To jest proces, w którym jest zagrożenie karą więzienia. W procedurze polskiej osoby chore psychicznie nie trafiają do zakładów karnych - mówił w piątek w radiu TOK FM Janusz Kaczmarek. To on wytoczył Jarosławowi Kaczyńskiemu proces, w którym sąd chce opinii o zdrowiu psychicznym prezesa PiS

W sprawie o pomówienie wytoczonej Jarosławowi Kaczyńskiemu przez Janusza Kaczmarka - b. zastępcę prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry i b. szefa MSWiA - warszawski Sąd Rejonowy wydał postanowienie o zasięgnięciu opinii dwóch biegłych psychiatrów, czy stan zdrowia psychicznego oskarżonego pozwala mu na udział w procesie.


- Ja i mój pełnomocnik takiego wniosku nie składaliśmy. Sąd to zrobił z urzędu - mówił w piątek rano gość radia TOK FM Janusz Kaczmarek. - Wiem, że w aktach sprawy są dwie zalakowane koperty, w których jest dokumentacja lekarska. A z notatek sędziowskich wynika, że w oparciu o te informacje sąd uznał, że potrzebuje opinii biegłych w sprawie zdrowia psychicznego Jarosława Kaczyńskiego - dodał.

Zarządzenie sądu miało zostać wydane - jak wynikało z ujawnionych wcześniej dokumentów - "wobec treści publicznych wypowiedzi oskarżonego Kaczyńskiego odnoszących się do kwestii jego stanu psychicznego i skutków przyjmowanych środków farmakologicznych". Chodziło o wypowiedzi prezesa PiS po kampanii prezydenckiej.

- To jest proces, w którym jest zagrożenie karą więzienia. W procedurze polskiej osoby chore psychicznie nie trafiają do zakładów karnych - tak decyzję sądu wyjaśniał w TOK FM Kaczmarek.

Jak wygląda ta procedura badania zdrowia psychicznego? - Bada się dokumentację, ale jednocześnie przeprowadza się rozmowę z taką osobą. Robi to dwóch biegłych psychiatrów. Dopiero potem, jeśli nie można wydać jednoznacznej opinii, kieruje się na badania - mówi Kaczmarek.

Sam Kaczyński w decyzji sądu widzi przede wszystkim działanie polityczne Platformy Obywatelskiej. - Widzę paniczny strach przed przegranymi wyborami prowadzi już tych panów do metod z czasów komunistycznych i to nie w Polsce, a w Związku Sowieckim - mówił kilka dni temu prezes PiS.



Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,9837401,Kaczmarek__Sa_dwie_koperty_w_sprawie_zdrowia_prezesa.html#ixzz1QBmwdKrh



Przemek

--

"Szczególnie "masz błoto na twarzy, ty wielka hańbo" i "masz krew na twarzy
ty wielka hańbo" ryczące z głośników podczas gdy prezes plącze się pomiędzy
młodzieżówką było widokiem godnym najwyższych ukłonów poszanowania dla
profesjonalistów z PIS. No może jeszcze "Chłopie ty jesteś stary i biedny.

Wydaje się, że Kaczyński mógłby zniszczyć Platformę tylko w jeden jedyny sposób: wstępując do niej."