Politycy PiS w prywatnych rozmowach mówią bez ogródek: Liczymy na przychylność TVP w kampanii prezydenckiej. I chyba się nie przeliczą. W czwartkowych "Wiadomościach" zobaczyliśmy zdumiewający materiał o powołanej przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Narodowej Radzie Rozwoju. Są w niej ekonomiści o bardzo różnych poglądach, którzy będą debatować o przyszłości kraju. Sam fakt powołania Rady jest na pewno pozytywny.
Ale cały materiał był brutalną dezinformacją. Wystąpiła w nim była minister finansów w rządzie PiS Zyta Gilowska, która orzekła, że "dzisiaj w Polsce mamy niedostatek zarówno rozumowania strategicznego, jak i projekcji strategicznych". A dziennikarz "Wiadomości" dodał: "A bez tego trudno określać cele polityki państwa. Dobrym przykładem jest system emerytalny. Kolejne rządy mówiły głośno o potrzebie jego reformy. I co? I nic. Unikanie kosztów niepopularnych decyzji bierze górę nad ekonomię." Potem nastąpiły kolejne rady ekonomistów.

Zycie Gilowskiej odpowiedziałabym, że mamy dziś nadmiar projekcji strategicznych, produkowanych przez szefa doradców Michała Boniego. Ale niewiele z tych projekcji jest realizowane. Może warto zastanowić się dlaczego.

Szkoda, że przy okazji rozważań o systemie emerytalnych redaktorzy "Wiadomości" nie wspomnieli, że to ten rząd zaczął reformować system emerytalny, ograniczając wcześniejsze emerytury. I to właśnie prezydent te ustawy zawetował, a koalicji udało się je wprowadzić w życie tylko i wyłącznie dzięki negocjacjom z SLD. Co więcej prezydent zapowiedział weto wobec kolejnych prób reformowania systemu, choćby ustaw ograniczających przywileje emerytalne mundurowych czy górników. Teraz rząd ma wymówkę, aby reform nie kontynuować. Chyba żaden trzeźwo myślący ekonomista nie ma wątpliwości, że działalność prezydenta w tej sferze jest skrajną nieodpowiedzialnością i działaniem na szkodę Polaków. Bez tych reform system za kilka czy kilkanaście lat legnie w gruzach. Ale przecież nie należy widzowi mieszać w głowach. Przekaz ma być jasny: tylko prezydent troszczy się o losy Polski.

Ten materiał "Wiadomości" szczególnie dedykuję Robertowi Mazurkowi z "Rzeczpospolitej", który krytykuje "Gazetę Wyborczą" za zbyt uważne oglądanie sztandarowego programu informacyjnego TVP. Dla Mazurka jest bowiem jasne, że "telewizyjne "Wiadomości" nazbyt wzięły sobie do serca maksymę pewnej Dziennikarki Roku, iż powinnością pismaka jest być w opozycji". Dodajmy: w opozycji do rządu, a nie do Pałacu Prezydenckiego.



http://wyborcza.pl/1,75968,7436236,Kampania_dezinformacji_w_TVP.html


Przemek

--

"Ja, Zbigniew Ziobro, przepraszam Pana dr Mirosława Garlickiego za wypowiedzenie pod jego adresem słów - już nikt nigdy przez tego Pana życia pozbawiony nie będzie - które naruszyły cześć Pana dr Mirosława Garlickiego".

Politycy PiS w prywatnych rozmowach mówią bez ogródek: Liczymy na przychylność TVP w kampanii prezydenckiej. I chyba się nie przeliczą. W czwartkowych "Wiadomościach" zobaczyliśmy zdumiewający materiał o powołanej przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Narodowej Radzie Rozwoju. Są w niej ekonomiści o bardzo różnych poglądach, którzy będą debatować o przyszłości kraju. Sam fakt powołania Rady jest na pewno pozytywny.
Ale cały materiał był brutalną dezinformacją. Wystąpiła w nim była minister finansów w rządzie PiS Zyta Gilowska, która orzekła, że "dzisiaj w Polsce mamy niedostatek zarówno rozumowania strategicznego, jak i projekcji strategicznych". A dziennikarz "Wiadomości" dodał: "A bez tego trudno określać cele polityki państwa. Dobrym przykładem jest system emerytalny. Kolejne rządy mówiły głośno o potrzebie jego reformy. I co? I nic. Unikanie kosztów niepopularnych decyzji bierze górę nad ekonomię." Potem nastąpiły kolejne rady ekonomistów.

Zycie Gilowskiej odpowiedziałabym, że mamy dziś nadmiar projekcji strategicznych, produkowanych przez szefa doradców Michała Boniego. Ale niewiele z tych projekcji jest realizowane. Może warto zastanowić się dlaczego.

Szkoda, że przy okazji rozważań o systemie emerytalnych redaktorzy "Wiadomości" nie wspomnieli, że to ten rząd zaczął reformować system emerytalny, ograniczając wcześniejsze emerytury. I to właśnie prezydent te ustawy zawetował, a koalicji udało się je wprowadzić w życie tylko i wyłącznie dzięki negocjacjom z SLD. Co więcej prezydent zapowiedział weto wobec kolejnych prób reformowania systemu, choćby ustaw ograniczających przywileje emerytalne mundurowych czy górników. Teraz rząd ma wymówkę, aby reform nie kontynuować. Chyba żaden trzeźwo myślący ekonomista nie ma wątpliwości, że działalność prezydenta w tej sferze jest skrajną nieodpowiedzialnością i działaniem na szkodę Polaków. Bez tych reform system za kilka czy kilkanaście lat legnie w gruzach. Ale przecież nie należy widzowi mieszać w głowach. Przekaz ma być jasny: tylko prezydent troszczy się o losy Polski.

Ten materiał "Wiadomości" szczególnie dedykuję Robertowi Mazurkowi z "Rzeczpospolitej", który krytykuje "Gazetę Wyborczą" za zbyt uważne oglądanie sztandarowego programu informacyjnego TVP. Dla Mazurka jest bowiem jasne, że "telewizyjne "Wiadomości" nazbyt wzięły sobie do serca maksymę pewnej Dziennikarki Roku, iż powinnością pismaka jest być w opozycji". Dodajmy: w opozycji do rządu, a nie do Pałacu Prezydenckiego.

 

Przemek
************************************************************************

Chyba żaden trzeźwo myślący Polak nie ma wątpliwości, że działalność GWna jest skrajną nieodpowiedzialnością i działaniem na szkodę Polaków. Pastowanie natomiast szkodzi paściarzom, rozwijaja sie zwoje mózgowe bez nadzieji na zwinięcie.

--