Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Kaczyński! Jesteś winien zaistniałej sytuacji!

Kaczyński! Jesteś winien zaistniałej sytuacji!

Data: 2010-10-19 23:56:50
Autor: matodont
Kaczyński! Jesteś winien zaistniałej sytuacji!
Doszło do tragedii, której nie byliśmy świadkami, jako Polacy w naszym Państwie chyba od momentu zabójstwa prezydenta Narutowicza. Świadomie pomijam mordy polityczne popełnione za czasów wojny i komunizmu. Mordu na tle politycznym, tak jasno zdeklarowanym i nieskrytobójczym, w demokratycznym państwie jeszcze nie doświadczyliśmy. Czas wyjaśni, jakimi motywami kierował się zabójca, choć jego okrzyki w momencie aresztowania chyba nie pozostawiają wątpliwości. Nie wiem czy jest to człowiek normalny. To sprawa sądu, lekarzy czy prokuratury.
Wiem natomiast jedno. Że każda akcja powoduje reakcję. Tak samo jak obciążam moralnie Kaczyńskiego za "pchnięcie" swojego brata w śmiertelne objęcia lotu do Smoleńska, tak i teraz również oskarżam go o przyczynienie się do śmierci właściwie niewinnego człowieka. Wszak zamachowiec wyraźnie zapowiedział, iż jego celem był Jarosław Kaczyński.
W dążeniu do politycznego celu, jakim dla Kaczyńskiego jest WŁADZA, trup wokół niego ściele się gęsto. Jak tragedię smoleńską można jeszcze było uznać w części za wypadek, a w części za skutek politycznych ambicji, gierek i bałaganu po stronie organizatorów, to już mord w biurze poselskim PiS jest tylko i wyłącznie zdarzeniem wywołanym niejako na własne życzenie niedoszłej ofiary. Jeśli ktoś sieje wiatr, zbiera i burze. Moje osobiste podejrzenia, iż Kaczyńskiemu z powodu braku jakiekogolwiek pomysłu na wygranie w sposób demokratyczny wyborów (którychkolwiek) bardzo zależy na wzbudzaniu nienawiści, podziałów, wojen i zwolnienia lawiny kłamstw, celem podbudowania umierającej pozycji politycznej, coraz bardziej się urzeczywistnia.
Znowu kot zostanie obrócony ogonem. Niedobrze mi się robi, gdy w tej chwili słyszę w różnych mediach JEDYNIE kolejne nawoływanie do porozumienia, refleksji, uspokojenia.
Jeśli Smoleńsk tego nie uczynił, a jedynie pogłębił i powiększył podziały, to i ofiara pojedyńczego człowieka tego nie zmieni. Czy wreszcie ktoś odważy się powiedzieć wyraźnie, publicznie i głośno - że język podziału i nienawiści którym szermuje od dawna Kaczyński jest podstawowym problemem i zagrożeniem dla normalności tego państwa?
Na początku tolerowano jego wybryki dość pobłażliwie, jako reakcja człowieka który stracił brata w strasznej katastrofie, oraz człowieka, któremu grunt polityczny zaczął się usuwać spod nóg. Teraz, znowu zaczyna się szukać usprawiedliwień wśród sposobu uprawiania polityki i sposobu relacjonowania przez media tejże.
A tu mówiąc bez ogródek - winien jest jeden - pan prezes Kaczyński. Jego nieodpowiedzialność i dążenie po trupach do celu. Jego bezczelna niefrasobliwość w oczernianiu i podsycaniu podziałów. Ktoż normalny i pełniący funkcje publiczne odważyłby się w 20 minut po tragedii zwoływać konferencję prasową na ten temat i do bólu, do ostatniej kropli wykorzystać ją politycznie? Jedynie Kaczyński. I w jednym małostkowy, niebezpieczny mały człowieczek się nie pomylił: "Oni zginęli za mnie". I owszem! To pańskie słowa, pańska polityka waśni, wojny, kłamstw i obłudy doprowadziły do tego, iż komuś coś w środku pękło. Zebrał Pan żniwo swojej nieodpowiedzialności, niefrasobliwości, swojego niepohamowanego, plugawego języka.
Ale tego wcale Panu nie trzeba tłumaczyć, Pan doskonale o tym wie. Pan to cynicznie wykorzystuje i zaciera małe rączki w radości iż znów los obdarzył Pana szczęśliwym (dla Pana) zbiegiem okoliczności, po którym można znowu podładować swoje akumulatory nienawiści do wyimaginowanego wroga i zagrożenia.
Największym zagrożeniem dla siebie i Polski jest Pan sam. Jest pan politycznym smarkaczem, którego skrajny brak odpowiedzialności prowadzi do rozhuśtania społecznych emocji, nakręcania spirali wrogości i wybuchu właśnie tak niekontrolowanych emocji. Nie idzie się niefrasobliwie w tłum kibiców "GKS-u Katowice", ubrany w szalik fana "Ruchu Chorzów" wykrzykując "Ruch to Pany!" bo perspektywa obicia gęby jest prawie stuprocentowa. A w momencie otrzymania łomotu, woła się "Mamo ratuj!" - a w przekładzie na pański język - "Tusku! Jesteś odpowiedzialny - chroń mnie i moje biura!"
Odpowiedzialność za słowo jest obecna chyba już u przeciętnego nastolatka, który uczy się na własnej skórze, iż nazwanie kolegi "gnojkiem" uchodziło tylko w przedszkolu i to pod warunkiem że kolega nie był silniejszy.
A pan jesteś jak ten gówniarz w piaskownicy, któremu zabrano zabawki, i drze się na całe podwórko, lżąc wszystkich wokół.
Już tylko z przekory napiszę, że aż się prosi odpłacić pięknym za nadobne i tworzyć wzorem pańskich zwolenników teorie spiskowe, jak chociażby i taką, iż to właśnie pańscy "jastrzębie" ustawilii lub podpuścili jakiegoś niezrównoważonego starszego pana do dokonania tego czynu, by święcić triumfy polityczne i mieć amunicję do swoich chorych teorii. Piękne pole do popisu dla różnych komisji, dochodzeń, brylujących "gadających głów". Jak by to było, stać się ofiarą politycznej nagonki i niestworzonych teorii zamiast jej animatorem, panie Kaczyński? Ale darujmy sobie.....
Mam nadzieję, że to COŚ (Bóg, sumienie czy cokolwiek innego) - dla każdego w innej postaci - nie dadzą Panu spać spokojnie. Pańskie słowa - ten człowiek zginął za Pana!
I żeby było jasne - proszę nie odczytywać mych słów jako chęć kneblowania opozycji. W żadnym wypadku i nigdy w życiu. Pierwszy bym pyszczył przeciw takim pomysłom. Proszę je tylko odebrać jako niezgodę na smarkaterię i dziecinność w udawanym "niezdawaniu sobie sprawy" jakiego języka się używa i do czego to prowadzi.
Naziści podpalili Reichstag dla zdobycia władzy. Pan podpala Polskę. Ale na szczęście dla reszty, jest pan nieudacznikiem w tym co pan robi. Taki Adolf Hitler dla ubogich. Z Żoliborza.


--

mastodont
www.polityczni.eu

Data: 2010-10-19 15:20:52
Autor: Hans Kloss
Kaczyński! Jesteś winien zaistniałej sytuacji- według platfonsów rzecz jasna.
On 19 Paź, 23:56, "matodont" <mastod...@op.pl.invalid> wrote:
[stek bzdur]
Rozumiem psychologiczna motywacje fanów PO pragnących podzielić sie
odpowiedzialnością za te tragedie z pisowcami ale do licha ciężkiego
nie jest to powód aby zakłamywać oczywiste FAKTY. A kilotony
szyderstw, obelg i ciężkich zniewag wypowiedzianych przez czołowych
polityków PO  oraz prominentnych zwolenników tej partii  wobec ich
politycznych przeciwników z PiS sa właśnie łatwo sprawdzalnym FAKTEM.
Podobnie jak wielokrotne publiczne nawoływania do eliminacji (także
fizycznej) lidera PiS z życia publicznego. Niech to do was wreszcie
dotrze, zarówno wasi polityczni idole jak i  wy sami uprawialiście
wobec PiS-u czystą PROPAGANDĘ NIENAWIŚCI. Insynuacje jakoby  "druga
strona" ma na sumieniu podobne grzechy są niepoważne, fakty są bowiem
takie ze  to kampania nienawiści prowadzona przez PO okazała się
naprawdę skuteczna. Zabójczo skuteczna.
J-23

Data: 2010-10-20 08:46:44
Autor: dK
Kaczyński! Jesteś winien zaistniałej sytuacji- według platfonsów rzecz jasna.

Użytkownik "Hans Kloss" <mrdevilyn@gmail.com> napisał w wiadomości news:763baceb-1853-4a43-b39b-f150141bfe2et8g2000yqk.googlegroups.com...
On 19 Paź, 23:56, "matodont" <mastod...@op.pl.invalid> wrote:
[stek bzdur]
Rozumiem psychologiczna motywacje fanów PO pragnących podzielić sie
odpowiedzialnością za te tragedie z pisowcami ale do licha ciężkiego
nie jest to powód aby zakłamywać oczywiste FAKTY. A kilotony
szyderstw, obelg i ciężkich zniewag wypowiedzianych przez czołowych
polityków PO  oraz prominentnych zwolenników tej partii  wobec ich
politycznych przeciwników z PiS sa właśnie łatwo sprawdzalnym FAKTEM.
Podobnie jak wielokrotne publiczne nawoływania do eliminacji (także
fizycznej) lidera PiS z życia publicznego. Niech to do was wreszcie
dotrze, zarówno wasi polityczni idole jak i  wy sami uprawialiście
wobec PiS-u czystą PROPAGANDĘ NIENAWIŚCI. Insynuacje jakoby  "druga
strona" ma na sumieniu podobne grzechy są niepoważne, fakty są bowiem
takie ze  to kampania nienawiści prowadzona przez PO okazała się
naprawdę skuteczna. Zabójczo skuteczna.
====================

Samo wywoływanie słowa FAKT nie oznacza, że on jest. FAKT trzeba przedstawić.
*Bez wątpienia faktem jest wypowiedz Pana Prezesa o politykach którzy muszą zniknąć.*
Pan Prezes przygotował listę osób do likwidacji (politycznej) znacznie wczesniej niż analogiczne odpowiedzi ze strony PO, a w zasadzie to
ze strony kilku  oszołomów w PO, bo nie ulega wątpliwości, że i tacy sabotażyści są w tej partii. Jeden z nich zresztą samodzielnie odmieścił się z PO.
Pan Prezes od lat likwiduje z pamieci historycznej Lecha Wałęse, bezskutecznie, poziom frustracji u kogoś kto prze do celu i go nie osiaga jest olbrzymi, często końćzy się tak skrajnym nakręceniem spirali nienawisci, ze pojawiają się jednostki po któreś ze stron, które nie wytrzymujątego psychicznie.
Bo podstawową potrzebą każdego cżłowieka jest potrzeba bezpieczeństwa, a PiS dąży do otwartej wojny domowej w celu przejęcia siłą władzy, bo na drodze demokratycznego wyboru nie są już do tego zdolni. Ostatnie wyniki wyborów, a także obecne sondaże są dla Pana Prezesa bezlitosne.


dK

Data: 2010-10-20 01:31:42
Autor: boukun
Kaczyński! Jesteś winien zaistniałej sytuacji!

Użytkownik "matodont" <mastodont@op.pl.invalid> napisał w wiadomości news:i9l476$rbc$1news.onet.pl...
Doszło do tragedii, której nie byliśmy świadkami, jako Polacy w naszym Państwie chyba od momentu zabójstwa prezydenta Narutowicza. Świadomie pomijam mordy polityczne popełnione za czasów wojny i komunizmu. Mordu na tle politycznym, tak jasno zdeklarowanym i nieskrytobójczym, w demokratycznym państwie jeszcze nie doświadczyliśmy. Czas wyjaśni, jakimi motywami kierował się zabójca, choć jego okrzyki w momencie aresztowania chyba nie pozostawiają wątpliwości. Nie wiem czy jest to człowiek normalny. To sprawa sądu, lekarzy czy prokuratury.
Wiem natomiast jedno. Że każda akcja powoduje reakcję. Tak samo jak obciążam moralnie Kaczyńskiego za "pchnięcie" swojego brata w śmiertelne objęcia lotu do Smoleńska, tak i teraz również oskarżam go o przyczynienie się do śmierci właściwie niewinnego człowieka. Wszak zamachowiec wyraźnie zapowiedział, iż jego celem był Jarosław Kaczyński.
W dążeniu do politycznego celu, jakim dla Kaczyńskiego jest WŁADZA, trup wokół niego ściele się gęsto. Jak tragedię smoleńską można jeszcze było uznać w części za wypadek, a w części za skutek politycznych ambicji, gierek i bałaganu po stronie organizatorów, to już mord w biurze poselskim PiS jest tylko i wyłącznie zdarzeniem wywołanym niejako na własne życzenie niedoszłej ofiary. Jeśli ktoś sieje wiatr, zbiera i burze. Moje osobiste podejrzenia, iż Kaczyńskiemu z powodu braku jakiekogolwiek pomysłu na wygranie w sposób demokratyczny wyborów (którychkolwiek) bardzo zależy na wzbudzaniu nienawiści, podziałów, wojen i zwolnienia lawiny kłamstw, celem podbudowania umierającej pozycji politycznej, coraz bardziej się urzeczywistnia.
Znowu kot zostanie obrócony ogonem. Niedobrze mi się robi, gdy w tej chwili słyszę w różnych mediach JEDYNIE kolejne nawoływanie do porozumienia, refleksji, uspokojenia.
Jeśli Smoleńsk tego nie uczynił, a jedynie pogłębił i powiększył podziały, to i ofiara pojedyńczego człowieka tego nie zmieni. Czy wreszcie ktoś odważy się powiedzieć wyraźnie, publicznie i głośno - że język podziału i nienawiści którym szermuje od dawna Kaczyński jest podstawowym problemem i zagrożeniem dla normalności tego państwa?
Na początku tolerowano jego wybryki dość pobłażliwie, jako reakcja człowieka który stracił brata w strasznej katastrofie, oraz człowieka, któremu grunt polityczny zaczął się usuwać spod nóg. Teraz, znowu zaczyna się szukać usprawiedliwień wśród sposobu uprawiania polityki i sposobu relacjonowania przez media tejże.
A tu mówiąc bez ogródek - winien jest jeden - pan prezes Kaczyński. Jego nieodpowiedzialność i dążenie po trupach do celu. Jego bezczelna niefrasobliwość w oczernianiu i podsycaniu podziałów. Ktoż normalny i pełniący funkcje publiczne odważyłby się w 20 minut po tragedii zwoływać konferencję prasową na ten temat i do bólu, do ostatniej kropli wykorzystać ją politycznie? Jedynie Kaczyński. I w jednym małostkowy, niebezpieczny mały człowieczek się nie pomylił: "Oni zginęli za mnie". I owszem! To pańskie słowa, pańska polityka waśni, wojny, kłamstw i obłudy doprowadziły do tego, iż komuś coś w środku pękło. Zebrał Pan żniwo swojej nieodpowiedzialności, niefrasobliwości, swojego niepohamowanego, plugawego języka.
Ale tego wcale Panu nie trzeba tłumaczyć, Pan doskonale o tym wie. Pan to cynicznie wykorzystuje i zaciera małe rączki w radości iż znów los obdarzył Pana szczęśliwym (dla Pana) zbiegiem okoliczności, po którym można znowu podładować swoje akumulatory nienawiści do wyimaginowanego wroga i zagrożenia.
Największym zagrożeniem dla siebie i Polski jest Pan sam. Jest pan politycznym smarkaczem, którego skrajny brak odpowiedzialności prowadzi do rozhuśtania społecznych emocji, nakręcania spirali wrogości i wybuchu właśnie tak niekontrolowanych emocji. Nie idzie się niefrasobliwie w tłum kibiców "GKS-u Katowice", ubrany w szalik fana "Ruchu Chorzów" wykrzykując "Ruch to Pany!" bo perspektywa obicia gęby jest prawie stuprocentowa. A w momencie otrzymania łomotu, woła się "Mamo ratuj!" - a w przekładzie na pański język - "Tusku! Jesteś odpowiedzialny - chroń mnie i moje biura!"
Odpowiedzialność za słowo jest obecna chyba już u przeciętnego nastolatka, który uczy się na własnej skórze, iż nazwanie kolegi "gnojkiem" uchodziło tylko w przedszkolu i to pod warunkiem że kolega nie był silniejszy.
A pan jesteś jak ten gówniarz w piaskownicy, któremu zabrano zabawki, i drze się na całe podwórko, lżąc wszystkich wokół.
Już tylko z przekory napiszę, że aż się prosi odpłacić pięknym za nadobne i tworzyć wzorem pańskich zwolenników teorie spiskowe, jak chociażby i taką, iż to właśnie pańscy "jastrzębie" ustawilii lub podpuścili jakiegoś niezrównoważonego starszego pana do dokonania tego czynu, by święcić triumfy polityczne i mieć amunicję do swoich chorych teorii. Piękne pole do popisu dla różnych komisji, dochodzeń, brylujących "gadających głów". Jak by to było, stać się ofiarą politycznej nagonki i niestworzonych teorii zamiast jej animatorem, panie Kaczyński? Ale darujmy sobie.....
Mam nadzieję, że to COŚ (Bóg, sumienie czy cokolwiek innego) - dla każdego w innej postaci - nie dadzą Panu spać spokojnie. Pańskie słowa - ten człowiek zginął za Pana!
I żeby było jasne - proszę nie odczytywać mych słów jako chęć kneblowania opozycji. W żadnym wypadku i nigdy w życiu. Pierwszy bym pyszczył przeciw takim pomysłom. Proszę je tylko odebrać jako niezgodę na smarkaterię i dziecinność w udawanym "niezdawaniu sobie sprawy" jakiego języka się używa i do czego to prowadzi.
Naziści podpalili Reichstag dla zdobycia władzy. Pan podpala Polskę. Ale na szczęście dla reszty, jest pan nieudacznikiem w tym co pan robi. Taki Adolf Hitler dla ubogich. Z Żoliborza.


-- mastodont
www.polityczni.eu


100% racji!!! Ludzie, którzy popierają Kaczyńskiego, sami go podżegają do takiego szaleńczego zachowania. Zamist robić wszystko, żeby szaleńca odsunąć od władzy, żeby nie było kolejnych ofiar, bawią się zapałkami i rozlewają coraz więcej benzyny...

boukun

Data: 2010-10-20 08:52:01
Autor: dK
Kaczyński! Jesteś winien zaistniałej sytuacji!

Użytkownik "boukun" <boukun@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:i9la3r$ccj$1mx1.internetia.pl...

Użytkownik "matodont" <mastodont@op.pl.invalid> napisał w wiadomości news:i9l476$rbc$1news.onet.pl...
Doszło do tragedii, której nie byliśmy świadkami, jako Polacy w naszym Państwie chyba od momentu zabójstwa prezydenta Narutowicza. Świadomie pomijam mordy polityczne popełnione za czasów wojny i komunizmu. Mordu na tle politycznym, tak jasno zdeklarowanym i nieskrytobójczym, w demokratycznym państwie jeszcze nie doświadczyliśmy. Czas wyjaśni, jakimi motywami kierował się zabójca, choć jego okrzyki w momencie aresztowania chyba nie pozostawiają wątpliwości. Nie wiem czy jest to człowiek normalny. To sprawa sądu, lekarzy czy prokuratury.
Wiem natomiast jedno. Że każda akcja powoduje reakcję. Tak samo jak obciążam moralnie Kaczyńskiego za "pchnięcie" swojego brata w śmiertelne objęcia lotu do Smoleńska, tak i teraz również oskarżam go o przyczynienie się do śmierci właściwie niewinnego człowieka. Wszak zamachowiec wyraźnie zapowiedział, iż jego celem był Jarosław Kaczyński.
W dążeniu do politycznego celu, jakim dla Kaczyńskiego jest WŁADZA, trup wokół niego ściele się gęsto. Jak tragedię smoleńską można jeszcze było uznać w części za wypadek, a w części za skutek politycznych ambicji, gierek i bałaganu po stronie organizatorów, to już mord w biurze poselskim PiS jest tylko i wyłącznie zdarzeniem wywołanym niejako na własne życzenie niedoszłej ofiary. Jeśli ktoś sieje wiatr, zbiera i burze. Moje osobiste podejrzenia, iż Kaczyńskiemu z powodu braku jakiekogolwiek pomysłu na wygranie w sposób demokratyczny wyborów (którychkolwiek) bardzo zależy na wzbudzaniu nienawiści, podziałów, wojen i zwolnienia lawiny kłamstw, celem podbudowania umierającej pozycji politycznej, coraz bardziej się urzeczywistnia.
Znowu kot zostanie obrócony ogonem. Niedobrze mi się robi, gdy w tej chwili słyszę w różnych mediach JEDYNIE kolejne nawoływanie do porozumienia, refleksji, uspokojenia.
Jeśli Smoleńsk tego nie uczynił, a jedynie pogłębił i powiększył podziały, to i ofiara pojedyńczego człowieka tego nie zmieni. Czy wreszcie ktoś odważy się powiedzieć wyraźnie, publicznie i głośno - że język podziału i nienawiści którym szermuje od dawna Kaczyński jest podstawowym problemem i zagrożeniem dla normalności tego państwa?
Na początku tolerowano jego wybryki dość pobłażliwie, jako reakcja człowieka który stracił brata w strasznej katastrofie, oraz człowieka, któremu grunt polityczny zaczął się usuwać spod nóg. Teraz, znowu zaczyna się szukać usprawiedliwień wśród sposobu uprawiania polityki i sposobu relacjonowania przez media tejże.
A tu mówiąc bez ogródek - winien jest jeden - pan prezes Kaczyński. Jego nieodpowiedzialność i dążenie po trupach do celu. Jego bezczelna niefrasobliwość w oczernianiu i podsycaniu podziałów. Ktoż normalny i pełniący funkcje publiczne odważyłby się w 20 minut po tragedii zwoływać konferencję prasową na ten temat i do bólu, do ostatniej kropli wykorzystać ją politycznie? Jedynie Kaczyński. I w jednym małostkowy, niebezpieczny mały człowieczek się nie pomylił: "Oni zginęli za mnie". I owszem! To pańskie słowa, pańska polityka waśni, wojny, kłamstw i obłudy doprowadziły do tego, iż komuś coś w środku pękło. Zebrał Pan żniwo swojej nieodpowiedzialności, niefrasobliwości, swojego niepohamowanego, plugawego języka.
Ale tego wcale Panu nie trzeba tłumaczyć, Pan doskonale o tym wie. Pan to cynicznie wykorzystuje i zaciera małe rączki w radości iż znów los obdarzył Pana szczęśliwym (dla Pana) zbiegiem okoliczności, po którym można znowu podładować swoje akumulatory nienawiści do wyimaginowanego wroga i zagrożenia.
Największym zagrożeniem dla siebie i Polski jest Pan sam. Jest pan politycznym smarkaczem, którego skrajny brak odpowiedzialności prowadzi do rozhuśtania społecznych emocji, nakręcania spirali wrogości i wybuchu właśnie tak niekontrolowanych emocji. Nie idzie się niefrasobliwie w tłum kibiców "GKS-u Katowice", ubrany w szalik fana "Ruchu Chorzów" wykrzykując "Ruch to Pany!" bo perspektywa obicia gęby jest prawie stuprocentowa. A w momencie otrzymania łomotu, woła się "Mamo ratuj!" - a w przekładzie na pański język - "Tusku! Jesteś odpowiedzialny - chroń mnie i moje biura!"
Odpowiedzialność za słowo jest obecna chyba już u przeciętnego nastolatka, który uczy się na własnej skórze, iż nazwanie kolegi "gnojkiem" uchodziło tylko w przedszkolu i to pod warunkiem że kolega nie był silniejszy.
A pan jesteś jak ten gówniarz w piaskownicy, któremu zabrano zabawki, i drze się na całe podwórko, lżąc wszystkich wokół.
Już tylko z przekory napiszę, że aż się prosi odpłacić pięknym za nadobne i tworzyć wzorem pańskich zwolenników teorie spiskowe, jak chociażby i taką, iż to właśnie pańscy "jastrzębie" ustawilii lub podpuścili jakiegoś niezrównoważonego starszego pana do dokonania tego czynu, by święcić triumfy polityczne i mieć amunicję do swoich chorych teorii. Piękne pole do popisu dla różnych komisji, dochodzeń, brylujących "gadających głów". Jak by to było, stać się ofiarą politycznej nagonki i niestworzonych teorii zamiast jej animatorem, panie Kaczyński? Ale darujmy sobie.....
Mam nadzieję, że to COŚ (Bóg, sumienie czy cokolwiek innego) - dla każdego w innej postaci - nie dadzą Panu spać spokojnie. Pańskie słowa - ten człowiek zginął za Pana!
I żeby było jasne - proszę nie odczytywać mych słów jako chęć kneblowania opozycji. W żadnym wypadku i nigdy w życiu. Pierwszy bym pyszczył przeciw takim pomysłom. Proszę je tylko odebrać jako niezgodę na smarkaterię i dziecinność w udawanym "niezdawaniu sobie sprawy" jakiego języka się używa i do czego to prowadzi.
Naziści podpalili Reichstag dla zdobycia władzy. Pan podpala Polskę. Ale na szczęście dla reszty, jest pan nieudacznikiem w tym co pan robi. Taki Adolf Hitler dla ubogich. Z Żoliborza.


-- mastodont
www.polityczni.eu


100% racji!!! Ludzie, którzy popierają Kaczyńskiego, sami go podżegają do takiego szaleńczego zachowania. Zamist robić wszystko, żeby szaleńca odsunąć od władzy, żeby nie było kolejnych ofiar, bawią się zapałkami i rozlewają coraz więcej benzyny...


Przecież im chodzi o zdobycie siłą włądzy wbrew porządkowi konstytucyjnemu. Nie są w stanie nieudacznicy zdobyć władzy na drodze wyborów.  Frustracja po porażce, która jest siłą napędową Pana Prezesa przekłada się napoziom spirali nienawiści. Ryczy Prezes, ryczy jego swita, ryczy wspierający z obawy o rewizję zgaraniętych dóbr kosciół katolicki i ryczy Radyjo. Są wielkości ratlerka, ale wyjątkowo kąśliwe i wyszczekane to zwierze, tak że robią hałas na całą Europę i kąsają - do krwi.

dK

Data: 2010-10-21 04:10:08
Autor: matodont
Kaczyński! Jesteś winien zaistniałej sytuacji!
Użytkownik "boukun" <boukun@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:i9la3r$ccj$1mx1.internetia.pl...
Użytkownik "matodont" <mastodont@op.pl.invalid> napisał w wiadomości news:i9l476$rbc$1news.onet.pl...
Doszło do tragedii, której nie byliśmy świadkami, jako Polacy w naszym Państwie chyba od momentu zabójstwa prezydenta Narutowicza. Świadomie
pomijam  mordy polityczne popełnione za czasów wojny i komunizmu.
Mordu na tle  politycznym, tak jasno zdeklarowanym i nieskrytobójczym,
w demokratycznym  państwie jeszcze nie doświadczyliśmy. Czas wyjaśni,
jakimi motywami kierował  się zabójca, choć jego okrzyki w momencie
aresztowania chyba nie pozostawiają  wątpliwości. Nie wiem czy jest to
człowiek normalny. To sprawa sądu, lekarzy  czy prokuratury.
Wiem natomiast jedno. Że każda akcja powoduje reakcję. Tak samo jak
obciążam  moralnie Kaczyńskiego za "pchnięcie" swojego brata w
śmiertelne objęcia lotu  do Smoleńska, tak i teraz również oskarżam go
o przyczynienie się do śmierci  właściwie niewinnego człowieka. Wszak
zamachowiec wyraźnie zapowiedział, iż  jego celem był Jarosław Kaczyński.
W dążeniu do politycznego celu, jakim dla Kaczyńskiego jest WŁADZA,
trup wokół  niego ściele się gęsto. Jak tragedię smoleńską można
jeszcze było uznać w  części za wypadek, a w części za skutek
politycznych ambicji, gierek i  bałaganu po stronie organizatorów, to
już mord w biurze poselskim PiS jest  tylko i wyłącznie zdarzeniem
wywołanym niejako na własne życzenie niedoszłej  ofiary. Jeśli ktoś
sieje wiatr, zbiera i burze. Moje osobiste podejrzenia, iż Kaczyńskiemu z powodu braku jakiekogolwiek pomysłu na wygranie w
sposób  demokratyczny wyborów (którychkolwiek) bardzo zależy na
wzbudzaniu nienawiści,  podziałów, wojen i zwolnienia lawiny kłamstw,
celem podbudowania umierającej  pozycji politycznej, coraz bardziej
się urzeczywistnia. Znowu kot zostanie obrócony ogonem. Niedobrze mi
się robi, gdy w tej chwili  słyszę w różnych mediach JEDYNIE kolejne
nawoływanie do porozumienia,  refleksji, uspokojenia.
Jeśli Smoleńsk tego nie uczynił, a jedynie pogłębił i powiększył
podziały, to  i ofiara pojedyńczego człowieka tego nie zmieni. Czy
wreszcie ktoś odważy się  powiedzieć wyraźnie, publicznie i głośno -
że język podziału i nienawiści  którym szermuje od dawna Kaczyński
jest podstawowym problemem i zagrożeniem  dla normalności tego państwa?
Na początku tolerowano jego wybryki dość pobłażliwie, jako reakcja
człowieka  który stracił brata w strasznej katastrofie, oraz
człowieka, któremu grunt  polityczny zaczął się usuwać spod nóg.
Teraz, znowu zaczyna się szukać  usprawiedliwień wśród sposobu
uprawiania polityki i sposobu relacjonowania  przez media tejże.
A tu mówiąc bez ogródek - winien jest jeden - pan prezes Kaczyński. Jego nieodpowiedzialność i dążenie po trupach do celu. Jego bezczelna niefrasobliwość w oczernianiu i podsycaniu podziałów. Ktoż normalny i
pełniący  funkcje publiczne odważyłby się w 20 minut po tragedii
zwoływać konferencję  prasową na ten temat i do bólu, do ostatniej
kropli wykorzystać ją  politycznie? Jedynie Kaczyński. I w jednym
małostkowy, niebezpieczny mały  człowieczek się nie pomylił: "Oni
zginęli za mnie". I owszem! To pańskie  słowa, pańska polityka waśni,
wojny, kłamstw i obłudy doprowadziły do tego, iż  komuś coś w środku
pękło. Zebrał Pan żniwo swojej nieodpowiedzialności, niefrasobliwości, swojego niepohamowanego, plugawego języka. Ale tego
wcale Panu nie trzeba tłumaczyć, Pan doskonale o tym wie. Pan to cynicznie wykorzystuje i zaciera małe rączki w radości iż znów los
obdarzył  Pana szczęśliwym (dla Pana) zbiegiem okoliczności, po którym
można znowu  podładować swoje akumulatory nienawiści do
wyimaginowanego wroga i zagrożenia. Największym zagrożeniem dla siebie
i Polski jest Pan sam. Jest pan politycznym  smarkaczem, którego
skrajny brak odpowiedzialności prowadzi do rozhuśtania  społecznych
emocji, nakręcania spirali wrogości i wybuchu właśnie tak niekontrolowanych emocji. Nie idzie się niefrasobliwie w tłum kibiców
"GKS-u  Katowice", ubrany w szalik fana "Ruchu Chorzów" wykrzykując
"Ruch to Pany!" bo  perspektywa obicia gęby jest prawie stuprocentowa.
A w momencie otrzymania  łomotu, woła się "Mamo ratuj!" - a w
przekładzie na pański język - "Tusku!  Jesteś odpowiedzialny - chroń
mnie i moje biura!" Odpowiedzialność za słowo jest obecna chyba już u
przeciętnego nastolatka,  który uczy się na własnej skórze, iż
nazwanie kolegi "gnojkiem" uchodziło  tylko w przedszkolu i to pod
warunkiem że kolega nie był silniejszy. A pan jesteś jak ten gówniarz
w piaskownicy, któremu zabrano zabawki, i drze  się na całe podwórko,
lżąc wszystkich wokół. Już tylko z przekory napiszę, że aż się prosi
odpłacić pięknym za nadobne i  tworzyć wzorem pańskich zwolenników
teorie spiskowe, jak chociażby i taką, iż  to właśnie pańscy
"jastrzębie" ustawilii lub podpuścili jakiegoś  niezrównoważonego
starszego pana do dokonania tego czynu, by święcić triumfy  polityczne
i mieć amunicję do swoich chorych teorii. Piękne pole do popisu dla różnych komisji, dochodzeń, brylujących "gadających głów". Jak by to
było,  stać się ofiarą politycznej nagonki i niestworzonych teorii
zamiast jej  animatorem, panie Kaczyński? Ale darujmy sobie.....
Mam nadzieję, że to COŚ (Bóg, sumienie czy cokolwiek innego) - dla
każdego w  innej postaci - nie dadzą Panu spać spokojnie. Pańskie
słowa - ten człowiek  zginął za Pana!
I żeby było jasne - proszę nie odczytywać mych słów jako chęć
kneblowania  opozycji. W żadnym wypadku i nigdy w życiu. Pierwszy bym
pyszczył przeciw  takim pomysłom. Proszę je tylko odebrać jako
niezgodę na smarkaterię i  dziecinność w udawanym "niezdawaniu sobie
sprawy" jakiego języka się używa i  do czego to prowadzi.
Naziści podpalili Reichstag dla zdobycia władzy. Pan podpala Polskę.
Ale na  szczęście dla reszty, jest pan nieudacznikiem w tym co pan
robi. Taki Adolf  Hitler dla ubogich. Z Żoliborza.
-- mastodont
www.polityczni.eu
100% racji!!! Ludzie, którzy popierają Kaczyńskiego, sami go podżegają do takiego szaleńczego zachowania. Zamist robić wszystko, żeby szaleńca
odsunąć od  władzy, żeby nie było kolejnych ofiar, bawią się zapałkami i
rozlewają coraz  więcej benzyny...
boukun

1.Nigdy nie sądziłem boukun, że w jakimś pumkcie się zgodzimy. Grałeś mi na nerwach od paru lat na tej grupie, ale mniejsza o to.....
2. Guzik prawda że to ludzie popierający Kaczyńskiego go podżegają. To jest bardzo cyniczny i małostkowy skuwysynek, który podpuszcza swoich zwolenników do zabaw zapałkami które on wyciągnął z kieszeni
3.Ruscy wraz ze Szwabami eksterminowali większość polskiej inteligencji. W tej chwili za "elytę" mamy synów chłopo-robotniczych ( w większości), bez korzeni, bez tradycji, bez kultury, bez tzw. "sznytu" i kinedrsztuby,  Jak trafi się jakiś "yntylygent" z bożej łaski, to nie z tym "czymś" wrodzonym, tylko nauczonym. Co według tego pospólstwa stawia go wyżej  z powodu wysiłku jakim okupił wyjście z plebsu  np. jedzeniem "kromki ze smalcem" czy 10 kilometrowej drogi do szkoły z zapyziałej wioski i dzieleniem zapałki na czworo. Cham pozostanie chamem, bez polotu, bez ogłady, ze słomą w butach i ograniczonym horyzontem pojmowania z powodu głupiego przypadku, iż urodził się w "czworakach"
4. Społeczeństwo jest, było i będzie klasowe.
5.Nie ma na kim budować liderów. 47% "polskości" to niedomyty, cuhcnący na niedzielnej mszy wczorajszą gorzołą katolik,  wykładający pięścią żonie "przykazania boże", a dziatkom wpajający to pasem....itd.. 3% to jeszcze Ci którym się coś chce. 50% reszty to zgorzkniała część, która zaczyna izolować się od świata zewnętrznego, jeśli tylko ma ekonomiczne warunki po temu. Reszta to trzaskanie dziobem, "political corection" i takie tam....
6. "Dajcie się rządzić Polakom, a sami się wykończą" - O. Bismarck.
7. Aaaaa. po kiego grzyba ja to piszę........

Kaczyński! Jesteś winien zaistniałej sytuacji!

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona