Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Kaczor zawinił, Klicha powiesić?

Kaczor zawinił, Klicha powiesić?

Data: 2010-04-25 16:53:19
Autor: cirrus
Kaczor zawinił, Klicha powiesić?
# W pewnym sensie dymisja Klicha (Bogdana) wydaje się możliwa do zaakceptowania. Na takiej dymisji nie ucierpiałby mit 'patrioty bez dorobku', spokój odzyskałyby rodziny tragicznie zmarłych pilotów. Przesunięcie Klicha na inne równie wysokie stanowisko wynagrodziłoby mu być może plamę w biogramie. Ludzie nie są pamiętliwi. Sam nie pamiętam już nawet który minister sprawiedliwości podał się do dymisji po śmierci jednego z bandziorów zamieszanych w uprowadzenie K.Olewnika. Było minęło. Ludzie jakiś czas poszumią i sprawa przyschnie. Problem w tym że Klich Bogdan mimo że samcem alfa nie jest i nie budzi mojego respektu czy sympatii to nie jest tanią dziwką którą pis może za darmo dupczyć za pałacowym rogiem.

Odciąganie uwagi od głównego podejrzanego czyli 'patrioty z trudnym do wypunktowania dorobkiem' minęło wszelkie dopuszczalne granice. Nie, nie zamierzam kopać tego który już bronić się nie może, mam zamiar skopać zady nader aktywnych żywych którzy tym razem żałobnym kirem a nie jak zwyczajowo biało czerwoną flagą obcierają swoje partyjne pyski.

Pamiętacie zapewne bój o samolot między Tuskiem a Kaczyńskim ? Czy wiecie dlaczego premier i prezydent nie znaleźli się razem na pokładzie rządowej maszyny lecącej do Brukseli ? Nie, nie. Nie chodzi o wzajemną niechęć, złość czy jakieś numery Palikota. Otóż rozdająca wówczas karty kancelaria premiera uznała iż na pokładzie jednego samolotu nie powinny znajdować się dwie tak wysoko postawione osoby. Decyzja jest decyzją mimo iż nosi znamiona argumentu który spada z nieba w trudnej chwili. Rozważając obiektywnie kwestie bezpieczeństwa nie ma żadnego znaczenia to jakimi pobudkami kieruje się stosujący procedury - ważne że je stosuje.

Z przestrzeganiem wymogów bezpieczeństwa miała wyraźny kłopot kancelaria prezydenta w której jak wieść niosła zasiadali najwyższej klasy eksperci. Owi eksperci nie dostrzegli niczego złego w tym aby na pokładzie Tupolewa lecącego do Gruzji znalazło się 5 prezydentów (!). Urok osobisty prezydenta Lecha Kaczyńskiego był jak widać tak olśniewający iż wywołał ślepotę prezydentów : Ukrainy, Litwy, Łotwy i Estonii.
Wredna kancelaria premiera nie pozostawiła tego faktu bez komentarza :
To wbrew wszelkim zasadom bezpieczeństwa. Normalnie takich rzeczy się nie robi. Nie przypominam sobie, żeby w rejon konfliktu leciało tyle głów państwowych i do tego jednym samolotem. W takich sytuacjach, każde państwo powinno we własnym zakresie zapewnić transport głowy państwa. Przelot kilku prezydentów na pokładzie jednego samolotu w rejon konfliktu jest niezwykle ryzykowny. W sytuacjach takich jak np. wizyta w Iraku, czy innym miejscu konfliktu, trasa i sposób przelotu VIP-ów trzymany jest w tajemnicy.
Tak oceniał wydarzenia Paweł Graś. I tutaj źródła krytyki można dopatrzyć się w problemach na linii Tusk-Kaczyński jednak rozważając obiektywnie kwestie bezpieczeństwa : kancelaria premiera dostrzegała iż procedury istnieją a kancelaria prezydenta miała je w dupie.
Ów lot w 2008 roku rzuca także wiele światła na procedury stosowane na pokładzie statku powietrznego którym dowodzi prezydent :
- Panowie, kto jest zwierzchnikiem sił zbrojnych?
- Pan, Panie Prezydencie
- To proszę wykonać polecenie i lecieć do Tbilisi

Za sterami Tupolewa 154 siedział wtedy kpt. Grzegorz Pietruczuk który okrył się sławą tego który rozkazu prezydenta w trosce o zdrowie prezydenta i jego gości nie wykonał. #
Ze strony:
http://tiny.pl/hgbm6

--
stevep

Kaczor zawinił, Klicha powiesić?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona