiło nierówności a do tego będzie miej spalać - seg C i niż taki mini van jak venga.


Kilka lat temu sam jeździłem do pracy z Bytomia do Krakowa. Miałem spod
domu do firmy równiutkie 100 km. Jeździłem codziennie przez 7 miesięcy
moim getzem bez klimy, abs i innych niepotrzebnych dupereli. Miesięcznie
robiłem 5-6 tysięcy km. Może ktoś nie uwierzy ale naprawdę niczego mi
nie brakowało.

Ci którzy jeżdżą autobusem też im nic brakuje. Tyle że my nie mówimy o tym jak najmniej ale jak najwygodniej dostać się z punktu A do B.

Przed remontami na A4 pokonywałem trasę w 1:10 - 1:20
czyli niejednokrotnie szybciej niż koledzy z firmy mieszkający pod
Krakowem lub w jakichś odleglejszych dzielnicach. Gdy zaczęły się
remonty nigdy nie udało mi się zejść poniżej 2h. Absolutnie się nie
zgodzę że nawet przy tego typu wykorzystaniu samochodu wybór auta
miejskiego jest złym wyborem a w tym czasie tzw "trasa" miała istotny
wkład w przebieg.

Nie rozśmieszaj mnie. Przy 140km/h w getzie na autostradzie będzie niemiłosiernie głośno (o kilka dB więcej niż w typowym kompakcie)
ale co z tego ? Mnie to jakoś nigdy nie przeszkadzało. Przynajmniej nigdy na tyle żebym z tego powodu chciał zmienić samochód

Tak może napisać osoba która nigdy w życiu nie miała samochodu innego niż getz. Różnica w jeździe jest tak duża jak po między fiatem 126p a getzem - tak żebyś miał porównanie.

Jednak miałem trochę różnych samochodów.
1988 - 1991- warszawa 204
1987-1992 - pf 126p
1990-1992 - nysa 522 oddana mi do dyspozycji "służbowo" w klubie sportowym gdzie działałem.
między 1992 a 1995 coś tam się handlowało, głównie jakieś fiaty ritmo, kadety była też przez krótki okres na spółę z kumplem corveta cabrio i trans am, jakiś mercedes W124. Nie był to żaden handel na wielką skalę - jeden samochód na kilka miesięcy, potem inny. Trafiały się też w tym handlu polonezy, maluchy bo był na to jeszcze popyt, brało się coś w rozliczeniu itd.
Potem miałem przed dłuższy okres - dwa lata dwa fiaty 125p używane do roboty.
Potem służbowe dwie skody felicie jedna po srugiej, potem CC, potem służbowa nubira II z pełnym wyposażeniem - jeździłem nią lekko ponad dwa lata, potem służbowy yaris z pełnym wyposażeniem, poetm było clio II,  potem był getz którego mam do dziś, w międzyczasie był służbowy peugeot 307 SW, służbowy focus, służbowy prius, wzięta w 2009r w leasing dacia logan MCV i oddana po dwóch latach, równolegle z dacią był lublin. Od kilku lat jest kubelwagen, ale on zasadniczo wyjeżdża z szopy okazjonalnie.

Nie dużo, nie mało - wystarczająco aby wiedzieć jakiego auta potrzebuję i jakich bajerów nie lubię lub nie są mi potrzebne na tyle by za nie dodatkowo płacić.



Właśnie w GOP'ie jak go nazwałeś macie zajebiste obwodnice co oznacza że pierdzielić się tam getzem jest co najmniej chore
Tyle że ja głównie jeżdże po swoim mieście.

Data: 2012-03-27 12:50:57
Autor: J.F
KIA venga
Użytkownik "The_EaGle"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jkrvda$jce$1@inews.gazeta.pl...
Przed remontami na A4 pokonywałem trasę w 1:10 - 1:20
czyli niejednokrotnie szybciej niż koledzy z firmy mieszkający pod
Krakowem lub w jakichś odleglejszych dzielnicach. Gdy zaczęły się
remonty nigdy nie udało mi się zejść poniżej 2h. Absolutnie się nie
zgodzę że nawet przy tego typu wykorzystaniu samochodu wybór auta
miejskiego jest złym wyborem a w tym czasie tzw "trasa" miała istotny
wkład w przebieg.

Nie rozśmieszaj mnie. Przy 140km/h w getzie na autostradzie będzie niemiłosiernie głośno (o kilka dB więcej niż w typowym kompakcie) silnik i mało nie wyskoczy z ramy bo to 90% jego możliwości a do tego przy takiej jeździe spalanie rośnie zupełnie nieproporcjonalnie do osiągów.

Ale kolega rzadko trasy robi, albo halas mu nie przeszkadza.

Poza tym ... pamietam Astre II 1.6, tam powyzej 120 halas gwaltownie narastal.

No i akurat venga ma chyba te same silniki co Ceed, moze nawet nowsze i mocniejsze.

J.

Data: 2012-03-27 09:50:41
Autor: Chris
KIA venga
The_EaGle nabazgrał(a):

W dniu 2012-03-26 15:39, Chris pisze:
Jeżdziłem Vengą i troszkę czuć to zawieszenbia ale poza tym autko super
i gdyby nie trafiła się ceed w dobrej cenie to już była zamówiona Venga.
Mi się autko naprawdę podoba i lepiej mi się tym jeździło niż Leonem
albo Exeo (A4 od Seata)
Bądź poważny nieco większym ale dalej seg B (K) jeździło ci lepiej niż kompaktem i to jednym z lepszych w klasie? Venga to odpowiednik merivy tyle że na zmodyfikowanej płycie ceeda z tańszym zawieszeniem. Do takiego wyższego auta lepiej się wsiada bo jest wyższe i masz lepszą widoczność w mieście ale to koniec zalet. Na trasie będą same wady w porównaniu do leona czy exeo, gorzej się bedzie prowadzić w zakrętach, będzie więcej palić (wyższe nadwozie) i do tego ma słabsze silniki.

Na trasy mam Volvo i wali mnie spalanie ... ważne że jest wygodnie ... :)

--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.

Data: 2012-03-27 10:44:17
Autor: The_EaGle
KIA venga
W dniu 2012-03-27 09:50, Chris pisze:
The_EaGle nabazgrał(a):

W dniu 2012-03-26 15:39, Chris pisze:
Jeżdziłem Vengą i troszkę czuć to zawieszenbia ale poza tym autko super
i gdyby nie trafiła się ceed w dobrej cenie to już była zamówiona Venga.
Mi się autko naprawdę podoba i lepiej mi się tym jeździło niż Leonem
albo Exeo (A4 od Seata)
Bądź poważny nieco większym ale dalej seg B (K) jeździło ci lepiej niż
kompaktem i to jednym z lepszych w klasie? Venga to odpowiednik merivy
tyle że na zmodyfikowanej płycie ceeda z tańszym zawieszeniem. Do
takiego wyższego auta lepiej się wsiada bo jest wyższe i masz lepszą
widoczność w mieście ale to koniec zalet. Na trasie będą same wady w
porównaniu do leona czy exeo, gorzej się bedzie prowadzić w zakrętach,
będzie więcej palić (wyższe nadwozie) i do tego ma słabsze silniki.

Na trasy mam Volvo i wali mnie spalanie ... ważne że jest wygodnie ... :)

Wali mnie jakie masz auto na trasy ;) odniosłem się do twojej wypowiedzi że vengą jeździło ci się lepiej niż exeo Obiektywnie rzecz ujmując to co napisałeś jest kompletną bzdurą.

--
Pozdrawiam
Rafał

Data: 2012-03-27 10:53:44
Autor: Chris
KIA venga
The_EaGle nabazgrał(a):

W dniu 2012-03-27 09:50, Chris pisze:
The_EaGle nabazgrał(a):
W dniu 2012-03-26 15:39, Chris pisze:
Jeżdziłem Vengą i troszkę czuć to zawieszenbia ale poza tym autko super
i gdyby nie trafiła się ceed w dobrej cenie to już była zamówiona
Venga. Mi się autko naprawdę podoba i lepiej mi się tym jeździło
niż Leonem albo Exeo (A4 od Seata)
Bądź poważny nieco większym ale dalej seg B (K) jeździło ci lepiej niż
kompaktem i to jednym z lepszych w klasie? Venga to odpowiednik merivy
tyle że na zmodyfikowanej płycie ceeda z tańszym zawieszeniem. Do
takiego wyższego auta lepiej się wsiada bo jest wyższe i masz lepszą
widoczność w mieście ale to koniec zalet. Na trasie będą same wady w
porównaniu do leona czy exeo, gorzej się bedzie prowadzić w zakrętach,
będzie więcej palić (wyższe nadwozie) i do tego ma słabsze silniki.
Na trasy mam Volvo i wali mnie spalanie ... ważne że jest wygodnie ... :)
Wali mnie jakie masz auto na trasy ;) odniosłem się do twojej wypowiedzi że vengą jeździło ci się lepiej niż exeo Obiektywnie rzecz ujmując to co napisałeś jest kompletną bzdurą.

O... to ty wiesz w jakim aucie JA czyje się lepiej ?? to może powiesz jeszcze jakie będą wyniki LOTTO o panie ....


LEPIEJ MI W KIA NIZ EXEO.

--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.

Data: 2012-03-27 11:10:23
Autor: The_EaGle
KIA venga
W dniu 2012-03-27 10:53, Chris pisze:

O... to ty wiesz w jakim aucie JA czyje się lepiej ?? to może powiesz
jeszcze jakie będą wyniki LOTTO o panie ....


LEPIEJ MI W KIA NIZ EXEO.


No no ... a lepiej ci w 126p niż w S klasie? Wiem wiem to twoja indywidualna sprawa i niech tak lepiej zostanie...

--
Pozdrawiam
Rafał

Data: 2012-03-27 11:17:43
Autor: Cavallino
KIA venga

Użytkownik "The_EaGle" <gga@do.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jks05v$g4j$2@inews.gazeta.pl...
W dniu 2012-03-27 10:53, Chris pisze:

O... to ty wiesz w jakim aucie JA czyje się lepiej ?? to może powiesz
jeszcze jakie będą wyniki LOTTO o panie ....


LEPIEJ MI W KIA NIZ EXEO.


No no ... a lepiej ci w 126p niż w S klasie?

Siedziałeś chociaż kiedyś w Exeo?
Bo jak nie  - to po co te dywagacje?

Bo ja widziałem mało aut tak spierdzielonych aut jak właśnie to.
Nie wiem czy Audi A4 te kilka generacji temu było równie kiepskie, ale Exeo jest po prostu fatalne.

Data: 2012-03-27 11:20:03
Autor: Chris
KIA venga
Cavallino nabazgrał(a):

Użytkownik "The_EaGle" <gga@do.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jks05v$g4j$2@inews.gazeta.pl...
W dniu 2012-03-27 10:53, Chris pisze:
O... to ty wiesz w jakim aucie JA czyje się lepiej ?? to może powiesz
jeszcze jakie będą wyniki LOTTO o panie ....
LEPIEJ MI W KIA NIZ EXEO.
No no ... a lepiej ci w 126p niż w S klasie?
Siedziałeś chociaż kiedyś w Exeo?
Bo jak nie  - to po co te dywagacje?
Bo ja widziałem mało aut tak spierdzielonych aut jak właśnie to.
Nie wiem czy Audi A4 te kilka generacji temu było równie kiepskie, ale
Exeo  jest po prostu fatalne.

Dodam fatalnie wyprofilowane fotele, kiepskiej jakości materiały a miałem w testach nawyższą wersję wyposażenia. Zaleta to fajny dynamiczny i elastyczny silnik ale na silniku je jadę tylko w kabinie a tam czułem się jak na torturach.

--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.

Data: 2012-03-27 11:37:10
Autor: The_EaGle
KIA venga
W dniu 2012-03-27 11:20, Chris pisze:

Dodam fatalnie wyprofilowane fotele,
Dodajmy - nie dostosowane do 2m postury.


kiepskiej jakości materiały a  miałem w testach nawyższą wersję wyposażenia.
Nie zauważyłem szczególnie marnych materiałów w exeo ale to może dlatego że jechałem autem z nie najwyższej wersji wyposażenia :-P

--
Pozdrawiam
Rafał

Data: 2012-03-27 11:42:01
Autor: Chris
KIA venga
The_EaGle nabazgrał(a):

W dniu 2012-03-27 11:20, Chris pisze:
Dodam fatalnie wyprofilowane fotele,
Dodajmy - nie dostosowane do 2m postury.

Bardziej nażekałem na D...ę bo gniotły mnie potwornie i sprawiały ból, sorry to już wolę rower :)

kiepskiej jakości materiały a  miałem w testach nawyższą wersję
wyposażenia.
Nie zauważyłem szczególnie marnych materiałów w exeo ale to może dlatego że jechałem autem z nie najwyższej wersji wyposażenia :-P

Plastikowe skrzypiące dodatki ala drewno, sam materiał na desce kieskiej jakości, sporo tego było ...

--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.

Data: 2012-03-27 11:57:54
Autor: Cavallino
KIA venga

Użytkownik "The_EaGle" <gga@do.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jks1o7$nb7$1@inews.gazeta.pl...
W dniu 2012-03-27 11:20, Chris pisze:

Dodam fatalnie wyprofilowane fotele,
Dodajmy - nie dostosowane do 2m postury.

Do 187 cm też nie.

Data: 2012-03-27 11:41:34
Autor: The_EaGle
KIA venga
W dniu 2012-03-27 11:17, Cavallino pisze:

Użytkownik "The_EaGle" <gga@do.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:jks05v$g4j$2@inews.gazeta.pl...
W dniu 2012-03-27 10:53, Chris pisze:

O... to ty wiesz w jakim aucie JA czyje się lepiej ?? to może powiesz
jeszcze jakie będą wyniki LOTTO o panie ....


LEPIEJ MI W KIA NIZ EXEO.


No no ... a lepiej ci w 126p niż w S klasie?

Siedziałeś chociaż kiedyś w Exeo?
Siedziałeś, jechałeś...nawet przez pewien czas go rozważałem ale wybrałem w końcu mondeo.

Bo jak nie - to po co te dywagacje?
....

Bo ja widziałem mało aut tak spierdzielonych aut jak właśnie to.
Jakoś szczególnie mnie nie zraził. Miejsca w środku jest jak kompakcie a nie aucie seg D to fakt. Materiały normalne.

Nie wiem czy Audi A4 te kilka generacji temu było równie kiepskie, ale
Exeo jest po prostu fatalne.

Widać kwestia gustu.

Pozdrawiam
Rafał

Data: 2012-03-27 11:59:34
Autor: Cavallino
KIA venga

Użytkownik "The_EaGle" <gga@do.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Siedziałeś chociaż kiedyś w Exeo?
Siedziałeś, jechałeś...nawet przez pewien czas go rozważałem ale wybrałem w końcu mondeo.

Bo jak nie - to po co te dywagacje?
...

Bo ja widziałem mało aut tak spierdzielonych aut jak właśnie to.
Jakoś szczególnie mnie nie zraził. Miejsca w środku jest jak kompakcie

No właśnie nie jest.
Chyba że to jakiś szczególnie mały kompakt.
Normalne są większe, sporo większe.
Nawet Leon, który też duży przecież nie jest.
Ceed to w ogóle inny rozmiar.

Data: 2012-03-27 11:20:53
Autor: Chris
KIA venga
The_EaGle nabazgrał(a):

W dniu 2012-03-27 10:53, Chris pisze:
O... to ty wiesz w jakim aucie JA czyje się lepiej ?? to może powiesz
jeszcze jakie będą wyniki LOTTO o panie ....
LEPIEJ MI W KIA NIZ EXEO.
No no ... a lepiej ci w 126p niż w S klasie? Wiem wiem to twoja indywidualna sprawa i niech tak lepiej zostanie...

Dorośnij dziecko ...

--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.

Data: 2012-03-27 11:08:24
Autor: Cavallino
KIA venga

Użytkownik "The_EaGle" <gga@do.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Wali mnie jakie masz auto na trasy ;) odniosłem się do twojej wypowiedzi że vengą jeździło ci się lepiej niż exeo Obiektywnie rzecz ujmując to co napisałeś jest kompletną bzdurą.

Niekoniecznie.
Exeo to cholernie ciasne auto, na jeździe próbnej nie przeszło mojego testu, polegającego na tym, że próbuję ulokować się na tylnej kanapie za fotelem przednim ustawionym pode mnie.
A to dyskwalifikuje samochód z miejsca.

Stojący w salonie Leon zaliczył ten test bez żadnego kłopotu, podobnie jak każdy normalny kompakt.

Jako że Venga to van, to mimo iż jest pozornie krótsza może oferować wystarczającą ilość miejsca z tyłu, podczas gdy Exeo tego nie zapewnia.
Więc mogę sobie wyobrazić, że dla kogoś jazda Exeo może nie być satysfakcjonująca.

Data: 2012-03-27 11:18:18
Autor: Chris
KIA venga
Cavallino nabazgrał(a):

Użytkownik "The_EaGle" <gga@do.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:
Wali mnie jakie masz auto na trasy ;) odniosłem się do twojej wypowiedzi że vengą jeździło ci się lepiej niż exeo Obiektywnie rzecz ujmując to co napisałeś jest kompletną bzdurą.
Niekoniecznie.
Exeo to cholernie ciasne auto, na jeździe próbnej nie przeszło mojego
testu,  polegającego na tym, że próbuję ulokować się na tylnej kanapie
za fotelem  przednim ustawionym pode mnie.

Mam 2m wzrostu do tego bywam wahania z wagą i po prostu do EXEO się nie miszczę tak żeby było mi wygodnie, każdy kilometr drogi to była dla mnie katorga, chcuałem jak naszybciej zakończyć testy po przejechaniu 20km  nie mówiąc już o tym jak bym chciał jechać 200km.

A to dyskwalifikuje samochód z miejsca.
Stojący w salonie Leon zaliczył ten test bez żadnego kłopotu, podobnie
jak  każdy normalny kompakt.

Ja do Seata nie mieszczę się z tyłu obojętnie czy to Leon czy Exeo a fotel n ie był przesunięty do końca.

Jako że Venga to van, to mimo iż jest pozornie krótsza może oferować wystarczającą ilość miejsca z tyłu, podczas gdy Exeo tego nie zapewnia.
Więc mogę sobie wyobrazić, że dla kogoś jazda Exeo może nie być satysfakcjonująca.

W Venga spokojnie mieszczę się z tyłu nawet przy odsuniętym fotelu przednim do końca, może nie jest to S-klassa ale da radę jechać, i tak nie jadę nigdy z tyłu ale w ramach testu wolę to zawsze skontrolować chociażby na fotelik dla dziecka i jegoi chęci kopania fotela z przodu :)

--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.

Data: 2012-03-27 11:22:50
Autor: Cavallino
KIA venga

Użytkownik "Chris" <spam@spam.net> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jks0kr$9lu$1@inews.gazeta.pl...
Cavallino nabazgrał(a):

Użytkownik "The_EaGle" <gga@do.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:
Wali mnie jakie masz auto na trasy ;) odniosłem się do twojej wypowiedzi że vengą jeździło ci się lepiej niż exeo Obiektywnie rzecz ujmując to co napisałeś jest kompletną bzdurą.
Niekoniecznie.
Exeo to cholernie ciasne auto, na jeździe próbnej nie przeszło mojego
testu,  polegającego na tym, że próbuję ulokować się na tylnej kanapie
za fotelem  przednim ustawionym pode mnie.

Mam 2m wzrostu do tego bywam wahania z wagą i po prostu do EXEO się nie miszczę tak żeby było mi wygodnie, każdy kilometr drogi to była dla mnie katorga, chcuałem jak naszybciej zakończyć testy po przejechaniu 20km  nie mówiąc już o tym jak bym chciał jechać 200km.

A to dyskwalifikuje samochód z miejsca.
Stojący w salonie Leon zaliczył ten test bez żadnego kłopotu, podobnie
jak  każdy normalny kompakt.

Ja do Seata nie mieszczę się z tyłu obojętnie czy to Leon czy Exeo a fotel n ie był przesunięty do końca.

Ja mam trochę mniej centymetrów, więc w kompakty się mieszczę.
Ale rozumiem problem.

Data: 2012-03-27 11:35:10
Autor: Chris
KIA venga
Cavallino nabazgrał(a):

Użytkownik "Chris" <spam@spam.net> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jks0kr$9lu$1@inews.gazeta.pl...
Cavallino nabazgrał(a):
Użytkownik "The_EaGle" <gga@do.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:
Wali mnie jakie masz auto na trasy ;) odniosłem się do twojej
wypowiedzi  że vengą jeździło ci się lepiej niż exeo Obiektywnie
rzecz ujmując to co  napisałeś jest kompletną bzdurą.
Niekoniecznie.
Exeo to cholernie ciasne auto, na jeździe próbnej nie przeszło mojego
testu,  polegającego na tym, że próbuję ulokować się na tylnej kanapie
za fotelem  przednim ustawionym pode mnie.
Mam 2m wzrostu do tego bywam wahania z wagą i po prostu do EXEO się nie miszczę tak żeby było mi wygodnie, każdy kilometr drogi to była dla mnie katorga, chcuałem jak naszybciej zakończyć testy po przejechaniu 20km nie mówiąc już o tym jak bym chciał jechać 200km.
A to dyskwalifikuje samochód z miejsca.
Stojący w salonie Leon zaliczył ten test bez żadnego kłopotu, podobnie
jak  każdy normalny kompakt.
Ja do Seata nie mieszczę się z tyłu obojętnie czy to Leon czy Exeo a
fotel  n ie był przesunięty do końca.
Ja mam trochę mniej centymetrów, więc w kompakty się mieszczę.
Ale rozumiem problem.

Ja w Ceed spokojnie się mieszczę i jest wygodnie :) Na co dzień kobieta tym jeździ ale nie raz biorę od niej auto bo często jeździ na szkolenia albo w delegacje to biorę KIA bo w sumie taniej poza tym jakoś lubię tym jeździć :) jedyna wada KIA to mało elastyczna skrzynia i trzeba się namachać, w Volvo robie 3 razy rzadziej :)

--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.

Data: 2012-03-27 11:38:50
Autor: The_EaGle
KIA venga
W dniu 2012-03-27 11:35, Chris pisze:

Ja w Ceed spokojnie się mieszczę i jest wygodnie :) Na co dzień kobieta
tym jeździ ale nie raz biorę od niej auto bo często jeździ na szkolenia
albo w delegacje to biorę KIA bo w sumie taniej poza tym jakoś lubię tym
jeździć :) jedyna wada KIA to mało elastyczna skrzyniai trzeba się
namachać, w Volvo robie 3 razy rzadziej :)

Co to jest za mało elastyczna skrzynia? Chcesz żeby się wyginała na boki? ;))))

--
Pozdrawiam
Rafał

Data: 2012-03-27 11:44:36
Autor: Chris
KIA venga
The_EaGle nabazgrał(a):

W dniu 2012-03-27 11:35, Chris pisze:
Ja w Ceed spokojnie się mieszczę i jest wygodnie :) Na co dzień kobieta
tym jeździ ale nie raz biorę od niej auto bo często jeździ na szkolenia
albo w delegacje to biorę KIA bo w sumie taniej poza tym jakoś lubię tym
jeździć :) jedyna wada KIA to mało elastyczna skrzyniai trzeba się
namachać, w Volvo robie 3 razy rzadziej :)
Co to jest za mało elastyczna skrzynia? Chcesz żeby się wyginała na boki? ;))))

Może żle się wyraziłem :)
Muszę nie namachać ze zmianą biegów góra <> dół bo jak za mała prędkość to już silniki się dławi, w Volvo modę dać 5 bieg przy 60 i nic się nie dławi a tu muszę nie napracować :)

--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.

Data: 2012-03-27 11:32:28
Autor: The_EaGle
KIA venga
W dniu 2012-03-27 11:18, Chris pisze:

Mam 2m wzrostu do tego bywam wahania z wagą i po prostu do EXEO się nie
miszczę tak żeby było mi wygodnie, każdy kilometr drogi to była dla mnie
katorga, chcuałem jak naszybciej zakończyć testy po przejechaniu 20km
nie mówiąc już o tym jak bym chciał jechać 200km.

Wiesz, większość samochodów jest projektowana pod średnio zbudowaną osobę jak masz istotnie 2m i do tego nie mało kg to zdaje sobie sprawę z tego że lepiej ci w mini vanie niż w exeo. Zwracam honor. Exeo jechałem i mi było wygodnie a vanów nie znoszę z wielu względów.
Exeo należy do aut klasy średniej pomimo że płyta podłogowa jest od starego A4 a to o dwa seg wyżej niż w venga. Proponuje przejechac się normalnym autem seg D jak laguna, mondeo czy passat powinno ci być wygodnie choć trzeba się będzie schylić - uprzedzam... a za to podczas jazdy będzie za to cicho i komfortowo

--
Pozdrawiam
Rafał

Data: 2012-03-27 11:39:41
Autor: Chris
KIA venga
The_EaGle nabazgrał(a):

W dniu 2012-03-27 11:18, Chris pisze:
Mam 2m wzrostu do tego bywam wahania z wagą i po prostu do EXEO się nie
miszczę tak żeby było mi wygodnie, każdy kilometr drogi to była dla mnie
katorga, chcuałem jak naszybciej zakończyć testy po przejechaniu 20km
nie mówiąc już o tym jak bym chciał jechać 200km.
Wiesz, większość samochodów jest projektowana pod średnio zbudowaną osobę jak masz istotnie 2m i do tego nie mało kg to zdaje sobie sprawę z tego że lepiej ci w mini vanie niż w exeo. Zwracam honor. Exeo jechałem i mi było wygodnie a vanów nie znoszę z wielu względów.

Dla tego pisałem że mi jest wygodniej i lepiej w KIA.

Exeo należy do aut klasy średniej pomimo że płyta podłogowa jest od starego A4 a to o dwa seg wyżej niż w venga. Proponuje przejechac się normalnym autem seg D jak laguna, mondeo czy passat powinno ci być wygodnie choć trzeba się będzie schylić - uprzedzam... a za to podczas jazdy będzie za to cicho i komfortowo

Nie raz jeździłem Mondeo ze znajomym, brat ma Mazdę, sam mam Volvo V40 więc wiem co to większe auto.
Co do hałasu to nie ma się czego przyczepić w KIA, jest naprawdę dobrze wytłumine (oczywiście móimy o tej klasie aut a nie S-Class).
Znajmy/sąsiad co kupił żonie Leona żałuje zakupu i jak jeździlimy Ceedem to powiedział że lepiej jest wytłumiona KIA i żałuje że kupił Seata wolał by KIA ... a jest totalnym pedantem i czepia się wszystkiego.

--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.

Data: 2012-03-26 21:21:11
Autor: Cavallino
KIA venga

Użytkownik "pablo eldiablo" <jazzee.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jkpptr$6c2$1@inews.gazeta.pl...
Chris <spam@spam.net> napisał(a):

adam nabazgrał(a):

>> Co sądzicie? Chodzi mi o awaryjność, koszty eksploatacji itp - nie o
>> wygląd czy wrażenia estetyczne z wnętrza ;-)
>> Rozważam auto nowe z salonu, kontra dwu-trzy latka z trochę wyższej
>> półki. -- > Moze przemysl jeszcze Ceeda, w zasadzie jest w tej samej cenie.

Ceed ma zawieszenie wielowachaczowe a venga belkę skrętną  :)


No ale to z założenia jest samochód do jazdy praca-dom-zakupy, a w takim
przypadku większy bagażnik dzięki belce może być atutem ;-)

Znaczy ten większy to w Vendze jest?
Poważnie?

Data: 2012-03-26 20:28:20
Autor: pablo eldiablo
KIA venga
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):

Użytkownik "pablo eldiablo" <jazzee.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jkpptr$6c2$1@inews.gazeta.pl...
> Chris <spam@spam.net> napisał(a):
>
>> adam nabazgrał(a):
>>
>> >> Co sądzicie? Chodzi mi o awaryjność, koszty eksploatacji itp - nie o
>> >> wygląd czy wrażenia estetyczne z wnętrza ;-)
>> >> Rozważam auto nowe z salonu, kontra dwu-trzy latka z trochę wyższej
>> >> półki. -- >> > Moze przemysl jeszcze Ceeda, w zasadzie jest w tej samej cenie.
>>
>> Ceed ma zawieszenie wielowachaczowe a venga belkę skrętną  :)
>>
>
> No ale to z założenia jest samochód do jazdy praca-dom-zakupy, a w takim
> przypadku większy bagażnik dzięki belce może być atutem ;-)

Znaczy ten większy to w Vendze jest?
Poważnie?
 

Wg. googla tak, prawie o 100 litrów, po złożeniu kanap jest jeszcze większa
różnica na korzyść vengi (vs. ceed hatchback).


--


Data: 2012-03-26 22:39:35
Autor: Cavallino
KIA venga

Użytkownik "pablo eldiablo" <jazzee.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

> No ale to z założenia jest samochód do jazdy praca-dom-zakupy, a w > takim
> przypadku większy bagażnik dzięki belce może być atutem ;-)

Znaczy ten większy to w Vendze jest?
Poważnie?


Wg. googla tak, prawie o 100 litrów,

Faktycznie, ten maluszek ma 440 litrów bagażnika.
W życiu bym nie pomyślał oglądając go nawet na żywo.

Przy czym nie wiązałbym tego z belką, tylko z konstrukcją nadwozia, to jednak vanowaty stwór.

Data: 2012-03-27 08:29:36
Autor: Maciej Ciesielski
KIA venga
Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości news:4f70d402$0$26696$65785112news.neostrada.pl...

Faktycznie, ten maluszek ma 440 litrów bagażnika.
W życiu bym nie pomyślał oglądając go nawet na żywo.

Przy czym nie wiązałbym tego z belką, tylko z konstrukcją nadwozia, to jednak vanowaty stwór.

Nie taki maluszek. W środku naprawdę jest dużo miejsca. Dodatkowo z tyłu brak tunelu środkowego - cała podłoga jest płaska - pasażerom z tyłu wygodniej.
A w bagażniku - dwa pozimy półki (górny na codzień, aby sobie kręgosłupa nie obiciązać, dolny na wakacje). Do tego przesuwana do przodu tylna kanapa, oraz regulowany kąt pochylenia oparcia tylnej kanapy.
Pozdrawiam
maciejc

Data: 2012-03-27 10:06:01
Autor: Chris
KIA venga
Cavallino nabazgrał(a):

Użytkownik "pablo eldiablo" <jazzee.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w
wiadomości  grup dyskusyjnych:
No ale to z założenia jest samochód do jazdy praca-dom-zakupy, a w takim
przypadku większy bagażnik dzięki belce może być atutem ;-)
Znaczy ten większy to w Vendze jest?
Poważnie?
Wg. googla tak, prawie o 100 litrów,
Faktycznie, ten maluszek ma 440 litrów bagażnika.
W życiu bym nie pomyślał oglądając go nawet na żywo.
Przy czym nie wiązałbym tego z belką, tylko z konstrukcją nadwozia, to jednak vanowaty stwór.

Bagażnik ma fajny do tego dwu poziomowy, oprócz tego tyle fotele są przesuwne przód <> tył.

Z wad Vengi to widoczność przód/bok przez troszkę chyba żle zaprojektowany słupek i szybka ale da się przyzwyczaić.

Jak będę pozbywał się Volvo to poważnie myślę nad zamianą na KIA Venga, naprawdę dobrze mi się tym jeździło a że 95% tras to Warszawa i okolice (do centrum nie jeźdzę)

--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.

Data: 2012-03-27 11:44:46
Autor: anacron
KIA venga
W dniu 2012-03-26 22:39, Cavallino pisze:
Faktycznie, ten maluszek ma 440 litrów bagażnika.
W życiu bym nie pomyślał oglądając go nawet na żywo.

Ale pakowniejszy jest bagażnik Ceed'a. Litry to nie wszystko.

Data: 2012-03-27 12:06:34
Autor: Chris
KIA venga
anacron nabazgrał(a):

W dniu 2012-03-26 22:39, Cavallino pisze:
Faktycznie, ten maluszek ma 440 litrów bagażnika.
W życiu bym nie pomyślał oglądając go nawet na żywo.
Ale pakowniejszy jest bagażnik Ceed'a. Litry to nie wszystko.

Nie wiem jak Venga bo tego nie testowałem ale Ceed na rodzine 2+1 spokojnie wystarczy przy wakacyjnym wyjeździe.
Przy okazji Ceed 1.6 Diesel potrzebował 45l paliwa do przejechania 850km (Trasa Wawa <> Władysławowo + okolice, sporo wypadów na półwysep  helski), wydaje mi się że wynik OK zwłaszcza że ja na trasie nie jadę 100km tylko raczej szybciej.

--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.

Data: 2012-03-27 12:09:32
Autor: Cavallino
KIA venga

Użytkownik "Chris" <spam@spam.net> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jks3fc$34m$1@inews.gazeta.pl...
anacron nabazgrał(a):

W dniu 2012-03-26 22:39, Cavallino pisze:
Faktycznie, ten maluszek ma 440 litrów bagażnika.
W życiu bym nie pomyślał oglądając go nawet na żywo.
Ale pakowniejszy jest bagażnik Ceed'a. Litry to nie wszystko.

Nie wiem jak Venga bo tego nie testowałem ale Ceed na rodzine 2+1 spokojnie wystarczy przy wakacyjnym wyjeździe.

Na 2+2 też.
Pakujemy się do półki, wszystko to kwestia wprawy.
Na początku było po dach, ale po kilku latach już wiadomo, że szafę z ubraniami można latem spokojnie zostawić w domu, na południu Europy się nie bardzo przydaje. ;-)

Data: 2012-03-27 12:13:11
Autor: Chris
KIA venga
Cavallino nabazgrał(a):

Użytkownik "Chris" <spam@spam.net> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jks3fc$34m$1@inews.gazeta.pl...
anacron nabazgrał(a):
W dniu 2012-03-26 22:39, Cavallino pisze:
Faktycznie, ten maluszek ma 440 litrów bagażnika.
W życiu bym nie pomyślał oglądając go nawet na żywo.
Ale pakowniejszy jest bagażnik Ceed'a. Litry to nie wszystko.
Nie wiem jak Venga bo tego nie testowałem ale Ceed na rodzine 2+1 spokojnie wystarczy przy wakacyjnym wyjeździe.
Na 2+2 też.
Pakujemy się do półki, wszystko to kwestia wprawy.
Na początku było po dach, ale po kilku latach już wiadomo, że szafę z ubraniami można latem spokojnie zostawić w domu, na południu Europy się
nie  bardzo przydaje. ;-)

Ja się wachałem jeszcze czy brał młodego (3 lata) + kobietę któa dopiero co wróciła ze szpitala (bolerioza, problemy ze stawami i mięśniami tak że nawet u nas 90% czasu siedziała w pokoju)  czy wybrać się ze znajomymi do Chorwacji.

--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.

Data: 2012-03-26 21:18:17
Autor: notveryoldman
KIA venga
W dniu 2012-03-26 13:21, MW pisze:

Co sądzicie? Chodzi mi o awaryjność, koszty eksploatacji itp

Mam. Po 2 latach i 18000 km: średnie zużycie paliwa (benzyna 1.4,
głównie miasto, ale i trasa) 8,5l/100km. Żadnych awarii (wymieniono
tylko komputer, bo samoczynnie zerował losowo średnie zużycie). Główna
wada: stuki w plastikach deski rozdzielczej. Główna zaleta: dużo miejsca
w środku.

Więcej: http://mojavenga.pl/

--
notveryoldman

Data: 2012-03-27 08:33:43
Autor: Maciej Ciesielski
KIA venga
Użytkownik "notveryoldman" <notveryoldman_no_spam@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:4f70c0f9$0$1208$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2012-03-26 13:21, MW pisze:


Mam. Po 2 latach i 18000 km: średnie zużycie paliwa (benzyna 1.4,
głównie miasto, ale i trasa) 8,5l/100km. Żadnych awarii (wymieniono
tylko komputer, bo samoczynnie zerował losowo średnie zużycie). Główna
wada: stuki w plastikach deski rozdzielczej. Główna zaleta: dużo miejsca
w środku.

Więcej: http://mojavenga.pl/


Potwierdzam. Ja przejechałem 20000 km w rok i poza telepiącymi się czasami plastikami, oraz chorobami wieku dziecięcego (wspomniany przez Ciebie komputer oraz opadająca półka bagażnika) większych problemów nie stwierdziłem. Silnik 1,6, spalanie 8,3. Zamieniłem z Vectry B i nie żałuję. Oczywiście auto jest wyższe - ma wyżej położony środek ciężkości, ale wygodniej się wsiada i więcej widać. Bagażnik pojemny (na codzień mniejszy, na wakacje można powęiększyć). Dla rodziny 2+2 w zupełności wystarczy.
Pozdrawiam
maciejc

Data: 2012-03-26 22:17:07
Autor: Jackare
KIA venga
Użytkownik <MW> napisał w wiadomości news:4f70504b$0$1257$65785112news.neostrada.pl...
Co sądzicie? Chodzi mi o awaryjność, koszty eksploatacji itp - nie o wygląd czy wrażenia estetyczne z wnętrza ;-)
Rozważam auto nowe z salonu, kontra dwu-trzy latka z trochę wyższej półki.
-- MW

Mnie się w niej źle siedzi. Nie potrafię się usadowić. Wybrałbym soula - tym mi się bardzo dobrze jeździło.

Data: 2012-03-28 12:00:24
Autor: radekp@konto.pl
KIA venga
Mon, 26 Mar 2012 13:21:17 +0200, w
<4f70504b$0$1257$65785112@news.neostrada.pl>, <MW> napisał(-a):

Co sądzicie? Chodzi mi o awaryjność, koszty eksploatacji itp - nie o wygląd czy wrażenia estetyczne z wnętrza ;-)
Rozważam auto nowe z salonu, kontra dwu-trzy latka z trochę wyższej półki.

Kiepskie zawieszenei na polskie drogi.
W zasadzie nie umywa się do innych konstrukcji.

KIA venga

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona