Polska polityka jest zatruta Jarosławem Kaczyńskim" - twierdzi były wicepremier, który kilka lat temu wycofał się z polityki. Przyznaje, że rozważał start do Senatu w najbliższych wyborach, uznał jednak, że potrzebuje więcej czasu.

Roman Giertych nie szczędzi liderowi PiS ostrych słów. "To polityk w stylu postsowieckim, jakich znamy z Białorusi, Uzbekistanu czy Tadżykistanu. To polityk, który użyje wszystkich możliwości, łącznie z aparatem państwa, by zdobyć i utrzymać władzę" - mówił w rozmowie z "Newsweekiem".

Były szef Ligi Polskich Rodzin i niegdysiejszy wicepremier w gabinecie Jarosława Kaczyńskiego przyznaje, że myśl o powrocie do polityki powraca systematycznie. Rozważał m.in. start do Senatu w jesiennych wyborach - jako kandydat niezależny.

"Byłem blisko tej decyzji. Uznałem jednak, że nie podołam. Jestem zbyt zajęty pracą w mojej kancelarii" - skwitował. Jednak "co się odwlecze, to nie uciecze". "Potrzeba jeszcze roku, góra dwóch, by kancelaria zaczęła działać bez mojego codziennego zaangażowania. I to jest termin, w którym można się spodziewać mojego powrotu do życia publicznego" - zapowiedział.

Giertych wyklucza jednak - co sugerują niektórzy - zaangażowania w działalność PO. "Nic mnie nie łączy z tą partią" - podkreślił. Przyznał jedynie, że zna i lubi Radosława Sikorskiego - a dzieci obu polityków chodzą do tej samej szkoły: prowadzonej przez powiązane z organizacją Opus Dei stowarzyszenie Sternik. "Ale ja mam córki, a Radek synów. A szkoły dzielą się na męskie i żeńskie. Nie spotykamy się na zebraniach ani uroczystościach szkolnych. Po prostu polubiliśmy się będąc razem w rządzie" - dodał.



http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/331513,znany-polityk-wroci-do-polityki-potrzeba-jeszcze-roku-gora-dwoch.html



Przemek


--

"Przemawiając w rocznicę katastrofy smoleńskiej, prezes PiS Jarosław Kaczyński wsparł insynuację poezją Zbigniewa Herberta. Zacytował słowa o zdradzonych o świcie, ale przezornie nie wspomniał o następnym wersie "Strzeż się jednak dumy niepotrzebnej, oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz".

Giertych wyklucza jednak - co sugerują niektórzy - zaangażowania w działalność PO. "Nic mnie nie łączy z tą partią" - podkreślił. Przyznał jedynie, że zna i lubi Radosława Sikorskiego - a dzieci obu polityków chodzą do tej samej szkoły: prowadzonej przez powiązane z organizacją Opus Dei stowarzyszenie Sternik. "Ale ja mam córki, a Radek synów. A szkoły dzielą się na męskie i żeńskie. Nie spotykamy się na zebraniach ani uroczystościach szkolnych. Po prostu polubiliśmy się będąc razem w rządzie" - dodał.

ale Sikorski ma przeciez zone Zydowke. Juz Giertychowi te geny nie przeszkadzaja?

Co za dno.

http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/331513,znany-polityk-wroci-do-p
olityki-potrzeba-jeszcze-roku-gora-dwoch.html



Przemek


--

"Przemawiając w rocznicę katastrofy smoleńskiej, prezes PiS Jarosław Kaczyński wsparł insynuację poezją Zbigniewa Herberta. Zacytował słowa o zdradzonych o świcie, ale przezornie nie wspomniał o następnym wersie "Strzeż się jednak dumy niepotrzebnej, oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz".

--

co to za polski polityk ten Giertych, ktoremu nie przeszkadza zona Sikorskiego
wypisujaca antypolskie teksty w prasie amerykanskiej?

On sie z takim antypolskim ladusem przyjazni? Ciekawe?

--

W dniu 2011-04-15 18:34, obserwator pisze:

ale Sikorski ma przeciez zone Zydowke. Juz Giertychowi te geny nie przeszkadzaja?

Co za dno.

Geny jak geny, żonkę Radek S. ma normalną, ale sam niestety debil.

W dniu 2011-04-15 18:34, obserwator pisze:

Giertych wyklucza jednak - co sugerują niektórzy - zaangażowania w

działalność PO. "Nic mnie nie łączy z tą partią" - podkreślił. Przyznał jedynie, że zna i lubi Radosława Sikorskiego - a dzieci obu polityków chodzą do tej samej szkoły: prowadzonej przez powiązane z organizacją Opus Dei stowarzyszenie Sternik. "Ale ja mam córki, a Radek synów. A szkoły dzielą się na męskie i żeńskie. Nie spotykamy się na zebraniach ani uroczystościach szkolnych. Po prostu polubiliśmy się będąc razem w rządzie" - dodał.

Widać, że z pochodzenia Żydzi.

Użytkownik "obserwator " <fajny.d.arzbor.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:io9s21$e4b$1inews.gazeta.pl...

Giertych wyklucza jednak - co sugerują niektórzy - zaangażowania w
działalność PO. "Nic mnie nie łączy z tą partią" - podkreślił. Przyznał
jedynie, że zna i lubi Radosława Sikorskiego - a dzieci obu polityków
chodzą  do tej samej szkoły: prowadzonej przez powiązane z organizacją
Opus Dei  stowarzyszenie Sternik. "Ale ja mam córki, a Radek synów. A
szkoły dzielą  się na męskie i żeńskie. Nie spotykamy się na
zebraniach ani uroczystościach  szkolnych. Po prostu polubiliśmy się
będąc razem w rządzie" - dodał.

ale Sikorski ma przeciez zone Zydowke. Juz Giertychowi te geny nie
przeszkadzaja?
Co za dno.

A tobie przeszkadza antysemito?

--
stevep

Użytkownik "Przemysław W" <Brońmy RP przed pisem@...pl> napisał w wiadomości news:io9rei$c9d$1inews.gazeta.pl...

Polska polityka jest zatruta Jarosławem Kaczyńskim" - twierdzi były wicepremier, który kilka lat temu wycofał się z polityki. Przyznaje, że rozważał start do Senatu w najbliższych wyborach, uznał jednak, że potrzebuje więcej czasu.

Roman Giertych nie szczędzi liderowi PiS ostrych słów. "To polityk w stylu postsowieckim, jakich znamy z Białorusi, Uzbekistanu czy Tadżykistanu. To polityk, który użyje wszystkich możliwości, łącznie z aparatem państwa, by zdobyć i utrzymać władzę" - mówił w rozmowie z "Newsweekiem".

Są siebie warci!

PhD

Użytkownik "Pinocchio" <pinocchio@lorenzini.it> napisał

Są siebie warci!

Oczywiście! Wspólnie próbowali gnoić PO, wspólnie włazili w odbyt toruńskiemu złodziejowi!


Przemek

--

"Przemawiając w rocznicę katastrofy smoleńskiej, prezes PiS Jarosław Kaczyński wsparł insynuację poezją Zbigniewa Herberta. Zacytował słowa o zdradzonych o świcie, ale przezornie nie wspomniał o następnym wersie "Strzeż się jednak dumy niepotrzebnej, oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz".

Użytkownik "Przemysław W" <Brońmy RP przed pisem@...pl> napisał w wiadomości news:iobap4$i85$1inews.gazeta.pl...

Użytkownik "Pinocchio" <pinocchio@lorenzini.it> napisał

Są siebie warci!

Oczywiście! Wspólnie próbowali gnoić PO, wspólnie włazili w odbyt toruńskiemu złodziejowi!

W tamtym roku Kaczyński lizał tyłek Napieralskiemu, wychwalał PRL! Obiecał Rydzykowi, że jeżeli zostaniem prezydentem z państwowej kiesy wyłoży kilkaset milionów na budowś swiątyń-pominików poświeconych wielkiemu patriocie, którego żonę Rydzyk nazywał "czarownicą jedną".

PhD