Z Januszem Kaczmarkiem, byłym szefem MSWiA, rozmawia Dorota Kowalska.

Roman Giertych twierdził, że Jarosław Kaczyński, w czasie kiedy był premierem, zbierał haki na różnych polityków. I ponoć Pan, jako ówczesny szef MSWiA, ma na ten temat szeroką wiedzę.
Zarówno w procesie, jaki wytoczył Giertychowi Jarosław Kaczyński, jak i w tym, który Roman Giertych wytoczył byłemu premierowi, mogę zeznawać jako świadek. I myślę, że moja wiedza będzie tu bardzo przydatna, chociażby po to, aby pokazać prawdę tamtych czasów. Mówię o niej zresztą od paru lat. Giertych nie odkrył swoim stwierdzeniem żadnej tajemnicy.

Czyli co: zbierał Pan haki na polityków?
Nie. Natomiast miałem okazję uczestniczyć w naradach, gdzie wielokrotnie na ten temat mówiono. MSWiA nie miało bazy danych, natomiast ABW, jak również służby wojskowe posiadały archiwa z szeregiem interesujących materiałów.

Kto je gromadził na polecenie Jarosława Kaczyńskiego?
Jeżeli będę świadkiem na procesie, będę o tym mówił. W tej sprawie składałem na przestrzeni kilku lat zeznania zarówno w prokuraturze, jak i przed sejmową komisją ds. nacisków, ale w jednej i w drugiej sytuacji zeznania te mają charakter tajny. Dlatego tylko wtedy, gdy prokuratura bądź komisja odtajnią te materiały, społeczeństwo się dowie, co robił Jarosław Kaczyński.

A co robił?
Złożyłem już zeznania.

Ile osób uczestniczyło w tych spotkaniach?
Bardzo wąskie grono. Potem były urządzane dodatkowe spotkania z szefami poszczególnych służb.

Ale kto konkretnie: Pan, Zbigniew Ziobro, Jarosław Kaczyński, Roman Giertych, Andrzej Lepper?
Nie widziałem Leppera.

To kogo Pan wiedział? Te osoby, które wymieniałam, oprócz Andrzeja Leppera?
Tak, byli też Mariusz Kamiński i Bogdan Święczkowski.

Kto teraz jest w posiadaniu tych materiałów?
Takiej wiedzy nie mam. Ale w mediach raz za razem pojawiają się informacje, które powinny być informacjami tajnymi. Raz po raz ktoś nimi gra, wrzuca do obiegu medialnego. A z tego wynika, że poza służbami, które powinny mieć te materiały składowane w kancelariach tajnych, ktoś ma prywatne zbiory tych dokumentów.

Ma Pan na myśli Jarosława Kaczyńskiego?
Mam na myśli tych, którzy są zainteresowani w tym zakresie. Nazwisk nie podaję.

W czasie zbliżającej się kampanii prezydenckiej te materiały będą wykorzystywane?
Jestem wręcz przekonany, że tak będzie. Początek już mamy, mówię chociażby o sprawie Radosława Sikorskiego.



http://www.polskatimes.pl/opinie/wywiady/223480,kaczmarek-to-o-czym-mowil-roman-giertych-nie-jest-zadna,id,t.html


Przemek

Zbierają się czarne chmury nad kurduplem, bo kto mieczem wojuje od miecza ginie. Mam nadzieję, że nie będzie to tylko usunięcie z polityki, ale sprawą zajmie się prokurator, a sąd wymierzy odpowiednią do przestępstwa karę pozbawienia wolności!

--
Sledztwo w sprawie afery hazardowej Jarosława Kaczyńskiego wykazało, że w czasie rządów PiS
liczba automatów o niskich wygranych wzrosła o 200 proc., a wicepremier Gosiewski lobbował na rzecz Totalizatora Sportowego.

http://pepepe.pl/

On 2010-02-19 18:42, Artur Borubar wrote:

Z Januszem Kaczmarkiem, byłym szefem MSWiA, rozmawia Dorota Kowalska.

Roman Giertych twierdził, że Jarosław Kaczyński, w czasie kiedy był
premierem, zbierał haki na różnych polityków. I ponoć Pan, jako ówczesny
szef MSWiA, ma na ten temat szeroką wiedzę.
Zarówno w procesie, jaki wytoczył Giertychowi Jarosław Kaczyński, jak i w
tym, który Roman Giertych wytoczył byłemu premierowi, mogę zeznawać jako
świadek. I myślę, że moja wiedza będzie tu bardzo przydatna, chociażby po
to, aby pokazać prawdę tamtych czasów. Mówię o niej zresztą od paru lat.
Giertych nie odkrył swoim stwierdzeniem żadnej tajemnicy.

Czyli co: zbierał Pan haki na polityków?
Nie. Natomiast miałem okazję uczestniczyć w naradach, gdzie wielokrotnie na
ten temat mówiono. MSWiA nie miało bazy danych, natomiast ABW, jak również
służby wojskowe posiadały archiwa z szeregiem interesujących materiałów.

Kto je gromadził na polecenie Jarosława Kaczyńskiego?
Jeżeli będę świadkiem na procesie, będę o tym mówił. W tej sprawie składałem
na przestrzeni kilku lat zeznania zarówno w prokuraturze, jak i przed
sejmową komisją ds. nacisków, ale w jednej i w drugiej sytuacji zeznania te
mają charakter tajny. Dlatego tylko wtedy, gdy prokuratura bądź komisja
odtajnią te materiały, społeczeństwo się dowie, co robił Jarosław Kaczyński.

A co robił?
Złożyłem już zeznania.

Ile osób uczestniczyło w tych spotkaniach?
Bardzo wąskie grono. Potem były urządzane dodatkowe spotkania z szefami
poszczególnych służb.

Ale kto konkretnie: Pan, Zbigniew Ziobro, Jarosław Kaczyński, Roman
Giertych, Andrzej Lepper?
Nie widziałem Leppera.

To kogo Pan wiedział? Te osoby, które wymieniałam, oprócz Andrzeja Leppera?
Tak, byli też Mariusz Kamiński i Bogdan Święczkowski.

Kto teraz jest w posiadaniu tych materiałów?
Takiej wiedzy nie mam. Ale w mediach raz za razem pojawiają się informacje,
które powinny być informacjami tajnymi. Raz po raz ktoś nimi gra, wrzuca do
obiegu medialnego. A z tego wynika, że poza służbami, które powinny mieć te
materiały składowane w kancelariach tajnych, ktoś ma prywatne zbiory tych
dokumentów.

Ma Pan na myśli Jarosława Kaczyńskiego?
Mam na myśli tych, którzy są zainteresowani w tym zakresie. Nazwisk nie
podaję.

W czasie zbliżającej się kampanii prezydenckiej te materiały będą
wykorzystywane?
Jestem wręcz przekonany, że tak będzie. Początek już mamy, mówię chociażby o
sprawie Radosława Sikorskiego.



http://www.polskatimes.pl/opinie/wywiady/223480,kaczmarek-to-o-czym-mowil-roman-giertych-nie-jest-zadna,id,t.html


Przemek

Zbierają się czarne chmury nad kurduplem, bo kto mieczem wojuje od miecza
ginie. Mam nadzieję, że nie będzie to tylko usunięcie z polityki, ale sprawą
zajmie się prokurator, a sąd wymierzy odpowiednią do przestępstwa karę
pozbawienia wolności!

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -

To ze taki kaczmarek czy giertych sie koorwia, to jeszcze mozna zrozumiec..,
kasa i stanowiska + goowniany charakter, ale jak wielkie ty pieniadze zarabiasz
za koorwienie sie tu, na psp smieciu???

H

Użytkownik "HaMMeR" <tranzac@aster.pl> napisał

To ze taki kaczmarek czy giertych sie koorwia, to jeszcze mozna zrozumiec..,
kasa i stanowiska

dzięki Kaczyńskiemu.

+ goowniany charakter

Dlatego byli w pisie.

, ale jak wielkie ty pieniadze zarabiasz


Takie, których ty gnoju nigdy nawet nie zobaczysz.

Przemek
--

Sledztwo w sprawie afery hazardowej Jarosława Kaczyńskiego wykazało, że w czasie rządów PiS
liczba automatów o niskich wygranych wzrosła o 200 proc., a wicepremier Gosiewski lobbował na rzecz Totalizatora Sportowego.

http://pepepe.pl/

On 2010-02-19 21:21, Artur Borubar wrote:

Użytkownik "HaMMeR"<tranzac@aster.pl>  napisał

To ze taki kaczmarek czy giertych sie koorwia, to jeszcze mozna
zrozumiec..,
kasa i stanowiska

dzięki Kaczyńskiemu.

+ goowniany charakter

Dlatego byli w pisie.

, ale jak wielkie ty pieniadze zarabiasz

Ja mysle!! Nawet taki zwykly lajdak jak ty, musi zdawac sobie sprawe
z wagi swojej nikczemnosci, by potem ja zamienic na duzo papu do wysrania...
A wiec, przyswieca ci szczytny cel.., jak kazdej goownianej gnidzie!

Takie, których ty gnoju nigdy nawet nie zobaczysz.

Przemek

ciach pierdoly!

H