Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Kandydat na szefa Sztabu Generalnego po rosyjskich akademiach ...

Kandydat na szefa Sztabu Generalnego po rosyjskich akademiach ...

Data: 2010-05-05 10:05:16
Autor: Wlodzimierz Zabotynski
Kandydat na szefa Sztabu Generalnego po rosyjskich akademiach ...
 i z pomyslem na "dobór personelu dziennikarskiego, sprzyjajacego rzadowi"

Skad ten pospiech?

General Mieczyslaw Cieniuch ma przejac obowiazki po sp. gen. Franciszku
Gagorze. Byly minister obrony narodowej dr hab. Romuald Szeremietiew jest
zdania, ze kwestie wyboru szefa Sztabu Generalnego powinno sie odlozyc do
momentu wyboru nowego prezydenta.

Pelniacy obowiazki glowy panstwa marszalek Sejmu Bronislaw Komorowski
zapowiedzial w niedziele, ze tuz po 3 maja powola nowego szefa Sztabu
Generalnego Wojska Polskiego. Zapewnil wówczas, ze swoja decyzje oglosi
najpózniej dzis. Jak wynika z informacji TVP 1, brane sa pod uwage trzy
kandydatury: pelniacego obowiazki szefa sztabu - gen. Mieczyslawa
Stachowiaka, pelniacego obowiazki szefa wojsk ladowych - gen. Edwarda
Gruszki, oraz bliskiego wspólpracownika szefa MON Bogdana Klicha - gen.
Mieczyslawa Cieniucha. Ten ostatni ma najwieksze szanse na wspomniana
nominacje. Sam kandydat nie zaprzecza, ze spotkal sie na rozmowach w sprawie
nominacji z ministrem obrony oraz z szefem Biura Bezpieczenstwa Narodowego
gen. Stanislawem Koziejem.
Na czym ma polegac przewaga 59-letniego gen. Mieczyslawa Cieniucha nad
pozostalymi kandydaturami? Chodzi o jego rzekomo wszechstronne
wyksztalcenie.
Jak czytamy w zyciorysie generala zamieszczonym na stronie Sztabu
Generalnego Wojska Polskiego, konczyl on m.in.: Wyzsza Szkole Oficerska
Wojsk Pancernych w Poznaniu (w 1974 r.), Akademie Wojsk Pancernych w ZSRS (w
1982 r.), Akademie Sztabu Generalnego Sil Zbrojnych Federacji Rosyjskiej (w
1992 r.) i Podyplomowe Studium Operacyjno-Strategiczne w Waszyngtonie (w
2000 r.). Od 31 stycznia do 27 lutego 2006 r. pelnil juz obowiazki szefa
Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, a od 19 kwietnia 2006 r. sprawowal
funkcje polskiego przedstawiciela wojskowego przy NATO i UE. W 1992 r.
Cieniuch znalazl sie w tej grupie polskich oficerów, którzy pomimo przemian
z 1989 r. zdecydowali sie na studia w Moskwie. - Na pewno im ma sie wieksze
przygotowanie, czyli im wiecej posiada sie fakultetów, tym lepiej. Jednak
jezeli by sie skupialo swoja dzialalnosc tylko na umiejetnosciach zdobytych
w Rosji, no to ten aspekt rzuca akurat cien - mówi posel Marek Polak (PiS) z
sejmowej Komisji Obrony Narodowej.
Watpliwosci co do tej kandydatury ma takze byly posel i minister obrony
narodowej dr hab. Romuald Szeremietiew. - Pamietajmy, w jakim momencie gen.
Mieczyslaw Cieniuch rozpoczal studia w Akademii Sztabu Generalnego Sil
Zbrojnych Federacji Rosyjskiej - zauwaza. W 2002 roku na lamach
dwumiesiecznika "Mysl Wojskowa" Cieniuch postulowal wprowadzenie blokady
medialnej. "Wazna sprawa, na która moze miec wplyw kierownictwo MON i
dowództwo wojskowe, jest dobór personelu dziennikarskiego sprzyjajacego
rzadowi i wojsku. Dlatego wydawanie akredytacji powinno byc swego rodzaju
selekcja eliminujaca osoby nieprzychylne dzialaniom zbrojnym" - pisal.
General odpowiadal tez za forsowany przez ministra Bronislawa Komorowskiego
proces likwidacji garnizonów wojskowych.

Zostawic wybór prezydentowi
Szeremietiew zastanawia sie takze, czy osoby decydujace o obsadzeniu
stanowiska szefa Sztabu Generalnego, sa aby "odpowiednimi do podejmowania
tego rodzaju decyzji". - Z jednej strony, rozmowy te prowadzi minister
Bogdan Klich. Tymczasem, odkladajac na bok moje osobiste odczucia wobec
niego, uwazam, ze zgodnie z tym, co napisalem juz w liscie otwartym do
premiera, nie powinien on juz pelnic funkcji ministra obrony narodowej.
Uwazam tez, ze minister Klich nie jest osoba odpowiednia do tego, zeby
podejmowac decyzje w sprawach zwiazanych z silami zbrojnymi - podkresla
Szeremietiew. Jego kolejne zastrzezenia budzi ostateczne decydowanie o
nominacjach nowych szefów sil zbrojnych przez marszalka Sejmu Bronislawa
Komorowskiego. Ten bowiem - jak zauwaza Szeremietiew - choc zgodnie z
Konstytucja do czasu wyboru nowego prezydenta sprawuje jego obowiazki, to
jednak powinien tak wazne decyzje zostawic juz nastepcy Lecha Kaczynskiego
wybranego przez Naród. - Marszalek Komorowski bedzie rozstrzygal o
stanowisku, na którym nowy oficer bedzie zasiadal przez nastepne trzy lata
[tyle wynosi kadencja szefa sztabu przyp. red.]. A wiec pytanie jest takie,
czy ta decyzja jest do zaakceptowania dla kandydata, który wygra wybory i
bedzie nowym prezydentem - zauwaza byly szef MON. - Jesli prezydentem
zostanie kto inny niz Komorowski, to pojawic sie moze w tej kwestii element
konfliktowy. Jesli zas idzie o sily zbrojne, to pomiedzy prezydentem a
resortem obrony powinna byc harmonijna wspólpraca, a nie tarcia - mówi
Szeremietiew. O tym, ze postulat o pozostawieniu przyszlemu prezydentowi tej
decyzji jest jak najbardziej racjonalnym rozwiazaniem, swiadczyc moga
chociazby znane juz z historii naszego kraju nieporozumienia pomiedzy
dotychczasowymi prezydentami a szefami sztabu, które prowadzily do wielu
sytuacji konfliktowych. - Dlatego marszalek nie powinien sie spieszyc z ta
nominacja, a premier powinien jak najszybciej podjac decyzje, by ktos inny
kierowal resortem obrony, a nie minister Klich - dodaje Szeremietiew.
Watpliwosci pojawiaja sie takze z tego wzgledu, ze podobny pospiech nie ma
miejsca w przypadku pozostalych wakatów po ofiarach katastrofy, których
obowiazki czasowo sprawuja ich zastepcy. Tuz po tragedii Bogdan Klich sam
zapewnial, ze pomimo tragicznej smierci dowódców sil zbrojnych nie ma
powodów do obaw o kwestie obronne, gdyz zgodnie z regulaminem wojskowym
dowództwo nad armia przejeli ich pierwsi zastepcy. - Okazuje sie wiec, ze
istnieja wazne instytucje w panstwie, które moga funkcjonowac kierowane
przez zastepców i inne, które nie moga na takich warunkach funkcjonowac -
zauwaza Szeremietiew. Byly minister obrony narodowej podkresla takze, ze
obecna sytuacja jest wyjatkowa, w zwiazku z czym wymaga wyjatkowego
podejscia. - Nie mozna tutaj przyjac jakiegos schematu urzedniczego, bo
przypominam, w jakich warunkach doszlo do tej sytuacji. Wyjatkowa jest wiec
odpowiedzialnosc urzedników panstwowych, którzy podejmuja decyzje w tych
kwestiach - dodaje.
Zastrzezen co do ewentualnej nominacji gen. Cieniucha nie ma jednak gen.
Roman Polko. - O generale Cieniuchu moge powiedziec, ze jest to bardzo dobry
kandydat. Jezeli bylby rzeczywiscie mianowany, to jak najbardziej pozytywnie
ocenialbym ten wybór - podkresla. - Jest to czlowiek z bardzo otwarta glowa,
który faktycznie potrafi myslec samodzielnie i który jest stanowczy i
konsekwentny w dzialaniu - dodaje general w rozmowie z "Naszym Dziennikiem".
Jego tez zdaniem, nowy prezydent - bez wzgledu na to, kto nim bedzie - nie
powinien miec zastrzezen co do jego osoby na tym stanowisku.

Wybór pomiedzy NATO a Sztabem Generalnym
Jak zauwaza posel Marek Polak (PiS), w przypadku gen. Mieczyslawa Cieniucha
brano pod uwage takze jego obsadzenie na innych waznych stanowiskach, w tym
w NATO, gdzie mial zostac zastepca szefa Dowództwa Transformacji w Norfolk w
USA. - Wszystkie te stanowiska sa bardzo wazne i nalezy teraz rozwazyc, czy
bedzie ktos w zamian do wyznaczenia na to stanowisko w strukturach NATO.
Decyzja jest wiec trudna - dodaje nasz rozmówca.
Marta Ziarnik

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100505&typ=po&id=po02.txt


--
Pelzajacy zamach stanu? - SOWA.

AR

Data: 2010-05-05 16:15:52
Autor: raff
Kandydat na szefa Sztabu Generalnego po rosyjskich akademiach ...
Wlodzimierz Zabotynski pisze:
 i z pomyslem na "dobór personelu dziennikarskiego, sprzyjajacego rzadowi"

Skad ten pospiech?

General Mieczyslaw Cieniuch ma przejac obowiazki po sp. gen. Franciszku
Gagorze. Byly minister obrony narodowej dr hab. Romuald Szeremietiew jest
zdania, ze kwestie wyboru szefa Sztabu Generalnego powinno sie odlozyc do
momentu wyboru nowego prezydenta.

Pelniacy obowiazki glowy panstwa marszalek Sejmu Bronislaw Komorowski
zapowiedzial w niedziele, ze tuz po 3 maja powola nowego szefa Sztabu
Generalnego Wojska Polskiego. Zapewnil wówczas, ze swoja decyzje oglosi
najpózniej dzis. Jak wynika z informacji TVP 1, brane sa pod uwage trzy
kandydatury: pelniacego obowiazki szefa sztabu - gen. Mieczyslawa
Stachowiaka, pelniacego obowiazki szefa wojsk ladowych - gen. Edwarda
Gruszki, oraz bliskiego wspólpracownika szefa MON Bogdana Klicha - gen.
Mieczyslawa Cieniucha. Ten ostatni ma najwieksze szanse na wspomniana
nominacje. Sam kandydat nie zaprzecza, ze spotkal sie na rozmowach w sprawie
nominacji z ministrem obrony oraz z szefem Biura Bezpieczenstwa Narodowego
gen. Stanislawem Koziejem.
Na czym ma polegac przewaga 59-letniego gen. Mieczyslawa Cieniucha nad
pozostalymi kandydaturami? Chodzi o jego rzekomo wszechstronne
wyksztalcenie.
Jak czytamy w zyciorysie generala zamieszczonym na stronie Sztabu
Generalnego Wojska Polskiego, konczyl on m.in.: Wyzsza Szkole Oficerska
Wojsk Pancernych w Poznaniu (w 1974 r.), Akademie Wojsk Pancernych w ZSRS (w
1982 r.), Akademie Sztabu Generalnego Sil Zbrojnych Federacji Rosyjskiej (w
1992 r.) i Podyplomowe Studium Operacyjno-Strategiczne w Waszyngtonie (w
2000 r.). Od 31 stycznia do 27 lutego 2006 r. pelnil juz obowiazki szefa
Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, a od 19 kwietnia 2006 r. sprawowal
funkcje polskiego przedstawiciela wojskowego przy NATO i UE. W 1992 r.
Cieniuch znalazl sie w tej grupie polskich oficerów, którzy pomimo przemian
z 1989 r. zdecydowali sie na studia w Moskwie. - Na pewno im ma sie wieksze
przygotowanie, czyli im wiecej posiada sie fakultetów, tym lepiej. Jednak
jezeli by sie skupialo swoja dzialalnosc tylko na umiejetnosciach zdobytych
w Rosji, no to ten aspekt rzuca akurat cien - mówi posel Marek Polak (PiS) z
sejmowej Komisji Obrony Narodowej.
Watpliwosci co do tej kandydatury ma takze byly posel i minister obrony
narodowej dr hab. Romuald Szeremietiew. - Pamietajmy, w jakim momencie gen.
Mieczyslaw Cieniuch rozpoczal studia w Akademii Sztabu Generalnego Sil
Zbrojnych Federacji Rosyjskiej - zauwaza. W 2002 roku na lamach
dwumiesiecznika "Mysl Wojskowa" Cieniuch postulowal wprowadzenie blokady
medialnej. "Wazna sprawa, na która moze miec wplyw kierownictwo MON i
dowództwo wojskowe, jest dobór personelu dziennikarskiego sprzyjajacego
rzadowi i wojsku. Dlatego wydawanie akredytacji powinno byc swego rodzaju
selekcja eliminujaca osoby nieprzychylne dzialaniom zbrojnym" - pisal.
General odpowiadal tez za forsowany przez ministra Bronislawa Komorowskiego
proces likwidacji garnizonów wojskowych.

Zostawic wybór prezydentowi
Szeremietiew zastanawia sie takze, czy osoby decydujace o obsadzeniu
stanowiska szefa Sztabu Generalnego, sa aby "odpowiednimi do podejmowania
tego rodzaju decyzji". - Z jednej strony, rozmowy te prowadzi minister
Bogdan Klich. Tymczasem, odkladajac na bok moje osobiste odczucia wobec
niego, uwazam, ze zgodnie z tym, co napisalem juz w liscie otwartym do
premiera, nie powinien on juz pelnic funkcji ministra obrony narodowej.
Uwazam tez, ze minister Klich nie jest osoba odpowiednia do tego, zeby
podejmowac decyzje w sprawach zwiazanych z silami zbrojnymi - podkresla
Szeremietiew. Jego kolejne zastrzezenia budzi ostateczne decydowanie o
nominacjach nowych szefów sil zbrojnych przez marszalka Sejmu Bronislawa
Komorowskiego. Ten bowiem - jak zauwaza Szeremietiew - choc zgodnie z
Konstytucja do czasu wyboru nowego prezydenta sprawuje jego obowiazki, to
jednak powinien tak wazne decyzje zostawic juz nastepcy Lecha Kaczynskiego
wybranego przez Naród. - Marszalek Komorowski bedzie rozstrzygal o
stanowisku, na którym nowy oficer bedzie zasiadal przez nastepne trzy lata
[tyle wynosi kadencja szefa sztabu przyp. red.]. A wiec pytanie jest takie,
czy ta decyzja jest do zaakceptowania dla kandydata, który wygra wybory i
bedzie nowym prezydentem - zauwaza byly szef MON. - Jesli prezydentem
zostanie kto inny niz Komorowski, to pojawic sie moze w tej kwestii element
konfliktowy. Jesli zas idzie o sily zbrojne, to pomiedzy prezydentem a
resortem obrony powinna byc harmonijna wspólpraca, a nie tarcia - mówi
Szeremietiew. O tym, ze postulat o pozostawieniu przyszlemu prezydentowi tej
decyzji jest jak najbardziej racjonalnym rozwiazaniem, swiadczyc moga
chociazby znane juz z historii naszego kraju nieporozumienia pomiedzy
dotychczasowymi prezydentami a szefami sztabu, które prowadzily do wielu
sytuacji konfliktowych. - Dlatego marszalek nie powinien sie spieszyc z ta
nominacja, a premier powinien jak najszybciej podjac decyzje, by ktos inny
kierowal resortem obrony, a nie minister Klich - dodaje Szeremietiew.
Watpliwosci pojawiaja sie takze z tego wzgledu, ze podobny pospiech nie ma
miejsca w przypadku pozostalych wakatów po ofiarach katastrofy, których
obowiazki czasowo sprawuja ich zastepcy. Tuz po tragedii Bogdan Klich sam
zapewnial, ze pomimo tragicznej smierci dowódców sil zbrojnych nie ma
powodów do obaw o kwestie obronne, gdyz zgodnie z regulaminem wojskowym
dowództwo nad armia przejeli ich pierwsi zastepcy. - Okazuje sie wiec, ze
istnieja wazne instytucje w panstwie, które moga funkcjonowac kierowane
przez zastepców i inne, które nie moga na takich warunkach funkcjonowac -
zauwaza Szeremietiew. Byly minister obrony narodowej podkresla takze, ze
obecna sytuacja jest wyjatkowa, w zwiazku z czym wymaga wyjatkowego
podejscia. - Nie mozna tutaj przyjac jakiegos schematu urzedniczego, bo
przypominam, w jakich warunkach doszlo do tej sytuacji. Wyjatkowa jest wiec
odpowiedzialnosc urzedników panstwowych, którzy podejmuja decyzje w tych
kwestiach - dodaje.
Zastrzezen co do ewentualnej nominacji gen. Cieniucha nie ma jednak gen.
Roman Polko. - O generale Cieniuchu moge powiedziec, ze jest to bardzo dobry
kandydat. Jezeli bylby rzeczywiscie mianowany, to jak najbardziej pozytywnie
ocenialbym ten wybór - podkresla. - Jest to czlowiek z bardzo otwarta glowa,
który faktycznie potrafi myslec samodzielnie i który jest stanowczy i
konsekwentny w dzialaniu - dodaje general w rozmowie z "Naszym Dziennikiem".
Jego tez zdaniem, nowy prezydent - bez wzgledu na to, kto nim bedzie - nie
powinien miec zastrzezen co do jego osoby na tym stanowisku.

Wybór pomiedzy NATO a Sztabem Generalnym
Jak zauwaza posel Marek Polak (PiS), w przypadku gen. Mieczyslawa Cieniucha
brano pod uwage takze jego obsadzenie na innych waznych stanowiskach, w tym
w NATO, gdzie mial zostac zastepca szefa Dowództwa Transformacji w Norfolk w
USA. - Wszystkie te stanowiska sa bardzo wazne i nalezy teraz rozwazyc, czy
bedzie ktos w zamian do wyznaczenia na to stanowisko w strukturach NATO.
Decyzja jest wiec trudna - dodaje nasz rozmówca.
Marta Ziarnik

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100505&typ=po&id=po02.txt


--
Pelzajacy zamach stanu? - SOWA.

Ponoc to przydupasek Komorowskiego i Klicha.

R.

Kandydat na szefa Sztabu Generalnego po rosyjskich akademiach ...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona