Od katastrofy smoleńskiej minęły trzy lata. Mamy za sobą pozorne pojednanie, niespełnione obietnice zmian, wojnę, awantury, komisje, speckomisje i cyrk. Co dziś najbardziej zasypało życie publiczne?

Wynajdywani jak na zamówienie specjaliści z opcji chicagowskiej i Adam Hofman, który nauczył się na pamięć paru zdań z ich ekspertyz i z cynicznym uśmiechem bryluje w „reżimowych” mediach.

 To przecieĹź ludzie złej woli chcą z katastrofy lotniczej zrobić drugie powstanie warszawskie i pielęgnują ten cholerny „patriotyzm”, według ktĂłrego liczy się tylko hymn, flaga i pamięć o Katyniu (byle nie zahaczać o Jedwabne). Umacniają wizerunek Polski jako wiochy, zabitej dechami enklawy, w ktĂłrej wszystko i wszyscy są skierowani przeciwko nam. Macierewicz i spółka przede wszystkim nie tyle chcą wyjaśnić, czy nie doszło do zamachu, co chcą w niego wierzyć i oddaliby duĹźo, Ĺźeby przeforsować tezę o jego istnieniu. To trochę jak w piosence „Manewry” Jacka Kaczmarskiego – „nienawidzić znaczy Ĺźyć.”

 Skończmy z bredniami, Ĺźe Lech Kaczyński komuś przeszkadzał i trzeba go było zlikwidować. Był prawdopodobnie dobrym i uczciwym człowiekiem, ale był teĹź słabym prezydentem, otaczającym się niekompetentnymi ludĹşmi, przez co wielokrotnie wystawiał Polskę na pośmiewisko. W tym względzie jego polityka jest kontynuowana – najmocniejszą pozycję wciąż mają ci o charakterze obsesyjnym (Macierewicz) i przypochlebcy (Hofman, Błaszczak, Brudziński).

 Zatwardziali prawicowcy oburzają się, Ĺźe 10 kwietnia świat Ĺźyje własnym Ĺźyciem, a w gazetach pojawiają się takie czy inne tematy. A co mają zrobić ci, ktĂłrzy mają juĹź tych bzdur zwyczajnie dość? Oflagować się? Pozwolić Kaczyńskiemu egzaltować się tymi Ĺźenującymi przemĂłwieniami, ktĂłrymi zamiast słuchaczy powinien zainteresować się prokurator? Czy nie jest dostateczną metaforą to, Ĺźe Macierewicz po utracie zdrowego rozsądku stracił teĹź immunitet? Co jeszcze po sztucznej mgle, niewidzialnych nabojach i globalnym spisku ci ludzie są w stanie nam zafundować? Jak przeraĹźająca jest przy tym wizja, Ĺźe Jarosław Kaczyński mĂłgłby dojść do władzy i dalej to wszystko międlić i wyjaśniać.

 Nie chcemy juĹź tego słuchać. Dajcie nam juĹź spokĂłj z tym wrakiem, czarnymi skrzynkami i generałem Błasikiem. Badajcie sobie, co chcecie, ale pod własnym dachem i nie gadajcie o tym w Sejmie.

http://tiny.pl/h8dft

--
Donald Tusk - "wolałbym się nie urodzić, niż na grobach zmarłych budować swoją karierę polityczną".