Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.banki   »   KK po co?

KK po co?

Data: 2013-01-02 13:30:52
Autor: Rafał Wiśniewski
KK po co?
Nie potrzebuję kredytu w karcie, podobno mogę płacić za zakupy w necie elektronem (mbank). CZy KK jest mi do czegoś potrzebna?


RW

Data: 2013-01-02 04:45:18
Autor: luc
KK po co?
On 2 Sty, 13:30, Rafał Wiśniewski <rafal...@poczta.onet.pl> wrote:
Nie potrzebuj kredytu w karcie, podobno mog p aci za zakupy w necie
elektronem (mbank). CZy KK jest mi do czego potrzebna?


Moneyback? Korzystanie z GP? Ubezpieczenia? W ostateczności - do
skrobania szyb...

RW


pzdrwm
luc

'jak czlowiek umrze, to nie zyje' kurt vonnegut, jr.
Masz Dropboxa? Nie? To masz: http://goo.gl/wDbXq + 500MB dodatkowo ;-)

Data: 2013-01-02 05:55:24
Autor: Piotr Hołda
KK po co?
W dniu środa, 2 stycznia 2013 13:30:52 UTC+1 użytkownik Rafał Wiśniewski napisał:
Nie potrzebuj� kredytu w karcie, podobno mog� p�aci� za zakupy w necie elektronem (mbank). CZy KK jest mi do czego� potrzebna?


1. Płacisz pieniędzmi banku. Twoje leżą na koncie oszczędnościowym do dnia spłaty karty.
2. Nie musisz pamiętać, ile masz środków na koncie i na którym.

Data: 2013-01-02 10:11:54
Autor: witek
KK po co?
Rafał Wiśniewski wrote:
Nie potrzebuję kredytu w karcie, podobno mogę płacić za zakupy w necie
elektronem (mbank). CZy KK jest mi do czegoś potrzebna?


Po to wystawiac na ryzyko pieniadze bankowe, a nie własne.

Zrozumiesz jak ci ktos oskubie karte w jakims egzotycznym kraju.

przy karcie debetowej bedziesz mial realna dziure budzetowa na koncie, przy karcie kredytowej, bedziesz mial po prostu wyzsze saldo, ale twoich pieniedzy nikt nie ruszy.

Szukaj kart takich w ktorych wyraznie napisane jest

a) z transakcje zgloszone przez ciebie jak nieautoryzowane odpowiada bank. Bez zadnych ale.

b) transakcje sporne nie podlegaja spłacie.

daje sie takie znalezc.

Data: 2013-01-03 00:12:23
Autor: Tomasz Chmielewski
KK po co?
On 01/02/2013 05:11 PM, witek wrote:
Rafał Wiśniewski wrote:
Nie potrzebuję kredytu w karcie, podobno mogę płacić za zakupy w necie
elektronem (mbank). CZy KK jest mi do czegoś potrzebna?


Po to wystawiac na ryzyko pieniadze bankowe, a nie własne.

Zrozumiesz jak ci ktos oskubie karte w jakims egzotycznym kraju.

Bardzo optymistyczne zalozenie.

Znajomemu oskubali KK w "egzotycznym" kraju (Meksyk) na spora kwote - bank umyl rece, w stylu, "to problem pomiedzy Panem a firma z Meksyku, jesli Pan nam pokaze prawomocny wyrok sadu, ze winna jest firma z Meksyku, to oczywiscie oddamy pieniadze".
Bank bardzo sprwnie zajal konto znajomego i "odebral, co do niego nalezy".

Dochodza do tego rowniez kurioza prawne, typu zgloszenie sprawy na policji:

- kto jest sprawca fraudu?
- firma XYZ z Mexico City
- aha... w takim razie musze wpisac "sprawca nieznany"
- alez ja znam sprawce, firma XYZ z Mexico City
- niestety nie jest mozliwe, abym ja wpisal jako sprawce, bo nie mam mozliwosci zweryfikowania - musze wpisac "sprawca nieznany"
- ale wtedy bank przeciez wypnie sie na moja reklamacje
- przykro mi, takie prawo


Po kilku latach przepychanek sadowych skonczylo ugoda; bank oddal ~3000 euro straty, znajomy stracil - ok. 500.


--
Tomasz Chmielewski
http://blog.wpkg.org


-- - news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net -- -

Data: 2013-01-02 17:32:09
Autor: witek
KK po co?
Tomasz Chmielewski wrote:
On 01/02/2013 05:11 PM, witek wrote:
Rafał Wiśniewski wrote:
Nie potrzebuję kredytu w karcie, podobno mogę płacić za zakupy w necie
elektronem (mbank). CZy KK jest mi do czegoś potrzebna?


Po to wystawiac na ryzyko pieniadze bankowe, a nie własne.

Zrozumiesz jak ci ktos oskubie karte w jakims egzotycznym kraju.

Bardzo optymistyczne zalozenie.

Znajomemu oskubali KK w "egzotycznym" kraju (Meksyk) na spora kwote -
bank umyl rece, w stylu, "to problem pomiedzy Panem a firma z Meksyku,
jesli Pan nam pokaze prawomocny wyrok sadu, ze winna jest firma z
Meksyku, to oczywiscie oddamy pieniadze".
Bank bardzo sprwnie zajal konto znajomego i "odebral, co do niego nalezy".

Bank nie ma racji.
Wystarczylo przejsc sie do sądu i z powrtem i bank szybciutko oddałby pieniadze.
W polskim prawie gorny limit odpwiedzialnosci to 150 euro.
Jesli bank chce skubnąć wiecej to musi udowodnic klientowi, ze to zwiniecie kasy stalo sie przy jego wspoludziale.
Na powiedzenie, ze to klient ma udowodnic ze jest niewinny nalezy im pokazac srodkowy palec.
A przy okazji to jest kolejny argument dlaczego nie nalezy uzywac debetowki.


Niestety na takie traktowanie klienta niewiele po za zagłosowaniem nogami można zrobic.



Dochodza do tego rowniez kurioza prawne, typu zgloszenie sprawy na policji:

- kto jest sprawca fraudu?
- firma XYZ z Mexico City
- aha... w takim razie musze wpisac "sprawca nieznany"
- alez ja znam sprawce, firma XYZ z Mexico City
- niestety nie jest mozliwe, abym ja wpisal jako sprawce, bo nie mam
mozliwosci zweryfikowania - musze wpisac "sprawca nieznany"
- ale wtedy bank przeciez wypnie sie na moja reklamacje
- przykro mi, takie prawo


bank jak wpisal w regulaminie moze wymagac zgloszenia kradziezy na policje, ale nie moze uzalezniac rozstrzygniecia sprawy od dzialan policji.
Policja moze sobie wpisywac co chce i jak chce.
Klient ma tylko przyniesc swistek, ze na policje zglosil. reszta go nie interesuje.

Taki zapis w regulaminach ma byc tylko straszakiem, bo za lewe zgloszenie w banku bank nic nie moze zrobic, ale za zgloszenie fikcyjnej kradziezy na policji mozna juz dostac w ucho.



Po kilku latach przepychanek sadowych skonczylo ugoda; bank oddal ~3000
euro straty, znajomy stracil - ok. 500.

bylo wziac co daja i szarpac sie o pozostalo 350.

Dlatego jeszcze raz powtarzam, jak macie mozliwosc bierzcie karty w instytucjach, ktore z polskimi bankami nie maja nic wspolnego.

Data: 2013-01-03 00:40:29
Autor: Tomasz Chmielewski
KK po co?
On 01/03/2013 12:32 AM, witek wrote:

Po kilku latach przepychanek sadowych skonczylo ugoda; bank oddal ~3000
euro straty, znajomy stracil - ok. 500.

bylo wziac co daja i szarpac sie o pozostalo 350.

Dlatego jeszcze raz powtarzam, jak macie mozliwosc bierzcie karty w
instytucjach, ktore z polskimi bankami nie maja nic wspolnego.

Rzecz dziala sie w Niemczech ;) a szarpiacym sie byl znany w pewnych kregach pisaz i reportazysta. Jak widac - nie pomoglo.


--
Tomasz Chmielewski
http://blog.wpkg.org



-- - news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net -- -

Data: 2013-01-02 20:19:18
Autor: witek
KK po co?
Tomasz Chmielewski wrote:
On 01/03/2013 12:32 AM, witek wrote:

Po kilku latach przepychanek sadowych skonczylo ugoda; bank oddal ~3000
euro straty, znajomy stracil - ok. 500.

bylo wziac co daja i szarpac sie o pozostalo 350.

Dlatego jeszcze raz powtarzam, jak macie mozliwosc bierzcie karty w
instytucjach, ktore z polskimi bankami nie maja nic wspolnego.

Rzecz dziala sie w Niemczech ;) a szarpiacym sie byl znany w pewnych
kregach pisaz i reportazysta. Jak widac - nie pomoglo.


Nie wiem jakie przepisy są w niemczech.
Moze kiepsko sie szarpał.

Data: 2013-01-03 10:25:50
Autor: Marcin Lubojanski
KK po co?
W dniu 2013-01-03 03:19, witek pisze:
Tomasz Chmielewski wrote:
On 01/03/2013 12:32 AM, witek wrote:

Po kilku latach przepychanek sadowych skonczylo ugoda; bank oddal ~3000
euro straty, znajomy stracil - ok. 500.

bylo wziac co daja i szarpac sie o pozostalo 350.

Dlatego jeszcze raz powtarzam, jak macie mozliwosc bierzcie karty w
instytucjach, ktore z polskimi bankami nie maja nic wspolnego.

Rzecz dziala sie w Niemczech ;) a szarpiacym sie byl znany w pewnych
kregach pisaz i reportazysta. Jak widac - nie pomoglo.


Nie wiem jakie przepisy są w niemczech.
Moze kiepsko sie szarpał.

W Niemczech jest w ogóle ciekawie z ichnimi kartami EC i (nie-)możliwością płacenia czymkolwiek innym w większości sklepów.

A co do kart kredytowych to w .de nierozróżnialne są karty wypukłe od kart kredytowych. Sam dostałem wypukłą debetówkę z ING gdzie w kopercie pisało że to kredytowa. Więc może ten pisarz też miał wypukłą debetówkę :P ?


Pozdrawiam
Marcin Lubojański
--
www.tramping.slask.pl - relacje z wypraw, galeria, porady, niusy,
tablica ogłoszeniowa 'szukam ludzi do wyprawy', rozkład PKS Katowice
www.duzy-biust.pl - porady dla Pań obdarzonych dużym biustem, recenzje
staników, jak dobrać odpowiedni biustonosz na duży biust, ćwiczenia na
jędrny biust

Data: 2013-01-02 13:42:10
Autor: kazimierz.koper.b
KK po co?
W dniu środa, 2 stycznia 2013 13:30:52 UTC+1 użytkownik Rafał Wiśniewski napisał:
Nie potrzebujďż˝ kredytu w karcie, podobno mogďż˝ pďż˝aciďż˝ za zakupy w necie elektronem (mbank). CZy KK jest mi do czegoďż˝ potrzebna?                                                                                                                                               
Trochę z innej >beczki< ale ogólnie w temacie >po co mi ten szpas<
Sprzedałem na ALLEGRO gadżet w ilości sztuk 2.
Nieopatrznie zaoferowałem możliwość wyboru dostawy przez POCZTĘ POLSKĄ lub paczkomat INPOST.
Każdy z kupujących wybrał inną z opcji ,i co się okazało ?
Przesyłki nadane równocześnie 30-go grudnia  ok.14:30.
Dzisiaj 2-go stycznia godz.22:00 paczka włożona do paczkomatu INPOST tkwi nadal w blaszanej klatce zwanej paczkomatem,a na moim koncie w ALLEGRO widnieje pozytywny komentarz od klienta który skorzystał z usług POCZTY POLSKIEJ.
Koszt wysyłki : poczta (priorytet,polecony)= 5 zł70 gr ,INPOST =(ODBIÓR ZA POBRANIEM)=10zł50 gr (praktycznie 11 zł ,bo nie można zasilić konta ułamkową częścią złotego).
I jeszcze ciekawostka,dzwonię do INPOST-u ico słyszę? Pani stwierdza ....trzeba będzie wysłać pracownika... .Na pytanie ,co firma myśli o jakości swoich usług i ewantualnych rekompensatach z tytułu niesolidności ,stwierdza że nie ma stosownych kompetencji ,a reklamacje należy składać według regulaminowych procedur zawierających stosowne formularze itd.itp.
Wnioski? Marketingowy bełkot o wyższości >nowoczesnych technologii< a twarda rzeczywistość to chyba są dwie różne bajki.

Data: 2013-01-02 22:53:17
Autor: xbartx
KK po co?
Dnia Wed, 02 Jan 2013 13:42:10 -0800, kazimierz.koper.b napisał(a):

Dzisiaj 2-go stycznia godz.22:00 paczka włożona do paczkomatu INPOST
tkwi nadal w blaszanej klatce zwanej paczkomatem,a na moim koncie w
ALLEGRO widnieje pozytywny komentarz od klienta który skorzystał z usług
POCZTY POLSKIEJ.

Hmmm ale w czym jest problem? Że kupujący nie odebrał jeszcze przesyłki z paczkomatu? I to jest wina Inpost?
Skoro wysyłasz za pobraniem no to się nie dziw, że później musisz czekać - chyba logiczne.


--
xbartx

Data: 2013-01-03 00:21:18
Autor: Kris
KK po co?
W dniu środa, 2 stycznia 2013 23:53:17 UTC+1 użytkownik xbartx napisał:
Hmmm ale w czym jest problem? Że kupujący nie odebrał jeszcze przesyłki z paczkomatu? I to jest wina Inpost?

Ja zrozumiałem to w ten sposób że przesyłka jeszcze jest w tym paczkomacie do którego ją wsadził- czyli nikt jej nie dostarczył do paczkomatu "docelowego"

Data: 2013-01-02 14:21:14
Autor: W
KK po co?
Rafał Wiśniewski wystukał, co następuje:

Nie potrzebuję kredytu w karcie, podobno mogę płacić za zakupy w necie elektronem (mbank). CZy KK jest mi do czegoś potrzebna?

Może i się da, ale nie chciało mi się pałować z obsługą każdorazowo robić check-in w hotelu (przy czym to nie u nas)... No i w niektórych krajach nie zawsze tego naszego debit użyjesz...

Data: 2013-01-02 14:48:50
Autor: Maruda
KK po co?
W dniu 2013-01-02 13:30, Rafał Wiśniewski pisze:
Nie potrzebuję kredytu w karcie, podobno mogę płacić za zakupy w necie
elektronem (mbank). CZy KK jest mi do czegoś potrzebna?


RW

Kredyt w KK, to jedna z droĹźszych form kredytu :) (Wiem, jest jeszcze Provident...)
Nie wszędzie zapłacisz "delfinkiem". Kartą z wypukłym numerem - łatwiej.
Jeśli płatności miesięczne masz ~1kpln, to warto już łyknąć odsetki od tego za Grace Period.
Jeśli zapłacisz KK-ą, a np. OLT Express padnie zanim wsiądziesz do samolotu, to bank Ci zwróci.
Wiele KK oferuje "inne bajery", jakieś MoneBacki itp., nawet do 7% chwilami.


--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda

Data: 2013-01-02 14:59:24
Autor: m
KK po co?
W dniu 02.01.2013 14:48, Maruda pisze:
W dniu 2013-01-02 13:30, Rafał Wiśniewski pisze:
Nie potrzebuję kredytu w karcie, podobno mogę płacić za zakupy w necie
elektronem (mbank). CZy KK jest mi do czegoś potrzebna?


RW

Kredyt w KK, to jedna z droĹźszych form kredytu :) (Wiem, jest jeszcze
Provident...)

Jedyna IMHO warta rozważenia, może poza "prestiżem" cecha karty, to własnie kredyt. Tyle że żeby było warto, to musi być sporadyczne. Tj - np. mam do kupienia coś drogiego, nie stać mnie w tym miesiącu, ale w następnym wiem że mnie będzie stać. Przesuwam sobie wydatek o miesiąc płacąc zań kartą.

Ale już regularne płacenie KK IMHO nie ma sensu. Bo każdy wydatek jest przesunięty o miesiąc, co np. u mnie skutkuje "rozchwianiem" okresów rozliczeniowych: tj - w styczniu dużo wydam, ale odczuję to dopiero w lutym. Więc w lutym zacisnę pasa, więc w marcu czuję luz, więc więcej wydam, więc w kwietniu ...

wiem, nie u każdego tak to działa, ale u mnie znacznie lepiej się sprawdza zwykła debetówka.

Nie wszędzie zapłacisz "delfinkiem". Kartą z wypukłym numerem - łatwiej.
Jeśli płatności miesięczne masz ~1kpln, to warto już łyknąć odsetki od
tego za Grace Period.

niech będzie 5%*1.5/12*1000 = 6.25 zł/mc - IMHO nie warto w ogóle sobie głowy zawracać takim "zyskiem".

Jeśli zapłacisz KK-ą, a np. OLT Express padnie zanim wsiądziesz do
samolotu, to bank Ci zwrĂłci.

Czy to nie dotyczy każdej karty płatniczej?

p. m.

Data: 2013-01-02 15:47:00
Autor: Maruda
KK po co?
W dniu 2013-01-02 14:59, m pisze:

Jeśli zapłacisz KK-ą, a np. OLT Express padnie zanim wsiądziesz do
samolotu, to bank Ci zwrĂłci.

Czy to nie dotyczy każdej karty płatniczej?

Nie wiem.
Próbowałem zapłacić w WizzAir debetówką ING. Nie dało się. Wypukłą VC "Silver" z BZWBK - przeszło.




--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda

Data: 2013-01-02 16:04:11
Autor: m
KK po co?
W dniu 02.01.2013 15:47, Maruda pisze:
W dniu 2013-01-02 14:59, m pisze:

Jeśli zapłacisz KK-ą, a np. OLT Express padnie zanim wsiądziesz do
samolotu, to bank Ci zwrĂłci.

Czy to nie dotyczy każdej karty płatniczej?

Nie wiem.
Próbowałem zapłacić w WizzAir debetówką ING. Nie dało się. Wypukłą VC
"Silver" z BZWBK - przeszło.

Pytanie, czy to wypukłość czy debetowość spowodowała?

p. m.

Data: 2013-01-02 18:15:54
Autor: z
KK po co?
W dniu 2013-01-02 14:59, m pisze:
Tj -
np. mam do kupienia coś drogiego, nie stać mnie w tym miesiącu, ale w
następnym wiem że mnie będzie stać. Przesuwam sobie wydatek o miesiąc
płacąc zań kartą.

ciach

Wiem że niektórzy tak mają (szanujemy ich:-) ) ale dla mnie to idiotyzm.
Jak coś na prawdę potrzebuję to zapożyczę się z głową taniej w inny sposób.
A jak wystarczy mi do tego następna wypłata to nie jestem bachorem i miesiąc mogę poczekać. Nie stać mnie na wywalanie pieniędzy w błoto.
Generalnie jedną-dwie wypłaty można sobie odłożyć.
A jeśli ktoś nie może to byłby durniem pakując się w wybitnie drogi chwilowy kredyt. Ale do tego jeszcze trzeba trochę myśleć i nie ulegać nagonce marketingowej.

z

Tak wiem. Jest okres bez odsetek i jeszcze masa drobnych druczków do niego przyczepiona :-)

Data: 2013-01-02 18:36:44
Autor: S
KK po co?
Wiem że niektórzy tak mają (szanujemy ich:-) ) ale dla mnie to idiotyzm.
A jeśli ktoś nie może to byłby durniem pakując się w wybitnie drogi
chwilowy kredyt. Ale do tego jeszcze trzeba trochę myśleć i nie ulegać
nagonce marketingowej.

Konkluzja słuszna. Powiedz mi jednak, jak na to wpadłeś, że 0% to "wybitnie drogi chwilowy kredyt". Już nawet pomijam fakt, iż niektórzy dostają np. 5% zwrotu płacąc drogą DARMOWĄ kartą kredytową. Ba! Są i tacy, którzy dokonują nią zakupów nie dla siebie, ale dla firmy. Firma zwraca kasę na podstawie faktury, kasa procentuje na koncie/lokacie, kredyt jest darmowy (w GP), a potem jeszcze prezent 5% od zakupu. A zatem trzeba trochę myśleć i nie ulegać nagonce marketingowej.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2013-01-02 18:57:33
Autor: z
KK po co?
W dniu 2013-01-02 18:36, S pisze:
Konkluzja słuszna. Powiedz mi jednak, jak na to wpadłeś, że 0% to
"wybitnie drogi chwilowy kredyt".

To przez te wszystkie drobne druczki. Nic w życiu nie ma za darmo. :-)
A człowiek jest tylko człowiekiem. Marketingowcy sobie dokładnie wszystko wyliczyli i przekalkulowali swoim "cfaniackim" sposobem.

z

Data: 2013-01-02 18:01:08
Autor: W
KK po co?
z wystukał, co następuje:

W dniu 2013-01-02 18:36, S pisze:
Konkluzja słuszna. Powiedz mi jednak, jak na to wpadłeś, że 0% to
"wybitnie drogi chwilowy kredyt".

To przez te wszystkie drobne druczki. Nic w życiu nie ma za darmo. :-)
A człowiek jest tylko człowiekiem. Marketingowcy sobie dokładnie wszystko wyliczyli i przekalkulowali swoim "cfaniackim" sposobem.

Ty musisz być bardzo biedny, że "Ci się samo przez przypadek naliczyło"...

Co skomplikowanego jest w spłaceniu karty w okresie bezodsetkowym i jakie tam masz małe druczki?! fakt, regulaminy są grube, ale jakoś nigdy się jeszcze nie spotkałem z hakiem typu "masz ~2mies GP ale i tak jak nie spłacisz już to będziesz płacił jak za zboże"... może podaj jakiś konkretny przykład a nie wyssane z palca fantazje?

Data: 2013-01-02 19:19:20
Autor: z
KK po co?
W dniu 2013-01-02 19:01, W pisze:
  może podaj jakiś konkretny
przykład a nie wyssane z palca fantazje?

Tu nie trzeba nic wysysać. Każde dziecko wie :-)
http://samcik.blox.pl/2011/06/Bank-tak-ustalil-zasady-splat-karty-kredytowej-by.html
http://tiny.pl/h2hvm
Nie jestem jakoś tam ułomny w nowościach technicznych. 20 lat obijam się przy komputerach a moja praca wymaga staranności, sumienności i dokładności. Mimo to nie mam KK. Za mało plusów dodatnich, za duże obrzydzenie "instytucjami zaufania publicznego" :-)

z

Data: 2013-01-02 18:52:48
Autor: W
KK po co?
z wystukał, co następuje:

W dniu 2013-01-02 19:01, W pisze:
  może podaj jakiś konkretny
przykład a nie wyssane z palca fantazje?

Tu nie trzeba nic wysysać. Każde dziecko wie :-)
http://samcik.blox.pl/2011/06/Bank-tak-ustalil-zasady-splat-karty-kredyt
owej-by.html http://tiny.pl/h2hvm
Nie jestem jakoś tam ułomny w nowościach technicznych. 20 lat obijam
się przy komputerach a moja praca wymaga staranności, sumienności i dokładności. Mimo to nie mam KK. Za mało plusów dodatnich, za duże obrzydzenie "instytucjami zaufania publicznego" :-)

Sorunia, ale bzdury które się na tym blogu niekiedy pojawiają wołają o pomstę do nieba...

Po wtóre - chodziło o konkretny kazus: płacisz kartą bezgotówkowo, spłacasz kartę -- gdzie tutaj haczyki i rocket science? A jak ktoś ma fanaberie wybierać kasę z bankomatu lub przelewiki z karty no to sorunia... moża sobie kupić pistolet i celować w głowę - równie ciekawa zabawa...

Data: 2013-01-02 20:08:34
Autor: S
KK po co?
A jak ktoś ma fanaberie
wybierać kasę z bankomatu lub przelewiki z karty no to sorunia... moża sobie
kupić pistolet i celować w głowę - równie ciekawa zabawa...


No chyba, że są to przelewy za rachunki - często też darmowe. Czyli bardzo drogie według kolegi nie-ułomnego.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2013-01-02 19:12:26
Autor: S
KK po co?
W dniu 2013-01-02 18:57, z pisze:
W dniu 2013-01-02 18:36, S pisze:
Konkluzja słuszna. Powiedz mi jednak, jak na to wpadłeś, że 0% to
"wybitnie drogi chwilowy kredyt".

To przez te wszystkie drobne druczki. Nic w życiu nie ma za darmo. :-)
A człowiek jest tylko człowiekiem. Marketingowcy sobie dokładnie
wszystko wyliczyli i przekalkulowali swoim "cfaniackim" sposobem.

Nie jest za darmo. Bank zarabia razem z wystawcami kart. Opłata za obsługę kart jest podobno jedna z wyższych w UE u nas. Zatem owe instytucje są zainteresowane wydawaniem kart i zachęcaniem do płacenia tymiż. Proste.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2013-01-02 20:27:37
Autor: cef
KK po co?
S wrote:

Ba! Są i
tacy, którzy dokonują nią zakupów nie dla siebie, ale dla firmy. Firma
zwraca kasę na podstawie faktury

Ja wiem, że tego nikt nie sprawdza, ale w regulaminie jest zapis,
że zakupy KK mają charakter konsupmcyjny czy na własne potrzeby - jakoś tak.
Więc teoretycznie jest to nie do końca zgodne z podpisanymi uregulowaniami.

A tak w temacie - KK potrzebowalem jedynie do potwierdzenia
rezerwacji w kilku hotelach. W każdym innym przypadku przeszły
płaskie debetówki do płacenia w sieci.

Data: 2013-01-02 18:52:24
Autor: m
KK po co?
W dniu 02.01.2013 18:15, z pisze:
W dniu 2013-01-02 14:59, m pisze:
Tj -
np. mam do kupienia coś drogiego, nie stać mnie w tym miesiącu, ale w
następnym wiem że mnie będzie stać. Przesuwam sobie wydatek o miesiąc
płacąc zań kartą.

ciach

Wiem że niektórzy tak mają (szanujemy ich:-) ) ale dla mnie to idiotyzm.
Jak coś na prawdę potrzebuję to zapożyczę się z głową taniej w inny sposób.

Taniej niż 0%?

A jak wystarczy mi do tego następna wypłata to nie jestem bachorem i
miesiąc mogę poczekać.

Jeżeli miesiąc możesz poczekać, to widać nie potrzebujesz tego "na prawdę". A jeżeli naprawdę potrzebujesz, to musisz sobie znaleźć jakieś źródło sfinansowania tego.

KK to jest dobry sposób, o ile warunkiem skorzystania z kredytu na niej nie jest korzystanie z kredytu na niej przez następne miesiące, bo to do niczego nie prowadzi.

p. m.

Data: 2013-01-02 19:52:57
Autor: Maruda
KK po co?
W dniu 2013-01-02 18:15, z pisze:
W dniu 2013-01-02 14:59, m pisze:
Tj -
np. mam do kupienia coś drogiego, nie stać mnie w tym miesiącu, ale w
następnym wiem że mnie będzie stać. Przesuwam sobie wydatek o miesiąc
płacąc zań kartą.

ciach

Wiem że niektórzy tak mają (szanujemy ich:-) ) ale dla mnie to idiotyzm.
Jak coś na prawdę potrzebuję to zapożyczę się z głową taniej w inny sposób.
A jak wystarczy mi do tego następna wypłata to nie jestem bachorem i
miesiąc mogę poczekać.
m chyba miał na myśli sytuacje "losowe", typu - autko się poczaskało, trza wyremontować albo kupić doraźnie inne, a za moment przyjdzie kasa, ale do tego czasu trzeba czymś jeździć. Albo inne podobne, gdzie płacić trzeba "natychmiast".

Dla mnie KK też ma tę zaletę, tego "bufora" - mogę nią zapłacić za coś paręnaście k, a następnego dnia (jeśli gotówka) albo za miesiąc (normalnie) to spłacić po np. zerwaniu lokaty.


--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda

Data: 2013-01-02 22:59:03
Autor: m
KK po co?
W dniu 02.01.2013 19:52, Maruda pisze:
Dla mnie KK też ma tę zaletę, tego "bufora" - mogę nią zapłacić za coś
paręnaście k, a następnego dnia (jeśli gotówka) albo za miesiąc
(normalnie) to spłacić po np. zerwaniu lokaty.

O właśnie, lokata która sama wygaśnie kilka dni później niż są potrzebne z niej pieniądze, jest doskonałym przykładem użyteczności karty kredytowej.

Podobnie można użyć limitu debetowego w koncie Citi (bodajże jeżeli się spłaci po 7 dniach, to jest bez odsetek)

p. m.

Data: 2013-01-03 16:41:25
Autor: Michal Tyrala
KK po co?
On Wed, 02 Jan 2013 22:59:03 +0100, m wrote:
 W dniu 02.01.2013 19:52, Maruda pisze:
> Dla mnie KK też ma tę zaletę, tego "bufora" - mogę nią zapłacić za coś
> paręnaście k, a następnego dnia (jeśli gotówka) albo za miesiąc
> (normalnie) to spłacić po np. zerwaniu lokaty.

 O właśnie, lokata która sama wygaśnie kilka dni później niż są potrzebne  z niej pieniądze, jest doskonałym przykładem użyteczności karty kredytowej.

2. Dokonczenie remontu w obiekcie na najem, co pozwala łyknąć czynsz
miesiąc wcześniej.
3. Zakupienie jakichs bambetli na fuchę, za którą się kasę zgarnie
miesiąc wcześniej
etc, etc.

Generalnie jak się wydaje cokolwiek inaczej niż na przeżarcie, to nawet
lightowy kredyt może się opłacać, a 0% miesiąc na KK to w ogole nie ma o
czym mówić.

--
Michał

wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns

Data: 2013-01-07 07:55:02
Autor: Glaukon
KK po co?
2. Dokonczenie remontu w obiekcie na najem, co pozwala łyknąć czynsz miesiąc wcześniej.

coś się nie dopnie i bank łyka karne odsetki

3. Zakupienie jakichs bambetli na fuchę, za którą się kasę zgarnie
miesiąc wcześniej

czyli zasadniczo bank zarabia na optymizmie, stojąc na stanowisku, że oczekiwania klientów co do przypływu gotówki w przyszłości są per saldo mocno przesadzone. Do tego wpływy z intercharge/ opłata roczna za kartę.

Data: 2013-01-07 17:10:49
Autor: Kamil Jońca
KK po co?
Glaukon <regio.glaukon@gmail.com> writes:

2. Dokonczenie remontu w obiekcie na najem, co pozwala łyknąć czynsz miesiąc wcześniej.

coś się nie dopnie i bank łyka karne odsetki

3. Zakupienie jakichs bambetli na fuchę, za którą się kasę zgarnie
miesiąc wcześniej

czyli zasadniczo bank zarabia na optymizmie, stojąc na stanowisku, że

Bank zarabia na odsetkach, bo wie że większośc (60-70%) którzy mówią, że
będa spłacali w GP, w owym GP nie spłaca. I tyle.

KJ

--
http://sporothrix.wordpress.com/2011/01/16/usa-sie-krztusza-kto-nastepny/
It shall be unlawful for any suspicious person to be within the municipality.
-- Local ordinance, Euclid Ohio

Data: 2013-01-07 08:33:47
Autor: Kris
KK po co?
W dniu poniedziałek, 7 stycznia 2013 17:10:49 UTC+1 użytkownik Kamil Jońca
Bank zarabia na odsetkach, bo wie że większośc (60-70%) którzy mówią, że

będa spłacali w GP, w owym GP nie spłaca. I tyle.

Z moich obserwacji zawodowych wynika że nie 60-70% a raczej 90%;)

Data: 2013-01-07 17:37:14
Autor: osa
KK po co?
W dniu 2013-01-07 17:33, Kris pisze:
W dniu poniedziałek, 7 stycznia 2013 17:10:49 UTC+1 użytkownik Kamil Jońca
Bank zarabia na odsetkach, bo wie że większośc (60-70%) którzy mówią, że

będa spłacali w GP, w owym GP nie spłaca. I tyle.

Z moich obserwacji zawodowych wynika że nie 60-70% a raczej 90%;)

Myślałem, że mamy mniej 'zapominalskich'... tym milej być w tych 10% ;)

Data: 2013-01-07 08:39:53
Autor: Kris
KK po co?
W dniu poniedziałek, 7 stycznia 2013 17:37:14 UTC+1 użytkownik osa napisał:
W dniu 2013-01-07 17:33, Kris pisze:


My�la�em, �e mamy mniej 'zapominalskich'... tym milej by� w tych 10% ;)

To nie chodzi o zapominalskich. Ludziska po prostu dostają limit w karcie, wykorzystują go i spłacają kwoty minimalne.

Data: 2013-01-07 17:43:17
Autor: osa
KK po co?
W dniu 2013-01-07 17:39, Kris pisze:
W dniu poniedziałek, 7 stycznia 2013 17:37:14 UTC+1 użytkownik osa napisał:
W dniu 2013-01-07 17:33, Kris pisze:


My�la�em, �e mamy mniej 'zapominalskich'... tym milej by� w tych 10% ;)

To nie chodzi o zapominalskich. Ludziska po prostu dostają limit w karcie, wykorzystują go i spłacają kwoty minimalne.

Wiem wiem ;) Dlatego napisałem 'zapominalskich', bo pewnie na początku wierzyli, że będą spłacać w GP, a odsetki zapłacą tylko gdy zapomną spłacić ;)

Data: 2013-01-08 10:28:57
Autor: Piotr Gałka
KK po co?

Użytkownik "osa" <woytek18@poczta.fm> napisał w wiadomości news:kcetur$3ef$2dont-email.me...
W dniu 2013-01-07 17:39, Kris pisze:
W dniu poniedziałek, 7 stycznia 2013 17:37:14 UTC+1 użytkownik osa napisał:
W dniu 2013-01-07 17:33, Kris pisze:


My�la�em, �e mamy mniej 'zapominalskich'... tym milej by� w tych 10% ;)

To nie chodzi o zapominalskich. Ludziska po prostu dostają limit w karcie, wykorzystują go i spłacają kwoty minimalne.

Wiem wiem ;) Dlatego napisałem 'zapominalskich', bo pewnie na początku wierzyli, że będą spłacać w GP, a odsetki zapłacą tylko gdy zapomną spłacić ;)

I tu bym nie był taki pewien.
Być może ta większość z założenia chce korzystać z kredytu (jak dają to brać).
Ciekawe kto w swoim czasie lobbował za usunięciem matematyki z matury ?
P.G.

Data: 2013-01-07 17:46:04
Autor: cef
KK po co?
Kris wrote:

My�la�em, �e mamy mniej 'zapominalskich'... tym milej by� w
tych 10% ;)

To nie chodzi o zapominalskich. Ludziska po prostu dostają limit w
karcie, wykorzystują go i spłacają kwoty minimalne.

I co potem?
W zasadzie nigdy nie interesowało mnie spłacanie kwoty
minimalnej, więc nie wiem jak to działa
ale przecież ta minimalna spłata to chyba stale rośnie
jeśli spłaca się mniej więcej tyle samo z limitu.
I dlaczego ludziska tak robią?
Z niewiedzy?

Data: 2013-01-07 09:02:51
Autor: Kris
KK po co?
W dniu poniedziałek, 7 stycznia 2013 17:46:04 UTC+1 użytkownik cef napisał:

I co potem?

Spłacą kwotę minimalną, wypłacą znowu do kwoty limitu, spłacą kwotę minimalną itd
I dlaczego ludziska tak robią?

Z niewiedzy?

Z niewiedzy, braku środków na spłatę kwoty całkwowitej itp. Tak samo linie pożyczkowe w ror- wypłacą, wpływa wynagrodzenie, wypłacają dostępne środki, wpływa wynagrodzenie itp

Data: 2013-01-07 18:28:49
Autor: cef
KK po co?
Kris wrote:

I co potem?

Spłacą kwotę minimalną, wypłacą znowu do kwoty limitu, spłacą kwotę
minimalną itd

Aha - czyli urosnie do maksymalnej możliwej kwoty
jako spłaty minimalnej  dla danego limitu.

I dlaczego ludziska tak robią?

Z niewiedzy?

Z niewiedzy, braku środków na spłatę kwoty całkwowitej itp. Tak samo
linie pożyczkowe w ror- wypłacą, wpływa wynagrodzenie, wypłacają
dostępne środki, wpływa wynagrodzenie itp

To po co biorą? Żeby jednorazowo sięgnąć do limitu?
Kiedyś miałem taki limit w ROR - standardowo
zawsze miałem minusowe saldo w okolicach tego debetu.
Jak zrezygnowałem z debetu, to saldo jest stale bliskie
zera, a nie ma odsetek.

Data: 2013-01-07 12:04:15
Autor: witek
KK po co?
cef wrote:
Kiedyś miałem taki limit w ROR - standardowo
zawsze miałem minusowe saldo w okolicach tego debetu.
Jak zrezygnowałem z debetu, to saldo jest stale bliskie
zera, a nie ma odsetek.


dokładnie tak to działa.

zejść do dna,

jakby ci powiekszyli limit to w krótkim czasie byś kasę wydał.

Data: 2013-01-07 12:01:46
Autor: witek
KK po co?
cef wrote:
Kris wrote:

My�la�em, �e mamy mniej 'zapominalskich'... tym milej by� w
tych 10% ;)

To nie chodzi o zapominalskich. Ludziska po prostu dostają limit w
karcie, wykorzystują go i spłacają kwoty minimalne.

I co potem?

  dochodzą do dna, a potem idą do wyborczej płacząc jak to kurewski bank chce is oskubac.



I dlaczego ludziska tak robią?
Z niewiedzy?

wiekszosc z głupoty.
Nie wszyscy maja IQ powyzej zera.

Data: 2013-01-07 17:54:11
Autor: Kamil Jońca
KK po co?
"cef" <cezfar@interia.pl> writes:

[...]

ale przecież ta minimalna spłata to chyba stale rośnie
jeśli spłaca się mniej więcej tyle samo z limitu.

Nie rośnie. Jest tak dobrana, żeby nie rosła ;)

I dlaczego ludziska tak robią?

Bo kartą się łatwiej wydaje pieniądze, niż gotówką.
KJ


--
http://blogdebart.pl/2012/06/24/hiena/
You may already be a loser.
-- Form letter received by Rodney Dangerfield.

Data: 2013-01-07 18:12:53
Autor: Andrzej Kubiak
KK po co?
Dnia Mon, 7 Jan 2013 08:39:53 -0800 (PST), Kris napisał(a):

My�la�em, �e mamy mniej 'zapominalskich'... tym milej by� w tych 10% ;)
To nie chodzi o zapominalskich. Ludziska po prostu dostają limit w karcie, wykorzystują go i spłacają kwoty minimalne.

Ludzie to naprawdę mają fantazję, i to nieraz ludzie całkiem ogarnięci :)
Niedawno rozmawiałem ze znajomym o różnych finansowych czary-mary, gość
zarabia bardzo przyzwoite pieniądze, w rozmowie wyszło, że ma permanentnie
zadłużoną kredytówkę w mBanku, spłaca tylko minimalną, a i to zwykle po
terminie, bo kto by się przejmował drobiazgami ;)

- To sprawdź mi, jak to wygląda, i może to spłacę i zamknę w diabły.
- Dawaj login i hasło.
- Eee... nie wiem, gdzie mam.
- Dzwoń.
Dzwoni, streszcza sprawę, mLinka chyba chciała wysłać mu pakiet aktywacyjny
SMS-em.
- Eee... ale wie pani co, bo ja mam nowy numer telefonu, a tamtego, co
macie w systemie, już od dawna nie mam.
MLinka chciała być pomocna i wysłać coś pocztą.
- Eee... ale wie pani co, ale ja już tam nie mieszkam, bo się
przeprowadziłem.
(my, przysłuchując się, już płaczemy ze śmiechu i krzyczymy coś o zmianie
płci i PESEL-u, delikwent gestami tłumaczy, co nam zrobi, gdy się rozłączy,
opada kurtyna).

Następny geniusz, po tym, jak dostał golda od Citi, polazł do bankomatu i
wypłacił 10000, bo na coś potrzebował. Komentarz zbędny.

Kolejny mistrz zła chciał... dobra, bo zaraz niektórzy znów zaczną się
bulwersować i pisać jakieś dyrdymały o słoniach i karafkach :) W każdym
razie dostał wytyczne, jaka kwota będzie każdego miesiąca potrzebna na
kilka dni. Przez kilka miesięcy zapominał o temacie, co go kosztowało 90
miesięcznie, wreszcie sobie przypomniał. Szkoda tylko, że potrzebną kasiorę
wyciągnął z kredytu w koncie :) Odsetki pewnie pi razy drzwi kosztowały
tyle, co odniesione korzyści.

Zawodnik, który dofinansowanie unijne przeznaczył na zakup jednostek
funduszy zagranicznych na samej górce, to przy tym małe miki :)

AK

Data: 2013-01-07 22:00:15
Autor: Michal Tyrala
KK po co?
On Mon, 7 Jan 2013 07:55:02 -0800 (PST), Glaukon wrote:
> 2. Dokonczenie remontu w obiekcie na najem, co pozwala łyknąć czynsz > miesiąc wcześniej.

 coś się nie dopnie i bank łyka karne odsetki

*Karne* odsetki? KARNE?

BTW, Karte splaca się 100%, ew. moze kawalkiem wchodzac na limit w ROR.
Tak czy siak, jestes jeden czynsz do przodu. Nawet gdybys się swiadomie
zadluzyl na karcie -- ilez mozna miec tych odsetek od kilku kzl przez
miesiac?

> 3. Zakupienie jakichs bambetli na fuchę, za którą się kasę zgarnie
> miesiąc wcześniej

 czyli zasadniczo bank zarabia na optymizmie, stojąc na stanowisku, że
 oczekiwania klientów co do przypływu gotówki w przyszłości są per
 saldo mocno przesadzone.

A nie brales pod uwage, ze czasem kredyt po prostu daje zarobic?
Naprawde nie? A KK pozwala przez chwile nie placic w ogole odsetek, to
dlaczego nie?

PS. Mam dziwne wrazenie rozmowy ze specjalistą od półgroszówek.
--
Michał

wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns

Data: 2013-01-07 16:54:35
Autor: Glaukon
KK po co?
BTW, Karte splaca się 100%

już pisano o tym, jaki procent klientów spłaca kartę. Ciekawe że tych niespłacających jest, jak tu pisano, od 70% do 90%, a zawsze wypowiada się ten margines, który spłaca w 100%. Chuck Norris też spłaca kredytówkę w 100%, i co z tego? Po prostu należysz do bardzo wąskiego grona tych użytkowników KK, którzy nie lubią płacić odsetek, a większość klientów odsetki płaci, bo lubi.

ilez mozna miec tych odsetek od kilku kzl przez miesiac?

już pisano, że statystyczny klient nie spłaca 100% ani w grace period, ani po miesiącu. Natomiast Chuck Norris zawsze spłaca. Niewykluczone, że klienci na swoich inwestycjach wyrabiają znacznie wyższy procent niż odsetki na KK, co będę głupio zaprzeczał, jak nie wiem :) Swoją drogą, jaki to jest procent za nie spłacony w terminie debet na KK? Mam wrażenie, że to jest w cholerę drogie, pewnie jakieś 15% RRSO.... Więc wystarczy wykręcić na inwestycji 17% w skali roku i już jesteś parę groszy do przodu.
 
A nie brales pod uwage, ze czasem kredyt po prostu daje zarobic?
Naprawde nie?

oczywiście, że są takie przypadki. Jednak znakomita większość tych, którzy sobie wyobrażają, że zarobią, albo że chociaż nie stracą, jednak traci.

PS. Mam dziwne wrazenie rozmowy ze specjalistą od półgroszówek.

Toż to przytyk ad personam. Jakiś problem pogadać z ubogim człowiekiem?

Data: 2013-01-08 07:36:25
Autor: cef
KK po co?
Glaukon wrote:

już pisano o tym, jaki procent klientów spłaca kartę. Ciekawe że tych
niespłacających jest, jak tu pisano, od 70% do 90%, a zawsze
wypowiada się ten margines, który spłaca w 100%.

Mnie też jakoś trudno uwierzyć. Przecież gdyby kosili tak 90%
posiadaczy, to powinni dawać 10% na lokatach :-).
Ktoś tu pisał, że wie to od strony zawodowej,
więc pewnie widzi jak to jest w praktyce.

Data: 2013-01-08 08:00:21
Autor: Michal Tyrala
KK po co?
On Mon, 7 Jan 2013 16:54:35 -0800 (PST), Glaukon wrote:
> BTW, Karte splaca się 100%

 już pisano o tym, jaki procent klientów spłaca kartę. Ciekawe że tych
 niespłacających jest, jak tu pisano, od 70% do 90%, a zawsze
 wypowiada się ten margines, który spłaca w 100%. Chuck Norris też
 spłaca kredytówkę w 100%, i co z tego? Po prostu należysz do bardzo
 wąskiego grona tych użytkowników KK, którzy nie lubią płacić odsetek,
 a większość klientów odsetki płaci, bo lubi.

Ale nie robimy analizy rynku KK, tylko rozwazalismy w jakich sytuacjach
bezodsetkowy miesiac jest klientowy silnie przydatny. Dalem dwa
konkretne, z zycia, przyklady. Ty od tlumaczenia mi co mi się wydaje
przechodzisz w jakies analizy zyskow bankow z KK...

> ilez mozna miec tych odsetek od kilku kzl przez miesiac?

 Niewykluczone, że klienci na swoich inwestycjach wyrabiają znacznie
 wyższy procent niż odsetki na KK, co będę głupio zaprzeczał, jak nie
 wiem :) Swoją drogą, jaki to jest procent za nie spłacony w terminie
 debet na KK? Mam wrażenie, że to jest w cholerę drogie, pewnie jakieś
 15% RRSO... Więc wystarczy wykręcić na inwestycji 17% w skali roku i
 już jesteś parę groszy do przodu.

Czy jesli bierzesz jeden czynsz wiecej (w okolicach 1kzl) to zaplacenie
wysokich odsetek na KK w wartosci 100-200zl jest nieoplacalne? Na moim
kalkulatorze jest się do przodu. Jednak. A mozna z w/w sytuacji wyjsc
lepiej, zjezdzajac z pozostalym zadluzeniem poza KK.

> PS. Mam dziwne wrazenie rozmowy ze specjalistą od półgroszówek.

 Toż to przytyk ad personam. Jakiś problem pogadać z ubogim
 człowiekiem?

Nie mam nic do ubogich ludzi. Prywatnie -- staram się takich wspierac.

Grupa ta jednak ma frakcje, ktora się puszy tym, ze wycyckala bank na
50gr w miesiacu, czy tez jojczy n/t 100% podatku w kwocie 1gr, a w
ulamku czasu poswieconego na w/w mozna się po prostu przejsc po domu i
wyniesc puste puszki na zlom i zgarnac trojke. Czy tez chwycic się
jakiejkolwiek dorywczej roboty.

I tak jak ja się nie znam na obracaniu kwotami szescio- i wiecej
cyfrowymi, tak z w/w nie ma zwykle o czym zyciowo pogadac w temacie
cztero-pieciocyfrowym. Nic wiecej.

pozdrawiam,
--
Michał

wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns

Data: 2013-01-08 01:05:31
Autor: Kris
KK po co?
W dniu wtorek, 8 stycznia 2013 09:00:21 UTC+1 użytkownik Michal Tyrala napisał:
Grupa ta jednak ma frakcje, ktora siďż˝ puszy tym, ze wycyckala bank na

50gr w miesiacu, czy tez jojczy n/t 100% podatku w kwocie 1gr, a w

ulamku czasu poswieconego na w/w mozna siďż˝ po prostu przejsc po domu i

wyniesc puste puszki na zlom i zgarnac trojke. Czy tez chwycic siďż˝

jakiejkolwiek dorywczej roboty.
Najlepszy był ten co pisał że jechał ze 100km do mpunktu umowe o KK popdisać bo Kindla w preezencie dawali;)

Data: 2013-01-08 05:04:18
Autor: Glaukon
KK po co?
Ale nie robimy analizy rynku KK, tylko rozwazalismy w jakich sytuacjach bezodsetkowy miesiac jest klientowy silnie przydatny. Dalem dwa
konkretne, z zycia, przyklady. Ty od tlumaczenia mi co mi sie wydaje
przechodzisz w jakies analizy zyskow bankow z KK...

Mnie sie wydawalo, ze to ma zwiazek :) Z tego co pisano wyzej wynikalo, ze wiekszosci tych, ktorzy planowali splacic karte w przyszlym miesiacu nie udaje sie tego zrobic. Robiac debet mysleli, ze naleza do tych, co splacaja w grace period, po czym okazalo sie, ze naleza do tych, ktorzy nie splacaja. Osoby w podanych przez ciebie przykladowych sytuacjach nie stoja poza statystyka, nawet jesli wyobrazaja sobie, ze "inni konsumuja, ale ja inwestuje".. Najwyzej redukuja ryzyko.
Ciekawa bylaby statystyka przy wyrabianiu karty kredytowej. Czy planuje pan:
a) splacac w okresie bezodsetkowym
b) od czasu do czasu splacac z odsetkami
c) być stale zadłużony
d) wpasc w petle kredtowa

Zastanawia mnie, ilu byloby swiadomych klientow, ktorzy od razu by powiedzieli, ze planuja byc stale zadluzeni.

Czy jesli bierzesz jeden czynsz wiecej (w okolicach 1kzl) to zaplacenie wysokich odsetek na KK w wartosci 100-200zl jest nieoplacalne? Na moim
kalkulatorze jest siďż˝ do przodu.

Zgadzam sie. Jesli na swoich inwestycjach wyrabiasz wiecej niz wynosza odsetki kredytu, to warto inwestowac na kredyt. Ludzie inwestujacy wlasny kapital czesto ponosza pewna strate na kapitale (ryzyko), natomiast inwestorzy kredytowi zwykle z powodzeniem zarobia na odsetki i jeszcze maja zysk. Znakomitych inwestorow poznajemy po tym, ze szkoda im zainwestowac wlasny tysiac zlotych (ewentualnie nie mają tego tysiaca zlotych, bo wszystko zainwestowali).

Grupa ta jednak ma frakcje, ktora sie puszy tym, ze wycyckala bank na
50gr w miesiacu, czy tez jojczy n/t 100% podatku w kwocie 1gr, a w
ulamku czasu poswieconego na w/w mozna sie po prostu przejsc po domu i
wyniesc puste puszki na zlom i zgarnac trojke. Czy tez chwycic sie jakiejkolwiek dorywczej roboty.

To prawda, jest taka kontrowersyjna frakcja :) Poza tym zagadnienia karty kredytowej omowiono juz dawno na wszystkie strony, teraz mozna najwyzej podrzucic nowe statystyki splacalnosci, jak ktos zna.
Pozdr.

Data: 2013-01-08 05:20:06
Autor: Kris
KK po co?
W dniu wtorek, 8 stycznia 2013 14:04:18 UTC+1 użytkownik Glaukon napisał:
Ciekawa bylaby statystyka przy wyrabianiu karty kredytowej. Czy planuje pan:

a) splacac w okresie bezodsetkowym

b) od czasu do czasu splacac z odsetkami

c) być stale zadłużony

d) wpasc w petle kredtowa
Mysle ze odpowiedzi b jesli już byłoby najwięcej.
A w praktyce to jest tak że bank daje Kowalskiemu KK- dla kowalskiego niewazne jest czy to KK czy debetowa podpieta do LP.
Kowalskiego to nie interesuje*, Kowalski dostaje "na karcie" 5000 czy 15 000zł, wydeje te pieniądze płaca za zakupy czy wypłacając z bankomatu, po miesiącu dostaje wyciąg z banku z minimalna kwotą do spłaty, spłaca tą kwote wypłaca dostępne środki itd.
Ojkresy bezosedkowe itp to pojęcia nie znane szerszej grupie użytkowników KK. KK to dla nich kasa która wydadzą na swoje potrzeby i społacaja tyle ile "bank chce".

Data: 2013-01-09 10:40:19
Autor: Matt
KK po co?
On Tue, 08 Jan 2013 14:20:06 +0100, Kris <kszysztofc@gmail.com> wrote:

A w praktyce to jest tak że bank daje Kowalskiemu KK- dla kowalskiego  niewazne jest czy to KK czy debetowa podpieta do LP.
Kowalskiego to nie interesuje*, Kowalski dostaje "na karcie" 5000 czy 15  000zł, wydeje te pieniądze płaca za zakupy czy wypłacając z bankomatu,  po miesiącu dostaje wyciąg z banku z minimalna kwotą do spłaty, spłaca  tą kwote wypłaca dostępne środki itd.
Okresy bezosedkowe itp to pojęcia nie znane szerszej grupie użytkowników  KK. KK to dla nich kasa która wydadzą na swoje potrzeby i spłacaja tyle  ile "bank chce".

Niestety masz rację. Niedawno byłem na urlopie ze znajomymi i ich  znajomymi, w kraju spoza strefy euro. Jeden facet miał w portfelu tylko KK  Citi, żadnej karty debetowej. Po przylocie wymienił trochę waluty w  kantorze na lotnisku, po pewnym czasie gotówka mu się skończyła. Z pewnym  zaskoczeniem zobaczyłem, że facet bez żadnego zastanowienia wyciąga z  bankomatu kredytówką Citi niewielką ilość lokalnej gotówki. Dwa dni  później powtórka, znowu bankomat i kredytówka. Nie wiem czy spłaca całość  w okresie bezodsetkowym czy nie, ale opłaty i prowizje to musiały być z  kosmosu. Facet po prostu ma jedną kartę kredytową do wszystkiego i raz na  miesiąc dostaje wyciąg, szczegóły go nie interesują.

Matt

Data: 2013-01-09 02:07:18
Autor: assembea
KK po co?
> Okresy bezosedkowe

oryginalna ortografia ;-)

Facet po prostu ma jedną kartę kredytową do wszystkiego i raz na  miesiąc dostaje wyciąg, szczegóły go nie interesują.

Niekoniecznie dlatego, że uważa, że go po prostu na to stać - może po prostu nie rozumieć, jak to działa. Mam w rodzinie kilka osób, które dzięki mnie zostały przez mBank obdarowane kindlami ;-) - niektórym nie idzie wytłumaczyć, czym różni się KK od debetówki i którą wkładać do bankomatu, a której nie wkładać.

Dla ludzi z tej grupy dyskusyjnej to pewnie ciężkie do uwierzenia, ale niektórzy po prostu nie używają mózgów. Powrót matematyki na matury pomaga tylko tym, którym ,,może pomóc'' - ale większej części społeczeństwa nic nie pomoże, w ich własnym interesie należałoby ich ubezwłasnowolnić.

Data: 2013-01-09 11:56:42
Autor: maruda
KK po co?
W dniu 2013-01-09 11:07, assembea pisze:
Okresy bezosedkowe

oryginalna ortografia ;-)

Facet po prostu ma jedną kartę kredytową do wszystkiego i raz na

miesiąc dostaje wyciąg, szczegóły go nie interesują.

Niekoniecznie dlatego, że uważa, że go po prostu na to stać - może po prostu nie rozumieć, jak to działa. Mam w rodzinie kilka osób, które dzięki mnie zostały przez mBank obdarowane kindlami ;-) - niektórym nie idzie wytłumaczyć, czym różni się KK od debetówki i którą wkładać do bankomatu, a której nie wkładać.

Dla ludzi z tej grupy dyskusyjnej to pewnie ciężkie do uwierzenia, ale niektórzy po prostu nie używają mózgów. Powrót matematyki na matury pomaga tylko tym, którym ,,może pomóc'' - ale większej części społeczeństwa nic nie pomoże, w ich własnym interesie należałoby ich ubezwłasnowolnić.

Kurde... już wczoraj miałem zaprotestować, a nie pamiętam przy którym/czyim post'cie.
Ludzie złoci... liczenie %, także składanych, to 6 klasa podstawówki !!!
Co Wy-tutaj z maturą??? Matura, to różniczki, całki, ekstrema, granice ciągów, rach. prawdopodobieństwa... (a może na odwrót...? ;) ) (Zdawałem maturę w '70-tych, to mogę już niewiele pamiętać...)

Ale popatrzcie na to z drugiej strony - im więcej debili dających się doić, to tym tańsze usługi łykniemy.


--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda.

Data: 2013-01-09 12:41:26
Autor: Piotr Gałka
KK po co?

Użytkownik "maruda" <maruda@null.com> napisał w wiadomości news:50ed4ced$0$1216$65785112news.neostrada.pl...

Kurde... już wczoraj miałem zaprotestować, a nie pamiętam przy którym/czyim post'cie.
Ludzie złoci... liczenie %, także składanych, to 6 klasa podstawówki !!!
Co Wy-tutaj z maturą??? Matura, to różniczki, całki, ekstrema, granice ciągów, rach. prawdopodobieństwa... (a może na odwrót...? ;) ) (Zdawałem maturę w '70-tych, to mogę już niewiele pamiętać...)

Masz nieaktualne informacje.
Obecnie już nie ma na maturze badania przebiegu zmienności bo nie ma w programie niezbędnych do tego narzędzi (np. granice).
Całki - zapomnieć.
Nie wiem jak gdzie indziej, ale aby się dostać na Politechnikę Gdańską wystarczyło w tym roku mieć 60% z matury podstawowej (nie rozszerzonej !!!) z matematyki.

Też zdawałem w latach 70-tych.
Skojarzenie o rachunku prawdopodobieństwa.
Tak się zdarzyło, że na maturze zadanie z rachunku prawdopodobieństwa zrobiłem jako dodatkowe nie punktowane bo pani czytając to zadanie (stanęła specjalnie koło mojego stolika) za dużą panikę zasiała że nie wie jak zrobić. Myślałem, że jest jakiś hak, którego nie widzę więc zrobiłem inne 3 i na koniec skoro zostało mi trochę czasu (z matmy wychodziłem godzinę przed czasem aby zdążyć na Międzynarodowy Spływ na Wdzie) zajrzałem do niego.
Rozwiązałem je 3 sposobami. Prawie na pewno poszczególne rozwiązania zaczynały się od słów:
1. Z wzoru Bernouliego.....
2. Z wzoru na prawdopodobieństwo warunkowe.....
3. Na chłopski rozum..... (tego początku jestem pewien)
O ile się orientuję (dość pewne informacje bo od osoby często wizytującej lekcje matematyki w różnych liceach) to obecne nauczanie rachunku prawdopodobieństwa w liceum obejmuje tylko to co ja wtedy nazwałem "na chłopski rozum" - sądzę, że to jest góra 1/3 programu rachunku z naszych czasów.
P.G.

Data: 2013-01-09 05:14:46
Autor: assembea
KK po co?
W dniu środa, 9 stycznia 2013 12:41:26 UTC+1 użytkownik Piotr Gałka napisał:

Obecnie już nie ma na maturze badania przebiegu zmienności bo nie ma w programie niezbędnych do tego narzędzi (np. granice).

Tak, podobno z granic ostała się tylko Nałkowska ;-)

Rozwiązałem je 3 sposobami. Prawie na pewno poszczególne rozwiązania
zaczynały się od słów:

1. Z wzoru Bernouliego.....
2. Z wzoru na prawdopodobieństwo warunkowe.....

Czapki z głów, jeśli wciąż pamiętasz takie rzeczy. Ciekawe, jaki procent społeczeństwa pamięta znaczenie takich ,,trudnych słów''. ;-)

Data: 2013-01-09 13:54:04
Autor: Andrzej Kubiak
KK po co?
Dnia Wed, 09 Jan 2013 11:56:42 +0100, maruda napisał(a):

Kurde... już wczoraj miałem zaprotestować, a nie pamiętam przy którym/czyim post'cie.
Ludzie złoci... liczenie %, także składanych, to 6 klasa podstawówki !!!

Odmiana rzeczowników i używanie apostrofów to która klasa podstawówki?

AK

Data: 2013-01-09 12:01:31
Autor: Piotr Gałka
KK po co?

Użytkownik "assembea" <assemblea@interia.pl> napisał w wiadomości news:05f81b7e-f58b-4fe6-82f3-0d93dbd3a2b7googlegroups.com...

Niekoniecznie dlatego, że uważa, że go po prostu na to stać - może po prostu nie rozumieć, jak to działa. Mam w rodzinie kilka osób, które dzięki mnie zostały przez  mBank obdarowane kindlami ;-) - niektórym nie idzie wytłumaczyć, czym różni się KK od debetówki i którą wkładać do bankomatu, a której nie wkładać.

Dla ludzi z tej grupy dyskusyjnej to pewnie ciężkie do uwierzenia, ale niektórzy po prostu nie używają mózgów. Powrót matematyki na matury pomaga tylko tym, którym ,,może pomóc'' - ale większej części społeczeństwa nic nie pomoże, w ich własnym interesie należałoby ich ubezwłasnowolnić.

Chyba wszystkie rankingi kont jakie zdarzyło mi się widzieć (w sumie kilka, bo nie szukam) uznałem za bezużyteczne z powodu założenia, że w miesiącu ileś tam wypłat debetówką w tym jedna w obcym bankomacie.
Poza tym myślałem, że tych co nie spłacają KK w GP to jest może góra 1%.

Ten wątek (szczególnie chyba prawdziwa informacja, że nie 1% a 90%) uświadamia mi jak bardzo się myliłem zakładając, że ludzie kierują się logiką. Może faktycznie jedna wypłata w obcym bankomacie to prawdziwe założenie dla 90%.
P.G.

Data: 2013-01-09 02:12:00
Autor: luc
KK po co?
W dniu środa, 9 stycznia 2013 10:40:19 UTC+1 użytkownik Matt napisał:



[...]

w okresie bezodsetkowym czy nie, ale opłaty i prowizje to musiały być z  kosmosu. Facet po prostu ma jedną kartę kredytową do wszystkiego i raz na  miesiąc dostaje wyciąg, szczegóły go nie interesują.


Kto bogatemu zabroni? ;-)
Matt

pzdrwm
luc

'jak czlowiek umrze, to nie zyje' kurt vonnegut, jr.
Masz Dropboxa? Nie? To masz: http://goo.gl/wDbXq + 500MB dodatkowo ;-)

Data: 2013-01-08 14:22:09
Autor: maruda
KK po co?
W dniu 2013-01-08 09:00, Michal Tyrala pisze:

Grupa ta jednak ma frakcje, ktora się puszy tym, ze wycyckala bank na
50gr w miesiacu,

Zachowajmy proporcje :) Ta frakcja wycyckuje niejeden bank na 50 *ZŁOTYCH* (a nie groszy) w miesiącu (Bgż, Mille, Citi, Sync)

czy tez jojczy n/t 100% podatku w kwocie 1gr, a w

No bo to jest sprzeczne z ustawą o podatkach. To czysty rabunek bez pozorów legalności.

ulamku czasu poswieconego na w/w mozna się po prostu przejsc po domu i
wyniesc puste puszki na zlom i zgarnac trojke.

Trójkę - czego? 3zł? Za puszki po piwie? Mnie by się nie chciało ich tyle w domu trzymać (tj ~50 szt). Nawet zgniecione (rękami) nie zmieszczą się w 30l worku. No i ile trwa spacer do najbliższej złomnicy?

Czy tez chwycic się
jakiejkolwiek dorywczej roboty.

Masz jakąś propozycję, żebym mógł to wykonywać leżąc na łóżku, z laptopem na kolanach, zerkając kątem oka w telewizor i migdaląc się z kotem lub koleżanką małżonką? I to co najmniej za 10zł/g?

I tak jak ja się nie znam na obracaniu kwotami szescio- i wiecej
cyfrowymi, tak z w/w nie ma zwykle o czym zyciowo pogadac w temacie
cztero-pieciocyfrowym. Nic wiecej.

Nie wiem co masz na myśli pisząc o życiowym gadaniu. Nieistotne. Wskazałem tylko, że powyżej stukrotnie zaniżyłeś "cyckanie banków".




--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda.

Data: 2013-01-08 05:45:32
Autor: Kris
KK po co?
W dniu wtorek, 8 stycznia 2013 14:22:09 UTC+1 użytkownik maruda napisał:
Trójkę - czego? 3zł? Za puszki po piwie? Mnie by się nie chciało ich tyle w domu trzymać (tj ~50 szt). Nawet zgniecione (rękami) nie zmieszczą się w 30l worku.

W wiekszaq reklamówke zmieścisz;)

No i ile trwa spacer do najbliższej złomnicy?

Czasami jest to bliżej niż spacer/wyjazd do najblizszego Orlenu aby cash back zrobić;) A jeden z grupowiczów aby "cyknąc" bank na kindla jechał w tym celu chyba ze 100km;)
Ktoś inny z infolinią lubi rozmawiac bo za każa dwie minuty połącznia przychodzącego ma minutę gratis wychodzacego.
Więc jak widać szczególnie na tej grupie ludzie swego czasu nie cenią;)

Data: 2013-01-08 17:04:43
Autor: Andrzej Kubiak
KK po co?
Dnia Tue, 08 Jan 2013 14:22:09 +0100, maruda napisał(a):

Masz jakąś propozycję, żebym mógł to wykonywać leżąc na łóżku, z laptopem na kolanach, zerkając kątem oka w telewizor i migdaląc się z kotem lub koleżanką małżonką? I to co najmniej za 10zł/g?

10 zł za gram? Chyba są substancje, które mógłbyś sprzedawać w tej cenie,
po ich zażyciu mógłbyś nawet migdalić się z kotem, ale to niekoniecznie
legalna impreza.

AK

Data: 2013-01-08 17:14:24
Autor: Zbynek Ltd.
KK po co?
Andrzej Kubiak napisał(a) :
Dnia Tue, 08 Jan 2013 14:22:09 +0100, maruda napisał(a):

Masz jakąś propozycję, żebym mógł to wykonywać leżąc na łóżku, z laptopem na kolanach, zerkając kątem oka w telewizor i migdaląc się z kotem lub koleżanką małżonką? I to co najmniej za 10zł/g?

10 zł za gram? Chyba są substancje, które mógłbyś sprzedawać w tej cenie,
po ich zażyciu mógłbyś nawet migdalić się z kotem, ale to niekoniecznie
legalna impreza.

Dawaj na początku jakieś ostrzeżenie, żeby akurat nie pić, bo się zakrztusiłem :-D

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0x1E6680DF

[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się wszystkie możliwości.]

Data: 2013-01-09 01:14:26
Autor: Michal Tyrala
KK po co?
On Tue, 08 Jan 2013 14:22:09 +0100, maruda wrote:
> Grupa ta jednak ma frakcje, ktora się puszy tym, ze wycyckala bank na
> 50gr w miesiacu,

 Zachowajmy proporcje :) Ta frakcja wycyckuje niejeden bank na 50  *ZŁOTYCH* (a nie groszy) w miesiącu (Bgż, Mille, Citi, Sync)

Jakbys się zgubil -- mowimy o ,,polgroszowkowcach''. Czyli tych, co
optymalizuja kwote lokaty, zeby miec 0.005zł więcej na zaokrągleniu. Nie
wystrugasz 50zł taką techniką, sorry.

  czy tez jojczy n/t 100% podatku w kwocie 1gr, a w

 No bo to jest sprzeczne z ustawą o podatkach. To czysty rabunek bez  pozorów legalności.

Natknales się w swoim zyciu na tak dlugie słowo jak ,,zaokrąglenie''?

> ulamku czasu poswieconego na w/w mozna się po prostu przejsc po domu i
> wyniesc puste puszki na zlom i zgarnac trojke.

 Trójkę - czego? 3zł? Za puszki po piwie? Mnie by się nie chciało ich  tyle w domu trzymać (tj ~50 szt). Nawet zgniecione (rękami) nie  zmieszczą się w 30l worku. No i ile trwa spacer do najbliższej złomnicy?

5min. Ale mi się tez nie chce zbierac, tym bardziej zakladac wiadra
lokat zeby wyskubac bank na pare gr. Prosciej jest isc sprzedac flaszke
po piwie w spozywczaku (30sek) za chyba 30gr. w polgroszowkach to jest
60lokat, gdybys się nie doliczyl.

 Czy tez chwycic się
> jakiejkolwiek dorywczej roboty.
>
 Masz jakąś propozycję, żebym mógł to wykonywać leżąc na łóżku, z  laptopem na kolanach, zerkając kątem oka w telewizor i migdaląc się z  kotem lub koleżanką małżonką? I to co najmniej za 10zł/g?

Chyba jestes pod wplywem czegos za 10zl/g...
Jak pisze o robocie, to nie mam na mysli plaszczenia zadka na przemian
ze wspolzyciem z kotem.

 Nie wiem co masz na myśli pisząc o życiowym gadaniu.

Aha, bylo to na poczatku napisac...

--
Michał

wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns

Data: 2013-01-09 09:08:56
Autor: Piotr Gałka
KK po co?
Użytkownik "Michal Tyrala" <wiesiu@bdm.com.pl> napisał w wiadomości news:slrnkeph3i.qf3.wiesiuhydra.ck.polsl.pl...
  czy tez jojczy n/t 100% podatku w kwocie 1gr, a w

 No bo to jest sprzeczne z ustawą o podatkach. To czysty rabunek bez
 pozorów legalności.

Natknales się w swoim zyciu na tak dlugie słowo jak ,,zaokrąglenie''?

Słusznie piszesz w cudzysłowie, bo to "zaokrąglenie" jest zupełnie inne od tego prawdziwego.
P.G.

Data: 2013-01-09 12:50:13
Autor: Michal Tyrala
KK po co?
On Wed, 9 Jan 2013 09:08:56 +0100, Piotr Gałka wrote:
> Natknales się w swoim zyciu na tak dlugie słowo jak ,,zaokrąglenie''?
>
 Słusznie piszesz w cudzysłowie, bo to "zaokrąglenie" jest zupełnie inne od  tego prawdziwego.

A to "prawdziwe", jedynie sluszne to jest round(), floor() czy ceil(),
czy jeszcze inne? Przeciez nawet jesli skreslisz floor/ceil, to 0.5 do
calkowitej inaczej zaokragli matematyk (do parzystej lub zera), a
inaczej ksiegowy (w gore).

A ustawodawca w belkowym kaze zaokraglac do grosza w gore i tyle.

--
Michał

wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns

Data: 2013-01-09 15:00:15
Autor: Piotr Gałka
KK po co?

Użytkownik "Michal Tyrala" <wiesiu@bdm.com.pl> napisał w wiadomości news:slrnkeqps5.qf3.wiesiuhydra.ck.polsl.pl...

A ustawodawca w belkowym kaze zaokraglac do grosza w gore i tyle.

Zamiana 0,00000001 na 1 kłóci mi się z moim (zapewne ograniczonym) rozumieniem słowa "zaokrąglać".
P.G.

Data: 2013-01-09 06:35:06
Autor: Kris
KK po co?
W dniu środa, 9 stycznia 2013 15:00:15 UTC+1 użytkownik Piotr Gałka napisał:
Zamiana 0,00000001 na 1 kłóci mi się z moim (zapewne ograniczonym) rozumieniem słowa "zaokrąglać".
W ustawie chyba pisze "zaokraglenie podatku do pełnych groszy w górę"
Więc twoim zdaniem jak to sie ma do kwoty 0,00000001gr?

Data: 2013-01-09 16:03:42
Autor: Piotr Gałka
KK po co?

Użytkownik "Kris" <kszysztofc@gmail.com> napisał w wiadomości news:bcf327f0-9bb7-4da2-9359-8414332e1fd6googlegroups.com...
W dniu środa, 9 stycznia 2013 15:00:15 UTC+1 użytkownik Piotr Gałka napisał:
Zamiana 0,00000001 na 1 kłóci mi się z moim (zapewne ograniczonym)

rozumieniem słowa "zaokrąglać".
W ustawie chyba pisze "zaokraglenie podatku do pełnych groszy w górę"
Więc twoim zdaniem jak to sie ma do kwoty 0,00000001gr?

Tu chyba nie ma wątpliwości.
Jak podatek wyjdzie 0,00000001gr to zapłacić trzeba 1gr.
P.G.

Data: 2013-01-09 07:11:46
Autor: Kris
KK po co?
W dniu środa, 9 stycznia 2013 16:03:42 UTC+1 użytkownik Piotr Gałka napisał:
Tu chyba nie ma wątpliwości.

Jak podatek wyjdzie 0,00000001gr to zapłacić trzeba 1gr.
Nie tak dawno ktos miał watpliwości własnie że przez takie "zaokrąglanie" podatek czasami wychodzi 100% a nie 19%;)

Data: 2013-01-09 15:21:09
Autor: Michal Tyrala
KK po co?
On Wed, 9 Jan 2013 16:03:42 +0100, Piotr Gałka wrote:
>> Zamiana 0,00000001 na 1 kłóci mi się z moim (zapewne ograniczonym)
>> rozumieniem słowa "zaokrąglać".
> W ustawie chyba pisze "zaokraglenie podatku do pełnych groszy w górę"
> Więc twoim zdaniem jak to sie ma do kwoty 0,00000001gr?

 Tu chyba nie ma wątpliwości.

Ja mam.

 Jak podatek wyjdzie 0,00000001gr to zapłacić trzeba 1gr.

Skoro podstawe zaokragla się do pelnego grosza w gore, to chyba
minimalny podatek przed zaokragleniem moze wyniesc 0.19gr?

PS. Jak widac, nawet Biznes Jednego Grosza(tm) nie jest taka latwa
dziedzina; podtrzymuje, ze prosciej spieniezyc opakowania po browarach.
:-)

--
Michał

wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns

Data: 2013-01-09 17:08:33
Autor: TrzyLinie
KK po co?
W dniu 2013-01-09 16:21, Michal Tyrala napisał(a):
PS. Jak widac, nawet Biznes Jednego Grosza(tm) nie jest taka latwa
dziedzina; podtrzymuje, ze prosciej spieniezyc opakowania po browarach.
:-)

Ee tam. Przecież spieniężenie opakowań po browarach to tylko odzyskanie
kaucji, a nie "zarobek" na banku wynikający z "cyckania" tegoż.

--
TrzyLinie

Data: 2013-01-09 16:20:40
Autor: Michal Tyrala
KK po co?
On Wed, 09 Jan 2013 17:08:33 +0100, TrzyLinie wrote:
 W dniu 2013-01-09 16:21, Michal Tyrala napisał(a):
> PS. Jak widac, nawet Biznes Jednego Grosza(tm) nie jest taka latwa
> dziedzina; podtrzymuje, ze prosciej spieniezyc opakowania po browarach.
> :-)

 Ee tam. Przecież spieniężenie opakowań po browarach to tylko odzyskanie
 kaucji, a nie "zarobek" na banku wynikający z "cyckania" tegoż.

Prawda w przypadku szkła, na amelinium u nas (jeszcze) kaucji nie ma. :-)

--
Michał

wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns

Data: 2013-01-09 17:37:17
Autor: maruda
KK po co?
W dniu 2013-01-09 17:20, Michal Tyrala pisze:
On Wed, 09 Jan 2013 17:08:33 +0100, TrzyLinie wrote:
  W dniu 2013-01-09 16:21, Michal Tyrala napisał(a):
PS. Jak widac, nawet Biznes Jednego Grosza(tm) nie jest taka latwa
dziedzina; podtrzymuje, ze prosciej spieniezyc opakowania po browarach.
:-)

  Ee tam. Przecież spieniężenie opakowań po browarach to tylko odzyskanie
  kaucji, a nie "zarobek" na banku wynikający z "cyckania" tegoż.

Prawda w przypadku szkła, na amelinium u nas (jeszcze) kaucji nie ma. :-)

Jest. "Domyślna". Przecież kupując to piwo, płacisz za tę puszkę (i dowiezienie do sklepu, lodówkę, trud sprzedawczyni itd...).
"Kaucja" za flaszkę jest tylko umową (jej realizacją)  "jak przyniesiesz do nas flaszkę z powrotem, to oddamy ci część wartości tej flaszki (zarobiwszy na tym)".
W tych "richtig fajnych niemcach" ze zdumieniem kiedyś zakonotowałem, że kaucjowane są PET-y po mineralnej. Zgaduję, że raczej chodzi o sortowanie odpadów.



--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda.

Data: 2013-01-09 18:07:09
Autor: Tomasz Chmielewski
KK po co?
On 01/09/2013 05:37 PM, maruda wrote:

W tych "richtig fajnych niemcach" ze zdumieniem kiedyś zakonotowałem, że
kaucjowane są PET-y po mineralnej. Zgaduję, że raczej chodzi o
sortowanie odpadów.

Na poczatku byl wielki krzyk, ale teraz wrazenia sa raczej pozytywne (mniej smieci naokolo).


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org



-- - news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net -- -

Data: 2013-01-09 17:17:41
Autor: Piotr Gałka
KK po co?

Użytkownik "Michal Tyrala" <wiesiu@bdm.com.pl> napisał w wiadomości news:slrnker2n5.qf3.wiesiuhydra.ck.polsl.pl...

Skoro podstawe zaokragla się do pelnego grosza w gore, to chyba
minimalny podatek przed zaokragleniem moze wyniesc 0.19gr?

Co nie oznacza, że wzrost podatku na skutek zaokrąglenia nie może wynieść 0.99gr.
P.G.

Data: 2013-01-09 17:09:10
Autor: Michal Tyrala
KK po co?
On Wed, 9 Jan 2013 17:17:41 +0100, Piotr Gałka wrote:
> Skoro podstawe zaokragla się do pelnego grosza w gore, to chyba
> minimalny podatek przed zaokragleniem moze wyniesc 0.19gr?
>
 Co nie oznacza, że wzrost podatku na skutek zaokrąglenia nie może wynieść  0.99gr.

Mozesz to samo napisac jasniej/precyzyjniej?

Ja generalnie bylem ciekaw skad wytrzasnales to swoje ,,0,00000001gr''.

--
Michał

wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns

Data: 2013-01-09 18:45:01
Autor: Piotr Gałka
KK po co?

Użytkownik "Michal Tyrala" <wiesiu@bdm.com.pl> napisał w wiadomości news:slrnker91m.bqe.wiesiuhydra.ck.polsl.pl...
On Wed, 9 Jan 2013 17:17:41 +0100, Piotr Gałka wrote:
> Skoro podstawe zaokragla się do pelnego grosza w gore, to chyba
> minimalny podatek przed zaokragleniem moze wyniesc 0.19gr?
>
 Co nie oznacza, że wzrost podatku na skutek zaokrąglenia nie może wynieść
 0.99gr.

Mozesz to samo napisac jasniej/precyzyjniej?

0.79*0.19=0.1501
Ja generalnie bylem ciekaw skad wytrzasnales to swoje ,,0,00000001gr''.

Moja była liczba 0.00000001 w dyskusji o zaokrąglaniu samym w sobie.
Przerobienie tego na 0.00000001gr to nie ja.
Natomiast jak się odniosłem do tego to faktycznie nie skojarzyłem, że podstawę też się zaokrągla (nie wiem czy normalnie czy w górę).
Nie zaokrąglona podstawa może mieć nieskończoną liczbę cyfr po przecinku.
P.G.

Data: 2013-01-09 19:34:38
Autor: Michal Tyrala
KK po co?
On Wed, 9 Jan 2013 18:45:01 +0100, Piotr Gałka wrote:
 0.79*0.19=0.1501

Dalej nie wiem, czy 0.79 to 79gr, czy 0.79gr, ale mniejsza juz o to.

 Natomiast jak się odniosłem do tego to faktycznie nie skojarzyłem, że  podstawę też się zaokrągla (nie wiem czy normalnie czy w górę).

AFAIR w gore do pelnego grosza.

 Nie zaokrąglona podstawa może mieć nieskończoną liczbę cyfr po przecinku.

Za chwile dojdziemy do tego, ze te smieciowe odsetki tez jakos zostaly
zaokraglone i zabrniemy juz w naprawde ciezki jednogroszowy absurd...

--
Michał

wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns

Data: 2013-01-09 16:17:57
Autor: maruda
Zaokrąglenia Re: KK po co?
W dniu 2013-01-09 16:03, Piotr Gałka pisze:

Tu chyba nie ma wątpliwości.
Jak podatek wyjdzie 0,00000001gr to zapłacić trzeba 1gr.
P.G.

Czyli, interpretując dalej tokiem Twojego myślenia - jeśli podatek wyniesie 0.001 tysiąca zł, to zapłacić należy tysiąc zł?
Widzisz gdzieś istotną różnicę?



--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda.

Data: 2013-01-09 16:49:34
Autor: Piotr Gałka
Zaokrąglenia Re: KK po co?

Użytkownik "maruda" <maruda@null.com> napisał w wiadomości news:50ed8a29$0$26687$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2013-01-09 16:03, Piotr Gałka pisze:

Tu chyba nie ma wątpliwości.
Jak podatek wyjdzie 0,00000001gr to zapłacić trzeba 1gr.

Czyli, interpretując dalej tokiem Twojego myślenia

Nie pisałem co myślę, tylko jak to się teraz liczy.

 - jeśli podatek
wyniesie 0.001 tysiąca zł, to zapłacić należy tysiąc zł?

Nie bo stosowane jest "zaokrąglanie" (celowo w uszach) w górę do pełnego grosza.

Widzisz gdzieś istotną różnicę?

Nie wiem jakim aktem prawnym to wprowadzono, ale jedyna różnica jest w jednym, czy kilku słowach tego aktu (typu "pełnego grosza" a "pełnego 1kPLN").
Dla wyniku obliczeń istotna, dla sensu logicznego nie istotna.
P.G.

Data: 2013-01-09 17:32:35
Autor: maruda
Zaokrąglenia Re: KK po co?
W dniu 2013-01-09 16:49, Piotr Gałka pisze:

- jeśli podatek
wyniesie 0.001 tysiąca zł, to zapłacić należy tysiąc zł?

Nie bo stosowane jest "zaokrąglanie" (celowo w uszach) w górę do pełnego
grosza.

Widzisz gdzieś istotną różnicę?

Nie wiem jakim aktem prawnym to wprowadzono,

Otóż właśnie. Rozporządzeniem MinFina (podobno najlepszego w Europie ROTFL! ), a Ustawa nic takiego nie stanowi.
Hint dla kolejnego MinFina: Zaokrąglać do pełnych 10tys. zł.




--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda.

Data: 2013-01-09 14:27:14
Autor: Michal Tyrala
KK po co?
On Wed, 9 Jan 2013 15:00:15 +0100, Piotr Gałka wrote:
> A ustawodawca w belkowym kaze zaokraglac do grosza w gore i tyle.

 Zamiana 0,00000001 na 1 kłóci mi się z moim (zapewne ograniczonym)  rozumieniem słowa "zaokrąglać".

Nie pytalem poprzednio, ktora metoda zaokraglania jest wg Ciebie tą
prawdziwą, jedynie słuszną itp? Najlepiej z uzasadnieniem, dlaczego taka
a nie inna?

PS. ceil jest be, a floor?
--
Michał

wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns

Data: 2013-01-09 16:34:33
Autor: Piotr Gałka
KK po co?

Użytkownik "Michal Tyrala" <wiesiu@bdm.com.pl> napisał w wiadomości news:slrnkeqvi2.qf3.wiesiuhydra.ck.polsl.pl...

Nie pytalem poprzednio, ktora metoda zaokraglania jest wg Ciebie tą
prawdziwą, jedynie słuszną itp? Najlepiej z uzasadnieniem, dlaczego taka
a nie inna?

Nigdy nie słyszałem o tym że matematyk zaokrągli 0.5 do najbliższej parzystej.
A jeśli taka metoda nie istnieje w zakresie mojego pojmowania to zostaje tylko jedna - 0.5 w górę.

Moje uzasadnienie.
Jeśli mamy absolutnie dokładny pomiar jakiejś wielkości, ale widzimy tylko skończoną liczbę cyfr wyniku to wynik typu 127.8634475 oznacza, że wielkość ta albo wynosi dokładnie 127.8634475 albo jest większa od 127.8634475, ale na pewno nie jest mniejsza.

Dlatego, jeśli już musimy/chcemy zaokrąglić ostatnią 5-kę to zaokrąglając w górę uzyskujemy mniejszą wartość oczekiwaną popełnionego błędu niż zaokrąglając w dół (jakby po 5-ce było jeszcze parę zer to nie zmienia tego wniosku).
W sytuacjach, gdy wiemy, że wynik jest dokładnie tyle równy zaokrąglenie zarówno w górę jak i w dół byłoby tak samo uzasadnione.
Lepiej przyjąć jedną metodę, która czasem jest równoważna drugiej, a czasem bardziej uzasadniona niż przyjmować dwie różne metody czy tę drugą.

PS. ceil jest be, a floor?

Według mnie to się powinno nazywać: największa liczba całkowita mniejsza lub równa danej liczbie i odpowiednio najmniejsza ... większa.... .
Nie wykluczam, że skoro już dziesiąt lat nie miałem do czynienia z matematyką to może całkiem "wyszło mię ze łba", że pojęcia zaokrąglania w dół i w górę istnieją.
P.G.

Data: 2013-01-09 15:59:18
Autor: Michal Tyrala
KK po co?
On Wed, 9 Jan 2013 16:34:33 +0100, Piotr Gałka wrote:
> Nie pytalem poprzednio, ktora metoda zaokraglania jest wg Ciebie tą
> prawdziwą, jedynie słuszną itp? Najlepiej z uzasadnieniem, dlaczego taka
> a nie inna?
>
 Nigdy nie słyszałem o tym że matematyk zaokrągli 0.5 do najbliższej  parzystej.

Akurat tu się chyba rabnalem, bo ,,pół do parzystej'' nazywa się po
angielsku banker's round, wiec chyba jest odwrotnie.

 A jeśli taka metoda nie istnieje w zakresie mojego pojmowania to zostaje  tylko jedna - 0.5 w górę.

Widzisz, a akurat 0.5 -> 0, 1.5 -> 2 daje o wiele mniejszy blad niz .5 w
gore dla jakiejs wiekszej ilosci danych (metoda .5 w gore kumuluje te
zawyzone połówki).

> PS. ceil jest be, a floor?

 Według mnie to się powinno nazywać: największa liczba całkowita mniejsza lub  równa danej liczbie i odpowiednio najmniejsza ... większa.... .

Zeby nie bylo za latwo, to jesli mamy do czynienia z liczbami ujemnymi,
to się z ,,w gore/w dol'' robi jeszcze dodatkowo ,,do zera/od zera'' :-)

 Nie wykluczam, że skoro już dziesiąt lat nie miałem do czynienia z  matematyką to może całkiem "wyszło mię ze łba", że pojęcia zaokrąglania w  dół i w górę istnieją.

Polecam: http://en.wikipedia.org/wiki/Rounding

--
Michał

wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns

Data: 2013-01-09 17:24:37
Autor: Piotr Gałka
KK po co?

Użytkownik "Michal Tyrala" <wiesiu@bdm.com.pl> napisał w wiadomości news:slrnker4um.qf3.wiesiuhydra.ck.polsl.pl...

Widzisz, a akurat 0.5 -> 0, 1.5 -> 2 daje o wiele mniejszy blad niz .5 w
gore dla jakiejs wiekszej ilosci danych (metoda .5 w gore kumuluje te
zawyzone połówki).

To ma sens. O zaokrąglaniu myślałem dotychczas wyłącznie w odniesieniu do pojedynczej wartości.
P.G.

Data: 2013-01-09 09:52:43
Autor: Maruda
KK po co?
W dniu 2013-01-09 02:14, Michal Tyrala pisze:

  No bo to jest sprzeczne z ustawą o podatkach. To czysty rabunek bez
  pozorĂłw legalności.

Natknales się w swoim zyciu na tak dlugie słowo jak ,,zaokrąglenie''?

Czy widzisz jakościową różnicę między stwierdzeniem "kwotę podatku zaokrągla się w górę do pełnego grosza", a "kwotę podatku zaokrągla się w górę do pełnych 100zł"?

Pomijając drobny fakt, że "zaokrąglenie w górę", to coś w rodzaju "demokracja socjalistyczna", "sprawiedliwość społeczna", "logika Vincenta", "oficjalna wykładnia".
Aha - no i podstawowe "krzesło elektryczne".

Zaokrąglaj proszę codziennie swoje saldo na każdym koncie do pełnego zł (oczywiście w dół), a różnicę przelewaj mi na konto.

BTW - nie potrafisz ustawić kodowania, czy "Alt" się zepsuł?

--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda

Data: 2013-01-09 17:47:41
Autor: TrzyLinie
KK po co?
W dniu 2013-01-09 09:52, Maruda napisał(a):
Czy widzisz jakościową różnicę między stwierdzeniem "kwotę podatku zaokrągla się w górę do pełnego grosza", a "kwotę podatku zaokrągla się w górę do pełnych 100zł"?

Uzasadnieniem dla pełnego grosza może być to, że to minimalna kwota, którą można
zapłacić rzeczywistą, brzęczącą walutą.

Ciekawe czy jak NBP wycofa z obiegu monety 1 i 2 gr to podatek zaczną zaokrąglać
do pełnych pięciu groszy? (np. http://tinyurl.com/b62re3k)

I jak zaczną zaokrąglać ceny do pełnych pięciu groszy? Co będzie z cenami typu
99 na końcu?

--
TrzyLinie

Data: 2013-01-09 17:21:16
Autor: Michal Tyrala
KK po co?
On Wed, 09 Jan 2013 17:47:41 +0100, TrzyLinie wrote:
 Ciekawe czy jak NBP wycofa z obiegu monety 1 i 2 gr to podatek zaczną zaokrąglać
 do pełnych pięciu groszy? (np. http://tinyurl.com/b62re3k)

 I jak zaczną zaokrąglać ceny do pełnych pięciu groszy? Co będzie z cenami typu
 99 na końcu?

IMO nic im nie grozi, elektronicznie/rachunkowo bedzie jak jest,
zaokraglac się bedzie tylko gotowke. A na tej grupie się pewnie pokaza sposoby, ze zamiast np kupic od razu 9
bułek po 0.49 warto kupic 3x3 i byc 6gr do przodu :-) (i po ktorejś
siatce z pieczywem mieć bułę gratis :-))

--
Michał

wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns

Data: 2013-01-20 08:45:30
Autor: Michal Tyrala
KK po co?
On Wed, 09 Jan 2013 09:52:43 +0100, Maruda wrote:
 Pomijając drobny fakt, że "zaokrąglenie w górę", to coś w rodzaju  "demokracja socjalistyczna", "sprawiedliwość społeczna", "logika  Vincenta", "oficjalna wykładnia".
 Aha - no i podstawowe "krzesło elektryczne".

Moze zamiast się kompromitowac, delikatnie się doedukujesz? http://en.wikipedia.org/wiki/Rounding
A jak się brzydzisz wikipedią, to dowolna książka z np metod numerycznych.

 Zaokrąglaj proszę codziennie swoje saldo na każdym koncie do pełnego zł  (oczywiście w dół), a różnicę przelewaj mi na konto.

Wez się do roboty. Lub najpierw nauki.
--
Michał

wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns

Data: 2013-01-02 15:07:36
Autor: Rafał Wiśniewski
KK po co?
On 2013-01-02 14:48, Maruda wrote:

Nie wszędzie zapłacisz "delfinkiem".
Gdzie (net, real) nie zapłacę delfinkiem?

RW

Data: 2013-01-02 15:23:19
Autor: Zyga
KK po co?
W dniu 2013-01-02 15:07, Rafał Wiśniewski pisze:
On 2013-01-02 14:48, Maruda wrote:

Nie wszędzie zapłacisz "delfinkiem".
Gdzie (net, real) nie zapłacę delfinkiem?

Spróbuj pożyczyć samochód.
Nie wiem jak w Polsce, ale na zachodzie jest to mocno utrudnione a czasem wręcz niemożliwe.
Dla przykładu w Hiszpanii pozwolą Ci zapłacić debetówką ale wiąże się to z przymusowym wykupem dodatkowego ubezpieczenia (i to też nie wszędzie się uda). W Irlandii, fakt że dawno temu bo gdzieś w 2005 nie udało mi się wypożyczyć samochodu bo nie miałem właśnie KK.

pzdr
Zyga

Data: 2013-01-02 15:58:43
Autor: Marcin Lubojanski
KK po co?
W dniu 2013-01-02 15:23, Zyga pisze:
W dniu 2013-01-02 15:07, Rafał Wiśniewski pisze:
On 2013-01-02 14:48, Maruda wrote:

Nie wszędzie zapłacisz "delfinkiem".
Gdzie (net, real) nie zapłacę delfinkiem?

Spróbuj pożyczyć samochód.
Nie wiem jak w Polsce, ale na zachodzie jest to mocno utrudnione a
czasem wręcz niemożliwe.
Dla przykładu w Hiszpanii pozwolą Ci zapłacić debetówką ale wiąże się to
z przymusowym wykupem dodatkowego ubezpieczenia (i to też nie wszędzie
się uda). W Irlandii, fakt że dawno temu bo gdzieś w 2005 nie udało mi
się wypożyczyć samochodu bo nie miałem właśnie KK.

Nie raz i nie dwa miałem samochód z wypożyczalni na debetówkę. Fakt że wypukłą ale jednak... Nikt nigdy nie zwrócił żadnej uwagi.

Pozdrawiam
Marcin Lubojański
--
www.tramping.slask.pl - relacje z wypraw, galeria, porady, niusy,
tablica ogłoszeniowa 'szukam ludzi do wyprawy', rozkład PKS Katowice
www.duzy-biust.pl - porady dla Pań obdarzonych dużym biustem, recenzje
staników, jak dobrać odpowiedni biustonosz na duży biust, ćwiczenia na
jędrny biust

Data: 2013-01-02 23:56:48
Autor: Tomasz Chmielewski
KK po co?
On 01/02/2013 03:58 PM, Marcin Lubojanski wrote:

Spróbuj pożyczyć samochód.
Nie wiem jak w Polsce, ale na zachodzie jest to mocno utrudnione a
czasem wręcz niemożliwe.
Dla przykładu w Hiszpanii pozwolą Ci zapłacić debetówką ale wiąże się to
z przymusowym wykupem dodatkowego ubezpieczenia (i to też nie wszędzie
się uda). W Irlandii, fakt że dawno temu bo gdzieś w 2005 nie udało mi
się wypożyczyć samochodu bo nie miałem właśnie KK.

Nie raz i nie dwa miałem samochód z wypożyczalni na debetówkę. Fakt że
wypukłą ale jednak... Nikt nigdy nie zwrócił żadnej uwagi.

Jakies cywilizowane czesci swiata odwiedzasz ;)


--
Tomasz Chmielewski
http://www.ptraveler.com


-- - news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net -- -

Data: 2013-01-02 17:37:00
Autor: S
KK po co?
W dniu 2013-01-02 15:07, Rafał Wiśniewski pisze:
On 2013-01-02 14:48, Maruda wrote:

Nie wszędzie zapłacisz "delfinkiem".
Gdzie (net, real) nie zapłacę delfinkiem?

RW


Wydaje mi się, że karta mbanku jest płatna (2zł/mc?). Dla przykładu ja mam Citi KK dożywotnio darmową, a ostatnio chcieli mi też za darmo dać dodatkową. Ponadto korzystam z pieniędzy banku (więc moje dają %). Mam wrażenie, że łatwiejsze są także reklamacje. W skali roku około 300zł zysku daje mi taka karta, choć oczywiście może być więcej - zależy od wydatków.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2013-01-02 15:12:13
Autor: Iksiński
KK po co?

Użytkownik "Maruda" <maruda@null.com> napisał w wiadomości news:50e43ab2$0$1231$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2013-01-02 13:30, Rafał Wiśniewski pisze:
Nie potrzebuję kredytu w karcie, podobno mogę płacić za zakupy w necie
elektronem (mbank). CZy KK jest mi do czegoś potrzebna?


RW

Kredyt w KK, to jedna z droĹźszych form kredytu :) (Wiem, jest jeszcze Provident...)

Nie w każdej. Są ciekawe opcje np. w Polbanku (karta T-Mobile, ale chyba w jakiejś innej też to było), gdzie całkowity koszt kredytu to 5%, a w zasadzie 4% bo 1% masz zwrotu. Wystarczy zgłosić, że dane transakcje mają być rozłożone na raty i już nie są rozliczane wg oprocentowania karty.

Pozdrawiam
X

Data: 2013-01-02 20:26:59
Autor: MarcinF
KK po co?
W dniu 2013-01-02 13:30, Rafał Wiśniewski pisze:
Nie potrzebuję kredytu w karcie, podobno mogę płacić za zakupy w necie
elektronem (mbank). CZy KK jest mi do czegoś potrzebna?

Może przydać się w podróży, np. w wypożyczalni samochodów,
hotelach blokujących kasę już przy meldowaniu, do nieprzewidzianych
wydatków itp...
W necie bezpieczniej posługiwać się debetówką.

Data: 2013-01-02 15:43:13
Autor: witek
KK po co?
MarcinF wrote:
W necie bezpieczniej posługiwać się debetówką.


bo ?

Data: 2013-01-02 23:26:24
Autor: MarcinF
KK po co?
W dniu 2013-01-02 22:43, witek pisze:
MarcinF wrote:
W necie bezpieczniej posługiwać się debetówką.


bo ?

Zakładam że średnie saldo rachunku powiązanego z debetówką
jest co najmiej o rząd wielkości niższe od limitu kredytowego,
i o tyle niższa jest potencjalna strata (powód straty może być
różny, niekoniecznie kwalifikujący się do reklamacji transakcji).

Data: 2013-01-02 16:33:19
Autor: witek
KK po co?
MarcinF wrote:
W dniu 2013-01-02 22:43, witek pisze:
MarcinF wrote:
W necie bezpieczniej posługiwać się debetówką.


bo ?

Zakładam że średnie saldo rachunku powiązanego z debetówką
jest co najmiej o rząd wielkości niższe od limitu kredytowego,
i o tyle niższa jest potencjalna strata (powód straty może być
różny, niekoniecznie kwalifikujący się do reklamacji transakcji).


bledne zalozenie.

strata z debetowki na dzien dobry bije w ciebie, bo straciles wlasna kase. rzad wielkosci nie ma znaczenia. zawsze to bedzie do zera.

w karcie kredytowej mozesz sobie ustawic limit taki sam jak w debetowej jak masz ochote.
po kolejne, nawet jak cie ktos osukubal to nie twoja kase, tylko bankowa
po kolejne, nawet w polskich bankach znajdziesz zapis, ze kwota sporna nie podlega splacie do czasu wyjasnienia transakcji.
po kolejne, moze juz nie w polsce, ale w pogoni za klientem banki oferuja karty, w ktorych przejmuja pelne koszty transakcji jesli tylko ty twierdzisz, ze nie ty je robiles.

w zyciu nie zapalce karta debetowa nie tylko w internecie, ale w ogole.
o przepraszam raz zaplacilem. przez telefon. a potem musialem dzwonic po banku,zeby mi jak najszybciej oddal kase za te nastepne lewe transakcje, bo nie mam kasy na zycie. drugi raz tego bledu nie zrobie.

Data: 2013-01-02 23:40:52
Autor: osa
KK po co?
W dniu 2013-01-02 23:33, witek pisze:
MarcinF wrote:
W dniu 2013-01-02 22:43, witek pisze:
MarcinF wrote:
W necie bezpieczniej posługiwać się debetówką.


bo ?

Zakładam że średnie saldo rachunku powiązanego z debetówką
jest co najmiej o rząd wielkości niższe od limitu kredytowego,
i o tyle niższa jest potencjalna strata (powód straty może być
różny, niekoniecznie kwalifikujący się do reklamacji transakcji).


bledne zalozenie.

strata z debetowki na dzien dobry bije w ciebie, bo straciles wlasna
kase. rzad wielkosci nie ma znaczenia. zawsze to bedzie do zera.

w karcie kredytowej mozesz sobie ustawic limit taki sam jak w debetowej
jak masz ochote.

zakładając, że 'zła' transakcja była autoryzowana... przy debetówce możesz wejść w niedozwolony debet jeśli przyjdzie do banku obciążenie, na kwotę większą niż saldo rachunku. No i oczywiście zostajesz bez środków na 'życie' na tym rachunku więc jeśli to jedyny rachunek to trzeba szukać finansowania bieżących spraw poza bankiem.

Data: 2013-01-03 14:10:30
Autor: JerzyR
KK po co?
W necie bezpieczniej posługiwać się debetówką.

zwłaszcza jak masz możliwy dopuszczalny debet na kilkadziesiąt tysięcy:)
Dobrze mieć kredytówkę innego banku jakby coś z twoim się działo i nie autoryzowali transakcji.

Data: 2013-01-02 22:52:47
Autor: Rafał Grzelak
KK po co?
Rafał Wiśniewski wrote:

Nie potrzebuję kredytu w karcie, podobno mogę płacić za zakupy w
necie elektronem (mbank). CZy KK jest mi do czegoś potrzebna?


RW

Ostatnio dawali kindla znowu.

--
Pozdrawiam, Rafał.
rg[na]skrzynka[kropka]pl

Data: 2013-01-03 01:38:03
Autor: Kenny
KK po co?
Użytkownik "Rafał Wiśniewski" <rafalson@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:kc19mh$ggq$1mx1.internetia.pl...
Nie potrzebuję kredytu w karcie, podobno mogę płacić za zakupy w necie elektronem (mbank). CZy KK jest mi do czegoś potrzebna?

Nie wiem, zalezy od Ciebie. Mi do:
1) Kontroli wydatkow - "nie wiedzialbym" na co przepuscilem kase majac historie rachunku zasrana 40-70 transakcjami miesiecznie + przelewy.
2) Nie trzymania $ na slabo/w ogole nieoprocentowanym rorze
3) Nieuznaniowego (mowie, mam), w miare taniego kredytu z bardzo wygodna obsluga
4) Latwego planowania wiekszych wydatkow
5) Moneybacku + Miles&More
6) Bezpieczenstwa platnosci / nie ryzykowania gotowka na rorze / chargeback
7) Bookowania hoteli / samochodow / biletow tam gdzie KK konieczna / tansza
8) Dodatkowego ubezpieczenia np podroznego za free

--
Pozdr.
Kenny

Data: 2013-01-03 11:06:48
Autor: Marek
KK po co?
On Wed, 02 Jan 2013 13:30:52 +0100, Rafał Wiśniewski<rafalson@poczta.onet.pl> wrote:
Nie potrzebuję kredytu w karcie, podobno mogę płacić za zakupy w
necie
elektronem (mbank). CZy KK jest mi do czegoś potrzebna?

Żebyś miał dostęp do pieniędzy jak ci komornik rachunek bankowy zablokuje? Korzystasz wtedy z kk jak z rachunku, fakt droższego.

--
Marek

Data: 2013-01-03 12:07:04
Autor: Piotr Gałka
KK po co?

Użytkownik "Marek" <fake@fakeemail.com> napisał w wiadomości news:almarsoft.6456412307995894323news.neostrada.pl...
On Wed, 02 Jan 2013 13:30:52 +0100, Rafał Wiśniewski<rafalson@poczta.onet.pl> wrote:
Nie potrzebuję kredytu w karcie, podobno mogę płacić za zakupy w
necie
elektronem (mbank). CZy KK jest mi do czegoś potrzebna?

Żebyś miał dostęp do pieniędzy jak ci komornik rachunek bankowy zablokuje? Korzystasz wtedy z kk jak z rachunku, fakt droższego.

Gdzieś, kiedyś czytałem (niczego sobie za to uciąć nie dam) że komornik nie tylko zablokował, ale też pobrał do limitu karty i kredytu w rachunku.
Jak zajrzeć do równoległego wątku to wydaje się to normalne.
P.G.

Data: 2013-01-03 12:18:10
Autor: maruda
KK po co?
W dniu 2013-01-03 12:07, Piotr Gałka pisze:

Gdzieś, kiedyś czytałem (niczego sobie za to uciąć nie dam) że komornik
nie tylko zablokował, ale też pobrał do limitu karty i kredytu w rachunku.
Jak zajrzeć do równoległego wątku to wydaje się to normalne.
P.G.
Brzmi prawdopodobnie.
Jeśli ktoś więc liczy się z takim manewrem (ale trudno przewidzieć sytuację jak z wątku o komorniku w Sochaczewie), to warto mieć kartę prepaid anonimową. (Prepaid, to gorsza forma debetówki :) )


--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda.

Data: 2013-01-03 12:20:18
Autor: Liwiusz
KK po co?
W dniu 2013-01-03 12:18, maruda pisze:
W dniu 2013-01-03 12:07, Piotr Gałka pisze:

Gdzieś, kiedyś czytałem (niczego sobie za to uciąć nie dam) że komornik
nie tylko zablokował, ale też pobrał do limitu karty i kredytu w
rachunku.
Jak zajrzeć do równoległego wątku to wydaje się to normalne.
P.G.
Brzmi prawdopodobnie.
Jeśli ktoś więc liczy się z takim manewrem (ale trudno przewidzieć
sytuację jak z wątku o komorniku w Sochaczewie), to warto mieć kartę
prepaid anonimową. (Prepaid, to gorsza forma debetówki :) )

Ja w ubiegłym roku pogodziłem się z gotówką. Wolę wypłacić z bankomatu i zapłacić człowiekowi jak biały człowiek, a nie bawić się w karty. Czuję, że mam pieniądze, a kontrahent czuje, że dostaje zapłatę. Kart używam w większości tylko do płatności w necie.

Taki mój mały protest przeciwko "systemowi" :)

--
Liwiusz

Data: 2013-01-03 12:29:10
Autor: Maruda
KK po co?
W dniu 2013-01-03 12:20, Liwiusz pisze:

Taki mój mały protest przeciwko "systemowi" :)

.... gdy były odrębne kasy alkoholowe, to starałem się tam płacić gotówką, bo mignęły w mediach pomysły, żeby "zawieszać" PJ za nadmierne spożycie... :)



--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda

Data: 2013-01-03 12:31:07
Autor: Marek
KK po co?
On Thu, 3 Jan 2013 12:07:04 +0100, Piotr Gałka<piotr.galka@CUTTHISmicromade.pl> wrote:
tylko zablokował, ale też pobrał do limitu karty i kredytu w
rachunku.

Raczej urban legend, spłata zajecia nie moĹźe być z kredytu. Karta do rachunku  to nie to samo co KK, ktĂłra ma swĂłj osobny nr rozliczeniowy nalezacy do banku a nie korzystającego. Nie ma prawnej moĹźliwości Ĺźeby zablokowal kk, bank teoretycznie moĹźe wypowiedzieć umowe kredytu kk, ale jak kartę spłacasz grzecznie nie powinno być problemu.

--
Marek

Data: 2013-01-07 10:17:49
Autor: Rafał Wiśniewski
KK po co?
On 2013-01-02 13:30, Rafał Wiśniewski wrote:
Nie potrzebuję kredytu w karcie, podobno mogę płacić za zakupy w necie
elektronem (mbank). CZy KK jest mi do czegoś potrzebna?


RW
Dziekuję wszystkim za odpowiedzi. Prawda jest taka, że bardziej od opłaty rocznej denerwuje mnie, że jest to kolejna rzecz której trzeba pilnowac.

A z drugiej strony - czy jest gdzieś cos takiego jak KK którą mozna tak powiązać z kontem, że wszelkie wyplaty gotówkowe są automagicznie i darmowo pokrywane z konta?
Wtedy niepotrzebna byłaby debetówka
RW

Data: 2013-01-07 01:30:53
Autor: luc
KK po co?
W dniu poniedziałek, 7 stycznia 2013 10:17:49 UTC+1 użytkownik Rafał Wiśniewski napisał:
On 2013-01-02 13:30, Rafał Wiśniewski wrote:

> Nie potrzebuję kredytu w karcie, podobno mogę płacić za zakupy w necie

> elektronem (mbank). CZy KK jest mi do czegoś potrzebna?

>

>

> RW

Dziekuję wszystkim za odpowiedzi. Prawda jest taka, że bardziej od opłaty rocznej denerwuje mnie, że jest to kolejna rzecz której trzeba pilnowac.



A z drugiej strony - czy jest gdzieś cos takiego jak KK którą mozna tak powiązać z kontem, że wszelkie wyplaty gotówkowe są automagicznie i darmowo pokrywane z konta?

Wtedy niepotrzebna byłaby debetówka

Taki bajer to w Polbanku, ale wtedy zadziała na wypłaty w ich firmowych bankomatach i Euronetach. Automagicznie się nie dzieje, trzeba wybrać, z którego konta ma iść. Chyba też coś takiego Inteligo do swoich KK proponuje, ale musisz doczytać, bo nie drążyłem bardziej tematu, a rzuciło mi się to w oczy, jak ostatnio zakładałem tam konto.


pzdrwm
luc

'jak czlowiek umrze, to nie zyje' kurt vonnegut, jr.
Masz Dropboxa? Nie? To masz: http://goo.gl/wDbXq + 500MB dodatkowo ;-)

Data: 2013-01-07 08:22:33
Autor: witek
KK po co?
Rafał Wiśniewski wrote:

A z drugiej strony - czy jest gdzieś cos takiego jak KK którą mozna tak
powiązać z kontem, że wszelkie wyplaty gotówkowe są automagicznie i
darmowo pokrywane z konta?

no to wlasnie wymyslilaes debetowke i jej wszystkie wady.

Swego czasu byly karty prepaid tak zrobione, ale nie wiem co z nich do dzisiaj zostalo.
Zreszta niczym sie od funkcjonalnosci debetowek nie roznily. takie same wady.

Data: 2013-01-07 11:22:52
Autor: maruda
KK po co?
W dniu 2013-01-07 10:17, Rafał Wiśniewski pisze:


A z drugiej strony - czy jest gdzieś cos takiego jak KK którą mozna tak
powiązać z kontem, że wszelkie wyplaty gotówkowe są automagicznie i
darmowo pokrywane z konta?
Wtedy niepotrzebna byłaby debetówka
RW


Coś mię dzwoni, że mBank i BZWBK coś takiego (może?) mają/miały?
Z drugiej strony - na ogół jest tak, że w banku, który coś takiego ma, to nie warto trzymać ani grosza. Za to poczta w wp.pl i gmail (i nie tylko) ma kalendarz, w którym można sobie ustawić przypominanie. Zlecenie stałe na spłatę minimalną (z pewną nadwyżką, np. 200zł) też jest niegłupim rozwiązaniem.

A debetówkę to się ma "bo się musi", tudzież ew. do wypłaty gotówki, CashBackiem oczywiście :)

--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda.

Data: 2013-01-07 16:30:34
Autor: Slavekk
KK po co?
W dniu 2013-01-07 10:17, Rafał Wiśniewski pisze:

A z drugiej strony - czy jest gdzieś cos takiego jak KK którą mozna tak
powiązać z kontem, że wszelkie wyplaty gotówkowe są automagicznie i
darmowo pokrywane z konta?
Wtedy niepotrzebna byłaby debetówka

Inteligo

-- Sławek

KK po co?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona