Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje ĹĽycie...

Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje ĹĽycie...

Data: 2011-10-13 19:20:57
Autor: BoDro
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje ĹĽycie...
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
"W Zbójnie niedaleko Golubia-Dobrzynia doszło do śmiertelnego wypadku. Zginął w nim 62-letni mężczyzna.

Jak informuje policja, kierowca volkswagena transportera T4 podczas wyprzedzania samochodu ciężarowego z naczepą nie zachował ostrożności i uderzył w jadącego z przeciwka rowerzystę. 62-letni rowerzysta jechał prawidłowo i ubrany był w kamizelkę odblaskową.

Rowerzysta zginął na miejscu. Kierowca volkswagena, 53-letni mężczyzna, miał 0,31 promila alkoholu w organizmie. Został zatrzymany przez policję."
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
No tak - kierowca był strasznie nachlany... Aż 0,3 promila... A główny powód to tradycyjne, polskie wyprzedzanie cyklistów "na trzeciego"... Najpewniej rowerzysta, zamiast zablokować pas, kleił się do krawędzi, ułatwiając podjęcie przymulonemu alkoholem kierowcy kretyńskiej decyzji...


http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20111013/INNEMIASTA06/175451381

--
Bogdan
53.659956 N, 17.347842 E
bodro_malpa_wp.pl

Data: 2011-10-13 10:38:16
Autor: Rowerex
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje życie...
On 13 PaĽ, 18:20, BoDro <bo...@lolek.pl> wrote:
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
"W Zbójnie niedaleko Golubia-Dobrzynia doszło do ¶miertelnego wypadku.
Zgin±ł w nim 62-letni mężczyzna.

Jak informuje policja, kierowca volkswagena transportera T4 podczas
wyprzedzania samochodu ciężarowego z naczep± nie zachował ostrożno¶ci i
uderzył w jad±cego z przeciwka rowerzystę. 62-letni rowerzysta jechał
prawidłowo i ubrany był w kamizelkę odblaskow±.

Rowerzysta zgin±ł na miejscu. Kierowca volkswagena, 53-letni mężczyzna,
miał 0,31 promila alkoholu w organizmie. Został zatrzymany przez policję."
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
No tak - kierowca był strasznie nachlany... Aż 0,3 promila... A główny
powód to tradycyjne, polskie wyprzedzanie cyklistów "na trzeciego"...
Najpewniej rowerzysta, zamiast zablokować pas, kleił się do krawędzi,
ułatwiaj±c podjęcie przymulonemu alkoholem kierowcy kretyńskiej decyzji...

Ostatnio zauważyłem u kierowców jaki¶ wewnętrzny przymus do
wyprzedzania rowerzystów przed zakrętami, a jak się nie uda przed, to
musowo trzeba go wyprzedzić na samym zakręcie. Mam okolicy kilka
takich miejsc gdzie dzieje się to nagminnie. Nie ważne, że rowerzysta
jedzie grubo powyżej 30km/h, po prostu nie może do zakrętu dojechać
pierwszy. Nawet gdy daje znak ręk± i zbliża się do ¶rodka pasa by
skręcić w lewo, to trzeba dodać gazu, wyprzedzić i wej¶ć wzi±ć ów
zakręt przed rowerem...

To chyba jakie¶ pod¶wiadome reklamy w TV o których nie wiemy (albo
wiemy po wielce zrozumiałym zdaniu "audycja zawierała lokowanie
produktu") zmuszaj± ludzi do takich zachowań, pewnie lobby samochodowe
je finansuje... ;-)

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2011-10-14 02:44:43
Autor: Michoo
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje życie...
W dniu 13.10.2011 19:38, Rowerex pisze:
Ostatnio zauważyłem u kierowców jaki¶ wewnętrzny przymus do
wyprzedzania rowerzystów przed zakrętami, a jak się nie uda przed, to
musowo trzeba go wyprzedzić na samym zakręcie. Mam okolicy kilka
takich miejsc gdzie dzieje się to nagminnie. Nie ważne, że rowerzysta
jedzie grubo powyżej 30km/h, po prostu nie może do zakrętu dojechać
pierwszy. Nawet gdy daje znak ręk± i zbliża się do ¶rodka pasa by
skręcić w lewo, to trzeba dodać gazu, wyprzedzić i wej¶ć wzi±ć ów
zakręt przed rowerem...
Miałem na ulicy osiedlowej (strefa zamieszkania) tak± sytuację z miesi±c temu:
jadę, do¶ć się spieszę a droga lekko spadzista - miałem na liczniku w okolicy 40. Że prędko¶ć duża a z boku zaparkowane samochody to trzymałem się jakie¶ 1-1.5m od krawężnika. Za mn± kierowca się niecierpliwi - co kilka metrów podjeżdża do ¶rodka jezdni i się cofa bo ruch z naprzeciwka do¶ć duży. W końcu wypatrzył chwilow± przerwę, silnik zawył, wyprzedza... patrz±c cały czas na mnie a nie na drogę. Nie wyprzedził - wyskoczył z progu zwalniaj±cego.
Do dzisiaj mnie zastanawia dok±d mu się tak spieszyło - nie był w stanie znie¶ć, że rowerzysta jedzie przed nim?

--
Pozdrawiam
Michoo

Data: 2011-10-14 09:29:45
Autor: Fabian
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje życie...
On 14.10.2011 02:44, Michoo wrote:
do¶ć duży. W końcu wypatrzył chwilow± przerwę, silnik zawył,
wyprzedza... patrz±c cały czas na mnie a nie na drogę. Nie wyprzedził -
wyskoczył z progu zwalniaj±cego.
Do dzisiaj mnie zastanawia dok±d mu się tak spieszyło - nie był w stanie
znie¶ć, że rowerzysta jedzie przed nim?

Na pewno niektórzy maj± taki syndrom, że rowerzysta nie może przed nimi jechać. Szczególnie jak dojeżdżaj± do skrzyżowania gdzie maj± czerwone. Jak jest sporo samochodów przed skrzyżowaniem to je omijam i zawsze patrze się wymownie na takiego delikwenta. Czasem maj± ciekawe miny ;)

Fabian.

Data: 2011-10-14 03:27:34
Autor: Pr0NET
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje życie...
On Oct 13, 7:38 pm, Rowerex <rowe...@op.pl> wrote:
On 13 PaĽ, 18:20, BoDro <bo...@lolek.pl> wrote:









> -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
> "W Zbójnie niedaleko Golubia-Dobrzynia doszło do ¶miertelnego wypadku.
> Zgin±ł w nim 62-letni mężczyzna.

> Jak informuje policja, kierowca volkswagena transportera T4 podczas
> wyprzedzania samochodu ciężarowego z naczep± nie zachował ostrożno¶ci i
> uderzył w jad±cego z przeciwka rowerzystę. 62-letni rowerzysta jechał
> prawidłowo i ubrany był w kamizelkę odblaskow±.

> Rowerzysta zgin±ł na miejscu. Kierowca volkswagena, 53-letni mężczyzna,
> miał 0,31 promila alkoholu w organizmie. Został zatrzymany przez policję."
> -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
> No tak - kierowca był strasznie nachlany... Aż 0,3 promila... A główny
> powód to tradycyjne, polskie wyprzedzanie cyklistów "na trzeciego"....
> Najpewniej rowerzysta, zamiast zablokować pas, kleił się do krawędzi,
> ułatwiaj±c podjęcie przymulonemu alkoholem kierowcy kretyńskiej decyzji...

Ostatnio zauważyłem u kierowców jaki¶ wewnętrzny przymus do
wyprzedzania rowerzystów przed zakrętami, a jak się nie uda przed, to
musowo trzeba go wyprzedzić na samym zakręcie. Mam okolicy kilka
takich miejsc gdzie dzieje się to nagminnie. Nie ważne, że rowerzysta
jedzie grubo powyżej 30km/h, po prostu nie może do zakrętu dojechać
pierwszy. Nawet gdy daje znak ręk± i zbliża się do ¶rodka pasa by
skręcić w lewo, to trzeba dodać gazu, wyprzedzić i wej¶ć wzi±ć ów
zakręt przed rowerem...

To chyba jakie¶ pod¶wiadome reklamy w TV o których nie wiemy (albo
wiemy po wielce zrozumiałym zdaniu "audycja zawierała lokowanie
produktu") zmuszaj± ludzi do takich zachowań, pewnie lobby samochodowe
je finansuje... ;-)

Pozdr-
-Rowerex

Ja zauważyłem też problem z używaniem mózgu w przypadku przejazdów
kolejowych i przej¶ć dla pieszych w tych miejscach często droga jest
Ľle zaprojektowana i zmienia się geometria, niby jedzie się prosto a
przejeżdżaj±c przez przejazd nagle l±dujemy pół metra bliżej
krawężnika. Czyli jak kierowca nie kreci w lewo a przed przejazdem
jechali¶my blisko krawężnika to za nim jeste¶my już na chodniku.

Data: 2011-10-14 03:30:01
Autor: Pr0NET
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje życie...
On Oct 13, 7:38 pm, Rowerex <rowe...@op.pl> wrote:
On 13 PaĽ, 18:20, BoDro <bo...@lolek.pl> wrote:









> -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
> "W Zbójnie niedaleko Golubia-Dobrzynia doszło do ¶miertelnego wypadku.
> Zgin±ł w nim 62-letni mężczyzna.

> Jak informuje policja, kierowca volkswagena transportera T4 podczas
> wyprzedzania samochodu ciężarowego z naczep± nie zachował ostrożno¶ci i
> uderzył w jad±cego z przeciwka rowerzystę. 62-letni rowerzysta jechał
> prawidłowo i ubrany był w kamizelkę odblaskow±.

> Rowerzysta zgin±ł na miejscu. Kierowca volkswagena, 53-letni mężczyzna,
> miał 0,31 promila alkoholu w organizmie. Został zatrzymany przez policję."
> -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
> No tak - kierowca był strasznie nachlany... Aż 0,3 promila... A główny
> powód to tradycyjne, polskie wyprzedzanie cyklistów "na trzeciego"....
> Najpewniej rowerzysta, zamiast zablokować pas, kleił się do krawędzi,
> ułatwiaj±c podjęcie przymulonemu alkoholem kierowcy kretyńskiej decyzji...

Ostatnio zauważyłem u kierowców jaki¶ wewnętrzny przymus do
wyprzedzania rowerzystów przed zakrętami, a jak się nie uda przed, to
musowo trzeba go wyprzedzić na samym zakręcie. Mam okolicy kilka
takich miejsc gdzie dzieje się to nagminnie. Nie ważne, że rowerzysta
jedzie grubo powyżej 30km/h, po prostu nie może do zakrętu dojechać
pierwszy. Nawet gdy daje znak ręk± i zbliża się do ¶rodka pasa by
skręcić w lewo, to trzeba dodać gazu, wyprzedzić i wej¶ć wzi±ć ów
zakręt przed rowerem...

To chyba jakie¶ pod¶wiadome reklamy w TV o których nie wiemy (albo
wiemy po wielce zrozumiałym zdaniu "audycja zawierała lokowanie
produktu") zmuszaj± ludzi do takich zachowań, pewnie lobby samochodowe
je finansuje... ;-)

Pozdr-
-Rowerex

A samo wyprzedzanie na trzeciego to standard, na 2 km odcinku jak jadę
za blisko krawężnika to co najmniej 20 takich bandytów się znajdzie..
Ale to jeszcze nic ostatnio widziałem jak dwóch kierowców przejechało
za szlaban na przejeĽdzie kolejowym bo po dwóch stronach zapory były
za krótkie ;]. Czasami zastawiam się nad montażem kamery na kierownicy.

Data: 2011-10-13 19:35:19
Autor: Fabian
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje ĹĽycie...
On 13.10.2011 19:20, BoDro wrote:
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
"W Zbójnie niedaleko Golubia-Dobrzynia doszło do śmiertelnego wypadku.

Glupy tytul postu.

Fabian.

Data: 2011-10-13 19:42:34
Autor: BoDro
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje ĹĽycie...
W dniu 2011-10-13 19:35, Fabian pisze:

"W Zbójnie niedaleko Golubia-Dobrzynia doszło do śmiertelnego wypadku.

Glupy tytul postu.

Może, ale taka okrutna prawda... Już o niejednym wypadku czytałem, w którym poszkodowani cykliści mieli na sobie kamizelki...

--
Bogdan
53.659956 N, 17.347842 E
bodro_malpa_wp.pl

Data: 2011-10-13 19:53:52
Autor: Fabian
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje ĹĽycie...
On 13.10.2011 19:42, BoDro wrote:
W dniu 2011-10-13 19:35, Fabian pisze:

"W Zbójnie niedaleko Golubia-Dobrzynia doszło do śmiertelnego wypadku.

Glupy tytul postu.

Może, ale taka okrutna prawda... Już o niejednym wypadku czytałem, w
którym poszkodowani cykliści mieli na sobie kamizelki...

Jaka prawda? Ze nie zawsze ratuje? Nigdy nie ratuje, niczego nie ratuje. Moze budzety niektorych firm.

Fabian.

Data: 2011-10-14 15:40:02
Autor: Titus Atomicus
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje życ ie...
In article <j778jg$1oa$1@inews.gazeta.pl>,
 Fabian <fabian1234567890@gazeta.pl> wrote:

On 13.10.2011 19:42, BoDro wrote:
> W dniu 2011-10-13 19:35, Fabian pisze:
>
>>> "W Zbójnie niedaleko Golubia-Dobrzynia dosz(C)(C)o do ¶miertelnego wypadku.
>>
>> Glupy tytul postu.
>
> Może, ale taka okrutna prawda... Już o niejednym wypadku czytałem, w
> którym poszkodowani cykli¶ci mieli na sobie kamizelki...

Jaka prawda? Ze nie zawsze ratuje? Nigdy nie ratuje, niczego nie ratuje. Moze budzety niektorych firm.

A kask?
Czy byl w kasku?

TA

Data: 2011-10-14 03:03:43
Autor: emil
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje ĹĽycie...

uderzył w jadącego z przeciwka rowerzystę. 62-letni rowerzysta jechał
prawidłowo i ubrany był w kamizelkę odblaskową.

Rowerzysta zginął na miejscu. Kierowca volkswagena, 53-letni mężczyzna,
miał 0,31 promila alkoholu w organizmie. Został zatrzymany przez policję."
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
No tak - kierowca był strasznie nachlany... Aż 0,3 promila... A główny
powĂłd to tradycyjne, polskie wyprzedzanie cyklistĂłw "na trzeciego"...
Najpewniej rowerzysta, zamiast zablokować pas, kleił się do krawędzi,
ułatwiając podjęcie przymulonemu alkoholem kierowcy kretyńskiej decyzji...

Mam taką żółtooczoj@bną pelerynkę z decathlonu, która dość regularnie zamienia się w pelerynę-niewidkę.

To chyba skutek nakazu jazdy na światłach 24h , kierowcy wypatrują świateł i nie zauważają nieoświetlonych uczestników ruchu.
Zwłaszcza przy słabszej widzialności (mgła, deszcz, zmierzch)

Tylko mocna lampka w trybie strobo zwiększa zauważalność rowerzysty.



0,3 promila to po smacznej szarlotce można wydmuchać , pijany to powyżej 1 promila.

Ja bym raczej tego 53-letniego kierowce wysłał do okulisty.

Data: 2011-10-14 09:32:02
Autor: Fabian
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje ĹĽycie...
On 14.10.2011 03:03, emil wrote:
Mam taką żółtooczoj@bną pelerynkę z decathlonu, która dość regularnie
zamienia siÄ™ w pelerynÄ™-niewidkÄ™.

To chyba skutek nakazu jazdy na światłach 24h , kierowcy wypatrują
świateł i nie zauważają nieoświetlonych uczestników ruchu.
Zwłaszcza przy słabszej widzialności (mgła, deszcz, zmierzch)

No niestety.

Tylko mocna lampka w trybie strobo zwiększa zauważalność rowerzysty.

Kiedyś poświecę Ci mocną lampką strobo w twarz. Myślę nawet nad zamontowaniem specjalnie drugiej lampki skierowanej poziomo ustawionej na tryb strobo, aby włączać jak z naprzeciwka pojawia się taki delikwent. Może wtedy sam zrozumie jakie to miłe, szczególnie na kiepsko oświetlonej DDR.

Fabian.

Data: 2011-10-14 08:14:57
Autor: Ryszard Mikke
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje życie...
Fabian <fabian1234567890@gazeta.pl> napisał(a):
On 14.10.2011 03:03, emil wrote:
> Mam taką żółtooczoj@bną pelerynkę z decathlonu, która dość regularni
e
> zamienia siÄ™ w pelerynÄ™-niewidkÄ™.
>
> To chyba skutek nakazu jazdy na światłach 24h , kierowcy wypatrują
> świateł i nie zauważają nieoświetlonych uczestników ruchu.
> Zwłaszcza przy słabszej widzialności (mgła, deszcz, zmierzch)

No niestety.

> Tylko mocna lampka w trybie strobo zwiększa zauważalność rowerzysty.

Kiedyś poświecę Ci mocną lampką strobo w twarz. Myślę nawet nad zamontowaniem specjalnie drugiej lampki skierowanej poziomo ustawionej na tryb strobo, aby włączać jak z naprzeciwka pojawia się taki delikwent. Może wtedy sam zrozumie jakie to miłe, szczególnie na kiepsko oświetlonej DDR.

Alez bez nerwacji Szanowny Panie. Kolega emil dobrze pisze, migajaca oczojebna
lampka NAPRAWDE bardzo pomaga sie przebijac przez korek - nagle spora ilosc
wystajacych lusterek ustawia sie rowno w rzadku z innymi.
I, prawde mowiac, wali mnie, czy kultura kierowcow tak wzrosla, czy tylko
chowaja lusterka, zebym nie pieprznal w nie rogiem - faktem jest, ze jak jade
bez lampki, to mnie nie widza, a jak walne lampka tak, ze zauwaza ja w
lusterku dostatecznie wczesnie, zeby wykonac jakis manewr, to czesto puszczaja.

Przy czym lampka musi migac, zeby zwracac uwage w lusterku, a nawet
przyciagnac wzrok kierowcy do lusterka ("co tam, kurde, mryga?").
Ale juz niekoniecznie wypalajace oczy strobo.

Dziala szczegolnie dobrze w pochmurne jesienne poranki.

A na smieszce czy chodniku zawsze mozna przelaczyc na low, co praktykuje.

--
rmikke

--


Data: 2011-10-14 10:31:44
Autor: Fabian
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje życie...
On 14.10.2011 10:14, Ryszard Mikke wrote:
Alez bez nerwacji Szanowny Panie. Kolega emil dobrze pisze, migajaca oczojebna
lampka NAPRAWDE bardzo pomaga sie przebijac przez korek - nagle spora ilosc
wystajacych lusterek ustawia sie rowno w rzadku z innymi.
I, prawde mowiac, wali mnie, czy kultura kierowcow tak wzrosla, czy tylko
chowaja lusterka, zebym nie pieprznal w nie rogiem - faktem jest, ze jak jade
bez lampki, to mnie nie widza, a jak walne lampka tak, ze zauwaza ja w
lusterku dostatecznie wczesnie, zeby wykonac jakis manewr, to czesto puszczaja.

Z przebijaniem się przez korek nie mam raczej problemów, a jak kto¶ by mi z tyłu napierał migaj±cymi 3w po lusterku też bym się wkurzał. Na razie nie spotykam, pewnie dlatego, że teraz prawie nie jeżdżę samochodem ;)

Przy czym lampka musi migac, zeby zwracac uwage w lusterku, a nawet
przyciagnac wzrok kierowcy do lusterka ("co tam, kurde, mryga?").
Ale juz niekoniecznie wypalajace oczy strobo.

Wydaje mi się, że wielu ludzi nie zastanawia się jak to ¶wiatełko w różnych momentach jest przez innych widoczne. Chociaż odczucia w samochodzie to zawsze co innego. Jeżdż±c w nocy w sumie się jest bez przerwy o¶lepianym przez inne samochody, ale też nie tak łatwo jak na rowerze jest zjechać ze swojego toru jazdy i nie zauważenie kamyczka na drodze ma inne konsekwencje.

Dziala szczegolnie dobrze w pochmurne jesienne poranki.

A na smieszce czy chodniku zawsze mozna przelaczyc na low, co praktykuje.

Jeden praktykuje przeł±czanie na low lub ci±gły, a inny o¶lepia, o tych mówię. Mi wystarcza, że jestem widoczny dla samochodu wyjeżdżaj±cego z podporz±dkowanej. Reszta zależy od poziomu kierowcy w przejmowaniu się innymi na drodze.

Fabian.

Data: 2011-10-14 08:55:03
Autor: Ryszard Mikke
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje życie...
Fabian <fabian1234567890@gazeta.pl> napisał(a):
On 14.10.2011 10:14, Ryszard Mikke wrote:
> Alez bez nerwacji Szanowny Panie. Kolega emil dobrze pisze, migajaca oczojebn
a
> lampka NAPRAWDE bardzo pomaga sie przebijac przez korek - nagle spora ilosc
> wystajacych lusterek ustawia sie rowno w rzadku z innymi.
> I, prawde mowiac, wali mnie, czy kultura kierowcow tak wzrosla, czy tylko
> chowaja lusterka, zebym nie pieprznal w nie rogiem - faktem jest, ze jak jade
> bez lampki, to mnie nie widza, a jak walne lampka tak, ze zauwaza ja w
> lusterku dostatecznie wczesnie, zeby wykonac jakis manewr, to czesto puszczaj
a.

Z przebijaniem się przez korek nie mam raczej problemów,

To jakichs lepszych kierowcow masz na drodze chyba.
Ja caly czas sie nacinam na sytuacje, ze jedna kierowca przytuli sie do
kraweznika, a druga kierowca dwa samochody dalej - do autobusu po lewej.
Nadal najskuteczniejsza taktyka jest walic pomiedzy pasami ruchu, bo ZWYKLE
jakas szpara sie znajdzie - a na przytulonego do kraweznika nie ma sily.

A i tak jest z tym lepiej, niz dawniej.

a jak kto¶ by mi z tyłu napierał migaj±cymi 3w po lusterku też bym się wkurzał.

Moze sie i wkurzysz, ale zauwazysz i, byc moze, zareagujesz. A jak nie bede
migac, to pewnie nie zauwazysz, a nawet jesli, to juz bedzie za pozno.

A bonus mam taki, ze ostatnio jakis buc mnie wyprzedzil na wjezdzie w taka
waska boczna jezdnie przy Waszyngtona tylko po to, zeby sie przede mna czolgac
w poszukiwaniu miejsca parkingowego - i mialem satysfakcje, kiedy zobaczylem
jak gwaltownie przyciemnia lusterko :D

Na razie nie spotykam, pewnie dlatego, że teraz prawie nie jeżdżę samochodem ;)

> Przy czym lampka musi migac, zeby zwracac uwage w lusterku, a nawet
> przyciagnac wzrok kierowcy do lusterka ("co tam, kurde, mryga?").
> Ale juz niekoniecznie wypalajace oczy strobo.

Wydaje mi się, że wielu ludzi nie zastanawia się jak to ¶wiatełko w różnych momentach jest przez innych widoczne.

A inni sie zastanawiaja, ale zdarza im sie zapomniec przelaczyc. Mi tez sie
zdarza, podobnie jak zdarza sie zapomniec, ze jade samochodem na dlugich.
Sporadycznie, ale bywa.
Kierowcy nie maja oporow, zeby mi o tym przypomniec, blyskajac swoimi dlugimi
i wlasciwie nie mialbym pretensji, gdybys mi w takiej sytuacji tez przywalil
strobo po oczach.

--
rmikke

--


Data: 2011-10-14 11:11:45
Autor: Fabian
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje życie...
On 14.10.2011 10:55, Ryszard Mikke wrote:
Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>  napisał(a):

On 14.10.2011 10:14, Ryszard Mikke wrote:
Alez bez nerwacji Szanowny Panie. Kolega emil dobrze pisze, migajaca oczojebn
a
lampka NAPRAWDE bardzo pomaga sie przebijac przez korek - nagle spora ilosc
wystajacych lusterek ustawia sie rowno w rzadku z innymi.
I, prawde mowiac, wali mnie, czy kultura kierowcow tak wzrosla, czy tylko
chowaja lusterka, zebym nie pieprznal w nie rogiem - faktem jest, ze jak jade
bez lampki, to mnie nie widza, a jak walne lampka tak, ze zauwaza ja w
lusterku dostatecznie wczesnie, zeby wykonac jakis manewr, to czesto puszczaj
a.

Z przebijaniem się przez korek nie mam raczej problemów,

To jakichs lepszych kierowcow masz na drodze chyba.
Ja caly czas sie nacinam na sytuacje, ze jedna kierowca przytuli sie do
kraweznika, a druga kierowca dwa samochody dalej - do autobusu po lewej.
Nadal najskuteczniejsza taktyka jest walic pomiedzy pasami ruchu, bo ZWYKLE
jakas szpara sie znajdzie - a na przytulonego do kraweznika nie ma sily.

A i tak jest z tym lepiej, niz dawniej.

Wiesz, kierownica szosowa 40 cm robi swoje w ostrym i styl jazdy. Jak jeżdżę drugim rowerem, w sumie baranek 42 cm też nie jest problemem ale zdarza mi się otrzeć sakw± o jeden czy drugi samochód, jednak my¶lę że to nie problem, bo rys nie zostawiam.

a jak kto¶ by
mi z tyłu napierał migaj±cymi 3w po lusterku też bym się wkurzał.

Moze sie i wkurzysz, ale zauwazysz i, byc moze, zareagujesz. A jak nie bede
migac, to pewnie nie zauwazysz, a nawet jesli, to juz bedzie za pozno.

Akurat ja :) jak jeżdżę samochodem to zawsze zostawiam miejsce, gorzej jak kto¶ się przeciska przy krawężniku, nie lubię tej pozycji nowelizacji, chociaż sam czasem korzystam ;)

A bonus mam taki, ze ostatnio jakis buc mnie wyprzedzil na wjezdzie w taka
waska boczna jezdnie przy Waszyngtona tylko po to, zeby sie przede mna czolgac
w poszukiwaniu miejsca parkingowego - i mialem satysfakcje, kiedy zobaczylem
jak gwaltownie przyciemnia lusterko :D

No na takich to by się przydał dodatkowy szperacz - wkurzacz :)

Kierowcy nie maja oporow, zeby mi o tym przypomniec, blyskajac swoimi dlugimi
i wlasciwie nie mialbym pretensji, gdybys mi w takiej sytuacji tez przywalil
strobo po oczach.

No, tylko ta dodatkowa lampka, no nie wiem. Na razie jesieni± i zim± dużo mniej rowerzystów jest więc i problem mniejszy. W sumie i tak lepiej jak ma co cokolwiek, zawsze na skrzyżowaniu czy gdzie¶ może kto¶ zwróci mu uwagę i będzie lepiej. Jak nie będzie miał w ogóle lampki to nie będzie czego przeł±czyć :P

Fabian.

Data: 2011-10-14 09:26:20
Autor: Ryszard Mikke
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje życie... [OT]
Fabian <fabian1234567890@gazeta.pl> napisał(a):
On 14.10.2011 10:55, Ryszard Mikke wrote:
> A bonus mam taki, ze ostatnio jakis buc mnie wyprzedzil na wjezdzie w taka
> waska boczna jezdnie przy Waszyngtona tylko po to, zeby sie przede mna
> czolgac w poszukiwaniu miejsca parkingowego - i mialem satysfakcje, > kiedy zobaczylem jak gwaltownie przyciemnia lusterko :D

No na takich to by się przydał dodatkowy szperacz - wkurzacz :)

Nieee, najlepsze byloby to, co wczesniej opisales - jakies oczojebne
kilkunastohercowe strobo. Od tego bola oczy i zeby. :D

--
rmikke

--


Data: 2011-10-14 11:31:24
Autor: Fabian
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje życie... [OT]
On 14.10.2011 11:26, Ryszard Mikke wrote:
Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>  napisał(a):

On 14.10.2011 10:55, Ryszard Mikke wrote:
A bonus mam taki, ze ostatnio jakis buc mnie wyprzedzil na wjezdzie w taka
waska boczna jezdnie przy Waszyngtona tylko po to, zeby sie przede mna
czolgac w poszukiwaniu miejsca parkingowego - i mialem satysfakcje,
kiedy zobaczylem jak gwaltownie przyciemnia lusterko :D

No na takich to by się przydał dodatkowy szperacz - wkurzacz :)

Nieee, najlepsze byloby to, co wczesniej opisales - jakies oczojebne
kilkunastohercowe strobo. Od tego bola oczy i zeby. :D

Na DX kupiłem jak±¶ lampkę, porównywaln± z Bocialark± 3.1 tylko o bardziej skupionej wi±zce, więc może lm ma mniej, ale daje bardziej i ma taki tryb strobo, że dyskoteka by się nie powstydziła.

Fabian.

Data: 2011-10-14 12:00:05
Autor: Coaster
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje życie... [OT]
On 10/14/11 11:26 AM, Ryszard Mikke wrote:
Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>  napisał(a):

On 14.10.2011 10:55, Ryszard Mikke wrote:
A bonus mam taki, ze ostatnio jakis buc mnie wyprzedzil na wjezdzie w taka
waska boczna jezdnie przy Waszyngtona tylko po to, zeby sie przede mna
czolgac w poszukiwaniu miejsca parkingowego - i mialem satysfakcje,
kiedy zobaczylem jak gwaltownie przyciemnia lusterko :D

No na takich to by się przydał dodatkowy szperacz - wkurzacz :)

Nieee, najlepsze byloby to, co wczesniej opisales - jakies oczojebne
kilkunastohercowe strobo. Od tego bola oczy i zeby. :D


Ale czy wiesz, ze w wypadku kiedy kierowca choruje na padaczke, to mozesz spowodowac swoim strobem u niego atak choroby? Malo prawdopodobne statystycznie ale nie niemozliwe. Chcialbys byc taka sila sprawcza?

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Brown's Law Of Tire Sizing:
If two tires are marked with sizes that are mathematically
equal, but one is expressed as a decimal and the other as
a fraction, these two tires will not be interchangeable."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-10-14 10:53:27
Autor: Ryszard Mikke
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje życie... [OT]
Coaster <manypeny@mac.com> napisał(a):
On 10/14/11 11:26 AM, Ryszard Mikke wrote:
> Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>  napisał(a):
>
>> On 14.10.2011 10:55, Ryszard Mikke wrote:
>>> A bonus mam taki, ze ostatnio jakis buc mnie wyprzedzil na wjezdzie w taka
>>> waska boczna jezdnie przy Waszyngtona tylko po to, zeby sie przede mna
>>> czolgac w poszukiwaniu miejsca parkingowego - i mialem satysfakcje,
>>> kiedy zobaczylem jak gwaltownie przyciemnia lusterko :D
>>
>> No na takich to by się przydał dodatkowy szperacz - wkurzacz :)
>
> Nieee, najlepsze byloby to, co wczesniej opisales - jakies oczojebne
> kilkunastohercowe strobo. Od tego bola oczy i zeby. :D
>

Ale czy wiesz, ze w wypadku kiedy kierowca choruje na padaczke, to mozesz spowodowac swoim strobem u niego atak choroby? Malo prawdopodobne statystycznie ale nie niemozliwe. Chcialbys byc taka sila sprawcza?

Niby wiem, ale nie skojarzylem. Nie, nie chcialbym.
*wzdech* Czyli pozostaje walniecie jakimis duzymi setkami lumenow...

--
rmikke

--


Data: 2011-10-14 13:13:11
Autor: Coaster
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje życie... [OT]
On 10/14/11 12:53 PM, Ryszard Mikke wrote:
Coaster<manypeny@mac.com>  napisał(a):

On 10/14/11 11:26 AM, Ryszard Mikke wrote:
Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>   napisał(a):

On 14.10.2011 10:55, Ryszard Mikke wrote:
A bonus mam taki, ze ostatnio jakis buc mnie wyprzedzil na wjezdzie w taka
waska boczna jezdnie przy Waszyngtona tylko po to, zeby sie przede mna
czolgac w poszukiwaniu miejsca parkingowego - i mialem satysfakcje,
kiedy zobaczylem jak gwaltownie przyciemnia lusterko :D

No na takich to by się przydał dodatkowy szperacz - wkurzacz :)

Nieee, najlepsze byloby to, co wczesniej opisales - jakies oczojebne
kilkunastohercowe strobo. Od tego bola oczy i zeby. :D


Ale czy wiesz, ze w wypadku kiedy kierowca choruje na padaczke, to
mozesz spowodowac swoim strobem u niego atak choroby? Malo prawdopodobne
statystycznie ale nie niemozliwe. Chcialbys byc taka sila sprawcza?

Niby wiem, ale nie skojarzylem. Nie, nie chcialbym.
*wzdech* Czyli pozostaje walniecie jakimis duzymi setkami lumenow...


Wlasnie - wystarczy "blinda" - jest stosowana "od zawsze" ;-)

PS. Nic na to nie poradze, ze jako uzytkownika irytuja mnie mrugacze. Uzywam zwyklej lampki na dynamo i nie mam zadnych problemow. Moze dla tego, ze nie staram sie dorabiac literatury do dzialan kierowcow :-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Brown's Law Of Tire Sizing:
If two tires are marked with sizes that are mathematically
equal, but one is expressed as a decimal and the other as
a fraction, these two tires will not be interchangeable."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-10-14 14:00:58
Autor: Fabian
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje życie... [OT]
On 14.10.2011 13:13, Coaster wrote:
On 10/14/11 12:53 PM, Ryszard Mikke wrote:
Coaster<manypeny@mac.com> napisał(a):

On 10/14/11 11:26 AM, Ryszard Mikke wrote:
Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl> napisał(a):

On 14.10.2011 10:55, Ryszard Mikke wrote:
A bonus mam taki, ze ostatnio jakis buc mnie wyprzedzil na
wjezdzie w taka
waska boczna jezdnie przy Waszyngtona tylko po to, zeby sie przede
mna
czolgac w poszukiwaniu miejsca parkingowego - i mialem satysfakcje,
kiedy zobaczylem jak gwaltownie przyciemnia lusterko :D

No na takich to by się przydał dodatkowy szperacz - wkurzacz :)

Nieee, najlepsze byloby to, co wczesniej opisales - jakies oczojebne
kilkunastohercowe strobo. Od tego bola oczy i zeby. :D


Ale czy wiesz, ze w wypadku kiedy kierowca choruje na padaczke, to
mozesz spowodowac swoim strobem u niego atak choroby? Malo prawdopodobne
statystycznie ale nie niemozliwe. Chcialbys byc taka sila sprawcza?

Niby wiem, ale nie skojarzylem. Nie, nie chcialbym.
*wzdech* Czyli pozostaje walniecie jakimis duzymi setkami lumenow...


Wlasnie - wystarczy "blinda" - jest stosowana "od zawsze" ;-)

PS. Nic na to nie poradze, ze jako uzytkownika irytuja mnie mrugacze.
Uzywam zwyklej lampki na dynamo i nie mam zadnych problemow. Moze dla
tego, ze nie staram sie dorabiac literatury do dzialan kierowcow :-)

Nie masz żadnych problemów? Nikt Cię nigdy nie spychał z drogi, nikt Ci nie zajeżdża drogi, wyprzedza na gazetę itp?

Fabian.

Data: 2011-10-14 15:19:23
Autor: Coaster
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje życie... [OT]
On 10/14/11 2:00 PM, Fabian wrote:
On 14.10.2011 13:13, Coaster wrote:
On 10/14/11 12:53 PM, Ryszard Mikke wrote:
Coaster<manypeny@mac.com> napisał(a):

On 10/14/11 11:26 AM, Ryszard Mikke wrote:
Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl> napisał(a):

On 14.10.2011 10:55, Ryszard Mikke wrote:
A bonus mam taki, ze ostatnio jakis buc mnie wyprzedzil na
wjezdzie w taka
waska boczna jezdnie przy Waszyngtona tylko po to, zeby sie przede
mna
czolgac w poszukiwaniu miejsca parkingowego - i mialem satysfakcje,
kiedy zobaczylem jak gwaltownie przyciemnia lusterko :D

No na takich to by się przydał dodatkowy szperacz - wkurzacz :)

Nieee, najlepsze byloby to, co wczesniej opisales - jakies oczojebne
kilkunastohercowe strobo. Od tego bola oczy i zeby. :D


Ale czy wiesz, ze w wypadku kiedy kierowca choruje na padaczke, to
mozesz spowodowac swoim strobem u niego atak choroby? Malo
prawdopodobne
statystycznie ale nie niemozliwe. Chcialbys byc taka sila sprawcza?

Niby wiem, ale nie skojarzylem. Nie, nie chcialbym.
*wzdech* Czyli pozostaje walniecie jakimis duzymi setkami lumenow...


Wlasnie - wystarczy "blinda" - jest stosowana "od zawsze" ;-)

PS. Nic na to nie poradze, ze jako uzytkownika irytuja mnie mrugacze.
Uzywam zwyklej lampki na dynamo i nie mam zadnych problemow. Moze dla
tego, ze nie staram sie dorabiac literatury do dzialan kierowcow :-)

Nie masz żadnych problemów? Nikt Cię nigdy nie spychał z drogi, nikt Ci
nie zajeżdża drogi, wyprzedza na gazetę itp?

Powaznie? Barzdzo rzadko. Nie pcham stopy miedzy dzwi, zeby cos udowodnic, choc nie jezdze defensywnie i wolno. W tym roku moze ze trzy razy spotkalem sie z ewidentnym chamstwem. Dzis mijal mnie autobus, ktory juz kilka razy wyprzedzalem i tym razem minal mnie w odleglosci pewnie z 10 cm co nie napelnilo mnie miloscia do kierowcy ale jade tak, zeby nie utrudniac jazdy innym - mam swiadomosc bycia jednym z uczestnikow ruchu w miescie a nie pepkiem swiata. Jadac na rowerze w gestym ruchu jakos nie przezywam 'mrozacych krew w zylach' sytuacji o jakich sie czesto pisze na pretzlu. Moze dlatego, ze jezdze szybko? Albo ze generalnie nie interesuje mnie zycie umyslowe kierowcow? ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Brown's Law Of Tire Sizing:
If two tires are marked with sizes that are mathematically
equal, but one is expressed as a decimal and the other as
a fraction, these two tires will not be interchangeable."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-10-14 19:36:45
Autor: Fabian
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje życie... [OT]
On 14.10.2011 15:19, Coaster wrote:
Powaznie? Barzdzo rzadko. Nie pcham stopy miedzy dzwi, zeby cos
udowodnic, choc nie jezdze defensywnie i wolno. W tym roku moze ze trzy
razy spotkalem sie z ewidentnym chamstwem. Dzis mijal mnie autobus,
ktory juz kilka razy wyprzedzalem i tym razem minal mnie w odleglosci
pewnie z 10 cm co nie napelnilo mnie miloscia do kierowcy ale jade tak,
zeby nie utrudniac jazdy innym - mam swiadomosc bycia jednym z
uczestnikow ruchu w miescie a nie pepkiem swiata. Jadac na rowerze w
gestym ruchu jakos nie przezywam 'mrozacych krew w zylach' sytuacji o
jakich sie czesto pisze na pretzlu. Moze dlatego, ze jezdze szybko? Albo
ze generalnie nie interesuje mnie zycie umyslowe kierowcow? ;-)

JeĽdzisz szybko? Tzn? I jeżeli masz tak mało sytuacji niebezpiecznych to możesz powiedzieć ile robisz km po mie¶cie miesięcznie? Jakie¶ zajeżdżanie drogi zdarza mi się nie rzadziej niż raz w tygodniu, a co najmniej raz na miesi±c mam sytuację w której gdybym nie wykazał się refleksem i brakiem zaufania to leżał bym na asfalcie. Robię 150 km tygodniowo dojeżdżaj±c do pracy. I ja nie mówię o chamstwie, my¶lę, że te niebezpieczne sytuacje s± przejawem głupoty. Celowe akcje  w ci±gu roku rzeczywi¶cie mogę policzyć na palcach jednej ręki.

Fabian.

Data: 2011-10-16 12:54:54
Autor: Ryszard Mikke
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje życie... [OT]
Fabian <fabian1234567890@gazeta.pl> napisał(a):
On 14.10.2011 15:19, Coaster wrote:
> Powaznie? Barzdzo rzadko. Nie pcham stopy miedzy dzwi, zeby cos
> udowodnic, choc nie jezdze defensywnie i wolno. W tym roku moze ze trzy
> razy spotkalem sie z ewidentnym chamstwem. Dzis mijal mnie autobus,
> ktory juz kilka razy wyprzedzalem i tym razem minal mnie w odleglosci
> pewnie z 10 cm co nie napelnilo mnie miloscia do kierowcy ale jade tak,
> zeby nie utrudniac jazdy innym - mam swiadomosc bycia jednym z
> uczestnikow ruchu w miescie a nie pepkiem swiata. Jadac na rowerze w
> gestym ruchu jakos nie przezywam 'mrozacych krew w zylach' sytuacji o
> jakich sie czesto pisze na pretzlu. Moze dlatego, ze jezdze szybko? Albo
> ze generalnie nie interesuje mnie zycie umyslowe kierowcow? ;-)

JeĽdzisz szybko? Tzn? I jeżeli masz tak mało sytuacji niebezpiecznych to możesz powiedzieć ile robisz km po mie¶cie miesięcznie? Jakie¶ zajeżdżanie drogi zdarza mi się nie rzadziej niż raz w tygodniu, a co najmniej raz na miesi±c mam sytuację w której gdybym nie wykazał się refleksem i brakiem zaufania to leżał bym na asfalcie. Robię 150 km tygodniowo dojeżdżaj±c do pracy. I ja nie mówię o chamstwie, my¶lę, że te niebezpieczne sytuacje s± przejawem głupoty. Celowe akcje  w ci±gu roku rzeczywi¶cie mogę policzyć na palcach jednej ręki.

Nooo, ja robie w tygodniu co najmniej polowe tego na samych dojazdach do pracy
i najbardziej przeszkadza mi, ze samochody w korku sa ustawione "w
choragiewke" - z ktorej strony bys ich nie mijal, zawsze ktorys palant na te
strone lusterko wystawi. Dopiero na drugim miejscu jest wyprzedzanie mnie "na
gazete" - a nawet czasem zachecam kierowce, zeby mnie smialo wyprzedzali (bo
wole, zeby to ciele wyprzedzilo mnie, jak widze, ze mam przed soba gladki
asfalt, niz zeby sie zdenerwowalo i zaczelo mnie wyprzedzac, jak akurat musze
ominac dziure...).

Ogolnie - przy odrobinie asertywnosci z mojej strony i upewnianiu sie przed
manewrem, ze w okolicy nie leci jakas szczegolnie niezrownowazona kierowca,
jezdze jak chce i nie ma, ze mnie nie wpuszcza. I nie cierpie na jakis
straszny natlok niebezpiecznych wrazen.

--
rmikke

--


Data: 2011-10-14 12:50:56
Autor: Tomasz Minkiewicz
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje ĹĽycie... [OT]
On Fri, 14 Oct 2011 12:00:05 +0200
Coaster <manypeny@mac.com> wrote:

On 10/14/11 11:26 AM, Ryszard Mikke wrote:
> Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>  napisaĹ‚(a):
>
>> On 14.10.2011 10:55, Ryszard Mikke wrote:
>>> A bonus mam taki, ze ostatnio jakis buc mnie wyprzedzil na wjezdzie w taka
>>> waska boczna jezdnie przy Waszyngtona tylko po to, zeby sie przede mna
>>> czolgac w poszukiwaniu miejsca parkingowego - i mialem satysfakcje,
>>> kiedy zobaczylem jak gwaltownie przyciemnia lusterko :D
>>
>> No na takich to by się przydał dodatkowy szperacz - wkurzacz :)
>
> Nieee, najlepsze byloby to, co wczesniej opisales - jakies oczojebne
> kilkunastohercowe strobo. Od tego bola oczy i zeby. :D
>

Ale czy wiesz, ze w wypadku kiedy kierowca choruje na padaczke, to mozesz spowodowac swoim strobem u niego atak choroby? Malo prawdopodobne statystycznie ale nie niemozliwe. Chcialbys byc taka sila sprawcza?

A czy wiesz, ĹĽe jak pieszy przechodzi przez jezdniÄ™, to jadÄ…c rowerem
możesz go potrącić, nawet jeśli będziesz bardzo uważał. A jak to będzie
starsza pani o kruchych kościach i uderzy czaszką w krawężnik, to
możesz ją ZABIĆ! Chciałbyś być taką siłą sprawczą?

--
Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com>

Data: 2011-10-14 11:00:56
Autor: Ryszard Mikke
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje życie... [OT]
Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com> napisał(a):
On Fri, 14 Oct 2011 12:00:05 +0200
Coaster <manypeny@mac.com> wrote:

> On 10/14/11 11:26 AM, Ryszard Mikke wrote:
> > Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>  napisaĹ‚(a):
> >
> >> On 14.10.2011 10:55, Ryszard Mikke wrote:
> >>> A bonus mam taki, ze ostatnio jakis buc mnie wyprzedzil na wjezdzie w tak
a
> >>> waska boczna jezdnie przy Waszyngtona tylko po to, zeby sie przede mna
> >>> czolgac w poszukiwaniu miejsca parkingowego - i mialem satysfakcje,
> >>> kiedy zobaczylem jak gwaltownie przyciemnia lusterko :D
> >>
> >> No na takich to by się przydał dodatkowy szperacz - wkurzacz :)
> >
> > Nieee, najlepsze byloby to, co wczesniej opisales - jakies oczojebne
> > kilkunastohercowe strobo. Od tego bola oczy i zeby. :D
> >
> > Ale czy wiesz, ze w wypadku kiedy kierowca choruje na padaczke, to > mozesz spowodowac swoim strobem u niego atak choroby? Malo prawdopodobne > statystycznie ale nie niemozliwe. Chcialbys byc taka sila sprawcza?

A czy wiesz, ĹĽe jak pieszy przechodzi przez jezdniÄ™, to jadÄ…c rowerem
możesz go potrącić, nawet jeśli będziesz bardzo uważał. A jak to będzie
starsza pani o kruchych kościach i uderzy czaszką w krawężnik, to
możesz ją ZABIĆ! Chciałbyś być taką siłą sprawczą?

Nie, Coaster ma racje. Jednak zafundowanie sobie takiej "broni", ktorej uzycie
moze spowodowac atak padaczki to ZUPELNIE inna sprawa, niz wypadek.

Natomiast cos mi sie kojarzy, ze planowana nowelizacja jakiegos rozporzadzenia
w sprawie egzaminow na prawo jazdy, czy czegos takiego (nie pamietam
dokladnie, co to za akt prawny ma byc, ale wiem ze nieslyszacy protestowali,
bo powodowalby, ze nie mogliby prowadzic - i projekt zostal odpowiednio
zmieniony) miedzy innymi ma wyeliminowac kierowcow z padaczka.

Co nie zmienia faktu, ze na wszelki wypadek bym sobie jednak takiego
strobowkurwiacza nie instalowal.

--
rmikke

--


Data: 2011-10-14 13:17:56
Autor: Coaster
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje ĹĽycie... [OT]
On 10/14/11 1:00 PM, Ryszard Mikke wrote:
Tomasz Minkiewicz<tommink@gmail.com>  napisaĹ‚(a):

On Fri, 14 Oct 2011 12:00:05 +0200
Coaster<manypeny@mac.com>  wrote:

On 10/14/11 11:26 AM, Ryszard Mikke wrote:
Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>   napisaÄąďż˝(a):

On 14.10.2011 10:55, Ryszard Mikke wrote:
A bonus mam taki, ze ostatnio jakis buc mnie wyprzedzil na wjezdzie w tak
a
waska boczna jezdnie przy Waszyngtona tylko po to, zeby sie przede mna
czolgac w poszukiwaniu miejsca parkingowego - i mialem satysfakcje,
kiedy zobaczylem jak gwaltownie przyciemnia lusterko :D

No na takich to by si� przyda� dodatkowy szperacz - wkurzacz :)

Nieee, najlepsze byloby to, co wczesniej opisales - jakies oczojebne
kilkunastohercowe strobo. Od tego bola oczy i zeby. :D


Ale czy wiesz, ze w wypadku kiedy kierowca choruje na padaczke, to
mozesz spowodowac swoim strobem u niego atak choroby? Malo prawdopodobne
statystycznie ale nie niemozliwe. Chcialbys byc taka sila sprawcza?

A czy wiesz, şe jak pieszy przechodzi przez jezdni�, to jad�c rowerem
moşesz go potr�ci�, nawet je�li b�dziesz bardzo uwaşa�. A jak to b�dzie
starsza pani o kruchych ko�ciach i uderzy czaszk� w kraw�şnik, to
moşesz j� ZABI�! Chcia�by� by� tak� si�� sprawcz�?

Nie, Coaster ma racje. Jednak zafundowanie sobie takiej "broni", ktorej uzycie
moze spowodowac atak padaczki to ZUPELNIE inna sprawa, niz wypadek.

Dzieki. Napisalem przeciez, ze "malo prawdobodobne ale nie niemozliwe". W kwestia zapobiegania wypadkom to zupelnie inna para kaloszy.


Natomiast cos mi sie kojarzy, ze planowana nowelizacja jakiegos rozporzadzenia
w sprawie egzaminow na prawo jazdy, czy czegos takiego (nie pamietam
dokladnie, co to za akt prawny ma byc, ale wiem ze nieslyszacy protestowali,
bo powodowalby, ze nie mogliby prowadzic - i projekt zostal odpowiednio
zmieniony) miedzy innymi ma wyeliminowac kierowcow z padaczka.

Co nie zmienia faktu, ze na wszelki wypadek bym sobie jednak takiego
strobowkurwiacza nie instalowal.

Zawsze moglbys sobie ostrzegawczo 'pomrugac' w oczy jakbys np. zaczal opowiadac niemadre dowcipy zamiast je zamykac (nie musialbys wtedy brac udzialu w turnieju i wygrywac w tym celu pol zamku) :-)


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Brown's Law Of Tire Sizing:
If two tires are marked with sizes that are mathematically
equal, but one is expressed as a decimal and the other as
a fraction, these two tires will not be interchangeable."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-10-14 14:38:04
Autor: Tomasz Minkiewicz
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje ĹĽycie... [OT]
On Fri, 14 Oct 2011 13:17:56 +0200
Coaster <manypeny@mac.com> wrote:

On 10/14/11 1:00 PM, Ryszard Mikke wrote:
> Tomasz Minkiewicz<tommink@gmail.com>  napisaĹ‚(a):
>
>> On Fri, 14 Oct 2011 12:00:05 +0200
>> Coaster<manypeny@mac.com>  wrote:
>>
>>> On 10/14/11 11:26 AM, Ryszard Mikke wrote:
>>>> Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>   napisaÄąďż˝(a):
>>>>
>>>>> On 14.10.2011 10:55, Ryszard Mikke wrote:
>>>>>> A bonus mam taki, ze ostatnio jakis buc mnie wyprzedzil na wjezdzie w tak
>> a
>>>>>> waska boczna jezdnie przy Waszyngtona tylko po to, zeby sie przede mna
>>>>>> czolgac w poszukiwaniu miejsca parkingowego - i mialem satysfakcje,
>>>>>> kiedy zobaczylem jak gwaltownie przyciemnia lusterko :D
>>>>>
>>>>> No na takich to by si� przyda� dodatkowy szperacz - wkurzacz :)
>>>>
>>>> Nieee, najlepsze byloby to, co wczesniej opisales - jakies oczojebne
>>>> kilkunastohercowe strobo. Od tego bola oczy i zeby. :D
>>>>
>>>
>>> Ale czy wiesz, ze w wypadku kiedy kierowca choruje na padaczke, to
>>> mozesz spowodowac swoim strobem u niego atak choroby? Malo prawdopodobne
>>> statystycznie ale nie niemozliwe. Chcialbys byc taka sila sprawcza?
>>
>> A czy wiesz, şe jak pieszy przechodzi przez jezdni�, to jad�c rowerem
>> moşesz go potr�ci�, nawet je�li b�dziesz bardzo uwaşa�. A jak to b�dzie
>> starsza pani o kruchych ko�ciach i uderzy czaszk� w kraw�şnik, to
>> moşesz j� ZABI�! Chcia�by� by� tak� si�� sprawcz�?
>
> Nie, Coaster ma racje. Jednak zafundowanie sobie takiej "broni", ktorej uzycie
> moze spowodowac atak padaczki to ZUPELNIE inna sprawa, niz wypadek.

Dzieki. Napisalem przeciez, ze "malo prawdobodobne ale nie niemozliwe".

Bardzo sensowne podejście. Dokładnie takie samo, jak podejście
zwolennikĂłw prawnego przymusu noszenia kaskĂłw albo kamizelek.

--
Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com>

Data: 2011-10-14 15:44:20
Autor: Coaster
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje ĹĽycie... [OT]
On 10/14/11 2:38 PM, Tomasz Minkiewicz wrote:
On Fri, 14 Oct 2011 13:17:56 +0200
Coaster<manypeny@mac.com>  wrote:

On 10/14/11 1:00 PM, Ryszard Mikke wrote:
Tomasz Minkiewicz<tommink@gmail.com>   napisaĹ‚(a):

On Fri, 14 Oct 2011 12:00:05 +0200
Coaster<manypeny@mac.com>   wrote:

On 10/14/11 11:26 AM, Ryszard Mikke wrote:
Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>    napisaÄąďż˝(a):

On 14.10.2011 10:55, Ryszard Mikke wrote:
A bonus mam taki, ze ostatnio jakis buc mnie wyprzedzil na wjezdzie w tak
a
waska boczna jezdnie przy Waszyngtona tylko po to, zeby sie przede mna
czolgac w poszukiwaniu miejsca parkingowego - i mialem satysfakcje,
kiedy zobaczylem jak gwaltownie przyciemnia lusterko :D

No na takich to by si� przyda� dodatkowy szperacz - wkurzacz :)

Nieee, najlepsze byloby to, co wczesniej opisales - jakies oczojebne
kilkunastohercowe strobo. Od tego bola oczy i zeby. :D


Ale czy wiesz, ze w wypadku kiedy kierowca choruje na padaczke, to
mozesz spowodowac swoim strobem u niego atak choroby? Malo prawdopodobne
statystycznie ale nie niemozliwe. Chcialbys byc taka sila sprawcza?

A czy wiesz, şe jak pieszy przechodzi przez jezdni�, to jad�c rowerem
moşesz go potr�ci�, nawet je�li b�dziesz bardzo uwaşa�. A jak to b�dzie
starsza pani o kruchych ko�ciach i uderzy czaszk� w kraw�şnik, to
moşesz j� ZABI�! Chcia�by� by� tak� si�� sprawcz�?

Nie, Coaster ma racje. Jednak zafundowanie sobie takiej "broni", ktorej uzycie
moze spowodowac atak padaczki to ZUPELNIE inna sprawa, niz wypadek.

Dzieki. Napisalem przeciez, ze "malo prawdobodobne ale nie niemozliwe".

Bardzo sensowne podejście. Dokładnie takie samo, jak podejście
zwolennikĂłw prawnego przymusu noszenia kaskĂłw albo kamizelek.


Nie znam meandrow, jakimi chodzila Twa mysl. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem przymusu jazdy w kasku i kamizelce. Jestem tez przeciwnikiem uzywania przez rowerzystow agresywnych sygnalow swietlnych skierowanych do przodu, emitujacych swiatlo w sposob zarezerwowany dla pojazdow uprzywilejowanych, majacych na celu glownie polechtanie ego rowerzysty.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Brown's Law Of Tire Sizing:
If two tires are marked with sizes that are mathematically
equal, but one is expressed as a decimal and the other as
a fraction, these two tires will not be interchangeable."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-10-14 14:35:12
Autor: Tomasz Minkiewicz
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje ĹĽycie... [OT]
On Fri, 14 Oct 2011 11:00:56 +0000 (UTC)
"Ryszard Mikke" <rmikke@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote:

Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com> napisał(a): > On Fri, 14 Oct 2011 12:00:05 +0200
> Coaster <manypeny@mac.com> wrote:
> > > On 10/14/11 11:26 AM, Ryszard Mikke wrote:
> > > Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>  napisał(a):
> > >
> > >> On 14.10.2011 10:55, Ryszard Mikke wrote:
> > >>> A bonus mam taki, ze ostatnio jakis buc mnie wyprzedzil na wjezdzie w tak
> a
> > >>> waska boczna jezdnie przy Waszyngtona tylko po to, zeby sie przede mna
> > >>> czolgac w poszukiwaniu miejsca parkingowego - i mialem satysfakcje,
> > >>> kiedy zobaczylem jak gwaltownie przyciemnia lusterko :D
> > >>
> > >> No na takich to by się przydał dodatkowy szperacz - wkurzacz :)
> > >
> > > Nieee, najlepsze byloby to, co wczesniej opisales - jakies oczojebne
> > > kilkunastohercowe strobo. Od tego bola oczy i zeby. :D
> > >
> > > > Ale czy wiesz, ze w wypadku kiedy kierowca choruje na padaczke, to > > mozesz spowodowac swoim strobem u niego atak choroby? Malo prawdopodobne > > statystycznie ale nie niemozliwe. Chcialbys byc taka sila sprawcza?
> > A czy wiesz, że jak pieszy przechodzi przez jezdnię, to jadąc rowerem
> możesz go potrącić, nawet jeśli będziesz bardzo uważał. A jak to będzie
> starsza pani o kruchych kościach i uderzy czaszką w krawężnik, to
> możesz ją ZABIĆ! Chciałbyś być taką siłą sprawczą?

Nie, Coaster ma racje. Jednak zafundowanie sobie takiej "broni", ktorej uzycie
moze spowodowac atak padaczki to ZUPELNIE inna sprawa, niz wypadek.

Nie twierdzę, że taka sama. Będę się natomiast upierał, że wywołanie
ataku epilepsji przez migającego rowerzystę jest o tyle rzędów mniej
prawdopodobne od zabicia staruszki (przez rowerzystÄ™ dowolnego,
migającego czy nie), że jeśli z troski o epileptyków mamy rezygnować
z szybkiego migania, to tym bardziej powinniśmy – w trosce o staruszki
– zrezygnować z jeżdżenia w ogóle.

Odstaw rower – uratuj życie!

Co nie zmienia faktu, ze na wszelki wypadek bym sobie jednak takiego
strobowkurwiacza nie instalowal.

No ja też nie, ale nie dlatego, żebym się bał iż padaczkę u kogoś
wywołam, tylko dlatego, że tak w ogóle staram się ludzi nie wkurwiać
(chyba że zasłużą).

--
Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com>

Data: 2011-10-14 15:38:39
Autor: Coaster
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje ĹĽycie... [OT]
On 10/14/11 2:35 PM, Tomasz Minkiewicz wrote:
On Fri, 14 Oct 2011 11:00:56 +0000 (UTC)
"Ryszard Mikke"<rmikke@gazeta.SKASUJ-TO.pl>  wrote:

Tomasz Minkiewicz<tommink@gmail.com>  napisaĹ‚(a):

On Fri, 14 Oct 2011 12:00:05 +0200
Coaster<manypeny@mac.com>  wrote:

On 10/14/11 11:26 AM, Ryszard Mikke wrote:
Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>   napisał(a):

On 14.10.2011 10:55, Ryszard Mikke wrote:
A bonus mam taki, ze ostatnio jakis buc mnie wyprzedzil na wjezdzie w tak
a
waska boczna jezdnie przy Waszyngtona tylko po to, zeby sie przede mna
czolgac w poszukiwaniu miejsca parkingowego - i mialem satysfakcje,
kiedy zobaczylem jak gwaltownie przyciemnia lusterko :D

No na takich to by się przydał dodatkowy szperacz - wkurzacz :)

Nieee, najlepsze byloby to, co wczesniej opisales - jakies oczojebne
kilkunastohercowe strobo. Od tego bola oczy i zeby. :D


Ale czy wiesz, ze w wypadku kiedy kierowca choruje na padaczke, to
mozesz spowodowac swoim strobem u niego atak choroby? Malo prawdopodobne
statystycznie ale nie niemozliwe. Chcialbys byc taka sila sprawcza?

A czy wiesz, że jak pieszy przechodzi przez jezdnię, to jadąc rowerem
możesz go potrącić, nawet jeśli będziesz bardzo uważał. A jak to będzie
starsza pani o kruchych kościach i uderzy czaszką w krawężnik, to
możesz ją ZABIĆ! Chciałbyś być taką siłą sprawczą?

Nie, Coaster ma racje. Jednak zafundowanie sobie takiej "broni", ktorej uzycie
moze spowodowac atak padaczki to ZUPELNIE inna sprawa, niz wypadek.

Nie twierdzę, że taka sama. Będę się natomiast upierał, że wywołanie
ataku epilepsji przez migającego rowerzystę jest o tyle rzędów mniej
prawdopodobne od zabicia staruszki (przez rowerzystÄ™ dowolnego,
migającego czy nie), że jeśli z troski o epileptyków mamy rezygnować
z szybkiego migania, to tym bardziej powinniśmy – w trosce o staruszki
– zrezygnować z jeżdżenia w ogóle.

IMHO 'szybkie mruganie po galach' _z przodu_ jest bez sensu - w dzien to herezja, po zmroku jak jest na tyle jasno (lampy uliczne), ze nie sluzy oswietleniu jest niepotrzebne, jak jest ciemno to w dodatku jest utrudnieniem. IMHO na sciezce rowerowej to grubianstwo. Nie bierz tak wszytkiego do siebie - specjalnie dla Ciebie nie bede zmienial pogladow na te sprawe. ;-)


Odstaw rower – uratuj życie!

http://pl.wikipedia.org/wiki/Padaczka_odruchowa (Padaczka fotogenna)


Co nie zmienia faktu, ze na wszelki wypadek bym sobie jednak takiego
strobowkurwiacza nie instalowal.

No ja też nie, ale nie dlatego, żebym się bał iż padaczkę u kogoś
wywołam, tylko dlatego, że tak w ogóle staram się ludzi nie wkurwiać

To Ci sie chwali. Tylko nie instaluj dodatkowo jeczacej stale syreny (oczywiscie dzwiekiem przerywanym).

(chyba że zasłużą).

A jednak 'JA im pokaze'? :-P


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Brown's Law Of Tire Sizing:
If two tires are marked with sizes that are mathematically
equal, but one is expressed as a decimal and the other as
a fraction, these two tires will not be interchangeable."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-10-14 16:07:58
Autor: Tomasz Minkiewicz
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje ĹĽycie... [OT]
On Fri, 14 Oct 2011 15:38:39 +0200
Coaster <manypeny@mac.com> wrote:

On 10/14/11 2:35 PM, Tomasz Minkiewicz wrote:
> On Fri, 14 Oct 2011 11:00:56 +0000 (UTC)
> "Ryszard Mikke"<rmikke@gazeta.SKASUJ-TO.pl>  wrote:
>
>> Tomasz Minkiewicz<tommink@gmail.com>  napisaĹ‚(a):
>>
>>> On Fri, 14 Oct 2011 12:00:05 +0200
>>> Coaster<manypeny@mac.com>  wrote:
>>>
>>>> On 10/14/11 11:26 AM, Ryszard Mikke wrote:
>>>>> Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>   napisał(a):
>>>>>
>>>>>> On 14.10.2011 10:55, Ryszard Mikke wrote:
>>>>>>> A bonus mam taki, ze ostatnio jakis buc mnie wyprzedzil na wjezdzie w tak
>>> a
>>>>>>> waska boczna jezdnie przy Waszyngtona tylko po to, zeby sie przede mna
>>>>>>> czolgac w poszukiwaniu miejsca parkingowego - i mialem satysfakcje,
>>>>>>> kiedy zobaczylem jak gwaltownie przyciemnia lusterko :D
>>>>>>
>>>>>> No na takich to by się przydał dodatkowy szperacz - wkurzacz :)
>>>>>
>>>>> Nieee, najlepsze byloby to, co wczesniej opisales - jakies oczojebne
>>>>> kilkunastohercowe strobo. Od tego bola oczy i zeby. :D
>>>>>
>>>>
>>>> Ale czy wiesz, ze w wypadku kiedy kierowca choruje na padaczke, to
>>>> mozesz spowodowac swoim strobem u niego atak choroby? Malo prawdopodobne
>>>> statystycznie ale nie niemozliwe. Chcialbys byc taka sila sprawcza?
>>>
>>> A czy wiesz, że jak pieszy przechodzi przez jezdnię, to jadąc rowerem
>>> możesz go potrącić, nawet jeśli będziesz bardzo uważał. A jak to będzie
>>> starsza pani o kruchych kościach i uderzy czaszką w krawężnik, to
>>> możesz ją ZABIĆ! Chciałbyś być taką siłą sprawczą?
>>
>> Nie, Coaster ma racje. Jednak zafundowanie sobie takiej "broni", ktorej uzycie
>> moze spowodowac atak padaczki to ZUPELNIE inna sprawa, niz wypadek.
>
> Nie twierdzę, że taka sama. Będę się natomiast upierał, że wywołanie
> ataku epilepsji przez migającego rowerzystę jest o tyle rzędów mniej
> prawdopodobne od zabicia staruszki (przez rowerzystÄ™ dowolnego,
> migającego czy nie), że jeśli z troski o epileptyków mamy rezygnować
> z szybkiego migania, to tym bardziej powinniśmy – w trosce o staruszki
> – zrezygnować z jeżdżenia w ogóle.

IMHO 'szybkie mruganie po galach' _z przodu_ jest bez sensu

No ale może nie zmieniaj tematu. Że jest bez sensu, to jedna kwestia,
do której, o ile pamiętam, w ogóle się nie odnosiłem. Że może być –
przynajmniej dla niektórych innych użytkowników drogi – niebezpieczne,
to zupełnie inna, bardzo przy tym wątpliwa.

> Odstaw rower – uratuj życie!

http://pl.wikipedia.org/wiki/Padaczka_odruchowa (Padaczka fotogenna)

Noi?

Ja wiem, że takie zjawisko istnieje, ale że faktycznie może wystąpić
w wyniku zastroboskopowania kierowcy przez rowerzystę, to mógłbyś
pokazać na jakimś przykładzie. Niechby jednym, nie jestem wymagający.

>> Co nie zmienia faktu, ze na wszelki wypadek bym sobie jednak takiego
>> strobowkurwiacza nie instalowal.
>
> No ja też nie, ale nie dlatego, żebym się bał iż padaczkę u kogoś
> wywołam, tylko dlatego, że tak w ogóle staram się ludzi nie wkurwiać

To Ci sie chwali. Tylko nie instaluj dodatkowo jeczacej stale syreny (oczywiscie dzwiekiem przerywanym).

> (chyba że zasłużą).

A jednak 'JA im pokaze'? :-P

A wiesz, ĹĽe manewry erystyczne, ktĂłre stosujesz, sÄ… chamskie
i wkurwiające? Więc może popracuj nad konsekwencją i wiarygodnością,
na poczÄ…tek w ten sposĂłb, ĹĽe siÄ™ odpierdolisz od mojego rozumienia
i stosowania kultury współżycia z innymi ludźmi, póki sam się tego
nie nauczysz.

--
Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com>

Data: 2011-10-14 19:06:31
Autor: Coaster
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje ĹĽycie... [OT]
Tomasz Minkiewicz wrote:
On Fri, 14 Oct 2011 15:38:39 +0200
Coaster <manypeny@mac.com> wrote:

On 10/14/11 2:35 PM, Tomasz Minkiewicz wrote:
On Fri, 14 Oct 2011 11:00:56 +0000 (UTC)
"Ryszard Mikke"<rmikke@gazeta.SKASUJ-TO.pl>  wrote:

Tomasz Minkiewicz<tommink@gmail.com>  napisaĹ‚(a):

On Fri, 14 Oct 2011 12:00:05 +0200
Coaster<manypeny@mac.com>  wrote:

On 10/14/11 11:26 AM, Ryszard Mikke wrote:
Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>   napisał(a):

On 14.10.2011 10:55, Ryszard Mikke wrote:
A bonus mam taki, ze ostatnio jakis buc mnie wyprzedzil na wjezdzie w tak
a
waska boczna jezdnie przy Waszyngtona tylko po to, zeby sie przede mna
czolgac w poszukiwaniu miejsca parkingowego - i mialem satysfakcje,
kiedy zobaczylem jak gwaltownie przyciemnia lusterko :D
No na takich to by się przydał dodatkowy szperacz - wkurzacz :)
Nieee, najlepsze byloby to, co wczesniej opisales - jakies oczojebne
kilkunastohercowe strobo. Od tego bola oczy i zeby. :D

Ale czy wiesz, ze w wypadku kiedy kierowca choruje na padaczke, to
mozesz spowodowac swoim strobem u niego atak choroby? Malo prawdopodobne
statystycznie ale nie niemozliwe. Chcialbys byc taka sila sprawcza?
A czy wiesz, że jak pieszy przechodzi przez jezdnię, to jadąc rowerem
możesz go potrącić, nawet jeśli będziesz bardzo uważał. A jak to będzie
starsza pani o kruchych kościach i uderzy czaszką w krawężnik, to
możesz ją ZABIĆ! Chciałbyś być taką siłą sprawczą?
Nie, Coaster ma racje. Jednak zafundowanie sobie takiej "broni", ktorej uzycie
moze spowodowac atak padaczki to ZUPELNIE inna sprawa, niz wypadek.
Nie twierdzę, że taka sama. Będę się natomiast upierał, że wywołanie
ataku epilepsji przez migającego rowerzystę jest o tyle rzędów mniej
prawdopodobne od zabicia staruszki (przez rowerzystÄ™ dowolnego,
migającego czy nie), że jeśli z troski o epileptyków mamy rezygnować
z szybkiego migania, to tym bardziej powinniśmy – w trosce o staruszki
– zrezygnować z jeżdżenia w ogóle.
IMHO 'szybkie mruganie po galach' _z przodu_ jest bez sensu

No ale może nie zmieniaj tematu. Że jest bez sensu, to jedna kwestia,
do której, o ile pamiętam, w ogóle się nie odnosiłem. Że może być –
przynajmniej dla niektórych innych użytkowników drogi – niebezpieczne,
to zupełnie inna, bardzo przy tym wątpliwa.

Odstaw rower – uratuj życie!
http://pl.wikipedia.org/wiki/Padaczka_odruchowa (Padaczka fotogenna)

Noi?

Ja wiem, że takie zjawisko istnieje, ale że faktycznie może wystąpić
w wyniku zastroboskopowania kierowcy przez rowerzystę, to mógłbyś
pokazać na jakimś przykładzie. Niechby jednym, nie jestem wymagający.

Co nie zmienia faktu, ze na wszelki wypadek bym sobie jednak takiego
strobowkurwiacza nie instalowal.
No ja też nie, ale nie dlatego, żebym się bał iż padaczkę u kogoś
wywołam, tylko dlatego, że tak w ogóle staram się ludzi nie wkurwiać
To Ci sie chwali. Tylko nie instaluj dodatkowo jeczacej stale syreny (oczywiscie dzwiekiem przerywanym).

(chyba że zasłużą).
A jednak 'JA im pokaze'? :-P

A wiesz, ĹĽe manewry erystyczne, ktĂłre stosujesz, sÄ… chamskie
i wkurwiające? Więc może popracuj nad konsekwencją i wiarygodnością,
na poczÄ…tek w ten sposĂłb, ĹĽe siÄ™ odpierdolisz od mojego rozumienia
i stosowania kultury współżycia z innymi ludźmi, póki sam się tego
nie nauczysz.


Burza w szklance wody. Przypisujesz mi intecje, ktorych nie mialem. Nie wiem czy masz jakies powazne problemy osobiste, ktore przenosisz tutaj na pretzla, czy uwazasz, ze w sumie malo istotna sprawa lampki rowerowej upowaznia Cie do lamania zasad Netykiety, ale twoja pelna nieuzasadnionej agresji reakcja budzic musi o najmniej smutek.
Swiadectwo kultury osobistej kultury wystawiasz sobe swoim slownictwem z marginesu (lamiac bez problemowo netykiete). Coz, jak widac pretzel juz nie jest takim przyjaznym miejscem jakim byl 10 lat temu.

EOT

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent choice
for the high-mileage rider who doesn't mind the fact
that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-10-25 23:08:59
Autor: Gotfryd Smolik news
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje ĹĽycie... [OT]
On Fri, 14 Oct 2011, Coaster wrote:

IMHO 'szybkie mruganie po galach' _z przodu_ jest bez sensu

  W kwestii formalnej: w±tek zacz±ł się od rzadkiego przypadku,
kiedy mogłoby mieć sens. Niekoniecznie ci±głe, ale na widok
przymierzaj±cego się do wyprzedzania.

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-10-16 12:44:24
Autor: Ryszard Mikke
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje życie... [OT]
Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com> napisał(a):
On Fri, 14 Oct 2011 11:00:56 +0000 (UTC)
"Ryszard Mikke" <rmikke@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote:

> Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com> napisał(a): > > > On Fri, 14 Oct 2011 12:00:05 +0200
> > Coaster <manypeny@mac.com> wrote:
> > > > > On 10/14/11 11:26 AM, Ryszard Mikke wrote:
> > > > Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>  napisał(a):
> > > >
> > > >> On 14.10.2011 10:55, Ryszard Mikke wrote:
> > > >>> A bonus mam taki, ze ostatnio jakis buc mnie wyprzedzil na wjezdzie w
 tak
> > a
> > > >>> waska boczna jezdnie przy Waszyngtona tylko po to, zeby sie przede mn
a
> > > >>> czolgac w poszukiwaniu miejsca parkingowego - i mialem satysfakcje,
> > > >>> kiedy zobaczylem jak gwaltownie przyciemnia lusterko :D
> > > >>
> > > >> No na takich to by się przydał dodatkowy szperacz - wkurzacz :)
> > > >
> > > > Nieee, najlepsze byloby to, co wczesniej opisales - jakies oczojebne
> > > > kilkunastohercowe strobo. Od tego bola oczy i zeby. :D
> > > >
> > > > > > Ale czy wiesz, ze w wypadku kiedy kierowca choruje na padaczke, to > > > mozesz spowodowac swoim strobem u niego atak choroby? Malo prawdopodobne > > > statystycznie ale nie niemozliwe. Chcialbys byc taka sila sprawcza?
> > > > A czy wiesz, że jak pieszy przechodzi przez jezdnię, to jadąc rowe
rem
> > możesz go potrącić, nawet jeśli będziesz bardzo uważał
. A jak to będzie
> > starsza pani o kruchych kościach i uderzy czaszką w krawężnik, to
> > możesz ją ZABIĆ! Chciałbyś być taką siłą sprawcz
Ă„Â…?
> > Nie, Coaster ma racje. Jednak zafundowanie sobie takiej "broni", ktorej uzyci
e
> moze spowodowac atak padaczki to ZUPELNIE inna sprawa, niz wypadek.

Nie twierdzę, że taka sama. Będę się natomiast upierał, że wywołanie
ataku epilepsji przez migającego rowerzystę jest o tyle rzędów mniej
prawdopodobne od zabicia staruszki (przez rowerzystÄ™ dowolnego,
migającego czy nie), że jeśli z troski o epileptyków mamy rezygnować
z szybkiego migania, to tym bardziej powinniśmy – w trosce o staruszki
– zrezygnować z jeżdżenia w ogóle.

Ale ja w ogole nie o prawdopodobienstwie.

Naprawde nie widzisz roznicy miedzy wypadkiem, a zafundowaniem sobie czegos,
co nie jest Ci niezbedne, ani nawet nie ma wiekszego wplywu na twoje zycie, a
stwarza ryzyko?

Odstaw rower – uratuj życie!

> Co nie zmienia faktu, ze na wszelki wypadek bym sobie jednak takiego
> strobowkurwiacza nie instalowal.

No ja też nie, ale nie dlatego, żebym się bał iż padaczkę u kogoś
wywołam, tylko dlatego, że tak w ogóle staram się ludzi nie wkurwiać
(chyba że zasłużą).

A jak epileptyk zasluzy? A skad wiesz, ze ten facet, co Cie wkurzyl, nie ma
padaczki?

Ja sie raz nacialem na kierowce z padaczka. Na szczescie - zlapalo go, jak
stal na czerwonym...

--
rmikke

--


Data: 2011-10-16 14:58:47
Autor: Marek
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje życie... [OT]
Ryszard Mikke wrote:
Naprawde nie widzisz roznicy miedzy wypadkiem, a zafundowaniem sobie czegos,
co nie jest Ci niezbedne, ani nawet nie ma wiekszego wplywu na twoje zycie, a
stwarza ryzyko?

Czy zdajesz sobie sprawę, że narażasz na zadławienie spowodowane nagłym atakiem ¶miechu podczas czytania twoich wypocin? Pisanie nie jest ci niezbędne a stwarzasz ryzyko. "Czy chciałby¶ być tak± sił± sprawcz±?"

Marek

Data: 2011-10-16 13:06:53
Autor: Ryszard Mikke
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje życie... [OT]
Marek <.@.> napisał(a):
Ryszard Mikke wrote:
> Naprawde nie widzisz roznicy miedzy wypadkiem, a zafundowaniem sobie czegos,
> co nie jest Ci niezbedne, ani nawet nie ma wiekszego wplywu na twoje zycie, a
> stwarza ryzyko?

Czy zdajesz sobie sprawę, że narażasz na zadławienie spowodowane nagłym atakiem ¶miechu podczas czytania twoich wypocin? Pisanie nie jest ci niezbędne a stwarzasz ryzyko. "Czy chciałby¶ być tak± sił± sprawcz±?"

Bardzo Cie przepraszam i prosze o nieczytanie moich postow, skoro stwarza to
dla Ciebie ryzyko. Serio, wrzuc mnie do KF-a.

Masz troche racji, pisanie nie jest mi niezbedne, ale to juz u mnie stary
nalog. To jest silniejsze ode mnie. Od tej pory czytasz moje posty na wlasne
ryzyko, you have been warned.

Natomiast nalogu uzywania stroboskopu jeszcze nie mam, wiec postaram sie go
sobie nie zafundowac.

--
rmikke

--


Data: 2011-10-16 15:32:13
Autor: Marek
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje życie... [OT]
Ryszard Mikke wrote:
Marek <.@.> napisał(a):
Czy zdajesz sobie sprawę, że narażasz na zadławienie spowodowane nagłym atakiem ¶miechu podczas czytania twoich wypocin? Pisanie nie jest ci niezbędne a stwarzasz ryzyko. "Czy chciałby¶ być tak± sił± sprawcz±?"

Bardzo Cie przepraszam i prosze o nieczytanie moich postow, skoro stwarza to
dla Ciebie ryzyko. Serio, wrzuc mnie do KF-a.

Bardzo cię przepraszam i proszę nie patrz bezpo¶rednio w ¶wiatło gdy jadę ze stroboskopem. Serio, ewentualnie wybierz inn± trasę.

Masz troche racji, pisanie nie jest mi niezbedne, ale to juz u mnie stary
nalog. To jest silniejsze ode mnie. Od tej pory czytasz moje posty na wlasne
ryzyko, you have been warned.

Masz trochę racji, jazda ze stroboskopem nie jest mi niezbędna, ale to już u mnie stary nałóg. To jest silniejsze ode mnie. Od tej pory poruszasz się po drogach na własne ryzyko, you have been warned.

Marek

Data: 2011-10-16 20:32:14
Autor: Ryszard Mikke
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje życie... [OT]
Marek <.@.> napisał(a):
Ryszard Mikke wrote:
> Marek <.@.> napisał(a): >> Czy zdajesz sobie sprawę, że narażasz na zadławienie spowodowane nagłym >> atakiem ¶miechu podczas czytania twoich wypocin? Pisanie nie jest ci >> niezbędne a stwarzasz ryzyko. "Czy chciałby¶ być tak± sił± sprawcz±?"
> > Bardzo Cie przepraszam i prosze o nieczytanie moich postow, skoro stwarza to
> dla Ciebie ryzyko. Serio, wrzuc mnie do KF-a.

Bardzo cię przepraszam i proszę nie patrz bezpo¶rednio w ¶wiatło gdy jadę ze stroboskopem. Serio, ewentualnie wybierz inn± trasę.

Ale zauwaz, ze Ty wiesz, co zrobic po ostrzezeniu. Wrzudacz mnie do KF i masz
spokoj. A ja nadal nie wiem, gdzie, kiedy i dlaczego wlasciwie mam nie jezdzic. Wysil sie troche bardziej z tym odwracaniem kota ogonem...

> Masz troche racji, pisanie nie jest mi niezbedne, ale to juz u mnie stary
> nalog. To jest silniejsze ode mnie. Od tej pory czytasz moje posty na wlasne
> ryzyko, you have been warned.

Masz trochę racji, jazda ze stroboskopem nie jest mi niezbędna, ale to już u mnie stary nałóg. To jest silniejsze ode mnie. Od tej pory poruszasz się po drogach na własne ryzyko, you have been warned.

Wlasnie probujesz mnie namowic do niewychodzenia z domu ze wzgledu na Twoj
nalog. Czy ja Cie probowalem namowic do nieczytania w ogole ze wzgledu na moj?

Znaj propocja, Mocium Panie...

--
rmikke

--


Data: 2011-10-14 13:08:07
Autor: Coaster
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje ĹĽycie... [OT]
On 10/14/11 12:50 PM, Tomasz Minkiewicz wrote:
On Fri, 14 Oct 2011 12:00:05 +0200
Coaster<manypeny@mac.com>  wrote:

On 10/14/11 11:26 AM, Ryszard Mikke wrote:
Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>   napisaĹ‚(a):

On 14.10.2011 10:55, Ryszard Mikke wrote:
A bonus mam taki, ze ostatnio jakis buc mnie wyprzedzil na wjezdzie w taka
waska boczna jezdnie przy Waszyngtona tylko po to, zeby sie przede mna
czolgac w poszukiwaniu miejsca parkingowego - i mialem satysfakcje,
kiedy zobaczylem jak gwaltownie przyciemnia lusterko :D

No na takich to by się przydał dodatkowy szperacz - wkurzacz :)

Nieee, najlepsze byloby to, co wczesniej opisales - jakies oczojebne
kilkunastohercowe strobo. Od tego bola oczy i zeby. :D


Ale czy wiesz, ze w wypadku kiedy kierowca choruje na padaczke, to
mozesz spowodowac swoim strobem u niego atak choroby? Malo prawdopodobne
statystycznie ale nie niemozliwe. Chcialbys byc taka sila sprawcza?

A czy wiesz, ĹĽe jak pieszy przechodzi przez jezdniÄ™, to jadÄ…c rowerem
możesz go potrącić, nawet jeśli będziesz bardzo uważał. A jak to będzie
starsza pani o kruchych kościach i uderzy czaszką w krawężnik, to
możesz ją ZABIĆ! Chciałbyś być taką siłą sprawczą?


A co to ma wspolnego ze stroboskopem? NIC.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Brown's Law Of Tire Sizing:
If two tires are marked with sizes that are mathematically
equal, but one is expressed as a decimal and the other as
a fraction, these two tires will not be interchangeable."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-10-15 10:40:09
Autor: Mikołaj \"Miki\" Menke
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje życie... [OT]
Dnia 14.10.2011 12:00 użytkownik Coaster napisał :
Ale czy wiesz, ze w wypadku kiedy kierowca choruje na padaczke, to
mozesz spowodowac swoim strobem u niego atak choroby? Malo prawdopodobne
statystycznie ale nie niemozliwe. Chcialbys byc taka sila sprawcza?

Jeżeli to w ogóle prawda (bo raczej pachnie jakim¶ urban legend), to
taka osoba nie powinna kierować żadnym pojazdem.

--
http://miki.menek.one.pl miki@menek.one.pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846

Data: 2011-10-15 11:36:48
Autor: Marek
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje życie... [OT]
Mikołaj "Miki" Menke wrote:
Dnia 14.10.2011 12:00 użytkownik Coaster napisał :
Ale czy wiesz, ze w wypadku kiedy kierowca choruje na padaczke, to
mozesz spowodowac swoim strobem u niego atak choroby? Malo prawdopodobne
statystycznie ale nie niemozliwe. Chcialbys byc taka sila sprawcza?

Jeżeli to w ogóle prawda (bo raczej pachnie jakim¶ urban legend), to
taka osoba nie powinna kierować żadnym pojazdem.

Epileptycy nie maj± łatwej drogi do uzyskania prawa jazdy. Epileptyków "fotoczułych" jest ok. 5% w całej populacji chorych na padaczkę. Większa jest szansa, że epileptyk za kierownic± zwyczajnie dostanie ataku niż to, że trafisz na epileptyka, którego atak pobudzisz stroboskopem. Diagnozowanie choroby najczę¶ciej podejmuje się dopiero po pierwszym napadzie gdyż wcze¶niej wła¶ciwie nie ma podstaw. I dopóki tak jest dopóty będ± incydenty, że kto¶ kto nie wie o chorobie, gdzie¶ na drodze np. dostanie pierwszego ataku. Podobnie ma się sprawa z zasłabnięciami, wylewami itp. Ale jak to w wypowiedziach Coastera bywa zdarzenie o gównianym prawdopodobieństwie podnosi do rangi problemu egzystencjalnego bo gdzie¶ co¶ tam wyczytał. Już sam fakt, że formułuje takie pytanie ¶wiadczy o tym, że bardziej chce nawywijać kilka erystycznych hołubców w swoim szalonym uniesieniu i potrzebie pieprzenia trzy po trzy niż że zależy mu na zrozumieniu problemu i rzetelnej ocenie jego wpływu na pozostałych uczestników ruchu.

Z badań: (http://www.padaczka.net.pl/artykul.php?ks=53)
35% dorosłych pacjentów ma prawo jazdy, przy czym 28% uzyskało dokument przed rozpoznaniem choroby, a 7% już po rozpoznaniu padaczki.
23% dorosłych osób z padaczk± prowadzi pojazdy mechaniczne: przeważnie w sytuacjach codziennych, na krótkich znanych trasach oraz w wyj±tkowych wypadkach.
Co trzeci dorosły pacjent bez prawa jazdy twierdzi, że chciałaby mieć ten dokument w przyszło¶ci.

Marek

Data: 2011-10-16 13:03:14
Autor: Ryszard Mikke
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje życie... [OT]
Marek <.@.> napisał(a):
Mikołaj "Miki" Menke wrote:
> Dnia 14.10.2011 12:00 użytkownik Coaster napisał :
>> Ale czy wiesz, ze w wypadku kiedy kierowca choruje na padaczke, to
>> mozesz spowodowac swoim strobem u niego atak choroby? Malo prawdopodobne
>> statystycznie ale nie niemozliwe. Chcialbys byc taka sila sprawcza?
> > Jeżeli to w ogóle prawda (bo raczej pachnie jakim¶ urban legend), to
> taka osoba nie powinna kierować żadnym pojazdem.

Epileptycy nie maj± łatwej drogi do uzyskania prawa jazdy. Epileptyków "fotoczułych" jest ok. 5% w całej populacji chorych na padaczkę. Większa jest szansa, że epileptyk za kierownic± zwyczajnie dostanie ataku niż to, że trafisz na epileptyka, którego atak pobudzisz stroboskopem. Diagnozowanie choroby najczę¶ciej podejmuje się dopiero po pierwszym napadzie gdyż wcze¶niej wła¶ciwie nie ma podstaw. I dopóki tak jest dopóty będ± incydenty, że kto¶ kto nie wie o chorobie, gdzie¶ na drodze np. dostanie pierwszego ataku. Podobnie ma się sprawa z zasłabnięciami, wylewami itp. Ale jak to w wypowiedziach Coastera bywa zdarzenie o gównianym prawdopodobieństwie podnosi do rangi problemu egzystencjalnego bo gdzie¶ co¶ tam wyczytał. Już sam fakt, że formułuje takie pytanie ¶wiadczy o tym, że bardziej chce nawywijać kilka erystycznych hołubców w swoim szalonym uniesieniu i potrzebie pieprzenia trzy po trzy niż że zależy mu na zrozumieniu problemu i rzetelnej ocenie jego wpływu na pozostałych uczestników ruchu.

Z badań: (http://www.padaczka.net.pl/artykul.php?ks=53)
35% dorosłych pacjentów ma prawo jazdy, przy czym 28% uzyskało dokument przed rozpoznaniem choroby, a 7% już po rozpoznaniu padaczki.
23% dorosłych osób z padaczk± prowadzi pojazdy mechaniczne: przeważnie w sytuacjach codziennych, na krótkich znanych trasach oraz w wyj±tkowych wypadkach.
Co trzeci dorosły pacjent bez prawa jazdy twierdzi, że chciałaby mieć ten dokument w przyszło¶ci.

Fajnie, ze odrobiles prace domowa (serio, bez przekasu).

Tylko jak to sie ma do tematu?

A jak Ci sie juz trafi taka "wygrana w totka" i spowodujesz u kogos atak, to co?

Moim zdaniem, jesli moge cos zalatwic w sposob powodujacy pomijalnie niskie
ryzyko i w sposob w ogole go nie powodujacy, nalezy wybrac ten drugi.
Przynajmniej jesli niepowoduje to wyraznego wzrostu kosztow - a akurat w tym
wypadku da sie.

I w tej sytuacji nie widze sensu obrony uzycia stroboskopu, choc poczatkowo
pomysl mi sie podobal.

--
rmikke

--


Data: 2011-10-16 03:58:57
Autor: Coaster
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje życie... [OT]
Mikołaj "Miki" Menke wrote:
Dnia 14.10.2011 12:00 użytkownik Coaster napisał :
Ale czy wiesz, ze w wypadku kiedy kierowca choruje na padaczke, to
mozesz spowodowac swoim strobem u niego atak choroby? Malo prawdopodobne
statystycznie ale nie niemozliwe. Chcialbys byc taka sila sprawcza?

Jeżeli to w ogóle prawda (bo raczej pachnie jakim¶ urban legend), to
taka osoba nie powinna kierować żadnym pojazdem.


Masz dokladnie odmienne zdanie niz prawodawca:
http://www.padaczka.net.pl/artykul.php?ks=183

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent choice
for the high-mileage rider who doesn't mind the fact
that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-10-16 12:58:21
Autor: Ryszard Mikke
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje życie... [OT]
Coaster <manypeny@mac.com> napisał(a):
Mikołaj "Miki" Menke wrote:
> Dnia 14.10.2011 12:00 użytkownik Coaster napisał :
>> Ale czy wiesz, ze w wypadku kiedy kierowca choruje na padaczke, to
>> mozesz spowodowac swoim strobem u niego atak choroby? Malo prawdopodobne
>> statystycznie ale nie niemozliwe. Chcialbys byc taka sila sprawcza?
> > Jeżeli to w ogóle prawda (bo raczej pachnie jakim¶ urban legend), to
> taka osoba nie powinna kierować żadnym pojazdem.
> Masz dokladnie odmienne zdanie niz prawodawca:
http://www.padaczka.net.pl/artykul.php?ks=183

Ale to wlasnie ma sie zmienic, o ile dobrze kojarze.

--
rmikke

--


Data: 2011-10-17 15:08:00
Autor: staszaiwa
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje życie...


> uderzył w jad±cego z przeciwka rowerzystę. 62-letni rowerzysta jechał

> prawidłowo i ubrany był w kamizelkę odblaskow±.

>

> Rowerzysta zgin±ł na miejscu. Kierowca volkswagena, 53-letni mężczyzna,

> miał 0,31 promila alkoholu w organizmie. Został zatrzymany przez policję."

> -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --

> No tak - kierowca był strasznie nachlany... Aż 0,3 promila... A główny

> powód to tradycyjne, polskie wyprzedzanie cyklistów "na trzeciego"...

> Najpewniej rowerzysta, zamiast zablokować pas, kleił się do krawędzi,

> ułatwiaj±c podjęcie przymulonemu alkoholem kierowcy kretyńskiej decyzji...

>

Mam tak± żółtooczoj@bn± pelerynkę z decathlonu, która do¶ć regularnie

zamienia się w pelerynę-niewidkę.



To chyba skutek nakazu jazdy na ¶wiatłach 24h , kierowcy wypatruj±

¶wiateł i nie zauważaj± nieo¶wietlonych uczestników ruchu.

Zwłaszcza przy słabszej widzialno¶ci (mgła, deszcz, zmierzch)



Tylko mocna lampka w trybie strobo zwiększa zauważalno¶ć rowerzysty.


Mocna lampka wymaga mocnego alternatora, którego w rowerze z przyczyn fizycznych zainstalowac się nie da.

Oczywi¶cie pomijam opcje wożenia akumulatorków i codziennego pamiętania o
ładowaniu ich w domu.

--


Data: 2011-10-17 13:40:34
Autor: Ryszard Mikke
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje życie...
staszaiwa@vp.pl napisał(a):
Mocna lampka wymaga mocnego alternatora, którego w rowerze z przyczyn fizycznych zainstalowac się nie da.

Oczywi¶cie pomijam opcje wożenia akumulatorków i codziennego pamiętania o
ładowaniu ich w domu.

Ojtam ojtam.

http://www.bumm.de/produkte/dynamo-scheinwerfer/lumotec-iq-cyo-t.html

--
rmikke

--


Data: 2011-10-14 17:02:07
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje ĹĽycie...
BoDro, Thu, 13 Oct 2011 19:20:57 +0200, pl.rec.rowery:
No tak - kierowca był strasznie nachlany... Aż 0,3 promila... A główny powód to tradycyjne, polskie wyprzedzanie cyklistów "na trzeciego"...

Gdyby ta dyskusja odbywała się na PMS to zostałoby Ci jasno wytłumaczone,
że jeste¶ cyklist±, że masz jeĽdzić w kamizelce, masz mieć ¶wiatełka i
odblaski na każdej czę¶ci swojego ciała (przynajmniej cztery odblaski i
cztery ¶wiatełka), oraz że jeste¶ pedalarzem i powiniene¶ jeĽdzić po DDR. A
poza tym to kto normalny rowerem jeĽdzi o takiej porze roku?!

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarcz±.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemno¶ci±         | A potem kilkana¶cie drugich.

Data: 2011-10-17 15:10:42
Autor: staszaiwa
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje życie...
 A
poza tym to kto normalny rowerem jeĽdzi o takiej porze roku?!

Ten kto musi, a rower jest jedynym ¶rodkiem transportu jakim dysponuje.

W nocy poza wielkimi miastami - na komunikację publiczn± nie ma co liczyć.

--


Data: 2011-10-17 13:41:37
Autor: Ryszard Mikke
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje życie...
staszaiwa@vp.pl napisał(a):
>  A
> poza tym to kto normalny rowerem jeĽdzi o takiej porze roku?!

Ten kto musi, a rower jest jedynym ¶rodkiem transportu jakim dysponuje.

W nocy poza wielkimi miastami - na komunikację publiczn± nie ma co liczyć.

Rozumiem, ze jestes tu nowy (wzglednie nowa) i nie lapiesz jeszcze ironii?

--
rmikke

--


Data: 2011-10-23 19:06:36
Autor: Roberto
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje życie...
Kamizelka, kask itd. Wszystkie te gadżety zamiast zapewniać bezpieczeństwo stwarzaj± ZŁUDNE poczucie bezpieczeństwa. Od lat nie używam kasku i kamizelki nie zakładam za to mam lusterko, oczy dookoła głowy i gło¶n± tr±bkę. Tylko z takim oprzyż±dowaniem mogę zapewnić sobie bezpieczeństwo na polskich drogach.

--


Data: 2011-10-25 23:15:24
Autor: Gotfryd Smolik news
Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje ĹĽycie...
On Thu, 13 Oct 2011, BoDro wrote:

Jak informuje policja, kierowca volkswagena transportera T4 podczas wyprzedzania samochodu ciężarowego z naczep± nie zachował ostrożno¶ci
i uderzył w jad±cego
z przeciwka rowerzystę.
   ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
No tak - kierowca był strasznie nachlany... Aż 0,3 promila... A główny powód to tradycyjne, polskie wyprzedzanie cyklistów "na trzeciego"...

  Przepraszam za wyci±ganie archiwaliów ;)
  Ale sk±d ten "trzeci"?

Najpewniej rowerzysta, zamiast zablokować pas, kleił się do krawędzi, ułatwiaj±c podjęcie przymulonemu alkoholem kierowcy kretyńskiej decyzji...

  Przecież tamten pojechał na czołowe...

  Żeby nie było - też spotkałem się z takimi przypadkami.
BTW:  Nie ma przepisu nakazuj±cego zachowanie odstępu od pojazdu
  jad±cego z przeciwka :] (to dla jad±cych "z przeciwka na gazetę")

pzdr, Gotfryd

Kamizelka odblaskowa nie zawsze ratuje ĹĽycie...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona