Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Kabriolet w ogóle

Kabriolet w ogóle

Data: 2011-05-17 23:05:28
Autor: bratPit
Kabriolet w ogóle

chyba chce kabrioleta. Z doświadczeń z jazdy kabrioletami:
parenaście lat temu corvette cabrio przez około 3 dni - pętanie się po mieście i palenie gum

cóż, zależy gdzie będziesz tym jeździł, znajoma mi właścicielka ex cabrio była na tyle szczera że powiedziała, iż cabrio jest fajne do powolnego wyjazdu poza miasto, w mieście huczy, śmierdzi (od ciężarówek, autobusów, itp) kurzy się makabrycznie więc jej zdaniem przydatność w PL warunkach jest znikoma, teraz jeździ Z4-ką z dachem,
podobne odczucia musiał mieć mój poprzedni szef - miał 645i cabrio, a teraz jeździ M6-ką z dachem,

brat

Data: 2011-05-17 23:25:56
Autor: Jackare
Kabriolet w ogóle
Użytkownik "bratPit" <krakus28no_spam@op.pl> napisał w wiadomości news:iqunuo$fv4$1inews.gazeta.pl...

cóż, zależy gdzie będziesz tym jeździł,
Przede wszystkim wokół komina - po mieście, a to samo centrum aglomeracji górnośląskiej...


znajoma mi właścicielka ex cabrio
była na tyle szczera że powiedziała, iż cabrio jest fajne do powolnego wyjazdu poza miasto, w mieście huczy, śmierdzi (od ciężarówek, autobusów, itp) kurzy się makabrycznie więc jej zdaniem przydatność w PL warunkach jest znikoma,

O takie właśnie spostrzeżenia mi chodzi - dzięki wielkie. Syfu u mnie w mieście sporo i kolejny obiekt wymagający ciągłego utrzymywania czystości mnie nie rajcuje....
A jakieś spostrzezenia co do tras ?

Data: 2011-05-18 09:23:04
Autor: newsartmediaWYTNIJTO
Kabriolet w ogóle
Witam serdecznie.

Od 5 lat jeżdżę w weekendy i: "na wczasy" autkiem typu: "targa".
Jest sporo wad, ale frajda wszystko rekompensuje.

Użytkownik "bratPit" <krakus28no_spam@op.pl> napisał w wiadomości O takie właśnie spostrzeżenia mi chodzi - dzięki wielkie. Syfu u mnie w mieście sporo i kolejny obiekt wymagający ciągłego utrzymywania czystości mnie nie rajcuje....
Niestety praktycznie po każdej przejażdżce bez dachu wygląda jak auto z dachem
po kilku miesiącach bez sprzątania. Przynajmniej jeśli chodzi o kurz i piasek na
tapicerce.

A jakieś spostrzezenia co do tras ?
Komfortowo jedzie się do 100km./h. Najwyżej 120. Później za duży huk. Piach po
oczach, nawet przez okulary podwiewa. Z resztą nawet przy mniejszych
prędkościach kiedy mijasz ciężarówkę to piachem, mimo okularów po oczach daje.
No i w słoneczna pogodę, na trasy dłuższe niż 50km. obowiązkowo długi rękaw i
kapelusz z ogromnym rondem ;-)
Inaczej kończysz trasę: "na Leppera".
Zostawiam w mieście otwarty. Mam alarm z czujką ultradźwiękową w środku. Jeśli
ktoś wsadza łapę od razu pierwsza strefa reaguje.
Na razie nikt mi nie napluł, nic nie wrzucił nic nie pociął. Pewnie to wszystko
przede mną?
Polecam MX-5 albo MR2 do takiej rozrywki, choć swojego speedy-ego nie
zamieniłbym na nie, mimo gorszego komfortu i braków w wyposażeniu.
Pozdrawiam.

Sebastian
http;//speedyelise.fora.pl



--


Data: 2011-05-18 00:35:27
Autor: Przemek V
Kabriolet w ogóle
On May 18, 9:23 am, newsartmediaWYTNI...@op.pl wrote:
Witam serdecznie.

Od 5 lat jeżdżę w weekendy i: "na wczasy" autkiem typu: "targa".
Jest sporo wad, ale frajda wszystko rekompensuje.


Niestety praktycznie po każdej przejażdżce bez dachu wygląda jak auto z dachem
po kilku miesiącach bez sprzątania. Przynajmniej jeśli chodzi o kurz i piasek na
tapicerce.

Wydaje mi się, że to zależy od aerodynamiki konkretnego modelu. Jakoś
w MX-5 nigdy nie miałem wrażenia żeby się strasznie syfiły w środku w
trasie. Od stania z otwartym dachem owszem.


> A jakieś spostrzezenia co do tras ?

Komfortowo jedzie się do 100km./h. Najwyżej 120. Później za duży huk. Piach po
oczach, nawet przez okulary podwiewa. Z resztą nawet przy mniejszych
prędkościach kiedy mijasz ciężarówkę to piachem, mimo okularów po oczach daje.
No i w słoneczna pogodę, na trasy dłuższe niż 50km. obowiązkowo długi rękaw i
kapelusz z ogromnym rondem ;-)
Inaczej kończysz trasę: "na Leppera".
Zostawiam w mieście otwarty. Mam alarm z czujką ultradźwiękową w środku. Jeśli
ktoś wsadza łapę od razu pierwsza strefa reaguje.
Na razie nikt mi nie napluł, nic nie wrzucił nic nie pociął. Pewnie to wszystko
przede mną?
Polecam MX-5 albo MR2 do takiej rozrywki, choć swojego speedy-ego nie
zamieniłbym na nie, mimo gorszego komfortu i braków w wyposażeniu.

Trzeba spróbować i samemu wyrobić sobie zdanie. Znajomy kupił Volvo
C70 CC i stwierdził po 6 miesiącach, że to kompletna pomyłka. Tym
wszystkim hatchbackom w wersjach cc też moim zdaniem czegoś brakuje -
takie ni pies ni wydra. Ale takie Elise, MX-5, MR-2 jakoś bardziej
kręcą. Barchetta - jakoś nie mam przekonania. MGF - trochę wydumka ale
już prędzej. W MR-2 Boxsteropodobnym jest kompletny brak bagażnika -
ZERO więc nawet na weekend ciężko się spakować.

Data: 2011-05-18 09:40:45
Autor: Mariusz Chwalba
Kabriolet w ogóle
On 18.05.2011 09:35, Przemek V wrote:
Niestety praktycznie po każdej przejażdżce bez dachu wygląda jak auto z dachem
po kilku miesiącach bez sprzątania. Przynajmniej jeśli chodzi o kurz i piasek na
tapicerce.

Wydaje mi się, że to zależy od aerodynamiki konkretnego modelu. Jakoś
w MX-5 nigdy nie miałem wrażenia żeby się strasznie syfiły w środku w
trasie. Od stania z otwartym dachem owszem.

Potwierdzam, SLK r170 też nie jest specjalnie uwalony po jeździe. Bardziej niż sedan, ale bez przesady.

pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba

Data: 2011-05-18 11:37:14
Autor: bratPit[pr]
Kabriolet w ogóle
A jakieś spostrzezenia co do tras ?

tu niespecjalnie pomogę, ponoć w 645i kiedy zamknie się dach jest bardzo dobrze wyciszone jak na cabrio i spokojnie można jechać 200 km/h w trasie (no ale i ceny tych aut powalają),
sam nie jechałem więc się nie wypowiem,

brat

Kabriolet w ogóle

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona