Myli sie ten kto sadzi , ze chodzi o zwykla chorobe z grup przeziebien , niestrawnosci czy  te wynikajace z braku higieny lub o prozaiczny czyrak na dupie .
Kaczka ma znacznie powazniejsze problemy i na te rady powinien szukac u psychiatry .
Schizofrenia widoczna golym okiem  nawet przez laikow jest oczywista a jesli potwierdzaja ja opinie fachowcow to sytuacja wydaje sie byc nie tyle grozna ile tragiczna . To on bowiem , Kaczynski w duzym stopniu ksztaltuje polska polityke  nadajac jej ksztalt i szczegolny bo wulgarny wymiar .
Zmiennosc nastrojow i pozwalajacy wpadac z jednej skrajnosci do drugiej  , paranoiczne spojrzenie na rzeczywistosc , maniakalne trzymanie sie dalekich od racjonalnych faktow , grymasy twarzy a takze conajmniej kilka innych widocznych objawow nie pozostawiaja watpliwosci . Jest psychicznie chory a dawalo sie to zauwazyc juz znacznie wczesniej niz katastrofa smolenska . Ta ostatnia dopelnila spustoszenia w jego psychice pozwalajac osiagnac stan conajmniej zlowieszczy , zas przegrana w wyborach zrujnowala go zupelnie.
Odsuncie Kaczynskiego od pisokoryta bo wprowadzi nie tylko was ale caly kraj w domowa wojne .To szaleniec , zeby choc z wizja ale nie , to szaleniec podobny do wielu z tych , ktorzy podaja sie za Napoleona a ktorzy "rezyduja" w zamknietych " napoleonskich palacach " .
Diagnoza nie jest moja , ta wypowiadaja ludzie znajacy sie na rzeczy , ktorzy nie maja jednak odwagi powiedziec o niej glosno publicznie , przed audytorium . Boja sie bo kacze lapy sa zbyt msciwe a jego macki siegaja od kruchty w ktorych rezyduje wspierajacy go kler , po urzedy i instytucje .
Aby zdac sobie sprawe z dramatycznosci sytuacji nalezy wziasc pod uwage , ze zarowno wspomniany kler , jak i prokaczy urzednicy i politycy dokonale zdaja sobi sprawe tak z choroy , jak i wynikajacej z niej kaczej nieodpowiedzilnosci ale cynicznie graja o swoje interesy i dlatego dalej beda wspierac schizofrenika .

kwakwa

Użytkownik "konus" <pralat@mojapolska.watykan> napisał w wiadomości news:i1jsau$41v$1news.onet.pl...

Myli sie ten kto sadzi , ze chodzi o zwykla chorobe z grup przeziebien , niestrawnosci czy  te wynikajace z braku higieny lub o prozaiczny czyrak na dupie .
Kaczka ma znacznie powazniejsze problemy i na te rady powinien szukac u psychiatry .
Schizofrenia widoczna golym okiem  nawet przez laikow jest oczywista a jesli potwierdzaja ja opinie fachowcow to sytuacja wydaje sie byc nie tyle grozna ile tragiczna . To on bowiem , Kaczynski w duzym stopniu ksztaltuje polska polityke  nadajac jej ksztalt i szczegolny bo wulgarny wymiar .

Zauważyliście ustawiczne mlaskanie i wysuwanie języka, slinienie się w kącikach ust? Zwróciła mi na to uwagę znajoma lekarka. W jej ocenie z prezesm jest coś nie tak.

Zahir

Użytkownik "Zahir" <zahir@gmail.com> napisał

Zauważyliście ustawiczne mlaskanie i wysuwanie języka, slinienie się w kącikach ust? Zwróciła mi na to uwagę znajoma lekarka. W jej ocenie z prezesm jest coś nie tak.

Ten człowieczek jest ewidentnie pierdolnięty! Żaden normalny człowiek nie opowiada takich głupot jak on. Ci, którzy uważali go za "genialnego stratega" powinni razem z nim się leczyc.

Przemysław Warzywny

--

"Skąd jednak wziął się ten autentyczny tragizm Kaczyńskiego? W 1990 czy 1991 roku, jeszcze jako "żoliborski konserwatysta", chciał być przywódcą polskiej inteligencji, skuteczniejszym od Adama Michnika. Zamiast tego stał się ostatecznie populistycznym liderem, skuteczniejszym od Andrzeja Leppera".

Użytkownik "mkałrwan jest debilem" <Brońmy RP przed pisem@..pl> napisał w wiadomości news:i1k2od$qu4$1inews.gazeta.pl...

Użytkownik "Zahir" <zahir@gmail.com> napisał

Zauważyliście ustawiczne mlaskanie i wysuwanie języka, slinienie się w kącikach ust? Zwróciła mi na to uwagę znajoma lekarka. W jej ocenie z prezesm jest coś nie tak.

Ten człowieczek jest ewidentnie pierdolnięty! Żaden normalny człowiek nie opowiada takich głupot jak on. Ci, którzy uważali go za "genialnego stratega" powinni razem z nim się leczyc.

Przemysław Warzywny

--

"Skąd jednak wziął się ten autentyczny tragizm Kaczyńskiego? W 1990 czy 1991 roku, jeszcze jako "żoliborski konserwatysta", chciał być przywódcą polskiej inteligencji, skuteczniejszym od Adama Michnika. Zamiast tego stał się ostatecznie populistycznym liderem, skuteczniejszym od Andrzeja Leppera".

....

Porem razy justo godołem, ze nas wioskowy znachor-psechyjater, niejako Hachulsko
Genowefa takom diagnozem mu postawiła...

Nieino jemu... - bratowi ruwnież...!

Coprowdem, u drugiego, psebieg o wiela łagodniejsy był, bo jakotako społecnie
"zimtegrowany" był (rodzina, łobowionzki itd), co nojlepsom terapijom jest, ale
takcyowak "shizofremio" nieino ich rodzinami, ale ceńściom Narodu polckiego
kierowała...

--

Użytkownik "konus" <pralat@mojapolska.watykan> napisał

kwakwa

Tak Cycu, kwakwa :)