Jakoś specjalnie nie szukam kamery, ale akurat widzę że ma być w lidlu.
Nie wiem, czy wcześniej sprzedawali ten sam model, ale może ktoś ma ten sprzęt i napisze czy warto.

pueblo <nomail@nomail.pl> wrote:

Jakoś specjalnie nie szukam kamery, ale akurat widzę że ma być w lidlu.
Nie wiem, czy wcześniej sprzedawali ten sam model, ale może ktoś ma ten sprzęt i napisze czy warto.

A podasz producenta i model + cenę?

Witaj Pszemol, 11 lip 2017 w news:ok32ai$ls4$4dont-email.me
napisałeś/aś:

pueblo <nomail@nomail.pl> wrote:

Jakoś specjalnie nie szukam kamery, ale akurat widzę że ma być w
lidlu. Nie wiem, czy wcześniej sprzedawali ten sam model, ale może
ktoś ma ten sprzęt i napisze czy warto.

A podasz producenta i model + cenę?

Tak, kamera z lidla :) HIT
http://www.lidl.pl/pl/oferta.htm?action=showDetail&id=105611

pueblo <nomail@nomail.pl> wrote:

Witaj Pszemol, 11 lip 2017 w news:ok32ai$ls4$4dont-email.me
napisałeś/aś:

pueblo <nomail@nomail.pl> wrote:

Jakoś specjalnie nie szukam kamery, ale akurat widzę że ma być w
lidlu. Nie wiem, czy wcześniej sprzedawali ten sam model, ale może
ktoś ma ten sprzęt i napisze czy warto.

A podasz producenta i model + cenę?

Tak, kamera z lidla :) HIT
http://www.lidl.pl/pl/oferta.htm?action=showDetail&id=105611

Dzięki. Wygląda całkiem sensownie.

Pszemol w <news:ok37vb$ab5$1dont-email.me>:

pueblo <nomail@nomail.pl> wrote:

ale może ktoś ma ten sprzęt i napisze czy warto.

        ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

A podasz producenta i model + cenę?

Tak, kamera z lidla :) HIT
http://www.lidl.pl/pl/oferta.htm?action=showDetail&id=105611

Dzięki. Wygląda całkiem sensownie.

Cieciu, trollu -- nie dociera do cię pierwotne pytanie "czy ktoś ma" -- nie
masz nic do powiedzenia
 to milcz kmiocie, a nie rób szumu informacyjnego (tesla 3)

--
'Tom N'
 perwotn

W dniu 2017-07-11 o 21:44, 007 pisze:

(...)
Cieciu, trollu -- nie dociera do cię pierwotne pytanie "czy ktoś ma" -- nie
masz nic do powiedzenia
 to milcz kmiocie, a nie rób szumu informacyjnego (tesla 3)

Jak piszesz do siebie i o sobie, to nie puszczaj tego w eter.


--
Pozdrawiam.

Adam

Adam <a.g@poczta.onet.pl> wrote:

W dniu 2017-07-11 o 21:44, 007 pisze:

(...)
Cieciu, trollu -- nie dociera do cię pierwotne pytanie "czy ktoś ma" -- nie
masz nic do powiedzenia
to milcz kmiocie, a nie rób szumu informacyjnego (tesla 3)

Jak piszesz do siebie i o sobie, to nie puszczaj tego w eter.

Dzięki Adam, ale proszę nie wyciągaj tego niestabilnego psychicznie
osobnika z KF.

On 7/11/2017 8:54 PM, pueblo wrote:

A podasz producenta i model + cenę?

Tak, kamera z lidla :) HIT

Lidl ma towar przemysłowy sensownej jakości. Prawdopodobnie to coś dające jakość na poziomie "kamer sportowych prawie 4K" z allegro za 200zł.

I dlatego trzeba kupić w chinach :)

https://www.tomtop.com/sport-cameras-282/p-d4640b.html

$20.

PS. Jeszcze nie wiem jaką ma jakość, ale zamówiłem, przy tej cenie grzech nie sprawdzić. Podziele sie nagraniami jak dotrze.

Sebastian Biały <heby@poczta.onet.pl> wrote:

On 7/11/2017 8:54 PM, pueblo wrote:

A podasz producenta i model + cenę?

Tak, kamera z lidla :) HIT

Lidl ma towar przemysłowy sensownej jakości. Prawdopodobnie to coś dające jakość na poziomie "kamer sportowych prawie 4K" z allegro za 200zł.

I dlatego trzeba kupić w chinach :)

https://www.tomtop.com/sport-cameras-282/p-d4640b.html

$20.

PS. Jeszcze nie wiem jaką ma jakość, ale zamówiłem, przy tej cenie grzech nie sprawdzić. Podziele sie nagraniami jak dotrze.

Daj znać na priva lub w tym wątku coś dopisz - chętnie zapoznam się z Twoją
recenzją.

On 7/11/2017 9:25 PM, Pszemol wrote:

Daj znać na priva lub w tym wątku coś dopisz

Masz nowy wątek.

I dlatego trzeba kupić w chinach :)

https://www.tomtop.com/sport-cameras-282/p-d4640b.html

$20.

PS. Jeszcze nie wiem jaką ma jakość, ale zamówiłem, przy tej cenie grzech nie sprawdzić. Podziele sie nagraniami jak dotrze.

Odwazny jestes ;)

W dniu 11-07-2017 o 20:54, pueblo pisze:

Witaj Pszemol, 11 lip 2017 w news:ok32ai$ls4$4dont-email.me
napisałeś/aś:

pueblo <nomail@nomail.pl> wrote:

Jakoś specjalnie nie szukam kamery, ale akurat widzę że ma być w
lidlu. Nie wiem, czy wcześniej sprzedawali ten sam model, ale może
ktoś ma ten sprzęt i napisze czy warto.

A podasz producenta i model + cenę?

Tak, kamera z lidla :) HIT
http://www.lidl.pl/pl/oferta.htm?action=showDetail&id=105611

Po tym jak mi Lidl odmówił serwisu, albo chociaż sprzedania części do swojego urządzenia po gwarancji, jestem bardzo ostrożny w kupowaniu u nich elektroniki czy agd.

No chyba że takie, że na pewno się zepsuje przed upływem gwarancji.

On Wed, 12 Jul 2017 16:52:59 +0200, Cavallino
<cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:

Po tym jak mi Lidl odmówił serwisu, albo chociaż sprzedania części do swojego urządzenia po gwarancji, jestem bardzo ostrożny w kupowaniu u nich elektroniki czy agd.

No chyba że takie, że na pewno się zepsuje przed upływem gwarancji.

Mnie się udało skutecznie reklamować suszarkę do włosów. Suszarka
kosztowała 79 zł. A wysłałem ją do Niemiec, i odesłali mi nową, też z
Niemiec. Sama ta operacja przesyłania w obie strony DHLem chyba wiecej
kosztowała. Dziwna firma ;)


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

<jerzu.xyz@irc.pl> wrote:

On Wed, 12 Jul 2017 16:52:59 +0200, Cavallino
<cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:

Po tym jak mi Lidl odmówił serwisu, albo chociaż sprzedania części do swojego urządzenia po gwarancji, jestem bardzo ostrożny w kupowaniu u nich elektroniki czy agd.

No chyba że takie, że na pewno się zepsuje przed upływem gwarancji.

Mnie się udało skutecznie reklamować suszarkę do włosów. Suszarka
kosztowała 79 zł. A wysłałem ją do Niemiec, i odesłali mi nową, też z
Niemiec. Sama ta operacja przesyłania w obie strony DHLem chyba wiecej
kosztowała. Dziwna firma ;)

Co w tym dziwnego?

Dla detalisty nie powinien liczyć się dodatni zysk na każdej transakcji ale
dodatni zysk z *wszystkich* transakcji.

Firma byłaby dziwna gdyby te suszarki kupowali za 79zł albo gdyby były tak
kiepskie że większość klientów musiała je w taki sam sposób reklamować.

Honorowanie gwarancji, nawet z założeniem straty na tej jednej wadliwej
transakcji, jest gwarancją zadowolenia klienta, a więc daje szansę na
sukces detaliście.

Przemyśl to sobie - tu nie ma nic dziwnego.

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ok5tr8$2cp$3@dont-email.me...

<jerzu.xyz@irc.pl> wrote:

On Wed, 12 Jul 2017 16:52:59 +0200, Cavallino
<cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:

Po tym jak mi Lidl odmówił serwisu, albo chociaż sprzedania części do
swojego urządzenia po gwarancji, jestem bardzo ostrożny w kupowaniu u
nich elektroniki czy agd.

No chyba że takie, że na pewno się zepsuje przed upływem gwarancji.

Mnie się udało skutecznie reklamować suszarkę do włosów. Suszarka
kosztowała 79 zł. A wysłałem ją do Niemiec, i odesłali mi nową, też z
Niemiec. Sama ta operacja przesyłania w obie strony DHLem chyba wiecej
kosztowała. Dziwna firma ;)

Co w tym dziwnego?

Dla detalisty nie powinien liczyć się dodatni zysk na każdej transakcji ale
dodatni zysk z *wszystkich* transakcji.

Firma byłaby dziwna gdyby te suszarki kupowali za 79zł albo gdyby były tak
kiepskie że większość klientów musiała je w taki sam sposób reklamować.

Honorowanie gwarancji, nawet z założeniem straty na tej jednej wadliwej

transakcji, jest gwarancją zadowolenia klienta, a więc daje szansę na

sukces detaliście.

Przemyśl to sobie - tu nie ma nic dziwnego.

100% egzemplarz no-life'a z tego pszemolololo

On Wed, 12 Jul 2017 19:38:16 -0000 (UTC), Pszemol <Pszemol@PolBox.com>
wrote:

Przemyśl to sobie - tu nie ma nic dziwnego.

Przemyśl sobie to sam. Bo ja widzę inny, o wiele tańszy i szybszy
sposób załatwienia takiej reklamacji.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

<jerzu.xyz@irc.pl> wrote:

On Wed, 12 Jul 2017 19:38:16 -0000 (UTC), Pszemol <Pszemol@PolBox.com>
wrote:

Przemyśl to sobie - tu nie ma nic dziwnego.

Przemyśl sobie to sam. Bo ja widzę inny, o wiele tańszy i szybszy
sposób załatwienia takiej reklamacji.

Jaki?

Dnia Thu, 13 Jul 2017 18:46:16 -0000 (UTC), Pszemol napisał(a):

Przemyśl to sobie - tu nie ma nic dziwnego.

Przemyśl sobie to sam. Bo ja widzę inny, o wiele tańszy i szybszy
sposób załatwienia takiej reklamacji.

Jaki?

Zwrócenie klientowi pieniędzy, i wyrzucenie zepsutej suszarki do kontenera.

W zdecydowanej większości przypadków tak się to załatwia.

--
Yakhub

Yakhub <aa@aa.aa> wrote:

Dnia Thu, 13 Jul 2017 18:46:16 -0000 (UTC), Pszemol napisał(a):

Przemyśl to sobie - tu nie ma nic dziwnego.

Przemyśl sobie to sam. Bo ja widzę inny, o wiele tańszy i szybszy
sposób załatwienia takiej reklamacji.

Jaki?

Zwrócenie klientowi pieniędzy, i wyrzucenie zepsutej suszarki do kontenera.

W zdecydowanej większości przypadków tak się to załatwia.

Gdzie i kto w ten sposób załatwia gwarancję producenta u detalisty??

W ten sposób producent nie miałby żadnej kontroli nad potokiem uszkodzonych
suszarek i nie wychwycą jakichś wspólnych problemów być może z projektem
(my mamy specjalnego gościa w firmie, który ma za zadanie zrobić inspekcję
powodu zwrotu gwarancyjnego i wyciągnięcie wniosków) albo nieuczciwymi
detalistami symulującymi uszkodzenia aby wyłudzić nowe suszarki do ponownej
sprzedaży.

To raz, a dwa: nie skorzystają z bonusa w tanich przypadkach naprawy, w
których np założą Ci nowy kabel sieciowy i wyślą z powrotem tą Twoją.

Większość suszarek (i ceramicznych grzałek do prostowania włosów) jakie mi
się przytrafiło naprawiać u siebie w domu miało ukręcone sznury przy samej
obudowie suszarki.

Odkręcasz 3 śrubki aby otworzyć suszarkę, ucinasz 3cm kabla, zakręcasz i po
5 minutach gotowe.

Dnia Thu, 13 Jul 2017 22:35:16 -0000 (UTC), Pszemol napisał(a):

Przemyśl to sobie - tu nie ma nic dziwnego.

Przemyśl sobie to sam. Bo ja widzę inny, o wiele tańszy i szybszy
sposób załatwienia takiej reklamacji.

Jaki?

Zwrócenie klientowi pieniędzy, i wyrzucenie zepsutej suszarki do kontenera.

W zdecydowanej większości przypadków tak się to załatwia.

Gdzie i kto w ten sposób załatwia gwarancję producenta u detalisty??

We wszystkich przypadkach, kiedy reklamowałem drobną i tanią elektronikę w
marketach tak to właśnie wygląda. Castorama, MediaMarkt, Tesco.

Zwróć uwagę, że u nas trochę rzadziej korzysta się z gwarancji producenta -
ustawowe uprawnienia konsumenta z tytułu rękojmi są często korzystniejsze.
A w takim przypadku za wady towaru odpowiada sprzedawca, a nie producent.

To znaczy - oczywiście nie mogę być na 100% pewien, czy faktycznie trafia
to do śmieci - ale mam przypuszczenie graniczące z pewnością, że nie jest
to odsyłane do producenta na drugim końcu świata.

W ten sposób producent nie miałby żadnej kontroli nad potokiem uszkodzonych
suszarek i nie wychwycą jakichś wspólnych problemów być może z projektem

BYĆ MOŻE sklep sporządza jakieś raporty o uszkodzeniach.

albo nieuczciwymi
detalistami symulującymi uszkodzenia aby wyłudzić nowe suszarki do ponownej
sprzedaży.

Wliczone w koszta. To nie ty przypadkiem kiedyś broniłeś zwrotu
pełnowartościowego towaru do klepu? Klient zadowolony z tego, że problem
jest załatwiony od ręki to też jest jakaś wartość.

To raz, a dwa: nie skorzystają z bonusa w tanich przypadkach naprawy, w
których np założą Ci nowy kabel sieciowy i wyślą z powrotem tą Twoją.

Odkręcasz 3 śrubki aby otworzyć suszarkę, ucinasz 3cm kabla, zakręcasz i po
5 minutach gotowe.

Ale najpierw: ktoś pakuje przedmiot, ktoś przygotowuje papiery dla kuriera,
przesyłka, ktoś rozpakowuje, ocenia, czy w ogóle to się kwalifikuje do
naprawy, naprawia, załatiwa jakąś papierologię, pakuje, przygotowuje
przesyłkę, przesyłka, przedmiot leży w punkcie obsługi aż klient
odbierze...
W sumie, jak podliczymy całe zawracanie gitary, to pewnie wyjdzie ze 3
roboczogodziny. Plus jeszcze koszty 2 przesyłek. A klient i tak
niezadowolony, bo przedmiot się zepsuł, musiał czekać, i 2 razy jeździć do
sklepu.

Co to za bonus, jeżeli koszt transportu przedmiotu w celu jego naprawy
przewyższa jego wartość?

--
Yakhub

Yakhub <aa@aa.aa> wrote:

Dnia Thu, 13 Jul 2017 22:35:16 -0000 (UTC), Pszemol napisał(a):

Przemyśl to sobie - tu nie ma nic dziwnego.

Przemyśl sobie to sam. Bo ja widzę inny, o wiele tańszy i szybszy
sposób załatwienia takiej reklamacji.

Jaki?

Zwrócenie klientowi pieniędzy, i wyrzucenie zepsutej suszarki do kontenera.

W zdecydowanej większości przypadków tak się to załatwia.

Gdzie i kto w ten sposób załatwia gwarancję producenta u detalisty??

We wszystkich przypadkach, kiedy reklamowałem drobną i tanią elektronikę w
marketach tak to właśnie wygląda. Castorama, MediaMarkt, Tesco.

Zwróć uwagę, że u nas trochę rzadziej korzysta się z gwarancji producenta -
ustawowe uprawnienia konsumenta z tytułu rękojmi są często korzystniejsze.
A w takim przypadku za wady towaru odpowiada sprzedawca, a nie producent.

To znaczy - oczywiście nie mogę być na 100% pewien, czy faktycznie trafia
to do śmieci - ale mam przypuszczenie graniczące z pewnością, że nie jest
to odsyłane do producenta na drugim końcu świata.

Ok, przypuszczenie masz :-) To zmienia sprawę :-)

W ten sposób producent nie miałby żadnej kontroli nad potokiem uszkodzonych
suszarek i nie wychwycą jakichś wspólnych problemów być może z projektem

BYĆ MOŻE sklep sporządza jakieś raporty o uszkodzeniach.

Być może? Przecież tu o kasę chodzi. I to dużą kasę, czyli 100% zwrotu, z
punktu widzenia detalisty to jest zwrot finansowo porównywalny do 5-6
udanych transakcji z których detalista ma tylko marżę bo resztę odprowadził
z powrotem do fiskusa, do producenta czy też dystrybutora lokalnego lub
centrali producenta odpowiedniej do kontynentu/regionu świata na którym
handluje.

Napewno sporządza dokładne raporty finansowe takich transakcji i wysyła
zwrócone towary do refurbishingu.

albo nieuczciwymi
detalistami symulującymi uszkodzenia aby wyłudzić nowe suszarki do ponownej
sprzedaży.

Wliczone w koszta. To nie ty przypadkiem kiedyś broniłeś zwrotu
pełnowartościowego towaru do klepu? Klient zadowolony z tego, że problem
jest załatwiony od ręki to też jest jakaś wartość.

Oczywiście. Ale nie jest wliczona strata całego produktu, są programy
którymi towar wraca z powrotem na półkę jeszcze u detalisty w ramach "open
box" a przedmioty wymagające naprawy czy innego dopieszczenia bardzo rzadko
idą do kosza natomiast odsyłane są do producenta lub lokalnego zakładu w
celu refurbishingu (jak się na takie "odświeżenie" produktu w fabryce
nazywa?).

To raz, a dwa: nie skorzystają z bonusa w tanich przypadkach naprawy, w
których np założą Ci nowy kabel sieciowy i wyślą z powrotem tą Twoją.

Odkręcasz 3 śrubki aby otworzyć suszarkę, ucinasz 3cm kabla, zakręcasz i po
5 minutach gotowe.

Ale najpierw: ktoś pakuje przedmiot, ktoś przygotowuje papiery dla kuriera,
przesyłka, ktoś rozpakowuje, ocenia, czy w ogóle to się kwalifikuje do
naprawy, naprawia, załatiwa jakąś papierologię, pakuje, przygotowuje
przesyłkę, przesyłka, przedmiot leży w punkcie obsługi aż klient
odbierze...

No na to jest 14 dni... spoko.

W sumie, jak podliczymy całe zawracanie gitary, to pewnie wyjdzie ze 3
roboczogodziny. Plus jeszcze koszty 2 przesyłek. A klient i tak
niezadowolony, bo przedmiot się zepsuł, musiał czekać, i 2 razy jeździć do
sklepu.

Nie wiem jak Ty te roboczogodziny liczyłeś, ale robią tą pracę pracownicy
którzy właśnie do takich rzeczy są przeznaczeni. Robią te wysyłki produktów
hurtem.

Co to za bonus, jeżeli koszt transportu przedmiotu w celu jego naprawy
przewyższa jego wartość?

Przedmiot nie jedzie kurierem sam tylko w większej paczce ze wszystkimi
produktami Samsunga, Zelmera czy innego. I koszty te są pokrywane z innego
portfela w korporacji. Jeśli suszarkę za 250 zl w detalu mającą wartoś dla producenta 100zł
naprawisz za 15 zl zamiast do 100zl swojej straty na suszarce dopłacać
detaliście różnicę 150 za wydanie klientowi bezpłatnego zamiennika z półki
to myślisz, że księgowy w korpo nie podskoczy z radości?

W dniu 2017-07-14 o 09:06, Pszemol pisze:

Yakhub <aa@aa.aa> wrote:

Dnia Thu, 13 Jul 2017 22:35:16 -0000 (UTC), Pszemol napisał(a):

Przemyśl to sobie - tu nie ma nic dziwnego.

Przemyśl sobie to sam. Bo ja widzę inny, o wiele tańszy i szybszy
sposób załatwienia takiej reklamacji.

Jaki?

Zwrócenie klientowi pieniędzy, i wyrzucenie zepsutej suszarki do kontenera.

W zdecydowanej większości przypadków tak się to załatwia.

Gdzie i kto w ten sposób załatwia gwarancję producenta u detalisty??

We wszystkich przypadkach, kiedy reklamowałem drobną i tanią elektronikę w
marketach tak to właśnie wygląda. Castorama, MediaMarkt, Tesco.

Zwróć uwagę, że u nas trochę rzadziej korzysta się z gwarancji producenta -
ustawowe uprawnienia konsumenta z tytułu rękojmi są często korzystniejsze.
A w takim przypadku za wady towaru odpowiada sprzedawca, a nie producent.

To znaczy - oczywiście nie mogę być na 100% pewien, czy faktycznie trafia
to do śmieci - ale mam przypuszczenie graniczące z pewnością, że nie jest
to odsyłane do producenta na drugim końcu świata.

Ok, przypuszczenie masz :-) To zmienia sprawę :-)

W ten sposób producent nie miałby żadnej kontroli nad potokiem uszkodzonych
suszarek i nie wychwycą jakichś wspólnych problemów być może z projektem

BYĆ MOŻE sklep sporządza jakieś raporty o uszkodzeniach.

Być może? Przecież tu o kasę chodzi. I to dużą kasę, czyli 100% zwrotu, z
punktu widzenia detalisty to jest zwrot finansowo porównywalny do 5-6
udanych transakcji z których detalista ma tylko marżę bo resztę odprowadził
z powrotem do fiskusa, do producenta czy też dystrybutora lokalnego lub
centrali producenta odpowiedniej do kontynentu/regionu świata na którym
handluje.

Napewno sporządza dokładne raporty finansowe takich transakcji i wysyła
zwrócone towary do refurbishingu.

albo nieuczciwymi
detalistami symulującymi uszkodzenia aby wyłudzić nowe suszarki do ponownej
sprzedaży.

Wliczone w koszta. To nie ty przypadkiem kiedyś broniłeś zwrotu
pełnowartościowego towaru do klepu? Klient zadowolony z tego, że problem
jest załatwiony od ręki to też jest jakaś wartość.

Oczywiście. Ale nie jest wliczona strata całego produktu, są programy
którymi towar wraca z powrotem na półkę jeszcze u detalisty w ramach "open
box" a przedmioty wymagające naprawy czy innego dopieszczenia bardzo rzadko
idą do kosza natomiast odsyłane są do producenta lub lokalnego zakładu w
celu refurbishingu (jak się na takie "odświeżenie" produktu w fabryce
nazywa?).

To raz, a dwa: nie skorzystają z bonusa w tanich przypadkach naprawy, w
których np założą Ci nowy kabel sieciowy i wyślą z powrotem tą Twoją.

Odkręcasz 3 śrubki aby otworzyć suszarkę, ucinasz 3cm kabla, zakręcasz i po
5 minutach gotowe.

Ale najpierw: ktoś pakuje przedmiot, ktoś przygotowuje papiery dla kuriera,
przesyłka, ktoś rozpakowuje, ocenia, czy w ogóle to się kwalifikuje do
naprawy, naprawia, załatiwa jakąś papierologię, pakuje, przygotowuje
przesyłkę, przesyłka, przedmiot leży w punkcie obsługi aż klient
odbierze...

No na to jest 14 dni... spoko.

W sumie, jak podliczymy całe zawracanie gitary, to pewnie wyjdzie ze 3
roboczogodziny. Plus jeszcze koszty 2 przesyłek. A klient i tak
niezadowolony, bo przedmiot się zepsuł, musiał czekać, i 2 razy jeździć do
sklepu.

Nie wiem jak Ty te roboczogodziny liczyłeś, ale robią tą pracę pracownicy
którzy właśnie do takich rzeczy są przeznaczeni. Robią te wysyłki produktów
hurtem.

Co to za bonus, jeżeli koszt transportu przedmiotu w celu jego naprawy
przewyższa jego wartość?

Przedmiot nie jedzie kurierem sam tylko w większej paczce ze wszystkimi
produktami Samsunga, Zelmera czy innego. I koszty te są pokrywane z innego
portfela w korporacji.

Jeśli suszarkę za 250 zl w detalu mającą wartoś dla producenta 100zł
naprawisz za 15 zl zamiast do 100zl swojej straty na suszarce dopłacać
detaliście różnicę 150 za wydanie klientowi bezpłatnego zamiennika z półki
to myślisz, że księgowy w korpo nie podskoczy z radości?

Podejrzewam, że jest bardzo różny sposób postępowania z uszkodzonym towarem w zależności od jego wartości i czy pochodzi od markowego producenta czy od "chińczyka".
Kolega prowadził kiedyś sklep z tanim AGD-RTV. Kupował z Niemiec palety nowego sprzętu no-name po cenie złomu: miksery, radia, telewizory, mikrofalówki itp. Uszkodzenia były kuriozalnie proste: spalony bezpiecznik, niedokręcony kabelek, urwana wtyczka. Klient w Niemczech kupował sprzęt, na drugi dzień zwracał do sklepu, a sklep wyrzucał do utylizacji. Nie opłacało im się tego naprawiać ani wysyłać do producenta.
Przy droższych sprzętach na pewno jest odsyłanie do producenta do naprawy/odnowienia.


yabba

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ok8sj4$ohe$1@dont-email.me...
Yakhub <aa@aa.aa> wrote:

Przemyśl to sobie - tu nie ma nic dziwnego.

Przemyśl sobie to sam. Bo ja widzę inny, o wiele tańszy i szybszy
sposób załatwienia takiej reklamacji.

Jaki?

Zwrócenie klientowi pieniędzy, i wyrzucenie zepsutej suszarki do kontenera.
W zdecydowanej większości przypadków tak się to załatwia.

Gdzie i kto w ten sposób załatwia gwarancję producenta u detalisty??

W ten sposób producent nie miałby żadnej kontroli nad potokiem uszkodzonych
suszarek i nie wychwycą jakichś wspólnych problemów być może z projektem
(my mamy specjalnego gościa w firmie, który ma za zadanie zrobić inspekcję
powodu zwrotu gwarancyjnego i wyciągnięcie wniosków)

Owszem, ale ...

albo nieuczciwymi
detalistami symulującymi uszkodzenia aby wyłudzić nowe suszarki do ponownej
sprzedaży.

.... do Chin odsylac ? Wiesz ile to kosztuje ? :-)

Bywa i tak, ze hurtownik dostaje 10% wiecej towaru na reklamacje wlasnie,
albo po prostu raz na rok przyjedzie przedstawiciel, zajrzy do kontererow, i zatwierdzi wczesniejsze ilosc zwrotow.

To raz, a dwa: nie skorzystają z bonusa w tanich przypadkach naprawy, w
których np założą Ci nowy kabel sieciowy i wyślą z powrotem tą Twoją.
Większość suszarek (i ceramicznych grzałek do prostowania włosów) jakie mi
się przytrafiło naprawiać u siebie w domu miało ukręcone sznury przy samej
obudowie suszarki.

Odkręcasz 3 śrubki aby otworzyć suszarkę, ucinasz 3cm kabla, zakręcasz i po
5 minutach gotowe.

A klient odsyla, bo niezgodny z umowa - mialo byc 2m kabla, a jest 195 cm :-P
Poza tym jeszcze musisz zatrzaski otworzyc, a to nie takie proste :-P

J.

J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ok8sj4$ohe$1@dont-email.me...
Yakhub <aa@aa.aa> wrote:

Przemyśl to sobie - tu nie ma nic dziwnego.

Przemyśl sobie to sam. Bo ja widzę inny, o wiele tańszy i szybszy
sposób załatwienia takiej reklamacji.

Jaki?

Zwrócenie klientowi pieniędzy, i wyrzucenie zepsutej suszarki do kontenera.
W zdecydowanej większości przypadków tak się to załatwia.

Gdzie i kto w ten sposób załatwia gwarancję producenta u detalisty??

W ten sposób producent nie miałby żadnej kontroli nad potokiem uszkodzonych
suszarek i nie wychwycą jakichś wspólnych problemów być może z projektem
(my mamy specjalnego gościa w firmie, który ma za zadanie zrobić inspekcję
powodu zwrotu gwarancyjnego i wyciągnięcie wniosków)

Owszem, ale ...

albo nieuczciwymi
detalistami symulującymi uszkodzenia aby wyłudzić nowe suszarki do ponownej
sprzedaży.

... do Chin odsylac ? Wiesz ile to kosztuje ? :-)

Bywa i tak, ze hurtownik dostaje 10% wiecej towaru na reklamacje wlasnie,
albo po prostu raz na rok przyjedzie przedstawiciel, zajrzy do kontererow, i zatwierdzi wczesniejsze ilosc zwrotow.

Mówilismy o różnych detalistach to i różne rzeczy z różnych miejsc
sprowadzaja. Tak jak mowisz tez moze byc.

To raz, a dwa: nie skorzystają z bonusa w tanich przypadkach naprawy, w
których np założą Ci nowy kabel sieciowy i wyślą z powrotem tą Twoją.
Większość suszarek (i ceramicznych grzałek do prostowania włosów) jakie mi
się przytrafiło naprawiać u siebie w domu miało ukręcone sznury przy samej
obudowie suszarki.

Odkręcasz 3 śrubki aby otworzyć suszarkę, ucinasz 3cm kabla, zakręcasz i po
5 minutach gotowe.

A klient odsyla, bo niezgodny z umowa - mialo byc 2m kabla, a jest 195 cm :-P
Poza tym jeszcze musisz zatrzaski otworzyc, a to nie takie proste :-P

W fabryce?? Po pierwsze do zatrzaskow beda mieli narzędzie i zrobia to w
poł sekundy a na dodatek dadzą nowy, standardowy kabelek. Opcja z ucięciem
5cm jest dla domowego naprawiacza jak ja.

W dniu 12-07-2017 o 21:24, jerzu.xyz@irc.pl pisze:

On Wed, 12 Jul 2017 16:52:59 +0200, Cavallino
<cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:

Po tym jak mi Lidl odmówił serwisu, albo chociaż sprzedania części do
swojego urządzenia po gwarancji, jestem bardzo ostrożny w kupowaniu u
nich elektroniki czy agd.

No chyba że takie, że na pewno się zepsuje przed upływem gwarancji.

Mnie się udało skutecznie reklamować suszarkę do włosów.

Bo reklamacje działają, krytyczny jest momentu opływu rękojmi/gwarancji.
Potem już nie zrobisz nic, choćby z powodu tych kosztów wysyłki, wyższych od wartości urządzenia.

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ok5d4b$51o$2@node1.news.atman.pl...

Tak, kamera z lidla :) HIT
http://www.lidl.pl/pl/oferta.htm?action=showDetail&id=105611

Po tym jak mi Lidl odmówił serwisu, albo chociaż sprzedania części do swojego urządzenia po gwarancji, jestem bardzo ostrożny w kupowaniu u nich elektroniki czy agd.

Jak prawie wszedzie. Serwis zanika.

No chyba że takie, że na pewno się zepsuje przed upływem gwarancji.

Ale urzadzenie za 200 zl mozna zaryzykowac.

J.

W dniu 13-07-2017 o 12:09, J.F. pisze:

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ok5d4b$51o$2@node1.news.atman.pl...

Tak, kamera z lidla :) HIT
http://www.lidl.pl/pl/oferta.htm?action=showDetail&id=105611

Po tym jak mi Lidl odmówił serwisu, albo chociaż sprzedania części do swojego urządzenia po gwarancji, jestem bardzo ostrożny w kupowaniu u nich elektroniki czy agd.

Jak prawie wszedzie. Serwis zanika.

Do Zelmera choćby teoretycznie jest szansa że część kupisz.

No chyba że takie, że na pewno się zepsuje przed upływem gwarancji.

Ale urzadzenie za 200 zl mozna zaryzykowac.

No chyba że inne, naprawialne kosztuje 210 - wtedy nie warto.
Jak dają 50% taniej to może by to miało sens, ale aż tak dużych różnic nie ma.
Max 10%, 20% w promocji.
A wtedy już nie warto.

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ok811t$mtb$5@node1.news.atman.pl...
W dniu 13-07-2017 o 12:09, J.F. pisze:

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ok5d4b$51o$2@node1.news.atman.pl...

Tak, kamera z lidla :) HIT
http://www.lidl.pl/pl/oferta.htm?action=showDetail&id=105611
Po tym jak mi Lidl odmówił serwisu, albo chociaż sprzedania części do swojego urządzenia po gwarancji, jestem bardzo ostrożny w kupowaniu u nich elektroniki czy agd.

Jak prawie wszedzie. Serwis zanika.

Do Zelmera choćby teoretycznie jest szansa że część kupisz.

Podejrzewam, ze teoretycznie. Uwzgledniajac cene.

A pamietasz swoje wydatki na ... megane ?

No chyba że takie, że na pewno się zepsuje przed upływem gwarancji.

Ale urzadzenie za 200 zl mozna zaryzykowac.

No chyba że inne, naprawialne kosztuje 210 - wtedy nie warto.

Zepsuje sie po 3 latach i sie dowiesz, ze naprawa kosztuje 150 :-P

Ale kto oferuje naprawialne kamerki ?
Albo choc takie, gdzie bateryjke mozna wymienic ?

J.

J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ok811t$mtb$5@node1.news.atman.pl...
W dniu 13-07-2017 o 12:09, J.F. pisze:

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ok5d4b$51o$2@node1.news.atman.pl...

Tak, kamera z lidla :) HIT
http://www.lidl.pl/pl/oferta.htm?action=showDetail&id=105611
Po tym jak mi Lidl odmówił serwisu, albo chociaż sprzedania części do swojego urządzenia po gwarancji, jestem bardzo ostrożny w kupowaniu u nich elektroniki czy agd.

Jak prawie wszedzie. Serwis zanika.

Do Zelmera choćby teoretycznie jest szansa że część kupisz.

Podejrzewam, ze teoretycznie. Uwzgledniajac cene.

A pamietasz swoje wydatki na ... megane ?

No chyba że takie, że na pewno się zepsuje przed upływem gwarancji.

Ale urzadzenie za 200 zl mozna zaryzykowac.

No chyba że inne, naprawialne kosztuje 210 - wtedy nie warto.

Zepsuje sie po 3 latach i sie dowiesz, ze naprawa kosztuje 150 :-P

Ale kto oferuje naprawialne kamerki ?
Albo choc takie, gdzie bateryjke mozna wymienic ?

Po rękojmi/po gwarancji ten mały procent urządzen które nie będą działać
wyrzucasz po prostu na śmietnik i kupujesz nowe.

W USA mamy jeszcze niektore karty kredytowe, które oferują darmowe
przedłużenie gwarancji na produkty kupione taką kartą - można wiec w taki
sposób niejako wykupić sobie ubezpieczenie.

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ok81tf$6p1$1@dont-email.me...
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup

Po tym jak mi Lidl odmówił serwisu, albo chociaż sprzedania części
do swojego urządzenia po gwarancji, jestem bardzo ostrożny w
kupowaniu u nich elektroniki czy agd.

[...]

No chyba że takie, że na pewno się zepsuje przed upływem
gwarancji.

Ale urzadzenie za 200 zl mozna zaryzykowac.

No chyba że inne, naprawialne kosztuje 210 - wtedy nie warto.

Zepsuje sie po 3 latach i sie dowiesz, ze naprawa kosztuje 150 :-P
Ale kto oferuje naprawialne kamerki ?
Albo choc takie, gdzie bateryjke mozna wymienic ?

Po rękojmi/po gwarancji ten mały procent urządzen które nie będą działać
wyrzucasz po prostu na śmietnik i kupujesz nowe.

Napisal ten, ktory naprawia 13 letniego passata, zamiast zezlomowac :-P

Wszytko kwestia ceny - kamerka za 200zl pewnie jest nie warta naprawiania (choc jako elektronik na pewno bym zajrzal ... i pewnie byl w stanie tylko jakies zlamane zlacze wymienic), a samochod za 1000$ jest.
Tylko czy on aby na pewno warty ciagle 1000$ :-P

Trzyletni aparat za 2000 zl pewnie by trafil do serwisu ... a tam by powiedzieli, ze tego sie nie oplaca naprawiac :-P

W USA mamy jeszcze niektore karty kredytowe, które oferują darmowe
przedłużenie gwarancji na produkty kupione taką kartą - można wiec w taki
sposób niejako wykupić sobie ubezpieczenie.

Ale wpadniecia do blendera nie obejmuje :-P

J.

J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ok81tf$6p1$1@dont-email.me...
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup

Po tym jak mi Lidl odmówił serwisu, albo chociaż sprzedania części
do swojego urządzenia po gwarancji, jestem bardzo ostrożny w
kupowaniu u nich elektroniki czy agd.

[...]

No chyba że takie, że na pewno się zepsuje przed upływem
gwarancji.

Ale urzadzenie za 200 zl mozna zaryzykowac.

No chyba że inne, naprawialne kosztuje 210 - wtedy nie warto.

Zepsuje sie po 3 latach i sie dowiesz, ze naprawa kosztuje 150 :-P
Ale kto oferuje naprawialne kamerki ?
Albo choc takie, gdzie bateryjke mozna wymienic ?

Po rękojmi/po gwarancji ten mały procent urządzen które nie będą działać
wyrzucasz po prostu na śmietnik i kupujesz nowe.

Napisal ten, ktory naprawia 13 letniego passata, zamiast zezlomowac :-P

No niestety - ubolewam nad tym tak jak Ty - ale to nie ja tylko producent
kamery nieoferujący części zamiennych na rynku jest temu marnotrawstwu
winien.

Wszytko kwestia ceny

No właśnie niekoniecznie.

Raczej chodzi tu o dostępność części zamiennych.

 - kamerka za 200zl pewnie jest nie warta naprawiania (choc jako elektronik na pewno bym zajrzal ... i pewnie byl w stanie tylko jakies zlamane zlacze wymienic), a samochod za 1000$ jest.
Tylko czy on aby na pewno warty ciagle 1000$ :-P

Trzyletni aparat za 2000 zl pewnie by trafil do serwisu ... a tam by powiedzieli, ze tego sie nie oplaca naprawiac :-P

Samemu próbowałbym.

W USA mamy jeszcze niektore karty kredytowe, które oferują darmowe
przedłużenie gwarancji na produkty kupione taką kartą - można wiec w taki
sposób niejako wykupić sobie ubezpieczenie.

Ale wpadniecia do blendera nie obejmuje :-P

Nie :-)

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości grup
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

Po rękojmi/po gwarancji ten mały procent urządzen które nie będą działać
wyrzucasz po prostu na śmietnik i kupujesz nowe.

Napisal ten, ktory naprawia 13 letniego passata, zamiast zezlomowac
:-P

No niestety - ubolewam nad tym tak jak Ty - ale to nie ja tylko producent
kamery nieoferujący części zamiennych na rynku jest temu marnotrawstwu
winien.

I co ten producent ma za czesci oferowac ?
Plytke elektroniki, stanowiaca 70% ceny, uklad scalony matrycy stanowiacy 60% ceny, obiektyw kosztujacy 20% ?

Choc glowy nie dam - moze w takim maluchu obiektyw to 5% ceny :-)

Ale owszem, pierwszy zlamie sie uchwyt, kosztuje moze 10 centow, ale oczywiscie czesci nie ma :-)

Wszytko kwestia ceny

No właśnie niekoniecznie.

Koniecznie. Nie wyrzucisz drogiego samochodu, bo sie zepsul tanszy element.
Oplaca sie naprawic.
A przy tanim urzadzeniu sie nie oplaca.

Raczej chodzi tu o dostępność części zamiennych.

 - kamerka za 200zl pewnie jest nie warta
naprawiania (choc jako elektronik na pewno bym zajrzal ... i pewnie
byl w stanie tylko jakies zlamane zlacze wymienic), a samochod za
1000$ jest.
Tylko czy on aby na pewno warty ciagle 1000$ :-P
Trzyletni aparat za 2000 zl pewnie by trafil do serwisu ... a tam by
powiedzieli, ze tego sie nie oplaca naprawiac :-P

Samemu próbowałbym.

Przeciez wiesz, czego sie w srodku spodziewac.
Jakis gesto upchanych scalakow bez dokumentacji :-)

Teoretycznie da sie naprawic, ale bedzie trudno, a dla nieelektronika - serwisant na tym spedzi tyle, ze rachunek ktory wystawi przekroczy wartosc :-)

Owszem, moze np jakis plastykowy element napedowy peknac, do wymiany w 2h, ale nie sprzedaja.
Tylko ze 2h pracy fachowca to ze 200$, a aparat kosztuje 500.
My bysmy moze i sobie naprawili, inni poszukuja fachowca, potem pojda do sklepu, wiec po co czesci sprzedawac :-)

J.

W dniu 13-07-2017 o 20:07, J.F. pisze:

I co ten producent ma za czesci oferowac ?

Baterię, uchwyt, ekran, cokolwiek.

Plytke elektroniki, stanowiaca 70% ceny, uklad scalony matrycy stanowiacy 60% ceny, obiektyw kosztujacy 20% ?

Choc glowy nie dam - moze w takim maluchu obiektyw to 5% ceny :-)

Ale owszem, pierwszy zlamie sie uchwyt, kosztuje moze 10 centow, ale oczywiscie czesci nie ma :-)

No właśnie.
A do kamerki z Lidla na bank nic nie dopasujesz.

Zresztą ja mówiłem i Lidlu i ogólnej zasadzie, a nie bezpośrednio o kamerce.

Dnia Fri, 14 Jul 2017 18:37:32 +0200, Cavallino napisał(a):

W dniu 13-07-2017 o 20:07, J.F. pisze:

I co ten producent ma za czesci oferowac ?

Baterię, uchwyt, ekran, cokolwiek.

Plytke elektroniki, stanowiaca 70% ceny, uklad scalony matrycy stanowiacy 60% ceny, obiektyw kosztujacy 20% ?
Choc glowy nie dam - moze w takim maluchu obiektyw to 5% ceny :-)

Ale owszem, pierwszy zlamie sie uchwyt, kosztuje moze 10 centow, ale oczywiscie czesci nie ma :-)

No właśnie.
A do kamerki z Lidla na bank nic nie dopasujesz.

Zresztą ja mówiłem i Lidlu i ogólnej zasadzie, a nie bezpośrednio o kamerce.

Ja tez ogolnie - serwis tanich rzeczy zanika, bo sie po prostu nie
oplaca.

J.

W dniu 15-07-2017 o 08:12, J.F. pisze:

Dnia Fri, 14 Jul 2017 18:37:32 +0200, Cavallino napisał(a):

W dniu 13-07-2017 o 20:07, J.F. pisze:

I co ten producent ma za czesci oferowac ?

Baterię, uchwyt, ekran, cokolwiek.

Plytke elektroniki, stanowiaca 70% ceny, uklad scalony matrycy
stanowiacy 60% ceny, obiektyw kosztujacy 20% ?
Choc glowy nie dam - moze w takim maluchu obiektyw to 5% ceny :-)

Ale owszem, pierwszy zlamie sie uchwyt, kosztuje moze 10 centow, ale
oczywiscie czesci nie ma :-)

No właśnie.
A do kamerki z Lidla na bank nic nie dopasujesz.

Zresztą ja mówiłem i Lidlu i ogólnej zasadzie, a nie bezpośrednio o kamerce.

Ja tez ogolnie - serwis tanich rzeczy zanika, bo sie po prostu nie
oplaca.

Głównie dlatego, że producenci CELOWO nie sprzedają części po ich realnej wartości.

I to powinno być ukrócone - jak producentowi się nie opłaca, to nie wymienia na nowe.
Ale nie przez pół roku, tylko do końca planowanej (przez klienta) żywotności produktu.
Niech wprowadzi taki zapis na opakowaniu i tego się trzyma.
Żeby nie wyszło tak, że na wszystko jest planowane pół roku.
Przynajmniej klient nie będzie miał złudzeń co kupuje, że np. to iż poprzednie blendery wytrzymały 10 lat, nie oznacza że następny przeżyje pół roku.

Dnia Sat, 15 Jul 2017 08:23:41 +0200, Cavallino napisał(a):

W dniu 15-07-2017 o 08:12, J.F. pisze:

Dnia Fri, 14 Jul 2017 18:37:32 +0200, Cavallino napisał(a):

No właśnie.
A do kamerki z Lidla na bank nic nie dopasujesz.
Zresztą ja mówiłem i Lidlu i ogólnej zasadzie, a nie bezpośrednio o kamerce.

Ja tez ogolnie - serwis tanich rzeczy zanika, bo sie po prostu nie
oplaca.

Głównie dlatego, że producenci CELOWO nie sprzedają części po ich realnej wartości.

czy tak celowo ... dystrybucja czesci kosztuje. A ze to nie bedzie
towar masowy, to kosztuje duzo. Ja sobie moze taka kamerke naprawie, ale gospodyni z Gdanska nie.
Musi fachowca najac. Jak fachowiec powie ile wezmie za robote, to
gospodyni kamerke wyrzuci. Ja tez wyrzuce, jak sie dowiem ze czesc kosztuje polowe (bo faktycznie
tyle moze kosztowac) plus przesylka plus wysylka ...

Wiec po co ponosic koszty dystrybucji czesci, skoro ich "nikt" nie
kupuje?

I to powinno być ukrócone - jak producentowi się nie opłaca, to nie wymienia na nowe.

Nowego nie ma, teraz produkujemy inny model.

Ale nie przez pół roku, tylko do końca planowanej (przez klienta) żywotności produktu.
Niech wprowadzi taki zapis na opakowaniu i tego się trzyma.

A kupisz taka kamerke z 5 latami gwarancji za 200 zl, Czy taka 2 za 120zl ? :-)

Bo to tez wina klientow.
W USA VW dawal 7 lat gwarancji na "drive train". W Europie rok.
Mercedes tez rok.
Czemu klient kupowal w/g marki, a nie w/g gwarancji ?
(a potem Daewoo zbankrutowalo i zegnak gwarancjo :-)

Ale jakis taki mechanizm powiniem byc - producent deklaruje ile lat,
jak sie zepsuje wczesniej, to zwraca odpowiedni procent ceny.

J.

W dniu 15-07-2017 o 09:00, J.F. pisze:

I to powinno być ukrócone - jak producentowi się nie opłaca, to nie
wymienia na nowe.

Nowego nie ma, teraz produkujemy inny model.

A to już jego problem, niech da nowy.

Ale nie przez pół roku, tylko do końca planowanej (przez klienta)
żywotności produktu.
Niech wprowadzi taki zapis na opakowaniu i tego się trzyma.

A kupisz taka kamerke z 5 latami gwarancji za 200 zl,
Czy taka 2 za 120zl ? :-)

Będę miał wybór przynajmniej.
Powtarzam - nie chodzi o kamerkę.

Bo to tez wina klientow.
W USA VW dawal 7 lat gwarancji na "drive train". W Europie rok.
Mercedes tez rok.
Czemu klient kupowal w/g marki, a nie w/g gwarancji ?

Bo głupi.
Ja kupuję tylko auta z długą gwarancją.

(a potem Daewoo zbankrutowalo i zegnak gwarancjo :-)

Ale jakis taki mechanizm powiniem byc - producent deklaruje ile lat,
jak sie zepsuje wczesniej, to zwraca odpowiedni procent ceny.

Dokładnie o to idzie.
Od razu przestałoby się opłacać produkowanie butów na 1 miesiąc, czy samochodów rozpadających się po 2 latach (czytaj Renault).

Dnia Sat, 15 Jul 2017 09:33:39 +0200, Cavallino napisał(a):

W dniu 15-07-2017 o 09:00, J.F. pisze:

I to powinno być ukrócone - jak producentowi się nie opłaca, to nie
wymienia na nowe.

Nowego nie ma, teraz produkujemy inny model.

A to już jego problem, niech da nowy.

Ale nie przez pół roku, tylko do końca planowanej (przez klienta)
żywotności produktu.
Niech wprowadzi taki zapis na opakowaniu i tego się trzyma.

A kupisz taka kamerke z 5 latami gwarancji za 200 zl,
Czy taka 2 za 120zl ? :-)

Będę miał wybór przynajmniej.
Powtarzam - nie chodzi o kamerkę.

To wpisz odkurzacz, telewizor, telefon.
Mozesz tez wpisac samochod, ale dopisz trzy zera :-)

Bo to tez wina klientow.
W USA VW dawal 7 lat gwarancji na "drive train". W Europie rok.
Mercedes tez rok.
Czemu klient kupowal w/g marki, a nie w/g gwarancji ?

Bo głupi.

Trzeba przyznac, ze nie bardzo mial wybor.
A dzis .. dacia z 3 letnia gwarancja, czy VW z 2 letnia, co tu wybrac?

Ja kupuję tylko auta z długą gwarancją.

I sprzedajesz po 3 latach :-P

Za to wybor z poprzedniego akapitu masz prosty :-)

Ale jakis taki mechanizm powiniem byc - producent deklaruje ile lat,
jak sie zepsuje wczesniej, to zwraca odpowiedni procent ceny.

Dokładnie o to idzie.
Od razu przestałoby się opłacać produkowanie butów na 1 miesiąc, czy samochodów rozpadających się po 2 latach (czytaj Renault).

Ale to "drive train" nie obejmuje centralnego zamka :-)

J.

W dniu 15-07-2017 o 09:48, J.F. pisze:

A kupisz taka kamerke z 5 latami gwarancji za 200 zl,
Czy taka 2 za 120zl ? :-)

Będę miał wybór przynajmniej.
Powtarzam - nie chodzi o kamerkę.

To wpisz odkurzacz, telewizor, telefon.
Mozesz tez wpisac samochod, ale dopisz trzy zera :-)

Nie ma takich różnic.
Producenci którzy dają dłuższe gwarancje oferują zazwyczaj produkty TAŃSZE, niż badziewiarze, którzy dają krótką gwarancję, przy wysokiej cenie.

Patrz Kia.

Bo to tez wina klientow.
W USA VW dawal 7 lat gwarancji na "drive train". W Europie rok.
Mercedes tez rok.
Czemu klient kupowal w/g marki, a nie w/g gwarancji ?

Bo głupi.

Trzeba przyznac, ze nie bardzo mial wybor.
A dzis .. dacia z 3 letnia gwarancja, czy VW z 2 letnia, co tu wybrac?

j.w.

Ja kupuję tylko auta z długą gwarancją.

I sprzedajesz po 3 latach :-P

Ceeda sprzedałem po 6 latach.

Ale jakis taki mechanizm powiniem byc - producent deklaruje ile lat,
jak sie zepsuje wczesniej, to zwraca odpowiedni procent ceny.

Dokładnie o to idzie.
Od razu przestałoby się opłacać produkowanie butów na 1 miesiąc, czy
samochodów rozpadających się po 2 latach (czytaj Renault).

Ale to "drive train" nie obejmuje centralnego zamka :-)

Nie bardzo wiem o co chodzi....

Dnia Sat, 15 Jul 2017 09:54:18 +0200, Cavallino napisał(a):

W dniu 15-07-2017 o 09:48, J.F. pisze:

A kupisz taka kamerke z 5 latami gwarancji za 200 zl,
Czy taka 2 za 120zl ? :-)

Będę miał wybór przynajmniej.
Powtarzam - nie chodzi o kamerkę.

To wpisz odkurzacz, telewizor, telefon.
Mozesz tez wpisac samochod, ale dopisz trzy zera :-)

Nie ma takich różnic.
Producenci którzy dają dłuższe gwarancje oferują zazwyczaj produkty TAŃSZE, niż badziewiarze, którzy dają krótką gwarancję, przy wysokiej cenie.
Patrz Kia.

Bo u nas klient nie/swiadomy, w jedne marki wierzy, inne musza sie
przebic.

Ale minie pare lat ... Kia z 5 latami gwarancji za 70 tys, czy Dacia z
2 latami za 40 tys ? Co wybierasz ?

Ale jakis taki mechanizm powiniem byc - producent deklaruje ile lat,
jak sie zepsuje wczesniej, to zwraca odpowiedni procent ceny.

Dokładnie o to idzie.
Od razu przestałoby się opłacać produkowanie butów na 1 miesiąc, czy
samochodów rozpadających się po 2 latach (czytaj Renault).

Ale to "drive train" nie obejmuje centralnego zamka :-)

Nie bardzo wiem o co chodzi....

Ze ta amerykanska gwarancja na "drive train" obejmuje zespoly
niezbedne do jazdy, a drobnica, jak np podnoszone szyby czy centralny
zamek moga sie popsuc, i klient ma wybor - jezdzi z zepsutymi, lub
naprawia na wlasny koszt.
A w Renault o ile pamietam to wlasnie taki drobiazg Ci sie "rozpadl".
(no i w Europie klient musi cewki regularnie wymieniac na wlasny koszt
:-))


J.

W dniu 15-07-2017 o 10:31, J.F. pisze:

Dnia Sat, 15 Jul 2017 09:54:18 +0200, Cavallino napisał(a):

W dniu 15-07-2017 o 09:48, J.F. pisze:

A kupisz taka kamerke z 5 latami gwarancji za 200 zl,
Czy taka 2 za 120zl ? :-)

Będę miał wybór przynajmniej.
Powtarzam - nie chodzi o kamerkę.

To wpisz odkurzacz, telewizor, telefon.
Mozesz tez wpisac samochod, ale dopisz trzy zera :-)

Nie ma takich różnic.
Producenci którzy dają dłuższe gwarancje oferują zazwyczaj produkty
TAŃSZE, niż badziewiarze, którzy dają krótką gwarancję, przy wysokiej cenie.
Patrz Kia.

Bo u nas klient nie/swiadomy, w jedne marki wierzy, inne musza sie
przebic.

Ale minie pare lat ... Kia z 5 latami gwarancji za 70 tys, czy Dacia z
2 latami za 40 tys ? Co wybierasz ?

Takiego wyboru dokonałem 2 miesiące temu, akurat wśród używanych, ale różnica była mniejsza.
Wśród nowych jest jeszcze mniejsza - żeby Duster miał jakikolwiek sens wyposażeniowy, zwłaszcz w porównaniu do Sportage musi kosztować 60-70 tys.
Upustów praktycznie brak, za gwarancję do 5 lat trzeba dopłacić.
Podobnie wyposażony Sportage kosztuje jakieś 10 tys więcej, ale możesz dostać upust no i darmową gwarancję do 7 lat.
Różnica jakości i wielkości ogromna.

Jeśli nie potrzebujesz 4x4 wybór jest prosty - Sportage.

Przy innych modelach różnica bywa jeszcze mniejsza.

Ale jakis taki mechanizm powiniem byc - producent deklaruje ile lat,
jak sie zepsuje wczesniej, to zwraca odpowiedni procent ceny.

Dokładnie o to idzie.
Od razu przestałoby się opłacać produkowanie butów na 1 miesiąc, czy
samochodów rozpadających się po 2 latach (czytaj Renault).

Ale to "drive train" nie obejmuje centralnego zamka :-)

Nie bardzo wiem o co chodzi....

Ze ta amerykanska gwarancja na "drive train"

Nie znam, nie wiem o czym mowa.

A w Renault o ile pamietam to wlasnie taki drobiazg Ci sie "rozpadl".
(no i w Europie klient musi cewki regularnie wymieniac na wlasny koszt
:-))

Akurat ten się nie rozpadł, za to rozpadło się wszystko inne.

Centralny przestał działać po zalaniu modułu UCH (Plakiem do klimatyzacji) i serwis nie wiedział co ma z nim zrobić.
Ale sam wysechł po kilku dniach i działał do końca.

Użytkownik "Cavallino"

Ja tez ogolnie - serwis tanich rzeczy zanika, bo sie po prostu nie
oplaca.

Głównie dlatego, że producenci CELOWO nie sprzedają części po ich
realnej wartości.
-- -
Wartości ? Produkt jest tyle wart ile klient jest skłonny za niego zapłacić.

Użytkownik "J.F."

Zresztą ja mówiłem i Lidlu i ogólnej zasadzie, a nie bezpośrednio o kamerce.

Ja tez ogolnie - serwis tanich rzeczy zanika, bo sie po prostu nie
oplaca.
-- -
Komu mógłby się opłacać ?

On 2017-07-13 14:57, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ok811t$mtb$5@node1.news.atman.pl...
W dniu 13-07-2017 o 12:09, J.F. pisze:

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ok5d4b$51o$2@node1.news.atman.pl...

Tak, kamera z lidla :) HIT
http://www.lidl.pl/pl/oferta.htm?action=showDetail&id=105611
Po tym jak mi Lidl odmówił serwisu, albo chociaż sprzedania części do swojego urządzenia po gwarancji, jestem bardzo ostrożny w kupowaniu u nich elektroniki czy agd.

Jak prawie wszedzie. Serwis zanika.

Do Zelmera choćby teoretycznie jest szansa że część kupisz.

Podejrzewam, ze teoretycznie. Uwzgledniajac cene.

Ja aktywnie naprawiam od 5 lat krajalnicę i psują się części drobne -
pokrętło, jakiś plastikowy zatrzask. Kupując w sieci ceny są +/-
normalne, bezpośrednio u producenta dużo za wysokie i też trzeba czekać,
ale nic poza silnikiem nie kosztuje tyle żeby nie było warto.

Użytkownik Przyjazny przyjazny@nospam.tld.invalid ...

Ja aktywnie naprawiam od 5 lat krajalnicę

Jedną? MSPANC

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą.
Z dalszych eksperymentów zrezygnował."  Mark Twain

On 2017-07-23 20:00, Budzik <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:

Użytkownik Przyjazny przyjazny@nospam.tld.invalid ...

Ja aktywnie naprawiam od 5 lat krajalnicę

Jedną? MSPANC

Jedną. Co prawda wiele razy, ale sztuka jest sztuka.

On Sun, 23 Jul 2017 20:00:34 +0000 (UTC), Budzik
<budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:

Użytkownik Przyjazny przyjazny@nospam.tld.invalid ...

Ja aktywnie naprawiam od 5 lat krajalnicę

Jedną? MSPANC

https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_P0ABG4sZPxqUSVxyrevPLlusqWbUENmk,w400.jpg
;)

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

On Thu, 13 Jul 2017 16:45:19 +0200, Cavallino
<cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:

Do Zelmera choćby teoretycznie jest szansa że część kupisz.

Do pralki Amica też. Co z tego, że zbiornik pralki kosztuje tyle, że
cała operacja staje się nieopłacalna? Po dołożeniu niecałych 300 zł.
kupiłem nową pralkę.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

W dniu 13-07-2017 o 20:28, jerzu.xyz@irc.pl pisze:

On Thu, 13 Jul 2017 16:45:19 +0200, Cavallino
<cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:

Do Zelmera choćby teoretycznie jest szansa że część kupisz.

Do pralki Amica też. Co z tego, że zbiornik pralki kosztuje tyle, że
cała operacja staje się nieopłacalna? Po dołożeniu niecałych 300 zł.
kupiłem nową pralkę.

Ty mi o Amice nie mów.
Ja pozbyłem się ich pralki jeszcze na gwarancji.
Co z tego, że  była na gwarancji, skoro nie chcieli niewirującego bubla naprawić, mówili że działa dobrze?
W 2 lata straciłem 50% jej wartości, a co się z nimi naużerałem to moje.

Powitanko,

http://www.lidl.pl/pl/oferta.htm?action=showDetail&id=105611

404
Może była tak denna, że wycofali, zanim zaczęli sprzedawać;-)


Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

taka?
https://www.lidl.de/de/cockpit-recorder-full-hd-5-megapixel-cr-5-a2/p222940?fromRecommendation=true&scenario=top_selling

Witaj , 13 lip 2017 w
news:72418535-127b-4c61-9fda-f92c10b916fdgooglegroups.com
napisałeś/aś:

taka?
https://www.lidl.de/de/cockpit-recorder-full-hd-5-megapixel-cr-5-a2/p
222940?fromRecommendation=true&scenario=top_selling

Bardzo możliwe, bardzo podobna, ale ta polska miała w opise 200 mAh

On Thu, 13 Jul 2017 03:36:20 -0700 (PDT),
przemek.jedrzejczak@gmail.com wrote:

taka?
https://www.lidl.de/de/cockpit-recorder-full-hd-5-megapixel-cr-5-a2/p222940?fromRecommendation=true&scenario=top_selling

Jak dla mnie, to to są cłakiem inne kamery:

http://i.imgur.com/6GdHja4.jpg


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

W dniu 11.07.2017 o 19:23, pueblo pisze:

Jakoś specjalnie nie szukam kamery, ale akurat widzę że ma być w lidlu.

O, i stąd się bierze sukces 'dyskontów' w Polsce:)

Pozdre
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01
Avensis ADT270 1ADFTV sedan'08
MX-5 II NB FL  B6-ZE  rdstr'03

Użytkownik "LEPEK"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ok78r9$14bq$1@gioia.aioe.org...
W dniu 11.07.2017 o 19:23, pueblo pisze:

Jakoś specjalnie nie szukam kamery, ale akurat widzę że ma być w lidlu.

O, i stąd się bierze sukces 'dyskontów' w Polsce:)

Ale w Niemczech dzialaja tak samo.

A Lidl ... no coz, "rzuca" troche techniki w kazdym tygodniu.
Niektorych to przyciaga, innych chrupiace buleczki :-)

J.