Data: 2016-08-25 02:07:07 | |
Autor: Mark Woydak | |
KOD zacznie się niebawem samorepresjonować | |
Czy sympatycy KOD zaczną się niebawem samorepresjonować? Wszak muszą znaleźć jakiś dowód na to, że demokracja jest zagrożona Według kilku ikon i medialnych autorytetów III RP w Polsce, od czasu ubiegłorocznych wyborów parlamentarnych, panuje co najmniej stan wyjątkowy, jeśli nie wojenny. Wprowadził go oczywiście Jarosław Kaczyński. Problem polega jednak na tym, że demokracja, która miała być tak bardzo zagrożona, ma się całkiem dobrze, na ulicach polskich miast zamiast wojska maszerują sobie przeciwnicy rządu, a ku rozpaczy opozycji nikt z jej szeregów nie został represjonowany. Jak tu zatem dalej utrzymywać KOD-owską narrację? Z biegiem kolejnych miesięcy coraz bardziej widać, że cała akcja z KOD-em i tzw. "obroną demokracji" była w 100 procentach pomysłem politycznym, który pojawił się w głowach ludzi nie mogących się pogodzić z utratą władzy i przejęciem jej przez stronnictwo konserwatywne w postaci PiS-u. Pomijam tutaj w tej chwili jaką partią jest samo Prawo i Sprawiedliwość. Pomijam to czy jej pomysły na gospodarkę są dobre, czy złe. Pomijam to jak bardzo różni się (bądź nie) od swoich poprzedników w zakresie przejmowania stołków w spółkach Skarbu Państwa. Jedno jest dla mnie pewne - rządy partii Jarosława Kaczyńskiego nie zagrażają polskiej demokracji. Wbrew temu co mówią i piszą ikony i medialne autorytety III RP, PiS nie wprowadził zamordyzmu, cenzury czy represji wobec opozycji, a gasnący już spór o Trybunał Konstytucyjny jest klasycznym konfliktem o podłożu politycznym, a nie prawnym. Wszak chyba nikt już nie wątpi w to, że prezes Rzepliński jest politykiem... Mając na uwadze powyższe nie pozostaje mi nic innego, jak tylko powtórzyć to, co pisałem jeszcze w grudniu ubiegłego roku. W Polsce, wbrew temu co głosiły niemieckie media do spółki z Gazetą Wyborczą, wcale nie została zagrożona demokracja czy praworządność. W Polsce zostały zagrożone wpływy ludzi, grup czy całych korporacji, które do tej pory żyły kosztem naszego państwa lub reprezentowały interesy zagranicznych instytucji drenujących kieszenie zwykłych Polaków. Stąd przerażający lament, krzyk i histeria na bazie którego narodził się KOD. |
|