Kalemby syn 10 lat temu pozyskał intratną państwową posadę, zanim ojciec został ministrem, można powiedzieć, że ojciec nie powinien zostać ministrem, bo to będzie nepotyzm. Tuska syn natomiast posiadł intratną posadkę państwową na gdańskim lotnisku, jak ojciec już był premierem, a powinien zasilić rzeszę bezrobotnych i wegetować do 67 lat na śmietniku. -- - Posted via news://freenews.netfront.net/ - Complaints to news@netfront.net -- -

Dnia Mon, 30 Jul 2012 14:06:24 +0200, Gringo napisał(a):

Kalemby syn 10 lat temu pozyskał intratną państwową posadę, zanim ojciec
został ministrem, można powiedzieć, że ojciec nie powinien zostać
ministrem, bo to będzie nepotyzm. Tuska syn natomiast posiadł intratną
posadkę państwową na gdańskim lotnisku, jak ojciec już był premierem, a
powinien zasilić rzeszę bezrobotnych i wegetować do 67 lat na śmietniku.

Mam pomysła. Może media powinni zaangażować dwójkę lub trójkę aktorów podobnych do polityków. Sfilmować z ukrycia ich niby rozmowę o sprawach o których bębni bez końca internet, radio, tv i gazety. Potem puścić owe w porze największej oglądalności. I czekać na efekty.:)
Na poważnie. Od lat media bębnią o pokątnym samozatrudnianiu na intratnych posadkach rodzimej "ekstraklasy" politycznej z przychówkiem i nic. Efekt pioruna dopiero po krótkim filmiku nagranym chyba komórką, czy innym specjałem.

Użytkownik "Marek Czaplicki" <emcza@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jv6g18$71v$2inews.gazeta.pl...

Dnia Mon, 30 Jul 2012 14:06:24 +0200, Gringo napisał(a):

Kalemby syn 10 lat temu pozyskał intratną państwową posadę, zanim ojciec
został ministrem, można powiedzieć, że ojciec nie powinien zostać
ministrem, bo to będzie nepotyzm. Tuska syn natomiast posiadł intratną
posadkę państwową na gdańskim lotnisku, jak ojciec już był premierem, a
powinien zasilić rzeszę bezrobotnych i wegetować do 67 lat na śmietniku.

Mam pomysła. Może media powinni zaangażować dwójkę lub trójkę aktorów
podobnych do polityków. Sfilmować z ukrycia ich niby rozmowę o sprawach o
których bębni bez końca internet, radio, tv i gazety. Potem puścić owe w
porze największej oglądalności. I czekać na efekty.:)
Na poważnie. Od lat media bębnią o pokątnym samozatrudnianiu na
intratnych posadkach rodzimej "ekstraklasy" politycznej z przychĂłwkiem i
nic. Efekt pioruna dopiero po krótkim filmiku nagranym chyba komórką, czy
innym specjałem.

Nie wiecie przypadkiem ile zarabia syn Tuska na tej "intratnej" państwowej posadzie? 20 tysięcy? 30 tysięcy?

Znalazłem: 4 tysiące. Zajebiście intratna posada. Byle aktorzyna tyle dostaje za jeden dzień zdjęciowy. Czy przypadkiem nie po***ebało niektórych?


--
Donald Tusk - "wolałbym się nie urodzić, niż na grobach zmarłych budować swoją karierę polityczną".

Dnia Mon, 30 Jul 2012 20:13:13 +0200, Bogdan Idzikowski napisał(a):

Nie wiecie przypadkiem ile zarabia syn Tuska na tej "intratnej"
państwowej posadzie? 20 tysięcy? 30 tysięcy?

Znalazłem: 4 tysiące. Zajebiście intratna posada. Byle aktorzyna tyle
dostaje za jeden dzień zdjęciowy. Czy przypadkiem nie po***ebało
niektĂłrych?

Nawet gdyby zarabiał 1000 złotych brutto to jeżeli dostał tą pracę po znajomości tym samym psuje rynek pracy ponieważ ludzie, którzy wkładają mnóstwo swojego czasu, energii i dóbr materialnych w swe wykształcenie widzą, że w Polsce nic tak się nie liczy jak plecy. Nie ma lepszego sposobu na pozbycie się z Polski ludzi wykształconych, utalentowanych, jak dawanie stanowiska za nazwisko, nie zdolności. Zrozumieliście?

"Marek Czaplicki" <emcza@gazeta.pl> schrieb im Newsbeitrag news:jv6l3e$71v$5inews.gazeta.pl...

Dnia Mon, 30 Jul 2012 20:13:13 +0200, Bogdan Idzikowski napisał(a):

Nie wiecie przypadkiem ile zarabia syn Tuska na tej "intratnej"
państwowej posadzie? 20 tysięcy? 30 tysięcy?

Znalazłem: 4 tysiące. Zajebiście intratna posada. Byle aktorzyna tyle
dostaje za jeden dzień zdjęciowy. Czy przypadkiem nie po***ebało
niektĂłrych?

Nawet gdyby zarabiał 1000 złotych brutto to jeżeli dostał tą pracę po
znajomości tym samym psuje rynek pracy ponieważ ludzie, którzy wkładają
mnóstwo swojego czasu, energii i dóbr materialnych w swe wykształcenie
widzą, że w Polsce nic tak się nie liczy jak plecy. Nie ma lepszego
sposobu na pozbycie się z Polski ludzi wykształconych, utalentowanych,
jak dawanie stanowiska za nazwisko, nie zdolności. Zrozumieliście?

Pięknie napisane, ale sądzę, że on tego nie zrozumie. -- - Posted via news://freenews.netfront.net/ - Complaints to news@netfront.net -- -

Użytkownik "Marek Czaplicki" <emcza@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jv6l3e$71v$5inews.gazeta.pl...

Dnia Mon, 30 Jul 2012 20:13:13 +0200, Bogdan Idzikowski napisał(a):

Nie wiecie przypadkiem ile zarabia syn Tuska na tej "intratnej"
państwowej posadzie? 20 tysięcy? 30 tysięcy?

Znalazłem: 4 tysiące. Zajebiście intratna posada. Byle aktorzyna tyle
dostaje za jeden dzień zdjęciowy. Czy przypadkiem nie po***ebało
niektĂłrych?

Nawet gdyby zarabiał 1000 złotych brutto to jeżeli dostał tą pracę po
znajomości tym samym psuje rynek pracy ponieważ ludzie, którzy wkładają
mnóstwo swojego czasu, energii i dóbr materialnych w swe wykształcenie
widzą, że w Polsce nic tak się nie liczy jak plecy. Nie ma lepszego
sposobu na pozbycie się z Polski ludzi wykształconych, utalentowanych,
jak dawanie stanowiska za nazwisko, nie zdolności. Zrozumieliście?

A skąd wiesz, że dostał tę pracę po znajomości? Byłeś przy jego angażowaniu?
To po pierwsze.
Po drugie.
Z jakiej wy choinki się urwaliście? Człowiek wykształcony, inteligentny, przedsiębiorczy, utalentowany zawsze znajdzie dojście, użyje wszelkich możliwych sposobów, by dostać pracę, która jest dobrze płatna, bo do tej pracy potrzebne są cechy, które wymieniłem. I na takim stanowisku tylko tacy ludzie się sprawdzają.
Człowiek tylko dobrze wykształcony nadaje się jedynie do zamiatania ulic i to nie zawsze.

Wszędzie, na całym świecie, liczyło się poparcie, znajomości, dojścia. Liczyło się, liczy się i będzie się liczyć.
Ci, którzy myślą, że wystarczy być tylko dobrze wykształconym, by dostać dobrą pracę są dobrze wykształconymi bezrobotnymi. I pisują namiętnie na PSP.

Mówisz o pozbywaniu się z Polski ludzi wykształconych, utalentowanych. Tak. Część z nich, tych nieco bardziej energicznych, wyjeżdża z Polski do innych krajów i tam zmywa naczynia w restauracjach. Jedynie nieliczni, mający cechy, które na wstępie wymieniłem, z powodu niemożności zdobycia dobrej pracy w Polsce, emigrują i na emigracji w krótkim lub nieco dłuższym czasie, zdobywają dobrze płatne stanowiska, bo się do tego nadają.

Jak to mówią: ostatnich gryzą psy.

Inną sprawą jest nomenklatura, czyli działacze partyjni i ludzie, którzy zajmowali stanowiska rządowe, a teraz są na lodzie. Oni zawsze dostaną pracę w przechowalniach czyli spółkach skarbu państwa. I to wszystkich partii. Nomenklatura występuje zawsze. Była za PRL i jest teraz.

I takie są uniwersalne reguły życia i nikt ich nie zmieni.

--
Donald Tusk - "wolałbym się nie urodzić, niż na grobach zmarłych budować swoją karierę polityczną".

Dnia Mon, 30 Jul 2012 21:45:41 +0200, Bogdan Idzikowski napisał(a):

A skąd wiesz, że dostał tę pracę po znajomości? Byłeś przy jego
angaĹźowaniu? To po pierwsze.

Skąd wiesz o wszystkich rzeczach o których dyskutujesz i mówisz? Byłeś przy tym, widziałeś to? Czy tylko przeczytałeś i usłyszałeś od kogoś? To po pierwsze.

Po drugie.
Z jakiej wy choinki się urwaliście? Człowiek wykształcony, inteligentny,
przedsiębiorczy, utalentowany zawsze znajdzie dojście, użyje wszelkich
możliwych sposobów, by dostać pracę, która jest dobrze płatna, bo do tej
pracy potrzebne są cechy, które wymieniłem. I na takim stanowisku tylko
tacy ludzie się sprawdzają.
Człowiek tylko dobrze wykształcony nadaje się jedynie do zamiatania ulic
i to nie zawsze.

Sam piszesz o dojściach więc czy oczekujesz ode mnie tłumaczenia na czym polega nepotyzm? Właśnie na tym że niepotrzebne są kwalifikacje, zdolności i wiedza. Potrzebne są tylko "plecy". To po drugie. :)

Użytkownik "Marek Czaplicki" <emcza@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jv6os6$71v$10inews.gazeta.pl...

Dnia Mon, 30 Jul 2012 21:45:41 +0200, Bogdan Idzikowski napisał(a):

A skąd wiesz, że dostał tę pracę po znajomości? Byłeś przy jego
angaĹźowaniu? To po pierwsze.

Skąd wiesz o wszystkich rzeczach o których dyskutujesz i mówisz? Byłeś
przy tym, widziałeś to? Czy tylko przeczytałeś i usłyszałeś od kogoś? To
po pierwsze.

Po drugie.
Z jakiej wy choinki się urwaliście? Człowiek wykształcony, inteligentny,
przedsiębiorczy, utalentowany zawsze znajdzie dojście, użyje wszelkich
możliwych sposobów, by dostać pracę, która jest dobrze płatna, bo do tej
pracy potrzebne są cechy, które wymieniłem. I na takim stanowisku tylko
tacy ludzie się sprawdzają.
Człowiek tylko dobrze wykształcony nadaje się jedynie do zamiatania ulic
i to nie zawsze.

Sam piszesz o dojściach więc czy oczekujesz ode mnie tłumaczenia na czym
polega nepotyzm? Właśnie na tym że niepotrzebne są kwalifikacje,
zdolności i wiedza. Potrzebne są tylko "plecy". To po drugie. :)

Sam nie wiesz na czym polega nepotyzm.
według wiki: Nepotyzm (łac. nepos – wnuk, bratanek) – faworyzowanie członków rodziny przy obsadzaniu stanowisk i przydzielaniu godności.
I żeby było jeszcze śmieszniej to:

# Określenie powstało w średniowieczu, gdy papieże i biskupi starali się zapewnić pozycję społeczną i majątek swoim nieślubnym synom, określanym za pomocą eufemizmu "siostrzeniec". Niekiedy przybierało to formę podnoszenia do godności kardynalskiej, co miało zapewnić kontynuację "dynastii" papieskiej. Przykładem jest Papież Kalikst III z rodziny Borgia, który uczynił kardynałami dwóch swoich siostrzeńców; jeden z nich, Rodrigo, został papieżem Aleksandrem VI. Aleksander, jeden z najbardziej skorumpowanych papieży, podniósł Alessandro Farnese, brata swojej kochanki, do godności kardynała; Farnese został potem papieżem Pawłem III. Paweł z kolei mianował kardynałami dwóch siostrzeńców w wieku lat czternastu i szesnastu. #

I te katabasy śmią nas uczyć i wymagać postępowania etycznego. Kupa śmiechu, z przewagą kupy.


Wiem, bo żyję długo. Mam mózg, który pracuje bardzo sprawnie. Mam dar obserwacji i wyciągania wniosków. Mam dobrą pamięć. Mam spore doświadczenie, które jest mi teraz właściwie niepotrzebne, bo jestem nareszcie szczęśliwym i beztroskim emerytem.
W swoim długim życiu posługiwałem się wszelkimi dozwolonymi sposobami, by uzyskać dobrze płatną pracę, dobre zlecenia i tak dalej...
Nie czekałem, aż mi pieczone gołąbki same wpadną do gąbki, bo z głodu bym zdechł. Znam smak pracy w kraju i za granicą. Nigdy nie byłem na bezrobociu i na Kuroniówce.

I gdy czytam wasze pobożne życzenia lub słucham nawiedzonych dyskusji w TV, to śmiech mnie ogarnia. Postępujcie tak, jak piszecie a zapewniam was, że będziecie bezrobotni do końca życia.

--
Donald Tusk - "wolałbym się nie urodzić, niż na grobach zmarłych budować swoją karierę polityczną".

"Bogdan Idzikowski" <bogdanid@neostrada.pl> schrieb im Newsbeitrag> I gdy czytam wasze pobożne życzenia lub słucham nawiedzonych dyskusji w TV,

to śmiech mnie ogarnia. Postępujcie tak, jak piszecie a zapewniam was, że będziecie bezrobotni do końca życia.

Praca, to była w PRLu. -- - Posted via news://freenews.netfront.net/ - Complaints to news@netfront.net -- -

"Bogdan Idzikowski" <bogdanid@neostrada.pl> schrieb im Newsbeitrag news:5016e46a$0$1312$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "Marek Czaplicki" <emcza@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jv6l3e$71v$5inews.gazeta.pl...

Dnia Mon, 30 Jul 2012 20:13:13 +0200, Bogdan Idzikowski napisał(a):

Nie wiecie przypadkiem ile zarabia syn Tuska na tej "intratnej"
państwowej posadzie? 20 tysięcy? 30 tysięcy?

Znalazłem: 4 tysiące. Zajebiście intratna posada. Byle aktorzyna tyle
dostaje za jeden dzień zdjęciowy. Czy przypadkiem nie po***ebało
niektĂłrych?

Nawet gdyby zarabiał 1000 złotych brutto to jeżeli dostał tą pracę po
znajomości tym samym psuje rynek pracy ponieważ ludzie, którzy wkładają
mnóstwo swojego czasu, energii i dóbr materialnych w swe wykształcenie
widzą, że w Polsce nic tak się nie liczy jak plecy. Nie ma lepszego
sposobu na pozbycie się z Polski ludzi wykształconych, utalentowanych,
jak dawanie stanowiska za nazwisko, nie zdolności. Zrozumieliście?

A skąd wiesz, że dostał tę pracę po znajomości? Byłeś przy jego angażowaniu?
To po pierwsze.
Po drugie.
Z jakiej wy choinki się urwaliście? Człowiek wykształcony, inteligentny, przedsiębiorczy, utalentowany zawsze znajdzie dojście, użyje wszelkich możliwych sposobów, by dostać pracę, która jest dobrze płatna, bo do tej pracy potrzebne są cechy, które wymieniłem.

Łokciami, łokciami nie pomoże. Gdyby tak było w Polsce, to Polska byłaby potęgą gospodarczą i brak bezrobocia. Urwaliście się z choinki. Jedyny możliwy sposób, to nepotyzm. -- - Posted via news://freenews.netfront.net/ - Complaints to news@netfront.net -- -

"Bogdan Idzikowski" <bogdanid@neostrada.pl> schrieb im Newsbeitrag news:5016cebb$0$1215$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "Marek Czaplicki" <emcza@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jv6g18$71v$2inews.gazeta.pl...

Dnia Mon, 30 Jul 2012 14:06:24 +0200, Gringo napisał(a):

Kalemby syn 10 lat temu pozyskał intratną państwową posadę, zanim ojciec
został ministrem, można powiedzieć, że ojciec nie powinien zostać
ministrem, bo to będzie nepotyzm. Tuska syn natomiast posiadł intratną
posadkę państwową na gdańskim lotnisku, jak ojciec już był premierem, a
powinien zasilić rzeszę bezrobotnych i wegetować do 67 lat na śmietniku.

Mam pomysła. Może media powinni zaangażować dwójkę lub trójkę aktorów
podobnych do polityków. Sfilmować z ukrycia ich niby rozmowę o sprawach o
których bębni bez końca internet, radio, tv i gazety. Potem puścić owe w
porze największej oglądalności. I czekać na efekty.:)
Na poważnie. Od lat media bębnią o pokątnym samozatrudnianiu na
intratnych posadkach rodzimej "ekstraklasy" politycznej z przychĂłwkiem i
nic. Efekt pioruna dopiero po krótkim filmiku nagranym chyba komórką, czy
innym specjałem.

Nie wiecie przypadkiem ile zarabia syn Tuska na tej "intratnej" państwowej posadzie? 20 tysięcy? 30 tysięcy?

Znalazłem: 4 tysiące. Zajebiście intratna posada. Byle aktorzyna tyle dostaje za jeden dzień zdjęciowy. Czy przypadkiem nie po***ebało niektórych?

Gdzie 90% Polaków zarabia do 1500 zł, także ci, co w urzędach pracują jako urzędnicy państwowi, 4 miliony jest bezrobotnych. -- - Posted via news://freenews.netfront.net/ - Complaints to news@netfront.net -- -

"Marek Czaplicki" <emcza@gazeta.pl> schrieb im Newsbeitrag news:jv6g18$71v$2inews.gazeta.pl...

Dnia Mon, 30 Jul 2012 14:06:24 +0200, Gringo napisał(a):

Kalemby syn 10 lat temu pozyskał intratną państwową posadę, zanim ojciec
został ministrem, można powiedzieć, że ojciec nie powinien zostać
ministrem, bo to będzie nepotyzm. Tuska syn natomiast posiadł intratną
posadkę państwową na gdańskim lotnisku, jak ojciec już był premierem, a
powinien zasilić rzeszę bezrobotnych i wegetować do 67 lat na śmietniku.

Mam pomysła. Może media powinni zaangażować dwójkę lub trójkę aktorów
podobnych do polityków. Sfilmować z ukrycia ich niby rozmowę o sprawach o
których bębni bez końca internet, radio, tv i gazety. Potem puścić owe w
porze największej oglądalności. I czekać na efekty.:)
Na poważnie. Od lat media bębnią o pokątnym samozatrudnianiu na
intratnych posadkach rodzimej "ekstraklasy" politycznej z przychĂłwkiem i
nic. Efekt pioruna dopiero po krótkim filmiku nagranym chyba komórką, czy
innym specjałem.

To juĹź robi stale Szymon Majewski, kurwy to nie rusza. -- - Posted via news://freenews.netfront.net/ - Complaints to news@netfront.net -- -

Dnia Mon, 30 Jul 2012 20:29:18 +0200, Gringo napisał(a):

Mam pomysła. Może media powinni zaangażować dwójkę lub trójkę aktorów
podobnych do polityków. Sfilmować z ukrycia ich niby rozmowę o sprawach
o których bębni bez końca internet, radio, tv i gazety. Potem puścić
owe w porze największej oglądalności. I czekać na efekty.:) Na
poważnie. Od lat media bębnią o pokątnym samozatrudnianiu na intratnych
posadkach rodzimej "ekstraklasy" politycznej z przychĂłwkiem i nic.
Efekt pioruna dopiero po krótkim filmiku nagranym chyba komórką, czy
innym specjałem.

To juĹź robi stale Szymon Majewski, kurwy to nie rusza.

Szymon robi to w studiu. Chodzi o efekt realizmu, jak w "Big Brother". Kamerka za kotarą z dziurą, dźwięk chropawy i z oddali. Nic tak publiki nie bierze jak przez dziurkę od klucza. :)