Rządowi Tuska brakuje sukcesów, niczym rybie wody. Nic więc dziwnego, że gdy tylko nadeszła okazja, by czymkolwiek się pochwalić, skwapliwie z tego skorzystano. Niestety dla kancelarii premiera, "sukces" mało kogo olśnił. Wiele osób jest mocno zawiedzionych, niektóre określając to mianem propagandy, a jeszcze inne wyśmiewają "rozmach". No ale, jak się nie ma, co się lubi, to się lubi co się ma - to chyba nowe motto PO.

Otwarcie "nowego" dworca w Katowicach wywołało sporo emocji. Wielu Ślązaków i architektów było przeciwnych pomysłowi wyburzenia starego, brutalistycznego zabytku i wzniesienia w tym miejscu centrum handlowego.

Stało się jednak inaczej i teraz wszyscy mogą podziwiać tego efekty. Oczywiście niepełne, bo budowa nie została jeszcze ukończona. No ale otworzyć trzeba było, bo lud głodny był sukcesów. Były one tak olśniewające, że Kancelaria Premiera postanowiła przypisać sobie wszystkie zasługi, zapominając, że narazi się tym samym na ataki przeciwników.

Tym bardziej, że sposób przedstawienia wiekopomnego sukcesu, był co najmniej żenujący: na społecznościowym profilu KPRM pojawiła się infografika rodem z lekcji informatyki sosnowieckiego gimnazjum.

W komentarzach do niej pojawiło się wiele przychylnych opinii. Oto kilka z nich.

"Banda architektonicznych ignorantów w tej kancelarii!!!"

"Dramat. Zburzyć zabytek, jeden z niewielu ocalałych przykładów brutalizmu, aby postawić w jego miejsce galerię handlową, która się wzoruje na właśnie wyburzonym budynku. PARANOJA."

JAKI REMONT??? Czy wyburzenie unikatowego budynku, najlepszego przykładu brutalizmu w Polsce, jednej z najlepszych konstrukcji kielichowych na świecie po to tylko, żeby zastąpić ją molochem galerii handlowej można nazywać remontem? Przypominam że zniszczono ważny element dziedzictwa narodowego i światowego przy pełnej aprobacie władz lokalnych i państwowych. Inwestycję wpisano nawet na listę kluczowych projektów na Euro 2012 choć w Katowicach nie było żadnego meczu - wszystko po to by prywatny inwestor mógł szybko i bez problemu postawić w środku miasta centrum handlowe nie bacząc na wartość pierwotnego budynku stacji kolejowej. To nie był żaden remont tylko bestialskie i barbarzyńskie wyburzenie - firmowane jak widać przez kancelarię premiera! Owszem, kielichy odtworzono - ale wartość zabytku polega na oryginale, teraz mamy erzac, do tego mało widoczny, bo większą część konstrukcji przesłania buda galerii handlowej. Wstyd Panie Premierze!

"Widocznie będą mówić o "remoncie", "odnowieniu" itd, do czasu, jak ludzie w to uwierzą ... widocznie propaganda się jeszcze nie skończyła..."

"Obrazek z cyklu "Znajdź 5 różnic" - jednak nie mogę sobie z tym poradzić;)"

Nasze serce podbił ten ostatni, bo faktycznie, z zewnątrz różnic za bardzo nie widać.Głównie przez to, że dobór zdjęcia jest fatalny. A skoro nie widać różnicy, to po co przepłacać?

Chyba po to, by móc się czymkolwiek pochwalić. Ot, taki sukces na miarę naszego rządu.

http://politykier.pl/kat,1025795,wid,15056772,wiadomosc.html

Co Gierek zbudował, Tusk ora. -- - news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net -- -