Data: 2014-12-27 19:20:36 | |
Autor: ToMasz | |
Kamera samochodowa a numery rejestracyjne | |
Wyobraź sobie crash test. Tam kamera nagrywa (jak by się to nie odbywało) np 1000 klatek na sekundę. ale co z tego wynika? Że każda "wirtualna" klatka musi trwać jedną tysięczną sekundy, i w tym czasie sensor musi dostać wymaganą ilość światła! stąd w crash testach są używane super wielkie i mocne lampy.
Podobnie jest w świecie smartfonów. co z tego że telefon taki czy taki może nagrać 60 czy 100 klatek, jak u cioci na urodzinach, przy 20 watowym oświetleniu, zredukuje ilość klatek do 20, albo nawet 15? W Twoim przypadku pomoże zawężenie obiektywu, ale kierowcy tego nie lubią. Zwiększenie czułości sensora, ale to powoduje drastyczny wzrost ceny. Więcej światła - to jest jakieś rozwiązanie... może super latarka rowerowa z dioda podczerwoną? Tak czy inaczej, sztuczne zwiększanie ilości klatek Tobie nie pomoże, choć paradoksalnie, jeśli zobaczysz dobry film wykonany w 120 klatkach na sekundę, to będzie to znaczyło że kamera ma super czuły sensor, a nie procesor dał radę zakodować 120 klatek... ToMasz |
|