Byłem dzisiaj i miało być pięknie a było koszmarnie. Skończyły się deszcze, zrobiło się ciepło i mamy kolejną inwazję tych małych [cenzura] Jeżeli planujecie jakikolwiek wyjazd do naszego ulubionego lasu to standardowo [krypto reklama on]www.bros.pl[krypto reklama off/]

Normalnie tak mnie pożarły że aż mnie skręca :| Nie idzie stać w miejscu normalnie ;/

--
pozdrawiam
kml
http://endurorider.pl Beskidy na rowerze.
Last update 07/07/2009 manual do TIME Z i nowe graty.

kml:

Byłem dzisiaj i miało być pięknie a było koszmarnie. Skończyły się deszcze, zrobiło się ciepło i mamy kolejną inwazję tych małych [cenzura] Jeżeli planujecie jakikolwiek wyjazd do naszego ulubionego lasu to standardowo [krypto reklama on]www.bros.pl[krypto reklama off/]

Normalnie tak mnie pożarły że aż mnie skręca :| Nie idzie stać w miejscu normalnie ;/

Potwierdzam, nie zaprzeczam :) Dziady pojawiły się w końcu, choć wiosna i wczesne lato w puszczy było zaskakująco lajtowe pod tym względem.

Ale mam na to metodę: trzeba kręcić cały czas. Owa metoda niestety zawiodła np. na zakułożonym czarnym szlaku z Zaborowa Leśnego ewentualnie na totalnie zalanych odcinkach żółtego szlaku przez Lesznem ("kałuża" na całą szerokość szlaku ponad kolana).

Ostatnio _bardzo szybko_ jadłem batonika na postoju pod cmentarzem w Palmirach, zasadniczo biegałem po tym placyku machając kończynami i przeżuwając jednocześnie :)

Pzdr
A.

Użytkownik "Alfer_z_pracy" <alferwywalto@mp.pl> napisał w wiadomości news:h3km94$399$1atlantis.news.neostrada.pl...

Ostatnio _bardzo szybko_ jadłem batonika na postoju pod cmentarzem w Palmirach, zasadniczo biegałem po tym placyku machając kończynami i przeżuwając jednocześnie :)

A ja dzisiaj stosując ten sposób prawie sobie na buty nasikałem :) a i tak zostałem pogryziony :| Jak myślę o tych małych bydlakach to aż mi się marzy oprysk lasu czymś pokroju DDT.


--
pozdrawiam
kml
http://endurorider.pl Beskidy na rowerze.
Last update 07/07/2009 manual do TIME Z i nowe graty.

Dnia 15 lip 2009 w liście
[news:h3km94$399$1atlantis.news.neostrada.pl] Alfer_z_pracy
[alferwywalto@mp.pl] napisał(a):

Ale mam na to metodę: trzeba kręcić cały czas.

Ja staję w takich przypadkach wyłącznie w pełnym słońcu. Od razu średnia i kilometraż większe ;)

--
Pozdrawiam, Rafał W.
http://prw.terror404.net/rwawrzycki/waw-gdansk-trip

Byłem dzisiaj i miało być pięknie a było koszmarnie. Skończyły się deszcze, zrobiło się ciepło i mamy kolejną inwazję tych małych [cenzura] Jeżeli planujecie jakikolwiek wyjazd do naszego ulubionego lasu to standardowo [krypto reklama on]www.bros.pl[krypto reklama off/]

Normalnie tak mnie pożarły że aż mnie skręca :| Nie idzie stać w miejscu normalnie ;/

....że też naukowcy nie potrafią nic skutecznego wymyślić, by wytępić tą plagę krwiopijców

--

a ja mam aplikację na telefon do ostraszania ;) działa.

Użytkownik "Mateusz" <mateusz.chmurzynski@gmail.com> napisał w wiadomości news:aecbf109-8954-4ed2-88be-4cacf60f0dd4i6g2000yqj.googlegroups.com...
a ja mam aplikację na telefon do ostraszania ;) działa.


Eeeee.... poważnie mówisz?



--
pozdrawiam
kml
http://endurorider.pl Beskidy na rowerze.
Last update 07/07/2009 manual do TIME Z i nowe graty.

Dnia Wed, 15 Jul 2009 23:00:42 +0200, kml napisał(a):

Użytkownik "Mateusz" <mateusz.chmurzynski@gmail.com> napisał w
wiadomości
news:aecbf109-8954-4ed2-88be-4cacf60f0dd4i6g2000yqj.googlegroups.com...
a ja mam aplikację na telefon do ostraszania ;) działa.


Eeeee.... powaĹźnie mĂłwisz?

No - dzwoni znajomy i mowi ze duzo komarow wiec przedpiscia nie jedzie - odstraszylo go nie?

--
Jaroslaw "jaros" Berezowski

Użytkownik "Mateusz" <mateusz.chmurzynski@gmail.com> napisał w wiadomości news:aecbf109-8954-4ed2-88be-4cacf60f0dd4i6g2000yqj.googlegroups.com...
a ja mam aplikację na telefon do ostraszania ;) działa.

znaczy ze generuje jakis wysoki dzwiek komary go nie lubia?

--
T0M0

Użytkownik "Mateusz" <mateusz.chmurzynski@gmail.com> napisał w wiadomości news:aecbf109-8954-4ed2-88be-4cacf60f0dd4i6g2000yqj.googlegroups.com...
a ja mam aplikację na telefon do ostraszania ;) działa.

znaczy ze generuje jakis wysoki dzwiek komary go nie lubia?

nawet jeśli, to w warunkach jazdy na rowerze to się nie sprawdzi: szum wiatru, wyboje... jednym słowem hałas z zewnątrz.

--

robert1@mailinator.com wrote:

Użytkownik "Mateusz" <mateusz.chmurzynski@gmail.com> napisał w
wiadomości
news:aecbf109-8954-4ed2-88be-4cacf60f0dd4i6g2000yqj.googlegroups.com...
a ja mam aplikację na telefon do ostraszania ;) działa.

znaczy ze generuje jakis wysoki dzwiek komary go nie lubia?

nawet jeśli, to w warunkach jazdy na rowerze to się nie sprawdzi:
szum wiatru, wyboje... jednym słowem hałas z zewnątrz.

No przeciez juz ustalono, ze komary nie sa problemem podczas jazdy tylko podczas postoju :-)


pozdrawiam,
Marek Sosnowski
--
"For most Germans, Prague is only a few hours away by fast tank"

Dnia 15-07-2009 o 22:36:30 Mateusz <mateusz.chmurzynski@gmail.com>  napisał(a):

a ja mam aplikację na telefon do ostraszania ;) działa.

Może coś więcej na ten temat? Jakiś link, etc...

Od sobotniego wyjazdu jeszcze czuję te cholery.


--
pozdrawiam, Krzysiek
gg: 1892475
www.biker-friend.pl

Byłem dzisiaj i miało być pięknie a było koszmarnie. Skończyły się
deszcze, zrobiło się ciepło i mamy kolejną inwazję tych małych [cenzura]

Wczoraj byłem do Kampi. W pewnej chwili zatrzymałem się żeby obejrzeć zaskrońca na ścieżce, w tym momencie usłyszałem dosłownie rój komarów, coś niesamowitego, czegoś takiego jeszcze nie słyszałem. Praktycznie całą prawą połówkę Kampi przejechałem bez zatrzymywania, to naprawdę dobra metoda na komarzyce choć odrobinę męcząca :)

Pzdr
A.

Użytkownik "Alfer_z_pracy" <alferwywalto@mp.pl> napisał w wiadomości news:h3mp3c$s1l$1nemesis.news.neostrada.pl...

Byłem dzisiaj i miało być pięknie a było koszmarnie. Skończyły się
deszcze, zrobiło się ciepło i mamy kolejną inwazję tych małych [cenzura]

Wczoraj byłem do Kampi. W pewnej chwili zatrzymałem się żeby obejrzeć zaskrońca na ścieżce, w tym momencie usłyszałem dosłownie rój komarów, coś niesamowitego, czegoś takiego jeszcze nie słyszałem. Praktycznie całą prawą połówkę Kampi przejechałem bez zatrzymywania, to naprawdę dobra metoda na komarzyce choć odrobinę męcząca :)

Zaczynam tęskinić za ciągłymi opadami bo te małe bydlaki nie latają w deszczu...


--
pozdrawiam
kml
http://endurorider.pl Beskidy na rowerze.
Last update 07/07/2009 manual do TIME Z i nowe graty.

robert1@mailinator.com pisze:

...że też naukowcy nie potrafią nic skutecznego wymyślić, by wytępić tą plagę krwiopijców

ależ wymyślili, w końcu podczas budowy Kanału Panamskiego się udało, tyle że trzeba mieć na to $$

--
Cezex

robert1@mailinator.com pisze:

Byłem dzisiaj i miało być pięknie a było koszmarnie. Skończyły się deszcze, zrobiło się ciepło i mamy kolejną inwazję tych małych [cenzura] Jeżeli planujecie jakikolwiek wyjazd do naszego ulubionego lasu to standardowo [krypto reklama on]www.bros.pl[krypto reklama off/]

Normalnie tak mnie pożarły że aż mnie skręca :| Nie idzie stać w miejscu normalnie ;/

...że też naukowcy nie potrafią nic skutecznego wymyślić, by wytępić tą plagę krwiopijców

to nie jest chyba kwestia naukowcow tylko cywilizacji, ktora redukuje populacje naturalnych przeciwnikow komara. Tak samo jak z biedronka azjatycka ktora przyplynela w kontenerach z produktami z chin i teraz pastwi sie na wybrzezu nad wypoczywajacymi a do tego niszczy populacje naszej biedronki.

I potwierdzam ze te azjatyckie gryza... boli, ale nie ma odczynu.

Pzdr,
KuFeL
--
gg:71218 / http://kufel.bloog.pl
http://www.zachody.pl / skype:kufel78

KuFeL wrote:

to nie jest chyba kwestia naukowcow tylko cywilizacji, ktora redukuje populacje naturalnych przeciwnikow komara.

A co jest naturalnym przeciwnikiem komara?

On 2009-08-07, Tomek Banach wrote:

KuFeL wrote:

to nie jest chyba kwestia naukowcow tylko cywilizacji, ktora redukuje populacje naturalnych przeciwnikow komara.

A co jest naturalnym przeciwnikiem komara?

Susza. :))

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Tomek Banach:

A co jest naturalnym przeciwnikiem komara?

Rower na dachu samochodu, naturalnie :)

--
biodarek

Byłem dzisiaj i miało być pięknie a było koszmarnie. Skończyły się deszcze, zrobiło się ciepło i mamy kolejną inwazję tych małych [cenzura] Jeżeli planujecie jakikolwiek wyjazd do naszego ulubionego lasu to standardowo [krypto reklama on]www.bros.pl[krypto reklama off/]

Normalnie tak mnie pożarły że aż mnie skręca :| Nie idzie stać w miejscu normalnie ;/

Gdzieś od ok. 25 km/h już nie kąsają...

--

Dnia 16.07.2009 robert2@mailinator.com <robert2@mailinator.com> napisał:

Gdzieś od ok. 25 km/h już nie kąsają...

W KPN wystarczy już 12 do 13 km/h. Sprawdzone potwierdzone doświadczalnie.

KAcper

kml pisze:

Byłem dzisiaj i miało być pięknie a było koszmarnie. Skończyły się deszcze, zrobiło się ciepło i mamy kolejną inwazję tych małych [cenzura] Jeżeli planujecie jakikolwiek wyjazd do naszego ulubionego lasu to standardowo [krypto reklama on]www.bros.pl[krypto reklama off/]

Święta k.... racja. Byłem wczoraj i dzisiaj. Dodatkowo p....... muchy końskie chyba, w Sierakowie pod sklepem.

Aż strach złapać kapcia... :-)

--
pzdr,
frankie.
www.frankie.waw.pl
http://groups.google.com/group/browerzysci

Dnia 16 lip 2009 w liście [news:4a5fa2d4$1news.home.net.pl] Frankie
["frankie[blablabla]"@post.pl] napisał(a):

Święta k.... racja. Byłem wczoraj i dzisiaj. Dodatkowo p.......
muchy końskie chyba, w Sierakowie pod sklepem.

A w MPK-u tak samo? --
Pozdrawiam, Rafał W.
http://prw.terror404.net/rwawrzycki/waw-gdansk-trip

Rafał Wawrzycki pisze:

A w MPK-u tak samo?

Mimo, że do MPK mam 4 x bliżej niż do KPN to nie mam bladego pojęcia :-)

--
pzdr,
frankie.
www.frankie.waw.pl
http://groups.google.com/group/browerzysci

Dnia 17 lip 2009 w liście [news:4a5fa45e$1news.home.net.pl] Frankie
["frankie[blablabla]"@post.pl] napisał(a):

Mimo, że do MPK mam 4 x bliżej niż do KPN to nie mam bladego
pojęcia :-)

Ja również gustuję bardziej w Kampinosie, ale może nadszedł czas pokręcić się i po drugiej stronie tęczy :)

--
Pozdrawiam, Rafał W.
http://prw.terror404.net/rwawrzycki/waw-gdansk-trip

Użytkownik "Rafał Wawrzycki" <rwawrzycki@WYWAL_TOwp.pl> napisał w wiadomości news:Xns9C4B25EA6E09rwawrzyckiwppl127.0.0.1...

Dnia 17 lip 2009 w liście [news:4a5fa45e$1news.home.net.pl] Frankie
["frankie[blablabla]"@post.pl] napisał(a):

Mimo, że do MPK mam 4 x bliżej niż do KPN to nie mam bladego
pojęcia :-)

Ja również gustuję bardziej w Kampinosie, ale może nadszedł czas
pokręcić się i po drugiej stronie tęczy :)

Powiem tak: wydaje mi się, że tak źle jak w Kampinosie to już nigdzie nie ma....


--
pozdrawiam
kml
http://endurorider.pl Beskidy na rowerze.
Last update 07/07/2009 manual do TIME Z i nowe graty.

Dnia 17 lip 2009 w liście [news:h3p0v3$396$1inews.gazeta.pl] kml
[AflySteX@gaOzeFta.lp] napisał(a):

Powiem tak: wydaje mi się, że tak źle jak w Kampinosie to już
nigdzie nie ma....

Generalnie jest słabo. Od kilku lat śpię w lecie z otwartym oknem, a w tym roku budzą mnie komary o 3-4 nad ranem. Byłem teraz tydzień na żaglach na Mazurach, spałem na łódce i komary były. Ale szły grzecznie spać w okolicach północy i było ich zazwyczaj kilka sztuk. A w stolicy jakiś najazd ostatnio...

--
Pozdrawiam, Rafał W.
http://prw.terror404.net/rwawrzycki/waw-gdansk-trip

Użytkownik "Rafał Wawrzycki" <rwawrzycki@WYWAL_TOwp.pl> napisał w wiadomości news:Xns9C4B74E2FE69Crwawrzyckiwppl127.0.0.1...

Dnia 17 lip 2009 w liście [news:h3p0v3$396$1inews.gazeta.pl] kml
[AflySteX@gaOzeFta.lp] napisał(a):

Powiem tak: wydaje mi się, że tak źle jak w Kampinosie to już
nigdzie nie ma....

Generalnie jest słabo. Od kilku lat śpię w lecie z otwartym oknem, a w
tym roku budzą mnie komary o 3-4 nad ranem. Byłem teraz tydzień na
żaglach na Mazurach, spałem na łódce i komary były. Ale szły grzecznie
spać w okolicach północy i było ich zazwyczaj kilka sztuk. A w stolicy
jakiś najazd ostatnio...

Ja na noc przymykam okno i odpalam brosa elektrycznego bo inaczej nie da rady :/


--
pozdrawiam
kml
http://endurorider.pl Beskidy na rowerze.
Last update 07/07/2009 manual do TIME Z i nowe graty.

kml wrote:

Użytkownik "Rafał Wawrzycki" <rwawrzycki@WYWAL_TOwp.pl> napisał w wiadomości news:Xns9C4B74E2FE69Crwawrzyckiwppl127.0.0.1...

Dnia 17 lip 2009 w liście [news:h3p0v3$396$1inews.gazeta.pl] kml
[AflySteX@gaOzeFta.lp] napisał(a):

Powiem tak: wydaje mi się, że tak źle jak w Kampinosie to już
nigdzie nie ma....

Generalnie jest słabo. Od kilku lat śpię w lecie z otwartym oknem, a w
tym roku budzą mnie komary o 3-4 nad ranem. Byłem teraz tydzień na
żaglach na Mazurach, spałem na łódce i komary były. Ale szły grzecznie
spać w okolicach północy i było ich zazwyczaj kilka sztuk. A w stolicy
jakiś najazd ostatnio...

Ja na noc przymykam okno i odpalam brosa elektrycznego bo inaczej nie da rady :/

Na najprostrze tradycyjne, tanie i 100% skuteczne rozwiazania najtrudniej wpasc :-P
http://tinyurl.com/mvtx7g

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"More experienced cyclists learn to "get light"
for a fraction of a second while going over rough
patches; newbies tend to sit harder on the saddle,
increasing the risk of pinch flats."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Coaster wrote:
[...]
Oczywiscie 'najprostsze'.


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"More experienced cyclists learn to "get light"
for a fraction of a second while going over rough
patches; newbies tend to sit harder on the saddle,
increasing the risk of pinch flats."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Użytkownik "Coaster" <manypeny@mac.com> napisał w wiadomości news:h3q163$og3$1news.supermedia.pl...

Na najprostrze tradycyjne, tanie i 100% skuteczne rozwiazania najtrudniej wpasc :-P
http://tinyurl.com/mvtx7g

Wiem, znam ale ja mam bardzo duże okna to raz a dwa że nie bardzo mam ochotę akurat na takie rozwiązanie :)


--
pozdrawiam
kml
http://endurorider.pl Beskidy na rowerze.
Last update 07/07/2009 manual do TIME Z i nowe graty.

Dnia 17 lip 2009 w liście [news:h3q163$og3$1news.supermedia.pl] Coaster [manypeny@mac.com] napisał(a):

Na najprostrze tradycyjne, tanie i 100% skuteczne rozwiazania najtrudniej wpasc :-P
http://tinyurl.com/mvtx7g

No ale od czegoś trzeba taką moskitierę przyczepić. Stelaż jakiś, czy cuś...

A poza tym lubię pestki z czereśni wypluwać za okno ;)

--
Pozdrawiam, Rafał W.
http://prw.terror404.net/rwawrzycki/waw-gdansk-trip

On 17 Lip, 17:13, Rafał Wawrzycki <rwawrzycki@WYWAL_TOwp.pl> wrote:

Dnia 17 lip 2009 w liście [news:h3q163$og3$1news.supermedia.pl]
Coaster [manyp...@mac.com] napisał(a):

> Na najprostrze tradycyjne, tanie i 100% skuteczne rozwiazania
> najtrudniej wpasc :-P
>http://tinyurl.com/mvtx7g

No ale od czegoś trzeba taką moskitierę przyczepić. Stelaż jakiś, czy
cuś...

A poza tym lubię pestki z czereśni wypluwać za okno ;)

Tamtą konkretną to przyczepia się taśmę prawie jak velcro do ramy okna
i do niej przeczepia moskitierę więc stelaż jest zbędny

Natomiast okna połaciowe rozwalają system ;)

Quapcio wrote:

On 17 Lip, 17:13, Rafał Wawrzycki <rwawrzycki@WYWAL_TOwp.pl> wrote:

Dnia 17 lip 2009 w liście [news:h3q163$og3$1news.supermedia.pl]
Coaster [manyp...@mac.com] napisał(a):

Na najprostrze tradycyjne, tanie i 100% skuteczne rozwiazania
najtrudniej wpasc :-P
http://tinyurl.com/mvtx7g

No ale od czegoś trzeba taką moskitierę przyczepić. Stelaż jakiś, czy
cuś...

A poza tym lubię pestki z czereśni wypluwać za okno ;)

Tamtą konkretną to przyczepia się taśmę prawie jak velcro do ramy okna
i do niej przeczepia moskitierę więc stelaż jest zbędny

Natomiast okna połaciowe rozwalają system ;)

Trza bylo nie brac tych z centralna osia ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent choice
for the high-mileage rider who doesn't mind the fact
that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

On 17 Lip, 19:22, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:

Quapcio wrote:
> On 17 Lip, 17:13, Rafał Wawrzycki <rwawrzycki@WYWAL_TOwp.pl> wrote:
>> Dnia 17 lip 2009 w liście [news:h3q163$og3$1news.supermedia.pl]
>> Coaster [manyp...@mac.com] napisał(a):

>>> Na najprostrze tradycyjne, tanie i 100% skuteczne rozwiazania
>>> najtrudniej wpasc :-P
>>>http://tinyurl.com/mvtx7g
>> No ale od czegoś trzeba taką moskitierę przyczepić. Stelaż jakiś, czy
>> cuś...

>> A poza tym lubię pestki z czereśni wypluwać za okno ;)

> Tamtą konkretną to przyczepia się taśmę prawie jak velcro do ramy okna
> i do niej przeczepia moskitierę więc stelaż jest zbędny

> Natomiast okna połaciowe rozwalają system ;)

Trza bylo nie brac tych z centralna osia ;-)

Żadne okno, które uchyla się poza obrys dachu/budynku nie nadaje się
pod moskitierę... :(
pomaga za to Raid Electric ;)

Rafał Wawrzycki pisze:

A w MPK-u tak samo?

W nieco szerzej pojetej okolicy MPK sa komary i meszki.
W samym kompleksie lesnym ostatnio nie bylem.

Krzysztof

Frankie wrote:

kml pisze:

Byłem dzisiaj i miało być pięknie a było koszmarnie. Skończyły się deszcze, zrobiło się ciepło i mamy kolejną inwazję tych małych [cenzura] Jeżeli planujecie jakikolwiek wyjazd do naszego ulubionego lasu to standardowo [krypto reklama on]www.bros.pl[krypto reklama off/]

Święta k.... racja. Byłem wczoraj i dzisiaj. Dodatkowo p....... muchy końskie chyba, w Sierakowie pod sklepem.

Aż strach złapać kapcia... :-)

One wszystkie ('robale') leca na tych bojacych sie - czuja strach ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"More experienced cyclists learn to "get light"
for a fraction of a second while going over rough
patches; newbies tend to sit harder on the saddle,
increasing the risk of pinch flats."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Nie idzie stać w miejscu normalnie ;/

To ty wychodzisz na rower czy naśladujesz pomnik?

--

On 17 Lip, 11:13, "Roberto" <rostrowskiWYTNI...@interia.pl> wrote:

> Nie idzie stać w miejscu
> normalnie ;/

To ty wychodzisz na rower czy naśladujesz pomnik?

A ty sie nigdy nie zatrzymujesz? :P

--
jay

Dnia 17 lip 2009 w liście [news:80ce32b1-c711-4dd7-8a9f-
69124217087b@24g2000yqm.googlegroups.com] player [bad-biker@gazeta.pl] napisał(a):

A ty sie nigdy nie zatrzymujesz? :P

"- Zawsze sikasz przez zapięty rozporek?
- Zawsze!"

BP, NMSP :)

--
Pozdrawiam,
Rafał Wawrzycki

http://prw.terror404.net/rwawrzycki/
Odpowiadając na adres prywatny usuń WYTNIJ_TO.

Użytkownik "Rafał Wawrzycki" <rwawrzycki@WYWAL_TOwp.pl> napisał w wiadomości news:Xns9C4B9A08EB5CCrwawrzyckiwppl127.0.0.1...

Dnia 17 lip 2009 w liście [news:80ce32b1-c711-4dd7-8a9f-
69124217087b@24g2000yqm.googlegroups.com] player [bad-biker@gazeta.pl]
napisał(a):

A ty sie nigdy nie zatrzymujesz? :P

"- Zawsze sikasz przez zapięty rozporek?
- Zawsze!"

BP, NMSP :)

I to jeszcze "w locie" :)


--
pozdrawiam
kml
http://endurorider.pl Beskidy na rowerze.
Last update 07/07/2009 manual do TIME Z i nowe graty.

kml napisał:

Normalnie tak mnie pożarły że aż mnie skręca :| Nie idzie stać w miejscu normalnie ;/

Apdejt z wczoraj. Wieczorna przejażdżka, w zasadzie każdy postój pow. 5 sekund to rój komarów. Nawet na otwartej, nasłonecznionej przestrzeni. Nawet nie chciałem myśleć co by się działo gdybym złapał gumę. Nie muszę chyba dodawać jak się ujechałem jadąc niemal bez zatrzymywania :)

Pzdr
A.

On 28 Lip, 09:45, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:

Apdejt z wczoraj. Wieczorna przejażdżka, w zasadzie każdy postój pow. 5
sekund to rój komarów. Nawet na otwartej, nasłonecznionej przestrzeni. Nawet
nie chciałem myśleć co by się działo gdybym złapał gumę. Nie muszę chyba
dodawać jak się ujechałem jadąc niemal bez zatrzymywania :)

ja ostanio zlapalem kapcia na skarpie prawisly. Zjadly mnie zywcem  ;)

P.b.

On 28 Lip, 09:45, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:

Apdejt z wczoraj. Wieczorna przejażdżka, w zasadzie każdy postój pow. 5
sekund to rój komarów. Nawet na otwartej, nasłonecznionej przestrzeni. Nawet
nie chciałem myśleć co by się działo gdybym złapał gumę. Nie muszę chyba
dodawać jak się ujechałem jadąc niemal bez zatrzymywania :)

Zawsze tak było i zawsze będzie ;) A tu taka wzmianka historyczna o
kampinoskich komarach:

"Niczym Indianie czołgali się wśród krzaków, wolno, przystając co
jakiś czas i nasłuchując. Wykorzystywały to gromady komarów, napadając
na nich i tnąc niemiłosiernie po twarzach i dłoniach. - Na wojnie
zdarzają się nieraz sytuacje śmieszne, które bardzo trudno zrozumieć w
innych okolicznościach - mówi Bałuk. - Zaryzykuję twierdzenie, że ból
i swędzenie od tych małych insektów tłumił nasz strach przed Niemcami
i odciągał uwagę od niebezpieczeństwa."

Cały artykuł tu:
http://tnij.org/kampinoskie_komary

Pzdr,
Dorota.

Użytkownik "Szprota aka Stefandora" <stefandora@gmail.com> napisał w wiadomości news:a6ee4466-cbe5-4745-819c-8fe6df9356b218g2000yqa.googlegroups.com...
On 28 Lip, 09:45, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:

Apdejt z wczoraj. Wieczorna przejażdżka, w zasadzie każdy postój pow. 5
sekund to rój komarów. Nawet na otwartej, nasłonecznionej przestrzeni. Nawet
nie chciałem myśleć co by się działo gdybym złapał gumę. Nie muszę chyba
dodawać jak się ujechałem jadąc niemal bez zatrzymywania :)

Zawsze tak było i zawsze będzie ;) A tu taka wzmianka historyczna o
kampinoskich komarach:

"Niczym Indianie czołgali się wśród krzaków, wolno, przystając co
jakiś czas i nasłuchując. Wykorzystywały to gromady komarów, napadając
na nich i tnąc niemiłosiernie po twarzach i dłoniach. - Na wojnie
zdarzają się nieraz sytuacje śmieszne, które bardzo trudno zrozumieć w
innych okolicznościach - mówi Bałuk. - Zaryzykuję twierdzenie, że ból
i swędzenie od tych małych insektów tłumił nasz strach przed Niemcami
i odciągał uwagę od niebezpieczeństwa."

Cały artykuł tu:
http://tnij.org/kampinoskie_komary
--

Hmm to mi nieco zmienia pogląd bo do tej pory uważałem, że te nazistowskie stworzenia przybyły razem z najeżdźcą z zachodu :>

Użytkownik "Alfer_z_pracy" <alferwywalto@mp.pl> napisał w wiadomości news:h4maug$7ub$1nemesis.news.neostrada.pl...

kml napisał:

Normalnie tak mnie pożarły że aż mnie skręca :| Nie idzie stać w miejscu normalnie ;/

Apdejt z wczoraj. Wieczorna przejażdżka, w zasadzie każdy postój pow. 5 sekund to rój komarów. Nawet na otwartej, nasłonecznionej przestrzeni. Nawet nie chciałem myśleć co by się działo gdybym złapał gumę. Nie muszę chyba dodawać jak się ujechałem jadąc niemal bez zatrzymywania :)

Czyli norma :| Płasko, piach, komary... ech co za życie....


--
pozdrawiam
kml
http://endurorider.pl Beskidy na rowerze.
Last update 19/07/2009 manual do TIME Z i nowe graty.

kml:

Apdejt z wczoraj. Wieczorna przejażdżka, w zasadzie każdy postój pow. 5 sekund to rój komarów. Nawet na otwartej, nasłonecznionej przestrzeni. Nawet nie chciałem myśleć co by się działo gdybym złapał gumę. Nie muszę chyba dodawać jak się ujechałem jadąc niemal bez zatrzymywania :)

Czyli norma :| Płasko, piach, komary... ech co za życie....

Nie no... wieczne narzekania...
Przyjdzie susza, zamkną wam Kampinos, to odetchniecie od komarów ;-)

--
biodarek

Użytkownik "biodarek" <darkm.usun_to@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h4n70b$hqr$1mx1.internetia.pl...

kml:

Apdejt z wczoraj. Wieczorna przejażdżka, w zasadzie każdy postój pow. 5 sekund to rój komarów. Nawet na otwartej, nasłonecznionej przestrzeni. Nawet nie chciałem myśleć co by się działo gdybym złapał gumę. Nie muszę chyba dodawać jak się ujechałem jadąc niemal bez zatrzymywania :)

Czyli norma :| Płasko, piach, komary... ech co za życie....

Nie no... wieczne narzekania...
Przyjdzie susza, zamkną wam Kampinos, to odetchniecie od komarów ;-)

Szczerze, ja to bardziej licze że będzie lało bo te małe [cenzura] nie latają w deszczu...


--
pozdrawiam
kml
http://endurorider.pl Beskidy na rowerze.
Last update 19/07/2009 manual do TIME Z i nowe graty.

kml:

Nie no... wieczne narzekania...
Przyjdzie susza, zamkną wam Kampinos, to odetchniecie od komarów ;-)

Szczerze, ja to bardziej licze że będzie lało bo te małe [cenzura] nie
latają w deszczu...

Szczerze, to znam ten ból. Kiedyś połamałem 3 szprychy z dala od
cywilizacji. W Krzywym Kołku (ciekawe czemu doskonale pamiętam
tą nazwę ;) nad Skrwą koło Płocka. Musiałem prowadzić rower.
Ścieżka wśród zarośli nad krętą rzeczką. Cieły z każdej strony.
Podbieganie nic nie dawało. I do tego duża potrzeba fizjologia się
odezwała. I w trakcie jeszcze komórka dzwoni... To się pamięta :)

Jeśli chodzi o moje okolice, to komary są jak co roku. Jeśli tereny
wilgotne, to rzeczywiście postoje tylko na rozgrzanych polanach.
Tych polan coraz więcej w związku z "gospodarką" leśną - ale może
się nie znam. Są tylko pojedyńcze miejsca zmasowanego ataku.
Np. jezioro Grodno koło Chełmży. Zachciało mi się tam popływać
z psem... i nie dało się. To znaczy tylko psu się udało. Ja musiałem
uciekać na słoneczną polanę. Kilkaset metrów dalej, nad jeziorem
Chełmżyńskim, ani jednego owada. Za to zakaz wprowadzania
psów. Podejrzewam, że wcześniej opryskano tereny kapielisk.
W samym Toruniu, okolice bulwarów nadwiślańskich i błonia są
opryskiwane komarobójczo.

--
biodarek

Użytkownik "biodarek" <darkm.usun_to@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h4nhcd$jjr$1mx1.internetia.pl...

kml:

Nie no... wieczne narzekania...
Przyjdzie susza, zamkną wam Kampinos, to odetchniecie od komarów ;-)

Szczerze, ja to bardziej licze że będzie lało bo te małe [cenzura] nie
latają w deszczu...

Szczerze, to znam ten ból. Kiedyś połamałem 3 szprychy z dala od
cywilizacji. W Krzywym Kołku (ciekawe czemu doskonale pamiętam
tą nazwę ;) nad Skrwą koło Płocka. Musiałem prowadzić rower.
Ścieżka wśród zarośli nad krętą rzeczką. Cieły z każdej strony.
Podbieganie nic nie dawało. I do tego duża potrzeba fizjologia się
odezwała. I w trakcie jeszcze komórka dzwoni... To się pamięta :)

Hihihi :D

Jeśli chodzi o moje okolice, to komary są jak co roku. Jeśli tereny
wilgotne, to rzeczywiście postoje tylko na rozgrzanych polanach.
Tych polan coraz więcej w związku z "gospodarką" leśną - ale może
się nie znam. Są tylko pojedyńcze miejsca zmasowanego ataku.
Np. jezioro Grodno koło Chełmży. Zachciało mi się tam popływać
z psem... i nie dało się. To znaczy tylko psu się udało. Ja musiałem
uciekać na słoneczną polanę. Kilkaset metrów dalej, nad jeziorem
Chełmżyńskim, ani jednego owada. Za to zakaz wprowadzania
psów. Podejrzewam, że wcześniej opryskano tereny kapielisk.
W samym Toruniu, okolice bulwarów nadwiślańskich i błonia są
opryskiwane komarobójczo.

Ból jest taki, że pewnie Parków Narodowych nie lzia pryskać :| Szukałem w marketach brosa i nie ma więc pewnie się skończy na aptece bo bez pryskania się to sobie nie wyobrażam dalszej jazdy po Kampinosie - nawet nie idzie się zatrzymać co by sobie fotkę zrobić :/


--
pozdrawiam
kml
http://endurorider.pl Beskidy na rowerze.
Last update 19/07/2009 manual do TIME Z i nowe graty.

To jeszcze jeden apdejcik kampinosowo-komarowy. Wczoraj wieczorem uderzyłem do Kampi. Start w Zaborowie niebieskim szlakiem i dalej pętla po puszczy. W tamtym miejscu niebieski jest zarośnięty na maksa, więc postanowiłem nieco zboczyć i zrobić XC polną drogą w las, aby dalej przebić się do jakiegoś szlaku.

Przy granicy pole / las zaczęło robić się wilgotno, pojawiły się muldy i chaszcze, generalnie bardzo nieprzyjemna jazda. Ale jakoś przeturlałem się do lasu i... i koniec drogi :) Zacząłem kręcić się po pseudodróżkach, prawdopodobnie wydeptanych dzikami i innymi sarnami. Co kilkadziesiąt metrów jednak taka dróżka się kończyła, pojawiały się nowe chaszcze i gałęzie. W tych warunkach aż roiło się od komarów. Niemal wpadlem w panikę, bo dranie gryzły jak cholera, z każdą chwilą drepcząc bo śródleśnych kałużach wzbudzałem ich nowe stadka. Miotałem się to w lewo, to w prawo, to do przodu aby znaleźć dobrą drogę ale za każdym razem natrafiałem na rozlewiska gdzie nie dało się już dalej posuwać. Co z tego że gps pokazywał że niedaleko jest szlak, skoro nie szło się do niego przebić (przepłynąć). W końcu tak miotając się cały czas dotarłem z powrotem do granicy lasu i podjąłem próbę powrotu przez pola z powrotem. Prowadząc już rower (jechac się nie dało) i próbując odganiać się od setek komarów brnąłem przez pole, wśród ponad metrowych pokrzyw i zbóż, jakąś niby-drogą kiedyś wyjeżdżoną prawdopodobnie quadem. Woda była non-stop po buty, często po łydki, a raz wpadłem aż po gacie nurzając się w wodzie. W zasadzie nawet nie w wodzie a w szlamie wodno-błotnisto-obornikowym. Do tego cały czas leciały za mną te cholerne bzykające owady.

W końcu wyjechałem z pola, co ciekawe idąc / jadąc tak na oślep dotarlem niemal dokładnie do miejsca, z którego zaczynałem :) Do domu wróciłem już asfaltami. Na pamiętkę został mi ślad gpsowy, który pokazuje Alfera w potrzasku :)

Dziś na "trzeźwo" obejrzałem się. Całe nogi są pocięte chaszczami i poparzone pokrzywami. Z kolei na ramionach mam kilkadziesiąt bąbli pokomarowych. ludzie w pracy się śmieją :) Dół boli, gór swędzi. Nie polecam zdecydowanie :) Uff.

Pzdr
A.

Użytkownik "Alfer_z_pracy" <alferwywalto@mp.pl> napisał w wiadomości news:h5bosr$o2i$1nemesis.news.neostrada.pl...

To jeszcze jeden apdejcik kampinosowo-komarowy. Wczoraj wieczorem uderzyłem do Kampi. Start w Zaborowie niebieskim szlakiem i dalej pętla po puszczy. W tamtym miejscu niebieski jest zarośnięty na maksa, więc postanowiłem nieco zboczyć i zrobić XC polną drogą w las, aby dalej przebić się do jakiegoś szlaku.

To sie nadaje na mini horror (:


--
pozdrawiam
kml
http://endurorider.pl Beskidy na rowerze.
Last update 19/07/2009 manual do TIME Z i nowe graty.

Alfer_z_pracy pisze:

To jeszcze jeden apdejcik kampinosowo-komarowy. Wczoraj wieczorem uderzyłem do Kampi. Start w Zaborowie niebieskim szlakiem i dalej pętla po puszczy. W tamtym miejscu niebieski jest zarośnięty na maksa, więc postanowiłem nieco zboczyć i zrobić XC polną drogą w las, aby dalej przebić się do jakiegoś szlaku.

Pomijając już fakt jeżdżenia po Parku Narodowym poza wyznaczonymi szlakami, to w którym to miejscu w okolicy Zaborowa szlak jest wg ciebie zarośnięty?

Niewe napisał:

Pomijając już fakt jeżdżenia po Parku Narodowym poza wyznaczonymi szlakami, to w którym to miejscu w okolicy Zaborowa szlak jest wg ciebie zarośnięty?

Szlak niebieski od Zaborowa na zachód, wpierw jedziesz asfaltem a po chwili wjeżdżasz w prawo w Puszczę. Czyli tam, gdzie zaczyna się teren. Na tym odcinku to lepiej z maczetą jechać - zwisające gałązki, chaszcze, pokrzywy i inne zielska. Zwlaszcza po deszczu było tam nieprzyjemnie, każdy ruch to mała fontanna wodna.

Pzdr
A.