Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Kabriolet w ogóle

Kabriolet w ogóle

Data: 2011-05-19 09:49:05
Autor: Wielebny
Kabriolet w ogóle

Użytkownik "Jackare" <123@123.tralala.com> napisał w wiadomości news:iqun7f$l2p$1node2.news.atman.pl...
chyba chce kabrioleta. Z doświadczeń z jazdy kabrioletami:
parenaście lat temu corvette cabrio przez około 3 dni - pętanie się po mieście i palenie gum
co jakiś czas vw kubelwagen, ale toto jedzie 40 km/h i powiedzmy że bardziej "roadster" niż cabrio i przy tej prędkości w 70 letniej blaszance nie ma miarodajnych odczuć.
tak więc czy ktos mnie zasypie sensownymi argumentami "chłopie daj sobie spokój bo....." czy spokojnie kupowac w ciemno kabrioleta i cieszyć się wiatrem we włosach i niebem gwiaździstym nad głową.
Czy kabrio ma jakieś istotne cechy przez które jest mniej komfortowy w eksploatacji od auta ze stałą budą?
P.S.
To nie ma być główne i jedyne auto w domu. Powiedzmy że zabawka z założeniem że jak się uprę to trasę 500-700 km też nią zrobię.

Kabriolet to nie samochód to stan świadomości.

Jeżeli zawsze marzyłeś, żeby mieć 7 lat gwarancji to kup sobie jakaś puszkę... Nie wiem, Kiłe, Dacie czy inną taczkę...

Ale jeżeli nie podnieca się żywot śledzia w konserwie, to pierdol puszki i nakurwiaj cabrio!

W.

Data: 2011-05-19 10:02:46
Autor: Jackare
Kabriolet w ogóle
Użytkownik "Wielebny" <versal@op.pl> napisał w wiadomości news:ir2i24$nto$1news.onet.pl...

Użytkownik "Jackare" <123@123.tralala.com> napisał w wiadomości news:iqun7f$l2p$1node2.news.atman.pl...
chyba chce kabrioleta. Z doświadczeń z jazdy kabrioletami:
parenaście lat temu corvette cabrio przez około 3 dni - pętanie się po mieście i palenie gum
co jakiś czas vw kubelwagen, ale toto jedzie 40 km/h i powiedzmy że bardziej "roadster" niż cabrio i przy tej prędkości w 70 letniej blaszance nie ma miarodajnych odczuć.
tak więc czy ktos mnie zasypie sensownymi argumentami "chłopie daj sobie spokój bo....." czy spokojnie kupowac w ciemno kabrioleta i cieszyć się wiatrem we włosach i niebem gwiaździstym nad głową.
Czy kabrio ma jakieś istotne cechy przez które jest mniej komfortowy w eksploatacji od auta ze stałą budą?
P.S.
To nie ma być główne i jedyne auto w domu. Powiedzmy że zabawka z założeniem że jak się uprę to trasę 500-700 km też nią zrobię.

Kabriolet to nie samochód to stan świadomości.

Jeżeli zawsze marzyłeś, żeby mieć 7 lat gwarancji to kup sobie jakaś puszkę... Nie wiem, Kiłe, Dacie czy inną taczkę...

Ale jeżeli nie podnieca się żywot śledzia w konserwie, to pierdol puszki i nakurwiaj cabrio!

W.


Widzicie wielebny, ja rozgraniczam kilka rzeczy.
auto które  muszę posiadać aby żyć, zarabiać, pojechać gdzieś z rodziną to swego rodzaju konieczność i tu interesują mnie dwie rzeczy: niezawodoność i niskie koszty eksploatacji w okresie posiadania liczonym na kilka, powiedzmy 6-8 lat. I tu kupuję auto nowe z długą gwarancją. I tu następcą getza będzie znowu jakiś hyundai lub kia. Wygląd, osiągi, wyposażenie są mniej istotne. Podobnie ma się rzecz z samochodami przeznaczonymi do użytku zarobkowego i tu rzeczywiście były dacia logan mcv i lublin 3372 na które nie dam złego słowa powiedzieć
Rozrywkę motoryzacyjną jak do tej pory zapewniały mi motocykle, motorowery i motorówki na których wypływałem bardzo ale to bardzo wiele godzin w ciągu wielu lat i wspomnienia tegoż pływania były m.in inspisracją do rozmyslań o kabriolecie.
Dziekuję za dobre i z serca płynące rady i na koniec zapytuję: a jaki Ty zywot wybrałeś, bo z wypowiedzi wnoszę że jesteś znawcą tematu i być może masz wiele więcej do powiedzenia?
z pozdrowieniami
--
Jackare

Data: 2011-05-19 10:07:34
Autor: Wielebny
Kabriolet w ogóle

Użytkownik "Jackare" <123@123.tralala.com> napisał w wiadomości news:ir2irl$cor$1node2.news.atman.pl...
Użytkownik "Wielebny" <versal@op.pl> napisał w wiadomości news:ir2i24$nto$1news.onet.pl...

Użytkownik "Jackare" <123@123.tralala.com> napisał w wiadomości news:iqun7f$l2p$1node2.news.atman.pl...
chyba chce kabrioleta. Z doświadczeń z jazdy kabrioletami:
parenaście lat temu corvette cabrio przez około 3 dni - pętanie się po mieście i palenie gum
co jakiś czas vw kubelwagen, ale toto jedzie 40 km/h i powiedzmy że bardziej "roadster" niż cabrio i przy tej prędkości w 70 letniej blaszance nie ma miarodajnych odczuć.
tak więc czy ktos mnie zasypie sensownymi argumentami "chłopie daj sobie spokój bo....." czy spokojnie kupowac w ciemno kabrioleta i cieszyć się wiatrem we włosach i niebem gwiaździstym nad głową.
Czy kabrio ma jakieś istotne cechy przez które jest mniej komfortowy w eksploatacji od auta ze stałą budą?
P.S.
To nie ma być główne i jedyne auto w domu. Powiedzmy że zabawka z założeniem że jak się uprę to trasę 500-700 km też nią zrobię.

Kabriolet to nie samochód to stan świadomości.

Jeżeli zawsze marzyłeś, żeby mieć 7 lat gwarancji to kup sobie jakaś puszkę... Nie wiem, Kiłe, Dacie czy inną taczkę...

Ale jeżeli nie podnieca się żywot śledzia w konserwie, to pierdol puszki i nakurwiaj cabrio!

W.


Widzicie wielebny, ja rozgraniczam kilka rzeczy.
auto które  muszę posiadać aby żyć, zarabiać, pojechać gdzieś z rodziną to swego rodzaju konieczność i tu interesują mnie dwie rzeczy: niezawodoność i niskie koszty eksploatacji w okresie posiadania liczonym na kilka, powiedzmy 6-8 lat. I tu kupuję auto nowe z długą gwarancją. I tu następcą getza będzie znowu jakiś hyundai lub kia.

Rozczarowujesz mnie.... Swego rodzaju koniecznością to jest samolot albo pociąg....

W.

Kabriolet w ogóle

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona