Data: 2013-01-04 06:55:43 | |
Autor: suryga | |
Kable rozruchowe | |
Dwa lata temu kupiłem kable rozruchowe w Castoramie nie najdroższe ale i nie najtańsze. Wrzuciłem do samochodu tak na wszelki wypadek.
Wczoraj wieczorem miały spełnić swoje zadanie i kicha. Teraz sprawdzam i OBA przewody były walnięte. ps wczoraj rozmawiałem z znajomym. Ma Toyote i zawsze kupował do niej orginalne czę¶ci bo orginał to orginał wiadomo. Padł mu akumlator zamiast 200 PLN dał 500 PLN bo orginalny ze znaczkiem Toyoty. Po dwóch latach padł. I komu wierzyć ??? |
|
Data: 2013-01-04 16:07:12 | |
Autor: Maciek | |
Kable rozruchowe | |
Dnia Fri, 4 Jan 2013 06:55:43 -0800 (PST), suryga@gmail.com napisał(a):
wczoraj rozmawiałem z znajomym. Ma Toyote i zawsze kupował do niej orginalne czę¶ci bo orginał to orginał wiadomo. Z akumulatorami to juz praktycznie standard - nie ma marki, co do ktorej moznaby z cala pewnoscia stwierdzic, ze prawidlowo eksploatowana, w sprawnym samochodzie, przetrwa dluzej niz 2-3 lata... :( Dawniej firmowy akumulator w porzadniejszym samochodzie trzymal 5, 8, a (ale to juz znacznie rzadziej) nawet i 10 lat. Teraz ma sie zepsuc, zebys kupil nowy. A z kablami miales raczej po prostu pecha. -- Maciek Karkulowsiał zwartusiał Ratuwsianku Maciuwsio |
|
Data: 2013-01-04 16:44:00 | |
Autor: terjan | |
Kable rozruchowe | |
Data: 2013-01-04 18:18:10 | |
Autor: PiteR | |
Kable rozruchowe | |
na ** p.m.s ** suryga@gmail.com pisze tak:
Dwa lata temu kupiłem kable rozruchowe w Castoramie nie najdroższe Ja bym Ci sprzedał kable które nie padn± po 10 latach powiedzmy za 100zł, ale Ty tyle nie dasz a ja wiem że tyle nie dasz więc nigdy nie podejmę produkcji takich kabli i koło się zamyka. -- Piter vw golf mk2 1.3 '87 vw passat B5 1.6 '98 |
|
Data: 2013-01-04 20:14:14 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Kable rozruchowe | |
Dnia Fri, 04 Jan 2013 18:18:10 +0100, PiteR napisał(a):
na ** p.m.s ** suryga@gmail.com pisze tak: Zwłaszcza że takie prawdziwe odpalanie na kable (kiedy cały pr±d rozruchowy pobiera się z instalacji dawcy) rzadko kiedy jest potrzebne. Większo¶ć ludzi woli kupić kable za 15zł, które podł±cz± na 10 minut aż się akumulator podładuje i silnik uruchomi. Dodatkowo można powiedzieć że s± bezpieczniejsze, bo zrobienie zwarcia przewodem który ma 1mm^2 przekroju w najgorszym razie skończy się smrodem :) |
|
Data: 2013-01-04 20:32:40 | |
Autor: Robert Wańkowski | |
Kable rozruchowe | |
Użytkownik "Tomasz Pyra"
Dodatkowo można powiedzieć że s± bezpieczniejsze, bo zrobienie zwarcia A jak aku biorcy jest rozładowane to kilkaset A popłynie tymi nitkami. Robert |
|
Data: 2013-01-04 19:49:24 | |
Autor: Wmak | |
Kable rozruchowe | |
przewodem który ma 1mm^2 przekroju w najgorszym razie skończy się smrodemA jak aku biorcy jest rozładowane to kilkaset A popłynie tymi nitkami. Przez taki cienki najwyżej kilkadziesiąt A i to niezbyt długo, bo się przepali jak bezpiecznik. |
|
Data: 2013-01-04 22:11:27 | |
Autor: AZ | |
Kable rozruchowe | |
On 2013-01-04, Robert Wańkowski <robwan@wp.pl> wrote:
Yhm.Dodatkowo można powiedzieć że są bezpieczniejsze, bo zrobienie zwarcia -- Artur ZZR 1200 |
|
Data: 2013-01-04 23:16:39 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Kable rozruchowe | |
W dniu 2013-01-04 23:11, AZ pisze:
On 2013-01-04, Robert Wańkowski <robwan@wp.pl> wrote: Może to jakoś przelicza na kilometry... |
|
Data: 2013-01-04 22:33:16 | |
Autor: AZ | |
Kable rozruchowe | |
On 2013-01-04, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:
Nie wiem, moze, ja kiedy z braku laku odpalalem z dwoch kabli 2,5mm, w sensieYhm. przez ladowanie aku biorcy ale jakos przy probie rozruchu jakos ich nie upalalo :-) -- Artur ZZR 1200 |
|
Data: 2013-01-04 23:57:27 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Kable rozruchowe | |
Dnia Fri, 4 Jan 2013 20:32:40 +0100, Robert Wańkowski napisał(a):
Użytkownik "Tomasz Pyra" Nic wielkiego nie popłynie - za duży opór tego obwodu. Zreszt± wła¶nie dlatego tak długo trzeba czekać aż się biorca podładuje nim się da silnik uruchomić. |
|
Data: 2013-01-05 00:18:52 | |
Autor: J.F. | |
Kable rozruchowe | |
Dnia Fri, 4 Jan 2013 23:57:27 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):
Dnia Fri, 4 Jan 2013 20:32:40 +0100, Robert Wańkowski napisał(a): Tym niemniej cienki drucik momentalnie rozgrzeje sie do czerwonosci, zapalajac swoja izolacje, a gruby ... bedzie podgrzewal akumulator i ewentualnie spawal miejsca styku .. J. |
|
Data: 2013-01-05 00:35:44 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Kable rozruchowe | |
Dnia Sat, 5 Jan 2013 00:18:52 +0100, J.F. napisał(a):
Dnia Fri, 4 Jan 2013 23:57:27 +0100, Tomasz Pyra napisał(a): No ale ile tego pr±du tak naprawdę tam popłynie? Uwzględniaj±c jeszcze wzrost oporu grzej±cych się przewodów. Jak akumulator wyładowany do zera, to przez chwilę dużo, ale potem szybko pr±d ładowania akumulatora spada. |
|
Data: 2013-01-05 09:10:25 | |
Autor: Shrek | |
Kable rozruchowe | |
On 2013-01-05 00:35, Tomasz Pyra wrote:
No ale ile tego pr±du tak naprawdę tam popłynie? Niewiele - 1,5mm2 na kilometr ma co¶ koło 8 omów OIDP. Ale ten rz±d wielko¶ci. - kable 2,5 m - 5 m w obie strony - 0,04 oma. 12V/0,04=300A (bez rezystancji drut-krokodyl, krokodyl klema) w praktyce pewnie 1/4 albo i mniej tego. Z drugiej strony mój rozrusznik OIDP ma co¶ koło 1 kW czyli... jakie¶ niecałe 100A. IMHO od grubo¶ci kabli większe znaczenie krokodyle i poł±czenie kabel-krokodyle. Shrek. |
|
Data: 2013-01-05 12:21:47 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Kable rozruchowe | |
Hello Shrek,
Saturday, January 5, 2013, 9:10:25 AM, you wrote: No ale ile tego pr±du tak naprawdę tam popłynie?Niewiele - 1,5mm2 na kilometr ma co¶ koło 8 omów OIDP. Ale ten rz±d Rezystancje wewnętrzne akumulatorów gdzie schowałe¶? [...] -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2013-01-05 13:49:37 | |
Autor: Shrek | |
Kable rozruchowe | |
On 2013-01-05 12:21, RoMan Mandziejewicz wrote:> Hello Shrek,
>> Niewiele - 1,5mm2 na kilometr ma co¶ koło 8 omów OIDP. Ale ten rz±d >> wielko¶ci. - kable 2,5 m - 5 m w obie strony - 0,04 oma. >> 12V/0,04=300A (bez rezystancji drut-krokodyl, krokodyl klema) w praktyce >> pewnie 1/4 albo i mniej tego. > > Rezystancje wewnętrzne akumulatorów gdzie schowałe¶? > > [...] We "w praktyce pewnie 1/4 albo i mniej tego". Shrek. |
|
Data: 2013-01-05 12:25:52 | |
Autor: J.F. | |
Kable rozruchowe | |
Dnia Sat, 05 Jan 2013 09:10:25 +0100, Shrek napisał(a):
Niewiele - 1,5mm2 na kilometr ma co¶ koło 8 omów OIDP. Ale ten rz±d wielko¶ci. - kable 2,5 m - 5 m w obie strony - 0,04 oma. To nie tak. Nie wiem co masz za auto, ale jakos tak do wiekszych okazuje ze mniejszy akumulator, co to ma tylko 360A w/g DIN jest za maly. Wiec powiedzmy ze 200A poplynie ... na aku dawcy napiecie spadnie do 10V, na kablach zniknie kolejne 8, i u biorcy zostana 2V. Nie zapali. Co innego jak kable beda 16mm, spadek napiecia bedzie 0.7V, wtedy mozna sobie pozwolic i na 3m kable, i na pare kiepskich zlacz. Bo praktyka jest taka ze na cienkich kablach nie zapala, a na grubych zapala. A krokodyle sa te same - uciete z cienkich :-) J. |
|
Data: 2013-01-05 14:18:39 | |
Autor: Shrek | |
Kable rozruchowe | |
On 2013-01-05 12:25, J.F. wrote:
To nie tak. W sumie to masz trochę racji - uzwojenie rozrusznika w stnia "niekręconym" to prawie zwarcie. Te 100A to jak już ruszy z miejsca;) Wiec powiedzmy ze 200A poplynie ... na aku dawcy napiecie spadnie do 10V, Co innego jak kable beda 16mm, spadek napiecia bedzie 0.7V, wtedy mozna Bo łatwiej kabel lepszy dać niż krokodyle zamienić na zaciski do klem;) Shrek |
|
Data: 2013-01-04 19:01:08 | |
Autor: Iksiński | |
Kable rozruchowe | |
Użytkownik <suryga@gmail.com> napisał w wiadomo¶ci news:5e322677-93b9-4eee-a4da-b6a822b50da2googlegroups.com... Dwa lata temu kupiłem kable rozruchowe w Castoramie nie najdroższe ale i nie najtańsze. Więc ile kosztowały? Bo najtańsze jakie widziałem w markecie kosztowały niecałe 12zł. Pozdrawiam X |
|
Data: 2013-01-04 10:11:37 | |
Autor: suryga | |
Kable rozruchowe | |
>Dwa lata temu kupiłem kable rozruchowe w Castoramie nie najdroższe ale i >nie najtańsze.Ok 50 zł |
|
Data: 2013-01-04 19:34:06 | |
Autor: Grzegorz | |
Kable rozruchowe | |
Hello suryga@gmail.com !:
Ja mam kable zapłonowe w połowie własnej roboty - zaciski od takich niemal największych jakie były w jakim¶ sklepie, ale kable (miedziane) wymieniłem. Musz± one mieć przekrój co najmniej 50 mm^2 aby odpalić z drugiego aku, dla diesla to nawet ze 100. Moje s± ze spawarki. I już na¶cie aut odpaliłem na tych kablach, nawet z totalnie padniętym akumulatorem (po zga¶nięciu nie odpalił). Ale waż± jakie¶ 6-7 kg. Sama miedĽ to już chyba dobrze ponad stówa. Niestety takich w sklepach nie kupisz. Pzdrw. -- Grzegorz maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1 |
|
Data: 2013-01-04 19:47:25 | |
Autor: J.F | |
Kable rozruchowe | |
Użytkownik "Grzegorz" napisał w wiadomo¶ci grup
Ja mam kable zapłonowe w połowie własnej roboty - zaciski od takich niemal największych jakie były w jakim¶ sklepie, ale kable (miedziane) wymieniłem. Musz± one mieć przekrój co najmniej 50 mm^2 aby odpalić z drugiego aku, dla diesla to nawet ze 100. Moje s± ze spawarki. No nie, nie przesadzaj - 16mm wystarczy, a mozliwe ze nawet 10. Bo te sklepowe "200A" to nie wiem czy choc 3mm^2 maja .. J. |
|
Data: 2013-01-04 20:07:07 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Kable rozruchowe | |
Dnia Fri, 4 Jan 2013 19:47:25 +0100, J.F napisał(a):
Użytkownik "Grzegorz" napisał w wiadomo¶ci grup raczej 1mm^2 |
|
Data: 2013-01-04 21:28:52 | |
Autor: R2r | |
Kable rozruchowe | |
W dniu 2013-01-04 19:47, J.F pisze:
Użytkownik "Grzegorz" napisał w wiadomości grupAle po co aż tyle, skoro powierzchnia styku zacisków tych kabli to zazwyczaj może ze 3 mm^2? :-) -- Pozdrawiam. Artur. ______________________________________________________ |
|
Data: 2013-01-04 21:41:46 | |
Autor: J.F | |
Kable rozruchowe | |
Użytkownik "R2r" napisał w wiadomości
W dniu 2013-01-04 19:47, J.F pisze: No nie, nie przesadzaj - 16mm wystarczy, a mozliwe ze nawet 10. Bo na takich kablach odpala od razu, na cienkich trzeba ladowac aku 10 minut .. J. |
|
Data: 2013-01-04 22:48:21 | |
Autor: R2r | |
Kable rozruchowe | |
W dniu 2013-01-04 21:41, J.F pisze:
Użytkownik "R2r" napisał w wiadomościPrzy "krokodylkach" mających kontakt z podłączanymi obwodami niewielkimi powierzchniami krawędzi tłoczonej 0,5 mm blachy miedzianej to, czy przewód ma 10, 25, 50 czy nawet 100 mm^2 raczej ma niewielkie znaczenie. I tak największa moc tracona będzie właśnie na tych krawędziach. No chyba, że ktoś chce używać przewodu 1,5 mm^2... :-) Zauważ, że przewody zasilające rozrusznik nie tylko same są odpowiednio grube, ale i wszystkie miejsca połączeń mają co najmniej podobną do ich przekroju powierzchnię czynną. Czasem wystarczy trochę tlenków np. na klemach aby o sprawnym rozruchu można było zapomnieć. -- Pozdrawiam. Artur. ______________________________________________________ |
|
Data: 2013-01-04 21:49:27 | |
Autor: Wmak | |
Kable rozruchowe | |
Bo na takich kablach odpala od razu, na cienkich trzeba ladowac aku 10 ą ja kiedyś kupiłem z przeceny kable z grubą miedzianą żyłą i czasem odpalałem innych bez problemu a czasem trzeba było kombinować z podpięciem, Dopiero przy kolejnej próbie zauważyłem, że kable przy plastykowych krokodylach miały solidne miedziane styki ale kabel tylko w jednym z pary styku był zaciśnięty. |
|
Data: 2013-01-04 22:56:16 | |
Autor: R2r | |
Kable rozruchowe | |
W dniu 2013-01-04 22:49, Wmak pisze:
"Praw fizyki pan nie zmienisz..." ;-)Bo na takich kablach odpala od razu, na cienkich trzeba ladowac aku 10 -- Pozdrawiam. Artur. ______________________________________________________ |
|
Data: 2013-01-04 22:52:34 | |
Autor: J.F | |
Kable rozruchowe | |
Użytkownik "R2r" napisał w wiadomości
W dniu 2013-01-04 21:41, J.F pisze: Ale po co aż tyle, skoro powierzchnia styku zacisków tych kabli toBo na takich kablach odpala od razu, na cienkich trzeba ladowac aku 10 Przy "krokodylkach" mających kontakt z podłączanymi obwodami niewielkimi powierzchniami krawędzi tłoczonej 0,5 mm blachy miedzianej to, czy przewód ma 10, 25, 50 czy nawet 100 mm^2 raczej ma niewielkie znaczenie. No toz mowie - mam 16 i dziala, wiecej to strata pieniedzy ... chyba ze kable dluzsze :-) I tak największa moc tracona będzie właśnie na tych krawędziach. No chyba, że ktoś chce używać przewodu 1,5 mm^2... :-) Jak to w supermarkecie za 20 zl :-) Zauważ, że przewody zasilające rozrusznik nie tylko same są odpowiednio grube, ale i wszystkie miejsca połączeń mają co najmniej podobną do ich przekroju powierzchnię czynną. Czasem wystarczy trochę tlenków np. na klemach aby o sprawnym rozruchu można było zapomnieć. To tylko w maluchu ... i ciekaw jestem czemu :-) J. |
|
Data: 2013-01-04 23:15:59 | |
Autor: R2r | |
Kable rozruchowe | |
W dniu 2013-01-04 22:52, J.F pisze:
No w sprzedaży to takiego cudeńka jeszcze nie widziałem. Raz tylko miałem w ręku czyjąś taką domową produkcję. Wykonawca i użytkownik zarazem przy pierwszej próbie przekonał się, że nie działają. :-)I tak największa moc tracona będzie właśnie na tych krawędziach. No Że co?Zauważ, że przewody zasilające rozrusznik nie tylko same są ... i ciekaw jestem czemu :-)Jeżeli wartość prądu w każdym miejscu gałęzi obwodu jest stała a P=I^2*R to gdzie wydzieli się największa moc jak nie tam, gdzie R jest największe? A jak jeszcze trochę pokombinujesz z prawami Kirchhoffa i Ohma oraz przypomnisz sobie kilka właściwości przewodników to jasne stanie się wszystko: dlaczego przewód nie może być za cienki, dlaczego zaśniedziały styk przeszkadza w sprawnym przekazaniu mocy do odbiornika, dlaczego "gówniane" zaciski też, gdzie się pojawiają niepożądane spadki napięcia... itd. :-) -- Pozdrawiam. Artur. ______________________________________________________ |
|
Data: 2013-01-05 00:19:12 | |
Autor: Jakub Witkowski | |
Kable rozruchowe | |
W dniu 2013-01-04 23:15, R2r pisze:
Jeżeli wartość prądu w każdym miejscu gałęzi obwodu jest stała a P=I^2*R to gdzie wydzieli się największa moc jak nie tam, gdzie R jest największe? Ale R zależy przecież nie tylko od przekroju, ale też liniowo od długości. Nie ma prostej reguły, że jak styk ma 5mm2 a przewód 50, to styk będzie miał większą oporność. Na jednostkę długości - tak, ale... jak "długi" jest styk? ;) -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. |
|
Data: 2013-01-05 09:35:01 | |
Autor: R2r | |
Kable rozruchowe | |
W dniu 2013-01-05 00:19, Jakub Witkowski pisze:
W dniu 2013-01-04 23:15, R2r pisze:W którym miejscu przewodu jego rezystancja będzie większa: tam gdzie ma 5 mm^2 przekroju, czy tam, gdzie został zdeformowany tak, że ma przekrój 1 mm^2? Możesz brać pod uwagę dowolnie małe ale takie same i niezerowe długości badanych fragmentów. Reguła - jak widzisz - jest jednak prosta: opór powoduje straty mocy. Idealny przewodnik ma rezystancję zerową, jednak rzeczywisty nie. O ile przy dużych wartościach rezystancji obciążenia i małych prądach rezystancja przewodów i złącz niekoniecznie ma wpływ na działanie układu, o tyle w układzie rozruchu istotne są takie niuanse jak jakość przewodów i złącz. -- Pozdrawiam. Artur. ______________________________________________________ |
|
Data: 2013-01-07 12:33:36 | |
Autor: Jakub Witkowski | |
Kable rozruchowe | |
W dniu 2013-01-05 09:35, R2r pisze:
Nie ma prostej reguły, że jak styk ma 5mm2 a przewód 50, to styk będzieW którym miejscu przewodu jego rezystancja będzie większa: tam gdzie ma 5 mm^2 przekroju, czy tam, gdzie został zdeformowany tak, że ma przekrój 1 mm^2? Możesz brać pod uwagę dowolnie małe ale takie same i niezerowe długości badanych fragmentów. Przecież piszę, wyżej, że styk _na jednostkę długości_ (czyli ile? 0.1 mm?) będzie miał większą oporność, niż taki sam odcinek kabla. Ale sumaryczna oporność kabla może być więszka niż styku. (W ogóle zresztą mówienie o jednostce długości styku jest wydumane, styk ma pewną oporność którą należy uznać za skupioną, zależną od wielu czynników, i tyle). Reguła - jak widzisz - jest jednak prosta: opór powoduje straty mocy. .... a sumaryczna moc wydzielona na _całym_ kablu _może_ być większa niż na styku, pomimo tego że kabel ma znacznie większy przekrój. Za to gęstość tej mocy będzie oczywiście większa na styku, ale przecież nie o gęstość chodzi. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. |
|
Data: 2013-01-07 23:42:38 | |
Autor: R2r | |
Kable rozruchowe | |
W dniu 2013-01-07 12:33, Jakub Witkowski pisze:
W dniu 2013-01-05 09:35, R2r pisze:A jednak będzie miał? Ale sumaryczna oporność kabla może byćMoże, ale nie o tym pisałem, lecz o tym, że przy kiepskiej jakości styków najlepsze i najdroższe kable będą niewiele warte (w sensie jakości działania). Oczywiście jak kable będą do niczego to i najlepsze możliwe styki nie pomogą - obowiązuje zasada najsłabszego ogniwa w łańcuchu. -- Pozdrawiam. Artur. ______________________________________________________ |
|
Data: 2013-01-08 00:20:00 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Kable rozruchowe | |
Dnia Mon, 07 Jan 2013 23:42:38 +0100, R2r napisał(a):
W dniu 2013-01-07 12:33, Jakub Witkowski pisze: Nie jest to prawda - opór cało¶ci obwodu to suma oporów szeregowo poł±czonych komponentów, żadna zasada "najsłabszego ogniwa". Słabe zł±cze raczej nie spowoduje istotnego wzrostu oporu elektrycznego, bo zł±cze jest krótkie (a opór elektryczny ro¶nie liniowo z długo¶ci± przewodnika). Natomiast przewód jest długi i jego opór istotnie wpływa na opór cało¶ci. Zbyt słaby styk elektryczny dlatego się upala - podobna zasada jaka działa w bezpieczniku elektyrcznym. _Krótki_ i cienki (z elektrycznego punktu widzenia zbyt cienki) drucik nie wprowadza w obwód istotnego oporu, natomiast po przoekroczeniu pewnego pr±du drut się przepali. Gdyby¶ cały obwód zrobił z drutu bezpiecznikowego, to duży pr±d by nie popłyn±ł, bo ten drucik wprowadziłby po postu opór elektryczny. Zauważ zreszt± jak zbudowane s± przewody masowe w samochodach - sam przewód ma na oko tak ze 25mm^2, a kabeloczka na końcu z blachy 1mm, maj± góra 8-10mm szeroko¶ci, czyli przekrój zł±cza ze 3x mniejszy niż samego przewodu. I to jest ok - nie ma tu żadnej sprzeczno¶ci w tym że bierzesz np. 50cm przewodu 25mm^2, a na jego końcach po 5mm przekroju 10mm^2. Dlatego np. jak w komplecie przewodów jeden będzie cienkim marketowym kabelkiem, a drugi porz±dnym, grubym przewodem, to taki mieszany komplet już będzie prawie 2x lepszy niż taki gdzie oba przewody s± cienkie. |
|
Data: 2013-01-08 00:47:44 | |
Autor: R2r | |
Kable rozruchowe | |
W dniu 2013-01-08 00:20, Tomasz Pyra pisze:
Otóż jeśli będzie z cieniutkiej blachy, do tego źle połączone z kablem, skorodowane to spowoduje.Może, ale nie o tym pisałem, lecz o tym, że przy kiepskiej jakości Natomiast przewód jest długi i jego opór istotnie wpływa na opór całości.Ależ popłynąłby i natychmiast upalił drucik. Gdzie? Właściwie to w jego najcieńszym miejscu. Tam gdzie jeden z tych łączonych szeregowo rezystorów (porównanie, którego użyłeś jest bardzo trafne) ma największą wartość. Zauważ zresztą jak zbudowane są przewody masowe w samochodach - sam przewódGdzie takie są? Bo te, które widziałem w kilku samochodach, które miałem to jednak końcówki mają z dość grubej blachy, w dodatku zgniecione tak, że grubość styku na końcu jest dwa razy większa od grubości tej blachy. Do tego niektóre są dublowane. mają góra 8-10mm szerokości, czyli przekrój złącza ze 3x mniejszy niż samego10 mm^2 to tak, ale nie 3... ;-) -- Pozdrawiam. Artur. ______________________________________________________ |
|
Data: 2013-01-07 17:23:17 | |
Autor: kogutek444 | |
Kable rozruchowe | |
W dniu wtorek, 8 stycznia 2013 00:47:44 UTC+1 użytkownik R2r napisał:
10 mm^2 to tak, ale nie 3... ;-)Zgadujesz czy potrafisz policzyć? |
|
Data: 2013-01-08 02:00:19 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Kable rozruchowe | |
Dnia Tue, 08 Jan 2013 00:47:44 +0100, R2r napisał(a):
W dniu 2013-01-08 00:20, Tomasz Pyra pisze: Nie spowoduje powstania _istotnego_ oporu i spadku napięcia. Wła¶nie dzięki temu zjawisku działa bezpiecznik - pomijalnie mały opór, pomijalny spadek napięcia, a jednak nagle się potrafi przepalić zasilony tym minimalnym spadkiem napięcia razy odpowiednio wysoki pr±d. Wydziela się niewielka moc wystarczaj±ca do stopienia niewiekiej objęto¶ci drucika bezpiecznika. Gdyby bezpiecznik (czy w tym przykładzie zbyt mały styk) wprowadzał istotny opór elektryczny, to bezpieczniki by się nie przepalały (a styki nie paliły), a tylko ograniczały przepływ pr±du poprzez wprowadzenie oporu elektrycznego. Dlatego niewiele ubywa kablom rozruchowym z tego powodu że nawet solidne krokodylki maj± efektywn± powierzchnie styku może kilku mm^2 (i jeszcze 4 takie styki w obwodzie). Oczywi¶cie ten styk będzie pierwszy do grzania się, ale w zastosowaniach rozruchowych to nie jest żaden problem - straty s± minimalne, a styk wytrzymuje. Natomiast jak o przekroju kilku mm^2 będzie cały przewód, to choćby¶ na jego końcach zarobił przykręcane klemy o ogromnej powierzchni przekroju, to opór tego kompletu będzie dużo wyższy niż poprzedniego przykładu. Nie ma w prawie ohma żadnej zasady "najsłabszego ogniwa" - zasada jest taka że opór poł±czenia szeregowego jest sum± elementów. A opór każdego z elementów (przewodników) jest tym mniejszy im mniejsza jego długo¶ć, dlatego jako¶ć którkich elementów obwodu (takich wła¶nie jak zł±cza) jest odpowiednio mniej istotna niż jako¶ć elementów długich (przewody). |
|
Data: 2013-01-08 09:11:22 | |
Autor: Jakub Witkowski | |
Kable rozruchowe | |
Dzięki za doskonały przykład z bezpiecznikiem, dokładnie o to mi chodzi.
Oczywi¶cie czasem styk bywa tak brudny skorodowany itd, że wprowadza naprawdę istotny opór, ale sama powierzchnia przekroju jeszcze o niczym nie przes±dza. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mog± być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w czę¶ci gts /kropka/ pl | lub cało¶ci pogl±dom ich Autora. |
|
Data: 2013-01-08 09:22:50 | |
Autor: Jakub Witkowski | |
Kable rozruchowe | |
W dniu 2013-01-07 23:42, R2r pisze:
W dniu 2013-01-07 12:33, Jakub Witkowski pisze: Jakie "jednak", skoro piszę to od początku? Tylko - co również napisałem - to ma niekoniecznie duże znaczenie, gdyż: Ale sumaryczna oporność kabla może byćMoże, ale nie o tym pisałem, A szkoda, bo to przecież jest kluczowe. lecz o tym, że przy kiepskiej jakości styków najlepsze i najdroższe kable będą niewiele warte (w sensie jakości działania). Pisałeś o małej powierzchni. Mała powierzchnia to jeszcze za mało, aby stwierdzić że styk ma tak kiepską jakość, że na pewno to on ograniczy prąd najbardziej (czyli, że będzie dominujacym składnikiem oporu całości) Oczywiście jak kable będą do niczego to i najlepsze możliwe styki nie pomogą - obowiązuje zasada najsłabszego ogniwa w łańcuchu. Po prostu - suma. Nie upraszczajmy tego, czego upraszczać nie należy -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. |
|
Data: 2013-01-08 02:28:41 | |
Autor: J.F. | |
Kable rozruchowe | |
Dnia Fri, 04 Jan 2013 23:15:59 +0100, R2r napisał(a):
W dniu 2013-01-04 22:52, J.F pisze: W maluchu owszem - rano zapala, po poludniu nie chce, i trzeba klemy czyscic. W zadnym innym aucie mi sie to nie zdarzalo. ... i ciekaw jestem czemu :-)Jeżeli warto¶ć pr±du w każdym miejscu gałęzi [....] Ale ja o tym ze w maluchu to sie zdarzalo, a innych samochodach nie. Czemu tak ? J. |
|
Data: 2013-01-08 09:26:49 | |
Autor: Jakub Witkowski | |
Kable rozruchowe | |
W dniu 2013-01-08 02:28, J.F. pisze:
Ale ja o tym ze w maluchu to sie zdarzalo, a innych samochodach nie. Ja tak jeszcze w kredensie miewałem. Może co¶ z ówczesnymi kelmami...? -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mog± być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w czę¶ci gts /kropka/ pl | lub cało¶ci pogl±dom ich Autora. |
|
Data: 2013-01-08 10:30:28 | |
Autor: J.F | |
Kable rozruchowe | |
Użytkownik "Jakub Witkowski" napisał w
W dniu 2013-01-08 02:28, J.F. pisze: Ale ja o tym ze w maluchu to sie zdarzalo, a innych samochodach nie. Ja tak jeszcze w kredensie miewałem. Może co¶ z ówczesnymi kelmami...? Ale co ? Klemy jak klemy ... z aluminium robili czy co ? I wydaje mi sie ze problem lezal po stronie akumulatora, a te to olowiane chyba byly i sa .. J. |
|
Data: 2013-01-08 17:16:27 | |
Autor: John Kołalsky | |
Kable rozruchowe | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl>
Bo¶ ich nie skręcił. |
|
Data: 2013-01-08 18:34:02 | |
Autor: J.F | |
Kable rozruchowe | |
Użytkownik "John Kołalsky" napisał w wiadomo¶ci
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> W maluchu owszem - rano zapala, po poludniu nie chce, i trzeba klemy Bo¶ ich nie skręcił. Te byly skrecone. w innych autach nie zawsze mi sie chcialo ... i to wcale nie przeszkadza :-) J. |
|
Data: 2013-01-08 20:48:19 | |
Autor: John Kołalsky | |
Kable rozruchowe | |
Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> W maluchu owszem - rano zapala, po poludniu nie chce, i trzeba klemy Jak nie skręciłem w innym to odpalić nie chciał dokładnie tak samo jak w maluchu |
|
Data: 2013-01-08 21:24:14 | |
Autor: J.F. | |
Kable rozruchowe | |
Dnia Tue, 8 Jan 2013 20:48:19 +0100, John Kołalsky napisał(a):
Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> Bo to inny maluch byl :-P Normalny samochod odpala bez skrecania. A maluchy ... odpalil raz, drugi, ... setny, a pare godzin pozniej nie chce. Ki czort ? J. |
|
Data: 2013-01-08 17:24:39 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Kable rozruchowe | |
Dnia Tue, 8 Jan 2013 02:28:41 +0100, J.F. napisał(a):
Dnia Fri, 04 Jan 2013 23:15:59 +0100, R2r napisał(a): Jedyne co mi przychodzi o głowy to jakie¶ lipne klemy. Klema się rozluĽni, pokryje warstw± dieelektryka, potem jak da radę to łuk elektryczny t± warstwę przebije, ale powoduj±c spadki napięcia. Bo trudno to jako¶ inaczej wytłumaczyć - może jeszcze to że akumulator w innych samochodach jako¶ tam jest podgrzewany przez silnik. W maluchu nie jest. |
|
Data: 2013-01-07 23:23:17 | |
Autor: Marek Dyjor | |
Kable rozruchowe | |
R2r wrote:
W dniu 2013-01-04 21:41, J.F pisze: kable muszą być odpowednio grube aby przy przepływie dużego prądu: a. nie spaliły sie b. nie miały takiego spadku napiecia że na dragim końcu mało co zostanie. wbrew pozorom prawie punktowy styk krokodykla z klemą nie jest wielkim problem, bo spadek napięca na tym elemencie będzie w gruncie rzeczy minimalny. Jak zakłądamy krokodylka do dobrze go leciutko powiercić w miejscu założenia tak aby zedrzeć ewentualną warste brudu i tlenów i uzyskac metaliczne połączenie ząbków krokodylka. |
|
Data: 2013-01-07 23:19:08 | |
Autor: Marek Dyjor | |
Kable rozruchowe | |
R2r wrote:
W dniu 2013-01-04 19:47, J.F pisze: tja, sugeruje wrócić do szkoły... |
|
Data: 2013-01-07 23:26:27 | |
Autor: R2r | |
Kable rozruchowe | |
W dniu 2013-01-07 23:19, Marek Dyjor pisze:
tja, sugeruje wrócić do szkoły...A wracaj sobie. -- Pozdrawiam. Artur. ______________________________________________________ |
|
Data: 2013-01-05 14:28:22 | |
Autor: Grzegorz | |
Kable rozruchowe | |
Hello J.F !:
Użytkownik "Grzegorz" napisał w wiadomo¶ci grup Przy kilku metrach - mało. Ja dawałem takie mniej więcej jak s± do startera w aucie. Maj± co najmniej 7-8 mm ¶rednicy, czyli co najmniej 40-50 mm^2. Im więcej tym mniejszy spadek napięcia !
Dokładnie. Ale trafiaj± się takie z dobrymi mocnymi krokodylami, z 2 mm blachy. Takie kiedy¶ zanabyłem. pzdrw. -- Grzegorz maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1 |
|
Data: 2013-01-04 19:30:51 | |
Autor: ToMasz | |
Kable rozruchowe | |
W dniu 04.01.2013 15:55, suryga@gmail.com pisze:
Dwa lata temu kupiłem kable rozruchowe w Castoramie nie najdroższe ale i nie najtańsze.(..) I komu wierzyć ??? IdĽ do elektrycznego, popatrz na kable, kup z 10 metrów takiego, którego miedĽ jest tak gruba jak długopis. sam sobie zrób zestaw.... ToMasz |
|
Data: 2013-01-05 00:27:11 | |
Autor: chwdp | |
Kable rozruchowe | |
W dniu 2013-01-04 15:55, suryga@gmail.com pisze:
Dwa lata temu kupiłem kable rozruchowe w Castoramie nie najdroższe ale i nie najtańsze. kiedys w norauto byla przecena grubego kabla do zasilania wzmacniaczy audio. byl to kabelek 20mm2 w cenie 1,99 za metr. kupilem sobie 20 metrow takiego kabla i zrobilem z niego kable do odpalania auta. w tym samym sklepie i czasie zakupilem jakies badziewne kable rozruchowe ktore mialy nienajgorsze zaciski i wlasnie te zaciski wykorzystalem. w ten oto sposob mam zajebiste kable za 70 zl, za ktore musialbym dac z 400 w sklepie jako gotowce. |
|
Data: 2013-01-06 09:14:08 | |
Autor: suryga | |
Kable rozruchowe | |
Pytanie tylko po co robić super hiper kable do tego cięzkie jak cholera?
Wozisz je ze sob± czy trzymasz w garażu? Ja swoje naprawiłem podł±czyłem do martwego Diesla (7 letni akumlator nieodpalany przez 2 tygodnie). 10 minut i zapalił. Przekrój na oko 2,5 mm2. Można się pieprzyć zuper kablami pytanie czy warto S |
|
Data: 2013-01-06 18:17:15 | |
Autor: Maciek | |
Kable rozruchowe | |
Dnia Sun, 6 Jan 2013 09:14:08 -0800 (PST), suryga@gmail.com napisał(a):
Ja swoje naprawiłem podł±czyłem do martwego Diesla (7 letni akumlator nieodpalany przez 2 tygodnie). 10 minut i zapalił. To po kiego marudzisz, skoro juz wiesz, ze nie chcesz wydac troche wiecej i miec na lata, tylko wolisz jednorazowki? -- Maciek Karkulowsiał zwartusiał Ratuwsianku Maciuwsio |
|
Data: 2013-01-06 12:17:37 | |
Autor: WS | |
Kable rozruchowe | |
On 6 Sty, 18:17, Maciek <dock...@poczta.onet.pl> wrote:
To po kiego marudzisz, skoro juz wiesz, ze nie chcesz wydac troche wiecej i Ale to chyba nie do konca jest tego typu wybor ;) Sam mam jakies "cienkie" w sredniej cenie, dosc krotkie, ale ich zaleta jest to, ze zajmuja malo miejsca wiec woze je caly rok w bagazniku - odpalajac awaryjnie 1-2/rok spokojnie moge poczekac 5minut az aku sie podladuje Jak czytam, ze ktos kupil 10m 16mm2 to chyba na jakies kable zaplonowe uzywane stacjonarnie w firmie ;) Przewody do spawarki mam krotsze, a zajmuja juz spore pudelko ;) WS |
|
Data: 2013-01-06 13:18:17 | |
Autor: kogutek444 | |
Kable rozruchowe | |
W dniu niedziela, 6 stycznia 2013 21:17:37 UTC+1 użytkownik WS napisał:
On 6 Sty, 18:17, Maciek <dock...@poczta.onet.pl> wrote: tez mi się ¶maić chce jak czytam. Ale tak to jest jak amatorzy co uważaj± że wszystko wiedz± zaczynaj± dyskusję o tym na czym się nie znaj±. Fachowiec by policzył. Założył dopuszczalny spadek napięcia i dobrał długo¶ć i przekrój. Potem by sprawdził ile może przeci±żyć i w jakim czasie przewód żeby izolacja się nie stopiła. Na wszystko s± wzory. |
|
Data: 2013-01-06 23:14:44 | |
Autor: J.F. | |
Kable rozruchowe | |
Dnia Sun, 6 Jan 2013 12:17:37 -0800 (PST), WS napisał(a):
Sam mam jakies "cienkie" w sredniej cenie, dosc krotkie, ale ich Zaiste, nie wiesz co piszesz. J. |
|
Data: 2013-01-06 14:31:05 | |
Autor: WS | |
Kable rozruchowe | |
On 6 Sty, 23:14, "J.F." <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:
> ... to chyba na jakies kable zaplonowe Zaiste, nie wiesz co piszesz. OK, po piwku juz ;) wiec mialo byc oczywiscie roruchowe ;) Chodzi mi o to, ze jesli uzywa sie czegos sporadycznie/awaryjnie to wygoda/szybkosc dzialania nie jest zadnym priorytetem... Dla mnie w tym wypadku liczy sie to, ze moje kable sa stosunkowo male gabarytowo - moge je wozic non stop... Analogicznie jak jade rowerem, to zabieram jednego multitoola z kilkoma srubokretami, kluczami, zakuwarka do lancucha. Nie da sie ukryc, ze uzywa sie tego masakrycznie... ale tylko w celu naprawy umozliwiajacej dojazd do garazu... Jesli ktos lubi to oczywiscie moze zabierac walizke nasadek + wkretarke aku ;) na 100% wiekszosc awarii usunie 10x szybciej niz ja swoim toolem ;) WS |
|
Data: 2013-01-07 01:40:53 | |
Autor: J.F. | |
Kable rozruchowe | |
Dnia Sun, 6 Jan 2013 14:31:05 -0800 (PST), WS napisał(a):
On 6 Sty, 23:14, "J.F." <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote: Na to akurat to i ja nie zwrocilem uwagi :-) Chodzi mi o to, ze jesli uzywa sie czegos sporadycznie/awaryjnie to Czasem jest, bo wystarczy kogos poprosic o krotka przysluge, a nie trzymac go 10 minut, tamujac ruch. Dla mnie w tym wypadku liczy sie to, ze moje kable sa stosunkowo male A myslisz ze moje wieksze ? moje maja powiedzmy 5mm miedzi + 2*1 mm plastiku, a twoje 2mm miedzi + 2*3mm plastiku. No owszem, moje wieksze, bo maja 3m dlugosci. Twierdze ze te pol metra wiecej sie przydaje. Analogicznie jak jade rowerem, to zabieram jednego multitoola z A jak jedziesz rowerem 100km od garazu ? :-) J. |
|
Data: 2013-01-06 19:13:56 | |
Autor: kogutek444 | |
Kable rozruchowe | |
W dniu poniedziałek, 7 stycznia 2013 01:40:53 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
Dnia Sun, 6 Jan 2013 14:31:05 -0800 (PST), WS napisał(a): Bycie przygotowanym na wszystkie okoliczno¶ci to jeden z wczesnych objawów schizofrenii. To ciężka i od pewnego momentu rozwoju nieuleczalna choroba. Lekarstwami można jedynie złagodzić jej skutki. jak widzisz konieczno¶ć wożenia ze sob± dwóch kompletów kluczy, no bo co zrobisz jak najważniejszy klucz by się na przykład złamał. Dwóch młotków, dwóch lewarków, dwóch pompek, suwmiarki, kawałka drutu, sznurka, zapasowego korka do miski olejowej i oleju potrzebnego na cał± wymianę, płynu do chlodnicy i na wszelki wypadek pięciu litrów wody. O kablach rozruchowych nie wspomnę bo pro¶ciej z pychu odpalić. To może udaj się do lekarza. Jak się spieprzy rower sto kilometrów od domu to się go nie naprawia, no chyba że dzwonek się popsuł. Tylko pakuje z rowerem do autobusu czy innego poci±gu. Ewentualnie szuka przejazdu na okazję. I w ten sposób wraca do domu. A nie robi remont kapitalny przerzutki w nocy na drodze. Oczywi¶cie nie musisz brać na poważnie tego co napisałem. Bo ja wariat jestem bo truskawki cukrem zamiast gównem posypuję. |
|
Data: 2013-01-07 10:18:08 | |
Autor: J.F | |
Kable rozruchowe | |
Użytkownik napisał w wiadomo¶ci grup
W dniu poniedziałek, 7 stycznia 2013 01:40:53 UTC+1 użytkownik J.F. napisał: >> Analogicznie jak jade rowerem, to zabieram jednego multitoola z Bycie przygotowanym na wszystkie okoliczno¶ci to jeden z wczesnych No coz kogutku, jestes chyba starszy ode mnie, a widac nie tak doswiadczony. Jade sobie raz, cos nagle czuje ze jest nie tak. Zatrzymuje, flak. Siegam po lewarek, odkrecam ... nie daje sie. siluje sie, skacze, nie idzie. Rozgladam sie po aucie ... jest raczka od pompki z rurki. Przedluzam, idzie ... a nie, to klucz pekl. No i co robisz ? Dzis mozna byc przygotowanym, siegnac po komorke, zadzwonic do assistance ... ale assistance to pewnie tez wczesny objaw schizofreni. Ladowanie komorki przed wyjazdem i posiadanie ladowarki w samochodzie to tez. Od tego czasu woze dwa klucze, metrowa rurke i "zapas w sprayu". Rurka mi niestety gdzies wsiakla, ale woze tez tubke smaru i uzywam przy zmianie opon. Z innych przypadkow - jade sobie kiedys na nartach, pyk, pekly. Klne mocno, bo towarzystwo uparlo sie pojechac pociagiem, a samochodem bym zabral zapasowa pare, bo akurat mialem. A tu jeszcze w tym dniu promocja, karnet na wyciagi za darmo. A ja zamiast zjezdzac tup tup na dworzec ... Rok pozniej kumpel polamal, to docenil ze woze dwie pary, i dwie tubki kleju. No owszem teraz pelno wypozyczalni. Tym niemniej jakbym pojechal gdzies dalej majac w planach tydzien na rowerze, to wolalbym nie marnowac czasu na szukanie klucza, bo do zmiany detki sa dwa potrzebne. kawałka drutu, sznurka, zapasowego korka do miski olejowej Woda sie przydaje do umycia rak po zmianie kola, plyn z chlodnicy potrafi zniknac ... a sznurkiem dobrze sie wiaze trojkat na wypadek holowania samochodu :-) O kablach rozruchowych nie wspomnę bo pro¶ciej z pychu odpalić. Okazja ... ktora potrafi przewiezc rower ? Rzadkosc. pociag ok, tylko czasem daleko, autobus ... zmiesci sie tam rower ? Kumpel zas milo wspomina pewnego Austryjaka, ktory pomogl mu rame pospawac, bo mu sie akurat rozpekla .. Zas kable rozruchowe sie przydaja. ot chocby inicjatoe tego watku odczul potrzebe .. J. |
|
Data: 2013-01-07 10:52:16 | |
Autor: AZ | |
Kable rozruchowe | |
On 2013-01-07, J.F <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
.... a juz mialem wizje austryjaka ktory spawa kumplowi rame porzadnymi kablami rozruchowymi podpietymi do aku ;-) -- Artur ZZR 1200 |
|
Data: 2013-01-07 22:08:05 | |
Autor: Axel | |
Kable rozruchowe | |
"J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message news:50ea92d1$0$26703$65785112news.neostrada.pl... No coz kogutku, jestes chyba starszy ode mnie, a widac nie tak doswiadczony. Ide na najblizsza stacje benzynowa i kupuje klucz krzyzowy. Jak jest byle jaki, to sie skreci, ale kolo da sie odkrecic.
Schizofrenii - po pierwsze. Po drugie - wlasnie "bycie przygotowanym na wszystko" zamiast korzystania z dobrodziejstw cywilizacji, takich jak latwy dostep do uslug i sklepow, jest objawem chorobowym. Ja lubie na wyjazdy zabierac rzeczy, ktore _moga_ sie przydac, ale nie zabieram np. podrecznego zestawu do planowania glowicy :-P Ladowanie komorki przed wyjazdem i posiadanie ladowarki w samochodzie to tez. Ladowarka do telefonu jest mala i w obecnych czasach zwykle przydaje sie rowniez do innych urzadzen, wiec _moze_ byc przydatna, w przeciwienstwie do... Od tego czasu woze dwa klucze, metrowa rurke i "zapas w sprayu". Rurka mi niestety gdzies wsiakla, ale woze tez tubke smaru i uzywam przy zmianie opon. I jak czesto tych dwoch kluczy uzywales? Bo przez ostatnie 10 lat to opony przebijalem srednio raz na 2-3 lata (2 samochody licze, bo zona dzwoni po mnie jak zlapie gume :-) , z czego chyba raz musialem zmienic kolo - w pozostalych przypadkach moglem dojechac do warsztatu.
No wlasnie, sa wypozyczalnie, sa sklepy, sa serwisy.
Wystarcza mokre chusteczki, kran/lazienka zwykle sie znajdzie w okolicy, w najgorszym wypadku na najblizszej stacji. A zdecydowanie lepiej sprawdzaja sie gumowe rekawiczki jednorazowe wozone w bagazniku. plyn z chlodnicy potrafi zniknac ... Jezdzisz uszkodzonym samochodem? Bo w sprawnym tak znienacka znika tylko w przypadku awarii, a wtedy lepiej wezwac assistance albo kumpla ktory zaholuje do warsztatu. Nie ukrywam, ze posiadanie dwoch samochodow (i kilku kierowcow w domu) zdecydowanie ulatwia sprawe, chociaz przez ostatnie 10 lat holowalem samochod chyba ze 2 razy tylko (w obu przypadkach z powodu naglego uszkodzenia pompy wodnej). a sznurkiem dobrze sie wiaze trojkat na wypadek holowania samochodu :-) Sznurka nie mam, ale woze dlugie rzepy dwustronne (do wielu zastosowan, nie tylko w samochodzie) i paski i gumy do mocowania bagazu, wiec z trojkatem nie ma problemu.
Jak ktos chce, to sie da. Najwyzej wystaje z bagaznika.
Ostatni raz taka potrzebe mialem jakies 18-19 lat temu, jak odpalalismy "z kabli" samochod szefa :-P Nawet jak sie to zdarza raz na kilka lat, to tez nie warto wozic w bagazniku. -- Axel |
|
Data: 2013-01-08 01:01:25 | |
Autor: J.F. | |
Kable rozruchowe | |
Dnia Mon, 7 Jan 2013 22:08:05 +0100, Axel napisał(a):
"J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message Dobrze mowisz, ale pominales jedna rzecz - stary klucz mial raczke 15cm, krzyzowy ma ramie 15cm - nie odkrecisz. I rurki przedluzajacej tez nie zalozysz. Ale ja nie o tym, jest noc, jestes gdzies daleko, najblizsza stacja jest nie wiadomo gdzie, a ta ktora kojarzysz jest 30km o miejsca postoju. Przyjemnego spaceru :-) Ladowanie komorki przed wyjazdem i posiadanie ladowarki w samochodzie to tez.Ladowarka do telefonu jest mala i w obecnych czasach zwykle przydaje sie rowniez do innych urzadzen, wiec _moze_ byc przydatna, w przeciwienstwie do... Jest tez tania i chinska i w kazdej chwili moze sie zepsuc. A do najblizszej znanej stacji 30km :-P Od tego czasu woze dwa klucze, metrowa rurke i "zapas w sprayu". Rurka mi niestety gdzies wsiakla, ale woze tez tubke smaru i uzywam przy zmianie opon.I jak czesto tych dwoch kluczy uzywales? Mam dwa, garazu nie mam, to gdzie mam trzymac ? :-P Bo przez ostatnie 10 lat to opony przebijalem srednio raz na 2-3 lata (2 samochody licze, bo zona dzwoni po mnie jak zlapie gume :-) , z czego chyba raz musialem zmienic kolo - w pozostalych przypadkach moglem dojechac do warsztatu. No jakos podobnie. Ale wczesniej zdarzalo sie czesciej i to tak ze dalej nie pojechal, Woda sie przydaje do umycia rak po zmianie kola,Wystarcza mokre chusteczki, A to nie jest objaw schizofrenii, mokre chusteczki wozic ? :-P kran/lazienka zwykle sie znajdzie w okolicy, w najgorszym wypadku na najblizszej stacji. A zdecydowanie lepiej sprawdzaja sie gumowe rekawiczki jednorazowe wozone w bagazniku. Ale wode mozna tez do chlodnicy wlac w razie potrzeby, ognisko zagasic plyn z chlodnicy potrafi zniknac ...Jezdzisz uszkodzonym samochodem? Bo w sprawnym tak znienacka znika tylko w Jezdze sprawnym. Tylko to bydle czasami sie psuje :-P przypadku awarii, a wtedy lepiej wezwac assistance albo kumpla ktory zaholuje do warsztatu. Nie ukrywam, ze posiadanie dwoch samochodow (i kilku kierowcow w domu) zdecydowanie ulatwia sprawe, I dalej niz 20 km od domu nie odjezdzasz ? chociaz przez ostatnie 10 lat holowalem samochod chyba ze 2 razy tylko (w obu przypadkach z powodu naglego uszkodzenia pompy wodnej). Nie wstyd ci, jezdzic niesprawnym samochodem :-P Jak ktos chce, to sie da.O kablach rozruchowych nie wspomnę bo pro¶ciej z pychu odpalić.Okazja ... ktora potrafi przewiezc rower ? A on nie chce. Mowi - z rowerem sie pan nie zmiescisz. Najwyzej wystaje z bagaznika.Z seicento ? Zas kable rozruchowe sie przydaja. ot chocby inicjatoe tego watku odczul potrzebe ..Ostatni raz taka potrzebe mialem jakies 18-19 lat temu, jak odpalalismy "z kabli" samochod szefa :-P Jeden, telefon, ktos domu podjedzie na drugi koniec polski i przywiezie kabelki :-P P.S. I korkociag woze na wszelki wypadek. Pare razy sie bardzo przydal :-P PPS. I przemawia do mojej wyobrazni scenka "trzaslo, blyslo, zgaslo ... sie nawigacji, a ja wiem tylko ze jestem gdzies miedzy Szczecinem a Krakowem" :-) J. |
|
Data: 2013-01-08 23:24:39 | |
Autor: Axel | |
Kable rozruchowe | |
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message news:1gm7q935fd7zy$.q39vufrdm1cj.dlg40tude.net... Rozgladam sie po aucie ... jest raczka od pompki z rurki. Stary klucz mial 15 cm, krzyzowy 20, dwa ramiona (czyli wieksza sile mozesz przylozyc rekami i lepiej przenosi obciazenie przy uderzeniu noga niz klasyczny fajkowy. Rurke tez zaloze, tylko wiekszej srednicy (np wodna 3/4"- nie wiem, czy 1/2" wejdzie) Ale ja nie o tym, jest noc, jestes gdzies daleko, najblizsza stacja jest W zyciu w trasie (na asfalcie) nie zlapalem kapcia takiego, zeby nie przejechac kilkudziesieciu kilometrow. A nawet jesli - wyciagam telefon, sprawdzam w necie najblizszy serwis opon czynny calodobowo i dzwonie, zeby przyjechali :-P Ladowanie komorki przed wyjazdem i posiadanie ladowarki w samochodzie toLadowarka do telefonu jest mala i w obecnych czasach zwykle przydaje sie Jak kupiles na bazarze za 5 zl, to tak. Firmowa raczej rzadko: uzywamy w firmie ladowalek samochodowych Blackberry i na 100 szt. zepsuly sie 2 w czasie ponad 3 lat (i to prawdopodobnie zlamane przewody). A do najblizszej znanej stacji 30km :-P Problem dla mnie zupelnie abstrakcyjy. Po pierwsze - wyciagam drugi telefon i dzwonie, po drugie - moje telefony dzialaja bez ladowania tydzien, wiec, jak sam pisales, naladowanie telefonu przed trasa
Ja trzymam w piwnicy (garaz mam, ale z ruchomymi platformami)
Zdarzalo sie, bo bylo wiecej smieci na drogach, a kiedy byly jeszcze detki w oponach, praktycznie kazde przebicie konczylo sie zmiana kola. Ale to dawno bylo, wiec wiecej stracisz kasy na paliwo wozac przez 10 lat niepotrzebne klucze, spray do opon itd, niz raz korzystajac np. z assistance.
Chusteczki zajmuja zdecydowanie mniej miejsca, waza zdecydowanie mniej, nie wylewaja sie i nie psuja, co najwyzej wysychaja zle zamkniete.
O chlodnicy juz pisalem, ognisko pale na dzialce, gdzie mam biezaca wode :-P
Na tyle czesto, ze warto wozic wode? Bo moje samochody - nie.
Awarie najczesciej zdarzaja sie w miescie. W trasie - moge wezwac assistance.
Nie. Pisze o awarii, a nie o samochodzie, ktoremu sie permanentnie leje plyn chlodniczy, bo tylko do takiego warto wozic wode. Okazja ... ktora potrafi przewiezc rower ?Jak ktos chce, to sie da. TO mu udowadniam, ze sie myli. A jak nie chce, to lapie nastepnego.
Z seicento tez, tylko troche bardziej wystaje :-P Swoja droga - zdarzylo mi sie kiedys isc 10 km z rowerem, w ktorym zlamal sie przedni widelec. I jakos przezylem.
Mam niejasne wrazenie, ze probujesz udowodnic wlasne problemy z mysleniem... Naprawde sadzisz, ze najblizsze kable sa na drugim koncu Polski? Nie ma taksowkarzy, sklepow, stacji benzynowych i ludzi z CB? No powiedz, ze nie pomyslales o takich mozliwosciach...
A podreczny zestaw do planowania glowicy tez? No przeciez gdzies trzeba postawic granice...
I oczywiscie zepsul sie tez telefon (bo przeciez tam tez jest nawigacja i cell info), zlamales noge, a do najblizszych zabudowan jest 150km (w linii prostej przez bagna, bo droga 250), a pojazdy ta droga jezdza raz na 2 tygodnie.... :-P Rozumiem, ze masz w domu generator pradu z zapasem paliwa na dwa tygodnie, bo przeciez moga prad wylaczyc, zapas jedzenia na miesiac na wypadek powodzi itp? -- Axel |
|
Data: 2013-01-09 02:21:52 | |
Autor: J.F. | |
Kable rozruchowe | |
Dnia Tue, 8 Jan 2013 23:24:39 +0100, Axel napisał(a):
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message Wieksza sile to ja jednak przykladam noga niz rekami :-) i lepiej przenosi obciazenie przy uderzeniu noga niz klasyczny fajkowy. znacznie gorzej, bo odstaje od sruby na 20 cm,a fajkowy na 10. W zasadzie nie da sie na to stanac ... chyba ze pare cegiel lub pustakow przyniesiesz :-) Rurke tez zaloze, tylko wiekszej srednicy (np wodna 3/4"- nie wiem, czy 1/2" wejdzie) A jakim cudem ma wejsc 1/2", czyli niecale 13mm, skoro sruba/nakretka jest 17 czy 19, a klucz przeciez solidny ma byc, a wiec scianka gruba. 1.5" moze wejdzie. Ale ja nie o tym, jest noc, jestes gdzies daleko, najblizsza stacja jest A ja jednak pare razy takiego ze kilometr bylo duzo... Fakt ze dawniej. A nawet jesli - wyciagam telefon, sprawdzam w necie najblizszy serwis opon czynny calodobowo i dzwonie, zeby przyjechali :-P Sa jeszcze takie ? Jak kupiles na bazarze za 5 zl, to tak. Firmowa raczej rzadko: uzywamy w firmie ladowalek samochodowych Blackberry i na 100 szt. zepsuly sie 2 w czasie ponad 3 lat (i to prawdopodobnie zlamane przewody).Jest tez tania i chinska i w kazdej chwili moze sie zepsuc.Ladowanie komorki przed wyjazdem i posiadanie ladowarki w samochodzie toLadowarka do telefonu jest mala i w obecnych czasach zwykle przydaje sie No to nie mow ze to takie nieprawdopodobne zostac bez ladowarki ... i bez telefonu :-) A do najblizszej znanej stacji 30km :-PProblem dla mnie zupelnie abstrakcyjy. Po pierwsze - wyciagam drugi telefon i dzwonie, po drugie - moje telefony dzialaja bez ladowania tydzien, wiec, jak sam pisales, naladowanie telefonu przed trasa tydzien to one bez gadania wytrzymuja, przyjdzie dluzej pogadac a przy powrocie nieszczescie :-) wiec wiecej stracisz kasy na paliwo wozac przez 10 lat niepotrzebne klucze, spray do opon itd, niz raz korzystajac np. z assistance. Assistance jakos nie chce byc za darmo, a klucze nie powiekszaja masy samochodu nawet o 1% ;-) Chusteczki zajmuja zdecydowanie mniej miejsca, waza zdecydowanie mniej, nie wylewaja sie i nie psuja, co najwyzej wysychaja zle zamkniete.A to nie jest objaw schizofrenii, mokre chusteczki wozic ? :-PWoda sie przydaje do umycia rak po zmianie kola,Wystarcza mokre chusteczki, no wlasnie, psuja sie po pierwszym uzyciu, a jak sa mokre to moga wylac ;-) chociaz przez ostatnie 10 lat A kto powiedzial ze permanentnie ? A on nie chce. Mowi - z rowerem sie pan nie zmiescisz.Okazja ... ktora potrafi przewiezc rower ?Jak ktos chce, to sie da. Wbrew jego woli, w jego samochodzie ? :-) Tak nawiasem mowiac to kiedys po wypadku stopa lapalem. Nienachalnie to robilem ... dziesiatki samochodow przejechaly i zaden sie nie zatrzymal.. Swoja droga - zdarzylo mi sie kiedys isc 10 km z rowerem, w ktorym zlamal sie przedni widelec. I jakos przezylem. No, mnie sie zdarzaly i dluzsze marsze i to rzekomo dla przyjemnosci. Co nie znaczy ze nie wole wozic butelki z woda i sprayu, aby takich spacerow uniknac. Poza tym 10km w jedna strone i 10 w druga, to juz razem 4h, tylko po to, aby sie przekonac ze ten krzyzowy klucz tez slaby, albo zapomnieli ci 4 cegiel do kompletu sprzedac :-) Jeden, telefon, ktos domu podjedzie na drugi koniec polski i przywiezieMam niejasne wrazenie, ze probujesz udowodnic wlasne problemy z mysleniem... Naprawde sadzisz, ze najblizsze kable sa na drugim koncu Polski? Nie ma taksowkarzy, sklepow, stacji benzynowych i ludzi z CB? No powiedz, ze nie pomyslales o takich mozliwosciach... Najblizsze _dobre_ kable to sa bardzo daleko, jak sie ich zapomnialo z domu zabrac :-) Poza tym raz korzystalem z assistance, i 5 dni to trwalo :-) No, ale tego bym sam nie naprawil. P.S. I korkociag woze na wszelki wypadek. Pare razy sie bardzo przydal :-PA podreczny zestaw do planowania glowicy tez? No przeciez gdzies trzeba postawic granice... Ciekawe co zrobisz jak pic sie chce, wino jest, a korkociagu nie ma :-) P.S. wozilem tez popychac do zaworow, i nie na darmo, no prawie nie na darmo :-) PPS. I przemawia do mojej wyobrazni scenka "trzaslo, blyslo, zgaslo ... sie nawigacji, a ja wiem tylko ze jestem gdzies miedzy Szczecinem a Krakowem"I oczywiscie zepsul sie tez telefon (bo przeciez tam tez jest nawigacja i Rozladowal sie :-P Nie w kazdym jest. cell info) Hm, w obecnym to nawet nie wiem jak sie wlacza ... a nawet jak wlacze, to co mi to da ? Dowiem sie ze np jestem w zasiegu Wieckowic, a drogowskazy pokazuja na Bygdoszcz. Jechac tam, czy w przeciwna strone ? Rozumiem, ze masz w domu generator pradu z zapasem paliwa na dwa tygodnie, bo przeciez moga prad wylaczyc, zapas jedzenia na miesiac na wypadek powodzi itp? Ty mi nic o tym nie mow, bo ja z Wroclawia i wiem co znaczy jak powodz przyjdzie. I niektorzy faktycznie przez dwa tygodnie z domu wyjsc nie mogli ... J. |
|
Data: 2013-01-06 21:15:33 | |
Autor: John Kołalsky | |
Kable rozruchowe | |
Użytkownik "Maciek" <docktor@poczta.onet.pl> Ja swoje naprawiłem podł±czyłem do martwego Diesla (7 letni akumlator nieodpalany przez 2 tygodnie). Jakie znowu jednorazówki ?! Kable musz± być przede wszystkim wystarczaj±co długie !!! |
|
Data: 2013-01-07 18:13:26 | |
Autor: chwdp | |
Kable rozruchowe | |
W dniu 2013-01-06 18:14, suryga@gmail.com pisze:
Pytanie tylko po co robić super hiper kable do tego cięzkie jak cholera? zaskocze cie. oprocz "ciezkich" kabli woze w aucie flexa, wiertarke, palnik i inne szpeje. |
|
Data: 2013-01-06 10:09:30 | |
Autor: John Kołalsky | |
Kable rozruchowe | |
Użytkownik "chwdp" <hvhv@igbjo.yfd> Dwa lata temu kupiłem kable rozruchowe w Castoramie nie najdroższe ale i nie najtańsze. A ile godzin spędziłe¶ na tym pieprzeniu się ? |
|
Data: 2013-01-06 11:24:51 | |
Autor: gzk | |
Kable rozruchowe | |
A ile godzin spędziłe¶ na tym pieprzeniu się ? 0,5 h? -- - news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net -- - |
|
Data: 2013-01-06 15:50:02 | |
Autor: chwdp | |
Kable rozruchowe | |
0,5 h? moze nawet 0,25h |
|
Data: 2013-01-06 18:54:23 | |
Autor: Marek Dyjor | |
Kable rozruchowe | |
Użytkownik wrote:
Dwa lata temu kupiłem kable rozruchowe w Castoramie nie najdroższe a jakiej grubo¶ci były przewody? |