Data: 2010-05-24 18:55:33 | |
Autor: Paul | |
Kapturowe wyroki | |
W dniu 2010-05-24 18:44, flying.robak pisze:
http://wiadomosci.onet.pl/waszymzdaniem/46956,kapturowe_wyroki,artykul.html zawsze mnie zastanawiało, skąd ludzie, którzy nie mają co do garnka włożyć, mają na komputer i internet. |
|
Data: 2010-05-24 19:08:52 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Kapturowe wyroki | |
Paul pisze:
W dniu 2010-05-24 18:44, flying.robak pisze: Eeee, stare komputery - sprawne i zupełnie nadające się do internetu - z pocałowaniem ręki dostaniesz gratis w każdej firmie pozbywającej się starych rupieci (formalnie "za złotówkę"). Biedak ma komputer, a firma nie płaci za utylizację odpadów - i wszyscy zadowoleni. |
|
Data: 2010-05-24 15:22:04 | |
Autor: witek | |
Kapturowe wyroki | |
Andrzej Lawa wrote:
Paul pisze: Ale "stary" dostęp do internetu nie jest za żłotówkę. jak widać na prąd i internet w dialogu go stać. |
|
Data: 2010-05-24 22:29:10 | |
Autor: GK | |
Kapturowe wyroki | |
witek <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisa³(a):
Ale "stary" dostÄ™p do internetu nie jest za żłotówkÄ™.Ju¿ bez przesady, w XXI wieku w UE powszechny dostêp do us³ug teleinformatycznych jest tak podstawowym medium jak 20 lat temu dostêp do energii elektrycznej. Zu¿ycie energii przez komputer jest pomijalny dla kosztów ponoszonych przez gospodarstwo domowe wyposa¿one w ¿elazko, lodówkê czy pralkê. Ciekawe jest co innego: dlaczego persona nieogarniaj±ca swojej rodziny zabiera siê za prostowanie ¶wiata? Tyle, ¿e to problem powszechnie wystêpuj±cy, choæby w rodzie prezydencko-prezesowskim.:) GK -- |
|
Data: 2010-05-24 23:20:31 | |
Autor: Jacek_P | |
Kapturowe wyroki | |
GK napisal:
Ciekawe jest co innego: dlaczego persona nieogarniająca swojej rodziny zabiera się za prostowanie świata? Tyle, że to problem powszechnie występujący, choćby w rodzie prezydencko-prezesowskim.:) Bo takie osoby mają szalenie uproszczone widzenie świata, w związku z czym kiepsko radzą sobie z życiem codziennym, natomiast mają wizje, jak powinno być urządzone życie innych ludzi. I niestety znajdują się użyteczni idioci, sami mający się za cwaniaków, którzy takich wizjonerów-nieudaczników lansują i pchają w górę. -- Pozdrawiam, Jacek |
|
Data: 2010-05-24 22:13:29 | |
Autor: flying.robak | |
Kapturowe wyroki | |
czy macie na my¶li terrorystycznych sêdziów - niczym w ku-klux-klan,
czy cz³onków roptary club - pseudo filantropów, czy ich paso¿ytów - prawników zeruj±cych na dutkach frajerów? |
|
Data: 2010-05-25 14:26:46 | |
Autor: mi | |
Kapturowe wyroki | |
GK wrote:
Ciekawe jest co innego: dlaczego persona nieogarniaj±ca swojej rodziny zabiera siê za prostowanie ¶wiata? Tyle, ¿e to problem powszechnie wystêpuj±cy, choæby w rodzie prezydencko-prezesowskim.:) Dorabiasz platformian± agitacj±? Niesio³, Palig³up i platformiane a³torytety siê zmêczyli? disclaimer: PiS ani Kaczyñscy nie s± ksiêciami z mojej bajki ale wkurwia mnie potê¿na propaganda platformiana przeciw PiS-owi. Wykszta³ciuchy ³ykaj± j± jak m³ode pelikany. mi |
|
Data: 2010-05-25 17:24:18 | |
Autor: ±æê³ñ󶼿 | |
Kapturowe wyroki | |
Oczywi¶cie tym wszystkim PO-lakom staropanieñstwa niejakich premier Suchockiej czy minister Radziwi³³ nie ¶mia³y przeszkadzaæ,
przecie¿ UW-ecja by³a na innych prawach. -- -- - | wkurwia mnie potê¿na propaganda platformiana przeciw PiS-owi. |
|
Data: 2010-05-30 17:04:24 | |
Autor: GK | |
Kapturowe wyroki | |
mi <usun.to.mariano.italiano@op.pl> napisa³(a):
GK wrote:Daj spokój, przypomnia³a mi siê akurat ta postaæ (bo o niej ci±gle, od 20 lat, jest g³o¶no i to niekoniecznie jako o piewszym kawalerze RP), ale równie dobrze móg³by to byæ choæby Podjacki czy towarzystwo z gdañskiego UPR-u. A byæ za PO w Gdañsku (przy Adamowiczu jako prezydencie) jest naprawdê trudno. GK
-- |
|
Data: 2010-05-25 12:03:18 | |
Autor: Henry(k) | |
Kapturowe wyroki | |
Dnia Mon, 24 May 2010 18:55:33 +0200, Paul napisa³(a):
zawsze mnie zastanawia³o, sk±d ludzie, którzy nie maj± co do garnka A musz± mieæ? Komputery z internetem s± podobno w bibliotekach. W rodzinie te¿ zazwyczaj kto¶ ma. Z komórki te¿ mo¿na. £atwiej jest znale¼æ darmowy internet ni¿ darmowe jedzenie. Pozdrawiam, Henry |