Co prawda jeszcze nie sezon ale  kaprawe , parchate i grozace zapaskudzeniem
genow zdrowej genereacji kaczej populacji , mozna zawsze odstrzeliwac .
20 czerwca pozbedziemy sie szkodnikow i genetycznych brudasow . Moze to
przedluzyc sie co nieco ale w koncu konsekwencje i tak dojda do oczekiwanego
przez wszystkich kochajacych Polske , finalu .
Parszywa kaczka zostanie ostrzelona i skonczy sie raz na zawsze jej
panowanie bo choc i dzisiaj jest nielotem, to po wymienionym terminie stanie
sie nielotem niechcianym nawet w swoim gniezdzie .
Zblizajacy sie nietypowy sezon , zwiastuje nie tylko kaczy upadek z oblokow
w ktorych buja  ale i kacze przywodztwo .
Sepy , bedace dotad , dziwnym trafem potulne wobec kaczego wodzostwa ,
zechca stac sie po odstrzale , orlami . Ta nieprzeparta i istniejaca od
dlugiego juz czasu chec zadziobania panoszacej sie kaczki , wnet zostanie
wprowadzona w zycie i wspomniane sepy napewno nie oszczedza postrzelonego
nielota nie baczac nawet na to , ze niedawno inna bliska jej kaczka w wyniku
wlasnej glupoty , chcac udwodnic , ze jest meserschmitem usilowala wyladowac
nie na natura jej przypisanym ladowisku , tylko na mgle .Oczywiscie zabigi
sepow nie zmienia faktu , ze niegdy nie stana sie orlami o czym marza i
dalej pozostanie im zywienie sie padlina i podloscia przy poszukiwaniu
wsparcia  torunskiej hieny i innych czarno purpurowych grup szakali .
Ale to nie pomoze bo natura jest bezlitosna i zarazeni musza , predzej , czy
pozniej podzielic los tego od kogo sie zarazili , tymbardziej zarazeni sa
tak wrednej hybrydy jak polaczenie dzumy z nienawiscia .


cyc