Nie pozwolę wdeptać się w ziemię. Mam nadzieję, że w przyszłości wrócę do CBA i stanę na jego czele - mówił b. szef CBA Mariusz Kamiński we wtorek wieczorem w programie Bronisława Wildsteina w TVP.
Kamiński u Wildsteina ponownie przedstawiał swoją wersję przecieku w Kancelarii Premiera: to z otoczenia premiera politycy i biznesmeni,
którzy  mieli być zamieszani w nielegalny lobbing dowiedzieli się o
zainteresowaniu  CBA. Najbardziej emocjonalnie Kamiński mówił jednak o
CBA. - Jesteśmy na  etapie rozstrzeliwania kadry kierowniczej CBA.
Dzieją się rzeczy niebywałe.  Moi najbliżsi współpracownicy są
odwoływani z funkcji, poddawani badaniom  wariograficznym, na
wykrywaczach kłamstw, w celu udowodnienia mi i innym  funkcjonariuszom
przestępstw, jakich mieli się dopuścić. Trwają postępowania dyscyplinarne - mówił Kamiński. - Chodzi o zgnojenie i złamanie
kręgosłupa.  Wiem, że to się nie uda. Przyjdą czasy, że podsumujemy to co
działo się w  CBA! - dodał.
Najciekawsze było na koniec. Zapytany o plany na przyszłość odparł: -
Moim  celem jako Mariusza Kamińskiego jest być dalej aktywnym. Nie
przesądzam jaka  będzie forma aktywności, ale chcę być aktywnym
obywatelem. Nie zamierzam  zrealizować scenariusza ludzi, którzy chcą
mnie wdeptać w ziemię. Nie  pozwolę na to, będę aktywie działał, nie
przesądzam, jak ta aktywność będzie  się odbywała. Mam nadzieję, że
kiedyś w przyszłości będą mógł wrócić do CBA,  ponownie stanąć na czele
tej instytucji i walczyć o sprawy państwa  polskiego.
Te słowa całkowicie zaskoczyły gospodarza programu: - Na razie wydaje mi
się  to mało prawdopodobne. Dziękuję, co tu komentować właściwie -
zakończył  program Wildstein.
http://wyborcza.pl/1,75248,7498056,Kaminski__Trwa_gnojenie_moich_ludzi_w_C
BA__Ale_ja.html
Przemek
Póki co wydaje się, że Kamińskiemu najbardziej potrzebna jest opieka psychiatryczna. Nie dziwi mnie to, bo tak kończą ludzie, którzy bez
reszty  uzależnili się od psychopatycznych kłamców, takich jak Jarosław
Kaczyński.