Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Kamera to inwestycja :-)

Kamera to inwestycja :-)

Data: 2018-01-16 18:24:23
Autor: Marek S
Kamera to inwestycja :-)
W dniu 15-01-2018 o 10:32, przemek.jedrzejczak@gmail.com pisze:
https://www.youtube.com/watch?v=b0iVzSPWVKw

niesportowe zachowanie niestety po raz kolejny


Popatrzałem na film, czytałem komentarze i szczerze mówiąc jestem zniesmaczony zupełnie czymś innym niż chciałbyś.

Na filmie widzę taksówkarza, który najzwyczajniej pogubił się, zatrzymał (można dyskutować czy nie złamał jakiegoś przepisu w tym momencie i czy można go ukarać) a Ty ledwo wyhamowałeś (nie zachowałeś bezpiecznej odległości więc wezwanie policji = standardowy mandat dla Ciebie). Gdy zatrąbiłeś, to taksówkarz włączył awaryjne, wysiadł sądząc, że obtarliście się lekko mimo iż tego nie wyczuł. Następnie obejrzał auta, pokazał, że nic się nie stało, pojechał. Wcześniej spostrzegł Twoją nerwową gestykulację lub słyszał krzyki bo widać, że zawahał się nie bardzo rozumiejąc o co chodzi.

Jego auto ani nie jest w ruinie, ani nie kosztuje milionów by móc zarobić na wyłudzeniach.

Generalnie taksówkarze jeżdżą źle bo albo szukają adresów, albo mają to w naturze albo jedno i drugie. Przepisy PoRD przekazują sobie pocztą pantoflową - jak wywnioskowałem w kilku rozmowach jadąc taksówką. Przeważnie posiadają awersję do kierunkowskazów. Jadąc za taksówką - odstęp x2.

Zniesmaczony jestem nastawieniem internautów, którzy z błotem go mieszają chyba tylko dlatego, że nadarza się okazja do zabawy błotem. Owszem, można zakładać, że zahamował aby mieć stłuczkę lecz ani nie ma pewności co do jego złych intencji ani nie bardzo można doszukać się na czym mógłby zarobić. Straciłby natomiast zarobek za czas naprawy auta, który byłby większy niż kasa za połamany plastik, zakładając, że weźmie kasę i będzie jeździł z tym połamanym i poklejonym.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-01-16 18:43:00
Autor: Myjk
Kamera to inwestycja :-)
Tue, 16 Jan 2018 18:24:23 +0100, Marek S
Na filmie widzę taksówkarza, który najzwyczajniej pogubił się,

Najzwyczajniej jak nie umie jeździć, to niech zmieni profesję. Pogubienie
się nie uprawnia do stawania dęba na drodze. Wszak wszsytkie drogi prowadzą
do rzymu. :P

a Ty ledwo wyhamowałeś (nie zachowałeś bezpiecznej odległości

Następny. Ledwo wyhamował, bo przysnął (zobacz jaka późna reakcja jest na
stopy "oponenta" już jak auto praktycznie dęba staje), a nie dlatego że nie
było bezpiecznej odległości.

więc wezwanie policji = standardowy mandat dla Ciebie).

Wystarczy nie przyjąć mandatu i iść do sądu.
Gdy zatrąbiłeś,

Zatrąbił żeby jechał, w jakąkolwiek stronę, skoro już heblował. To
wysiadniecie z samochodu sugeruje że taksówkarz szukał jednak dziury w
całym -- no bo skoro nic nie poczuł, a był z pewnością świadom mocnego
hamowania bez wyraźnej przyczyny, to na cholere sprawdzał czy coś się
stało?

--
Pozdor
Myjk

Data: 2018-01-16 20:51:01
Autor: Marek S
Kamera to inwestycja :-)
W dniu 16-01-2018 o 18:43, Myjk pisze:

Najzwyczajniej jak nie umie jeździć, to niech zmieni profesję.

Gdyby każdy taksówkarz nie potrafiący jeździć odszedł z pracy, to tylko Uber by pozostał :-D


Pogubienie
się nie uprawnia do stawania dęba na drodze. Wszak wszsytkie drogi prowadzą
do rzymu. :P

Oczywiście, że nie uprawnia, przynajmniej . Dlatego napisałem, że temat nadaje się na odrębną dyskusję bo ja osobiście nie mam dostępu do statystyk spraw policyjnych i dowiedzenia się ile razy stający dęba był potraktowany jako sprawca gdy ktoś mu w bagażnik wjechał. Stwarzanie zagrożenia to ulotne pojęcie.


a Ty ledwo wyhamowałeś (nie zachowałeś bezpiecznej odległości

Następny. Ledwo wyhamował, bo przysnął (zobacz jaka późna reakcja jest na
stopy "oponenta" już jak auto praktycznie dęba staje), a nie dlatego że nie
było bezpiecznej odległości.

W przepisach nie ma zapisu "przysnął".

Jest natomiast pojęcie zachowania bezpiecznej odległości. Jeśli kierowca ma spóźniony refleks to dla niego wydłuża się pojęcie bezpiecznej odległości do takiego odcinka aż stanie się bezpieczny.

Art. 19.2.3
"3) utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu. "

więc wezwanie policji = standardowy mandat dla Ciebie).

Wystarczy nie przyjąć mandatu i iść do sądu.

Będzie drożej.

Bo po pierwsze: jeśli wykonałeś wszystko zgodnie z przepisami, to nie masz gwarancji, że nie zostaniesz uznany winnym.

Po drugie: szczerze mówiąc jak dla mnie sytuacja jest klarowna choć ekspertem nie jestem więc jedynie obstawiam: kierowca z tyłu z pewnością mandat za odległość i kraksę a drugi ewentualnie za stwarzanie niebezpiecznej sytuacji.


Gdy zatrąbiłeś,

Zatrąbił żeby jechał, w jakąkolwiek stronę, skoro już heblował.

Z bluzgów słychać, że trąbił w zupełnie innym celu. Ale mniejsza o to.

Morsem nie nadał swoich intencji trąbienia więc taksówkarz mógł to interpretować różnie. Jak widać z zapisu: potraktował to z wysokim prawdopodobieństwem jako "stuknęliśmy się, nie jedź". A jak było to naprawdę odebrane: trzeba by taksówkarza zapytać.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-01-16 21:31:21
Autor: Uzytkownik
Kamera to inwestycja :-)
W dniu 2018-01-16 o 20:51, Marek S pisze:

 A jak było to naprawdę odebrane: trzeba by taksówkarza zapytać.

Znamy opinię tylko jednej strony, a Przemek wychodzi z założenia, że "nieobecni nie mają racji".

Data: 2018-01-16 22:13:49
Autor: Marek S
Kamera to inwestycja :-)
W dniu 16-01-2018 o 21:31, Uzytkownik pisze:

Znamy opinię tylko jednej strony, a Przemek wychodzi z założenia, że "nieobecni nie mają racji".

Pomijając nawet ten aspekt, to sprawa jest bardzo śliska z zupełnie innego względu. Przed sekundą gadałem z żoną na temat publikacji tego konkretnego filmu. Ona pracuje w cywilnym. Mieli zbliżoną sprawę dotyczącą publikacji na YT jakiś czas temu. Nie będę relacjonował co i jak ale Przemkowi gorąco zalecam zdjęcie tego filmu zanim taksówkarz go zobaczy. Bo wtedy ewentualny mandat dla kogokolwiek to będzie jego najmniejsze zmartwienie.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-01-17 16:15:46
Autor: P.B.
Kamera to inwestycja :-)
Dnia Tue, 16 Jan 2018 22:13:49 +0100, Marek S napisał(a):


Pomijając nawet ten aspekt, to sprawa jest bardzo śliska z zupełnie innego względu. Przed sekundą gadałem z żoną na temat publikacji tego konkretnego filmu. Ona pracuje w cywilnym. Mieli zbliżoną sprawę dotyczącą publikacji na YT jakiś czas temu. Nie będę relacjonował co i jak ale Przemkowi gorąco zalecam zdjęcie tego filmu zanim taksówkarz go zobaczy. Bo wtedy ewentualny mandat dla kogokolwiek to będzie jego najmniejsze zmartwienie.

Ależ weź relacjonuj. Pod co taka publikacja podlega? Dane osobowe,
publikację wizerunku?  --
Pozdrawiam,
Przemek

Data: 2018-01-17 22:18:40
Autor: Uzytkownik
Kamera to inwestycja :-)
W dniu 2018-01-17 o 16:15, P.B. pisze:
Dnia Tue, 16 Jan 2018 22:13:49 +0100, Marek S napisał(a):


Pomijając nawet ten aspekt, to sprawa jest bardzo śliska z zupełnie
innego względu. Przed sekundą gadałem z żoną na temat publikacji tego
konkretnego filmu. Ona pracuje w cywilnym. Mieli zbliżoną sprawę
dotyczącą publikacji na YT jakiś czas temu. Nie będę relacjonował co i
jak ale Przemkowi gorąco zalecam zdjęcie tego filmu zanim taksówkarz go
zobaczy. Bo wtedy ewentualny mandat dla kogokolwiek to będzie jego
najmniejsze zmartwienie.
Ależ weź relacjonuj. Pod co taka publikacja podlega? Dane osobowe,
publikację wizerunku?

Art. 212 Kodeksu Karnego (Pomówienie) - Za pomówienie grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo kara pozbawienia wolności do roku

Art. 216 Kodeksu Karnego (Znieważenie) - Za znieważenie grozi grzywna lub kara ograniczenia wolności. Przestępstwo to ma również czyn kwalifikowany, czyli taki za który grozi wyższa sankcja, w tym przypadku grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Kara taka grozi w przypadku, gdy sprawca przestępstwo takie popełnił za pomocą środków masowego komunikowania. Wówczas również możliwe jest orzeczenie nawiązki.

W tym przypadku Przemek wyczerpał znamiona obydwu tych przestępstw.

Z Art. 212 mógłby się wykręcić tylko wtedy, gdyby sąd orzekł winę taryfiarza i dowiódł, że zatrzymanie miało na celu wyłudzenie. Ale jest to raczej nierealne.

W przypadku znieważenia nie ma najmniejszych szans się wyłgać. Jeszcze jakby sad zbadał, że Przemek w internecie zajmuje się nagrywaniem kierowców i ich publicznym znieważaniem to raczej bez odsiadki i nawiązki by się nie obeszło.

Tutaj myślę, że Przemek powinien posłuchać rad Marka i przestać się bawić w pana milicjanta.

Data: 2018-01-17 22:19:56
Autor: przemek.jedrzejczak
Kamera to inwestycja :-)
-- W tym przypadku Przemek wyczerpał znamiona obydwu tych przestępstw.

czuje sie winny :-)


-- Tutaj myślę, że Przemek powinien posłuchać rad Marka i przestać się bawić w pana milicjanta.

a ja mysle ze popelnie jeszcze jedno przestepstwo i to grubszego kalibru uwaga podaje link do kanalu ktory zawiera setki filmow i tysiace potencjalnych poszkodowanych :-)

https://www.youtube.com/channel/UCJ0VFYHC4J6KhC_ohzrJ0eA

Data: 2018-01-17 22:32:57
Autor: Uzytkownik
Kamera to inwestycja :-)
W dniu 2018-01-17 o 22:18, Uzytkownik pisze:
W dniu 2018-01-17 o 16:15, P.B. pisze:
Dnia Tue, 16 Jan 2018 22:13:49 +0100, Marek S napisał(a):


Pomijając nawet ten aspekt, to sprawa jest bardzo śliska z zupełnie
innego względu. Przed sekundą gadałem z żoną na temat publikacji tego
konkretnego filmu. Ona pracuje w cywilnym. Mieli zbliżoną sprawę
dotyczącą publikacji na YT jakiś czas temu. Nie będę relacjonował co i
jak ale Przemkowi gorąco zalecam zdjęcie tego filmu zanim taksówkarz go
zobaczy. Bo wtedy ewentualny mandat dla kogokolwiek to będzie jego
najmniejsze zmartwienie.
Ależ weź relacjonuj. Pod co taka publikacja podlega? Dane osobowe,
publikację wizerunku?

Art. 212 Kodeksu Karnego (Pomówienie) - Za pomówienie grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo kara pozbawienia wolności do roku

Art. 216 Kodeksu Karnego (Znieważenie) - Za znieważenie grozi grzywna lub kara ograniczenia wolności. Przestępstwo to ma również czyn kwalifikowany, czyli taki za który grozi wyższa sankcja, w tym przypadku grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Kara taka grozi w przypadku, gdy sprawca przestępstwo takie popełnił za pomocą środków masowego komunikowania. Wówczas również możliwe jest orzeczenie nawiązki.

W tym przypadku Przemek wyczerpał znamiona obydwu tych przestępstw.

Z Art. 212 mógłby się wykręcić tylko wtedy, gdyby sąd orzekł winę taryfiarza i dowiódł, że zatrzymanie miało na celu wyłudzenie. Ale jest to raczej nierealne.

W przypadku znieważenia nie ma najmniejszych szans się wyłgać. Jeszcze jakby sad zbadał, że Przemek w internecie zajmuje się nagrywaniem kierowców i ich publicznym znieważaniem to raczej bez odsiadki i nawiązki by się nie obeszło.

Tutaj myślę, że Przemek powinien posłuchać rad Marka i przestać się bawić w pana milicjanta.

W obu przypadkach możliwe jest orzeczenie nawiązki na rzecz pokrzywdzonego lub cel społeczny wskazany przez niego. Maksymalna wysokość takiej nawiązki to dziesięciokrotne najniższe miesięczne wynagrodzenie.

Data: 2018-01-17 23:01:12
Autor: P.B.
Kamera to inwestycja :-)
Dnia Wed, 17 Jan 2018 22:18:40 +0100, Uzytkownik napisał(a):

Art. 212 Kodeksu Karnego (Pomówienie) - Za pomówienie grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo kara pozbawienia wolności do roku

Art. 216 Kodeksu Karnego (Znieważenie) - Za znieważenie grozi grzywna lub kara ograniczenia wolności. Przestępstwo to ma również czyn kwalifikowany, czyli taki za który grozi wyższa sankcja, w tym przypadku grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Kara taka grozi w przypadku, gdy sprawca przestępstwo takie popełnił za pomocą środków masowego komunikowania. Wówczas również możliwe jest orzeczenie nawiązki.

W tym przypadku Przemek wyczerpał znamiona obydwu tych przestępstw.

Ale co Przemek pomówił albo znieważył? Wyblurrowaną sylwetkę taryfiarza?
Nie przesadzajmy z tą Ameryką - ryj taksówkarza jest skutecznie ukryty,
numer rejestracyjny nie jest daną osobową. Trzeba by wywodzić, że z numeru
rejestracyjnego i sylwetki można łatwo ustalić dane osobowe kierowcy
taksówki. Milionowego odszkodowania dla złotówy bym się nie spodziewał. --
Pozdrawiam,
Przemek

Data: 2018-01-29 13:07:08
Autor: J.F.
Kamera to inwestycja :-)
Użytkownik "P.B."  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lcwfnamt1rle.eizcngxe1gc4$.dlg@40tude.net...
Dnia Wed, 17 Jan 2018 22:18:40 +0100, Uzytkownik napisał(a):
Art. 212 Kodeksu Karnego (Pomówienie) - Za pomówienie grozi grzywna,
kara ograniczenia wolności albo kara pozbawienia wolności do roku
Art. 216 Kodeksu Karnego (Znieważenie) - Za znieważenie grozi grzywna
lub kara ograniczenia wolności. Przestępstwo to ma również czyn
kwalifikowany, czyli taki za który grozi wyższa sankcja, w tym przypadku
grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Kara taka grozi w przypadku, gdy sprawca przestępstwo takie popełnił za
pomocą środków masowego komunikowania. Wówczas również możliwe jest
orzeczenie nawiązki.

W tym przypadku Przemek wyczerpał znamiona obydwu tych przestępstw.

Ale co Przemek pomówił albo znieważył? Wyblurrowaną sylwetkę taryfiarza?
Nie przesadzajmy z tą Ameryką - ryj taksówkarza jest skutecznie ukryty,
numer rejestracyjny nie jest daną osobową. Trzeba by wywodzić, że z numeru
rejestracyjnego i sylwetki można łatwo ustalić dane osobowe kierowcy
taksówki. Milionowego odszkodowania dla złotówy bym się nie spodziewał.

W Polsce zyjemy, wiec nie (choc gwiazdy ostatnio placa sporo), tym niemniej - taksowki raczej nie miewaja wielu kierowcow, wiec nr rejestracyjny spokojnie wystarczy aby byl zle kojarzony przez kolegow i moze niektorych klientow.
I juz jakies podstawy sa.

J.

Data: 2018-01-29 13:11:25
Autor: Shrek
Kamera to inwestycja :-)
W dniu 29.01.2018 o 13:07, J.F. pisze:

W Polsce zyjemy, wiec nie (choc gwiazdy ostatnio placa sporo), tym niemniej - taksowki raczej nie miewaja wielu kierowcow, wiec nr rejestracyjny spokojnie wystarczy aby byl zle kojarzony przez kolegow i moze niektorych klientow.
I juz jakies podstawy sa.

No to niech idzie do sądu. Ogłądał kiedyś "uwaga pirat"?

Data: 2018-01-29 14:02:37
Autor: J.F.
Kamera to inwestycja :-)
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:p4n31b$eoc$2@node1.news.atman.pl...
W dniu 29.01.2018 o 13:07, J.F. pisze:
W Polsce zyjemy, wiec nie (choc gwiazdy ostatnio placa sporo), tym niemniej - taksowki raczej nie miewaja wielu kierowcow, wiec nr rejestracyjny spokojnie wystarczy aby byl zle kojarzony przez kolegow i moze niektorych klientow.
I juz jakies podstawy sa.

No to niech idzie do sądu. Ogłądał kiedyś "uwaga pirat"?

Ale na Uwaga Pirat nikt nie zarzuca bezpodstawnie usilowania wyludzenia odszkodowania, tylko pokazuja jak bylo.

A kto wie, czy to nie rezyserowane w calosci :)

J.

Data: 2018-01-29 17:15:05
Autor: Shrek
Kamera to inwestycja :-)
W dniu 29.01.2018 o 14:02, J.F. pisze:

Ale na Uwaga Pirat nikt nie zarzuca bezpodstawnie usilowania wyludzenia odszkodowania, tylko pokazuja jak bylo.

I wielokrotnie w tym "jak było" jest sprzeciw podmiotu lirycznego przeciw występowaniu w telewizyjnym programie dla tluszczy. Nawet tego nie wycinają, bo fajniej się griluje.

Było dyskutowane - możesz panu operatorowi kamery skoczyć.

A kto wie, czy to nie rezyserowane w calosci :)

;)

Shrek

Data: 2018-01-29 20:09:42
Autor: J.F.
Kamera to inwestycja :-)
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:p4nha8$j37$3@node2.news.atman.pl...
W dniu 29.01.2018 o 14:02, J.F. pisze:
Ale na Uwaga Pirat nikt nie zarzuca bezpodstawnie usilowania wyludzenia odszkodowania, tylko pokazuja jak bylo.

I wielokrotnie w tym "jak było" jest sprzeciw podmiotu lirycznego przeciw występowaniu w telewizyjnym programie dla tluszczy. Nawet tego nie wycinają, bo fajniej się griluje.
Było dyskutowane - możesz panu operatorowi kamery skoczyć.

Trafia kiedys na prawnika ... funkcjonariusz straci prace, a TV pieniadze :-)

A zanim nie trafia:
-osoba i numery sa zamazane, wiec nie liczy sie jako publiczny pokaz,
-pokazuja co bylo, wiec zadnego pomowienia tu nie ma.

J.

Data: 2018-01-30 08:37:28
Autor: Shrek
Kamera to inwestycja :-)
W dniu 29.01.2018 o 20:09, J.F. pisze:

I wielokrotnie w tym "jak było" jest sprzeciw podmiotu lirycznego przeciw występowaniu w telewizyjnym programie dla tluszczy. Nawet tego nie wycinają, bo fajniej się griluje.
Było dyskutowane - możesz panu operatorowi kamery skoczyć.

Trafia kiedys na prawnika ... funkcjonariusz straci prace, a TV pieniadze :-)

Chyba już kilka razy trafili. I było dyskutowane na pl.soc.prawo. Możesz im skoczyć:P

A zanim nie trafia:
-osoba i numery sa zamazane, wiec nie liczy sie jako publiczny pokaz,
-pokazuja co bylo, wiec zadnego pomowienia tu nie ma.

A z taksiarzem jak było?

Shrek

Data: 2018-01-17 23:19:13
Autor: Shrek
Kamera to inwestycja :-)
W dniu 17.01.2018 o 22:18, Uzytkownik pisze:

Z Art. 212 mógłby się wykręcić tylko wtedy, gdyby sąd orzekł winę taryfiarza i dowiódł, że zatrzymanie miało na celu wyłudzenie. Ale jest to raczej nierealne.

W przypadku znieważenia nie ma najmniejszych szans się wyłgać. Jeszcze jakby sad zbadał, że Przemek w internecie zajmuje się nagrywaniem kierowców i ich publicznym znieważaniem to raczej bez odsiadki i nawiązki by się nie obeszło.

Tutaj myślę, że Przemek powinien posłuchać rad Marka i przestać się bawić w pana milicjanta.

Po pierwsze to co niby pomówił czy znieważył - tablice rejestracyjną?

Po drugie to sąd decyduje na wniosek pokrzywdzonego, nie ty. Dopóki nie zdecyduje to Przemek jest niewinny:P

Po trzecie... idąc twoim tropem to właśnie znieważyłeś i prawdopodobnie pomówiłeś Przemka;)

Shrek

Data: 2018-01-24 11:22:36
Autor: Shrek
Kamera to inwestycja :-)
W dniu 24.01.2018 o 06:09, Uzytkownik pisze:

Po pierwsze to co niby pomówił czy znieważył - tablice rejestracyjną?

Przecie, że nie tablicę rejestracyjną tylko osobę. > Nie wiem skąd to przekonanie, że jak oczy czy twarz są zasłonięte to już
nie da się rozpoznać osoby?
Wystarczy, że taryfiarz znajdzie świadków, którzy zeznają w sądzie, że rozpoznali osobę.

No to niech taryfiarz idzie do sądu i próbuje. Jakoś w telewizji i na youtubach wiszą "seriale dokumentalne", gdzie umieszcza się ludzi z wypikslowanymi mordkami, którzy wprost mówią, że nie życzą sobie nagrywania i puszczania w telewizji i robią to w obecności funkcjonariuszy i jakoś nikt nie wygrał - a są prostsi do rozpoznania, bo widać tam wnętrze ich samochodów, słychać (zniekształcony) głos i z rozmowy z funkcjonariuszami wynika znacznie więcej szczegółów ich dotyczących. Normalnie miliony leżą na ulicy - weź prawnika, co będzie ich reprezentował 10% dla papugi, 10% dla ciebie reszta dla piratów. Nie da się wtopić!

Po drugie to sąd decyduje na wniosek pokrzywdzonego, nie ty. Dopóki nie zdecyduje to Przemek jest niewinny:P

Po trzecie... idąc twoim tropem to właśnie znieważyłeś i prawdopodobnie pomówiłeś Przemka;)

Gdzie tu widzisz znieważenie?

Zarzuciłeś mu że znieważył/pomówił taksiarza. Póki sąd nie uznał go winnym w myśl twojej logiki jesteś winny znieważenia - zarzucasz mu coś czegop nie zrobił i to publicznie:P

Shrek

Data: 2018-01-28 08:30:00
Autor: Uzytkownik
Kamera to inwestycja :-)
W dniu 2018-01-24 o 11:22, Shrek pisze:

Po pierwsze to co niby pomówił czy znieważył - tablice rejestracyjną?

Przecie, że nie tablicę rejestracyjną tylko osobę. > Nie wiem skąd to przekonanie, że jak oczy czy twarz są zasłonięte to już
nie da się rozpoznać osoby?
Wystarczy, że taryfiarz znajdzie świadków, którzy zeznają w sądzie, że rozpoznali osobę.

No to niech taryfiarz idzie do sądu i próbuje. Jakoś w telewizji i na youtubach wiszą "seriale dokumentalne", gdzie umieszcza się ludzi z wypikslowanymi mordkami, którzy wprost mówią, że nie życzą sobie nagrywania i puszczania w telewizji i robią to w obecności funkcjonariuszy i jakoś nikt nie wygrał - a są prostsi do rozpoznania, bo widać tam wnętrze ich samochodów, słychać (zniekształcony) głos i z rozmowy z funkcjonariuszami wynika znacznie więcej szczegółów ich dotyczących. Normalnie miliony leżą na ulicy - weź prawnika, co będzie ich reprezentował 10% dla papugi, 10% dla ciebie reszta dla piratów. Nie da się wtopić!

Tyle, że te seriale dokumentalne dotyczą osób publicznych: prezydent, burmistrz, wójt, polityk, policjant, urzędnik itd.
Piszesz, że "nikt nie wygrał". Skąd masz taką wiedzę? Jesteś dziennikarzem?
Wręcz przeciwnie. Wiele osób sądzi się z dziennikarzami i wygrywa. Jest to ryzyko zawodowe dziennikarzy.
Poza tym dziennikarz robiąc taki reportaż nie zwraca się do tych osób: ty kur...., ty chu..... czy nawet ty bandyto lub złodzieju - tak więc nie ma tutaj znamion zniesławienia.
Jeżeli chodzi o pomówienie to dziennikarz zanim powie publicznie, że pan X ukradł czy przyjął łapówkę 100zł to się upewnia. Z czym pan X ma iść do sądu? Przecież nie z tym, że został rozpoznany na filmie, ale z tym, że został pomówiony. Tylko po co pójdzie do sądu jak za chwilę się okaże, że te 100zł to nieprawda, a było to 100 tysięcy.



Zarzuciłeś mu że znieważył/pomówił taksiarza. Póki sąd nie uznał go winnym w myśl twojej logiki jesteś winny znieważenia - zarzucasz mu coś czegop nie zrobił i to publicznie:P

Shrek


Mylisz znieważenie z pomówieniem.

O znieważeniu tutaj być nie może mowy.

O pomówieniu - rzecz dyskusyjna, bo nie napisał jednoznacznie, że ta sytuacja nie dotyczyła jego samego, a wręcz przeciwnie zasugerował, że to jemu się przytrafiło.

Zapytany przez J.F.
"-- Stukniecie bylo ?"

Odpowiedział:
"az w kierownice czolem uderzylem, tu prosze jest slad panie wladzo :-)"

Nie od razu dało się zrozumieć, że z jego strony była to tylko ironia.

Data: 2018-01-28 09:24:15
Autor: Shrek
Kamera to inwestycja :-)
W dniu 28.01.2018 o 08:30, Uzytkownik pisze:

Tyle, że te seriale dokumentalne dotyczą osób publicznych: prezydent, burmistrz, wójt, polityk, policjant, urzędnik itd.

Nie - seriale typu Uwaga Piarat dotyczą własnie randomowych kierowców.


Piszesz, że "nikt nie wygrał". Skąd masz taką wiedzę?

Pl.soc.prawo.

Zarzuciłeś mu że znieważył/pomówił taksiarza. Póki sąd nie uznał go winnym w myśl twojej logiki jesteś winny znieważenia - zarzucasz mu coś czegop nie zrobił i to publicznie:P

Mylisz znieważenie z pomówieniem.

O znieważeniu tutaj być nie może mowy.

"Art. 212 Kodeksu Karnego (Pomówienie) - Za pomówienie grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo kara pozbawienia wolności do roku

Art. 216 Kodeksu Karnego (Znieważenie) - Za znieważenie grozi grzywna lub kara ograniczenia wolności. Przestępstwo to ma również czyn kwalifikowany, czyli taki za który grozi wyższa sankcja, w tym przypadku grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Kara taka grozi w przypadku, gdy sprawca przestępstwo takie popełnił za pomocą środków masowego komunikowania. Wówczas również możliwe jest orzeczenie nawiązki.

W tym przypadku Przemek wyczerpał znamiona obydwu tych przestępstw. "

Jeszcze raz - idąc twoją szosą - dopóki nie został skazany, jest niewinny, więc lepiej nic nie pisz, że jeszcze sam na ławie oskarżonych wylądujesz:P

Oczwywiście zwróc uwagę na emotek, ale co do zasady właśnie tak twoje rozumowanie wygląda.

Shrek

Data: 2018-01-18 00:40:21
Autor: Marek S
Kamera to inwestycja :-)
W dniu 17-01-2018 o 16:15, P.B. pisze:

Ależ weź relacjonuj. Pod co taka publikacja podlega? Dane osobowe,
publikację wizerunku?

Kolega Użytkownik już Ci mniej więcej odpowiedział. Gdyby taksówkarz się uparł to mógłby ostro pojechać. To, że twarzy nie widać może niewiele znaczyć. Pewnie przy dobrym prawniku i pracodawca jego być coś mógł ugrać.

Sprawa, o której wspomniała dotyczyła YT i co ciekawe... przytoczono jedynie inicjały pewnej pani, która podpadła organizatorowi jakiejś tam imprezy sportowej. Jednakże to wystarczyło by na podstawie treści wypowiedzi móc ją w pełni zidentyfikować. Nie chodziło jednak o fakt identyfikacji lecz o oszczerstwa w treści zawarte.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-01-17 22:23:33
Autor: przemek.jedrzejczak
Kamera to inwestycja :-)
-- Nie będę relacjonował co i jak ale Przemkowi gorąco zalecam zdjęcie tego filmu zanim taksówkarz go zobaczy. Bo wtedy ewentualny mandat dla kogokolwiek to będzie jego najmniejsze zmartwienie.

cos wyjatkowowo oporny jestes wiec sprobujemy metoda malych krokow :-) hint 1 nigdy nie bylem w Toruniu :-)

Data: 2018-01-18 16:38:56
Autor: Marek S
Kamera to inwestycja :-)
W dniu 18-01-2018 o 07:23, przemek.jedrzejczak@gmail.com pisze:

cos wyjatkowowo oporny jestes wiec sprobujemy metoda malych krokow :-)
hint 1 nigdy nie bylem w Toruniu :-)


Ahhaa... to nie Twój filmik? :-D :-D

Oporny? Tego nie załapałem. Chyba nigdzie wcześniej nie sprostowałeś mojego zafiksowania się na Twoim autorstwie filmu. Zresztą nie tylko ja to poczyniłem.

Dla dyskusji nie ma większego znaczenia. Ty czy Kowalski to opublikował mniejsza z tym. Chodzi o to aby dla bezpieczeństwa własnej kieszeni nie publikować takich rzeczy, a już w szczególności kiedy sytuacja nie jest jednoznaczna. A jeśli Kowalski uważa ją za jednoznaczną, to najpierw niech wyłączy w sobie narodowe pieniactwo i przemyśli sytuację raz jeszcze. Jeśli to niczego nie zmieni, niech zapyta 10ciu znajomych lub jeszcze lepiej - kogoś z drogówki - o interpretację zapisu. Jeśli którakolwiek z tych osób zobaczy w sytuacji coś zupełnie innego, to należy mocno zastanowić się nad zagadnieniem.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-01-16 22:40:26
Autor: Myjk
Kamera to inwestycja :-)
Tue, 16 Jan 2018 20:51:01 +0100, Marek S
Następny. Ledwo wyhamował, bo przysnął (zobacz jaka późna reakcja jest na
stopy "oponenta" już jak auto praktycznie dęba staje), a nie dlatego że nie
było bezpiecznej odległości.
W przepisach nie ma zapisu "przysnął".

Nie ma, niemniej jednak rozmawiamy o ew. przyczynach, szczególnie jak ktoś zarzuca że tam nie było odpowiedniego odstępu. Był odpowiedni, co potwierdza brak kolizji, nawet pomimo późnej reakcji na sytuację.
 
Po drugie: szczerze mówiąc jak dla mnie sytuacja jest klarowna choć ekspertem nie jestem więc jedynie obstawiam: kierowca z tyłu z pewnością mandat za odległość i kraksę a drugi ewentualnie za stwarzanie niebezpiecznej sytuacji.

Jak ta niebezpieczna sytuacja doprowadziła właśnie do kraksy to czemu ma odpowiadać tylko mandatem? Taryfikator wprost przewiduje mandat za Hamowanie w sposób powodujący zagrożenie bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienie: od 100 do 300 zł (art.19 ust.2 pkt 2) lub Jazda z prędkością utrudniającą ruch innym kierującym: od 50 do 200 zł (art.19 ust.2 pkt 1). Mandatu "za odległość" na próżno szukać.
 
Gdy zatrąbiłeś,
Zatrąbił żeby jechał, w jakąkolwiek stronę, skoro już heblował.
Z bluzgów słychać, że trąbił w zupełnie innym celu. Ale mniejsza o to.

Bluzgać to zaczął dopiero jak taximan wysiadł i palec przekornie z aprobatą pokazał -- poza tym to żona czy kochanka kierowcy zasugerowała po co on wysiada i się kierowca zagotował. :P Eh wszystko przez te baby. :D
 
Morsem nie nadał swoich intencji trąbienia więc taksówkarz mógł to interpretować różnie. Jak widać z zapisu: potraktował to z wysokim prawdopodobieństwem jako "stuknęliśmy się, nie jedź". A jak było to naprawdę odebrane: trzeba by taksówkarza zapytać.

Nie wiem jak u Ciebie, ale w większości przypadków jak ktoś staje dęba na pustej drodze i stoi zamiast coś ze sobą zrobić, to klakson oznacza "jedź". Zresztą słuchać że auto z tyłu też się należycie o tej sytuacji "wyraża" i wątpliwe aby ten kierowca też miał na myśli "stój".

--
Pozdor
Myjk

Data: 2018-01-16 23:50:33
Autor: Marek S
Kamera to inwestycja :-)
W dniu 16-01-2018 o 22:40, Myjk pisze:

W przepisach nie ma zapisu "przysnął".

Nie ma, niemniej jednak rozmawiamy o ew. przyczynach, szczególnie jak ktoś
zarzuca że tam nie było odpowiedniego odstępu. Był odpowiedni, co
potwierdza brak kolizji, nawet pomimo późnej reakcji na sytuację.

No właśnie chyba powinniśmy zdefiniować o czym gadamy :-) Mój komentarz dotyczył sytuacji co by było gdyby do kolizji doszło. Komentując nie miałem pewności, czy nie musnęli się.


Jak ta niebezpieczna sytuacja doprowadziła właśnie do kraksy to czemu ma
odpowiadać tylko mandatem?

Nie łapię? Stłuczka to wykroczenie a nie przestępstwo więc kara więzienia nie jest przewidziana :-)

Taryfikator wprost przewiduje mandat za
Hamowanie w sposób powodujący zagrożenie bezpieczeństwa ruchu lub jego
utrudnienie: od 100 do 300 zł (art.19 ust.2 pkt 2) lub Jazda z prędkością
utrudniającą ruch innym kierującym: od 50 do 200 zł (art.19 ust.2 pkt 1).
Mandatu "za odległość" na próżno szukać.

Niedawno podobne analizy uskuteczniałem w innym wątku "Do Pszemola...". Parę dni temu brałem też udział w kursie doskonalenia techniki jazdy i tam podpytałem biegłego sądowego o to jak wygląda kwestia wlepiania mandatów. Pokażę Ci coś:

https://youtu.be/2D6jRIG8zmE?t=2m27s

Gość wyprzedzał na skrzyżowaniu, była ciągła. Ktoś inny wyjechał z podporządkowanej. Zapewne spojrzał w lewo jedynie bo nie spodziewał się, że ktoś inny z prawej będzie jechał w niedozwolony sposób jego pasem. Sprawcą kolizji jest pojazd, który wyjechał z podporządkowanej. Nie ustąpił pierwszeństwa. Wyprzedzający zapewne dostał mandat za nieprawidłowe wyprzedzanie jedynie.

Tak więc w przypadku ewentualnej kolizji omawianej przez nas, mandat dostał by z pewnością Przemek i być może taksówkarz. Skoro chcesz roztrząsać kwestię mandatu dla taksówkarza, to powiem Ci, ze wiele zależy co powiedziałby policjantowi.

Konkretny przykład z życia biegłego wzięty. Potrącenie pieszego na pasach i dwa minimalnie różniące się zeznania kierującego:
1) Dojeżdżałem do przejścia, pieszy wtargnął na jezdnię, potrąciłem
2) Dojeżdżałem do przejścia, zwolniłem, pieszy wtargnął na jezdnię, potrąciłem

Jeśli popatrzysz w jakieś taryfikatory i inne to w obu przypadkach znajdziesz ten sam paragraf i zapewne wlepisz mandat obu kierowcom. Tymczasem w przypadku #2 kierowca nie został ukarany lecz pieszy.

To co chcę przekazać to to, że orzecznictwo bywa poje...

Zatrąbił żeby jechał, w jakąkolwiek stronę, skoro już heblował.
Z bluzgów słychać, że trąbił w zupełnie innym celu. Ale mniejsza o to.

Bluzgać to zaczął dopiero jak taximan wysiadł i palec przekornie z aprobatą
pokazał -- poza tym to żona czy kochanka kierowcy zasugerowała po co on
wysiada i się kierowca zagotował. :P Eh wszystko przez te baby. :D

No więc właśnie. Babie mandat! :-D
Zauważ jak różnie interpretujemy postępowanie taksówkarza. Dla mnie to nie przekora tylko informacja, że na szczęście nic się nie stało. Zawsze należy brać pod uwagę, że druga strona ma inne intencje niż my je odbieramy.

http://julka_nw.republika.pl/manifest.htm

Zapoznaj się z punktem 15 :-D

Nie wiem jak u Ciebie, ale w większości przypadków jak ktoś staje dęba na
pustej drodze i stoi zamiast coś ze sobą zrobić, to klakson oznacza "jedź".

Jeśli była to kolizja, to interpretacja odjechania byłaby "uciekł z miejsca zdarzenia, pewnie był napruty". Przy delikatnym muśnięciu trudno ją wyczuć. Taksówkarz wyraźnie

Zresztą słuchać że auto z tyłu też się należycie o tej sytuacji "wyraża" i
wątpliwe aby ten kierowca też miał na myśli "stój".

Ten z tyłu zapewne inne emocje wyraził. Odradzam słowo "też" bo nie masz skanera mózgów obu kierowców.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-01-17 08:22:24
Autor: przemek.jedrzejczak
Kamera to inwestycja :-)
Na filmie widzę taksówkarza, który najzwyczajniej pogubił się, zatrzymał (można dyskutować czy nie złamał jakiegoś przepisu w tym momencie i czy można go ukarać) a Ty ledwo wyhamowałeś (nie zachowałeś bezpiecznej odległości więc wezwanie policji = standardowy mandat dla Ciebie).

Mam wrażenie że przebywasz może tymczasowo w jakiejś innej rzeczywistości :-) spróbuj może jeszcze raz: kto co i kiedy opublikował, powodzenia

Data: 2018-01-18 00:42:42
Autor: Marek S
Kamera to inwestycja :-)
W dniu 17-01-2018 o 17:22, przemek.jedrzejczak@gmail.com pisze:


Mam wrażenie że przebywasz może tymczasowo w jakiejś innej rzeczywistości :-) spróbuj może jeszcze raz: kto co i kiedy opublikował, powodzenia


Oby ta rzeczywistość Ciebie nie dopadła, jak wyraziłem się w innej gałązce wątku.

--
Pozdrawiam,
Marek

Kamera to inwestycja :-)

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona