Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Kaczyński próbuje pokazać, jak mu leży na sercu los powodzian.

Kaczyński próbuje pokazać, jak mu leży na sercu los powodzian.

Data: 2010-06-07 08:19:19
Autor: precz z gnomem
Kaczyński próbuje pokazać, jak mu leży na sercu los powodzian.
Jarosław Kaczyński wzywa do nowelizacji budżetu. Żeby były pieniądze na pomoc dla powodzian. I pokrycie strat. Oszacował je na co najmniej 5 mld zł.
 - Gdybym był w dalszym ciągu premierem, to ten budżet byłby już znowelizowany - mówi. Tłumaczy, że nie chodzi o zwiększanie deficytu budżetowego, ale o przesunięcia. Bo pieniędzy w budżecie jest więcej, niż planowano.

Czy tak jest - na razie nie wiadomo. Dzięki wyższemu wzrostowi gospodarczemu wpływy z podatków mogą być większe, niż zakładano. Dodatkowo budżet zasilą prawie 4 mld zł z zysku NBP. Dzięki temu deficyt może być niższy od zakładanych 52,2 mld zł nawet o 10 mld zł. Jednak to tylko prognozy.

Kandydat PiS na prezydenta już chce dać te pieniądze powodzianom. Rząd odpowiada: Policzmy najpierw, ile powódź będzie nas naprawdę kosztowała, bo dziś jeszcze nie wiadomo. Co więcej, nie ma nawet połowy roku. Nie wiadomo, czy i jak uderzy w nas jeszcze kryzys gospodarczy. I jakie będą wtedy dochody budżetu i deficyt. Trzeba działać ostrożnie, żeby nie wywrócić finansów państwa.

Na nowelizację jest jeszcze czas. Jeśli pieniędzy na walkę ze skutkami powodzi rzeczywiście zabraknie, rząd pewnie nie zawaha się przed przesunięciami (na razie ma na to z różnych rezerw grubo ponad 2 mld zł). Po co więc dramatycznie wołać o nowelizację już teraz?

Proste - bo wielkimi krokami idą wybory. I Kaczyński próbuje pokazać, jak mu leży na sercu los powodzian.

W czwartek woda zalała także mój dom, ale ostatnią rzeczą, o jakiej myślę, jest nowelizacja budżetu. Zresztą gdyby od niej miała zależeć pomoc dla powodzian, musieliby na nią czekać wiele tygodni (potrzeba zgody Sejmu, Senatu i prezydenta). Gadaniem o nowelizacji Kaczyński głosów powodzian nie zdobędzie.

A może chce pomóc rządowi? Mógł to zrobić wcześniej. Realnie. Choćby przekonując członków Rady Polityki Pieniężnej z nadania prezydenta i PiS oraz sympatyzującego z nimi byłego szefa NBP, by zwiększyć wpłaty do budżetu z zysku banku centralnego. Nawet do 8 mld zł.

O takie pieniądze rząd zabiegał. Przy dobrej woli części RPP i prezesa NBP mógł je dostać. Miałby teraz większą możliwość manewru.

Tyle że nie o to przecież Kaczyńskiemu chodzi.


Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,7979379,Gdybym_byl_premierem___.html#ixzz0q9550Nld



Przemysław Warzywny

--

"Wygrana w wyborach Jarosława Kaczyńskiego może spowodować, że Polska spadnie do rangi Ruandy i Burundi, a rządziłby nią "człowiek, który ma doświadczenie w hodowli zwierząt futerkowych.
Wyrok w procesie apelacyjnym w aferze gruntowej uchylony. Argumenty Mariusza Kamińskiego, b. szefa CBA, i jego zwolenników, że wszystko zgodne z prawem, upadły".

Data: 2010-06-07 08:40:20
Autor: jadrys
Kaczyński próbuje pokazać, jak mu leży na sercu los powodzian.
W dniu 2010-06-07 08:19, precz z gnomem pisze:
Jarosław Kaczyński wzywa do nowelizacji budżetu. Żeby były pieniądze na
pomoc dla powodzian. I pokrycie strat.



Przemysław Warzywny


  

To niech leń jeden zorganizuje akcję zbiórki pieniędzy na rzecz poszkodowanych przez powódź, a nie pytluje w mediach... Sam powinien stanąć pod kościołem i kwestować..  A widać ze wydawanie pieniędzy podatnika przychodzi mu najłatwiej..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2010-06-07 17:03:05
Autor: u2
Kaczyński próbuje pokazać, jak mu l eży na sercu los powodzian.
W dniu 2010-06-07 08:19, precz z gnomem pisze:
WiĂŞcej... http://wyb


Uwaga GWno.

Kaczyński próbuje pokazać, jak mu leży na sercu los powodzian.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona