W dniu .05.2014 o 01:52 Mark Woydak <markwoydak@outlook.com> pisze:
Michał Kamiński zdradził szczegóły dotyczące jego wejścia na listy Platformy Obywatelskiej w najbliższych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Okazuje się, że Kamiński, który dostał pierwsze miejsce na lubelskiej liście PO sam wcale nie zabiegał o start z ramienia partii Donalda Tuska. – Oni zapukali do moich drzwi. Ja się nie starałem, to była propozycja, którą mi złożono – powiedział Kamiński
Tusk zesłał na Lubelszczyznę Kamińskiego. Efekt? PO nie ma żadnego europosła.
10 lat temu Lubelskie miało w Parlamencie Europejskim czterech posłów. Pięć lat temu wprowadziliśmy dwóch, a później na mocy Traktatu Lizbońskiego było ich trzech. Już wiemy, że po niedzielnych wyborach lubelska reprezentacja w Brukseli stopniała do zaledwie dwóch osób.
Wbrew początkowym wyliczeniom mandatu nie zdobyła lubelska "jedynka" Platformy, Michał Kamiński. To oznacza, że PO po raz pierwszy nie będzie miała swojego przedstawiciela w europarlamencie.
Jego wynik - 23 264 głosy - zawstydza. To całkowita porażka. Kamiński osiągnął tak fatalny wynik, że daleko mu do byłej europosłanki PO poprzedniej kadencji Leny Kolarskiej-Bobińskiej, która pięć lat temu zdobyła ponad 47 tys. głosów.
Jestem pewien jeszcze jednej rzeczy. Ryzykowny dla Kamińskiego start z Lublina mu się opłaci. Mam dziwne uczucie, że ten trud w jakiś sposób PO mu wynagrodzi. Jak? Będziemy przyglądać się zmianom personalnym w instytucjach rządowych i dyplomatycznych.
Do budy podszywajÄ…cy siÄ™ kundlu.
--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/
|