Data: 2009-10-08 15:44:22 | |
Autor: karol | |
Kaminski stanal | |
Lorn <ateagina@poczta.fm> napisał(a):
Karol pisze: tak Lorn, dla Ciebie tez. Ale chila, moment. Moze zaczniemy z innej beczki. Ja chce Ciebie zrozumiec, wiec napisz mi tylko jak Ty bys postapila w takiej teoretycznej sytuacji: Wyobraz sobie, ze jestes wlascicielem sporego biznesu (Polska, kraj w ktorym zyjesz, to wlasnie taki ogromny biznes). Poniewaz nie mozesz sam takim biznesem zarzadzac, bo jest to fizycznie nie mozliwe, zatrudniasz w nim roznych specjalistow, ktorym ufasz. Pewnego dnia otrzymujesz informacje, ze kilku z tych fachowcow, moze probowac cos robic niezgodnego z Twoim interesem. Co w takiej sytuacji bys zrobil? Źle mi życzysz? :> Nie ładnie. To tak cholernie nie po chrześcijańsku ;-) nie Lorn, ja Ci wlasnie zycze dobrze. -- |
|