Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Kaczyński siebie nie przeskoczy.

Kaczyński siebie nie przeskoczy.

Data: 2011-10-04 08:13:18
Autor: Przemysław W
Kaczyński siebie nie przeskoczy.
Zdaje mi się, że Tomasz Lis obawiał się tego spotkania. Poprzedził więc występ Jarosława Kaczyńskiego najbardziej znaczącymi archiwalnymi wypowiedziami wodza PiS, m.in. o tym, gdzie stał on (gdzie stał, np. 13 grudnia 1981 r.?), a gdzie ZOMO, albo kogo zdradzono o świcie.



Miał Lis rację, gdyż rozmowa dziennikarza, który chce się czegoś dowiedzieć (ale też utrzeć nosa), z politykiem przekonanym, że słowa to tylko słowa, zaś czyny uprawomocnia władza lub marsz ku niej, zawsze stawia dziennikarza na straconej pozycji. Lis przegrał, ale Kaczyński pokazał, że ciepły wizerunek prezesa upiększony "kobietami paprotkami" z czwartych i piątych miejsc na listach wyborczych to ściema.

Cóż wiemy po tej rozmowie? Że nie poznamy nazwisk żadnych ewentualnych ministrów, zwłaszcza tych w przyszłym rządzie najważniejszych, czyli np. od gospodarki. Może w Ameryce albo na innym Zachodzie mają takie obyczaje, ale to nie dotyczy Kaczyńskiego. Możemy za to spodziewać się nominacji dla Zbigniewa Ziobry i Antoniego Macierewicza; jeden i drugi zasłużony dla wodza, bo układy, mgła, tajne służby i domniemana zależność od Rosji i Niemiec. Poznamy nie tych, którzy odpowiadają za stan naszych portfeli i lodówek, lecz tych, którzy pokażą nam, gdzie nasze miejsce w szeregu.


Wiemy też, że nie wolno krytykować zmarłego brata wodza, chyba że jest się dyrektorem Rydzykiem. Dlaczego? Bo kiedy Bronisław Komorowski krytykował Lecha Kaczyńskiego, wnet - wedle logiki Jarosława Kaczyńskiego - wydarzył się Smoleńsk. Czy aby - łatwo to podsuflować - nie przez słowa obecnego prezydenta? A kiedy Rydzyk urągał Marii Kaczyńskiej od czarownic, na katastrofę czekaliśmy ładny kawałek czasu. No i Rydzyk z Jarosławem trzyma sztamę, więc czepiać się szefa Radia Maryja jest niepolitycznie, bo może dyrektor się obrazi i skarci przyszłego premiera.

Zobaczyliśmy więc w tej rozmowie właśnie politykę w wydaniu wodza PiS. Prezesa, który boi się ościennych krajów, więc nadrabia miną, tupie nogą i obraża sąsiadów. Lidera odmieniającego "Polskę" i "polskość" przez przypadki, choćby za tym stało tylko jego własne przekonanie, że Polak to Kaczyński, ale już nie kapitulant Lis, a z pewnością nie Tusk. Slogany o białej fladze i premierze "nic nie mogę".

Nie jest przyjemne, kiedy dobry dziennikarz przegrywa starcie na słowa z pewnym siebie politykiem, choćby ta pewność wynikała tylko z fałszywej samooceny. A tym bardziej, gdy przed milionami widzów kandydat na szefa polskiego rządu pokazuje, kim jest.

Jarosław Kaczyński jest bowiem tym, kim był. Przetarcie w kampanii prezydenckiej nic mu nie pomogło. Jarosław Kaczyński jest po prostu Jarosławem Kaczyńskim. Siebie nie przeskoczy; nie ma w tym zresztą nic dziwnego.

Chcemy mieć wodza, a nie premiera? Ręka w górę, kto chce.



Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,10403321,Kaczynski_siebie_nie_przeskoczy.html#ixzz1Zn5evRkj



Przemek

--

"- Gdybym miał prostować kłamstwa, nieścisłości, nadużycia w wypowiadane przez oponentów politycznych,
w tym przez prezesa Kaczyńskiego, to od rana do wieczora musiałbym robić wyłącznie to - powiedział Tusk."

Data: 2011-10-04 12:15:52
Autor: Zahir
Kaczyński siebie nie przeskoczy.

Użytkownik "Przemysław W" <brońmy RP przed pisem@op.pl> napisał w wiadomości news:j6e864$dhg$1news.onet.pl...
Zdaje mi się, że Tomasz Lis obawiał się tego spotkania. Poprzedził więc występ Jarosława Kaczyńskiego najbardziej znaczącymi archiwalnymi wypowiedziami wodza PiS, m.in. o tym, gdzie stał on (gdzie stał, np. 13 grudnia 1981 r.?), a gdzie ZOMO, albo kogo zdradzono o świcie.

Oglądałem z obrzydzeniem. Czy ci ludzie są ślepi? Prezes jest niezrównoważony emocjonalnie. Delikatnie mówiąc.

--
Zahir

Kaczyński siebie nie przeskoczy.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona