Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Kaczyński odpowiada szmatławcowi Lisa

Kaczyński odpowiada szmatławcowi Lisa

Data: 2012-07-25 17:52:25
Autor: Przemysław W
Kaczyński odpowiada szmatławcowi Lisa
Tylko u nas: J. Kaczyński odpowiada Newsweekowi


W rozmowie z portalem Niezależna.pl Jarosław Kaczyński odpowiada „Newsweekowi” po publikacji Cezarego Łazarewicza. Z prezesem PiS rozmawia Joanna Lichocka.

Po naszym wywiadzie dla "Gazety Polskiej Codziennie" odezwał się autor artykułu o pańskim Tacie, Cezary Łazarewicz. Twierdzi, że jego „artykuł jest uczciwy”, a pan… kłamie.

Mnie to przypomina Marzec 68 i tamtą technikę preparowania artykułów prasowych. Kto to pamięta, doskonale czuje ten klimat ówczesnych gazet, takich jak "Sztandar Młodych", "Prawo i Życie" czy "Życie Warszawy". Nagonkę na grupę komandosów prowadzono właśnie w ten sposób - sugerowano spisek na podstawie jakichś relacji z imienin, na których ktoś z kimś się spotkał w tłumie ludzi i już to samo było oskarżeniem. Przecież na mojego Ojca nic nie ma, ale sugeruje się, że potrzebna jest wobec niego jakaś lustracja. Ale o jaką lustrację może chodzić wobec nieżyjącego człowieka, który nigdy nie pełnił żadnej funkcji publicznej, nie był agentem, nie miał żadnych związków z systemem władzy PRL? Łazarewicz więc kłamie, m.in. wtedy, gdy mówi, że mój Ojciec wielokrotnie wyjeżdżał na wyjazdy służbowe. To ma dowodzić, że był lojalny i ceniony przez komunistyczny system. Twierdzi, że Ojciec był służbowo w Wielkiej Brytanii, bo znalazł podanie Ojca o przedłużenie urlopu, w którym tata pisze, że wracając z Londynu chciałby na kilka dni zatrzymać się w Paryżu. Z tego autor "Newsweeka" wnosi, że to był służbowy wyjazd. Nie będę oceniał warsztatu tego dziennikarza, ujawnione fakty kompromitują go same. Otóż tata był w Anglii. Ale nie służbowo, tylko prywatnie na zaproszenie swoich kolegów z Powstania, i nawet  jeszcze sprzed Powstania, bo z gimnazjum w Baranowiczach, braci Katrów. Oni po wojnie ostatecznie wylądowali w Londynie, zaprosili Ojca i był tam u nich przez dobrych parę tygodni. Pracował w drukarni jako robotnik. Dzięki temu trochę zarobił, przywiózł ładne ubrania dla mamy i dla nas. Rzeczywiście zatrzymał się dwa czy trzy dni w drodze powrotnej w Paryżu i musiał widocznie poprosić o przedłużenie urlopu. Wydaje mi się, że było to przed jego kilkudniowym służbowym wyjazdem do Libii. Do Londynu pojechał w 1965 r., a do Libii w 1966. Jeśli "Newsweek" chce spisać wszystkie wyjazdy Ojca, to trzeba dodać, że jeszcze pod koniec lat 80. rodzice byli dzień czy dwa w czeskiej Pradze – do republik socjalistycznych można było wyjechać wtedy na dowód. I ta wycieczka do Pragi była, uczciwie mówiąc, ostatnim wyjazdem za granicę taty. Przedtem, chyba w 1962 r., był w Belgii i Niemczech, razem kilka dni, może dziesięć, na zaproszenie Amerykanów w związku z budową ambasady. Dobrze znał angielski, uczył się w młodości i łatwo przypominał sobie potem francuski i niemiecki, a mimo wszystko za granicą nie bywał. Nigdy też nie miał samochodu, łagodnie mówiąc, w życiu nie bardzo się dorobił.

Warto się w ogóle odnosić do tego, co publikuje Łazarewicz i "Newsweek" kierowany przez Tomasza Lisa?

Warto, bo te informacje potem krążą po internecie. Ludzie piszą do mnie listy z prośbą o wyjaśnienie, jak to było. Do tej pory do tego, co krążyło w sieci na temat taty, nie odnosiłem się, teraz "Newsweek" zebrał kłamstwa i nadał im nowym impet. Ten tekst pochodzi z tradycji najbardziej niegodziwej, czarnej propagandy – gdy nic się na człowieka nie ma, rozpowszechnia się oczerniające plotki i oszczerstwa. Zatem jeszcze raz podkreślę – mój Ojciec walczył w ostatnich dniach Powstania, dostał Virtuti Militari za osłanianie odwrotu oddziałów powstańczych kanałami. Łazarewiczowi zabrakło przyzwoitości, by nawet to oczywiste kłamstwo sprostować i za nie przeprosić.

Podnosił też sprawę mieszkania, jakie pana Ojciec miał dostać w kamienicy przy ulicy Lisa-Kuli 8. Że wprawdzie wedle wersji pani Jadwigi Kaczyńskiej pana tata umówił się z właścicielem zrujnowanej willi, że wyremontuje ją całą w zamian za wynajęcie 80-metrowego mieszkania na piętrze, ale że według anonimowego znajomego Rajmunda było inaczej. Otóż - pisze Łazarewicz na podstawie tego anonimowego źródła – „Rajmund Kaczyński w pierwszej połowie lat 50. organizował na polecenie partii skrócone studia dla towarzyszy z wyższych – partyjnych i państwowych – sfer. Jeden z nich, z bardzo wysokiego szczebla, zainteresował się losem młodego naukowca ze 'złą przeszłością' i załatwił mu komunalne mieszkanie w willi”.

Zatem wyjaśniam, w jakich warunkach mieszkaliśmy. Moi rodzice po ślubie otrzymali pieniądze od ciotki mojego Ojca, która była zamożna i bezdzietna. Za te pieniądze wyremontowali spalony dom na Żoliborzu. W zamian właściciel wynajął im na dziesięć lat mieszkanie na górze. Potem pojawił się kwaterunek, myśmy dostali na to mieszkanie przydział z sublokatorkami. Mieszkała z nami babcia, czasem gosposia do pomocy; w trzech pokojach, 76 m2 łącznie mieszkało 8 osób. Oczywiście jak na te czasy nie było najgorzej, wszyscy mieli podobnie, bardzo wielu gorzej. Jeden pokój był zajęty przez dwie młode osoby, jedna była studentką, druga uczennicą, Alinka i panna Alinka, tak myśmy je nazywali.  W 1959 r. zostaliśmy sprzedani razem z mieszkaniem. Było wiele kłopotów, ale przy istniejącym prawie można się było obronić. Nastąpiło też rozładowanie mieszkania, jak zresztą innych na mojej ulicy. I znów – chcę to wyjaśnić, bo ta historia krąży jako informacja o przydzielonym apartamencie. W ogóle warto się zastanowić, czy chcemy pozwolić na to, by powtarzać nieprawdziwe, nijak niezweryfikowane plotki o nieżyjących osobach? Bo jeśli można tak pisać o nieżyjącym człowieku, który nie uczestniczył w polityce, ale jego „winą” jest to, że jest moim Ojcem, to może tym bardziej wolno tak pisać o żyjących politykach czy dziennikarzach? A jak wiadomo plotek, niekiedy bardzo dla nich bolesnych, jest mnóstwo – ktoś chce uruchomić taki proces? Ja nie chcę, uważam, że to jest magiel, ale jeśli ktoś chce, to przecież to uruchomi.

Łazarewicz pisze, że PiS przykłada podwójną miarę – wedle zasady lustrować to my. A jak się komuś z PiS zagląda do życiorysu, to rodzi to oburzenie.

Lustracja dotyczy współpracy z SB i innymi służbami specjalnymi PRL. Istotne są informacje, gdy ktoś wychował się w rodzinie KPP i tę tradycję niechęci do państwa polskiego, niszczenia polskiej kultury kontynuuje. I to należy podnosić, bo ma to merytoryczne uzasadnienie. Ale przecież ludziom, których rodzice wywodzili się z KPP, a oni sami są po drugiej stronie, nikt przecież tego nie wyrzuca. Wiadomo, że nikt nie wybiera rodziców, ale jeśli ktoś w Niemczech miał rodziców w SS i angażuje się po stronie nazistów, to jest to powód, by tę sprawę przypomnieć. Lustracja dotyczy ważnych postaci działających publicznie. Mój Ojciec nie uczestniczył w życiu publicznym, choć oczywiście był w Solidarności, ale jednocześnie sugeruje się – skoro się go lustruje - że czegoś złego się dopuścił. A on niczego złego się nie dopuścił. "Newsweekowi" pozostały kłamliwe sugestie, bez jakiegokolwiek dowodu.

http://niezalezna.pl/31281-tylko-u-nas-j-kaczynski-odpowiada-newsweekowi

--


"Główną motywacją mojej aktywności publicznej była potrzeba władzy
i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej,
bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno..."

- Donald Tusk: Gazeta Wyborcza, 15–16 października 2005

Data: 2012-07-26 08:22:02
Autor: Trybun
Kaczyński odpowiada szmatławcowi Lis a
W dniu 2012-07-26 00:52, Przemysław W pisze:
T

Jakiego Lisa? To ten fircyk a`la 100 000 zł za programik w TVP ma jeszcze prywatną gazetę?

Data: 2012-07-26 01:35:03
Autor: Przemysław W
Kaczyński odpowiada szmatławcowi Lis a
Trybun:
W dniu 2012-07-26 00:52, Przemysław W pisze:
T

Jakiego Lisa? To ten fircyk a`la 100 000 zł za programik w TVP ma
jeszcze prywatną gazetę?


Prywatnej gazety ten szmaciarz jeszcze nie posiada, ale od marca tego
roku, pełni role decydującego o zawartości tego propagandowego brukowca:

"W poniedziałek 26 marca 2012 Tomasz Lis oficjalnie objął stanowisko szefa redakcji tygodnika Newsweek Polska"

--

"Główną motywacją mojej aktywności publicznej była potrzeba władzy
i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej,
bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno..."

- Donald Tusk: Gazeta Wyborcza, 15–16 października 2005

Data: 2012-07-26 12:14:32
Autor: Trybun
Kaczyński odpowiada szmatławcowi Lis a
W dniu 2012-07-26 08:35, Przemysław W pisze:
Trybun:
W dniu 2012-07-26 00:52, Przemysław W pisze:
T

Jakiego Lisa? To ten fircyk a`la 100 000 zł za programik w TVP ma
jeszcze prywatną gazetę?


Prywatnej gazety ten szmaciarz jeszcze nie posiada, ale od marca tego
roku, pełni role decydującego o zawartości tego propagandowego brukowca:

"W poniedziałek 26 marca 2012 Tomasz Lis oficjalnie objął stanowisko szefa redakcji tygodnika Newsweek Polska"


Powiem otwarcie co o nim myślę - ja bym mu nie powierzył nawet stanowiska dziadka klozetowego. Właściciele tego Newsweek`a to widocznie ktoś w rodzaju szefostwa TVP.

Data: 2012-07-26 15:28:14
Autor: Bogdan Idzikowski
Kaczyński odpowiada szmatławcowi Lisa

Użytkownik "Trybun" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości news:jur5c0$tmh$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2012-07-26 08:35, Przemysław W pisze:
Trybun:
W dniu 2012-07-26 00:52, Przemysław W pisze:
T

Jakiego Lisa? To ten fircyk a`la 100 000 zł za programik w TVP ma
jeszcze prywatną gazetę?


Prywatnej gazety ten szmaciarz jeszcze nie posiada, ale od marca tego
roku, pełni role decydującego o zawartości tego propagandowego brukowca:

"W poniedziałek 26 marca 2012 Tomasz Lis oficjalnie objął stanowisko szefa redakcji tygodnika Newsweek Polska"


Powiem otwarcie co o nim myślę - ja bym mu nie powierzył nawet stanowiska dziadka klozetowego. Właściciele tego Newsweek`a to widocznie ktoś w rodzaju szefostwa TVP.

I dlatego ty komuszku, wylewasz gorzkie żale, że jesteś zerem, a Lis jest szefem redakcji tygodnika "Newsweek Polska".

--
Donald Tusk - "wolałbym się nie urodzić, niż na grobach zmarłych budować swoją karierę polityczną".

Data: 2012-07-26 16:03:25
Autor: Andy Niwinski
Kaczyński odpowiada szmatławcowi Lisa

"Bogdan Idzikowski" <bogdanid@neostrada.pl>


Powiem otwarcie co o nim myślę - ja bym mu nie powierzył nawet stanowiska dziadka klozetowego. Właściciele tego Newsweek`a to widocznie ktoś w rodzaju szefostwa TVP.

I dlatego ty komuszku, wylewasz gorzkie żale, że jesteś zerem, a Lis jest szefem redakcji tygodnika "Newsweek Polska".

O, i trafiony zatopiony...
Biedny Trybunek.

Data: 2012-07-26 21:40:00
Autor: HaMMeR
Kaczyski odpowiada szmatawcowi Lisa
W dniu czwartek, 26 lipca 2012 16:03:25 UTC+2 uytkownik Andy Niwinski napisa:
&quot;Bogdan Idzikowski&quot; &lt;bogdanid@neostrada.pl&gt;
&gt;&gt;&gt;
&gt;&gt;
&gt;&gt; Powiem otwarcie co o nim myl - ja bym mu nie powierzy nawet stanowiska &gt;&gt; dziadka klozetowego. Waciciele tego Newsweek`a to widocznie kto w &gt;&gt; rodzaju szefostwa TVP.
&gt;
&gt; I dlatego ty komuszku, wylewasz gorzkie ale, e jeste zerem, a Lis jest &gt; szefem redakcji tygodnika &quot;Newsweek Polska&quot;.
&gt;
O, i trafiony zatopiony...
Biedny Trybunek.

Doprawdy.., ty naiwny platfonsie..?
Toz W dniu czwartek, 26 lipca 2012 16:03:25 UTC+2 uytkownik Andy Niwinski napisa:
&quot;Bogdan Idzikowski&quot; &lt;bogdanid@neostrada.pl&gt;
&gt;&gt;&gt;
&gt;&gt;
&gt;&gt; Powiem otwarcie co o nim myl - ja bym mu nie powierzy nawet stanowiska &gt;&gt; dziadka klozetowego. Waciciele tego Newsweek`a to widocznie kto w &gt;&gt; rodzaju szefostwa TVP.
&gt;
&gt; I dlatego ty komuszku, wylewasz gorzkie ale, e jeste zerem, a Lis jest &gt; szefem redakcji tygodnika &quot;Newsweek Polska&quot;.
&gt;
O, i trafiony zatopiony...
Biedny Trybunek.



W dniu czwartek, 26 lipca 2012 16:03:25 UTC+2 uytkownik Andy Niwinski napisa:
&quot;Bogdan Idzikowski&quot; &lt;bogdanid@neostrada.pl&gt;
&gt;&gt;&gt;
&gt;&gt;
&gt;&gt; Powiem otwarcie co o nim myl - ja bym mu nie powierzy nawet stanowiska &gt;&gt; dziadka klozetowego. Waciciele tego Newsweek`a to widocznie kto w &gt;&gt; rodzaju szefostwa TVP.
&gt;
&gt; I dlatego ty komuszku, wylewasz gorzkie ale, e jeste zerem, a Lis jest &gt; szefem redakcji tygodnika &quot;Newsweek Polska&quot;.
&gt;
O, i trafiony zatopiony...
Biedny Trybunek.



W dniu czwartek, 26 lipca 2012 16:03:25 UTC+2 uytkownik Andy Niwinski napisa:
&quot;Bogdan Idzikowski&quot; &lt;bogdanid@neostrada.pl&gt;
&gt;&gt;&gt;
&gt;&gt;
&gt;&gt; Powiem otwarcie co o nim myl - ja bym mu nie powierzy nawet stanowiska &gt;&gt; dziadka klozetowego. Waciciele tego Newsweek`a to widocznie kto w &gt;&gt; rodzaju szefostwa TVP.
&gt;
&gt; I dlatego ty komuszku, wylewasz gorzkie ale, e jeste zerem, a Lis jest &gt; szefem redakcji tygodnika &quot;Newsweek Polska&quot;.
&gt;
O, i trafiony zatopiony...
Biedny Trybunek.

Doprawdy, ty naiwny bezmyslny platfonsie?
Toz przecie sciera Idzikowski jest komuchem
czystej krwi! Ale to juz wy tak macie, wymozdzency...

H

Data: 2012-07-27 00:21:42
Autor: Trybun
Kaczyński odpowiada szmatławcowi Lis a
W dniu 2012-07-26 16:03, Andy Niwinski pisze:

O, i trafiony zatopiony...
Biedny Trybunek.

Oj Kostek, jeżeli już tak ci zależy to mogę go na okras próbny powierzyć stanowisko kierownicze w publicznym szalecie.

Kaczyński odpowiada szmatławcowi Lisa

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona