Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.pilka-nozna   »   Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką

Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką

Data: 2010-01-02 20:13:30
Autor: Budzik
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
http://www.futbol.pl/artykul/72004.html

Co o tym sądzicie? Zawsze go lubiłem, rozumiem, że zrobił to "instynktownie", że tym bardziej nie mógł przyznać się w czasie meczu, ale...
Jakby dostał roczną dyskfalifikację, to może piłkarze poczuliby, że jednak widzowie oczekują uczciwych wyników... a nie drugiej korei...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Ironią często pokrywa się niemożność myślenia.
Frank Herbert

Data: 2010-01-02 21:29:30
Autor: gogi
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
W dniu 2010-01-02 21:13, Budzik pisze:
http://www.futbol.pl/artykul/72004.html
Co o tym sądzicie? Zawsze go lubiłem, rozumiem, że zrobił to
"instynktownie", że tym bardziej nie mógł przyznać się w czasie meczu,
ale...
Jakby dostał roczną dyskfalifikację, to może piłkarze poczuliby, że jednak
widzowie oczekują uczciwych wyników... a nie drugiej korei...

Swoja droga to smieszne, ze nie karza podobnie za takie same przewinienia (chodzi o skutek czyli wypaczanie wyniku meczu). Korupcja i ewidentne oszustwa pilkarzy. Szkoda.

--
gogi

Data: 2010-01-02 21:43:28
Autor: Budzik
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Osobnik posiadający mail goNOSPAME@WYTNIJ.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

http://www.futbol.pl/artykul/72004.html
Co o tym sądzicie? Zawsze go lubiłem, rozumiem, że zrobił to
"instynktownie", że tym bardziej nie mógł przyznać się w czasie
meczu, ale...
Jakby dostał roczną dyskfalifikację, to może piłkarze poczuliby, że
jednak widzowie oczekują uczciwych wyników... a nie drugiej korei...

Swoja droga to smieszne, ze nie karza podobnie za takie same przewinienia (chodzi o skutek czyli wypaczanie wyniku meczu). Korupcja
i ewidentne oszustwa pilkarzy. Szkoda.

mnie sytuacja zaskoczyła ogromnie.
Domyslałem sie, ze kara nie bedzie adekwatna do przewinienia (zwrocmy uwage, ze TH nie wypaczył wyniku meczu tylko de facto wynik całych eliminacji dla tych dwóch druzyn) ale zeby nie było zadnej kary...



--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Czy świat się bardzo zmieni gdy z młodych, gniewnych
wyrosną starzy, wkurwieni..?"  J. Kofta

Data: 2010-01-03 01:03:38
Autor: zyx
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką


mnie sytuacja zaskoczyła ogromnie.
Domyslałem sie, ze kara nie bedzie adekwatna do przewinienia (zwrocmy
uwage, ze TH nie wypaczył wyniku meczu tylko de facto wynik całych
eliminacji dla tych dwóch druzyn) ale zeby nie było zadnej kary...




Chcecie karac zawodnika za to ze sedzia - lub zaookraglajac - caly sedziowski cech jest od wielu lat nie reformowalny ? Smiech na sali. W kazdym kraju, ale to w kazdym, przepisy i zasady sa po to aby je lamac, lub naginac tak, aby wyjsc z twarza. I z jednej strony - dla nas, Irlandyczkow bedzie to straszne rylo, a dla francuzow taki maly smieszy Quasi... Oni jada na MS, a ze Henry zalatwil to na bakier z Fair Play to co -  fify i uefy juz dawno przestaly grac fair - nie jedna druzyna stracila wilka kase, bo sedzia sie pomylil... i to duzo wyrazniej. Wyobrazcie sobie mecz o zycie naszych orlow i identyczna sytuacje. I niech ktokolwiek rzuci kamieniem... Nie marudzcie na Henry'ego.

pozdrawiam
zyx

Data: 2010-01-03 10:43:27
Autor: Budzik
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Osobnik posiadający mail kinder_jajo@gazeta.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

mnie sytuacja zaskoczyła ogromnie.
Domyslałem sie, ze kara nie bedzie adekwatna do przewinienia (zwrocmy
uwage, ze TH nie wypaczył wyniku meczu tylko de facto wynik całych
eliminacji dla tych dwóch druzyn) ale zeby nie było zadnej kary...

Chcecie karac zawodnika za to ze sedzia - lub zaookraglajac - caly sedziowski cech jest od wielu lat nie reformowalny ? Smiech na sali.

sedziego oczywiscie tez.
Ale zwracam uwage, ze w opisanej sytuacji sedzia ponosi mniejsza wine od zawodnika - sytuacja była akurat w takim miejscu, ze rzeczywiscie mogl tego nie widziec. Ukarałbym FIFE z juz dawno nie wprowadziła powtorek sedziowskich (jak mnie sie to podoba w tenisie czy footbolu amerykanskim)  ale wiadomo, ze FIFA sama siebie nie ukarze.
A zawodnik - cóz - ak jak pisałem - trafiło na Henrego, ze jego zagranie nie zakłamało akurat jednej sytuacji tylko całe eliminacje. Trudno. Moim zdaniem powinien poniesc taka kare, zeby moze nastepnym razem zawodnikowi w takiej sytuacji oplacało sie przyznac.

W kazdym kraju, ale to w kazdym, przepisy i zasady sa po to aby je lamac, lub naginac tak, aby wyjsc z twarza. I z jednej strony - dla nas, Irlandyczkow bedzie to straszne rylo, a dla francuzow taki maly smieszy Quasi... Oni jada na MS, a ze Henry zalatwil to na bakier z Fair Play to co -  fify i uefy juz dawno przestaly grac fair - nie jedna druzyna stracila wilka kase, bo sedzia sie pomylil... i to duzo wyrazniej.

Oczywiscie, ze wiele razy sedziowie sie pomylili.
I dlatego mamy przejsc nad tym do porządku dziennego?
Ja do dzis dostaje bialej gorączki, jak sobie przypomnę, jakie przewały szły na MS w korei. Podobało ci sie? Nie sadzisz, ze ktos tam stawiał kase u buków? Ja takiej piki nie chce akceptowac.
 
Wyobrazcie sobie mecz o zycie naszych orlow i identyczna sytuacje. I niech ktokolwiek rzuci kamieniem... Nie marudzcie na Henry'ego.

Dobre pytanie.
Moze, jakby chodziło o Polske a nie o Francje, FIFA postapiłaby inaczej?
Zreszta niewazne, wiadomo, ze kibicowanie robi swoje. Ale to nie ma nic do rzeczy.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Poproszę o lekarstwo na zachłanność, ale DUŻO, DUŻO, BARDZO DUŻO

Data: 2010-01-03 14:14:57
Autor: yamma
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Budzik wrote:

sedziego oczywiscie tez.
Ale zwracam uwage, ze w opisanej sytuacji sedzia ponosi mniejsza wine
od
zawodnika - sytuacja była akurat w takim miejscu, ze rzeczywiscie
mogl tego
nie widziec. Ukarałbym FIFE z juz dawno nie wprowadziła powtorek
sedziowskich (jak mnie sie to podoba w tenisie czy footbolu
amerykanskim)

O wiele lepszym rozwiązaniem IMO jest to, co proponuje Stec (nie wiem czy to jest jego autorski pomysł) czyli sędzia po prostu pyta piłkarza jak było naprawdę. Jeśli piłkarz skłamie a powtórki udowodnią jego kłamstwo, to zostaje zdyskwalifikowany. Takie rozwiązanie przede wszystkim spowodowałoby, że piłkarze bardziej zajęliby się graniem w piłke a nie aktorstwem.

Moim
zdaniem powinien poniesc taka kare, zeby moze nastepnym razem
zawodnikowi w
takiej sytuacji oplacało sie przyznac.

Nie da rady. W świetle obecnych przepisów każda instancja odwoławcza uchyliłaby taki wyrok. Kara dyskwalifikacji, to nie jest tylko widzimisie sportowych trybunałów, bo w istotny sposób rzutuje na zarobki takiego sportowca a tutaj zaczynają działać kodeksy wyższych rzędów.
yamma

Data: 2010-01-03 13:58:29
Autor: Budzik
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Osobnik posiadający mail yamma@wp.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

sedziego oczywiscie tez.
Ale zwracam uwage, ze w opisanej sytuacji sedzia ponosi mniejsza wine
od
zawodnika - sytuacja była akurat w takim miejscu, ze rzeczywiscie
mogl tego
nie widziec. Ukarałbym FIFE z juz dawno nie wprowadziła powtorek
sedziowskich (jak mnie sie to podoba w tenisie czy footbolu
amerykanskim)

O wiele lepszym rozwiązaniem IMO jest to, co proponuje Stec (nie wiem
czy to jest jego autorski pomysł) czyli sędzia po prostu pyta piłkarza
jak było naprawdę. Jeśli piłkarz skłamie a powtórki udowodnią jego
kłamstwo, to zostaje zdyskwalifikowany. Takie rozwiązanie przede
wszystkim spowodowałoby, że piłkarze bardziej zajęliby się graniem w
piłke a nie aktorstwem.
dla mnie rewelacja - proste i skuteczne, zwłaszcza w przypadku tak oczywistych sytuacji.

Moim
zdaniem powinien poniesc taka kare, zeby moze nastepnym razem
zawodnikowi w
takiej sytuacji oplacało sie przyznac.

Nie da rady. W świetle obecnych przepisów każda instancja odwoławcza uchyliłaby taki wyrok. Kara dyskwalifikacji, to nie jest tylko
widzimisie sportowych trybunałów, bo w istotny sposób rzutuje na
zarobki takiego sportowca a tutaj zaczynają działać kodeksy wyższych
rzędów.

Ale dlaczego?
Przeciez dyskwalifikacje sie zdarzaja. I one tez rzutuja na zarobiki.


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jest Leżajsk, jest dobrze.
Był Leżajsk, jest mi niedobrze.

Data: 2010-01-03 14:12:47
Autor: Smok Eustachy Klarencjusz Scrubb
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Dnia Sun, 03 Jan 2010 14:14:57 +0100, yamma napisał(a):

Budzik wrote:
/..../
O wiele lepszym rozwiązaniem IMO jest to, co proponuje Stec (nie wiem
czy to jest jego autorski pomysł) czyli sędzia po prostu pyta piłkarza
jak było naprawdę. Jeśli piłkarz skłamie a powtórki udowodnią jego
kłamstwo, to zostaje zdyskwalifikowany. Takie rozwiązanie przede
wszystkim spowodowałoby, że piłkarze bardziej zajęliby się graniem w
piłke a nie aktorstwem.

Sprzeczne z konstytucyjnym prawem do obrony. Winny ma prawo ściemniać. Swoją drogą: cały czas mam w pamięci przypadek, jak gościu został sfaulowany na polu karnym i dostał czerwień za symulację....

Data: 2010-01-03 15:50:53
Autor: Marek W.
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Smok Eustachy Klarencjusz Scrubb <smok@smok.pl> napisał(a):
Dnia Sun, 03 Jan 2010 14:14:57 +0100, yamma napisał(a):

> Budzik wrote:
> /..../
> O wiele lepszym rozwiązaniem IMO jest to, co proponuje Stec (nie wiem
> czy to jest jego autorski pomysł) czyli sędzia po prostu pyta piłkarza
> jak było naprawdę. Jeśli piłkarz skłamie a powtórki udowodnią jego
> kłamstwo, to zostaje zdyskwalifikowany. Takie rozwiązanie przede
> wszystkim spowodowałoby, że piłkarze bardziej zajęliby się graniem w
> piłke a nie aktorstwem.
> Sprzeczne z konstytucyjnym prawem do obrony. Winny ma prawo ściemniać.

Ma prawo ściemniać, ale gdy zostanie mu udowodnione, że ściemniał kara go nie omija.
Nawet wówczas wyższa niż w przypadku przyznania się.


--


Data: 2010-01-04 08:46:24
Autor: WOJSAL
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
W dniu 03.01.2010 15:12, Smok Eustachy Klarencjusz Scrubb pisze:

Sprzeczne z konstytucyjnym prawem do obrony. Winny ma prawo ściemniać.

Z prawem konstytucyjnym czy z prawem karnym?
Z tego co mi wiadomo (a mowie to z glowy - czyli z niczego)
w prawie karnym stoi, ze oskarzony (chyba rowniez podejrzany)
moze sciemniac. Natomiast nie moze sciemniac swiadek. Czyli istotne
jest w jakim charakterze jest przesluchiwany pacjent,
jaki jest status przesluchiwanego.


Natomiast abstrahujac od konstytucji czy prawa karnego,
propozycja ze zwodnik mialby obowiazek mowienia
prawdy jest sensowny i karanie go za powiedzenie
nieprawdy nie jest sprzeczne z polskim prawem (traktujemy
tu pilkarza jako swiadka zdarzenia 0 i jest zobowiazany
powiedziec prawde). Problem zas moze pojawic sie gdy
pilkarz nieswiadomie powie nieprawde: np. napastnik
bedzie przekonany ze byl faulowany w polu karnym
a obronca bedzie przekonany, ze nie faulowal.
Wtedy jeden z nich mowi nieprawde. Czy nalezy go jednak
karac za to? Po czym poznac, ze zawodnik mowi nieprawde
swiadomie lub nieswiadomie?

Tym niemniej propozycja jets sensowna i warto nad nia
popracowac, by wyelimnowac jej wady.


Pozdrawiam,
Wojtek

Data: 2010-01-04 16:40:38
Autor: Budzik
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Osobnik posiadający mail wojsal1@NOSPAM-gazeta.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Problem zas moze pojawic sie gdy
pilkarz nieswiadomie powie nieprawde: np. napastnik
bedzie przekonany ze byl faulowany w polu karnym
a obronca bedzie przekonany, ze nie faulowal.
Wtedy jeden z nich mowi nieprawde. Czy nalezy go jednak
karac za to? Po czym poznac, ze zawodnik mowi nieprawde
swiadomie lub nieswiadomie?

Zgadza sie.
Ale w omawianej sytuacji chyba nikt nie miał watpliwosci?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Wolność to tylko jeszcze jedno słowo dla tych,
którzy nie mają już nic do stracenia. "  Janis Joplin

Data: 2010-01-05 13:37:18
Autor: WOJSAL
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
W dniu 04.01.2010 17:40, Budzik pisze:


Zgadza sie.
Ale w omawianej sytuacji chyba nikt nie miał watpliwosci?


OK, tylko dlaczego karac Henryego za te reke a nie karac
innych za nieodgwizdane reki, faule itp?


Pozdrawiam,
Wojtek

Data: 2010-01-05 16:44:48
Autor: Budzik
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Osobnik posiadający mail wojsal1@NOSPAM-gazeta.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Zgadza sie.
Ale w omawianej sytuacji chyba nikt nie miał watpliwosci?

OK, tylko dlaczego karac Henryego za te reke a nie karac
innych za nieodgwizdane reki, faule itp?

ja nie powiedzialem, ze nie karac!
Karac i zatrzymac robienie z piłki nożnej parady oszustów i aktorów!
Za co ostrzejsze faule juz się karze.
W tym przypadku karac ostro ze wzgledu na konsekwencje, jakie miało to przewinienie.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Synonim jest to słowo, którego pisarz używa, gdy nie wie,
jak pisze się słowo właściwe."   Julian Tuwim

Data: 2010-01-04 18:33:58
Autor: CGC
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Dnia Mon, 04 Jan 2010 08:46:24 +0100, WOJSAL napisał(a):

Sprzeczne z konstytucyjnym prawem do obrony. Winny ma prawo ściemniać.

Z prawem konstytucyjnym czy z prawem karnym?
Z tego co mi wiadomo (a mowie to z glowy - czyli z niczego)
w prawie karnym stoi, ze oskarzony (chyba rowniez podejrzany)
moze sciemniac. Natomiast nie moze sciemniac swiadek. Czyli istotne
jest w jakim charakterze jest przesluchiwany pacjent,
jaki jest status przesluchiwanego.

Kodeks karny ma się nijak do kwestii tu omawianej. Wnioskowanie z prawa do
obrony w procesach karnych prawa do okłamywania sędziego piłkarskiego to
gryba przesada. --
CGC

Data: 2010-01-07 00:03:16
Autor: Smok Eustachy Klarencjusz Scrubb
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Dnia Mon, 04 Jan 2010 08:46:24 +0100, WOJSAL napisał(a):
/..../
Natomiast abstrahujac od konstytucji czy prawa karnego, propozycja ze
zwodnik mialby obowiazek mowienia prawdy jest sensowny i karanie go za
powiedzenie nieprawdy nie jest sprzeczne z polskim prawem (traktujemy tu
pilkarza jako swiadka zdarzenia 0 i jest zobowiazany powiedziec prawde).

Nie jest świadkiem bo podejrzanym jest o coś tam.

Data: 2010-01-04 08:52:08
Autor: WOJSAL
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
W dniu 03.01.2010 11:43, Budzik pisze:


sedziego oczywiscie tez.
Ale zwracam uwage, ze w opisanej sytuacji sedzia ponosi mniejsza wine od

Jesli sedzia nie odgwizduje reki, to jest to wylacznie jego wina.
Sprecyzujmy: wina pilkarza polega na tym, ze zagral reka, wina sedziego
polega na tym, ze pilkarza nie ukaral.

zawodnika - sytuacja była akurat w takim miejscu, ze rzeczywiscie mogl tego nie widziec.


Wprowdzic nalezy przepis zakazujacy pilkarzom grac tam, gdzie sedzia
nie widzi ;)



Pozdrawiam,
Wojtek

Data: 2010-01-04 16:40:35
Autor: Budzik
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Użytkownik WOJSAL wojsal1@NOSPAM-gazeta.pl ...

sedziego oczywiscie tez.
Ale zwracam uwage, ze w opisanej sytuacji sedzia ponosi mniejsza wine
od

Jesli sedzia nie odgwizduje reki, to jest to wylacznie jego wina.
Sprecyzujmy: wina pilkarza polega na tym, ze zagral reka, wina
sedziego polega na tym, ze pilkarza nie ukaral.

zawodnika - sytuacja była akurat w takim miejscu, ze rzeczywiscie
mogl tego nie widziec.

Wprowdzic nalezy przepis zakazujacy pilkarzom grac tam, gdzie sedzia
nie widzi ;)

To jest jedno rozwiazanie.
Inne - tak zmodernizowac przepisy, aby oszukiwanie sie nie oplacało.

Przeciez ta modernizacja trwa cały czas - patrz zółte kartki za symulowanie. Brakuje tylko konsekwencji, ale wolałbym sie nie domyslac, dlaczego...

Data: 2010-01-06 11:27:44
Autor: zyx
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką


sedziego oczywiscie tez.
Ale zwracam uwage, ze w opisanej sytuacji sedzia ponosi mniejsza wine od
zawodnika - sytuacja była akurat w takim miejscu, ze rzeczywiscie mogl tego
nie widziec.


Instynkt samochzaowawczy kazdego zawodnika - popelnic faul, tak aby nie widzial tego sedzia. Faule, zagrania nie fair zawsze beda i zawodnicy beda je popelniali, inaczej nie mialaby sensu rola sedziego. Teraz trzeba zadac sobie pytanie jakie srodki zapewnic sedziemu, aby wychwytwac wszystkie brzydkie i co wazniejsze sporne sytuacje.

Ukarałbym FIFE z juz dawno nie wprowadziła powtorek
sedziowskich (jak mnie sie to podoba w tenisie czy footbolu amerykanskim)
ale wiadomo, ze FIFA sama siebie nie ukarze.

jw.


A zawodnik - cóz - ak jak pisałem - trafiło na Henrego, ze jego zagranie
nie zakłamało akurat jednej sytuacji tylko całe eliminacje. Trudno. Moim
zdaniem powinien poniesc taka kare, zeby moze nastepnym razem zawodnikowi w
takiej sytuacji oplacało sie przyznac.

Jezeli Fifa przyznalaby kare Henriemu musialaby ukarac tez siebie. Bo system sedziowski, ktorzy oni nadzoruja jest kulawy. I jak sam napisales wyzej, sama siebie nie ukarze.


Oczywiscie, ze wiele razy sedziowie sie pomylili.
I dlatego mamy przejsc nad tym do porządku dziennego?
Ja do dzis dostaje bialej gorączki, jak sobie przypomnę, jakie przewały
szły na MS w korei. Podobało ci sie? Nie sadzisz, ze ktos tam stawiał kase
u buków? Ja takiej piki nie chce akceptowac.

I tylko bukmacherzy, jako jakas zwarta ekipa moglaby cos wskorac. Jednak widac przy takim cyrku, jak chocby mecz Fracji z Irlandia, nie oplaca im sie interweniowac. Dlaczego ? Tego nie wiem, ale zapewne idzie o pieniadze ;)


Dobre pytanie.
Moze, jakby chodziło o Polske a nie o Francje, FIFA postapiłaby inaczej?
Zreszta niewazne, wiadomo, ze kibicowanie robi swoje. Ale to nie ma nic do
rzeczy.


Fifa nigdy nie przyzna sie do bledu. Tak jak i nasz betonowy PZPN. Pilka nozna w ciagu ostatnich kilkunastu lat przeszla wielkie zmiany. Sama gra pilka jest duzo szybsza, walka miedzy zawdonikami duzo bardziej brutalniejsza. Druga strona medalu, technologia pokazywania meczow pokazuje jak na dloni, gdzie kto i jaki blad popelnil. Ladowana jest ogromna kasa po to aby odniesc sukces. A sedziowanie ? Jekie bylo takie jest. Doszedl tylko arbiter techniczny odpowiedzialny za zmiany i pokazywanie doliczonego czasu gry. Mnie tez qrwica bierze, kiedy blad arbitra wykoleja calkowicie wynik meczu. Jeszcze bardziej denerwuje mnie potem usprawiedliwienie tego typu, ze sedzia musi podjac decyzje w ulamkach sekund. Wcale nie musi... Dajcie mu tylko instrumenty, dzieki ktorym sam nie bedac pewien swej decyzji zweryfikuje ja.

pozdr
zyx

Data: 2010-01-06 10:59:42
Autor: Budzik
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Osobnik posiadający mail kinder_jajo@gazeta.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

sedziego oczywiscie tez.
Ale zwracam uwage, ze w opisanej sytuacji sedzia ponosi mniejsza wine
od zawodnika - sytuacja była akurat w takim miejscu, ze rzeczywiscie
mogl tego nie widziec.

Instynkt samochzaowawczy kazdego zawodnika - popelnic faul, tak aby
nie widzial tego sedzia. Faule, zagrania nie fair zawsze beda i
zawodnicy beda je popelniali, inaczej nie mialaby sensu rola sedziego.
Teraz trzeba zadac sobie pytanie jakie srodki zapewnic sedziemu, aby wychwytwac wszystkie brzydkie i co wazniejsze sporne sytuacje.

a ja uwazam, ze należy tez zmieniac mentalnosc zawodników, własnie dlatego, zeby ten instynkt o ktorym piszesz, nie podpowiadał im takich zachowan.
Z czego dzis bierze sie ogólne symulanctwo - z tego, ze sedziowie sie nabieraja, a nawet jak sie nie nabieraja, to kar albo nie ma, albo sa smieszne.

Dobre pytanie.
Moze, jakby chodziło o Polske a nie o Francje, FIFA postapiłaby
inaczej? Zreszta niewazne, wiadomo, ze kibicowanie robi swoje. Ale to
nie ma nic do rzeczy.

Fifa nigdy nie przyzna sie do bledu. Tak jak i nasz betonowy PZPN.
Pilka nozna w ciagu ostatnich kilkunastu lat przeszla wielkie zmiany.
Sama gra pilka jest duzo szybsza, walka miedzy zawdonikami duzo
bardziej brutalniejsza.

Czy naprawde problem pojawił sie w kilku ostatnich latach a gra zmieniła sie az tak bardzo.
Pamietasz notoryczne karanie Stoitchkowa i Romario za to, ze byli za szybcy, za bardzo zgrani i sedziowie nie byli w stanie prawidłowo gwizdac im spalonych? Toz to juz historia sprzed ładnych paru lat.


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napiecie
ma nieprzerwanie wzrastać."   Alfred Hitchcock

Data: 2010-01-06 13:30:31
Autor: zyx
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką

a ja uwazam, ze należy tez zmieniac mentalnosc zawodników, własnie dlatego,
zeby ten instynkt o ktorym piszesz, nie podpowiadał im takich zachowan.
Z czego dzis bierze sie ogólne symulanctwo - z tego, ze sedziowie sie
nabieraja, a nawet jak sie nie nabieraja, to kar albo nie ma, albo sa
smieszne.

Moze typowej padaczki w polu karnym nie ucza, nie widzialem takich sytuacji, ale jak uzywac lokci, jak lapac za koszulke, sam widzialem, jak uczy sie w szkolkach pilkarskich. To juz jest chyba staly element futbolu. Tak jak napisalem w pierwszym poscie - zasady sa takie jakie sa, jezeli maja luki trzeba je wykorzystywac. I jak Ty, tak i ja wiem, ze nie jest to czysta gra. Ale inaczej nikt nie gra...



Czy naprawde problem pojawił sie w kilku ostatnich latach a gra zmieniła
sie az tak bardzo.
Pamietasz notoryczne karanie Stoitchkowa i Romario za to, ze byli za
szybcy, za bardzo zgrani i sedziowie nie byli w stanie prawidłowo gwizdac
im spalonych? Toz to juz historia sprzed ładnych paru lat.



I to w dziesiatkach mozesz liczyc te lata. Tylko sam powiedz co w tych latach zmienilo sie jezeli chodzi o jakosc sedziowania ? Pilkarze szprucuja sie witaminami rodem z laboratoriow, ich osiagniecia monitorowane sa przez systemy komputerowe, ktore podsowaja wskazowki jak pozbyc sie niedociagniec. Tworzywa z ktorych szyje sie pilki, buty, stroje sa jakies rodem z NASA. Gdzie sie nie obejrzysz wszyscy korzystaja z dostepnych nowinek technicznych, a sedziowie tak jak wieki temu tylko z oczu, instynktu i wiedzy przekazanej na kursach szkoleniowych.

My kibice jestesmy o tyle madrzejsi, ze mamy obraz ze stu kamer, powtorki, komputerowe linie spalonego i jak na dloni widzimy wszystko. Zasadnicze pytanie brzmi, dlaczego sedziowie z tego jeszcze nie korzystaja...


pozdr
zyx

Data: 2010-01-06 14:14:47
Autor: Budzik
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Osobnik posiadający mail kinder_jajo@gazeta.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

a ja uwazam, ze należy tez zmieniac mentalnosc zawodników, własnie
dlatego, zeby ten instynkt o ktorym piszesz, nie podpowiadał im
takich zachowan. Z czego dzis bierze sie ogólne symulanctwo - z tego,
ze sedziowie sie nabieraja, a nawet jak sie nie nabieraja, to kar
albo nie ma, albo sa smieszne.

Moze typowej padaczki w polu karnym nie ucza, nie widzialem takich sytuacji, ale jak uzywac lokci, jak lapac za koszulke, sam widzialem, jak uczy sie w szkolkach pilkarskich. To juz jest chyba staly element futbolu. Tak jak napisalem w pierwszym poscie - zasady sa takie jakie sa, jezeli maja luki trzeba je wykorzystywac. I jak Ty, tak i ja wiem,
ze nie jest to czysta gra. Ale inaczej nikt nie gra...

Ale ja nie mowie, zeby nie łapac za koszulki!
Ja mowie, zeby nie oplacało sie udawac, ze sie jest łapanym!
BTW czytałem gdzies, ze padac po faulu tez ucza, przynajmniej niektorzy.

Czy naprawde problem pojawił sie w kilku ostatnich latach a gra
zmieniła sie az tak bardzo.
Pamietasz notoryczne karanie Stoitchkowa i Romario za to, ze byli za
szybcy, za bardzo zgrani i sedziowie nie byli w stanie prawidłowo
gwizdac im spalonych? Toz to juz historia sprzed ładnych paru lat.

I to w dziesiatkach mozesz liczyc te lata. Tylko sam powiedz co w tych
latach zmienilo sie jezeli chodzi o jakosc sedziowania ? Pilkarze szprucuja sie witaminami rodem z laboratoriow, ich osiagniecia monitorowane sa przez systemy komputerowe, ktore podsowaja wskazowki
jak pozbyc sie niedociagniec. Tworzywa z ktorych szyje sie pilki,
buty, stroje sa jakies rodem z NASA. Gdzie sie nie obejrzysz wszyscy korzystaja z dostepnych nowinek technicznych, a sedziowie tak jak
wieki temu tylko z oczu, instynktu i wiedzy przekazanej na kursach
szkoleniowych.
Dlatego wlasnie pokazuje głupote FIFY ktora zdaje sie tego nie zauwazac.
Trzeba im pomóc technika, albo idziemy z piłka w strone wrestlingu.
Jakiez to piekne moglyby byc widowiska piłkarskie, gdyby przed meczem w szatni zawodnicy umowili sie, jak beda grac...

My kibice jestesmy o tyle madrzejsi, ze mamy obraz ze stu kamer, powtorki, komputerowe linie spalonego i jak na dloni widzimy wszystko.
Zasadnicze pytanie brzmi, dlaczego sedziowie z tego jeszcze nie korzystaja...

No własnie...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Człowiek może być zakochany jak szaleniec, ale nie jak głupiec."
La Rochefoucauld

Data: 2010-01-03 14:01:53
Autor: Smok Eustachy Klarencjusz Scrubb
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Dnia Sat, 02 Jan 2010 21:43:28 +0000, Budzik napisał(a):
/..../
mnie sytuacja zaskoczyła ogromnie.
Domyslałem sie, ze kara nie bedzie adekwatna do przewinienia (zwrocmy
uwage, ze TH nie wypaczył wyniku meczu tylko de facto wynik całych
eliminacji dla tych dwóch druzyn) ale zeby nie było zadnej kary...

A analizowałeś przebieg całych eliminacji, niegwizdnięte faule, gwizdnięte spalone, nieuznane bramki, symulacje?

Data: 2010-01-04 08:34:58
Autor: WOJSAL
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
W dniu 02.01.2010 21:13, Budzik pisze:

Jakby dostał roczną dyskfalifikację, to może piłkarze poczuliby, że jednak widzowie oczekują uczciwych wyników... a nie drugiej korei...

Tylko trzeba by zmienic jeszcze przepisy. Wyobraz sobie, ze za kazde
zagranie reka grozi roczna dyskwalifikacja - jakby wtedy wygladaly
rozgrywki. Ilu pilkarzy by miala taka kare?
A idzmy dalej - zagranie reka to "pan Pikus" w porownaniu do faulu.
Wiec jesli rok dyskwalifikacji za reke, to moze karac 3 latami za faul?
Fajnie by bylo wtedy?

Obecnie jest tak, ze kara za reke jest wolny(karny) i ew. kartka.
Ale kare taka wymierza sedzia. Pilkarz nie jest zobowiazany meldowac
o kazdym swoim zlamaniu przepisow. Sedzia ma zas obowiazek karac za
zlamanie przepisow (a sedziow jest 3-ech). To ze uznano wtedy bramke
Francuzom, to nie wina "Heńka" ale sedziego. Bo to sedzia uznal gola a
nie "Heniek".

Poza tym dlaczego Irlandia nie zglosila do FIFA, ze strzelila
jedynego gola spotkania z Gruzja, z nieslusznie przezyznanego jej
(tj. Irlandii) karnego i w zwiazku z tym domaga sie powtorzenia meczu
Irlandia-Gruzja 1:0? To tak a propos fair play Irlandii.

Pozdrawiam,
Wojtek

Data: 2010-01-04 12:36:42
Autor: Marcin Kasperski
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Obecnie jest tak, ze kara za reke jest wolny(karny) i ew. kartka.
Ale kare taka wymierza sedzia. Pilkarz nie jest zobowiazany meldowac
o kazdym swoim zlamaniu przepisow.

Zastanawiam się, czy nie byłoby sensu wprowadzić instytucji "zadania
piłkarzowi pytania przez sędziego" - sędzia pyta, "czy dotknąłeś ręką",
"czy byłeś faulowany" itd. I sankcji dyscyplinarnych za kłamstwo.

Data: 2010-01-04 12:50:33
Autor: WOJSAL
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
W dniu 04.01.2010 12:36, Marcin Kasperski pisze:

Zastanawiam się, czy nie byłoby sensu wprowadzić instytucji "zadania
piłkarzowi pytania przez sędziego" - sędzia pyta, "czy dotknąłeś ręką",
"czy byłeś faulowany" itd. I sankcji dyscyplinarnych za kłamstwo.

Taka propozycja padla w sasiednim watku.
Wg mnie jest to ciekawa propozycja, choc ma swoje wady.

Pozdrawiam,
Wojtek

Data: 2010-01-04 14:03:23
Autor: AJK
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
04-01-2010  o godz. 12:36 Marcin Kasperski napisał:

Obecnie jest tak, ze kara za reke jest wolny(karny) i ew. kartka.
Ale kare taka wymierza sedzia. Pilkarz nie jest zobowiazany meldowac
o kazdym swoim zlamaniu przepisow.

Zastanawiam się, czy nie byłoby sensu wprowadzić instytucji "zadania
piłkarzowi pytania przez sędziego" - sędzia pyta, "czy dotknąłeś ręką",
"czy byłeś faulowany" itd. I sankcji dyscyplinarnych za kłamstwo.

Panie sędzio, nie wiem! To jest akcja, to jest adrenalina, odruchy
bezwarunkowe, a pan myśli, że ja się w polu karnym rozgladam, kto mnie z
tyłu kopie i w co? Lecę do przodu, myślę o bramce, nagle leżę na ziemi, a
pan mnie pyta, co się działo z tyłu? Nie wiem, kto mnie kopnął, nie wiem,
czy mnie kopnął, równie dobrze mógłbyć to być czerwononosy Rudolf, wiem,
że sam się wywrócić nie chciałem, bo przecież miałem otwartą drogę do
bramki. Nie wiem!

W takim wypadku udowodnienie zawodnikowi, że kłamie, byłoby sporym
wyczynem. Który to wyczyn padłby pewnie w postępowaniu odwoławczym.
Ewidentnych przypadków byłoby może 3 na rundę ligową, może 5... ale i
wtedy "czysty" werdykt byłby trudno osiągalny.

Pomijam oczywiście zawodników, którzy tak długo leżeliby na murawie i
łypiąc oczkiem wyli z bólu oraz weltschmerzu, aż sędzia by się znudził i
poszedłby sędziować :-)

--
AJK

Data: 2010-01-04 17:10:15
Autor: Budzik
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Osobnik posiadający mail to-co-w-podpisie@post.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Obecnie jest tak, ze kara za reke jest wolny(karny) i ew. kartka.
Ale kare taka wymierza sedzia. Pilkarz nie jest zobowiazany meldowac
o kazdym swoim zlamaniu przepisow.

Zastanawiam się, czy nie byłoby sensu wprowadzić instytucji "zadania
piłkarzowi pytania przez sędziego" - sędzia pyta, "czy dotknąłeś ręką",
"czy byłeś faulowany" itd. I sankcji dyscyplinarnych za kłamstwo.

Panie sędzio, nie wiem! To jest akcja, to jest adrenalina, odruchy
bezwarunkowe, a pan myśli, że ja się w polu karnym rozgladam, kto mnie z
tyłu kopie i w co? Lecę do przodu, myślę o bramce, nagle leżę na ziemi, a
pan mnie pyta, co się działo z tyłu? Nie wiem, kto mnie kopnął, nie wiem,
czy mnie kopnął, równie dobrze mógłbyć to być czerwononosy Rudolf, wiem,
że sam się wywrócić nie chciałem, bo przecież miałem otwartą drogę do
bramki. Nie wiem!

tak, byłaby trudnosc w sytuacjach wymagających oceny.
Przypominam jednak, ze wyszlismy od sytuacji, ktora oceny nie wymagała i w ktorej takie tłumaczenie byłoby po prostu smieszne.
I taki rpzepis na pewno wyeliminowałby przynajmniej czesc.
Wszystko pod warunkiem ze nie bedziemy stosowac argumentacji, ze nie mozemy zgodzic sie na powtorzenie meczu Irlandia-Francja bo wtedy inni poszkodowani tez beda sie odwolywac.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Kiedy delektujemy się dziwnym i egzotycznym pięknem kwiatów - zdrowo
jest uświadomoć sobie, że w gruncie rzeczy patrzymy na ich genitalia"

Data: 2010-01-04 23:37:42
Autor: AJK
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
04-01-2010  o godz. 18:10 Budzik napisał:

Obecnie jest tak, ze kara za reke jest wolny(karny) i ew. kartka.
Ale kare taka wymierza sedzia. Pilkarz nie jest zobowiazany meldowac
o kazdym swoim zlamaniu przepisow.

Zastanawiam się, czy nie byłoby sensu wprowadzić instytucji "zadania
piłkarzowi pytania przez sędziego" - sędzia pyta, "czy dotknąłeś ręką",
"czy byłeś faulowany" itd. I sankcji dyscyplinarnych za kłamstwo.

Panie sędzio, nie wiem! To jest akcja, to jest adrenalina, odruchy
bezwarunkowe, a pan myśli, że ja się w polu karnym rozgladam, kto mnie z
tyłu kopie i w co? Lecę do przodu, myślę o bramce, nagle leżę na ziemi, a
pan mnie pyta, co się działo z tyłu? Nie wiem, kto mnie kopnął, nie wiem,
czy mnie kopnął, równie dobrze mógłbyć to być czerwononosy Rudolf, wiem,
że sam się wywrócić nie chciałem, bo przecież miałem otwartą drogę do
bramki. Nie wiem!

tak, byłaby trudnosc w sytuacjach wymagających oceny.
Przypominam jednak, ze wyszlismy od sytuacji, ktora oceny nie wymagała
i w ktorej takie tłumaczenie byłoby po prostu smieszne.
I taki rpzepis na pewno wyeliminowałby przynajmniej czesc.

Ale w takim przypadku nie ma co wprowadzać dodatkowego przepisu z
dodatkowymi komplikacjami (w postaci mętnych tłumaczeń), tylko po prostu
solić pomeczowe kary za "niesportowe zachowanie" tak, jak się soli kary w
przypadku brutalnych fauli, kopnięć, bluzgów, nawet jeśli nie zostały
wychwycone przez sędziego. Robi to każda liga, wielu zawodników w Europie
dostawało kary po meczu (dyskwalifikacje na mecz/dwa/trzy czy ileś )nie
wiem, czy miało to już miejsce w przypadku rozgrywek międzynarodowych,
ale nawet jeśli nie, to droga jest już przetarta.

"Część" zawsze się wyeliminuje, takim czy innym sposobem. Ale wszystkiego
nie, bo zawsze znajdzie się zawodnik, nawet klasy Henry'ego, który uzna,
że w 90 minucie "dyskwalifikacja warta mszy" i jeśli nie będzie innego
wyjścia, to poświęci się na ołtarzu ojczyzny i trundo, ja nie pojadę, ale
za to drużyna, team, łibendofbraders...


Wszystko pod warunkiem ze nie bedziemy stosowac argumentacji, ze nie
mozemy zgodzic sie na powtorzenie meczu Irlandia-Francja bo wtedy inni
poszkodowani tez beda sie odwolywac.

Tu akurat FIFĘ/UEFĘ rozumiem - kolajka do powtórek na pewno byłaby długa,
a odporność na argumenty potężna. A decyzje musiałyby być siłą rzeczy
uznaniowe (bo gdzie leży granica? Czy mecz zakończony wynikiem 1:0 po
karnym, którego ewidentnie nie było, ale którego zwyciezcy dostali w 15
minucie też powtarzamy?), a więc dyskusyjne i zależne od koloru szalika.
Albowiem, gdyby ręka Furtoka dała nam wyjazd na mistrzostwa, czy ktoś by
się wogóle zająknął o konieczności powtarzania meczu? A gdyby tu była
ręka Jelenia... w przyszłości... i gdy on tą ręką dał nam awans na MŚ...
w przyszłości... :-)


--
AJK

Data: 2010-01-05 09:10:18
Autor: Budzik
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Osobnik posiadający mail to-co-w-podpisie@post.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Obecnie jest tak, ze kara za reke jest wolny(karny) i ew. kartka.
Ale kare taka wymierza sedzia. Pilkarz nie jest zobowiazany
meldowac o kazdym swoim zlamaniu przepisow.

Zastanawiam się, czy nie byłoby sensu wprowadzić instytucji
"zadania piłkarzowi pytania przez sędziego" - sędzia pyta, "czy
dotknąłeś ręką", "czy byłeś faulowany" itd. I sankcji
dyscyplinarnych za kłamstwo.

Panie sędzio, nie wiem! To jest akcja, to jest adrenalina, odruchy
bezwarunkowe, a pan myśli, że ja się w polu karnym rozgladam, kto
mnie z tyłu kopie i w co? Lecę do przodu, myślę o bramce, nagle leżę
na ziemi, a pan mnie pyta, co się działo z tyłu? Nie wiem, kto mnie
kopnął, nie wiem, czy mnie kopnął, równie dobrze mógłbyć to być
czerwononosy Rudolf, wiem, że sam się wywrócić nie chciałem, bo
przecież miałem otwartą drogę do bramki. Nie wiem!

tak, byłaby trudnosc w sytuacjach wymagających oceny.
Przypominam jednak, ze wyszlismy od sytuacji, ktora oceny nie
wymagała i w ktorej takie tłumaczenie byłoby po prostu smieszne.
I taki rpzepis na pewno wyeliminowałby przynajmniej czesc.

Ale w takim przypadku nie ma co wprowadzać dodatkowego przepisu z
dodatkowymi komplikacjami (w postaci mętnych tłumaczeń), tylko po
prostu solić pomeczowe kary za "niesportowe zachowanie" tak, jak się
soli kary w przypadku brutalnych fauli, kopnięć, bluzgów, nawet jeśli
nie zostały wychwycone przez sędziego. Robi to każda liga, wielu
zawodników w Europie dostawało kary po meczu (dyskwalifikacje na
mecz/dwa/trzy czy ileś )nie wiem, czy miało to już miejsce w przypadku
rozgrywek międzynarodowych, ale nawet jeśli nie, to droga jest już
przetarta.
Po co wprowadzac dodatkowy przepis.
Ano wrócmy do dyskusji - pojawiły sie głosy ze przy obecnych przepisach nie mozna ukrac Henry'ego za to co zrobił.

"Część" zawsze się wyeliminuje, takim czy innym sposobem. Ale
wszystkiego nie, bo zawsze znajdzie się zawodnik, nawet klasy
Henry'ego, który uzna, że w 90 minucie "dyskwalifikacja warta mszy" i
jeśli nie będzie innego wyjścia, to poświęci się na ołtarzu ojczyzny i
trundo, ja nie pojadę, ale za to drużyna, team, łibendofbraders...

Wtedy trzeba miec jaja i ukarac rowniez zespół.

Wszystko pod warunkiem ze nie bedziemy stosowac argumentacji, ze nie
mozemy zgodzic sie na powtorzenie meczu Irlandia-Francja bo wtedy
inni poszkodowani tez beda sie odwolywac.

Tu akurat FIFĘ/UEFĘ rozumiem - kolajka do powtórek na pewno byłaby
długa, a odporność na argumenty potężna. A decyzje musiałyby być siłą
rzeczy uznaniowe (bo gdzie leży granica? Czy mecz zakończony wynikiem
1:0 po karnym, którego ewidentnie nie było, ale którego zwyciezcy
dostali w 15 minucie też powtarzamy?), a więc dyskusyjne i zależne od
koloru szalika. Albowiem, gdyby ręka Furtoka dała nam wyjazd na
mistrzostwa, czy ktoś by się wogóle zająknął o konieczności
powtarzania meczu? A gdyby tu była ręka Jelenia... w przyszłości... i
gdy on tą ręką dał nam awans na MŚ... w przyszłości... :-)

No racja, wazniejszy brak problemów niz sportowe rozstrzygniecia.
Wiesz, to problem przede wszystkim FIFY ze z jednej strony nie chce wprowadzac powtorek wideo, z drugiej strony nie chce sobie radzic z problemami ktore ten brak rodzi.



--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Każdy kiedyś osiągnie najwyższy stopień niekompetencji
Tylko że politycy go osiągają tuż po wyborach"

Data: 2010-01-05 15:54:00
Autor: AJK
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
05-01-2010  o godz. 10:10 Budzik napisał:

Zastanawiam się, czy nie byłoby sensu wprowadzić instytucji
"zadania piłkarzowi pytania przez sędziego" - sędzia pyta, "czy
dotknąłeś ręką", "czy byłeś faulowany" itd. I sankcji
dyscyplinarnych za kłamstwo.

Panie sędzio, nie wiem! To jest akcja, to jest adrenalina, odruchy
bezwarunkowe, a pan myśli, że ja się w polu karnym rozgladam, kto
mnie z tyłu kopie i w co? Lecę do przodu, myślę o bramce, nagle leżę
na ziemi, a pan mnie pyta, co się działo z tyłu? Nie wiem, kto mnie
kopnął, nie wiem, czy mnie kopnął, równie dobrze mógłbyć to być
czerwononosy Rudolf, wiem, że sam się wywrócić nie chciałem, bo
przecież miałem otwartą drogę do bramki. Nie wiem!

tak, byłaby trudnosc w sytuacjach wymagających oceny.
Przypominam jednak, ze wyszlismy od sytuacji, ktora oceny nie
wymagała i w ktorej takie tłumaczenie byłoby po prostu smieszne.
I taki rpzepis na pewno wyeliminowałby przynajmniej czesc.

Ale w takim przypadku nie ma co wprowadzać dodatkowego przepisu z
dodatkowymi komplikacjami (w postaci mętnych tłumaczeń), tylko po
prostu solić pomeczowe kary za "niesportowe zachowanie" tak, jak się
soli kary w przypadku brutalnych fauli, kopnięć, bluzgów, nawet jeśli
nie zostały wychwycone przez sędziego. Robi to każda liga, wielu
zawodników w Europie dostawało kary po meczu (dyskwalifikacje na
mecz/dwa/trzy czy ileś )nie wiem, czy miało to już miejsce w przypadku
rozgrywek międzynarodowych, ale nawet jeśli nie, to droga jest już
przetarta.
Po co wprowadzac dodatkowy przepis.
Ano wrócmy do dyskusji - pojawiły sie głosy ze przy obecnych przepisach
nie mozna ukrac Henry'ego za to co zrobił.

A głosy wiedzą, że nie można, czy tylko im się wydaje, bo nie znają
obowiązujących przepisów?
Tak pytam, bo sam nie znam i nie wiem :-) 
"Część" zawsze się wyeliminuje, takim czy innym sposobem. Ale
wszystkiego nie, bo zawsze znajdzie się zawodnik, nawet klasy
Henry'ego, który uzna, że w 90 minucie "dyskwalifikacja warta mszy" i
jeśli nie będzie innego wyjścia, to poświęci się na ołtarzu ojczyzny i
trundo, ja nie pojadę, ale za to drużyna, team, łibendofbraders...

Wtedy trzeba miec jaja i ukarac rowniez zespół.

Ohohoho...
Albowiem gdyż?
Wszystko pod warunkiem ze nie bedziemy stosowac argumentacji, ze nie
mozemy zgodzic sie na powtorzenie meczu Irlandia-Francja bo wtedy
inni poszkodowani tez beda sie odwolywac.

Tu akurat FIFĘ/UEFĘ rozumiem - kolejka do powtórek na pewno byłaby
długa, a odporność na argumenty potężna. A decyzje musiałyby być siłą
rzeczy uznaniowe (bo gdzie leży granica? Czy mecz zakończony wynikiem
1:0 po karnym, którego ewidentnie nie było, ale którego zwycięzcy
dostali w 15 minucie też powtarzamy?), a więc dyskusyjne i zależne od
koloru szalika. Albowiem, gdyby ręka Furtoka dała nam wyjazd na
mistrzostwa, czy ktoś by się wogóle zająknął o konieczności
powtarzania meczu? A gdyby tu była ręka Jelenia... w przyszłości... i
gdy on tą ręką dał nam awans na MŚ... w przyszłości... :-)

No racja, wazniejszy brak problemów niz sportowe rozstrzygniecia.

Nie, lepsze dwa problemy niż ich mnożenie do sześćdziesięciu. To bardzo
łatwe głosić, że sportowe rozstrzygnięcia, duch sportu, blablabla, ale
trochę trudniej wymyślić sposób, który nie będzie powodował dodatkowych
komplikacji. Przypadków takich jak Henry'ego jest ile w skali roku? A ile
będzie przypadków klubów i reprezentacji, które będą się domagały
powtórek meczu, bo Szulc uznał bramkę, którą Lukjanovs strzelił
Łabędzkim, ktoś coś zagwizdał, ktoś czegoś nie zagwizdał, ktoś był na
spalonym, ktoś nie był? Ile będzie kwasów i wrzasków, ze "wam powtórzono,
choć odwołanego karnego mieliście w 60 minucie, a nam nie powtórzono,
choć obie bramki straciliśmy z nieistniejących spalonych, a tamtym to
znowu nie powtórzono, choć murawa Waldstadionu... albo chory Ronaldo..."
i tak do ukichania. Bajzel, syf i.. tadaaam... jakaż okazja do działania
dla decydujących o powtórkach działaczy, jakaż okazja do wypychania kół
zapasowych... jakież podejrzenia i niezgoda na "uznaniowe" decyzje.

I powtórzę - gdyby taka sytuacja jak z Henrym zdarzyła się naszej kadrze,
bądź któremuś klubowi walczącemu o awans do półfinału Ligi Mistrzów
(ahahahaha!), to podobna dyskusja wcale by się nie zdarzyła, o karach
nikt by tu nic nie mówił (już nie mówię o karaniu zespołu, ale nawet
pomysł kary dla zawodnika byłby obśmiany) i może tylko sędziemu by się
oberwało. Choć bardziej prawdopodobne, że i jemu by "wybaczono",
przywołując tabuny krzywdzących nas wcześniej Padureanu i Webbów, a całe
zajście potraktowano by w kategorii "oj, to tylko sport... i
sprawiedliwość dziejowa" :-)


Wiesz, to problem przede wszystkim FIFY ze z jednej strony nie chce wprowadzac powtorek wideo, z drugiej strony nie chce sobie radzic z problemami ktore ten brak rodzi.

A tu akurat pełna zgoda. Powtórki video są w dzisiejszych warunkach
szybkie, korzystanie z nich przy spornych sytaucjach nie musi zabierać
minut, tylko sekundy (dodatkowy sędzia przy monitorze, komunikujący się z
głównym) i sporo problemów by to załatwiło. Od zawsze jestem za
wprowadzeniem powtórek jako narzędzia.
Ale mam też świadomość, że nawet wtedy będą się zdarzać sytuacje, w
których kamery nie wychwycą albo sędzia źle zinterpretuje. Bo co tydzień
masz to w C+, gdzie zawsze trafia się akcja, w której albo obraz nie jest
odpowiedzią albo zdania oceniających są podzielone i po sześciu
powtórkach nadal jedni daliby karnego, a inni nie. Gdyby Henry stał pół
metra w bok i pół obrotu w którąś stronę - też mogło nie być dowodu, że
zagrał piłkę ręką.  --
AJK

Data: 2010-01-05 16:59:47
Autor: Budzik
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Osobnik posiadający mail to-co-w-podpisie@post.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Po co wprowadzac dodatkowy przepis.
Ano wrócmy do dyskusji - pojawiły sie głosy ze przy obecnych przepisach
nie mozna ukrac Henry'ego za to co zrobił.

A głosy wiedzą, że nie można, czy tylko im się wydaje, bo nie znają
obowiązujących przepisów?
Tak pytam, bo sam nie znam i nie wiem :-)
ja tez sie nie znam.
Czytałem, ze mysli sie o zawieszeniu go na pierwszy mecz mistrostw - to juz lepiej niech nie robia sobie smiechu w ogole.
Ja mowie o surowym karaniu - za takie cos - pol sezonu zawieszenia, o wystepie na mundialu nawet nie wspominajac.
 
"Część" zawsze się wyeliminuje, takim czy innym sposobem. Ale
wszystkiego nie, bo zawsze znajdzie się zawodnik, nawet klasy
Henry'ego, który uzna, że w 90 minucie "dyskwalifikacja warta mszy" i
jeśli nie będzie innego wyjścia, to poświęci się na ołtarzu ojczyzny i
trundo, ja nie pojadę, ale za to drużyna, team, łibendofbraders...

Wtedy trzeba miec jaja i ukarac rowniez zespół.

Ohohoho...
Albowiem gdyż?
Albowiem dzieki temu zagraniu polowa francuzek robi lepszą jajecznice...
Bo chyba nie rozumiem pytania.
Zawodnik druzyny popelnił przewinienie, zespół osiagnał korzysc - o co pytasz?

Wszystko pod warunkiem ze nie bedziemy stosowac argumentacji, ze nie
mozemy zgodzic sie na powtorzenie meczu Irlandia-Francja bo wtedy
inni poszkodowani tez beda sie odwolywac.

Tu akurat FIFĘ/UEFĘ rozumiem - kolejka do powtórek na pewno byłaby
długa, a odporność na argumenty potężna. A decyzje musiałyby być siłą
rzeczy uznaniowe (bo gdzie leży granica? Czy mecz zakończony wynikiem
1:0 po karnym, którego ewidentnie nie było, ale którego zwycięzcy
dostali w 15 minucie też powtarzamy?), a więc dyskusyjne i zależne od
koloru szalika. Albowiem, gdyby ręka Furtoka dała nam wyjazd na
mistrzostwa, czy ktoś by się wogóle zająknął o konieczności
powtarzania meczu? A gdyby tu była ręka Jelenia... w przyszłości... i
gdy on tą ręką dał nam awans na MŚ... w przyszłości... :-)

No racja, wazniejszy brak problemów niz sportowe rozstrzygniecia.

Nie, lepsze dwa problemy niż ich mnożenie do sześćdziesięciu. To bardzo
łatwe głosić, że sportowe rozstrzygnięcia, duch sportu, blablabla, ale
trochę trudniej wymyślić sposób, który nie będzie powodował dodatkowych
komplikacji. Przypadków takich jak Henry'ego jest ile w skali roku?
Wiesz, to problem przede wszystkim FIFY ze z jednej strony nie chce wprowadzac powtorek wideo, z drugiej strony nie chce sobie radzic z problemami ktore ten brak rodzi.

problemem nie jest brak pomysłów i rozwiazan tylko niechec FIFY do takowych.
Jak przy dzisiejszych mozliwosciach technicznych mozna nie wprowadzic powtorek wideo i np. komputerowej analizy spalonego?
Nikt tego nie widzi, ze wynik prawie kazdego meczu mozna zafałszowac 2-3 gwizdkami przy spalonych?

A tu akurat pełna zgoda. Powtórki video są w dzisiejszych warunkach
szybkie, korzystanie z nich przy spornych sytaucjach nie musi zabierać
minut, tylko sekundy (dodatkowy sędzia przy monitorze, komunikujący się z
głównym) i sporo problemów by to załatwiło. Od zawsze jestem za
wprowadzeniem powtórek jako narzędzia.
Ale mam też świadomość, że nawet wtedy będą się zdarzać sytuacje, w
których kamery nie wychwycą albo sędzia źle zinterpretuje. Bo co tydzień
masz to w C+, gdzie zawsze trafia się akcja, w której albo obraz nie jest
odpowiedzią albo zdania oceniających są podzielone i po sześciu
powtórkach nadal jedni daliby karnego, a inni nie. Gdyby Henry stał pół
metra w bok i pół obrotu w którąś stronę - też mogło nie być dowodu, że
zagrał piłkę ręką. 
Gdy zdania sa podzielone nawet po 6 powtorkach, to nie ma o czym mowic - i tak nigdy nie bedzie dobrej decyzji bo beda zadowoleni i niezadowoleni.
Ale nie oszukujmy sie - wiekszosc najbardziej bulwersujacych decyzji jest jasna jak słonce (np. spalone)
A co do czasu potrzebnego na powtorki - przeciez to nie musi byc minus. Po pierwsze wprowadzałoby to niewatpliwie dodatkowy smaczek, dodatkowe emocje (wystarczy spojrzec jak fajne sa powtorki w tenisie czy w footbolu amerykanskim), po drugie jaki dodatkowy czas i pole do popisu dla marketingowców (szybka reklama, powtorka sponsorowana przez... itd, itd.)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Imieniny należy obchodzić - jeżeli nie własne - to szerokim łukiem.

Data: 2010-01-06 10:43:44
Autor: AJK
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
05-01-2010  o godz. 17:59 Budzik napisał:

Po co wprowadzac dodatkowy przepis.
Ano wrócmy do dyskusji - pojawiły sie głosy ze przy obecnych przepisach
nie mozna ukrac Henry'ego za to co zrobił.

A głosy wiedzą, że nie można, czy tylko im się wydaje, bo nie znają
obowiązujących przepisów?
Tak pytam, bo sam nie znam i nie wiem :-)
ja tez sie nie znam.

To może jakieś głosy zlitują się nad tym wątkiem, sprawdzą jak to jest w
przepisach i oświecą nas, biednych leniwców ?:-) Bo może dyskutujemy o kocie, którego wcale nie ma w tym pokoju?


Czytałem, ze mysli sie o zawieszeniu go na pierwszy mecz mistrostw - to
juz lepiej niech nie robia sobie smiechu w ogole.
Ja mowie o surowym karaniu - za takie cos - pol sezonu zawieszenia, o
wystepie na mundialu nawet nie wspominajac.

Albo postrzelenie w rzepkę. To dopiero byłoby skutecznie odstraszające...
:-)
Aczkolwiek pomysł na odebranie takiemu gościowi prawa występu na mundialu
jest kuszący - byłaby w tym jakaś sprawiedliwość. Znaczy, w Mundialu
roboczo, bo tego dotyczyły eliminacje - rozumiem, że dotyczyłoby to
każdych rozgrywek (choć w lidze raziłoby to chyba zbytnim radykalizmem).
 
"Część" zawsze się wyeliminuje, takim czy innym sposobem. Ale
wszystkiego nie, bo zawsze znajdzie się zawodnik, nawet klasy
Henry'ego, który uzna, że w 90 minucie "dyskwalifikacja warta mszy" i
jeśli nie będzie innego wyjścia, to poświęci się na ołtarzu ojczyzny i
trundo, ja nie pojadę, ale za to drużyna, team, łibendofbraders...

Wtedy trzeba miec jaja i ukarac rowniez zespół.

Ohohoho...
Albowiem gdyż?
Albowiem dzieki temu zagraniu polowa francuzek robi lepszą jajecznice...
Bo chyba nie rozumiem pytania.
Zawodnik druzyny popelnił przewinienie, zespół osiagnał korzysc - o co pytasz?

Ktoś zastrzelił ganstera-rekietera, korzyść osiągnęli wszyscy, od których
wyciągał dotąd kasę, więc wszystkich zapudłujmy, a "Bóg rozpozna swoich"? Sorry, ale karanie reszty drużyny (nie wspominając o kibicach itd.) za
to, że jednemu gościowi odwaliło to już nawet nie jest drobna przesada
tylko czysty bolszewizm. Nawet w przypadku Henry'ego  jedynym do ukarania
jest Henry, bo już nawet strzelec bramki primo - nie wiedział, co Henry
zamierza, secudno - nie widział, jak było naprawdę. Zareagował tak, jak
powinien na jego miejscu zareagować napastnik: nie ma gwizdka, to
strzelam. A nawet sam Henry zagrał bardziej odruchowo niż z premedytacją
(znaczy, nie planował sobie wcześniej takiego zagrania). Sytuacja jak sto
innych i gdyby zdarzyła się w meczu ligowym pies z kulawą nogą by się o
niej nie zająknął, błąd sędziego, a Ty chcesz karać całą drużynę? Z
której ponad połowa nawet nie widziała, co się stało? I może jeszcze
przyznać Anglii tytuł mistrza świata, bo Maradona zdobył gola ręką? Rany, jak jak kocham takich radykałów...


Wszystko pod warunkiem ze nie bedziemy stosowac argumentacji, ze nie
mozemy zgodzic sie na powtorzenie meczu Irlandia-Francja bo wtedy
inni poszkodowani tez beda sie odwolywac.

Tu akurat FIFĘ/UEFĘ rozumiem - kolejka do powtórek na pewno byłaby
długa, a odporność na argumenty potężna. A decyzje musiałyby być siłą
rzeczy uznaniowe (bo gdzie leży granica? Czy mecz zakończony wynikiem
1:0 po karnym, którego ewidentnie nie było, ale którego zwycięzcy
dostali w 15 minucie też powtarzamy?), a więc dyskusyjne i zależne od
koloru szalika. Albowiem, gdyby ręka Furtoka dała nam wyjazd na
mistrzostwa, czy ktoś by się wogóle zająknął o konieczności
powtarzania meczu? A gdyby tu była ręka Jelenia... w przyszłości... i
gdy on tą ręką dał nam awans na MŚ... w przyszłości... :-)

No racja, wazniejszy brak problemów niz sportowe rozstrzygniecia.

Nie, lepsze dwa problemy niż ich mnożenie do sześćdziesięciu. To bardzo
łatwe głosić, że sportowe rozstrzygnięcia, duch sportu, blablabla, ale
trochę trudniej wymyślić sposób, który nie będzie powodował dodatkowych
komplikacji. Przypadków takich jak Henry'ego jest ile w skali roku?
Wiesz, to problem przede wszystkim FIFY ze z jednej strony nie chce wprowadzac powtorek wideo, z drugiej strony nie chce sobie radzic z problemami ktore ten brak rodzi.

problemem nie jest brak pomysłów i rozwiazan tylko niechec FIFY do takowych.
Jak przy dzisiejszych mozliwosciach technicznych mozna nie wprowadzic powtorek wideo i np. komputerowej analizy spalonego?
Nikt tego nie widzi, ze wynik prawie kazdego meczu mozna zafałszowac 2-3 gwizdkami przy spalonych?

Lub karnych, kurrrr... - zarzęził trener Smuda, łypiąc potępieńczo w
stronę  sędziego Szulca.
Ale o powtórkach wideo juz mówiliśmy i obaj się zgodziliśmy, że naszym
zdaniem ich wprowadzenie jest ważne, a wręcz niezbędne. I że "w tym
temacie" FIFA jest gupia.


A tu akurat pełna zgoda. Powtórki video są w dzisiejszych warunkach
szybkie, korzystanie z nich przy spornych sytaucjach nie musi zabierać
minut, tylko sekundy (dodatkowy sędzia przy monitorze, komunikujący się z
głównym) i sporo problemów by to załatwiło. Od zawsze jestem za
wprowadzeniem powtórek jako narzędzia.
Ale mam też świadomość, że nawet wtedy będą się zdarzać sytuacje, w
których kamery nie wychwycą albo sędzia źle zinterpretuje. Bo co tydzień
masz to w C+, gdzie zawsze trafia się akcja, w której albo obraz nie jest
odpowiedzią albo zdania oceniających są podzielone i po sześciu
powtórkach nadal jedni daliby karnego, a inni nie. Gdyby Henry stał pół
metra w bok i pół obrotu w którąś stronę - też mogło nie być dowodu, że
zagrał piłkę ręką. 
Gdy zdania sa podzielone nawet po 6 powtorkach, to nie ma o czym mowic - i tak nigdy nie bedzie dobrej decyzji bo beda zadowoleni i niezadowoleni.
Ale nie oszukujmy sie - wiekszosc najbardziej bulwersujacych decyzji jest jasna jak słonce (np. spalone)
A co do czasu potrzebnego na powtorki - przeciez to nie musi byc minus.
Po pierwsze wprowadzałoby to niewatpliwie dodatkowy smaczek, dodatkowe
emocje (wystarczy spojrzec jak fajne sa powtorki w tenisie czy w
footbolu amerykanskim), po drugie jaki dodatkowy czas i pole do popisu
dla marketingowców (szybka reklama, powtorka sponsorowana przez...
itd, itd.)

O, i tu (znaczy, w świadomości niedoskonałości nawet najlepszych
rozwiazań) też się zgadzamy :-)

A już kompletnie dygresyjne i poza wątkiem...Przypomniałem sobie finał MŚ
Francja - Brazylia i aferę związaną z grą Ronaldo, którey wg niektórych
"musiał wyjść na boisko, bo sponsorzy, zobowiąania itd". Tak sobie
pomyślałem, czy w świecie, w ktroym zysk usprawiedliwia każdy przewał
jakieś firmy nie byłyby gotowe na autentyczne zasponsorowanie wydarzenia
boiskowego. Karny w 88 minucie finału Mundialu i czas reklamowy w takim
momencie... to też mogłoby być warte mszy i pełnej walizki dla odważnego
obrońcy :-)

--
AJK

Data: 2010-01-06 10:44:42
Autor: Budzik
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Osobnik posiadający mail to-co-w-podpisie@post.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Czytałem, ze mysli sie o zawieszeniu go na pierwszy mecz mistrostw -
to juz lepiej niech nie robia sobie smiechu w ogole.
Ja mowie o surowym karaniu - za takie cos - pol sezonu zawieszenia, o
wystepie na mundialu nawet nie wspominajac.

Albo postrzelenie w rzepkę. To dopiero byłoby skutecznie
odstraszające... :-)

Bez przesady. Ale z ciebie radykał!
;-)

Aczkolwiek pomysł na odebranie takiemu gościowi prawa występu na
mundialu jest kuszący - byłaby w tym jakaś sprawiedliwość. Znaczy, w
Mundialu roboczo, bo tego dotyczyły eliminacje - rozumiem, że
dotyczyłoby to każdych rozgrywek (choć w lidze raziłoby to chyba
zbytnim radykalizmem). 
Dokładnie, roboczo w Mundialu, generalnie w rozgrywkach miedzynarodowych.
Czy równeiz w lidze trąciłoby radykalizmem - hmmm - pamietamy jaki jest cel nadrzedny - walka z oszustami - to moze jedak nie jest zbyt to zbytni radykalizm?

"Część" zawsze się wyeliminuje, takim czy innym sposobem. Ale
wszystkiego nie, bo zawsze znajdzie się zawodnik, nawet klasy
Henry'ego, który uzna, że w 90 minucie "dyskwalifikacja warta
mszy" i jeśli nie będzie innego wyjścia, to poświęci się na
ołtarzu ojczyzny i trundo, ja nie pojadę, ale za to drużyna, team,
łibendofbraders...
Wtedy trzeba miec jaja i ukarac rowniez zespół.

Ohohoho...
Albowiem gdyż?
Albowiem dzieki temu zagraniu polowa francuzek robi lepszą
jajecznice... Bo chyba nie rozumiem pytania.
Zawodnik druzyny popelnił przewinienie, zespół osiagnał korzysc - o
co pytasz?

Ktoś zastrzelił ganstera-rekietera, korzyść osiągnęli wszyscy, od
których wyciągał dotąd kasę, więc wszystkich zapudłujmy, a "Bóg
rozpozna swoich"?

Złe porównanie.
Ten ktoś działa w mafii i były to porachunki gnagów.
Wiec kolezków z maifii ktosia kazemy równiez za udział w zorganizowanej grupie przestepczej.

Sorry, ale karanie reszty drużyny (nie wspominając o
kibicach itd.) za to, że jednemu gościowi odwaliło to już nawet nie
jest drobna przesada tylko czysty bolszewizm. Nawet w przypadku
Henry'ego  jedynym do ukarania jest Henry, bo już nawet strzelec
bramki primo - nie wiedział, co Henry zamierza, secudno - nie widział,
jak było naprawdę. Zareagował tak, jak powinien na jego miejscu
zareagować napastnik: nie ma gwizdka, to strzelam. A nawet sam Henry
zagrał bardziej odruchowo niż z premedytacją (znaczy, nie planował
sobie wcześniej takiego zagrania). Sytuacja jak sto innych i gdyby
zdarzyła się w meczu ligowym pies z kulawą nogą by się o niej nie
zająknął, błąd sędziego, a Ty chcesz karać całą drużynę? Z której
ponad połowa nawet nie widziała, co się stało? I może jeszcze przyznać
Anglii tytuł mistrza świata, bo Maradona zdobył gola ręką? Rany, jak
jak kocham takich radykałów...
Ale to jest karanie w cudzysłowie.
Bo tak naprawdę zabieramy francuzom tylko to czego i tak nie wywalczyli - awans, ktorego nie zdobyli...
Zreszta piłka to przeciez gra druzynowa - jakby w meczu grał nieuprawniony zawodnik to tez kara sie cała druzyne, prawda?
Jak zawodnik dostaje czerwona kartke to tez kaze sie cała druzyne (inaczej dostajacy czerwona by zchodził ale na jego miejsce mogby wejsc ktos inny)
Taki to juz urok gier zespolowych.
I znowu - zwiększałoby to presje na bycie uczciwym.

[ciach konsensus o powtorkach wideo]

[ciach o...
O, i tu (znaczy, w świadomości niedoskonałości nawet najlepszych
rozwiazań) też się zgadzamy :-)
koniec ciacha]


A już kompletnie dygresyjne i poza wątkiem...Przypomniałem sobie finał
MŚ Francja - Brazylia i aferę związaną z grą Ronaldo, którey wg
niektórych "musiał wyjść na boisko, bo sponsorzy, zobowiąania itd".
Tak sobie pomyślałem, czy w świecie, w ktroym zysk usprawiedliwia
każdy przewał jakieś firmy nie byłyby gotowe na autentyczne
zasponsorowanie wydarzenia boiskowego. Karny w 88 minucie finału
Mundialu i czas reklamowy w takim momencie... to też mogłoby być warte
mszy i pełnej walizki dla odważnego obrońcy :-)

Własnie dzis usłyszałem, ze Briatore, odpowiedzialny za ustawienie jednego z wyscigów F1 moze wrocic do F1 - jakis sad uznał, ze dozywotnia dyskwalifikacja jest niezgodna z prawem.
Mam nadzieje, ze chociaz branża będzie miała wiecej zdrowego rozsadku.
Ale wracajac do twojej dygresji - jestem w to w stanie uwierzyc.
Jak w takiej sytuacji kara byłaby adekwatna?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jeżeli nawet OE nie widzi żadnych załączników, to ich nie ma ;)

Data: 2010-01-07 00:11:22
Autor: AJK
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
06-01-2010  o godz. 11:44 Budzik napisał:

Aczkolwiek pomysł na odebranie takiemu gościowi prawa występu na
mundialu jest kuszący - byłaby w tym jakaś sprawiedliwość. Znaczy, w
Mundialu roboczo, bo tego dotyczyły eliminacje - rozumiem, że
dotyczyłoby to każdych rozgrywek (choć w lidze raziłoby to chyba
zbytnim radykalizmem). 
Dokładnie, roboczo w Mundialu, generalnie w rozgrywkach
miedzynarodowych. Czy równeiz w lidze trąciłoby radykalizmem - hmmm -
pamietamy jaki jest cel nadrzedny - walka z oszustami - to moze jedak
nie jest zbyt to zbytni radykalizm?

Chyba jest. Moim zdaniem zasada, iż cel uświeca środki jest mocno
ryzykowna. Zresztą jedynym sposobem na likwidację oszustw w sporcie
jest... likwidacja samego sportu. Inaczej się po prostu nie da.
"Część" zawsze się wyeliminuje, takim czy innym sposobem. Ale
wszystkiego nie, bo zawsze znajdzie się zawodnik, nawet klasy
Henry'ego, który uzna, że w 90 minucie "dyskwalifikacja warta
mszy" i jeśli nie będzie innego wyjścia, to poświęci się na
ołtarzu ojczyzny i trundo, ja nie pojadę, ale za to drużyna, team,
łibendofbraders...
Wtedy trzeba miec jaja i ukarac rowniez zespół.

Ohohoho...
Albowiem gdyż?
Albowiem dzieki temu zagraniu polowa francuzek robi lepszą
jajecznice... Bo chyba nie rozumiem pytania.
Zawodnik druzyny popelnił przewinienie, zespół osiagnał korzysc - o
co pytasz?

Ktoś zastrzelił ganstera-rekietera, korzyść osiągnęli wszyscy, od
których wyciągał dotąd kasę, więc wszystkich zapudłujmy, a "Bóg
rozpozna swoich"?

Złe porównanie.
Ten ktoś działa w mafii i były to porachunki gnagów.
Wiec kolezków z maifii ktosia kazemy równiez za udział w zorganizowanej
grupie przestepczej.

Y-y. Ty chcesz karać także tych, który siedzieli przy nim na weselu i
żonę, bo skoro z nim mieszakała to na pewno wiedziała, więc jest
odpowiedzialna. Mafia, gangi, zorganizowana grupa to są wszystko
kategorie ładnie brzmiąca, ale kompletnie niepasujące, bo zakładające
wiedzę, zgodę i premedytację wszystkich. A tu miałbyś problemy z
udowodniem premedytacji nawet sprawcy. O wiedzy i zgodzie innych nawet
nie wspominając.


Sorry, ale karanie reszty drużyny (nie wspominając o
kibicach itd.) za to, że jednemu gościowi odwaliło to już nawet nie
jest drobna przesada tylko czysty bolszewizm. Nawet w przypadku
Henry'ego  jedynym do ukarania jest Henry, bo już nawet strzelec
bramki primo - nie wiedział, co Henry zamierza, secudno - nie widział,
jak było naprawdę. Zareagował tak, jak powinien na jego miejscu
zareagować napastnik: nie ma gwizdka, to strzelam. A nawet sam Henry
zagrał bardziej odruchowo niż z premedytacją (znaczy, nie planował
sobie wcześniej takiego zagrania). Sytuacja jak sto innych i gdyby
zdarzyła się w meczu ligowym pies z kulawą nogą by się o niej nie
zająknął, błąd sędziego, a Ty chcesz karać całą drużynę? Z której
ponad połowa nawet nie widziała, co się stało? I może jeszcze przyznać
Anglii tytuł mistrza świata, bo Maradona zdobył gola ręką? Rany, jak
jak kocham takich radykałów...
Ale to jest karanie w cudzysłowie.
Bo tak naprawdę zabieramy francuzom tylko to czego i tak nie wywalczyli
- awans, ktorego nie zdobyli...

A obszarnik tak naprawdę nie orał swojego folwarku tylko wyzyskiwał lud
pracujacy wsi, fabrykant nie stał przy krosnach, tylko wysysał
proletariat. Sprawiedliwie będzie więc odebrać jednemu ziemię, a drugiemu
fabrykę i oddać je kolektywowi :-)


Zreszta piłka to przeciez gra druzynowa - jakby w meczu grał nieuprawniony zawodnik to tez kara sie cała druzyne, prawda?

Karze się klub, klub, który nie dopilnował, nie sprawdził itd. Co miał
obowiązek zrobić. Tak jak nie daje się licencji klubowi, który coś tam.
Tu sprawa jest jasna jeszcze _przed_ meczem - klub wystawiając
nieuprawnionego zawodnika strzela w stopę sam sobie i do nikogo nie może
mieć pretensji, a zawodnicy moga potem udusić kierownika drużyny, który
nie dopelnił swoich, dość prostych obowiązków.


Jak zawodnik dostaje czerwona kartke to tez kaze sie cała druzyne (inaczej dostajacy czerwona by zchodził ale na jego miejsce mogby wejsc ktos inny)

Na ten temat wypowiedziałem się w innym poście (chyba odpowiadając CGC),
więc wybacz, że teraz nie będę się powtarzał. Lenistwo :-)


A już kompletnie dygresyjne i poza wątkiem...Przypomniałem sobie finał
MŚ Francja - Brazylia i aferę związaną z grą Ronaldo, którey wg
niektórych "musiał wyjść na boisko, bo sponsorzy, zobowiąania itd".
Tak sobie pomyślałem, czy w świecie, w ktroym zysk usprawiedliwia
każdy przewał jakieś firmy nie byłyby gotowe na autentyczne
zasponsorowanie wydarzenia boiskowego. Karny w 88 minucie finału
Mundialu i czas reklamowy w takim momencie... to też mogłoby być warte
mszy i pełnej walizki dla odważnego obrońcy :-)

Własnie dzis usłyszałem, ze Briatore, odpowiedzialny za ustawienie jednego z wyscigów F1 moze wrocic do F1 - jakis sad uznał, ze dozywotnia dyskwalifikacja jest niezgodna z prawem.
Mam nadzieje, ze chociaz branża będzie miała wiecej zdrowego rozsadku.
Ale wracajac do twojej dygresji - jestem w to w stanie uwierzyc.
Jak w takiej sytuacji kara byłaby adekwatna?

W sytuacji Briatore czy sytuacji Henry'ego? Moim prywatnym zdaniem przy przewałach typu ustawianie i handel
meczami/gonitwami dyskwalifikacja jest bardzo fajnym pomysłem. Kwestia
wysokości (czy rok czy dożywocie) to już inna sprawa. W niektórych
krajach Azji za przemyt prochów karzę się śmiercią. I wciaż ten przemyt
jest.
Ale przy takich zajściach jak z Henrym... nie wiem. Także dlatego, że to
rzeczy bez premedytacji, wynikajace z odruchów z adrenaliny, a nie z
przemyślanego oszustwa i zaplanowanego k...stwa. Jedne rozwiązania kuszą,
inne nęcą, ale nie jestem w stanie dać jednej, stanowczej i
"na-przyszłość" odpowiedzi. Bo nie wiem. I od razu mi się włącza taka
mała wątpliwość... Czym się różni ta sytuacja od takiej, w której po
zagraniu Henry'ego bramka nie pada, bo strzelec nie trafił? Wina
Henry'ego jest przecież dokładnie taka sama. Ale jednak gdyby strzelec
spudłował - nie byłoby żadnej dyskusji, a o całym zajściu nikt by już
dziś nie pamiętał i nikt by się kary (nawet dla samego Henry'ego) nie
domagał, prawda?


--
AJK

Data: 2010-01-07 09:29:48
Autor: Budzik
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Osobnik posiadający mail to-co-w-podpisie@post.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Dokładnie, roboczo w Mundialu, generalnie w rozgrywkach
miedzynarodowych. Czy równeiz w lidze trąciłoby radykalizmem - hmmm -
pamietamy jaki jest cel nadrzedny - walka z oszustami - to moze jedak
nie jest zbyt to zbytni radykalizm?

Chyba jest. Moim zdaniem zasada, iż cel uświeca środki jest mocno
ryzykowna. Zresztą jedynym sposobem na likwidację oszustw w sporcie
jest... likwidacja samego sportu. Inaczej się po prostu nie da.
jest taki sport jak snooker - nigdy nie widziałem tam oszustwa, ba, czasami zawodnicy sami przyznaja sie ze popelnili bład, nawet, ezeli sedzia tego nie zauwazył.
Da sie?

Własnie dzis usłyszałem, ze Briatore, odpowiedzialny za ustawienie
jednego z wyscigów F1 moze wrocic do F1 - jakis sad uznał, ze
dozywotnia dyskwalifikacja jest niezgodna z prawem.
Mam nadzieje, ze chociaz branża będzie miała wiecej zdrowego
rozsadku. Ale wracajac do twojej dygresji - jestem w to w stanie
uwierzyc. Jak w takiej sytuacji kara byłaby adekwatna?

W sytuacji Briatore czy sytuacji Henry'ego?

powyzej mówiłem o Braitore.

Moim prywatnym zdaniem przy przewałach typu ustawianie i handel
meczami/gonitwami dyskwalifikacja jest bardzo fajnym pomysłem. Kwestia
wysokości (czy rok czy dożywocie) to już inna sprawa. W niektórych
krajach Azji za przemyt prochów karzę się śmiercią. I wciaż ten
przemyt jest.
Ale przy takich zajściach jak z Henrym... nie wiem. Także dlatego, że
to rzeczy bez premedytacji, wynikajace z odruchów z adrenaliny, a nie
z przemyślanego oszustwa i zaplanowanego k...stwa. Jedne rozwiązania
kuszą, inne nęcą, ale nie jestem w stanie dać jednej, stanowczej i
"na-przyszłość" odpowiedzi. Bo nie wiem. I od razu mi się włącza taka
mała wątpliwość... Czym się różni ta sytuacja od takiej, w której po
zagraniu Henry'ego bramka nie pada, bo strzelec nie trafił? Wina
Henry'ego jest przecież dokładnie taka sama. Ale jednak gdyby strzelec
spudłował - nie byłoby żadnej dyskusji, a o całym zajściu nikt by już
dziś nie pamiętał i nikt by się kary (nawet dla samego Henry'ego) nie
domagał, prawda?

Bo de facto nie chodzi o to, co zrobił, czy zrobił to z premedytacja, tylko ze jego oszustwo przyniosło okreslone konsekwencje.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jak dostać się zdalnie na komputer podłączony do sieci Windows ?
Udawaj drukarke.

Data: 2010-01-08 13:05:09
Autor: AJK
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
07-01-2010  o godz. 10:29 Budzik napisał:

Dokładnie, roboczo w Mundialu, generalnie w rozgrywkach
miedzynarodowych. Czy równeiz w lidze trąciłoby radykalizmem - hmmm -
pamietamy jaki jest cel nadrzedny - walka z oszustami - to moze jedak
nie jest zbyt to zbytni radykalizm?

Chyba jest. Moim zdaniem zasada, iż cel uświeca środki jest mocno
ryzykowna. Zresztą jedynym sposobem na likwidację oszustw w sporcie
jest... likwidacja samego sportu. Inaczej się po prostu nie da.
jest taki sport jak snooker -

Pffff... Przepraszam, że tak sobie chichoczę. To silniejsze ode mnie :-)
nigdy nie widziałem tam oszustwa, ba, czasami zawodnicy sami przyznaja sie ze popelnili bład, nawet, ezeli sedzia tego nie zauwazył.
Da sie?

Po pierwsze primo - wszędzie się da zachować przywzwoicie i w innych
dyscyplinach też często zawodnicy się przyznają (siatka, kosz itd), nawet
w samej piłce nożnej takie sytuacje są częste, bo przecież nie jest tak,
że wszyscy i zawsze oszukują. Ale są tacy, co oszukują i byli zawsze, i
będą zawsze. Po drugie - nie jestem się w stanie wypowiedzieć na temat stanu oszustw w
snookerze, a nie chciałby budować tez, że "ponieważ ja nie zauważyłem, to
ich na pewno nie było, nie ma i nie będzie".
A z drugiej strony takie szachy na przykład i przewały jakie odchodziły
tamże... No, niby rzecz prosta jak konstrukcja cepa - szachownica, zegar,
kamery nad jednym i drugim... a jednak niesportowo zakombinować da się
nawet tam. I w tenisie. I w ping-pongu. I nawet w - skoro poruszamy się
pośród gier typu snooker - curlingu :-)

 
Moim prywatnym zdaniem przy przewałach typu ustawianie i handel
meczami/gonitwami dyskwalifikacja jest bardzo fajnym pomysłem. Kwestia
wysokości (czy rok czy dożywocie) to już inna sprawa. W niektórych
krajach Azji za przemyt prochów karzę się śmiercią. I wciaż ten
przemyt jest.
Ale przy takich zajściach jak z Henrym... nie wiem. Także dlatego, że
to rzeczy bez premedytacji, wynikajace z odruchów z adrenaliny, a nie
z przemyślanego oszustwa i zaplanowanego k...stwa. Jedne rozwiązania
kuszą, inne nęcą, ale nie jestem w stanie dać jednej, stanowczej i
"na-przyszłość" odpowiedzi. Bo nie wiem. I od razu mi się włącza taka
mała wątpliwość... Czym się różni ta sytuacja od takiej, w której po
zagraniu Henry'ego bramka nie pada, bo strzelec nie trafił? Wina
Henry'ego jest przecież dokładnie taka sama. Ale jednak gdyby strzelec
spudłował - nie byłoby żadnej dyskusji, a o całym zajściu nikt by już
dziś nie pamiętał i nikt by się kary (nawet dla samego Henry'ego) nie
domagał, prawda?

Bo de facto nie chodzi o to, co zrobił, czy zrobił to z premedytacja,
tylko ze jego oszustwo przyniosło okreslone konsekwencje.

Przeurocze. Naprawdę. Nieważne co zrobił, nieważne, czy to, co zrobił
zrobił z premedytacją, ale od razu "oszustwo" i od razu karać, najlepiej
zbiorowo? (w tym momencie duch Dzierżyńskiego zatańczył w zaświatach
radosnego hopaka) Z tym, że gdyby jego kolega po tym
nieważne-czy-z-premedytacją-oszustwie bramki nie strzelił, to gwizdek mu
w nery i niech se idzie, niebożątko, a my nie mówmy o tym więcej, bo
nagle problem znika. No, ja przepraszam... No nic, nic, spokojnie. Może
to jeszcze jakoś ogarnę :-) --
AJK

Data: 2010-01-08 17:44:48
Autor: Budzik
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Osobnik posiadający mail to-co-w-podpisie@post.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Dokładnie, roboczo w Mundialu, generalnie w rozgrywkach
miedzynarodowych. Czy równeiz w lidze trąciłoby radykalizmem - hmmm
- pamietamy jaki jest cel nadrzedny - walka z oszustami - to moze
jedak nie jest zbyt to zbytni radykalizm?

Chyba jest. Moim zdaniem zasada, iż cel uświeca środki jest mocno
ryzykowna. Zresztą jedynym sposobem na likwidację oszustw w sporcie
jest... likwidacja samego sportu. Inaczej się po prostu nie da.
jest taki sport jak snooker -

Pffff... Przepraszam, że tak sobie chichoczę. To silniejsze ode mnie
:-)
alez bardzo prosze.
No wiem, ze to nie to samo co walki w formule Prime czy Pride (nie pamietam jak sie nazywa to nawalanie po mordzie)

nigdy nie widziałem tam oszustwa, ba, czasami zawodnicy sami przyznaja sie ze popelnili bład, nawet, ezeli sedzia
tego nie zauwazył.
Da sie?

Po pierwsze primo - wszędzie się da zachować przywzwoicie i w innych
dyscyplinach też często zawodnicy się przyznają (siatka, kosz itd),
nawet w samej piłce nożnej takie sytuacje są częste, bo przecież nie
jest tak, że wszyscy i zawsze oszukują. Ale są tacy, co oszukują i
byli zawsze, i będą zawsze.

sorry, nigdy nie widzialem, zeby zawodnik przyznał sie w siatkówce czy koszykówce, w momencie kiedy sedzia nie zauwazył błędu albo gwizdnal w druga strone (mowie oczywiscie o rozgrywkach na wyzszych szczeblach)
Przyznaja sie czesto ale juz po fakcie.

Po drugie - nie jestem się w stanie wypowiedzieć na temat stanu
oszustw w snookerze, a nie chciałby budować tez, że "ponieważ ja nie
zauważyłem, to ich na pewno nie było, nie ma i nie będzie".

To ja ci powiem - tam po prostu nie wypada.
Taki Henry moglby juz sie przy stole nie pokazywac.

A z drugiej strony takie szachy na przykład i przewały jakie
odchodziły tamże... No, niby rzecz prosta jak konstrukcja cepa -
szachownica, zegar, kamery nad jednym i drugim...

nie znam sie, nie słyszałem.

a jednak niesportowo
zakombinować da się nawet tam. I w tenisie. I w ping-pongu. I nawet w
- skoro poruszamy się pośród gier typu snooker - curlingu :-)

i wszedzie nalezy takie oszustwa mocno pietnowac.
Nie wiem, co chcesz udowodnic ta wyliczanka? Ze da sie oszukac? Przeciez od tego wyszlismy.
 
Moim prywatnym zdaniem przy przewałach typu ustawianie i handel
meczami/gonitwami dyskwalifikacja jest bardzo fajnym pomysłem.
Kwestia wysokości (czy rok czy dożywocie) to już inna sprawa. W
niektórych krajach Azji za przemyt prochów karzę się śmiercią. I
wciaż ten przemyt jest.
Ale przy takich zajściach jak z Henrym... nie wiem. Także dlatego,
że to rzeczy bez premedytacji, wynikajace z odruchów z adrenaliny, a
nie z przemyślanego oszustwa i zaplanowanego k...stwa. Jedne
rozwiązania kuszą, inne nęcą, ale nie jestem w stanie dać jednej,
stanowczej i "na-przyszłość" odpowiedzi. Bo nie wiem. I od razu mi
się włącza taka mała wątpliwość... Czym się różni ta sytuacja od
takiej, w której po zagraniu Henry'ego bramka nie pada, bo strzelec
nie trafił? Wina Henry'ego jest przecież dokładnie taka sama. Ale
jednak gdyby strzelec spudłował - nie byłoby żadnej dyskusji, a o
całym zajściu nikt by już dziś nie pamiętał i nikt by się kary
(nawet dla samego Henry'ego) nie domagał, prawda?

Bo de facto nie chodzi o to, co zrobił, czy zrobił to z premedytacja,
tylko ze jego oszustwo przyniosło okreslone konsekwencje.

Przeurocze. Naprawdę. Nieważne co zrobił, nieważne, czy to, co zrobił
zrobił z premedytacją, ale od razu "oszustwo" i od razu karać,
najlepiej zbiorowo? (w tym momencie duch Dzierżyńskiego zatańczył w
zaświatach radosnego hopaka)

Ale co to znaczy, ze niewazne co zrobił?
Wazne. Zagrał reka - 2 razy, niezgodnie z zasadami gry, dzieki czemu jego zespol wygrał nieuczciwie i niesłusznie mecz.
To, ze nie planował sobie tego, nie oznacza, ze ktos mu te reke siła przesuwał do piłki. Zwłaszcza drugie zagranie było celowe.
A ze instynktowne? To niech walczy ze swoimi instynktami.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Oziębłość stosunków między ludźmi powstaje wskutek tarć
między nimi. I cóż ty na to fizyko???

Data: 2010-01-09 10:50:56
Autor: AJK
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
08-01-2010  o godz. 18:44 Budzik napisał:

Dokładnie, roboczo w Mundialu, generalnie w rozgrywkach
miedzynarodowych. Czy równeiz w lidze trąciłoby radykalizmem - hmmm
- pamietamy jaki jest cel nadrzedny - walka z oszustami - to moze
jedak nie jest zbyt to zbytni radykalizm?

Chyba jest. Moim zdaniem zasada, iż cel uświeca środki jest mocno
ryzykowna. Zresztą jedynym sposobem na likwidację oszustw w sporcie
jest... likwidacja samego sportu. Inaczej się po prostu nie da.
jest taki sport jak snooker -

Pffff... Przepraszam, że tak sobie chichoczę. To silniejsze ode mnie
:-)
alez bardzo prosze.
No wiem, ze to nie to samo co walki w formule Prime czy Pride (nie pamietam jak sie nazywa to nawalanie po mordzie)

Nie wiem, nie oglądam. Ale podziwiam rozrzut gustu - od snookera do
walenia po mordzie, hohoho. Renesans :-)
nigdy nie widziałem tam oszustwa, ba, czasami zawodnicy sami
przyznaja sie ze popelnili bład, nawet, ezeli sedzia tego nie
zauwazył.
Da sie?

Po pierwsze primo - wszędzie się da zachować przywzwoicie i w innych
dyscyplinach też często zawodnicy się przyznają (siatka, kosz itd),
nawet w samej piłce nożnej takie sytuacje są częste, bo przecież nie
jest tak, że wszyscy i zawsze oszukują. Ale są tacy, co oszukują i
byli zawsze, i będą zawsze.

sorry, nigdy nie widzialem, zeby zawodnik przyznał sie w siatkówce czy koszykówce, w momencie kiedy sedzia nie zauwazył błędu albo gwizdnal w druga strone (mowie oczywiscie o rozgrywkach na wyzszych szczeblach)
Przyznaja sie czesto ale juz po fakcie.

W koszu mniej, ale w siatce wielokrotnie, bez względu na szczebel i
czasem nawet przed gwizdkiem. Choć trzeba przyznać, że kiedy w siatce
wynik przekracza 20 punktów ilość przyznań gwałtownie maleje. Jak
gwałtownie? Cóż, do zera :-)

 
Po drugie - nie jestem się w stanie wypowiedzieć na temat stanu
oszustw w snookerze, a nie chciałby budować tez, że "ponieważ ja nie
zauważyłem, to ich na pewno nie było, nie ma i nie będzie".

To ja ci powiem - tam po prostu nie wypada.
Taki Henry moglby juz sie przy stole nie pokazywac.

Rozumiem, że swoją wiedzę opierasz na czymś więcej niż tylko oglądanie
snookera w TV i czytanie stron www o snookerze?
A z drugiej strony takie szachy na przykład i przewały jakie
odchodziły tamże... No, niby rzecz prosta jak konstrukcja cepa -
szachownica, zegar, kamery nad jednym i drugim...

nie znam sie, nie słyszałem.

Przy jajach związanych z meczem o mistrzostwo świata między Korcznojem a
Karpowem, nie tylko wyczyn Henry'ego jest jętko-jednodniówką, a numery w
obronie walczącego z Kasparowem Karpowa wycinane przez prezesa
Campomanesa stawiają w różowym wręcz świetle ostatnich sześciu prezesów
PZPN :-)


a jednak niesportowo zakombinować da się nawet tam. I w tenisie. I w
ping-pongu. I nawet w - skoro poruszamy się pośród gier typu snooker
- curlingu :-)

i wszedzie nalezy takie oszustwa mocno pietnowac.
Nie wiem, co chcesz udowodnic ta wyliczanka? Ze da sie oszukac?
Przeciez od tego wyszlismy.

Nie tylko, że się da, ale skoro się da, to się oszukuje. I się będzie.
Jak nie ręką, to dopingiem, a jak nie dopingiem, to na podatkach. Można
ograniczyć liczbę oszustw, trzeba je ograniczać, ale wymyślanie coraz to
radykalniejszych rozwiązań (typu: zdyskwalifikować cały zespół) i
argumentowanie, że można i trzeba, bo taki na przykład snooker... - Naiwność - wyjaśnił Kłapouchy - jest to wyraz oznaczający dobrotliwą
niewinność.

 
Moim prywatnym zdaniem przy przewałach typu ustawianie i handel
meczami/gonitwami dyskwalifikacja jest bardzo fajnym pomysłem.
Kwestia wysokości (czy rok czy dożywocie) to już inna sprawa. W
niektórych krajach Azji za przemyt prochów karzę się śmiercią. I
wciaż ten przemyt jest.
Ale przy takich zajściach jak z Henrym... nie wiem. Także dlatego,
że to rzeczy bez premedytacji, wynikajace z odruchów z adrenaliny, a
nie z przemyślanego oszustwa i zaplanowanego k...stwa. Jedne
rozwiązania kuszą, inne nęcą, ale nie jestem w stanie dać jednej,
stanowczej i "na-przyszłość" odpowiedzi. Bo nie wiem. I od razu mi
się włącza taka mała wątpliwość... Czym się różni ta sytuacja od
takiej, w której po zagraniu Henry'ego bramka nie pada, bo strzelec
nie trafił? Wina Henry'ego jest przecież dokładnie taka sama. Ale
jednak gdyby strzelec spudłował - nie byłoby żadnej dyskusji, a o
całym zajściu nikt by już dziś nie pamiętał i nikt by się kary
(nawet dla samego Henry'ego) nie domagał, prawda?

Bo de facto nie chodzi o to, co zrobił, czy zrobił to z premedytacja,
tylko ze jego oszustwo przyniosło okreslone konsekwencje.

Przeurocze. Naprawdę. Nieważne co zrobił, nieważne, czy to, co zrobił
zrobił z premedytacją, ale od razu "oszustwo" i od razu karać,
najlepiej zbiorowo? (w tym momencie duch Dzierżyńskiego zatańczył w
zaświatach radosnego hopaka)

Ale co to znaczy, ze niewazne co zrobił?

Ty, a Ty czasem czytasz to, co piszesz? Bo ja tu się odnoszę do Twojego
podejścia "nie o to chodzi, co zrobił i czy zrobił to z premedytacją",
(tam wyżej masz) kładącego nacisk na to, że zdarzenie miało takie a nie
inne konsekwencje. Których gdyby nie miało to dokładnie to samo zagranie
w dokładnie tych samych okolicznościach nikogo - łącznie z biorącymi
udział w tym wątku - by nie obeszło nawet przez dwie minuty. Co w
zestawieniu z gromkimi tekstami o "czystości", "oszustwach" i innych
takich deczko trąci hipokryzją. Nawet nie deczko. Bo przeciez oszustwo
jest oszustwem bez względu na to, czy miało konsekwencje, czy nie. --
AJK

Data: 2010-01-09 15:59:46
Autor: Budzik
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Osobnik posiadający mail to-co-w-podpisie@post.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Dokładnie, roboczo w Mundialu, generalnie w rozgrywkach
miedzynarodowych. Czy równeiz w lidze trąciłoby radykalizmem -
hmmm - pamietamy jaki jest cel nadrzedny - walka z oszustami - to
moze jedak nie jest zbyt to zbytni radykalizm?

Chyba jest. Moim zdaniem zasada, iż cel uświeca środki jest mocno
ryzykowna. Zresztą jedynym sposobem na likwidację oszustw w
sporcie jest... likwidacja samego sportu. Inaczej się po prostu
nie da.
jest taki sport jak snooker -

Pffff... Przepraszam, że tak sobie chichoczę. To silniejsze ode mnie
:-)
alez bardzo prosze.
No wiem, ze to nie to samo co walki w formule Prime czy Pride (nie
pamietam jak sie nazywa to nawalanie po mordzie)

Nie wiem, nie oglądam. Ale podziwiam rozrzut gustu - od snookera do
walenia po mordzie, hohoho. Renesans :-)
akurat tych walk nie, przytoczyłem je tylko, bo nazwanie snookera sportem wywołało pusty smiech.

nigdy nie widziałem tam oszustwa, ba, czasami zawodnicy sami
przyznaja sie ze popelnili bład, nawet, ezeli sedzia tego nie
zauwazył.
Da sie?

Po pierwsze primo - wszędzie się da zachować przywzwoicie i w innych
dyscyplinach też często zawodnicy się przyznają (siatka, kosz itd),
nawet w samej piłce nożnej takie sytuacje są częste, bo przecież nie
jest tak, że wszyscy i zawsze oszukują. Ale są tacy, co oszukują i
byli zawsze, i będą zawsze.

sorry, nigdy nie widzialem, zeby zawodnik przyznał sie w siatkówce
czy koszykówce, w momencie kiedy sedzia nie zauwazył błędu albo
gwizdnal w druga strone (mowie oczywiscie o rozgrywkach na wyzszych
szczeblach) Przyznaja sie czesto ale juz po fakcie.

W koszu mniej, ale w siatce wielokrotnie, bez względu na szczebel i
czasem nawet przed gwizdkiem. Choć trzeba przyznać, że kiedy w siatce
wynik przekracza 20 punktów ilość przyznań gwałtownie maleje. Jak
gwałtownie? Cóż, do zera :-)

Sorry, to ja chyba jakąś inną siatkówkę oglądam.
Nigdy nie widziałem, zeby np. sedzia pokazał w jedna a zawodnik podszedł, powiedział, ze zrobił bład i ze punkt nalezy sie przeciwnikom.
Nie widziałem tego nawet w meczach gdzie przewaga była duza, choc teoretycznie stosunkowo łatwo przyznac sie do własnego błedu, jak jest 20-
12.
 
Po drugie - nie jestem się w stanie wypowiedzieć na temat stanu
oszustw w snookerze, a nie chciałby budować tez, że "ponieważ ja nie
zauważyłem, to ich na pewno nie było, nie ma i nie będzie".

To ja ci powiem - tam po prostu nie wypada.
Taki Henry moglby juz sie przy stole nie pokazywac.

Rozumiem, że swoją wiedzę opierasz na czymś więcej niż tylko oglądanie
snookera w TV i czytanie stron www o snookerze?
Niestety tylko.
Na eurosporcie snookera komentują zawodnicy (zreszta robią to rewelacyjnie) i to sa ich słowa.

A z drugiej strony takie szachy na przykład i przewały jakie
odchodziły tamże... No, niby rzecz prosta jak konstrukcja cepa -
szachownica, zegar, kamery nad jednym i drugim...

nie znam sie, nie słyszałem.

Przy jajach związanych z meczem o mistrzostwo świata między Korcznojem
a Karpowem, nie tylko wyczyn Henry'ego jest jętko-jednodniówką, a
numery w obronie walczącego z Kasparowem Karpowa wycinane przez
prezesa Campomanesa stawiają w różowym wręcz świetle ostatnich sześciu
prezesów PZPN :-)

Co robił? Bo ciekawosc mnie zżera.

a jednak niesportowo zakombinować da się nawet tam. I w tenisie. I w
ping-pongu. I nawet w - skoro poruszamy się pośród gier typu snooker
- curlingu :-)

i wszedzie nalezy takie oszustwa mocno pietnowac.
Nie wiem, co chcesz udowodnic ta wyliczanka? Ze da sie oszukac?
Przeciez od tego wyszlismy.

Nie tylko, że się da, ale skoro się da, to się oszukuje. I się będzie.
Jak nie ręką, to dopingiem, a jak nie dopingiem, to na podatkach.
Można ograniczyć liczbę oszustw, trzeba je ograniczać, ale wymyślanie
coraz to radykalniejszych rozwiązań (typu: zdyskwalifikować cały
zespół) i argumentowanie, że można i trzeba, bo taki na przykład
snooker... - Naiwność - wyjaśnił Kłapouchy - jest to wyraz oznaczający
dobrotliwą niewinność.

Moze i naiwnosc.
Prawda jest taka - dpóki nie spróbujemy, nie bedziemy wiedziec, czy to jest dobre rozwiazanie.
 
Moim prywatnym zdaniem przy przewałach typu ustawianie i handel
meczami/gonitwami dyskwalifikacja jest bardzo fajnym pomysłem.
Kwestia wysokości (czy rok czy dożywocie) to już inna sprawa. W
niektórych krajach Azji za przemyt prochów karzę się śmiercią. I
wciaż ten przemyt jest.
Ale przy takich zajściach jak z Henrym... nie wiem. Także dlatego,
że to rzeczy bez premedytacji, wynikajace z odruchów z adrenaliny,
a nie z przemyślanego oszustwa i zaplanowanego k...stwa. Jedne
rozwiązania kuszą, inne nęcą, ale nie jestem w stanie dać jednej,
stanowczej i "na-przyszłość" odpowiedzi. Bo nie wiem. I od razu mi
się włącza taka mała wątpliwość... Czym się różni ta sytuacja od
takiej, w której po zagraniu Henry'ego bramka nie pada, bo
strzelec nie trafił? Wina Henry'ego jest przecież dokładnie taka
sama. Ale jednak gdyby strzelec spudłował - nie byłoby żadnej
dyskusji, a o całym zajściu nikt by już dziś nie pamiętał i nikt
by się kary (nawet dla samego Henry'ego) nie domagał, prawda?

Bo de facto nie chodzi o to, co zrobił, czy zrobił to z
premedytacja, tylko ze jego oszustwo przyniosło okreslone
konsekwencje.

Przeurocze. Naprawdę. Nieważne co zrobił, nieważne, czy to, co
zrobił zrobił z premedytacją, ale od razu "oszustwo" i od razu
karać, najlepiej zbiorowo? (w tym momencie duch Dzierżyńskiego
zatańczył w zaświatach radosnego hopaka)

Ale co to znaczy, ze niewazne co zrobił?

Ty, a Ty czasem czytasz to, co piszesz? Bo ja tu się odnoszę do
Twojego podejścia "nie o to chodzi, co zrobił i czy zrobił to z
premedytacją", (tam wyżej masz) kładącego nacisk na to, że zdarzenie
miało takie a nie inne konsekwencje. Których gdyby nie miało to
dokładnie to samo zagranie w dokładnie tych samych okolicznościach
nikogo - łącznie z biorącymi udział w tym wątku - by nie obeszło nawet
przez dwie minuty. Co w zestawieniu z gromkimi tekstami o "czystości",
"oszustwach" i innych takich deczko trąci hipokryzją. Nawet nie
deczko. Bo przeciez oszustwo jest oszustwem bez względu na to, czy
miało konsekwencje, czy nie.
Sorry, ale to dla ciebie jest jakas nowosc, ze takie samo zachowanie moze miec inne reperkusje ze wzgledu na wynikłe konsekwencje tegoz działania?
Np. strzelasz do kogos - nie trafiłes, jestes oskarzony o próbę morderstwa, trafiłes - jestes oskarzony o zabójstwo. Niby ten sa mstrzał, takie same pobódki a efekt inny i przez to inna kwalifikacja czynu.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Ten, kto walczy z potworami musi baczyć, by nie zapomniał,
że w ten sposób staje się potworem."  Fryderyk Nietzsche

Data: 2010-01-13 20:22:46
Autor: AJK
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
09-01-2010  o godz. 16:59 Budzik napisał:

jest taki sport jak snooker -

Pffff... Przepraszam, że tak sobie chichoczę. To silniejsze ode mnie
:-)
alez bardzo prosze.
No wiem, ze to nie to samo co walki w formule Prime czy Pride (nie
pamietam jak sie nazywa to nawalanie po mordzie)

Nie wiem, nie oglądam. Ale podziwiam rozrzut gustu - od snookera do
walenia po mordzie, hohoho. Renesans :-)
akurat tych walk nie, przytoczyłem je tylko, bo nazwanie snookera sportem wywołało pusty smiech.

No, nie taki znowu pusty - był pełen najrozmaitszych uczuć ;-)


nigdy nie widziałem tam oszustwa, ba, czasami zawodnicy sami
przyznaja sie ze popelnili bład, nawet, ezeli sedzia tego nie
zauwazył.
Da sie?

Po pierwsze primo - wszędzie się da zachować przywzwoicie i w innych
dyscyplinach też często zawodnicy się przyznają (siatka, kosz itd),
nawet w samej piłce nożnej takie sytuacje są częste, bo przecież
nie jest tak, że wszyscy i zawsze oszukują. Ale są tacy, co
oszukują i byli zawsze, i będą zawsze.

sorry, nigdy nie widzialem, zeby zawodnik przyznał sie w siatkówce
czy koszykówce, w momencie kiedy sedzia nie zauwazył błędu albo
gwizdnal w druga strone (mowie oczywiscie o rozgrywkach na wyzszych
szczeblach) Przyznaja sie czesto ale juz po fakcie.

W siatce bardzo często, w koszu - kiedy go jeszcze oglądałem też nieraz
widziałem takie zachowania. Siatka zresztą ma o tyle korzystniejszy
układ, że tam czas od gwizdka do sygnalizacji jest dość długi i wielu
zawodników nie musi czekać z przyznaniem się na decyzję sędziego, bo
często po prostu ją uprzedzają, podnosząc rękę. Oczywiście, to nie tak, że robię z siatkarzy zbiorowisko aniołów i
świętych Franciszków, którzy tratują się nawzajem, bo tak się spieszą do
sędziego z wyznaniem wiary, winy i miłości, a ust ich nigdy kłamstwo nie
skalało :-) Nic z tych rzeczy.
W koszu mniej, ale w siatce wielokrotnie, bez względu na szczebel i
czasem nawet przed gwizdkiem. Choć trzeba przyznać, że kiedy w siatce
wynik przekracza 20 punktów ilość przyznań gwałtownie maleje. Jak
gwałtownie? Cóż, do zera :-)

Sorry, to ja chyba jakąś inną siatkówkę oglądam.
Nigdy nie widziałem, zeby np. sedzia pokazał w jedna a zawodnik
podszedł, powiedział, ze zrobił bład i ze punkt nalezy sie
przeciwnikom. Nie widziałem tego nawet w meczach gdzie przewaga była
duza, choc teoretycznie stosunkowo łatwo przyznac sie do własnego
błedu, jak jest 20- 12.

Choćby parę dni temu w ostatniej kolejce naszej ligi siatkarskiej - w
meczu Resovii z Jadarem było 11:10, atak Resovii, sędzia przyznał punkt
Jadarowi. I wtedy rozgrywający Jadaru zgłosił, że piłka otarła się o jego
dłoń. Sędzia zmienił decyzję, 12:10 dla Resovii. I to naprawdę nie jest aż taki wyjatkowy wypadek.


Po drugie - nie jestem się w stanie wypowiedzieć na temat stanu
oszustw w snookerze, a nie chciałby budować tez, że "ponieważ ja nie
zauważyłem, to ich na pewno nie było, nie ma i nie będzie".

To ja ci powiem - tam po prostu nie wypada.
Taki Henry moglby juz sie przy stole nie pokazywac.

Rozumiem, że swoją wiedzę opierasz na czymś więcej niż tylko oglądanie
snookera w TV i czytanie stron www o snookerze?
Niestety tylko.
Na eurosporcie snookera komentują zawodnicy (zreszta robią to
rewelacyjnie) i to sa ich słowa.

Jeszcze parę lat temu dowolny piłkarz/trener/działacz/sędzia zapytany o
kupowanie meczów robił wielkie oczy, połowa odstawiała obrażone
dziewice, jedna czwarta była gotowa bić, a pozostałych dziesięciu
zagryzało nerwowo wargi i mantrując w duchu: "Nie będę się śmiał, nie
będę się śmiał" mówiło, że u nich w klubie takie rzeczy są nie do
pomyślenia :-)

 
Przy jajach związanych z meczem o mistrzostwo świata między Korcznojem
a Karpowem, nie tylko wyczyn Henry'ego jest jętko-jednodniówką, a
numery w obronie walczącego z Kasparowem Karpowa wycinane przez
prezesa Campomanesa stawiają w różowym wręcz świetle ostatnich sześciu
prezesów PZPN :-)

Co robił? Bo ciekawosc mnie zżera.

Faworyzował Karpowa aż furczało: każdy postulat zgłaszany przez jego
sekundantów był traktowany priorytetowo, wnioski ekipy Kasparowa najpierw
czekały na rozpatrzenie, potem czekały na rozpatrzenie, a kiedy już
doczekały się rozpatrzenia, to czekały na decyzję. Często odmowną, bo nie
może być tak, że pretendent dyktuje warunki. Szczytem była decyzja o
przerwaniu meczu - trwał on co prawda parę miesięcy, ale sam pan prezes
uczulał obserwatorów, że to może potrwać bardzo długo i póki Karpow się
trzymał, to mowy nie było o przerwach. Ale kiedy z 5:0 dla Karpowa (grano
do 6 wygranych, remisy się nie liczyły) zrobiło się 5:3, Kasparow szedł
jak burza, a Karpow wyglądał Skorża po meczu w Tallinie... Campomanes
przerwał mecz. Oficjalnie w trosce o stan zdrowia zawodników (choć obaj
deklarowali chęć dalszej gry). Tak na marginesie: dziwnym zrządzeniem losu to właśnie Campomanes
organizował sławetny pojedynek Karpow-Korcznoj w 1978 roku w Baguio. O
tym, co się tam działo napisano parę książek: podsłuchy, propaganda,
hipnoza, "proszę opuścić salę, bo pan Karpow sobie nie życzy", jogini,
KGBiści, cuda-wianki...

a jednak niesportowo zakombinować da się nawet tam. I w tenisie. I w
ping-pongu. I nawet w - skoro poruszamy się pośród gier typu
snooker - curlingu :-)

i wszedzie nalezy takie oszustwa mocno pietnowac.
Nie wiem, co chcesz udowodnic ta wyliczanka? Ze da sie oszukac?
Przeciez od tego wyszlismy.

Nie tylko, że się da, ale skoro się da, to się oszukuje. I się będzie.
Jak nie ręką, to dopingiem, a jak nie dopingiem, to na podatkach.
Można ograniczyć liczbę oszustw, trzeba je ograniczać, ale wymyślanie
coraz to radykalniejszych rozwiązań (typu: zdyskwalifikować cały
zespół) i argumentowanie, że można i trzeba, bo taki na przykład
snooker... - Naiwność - wyjaśnił Kłapouchy - jest to wyraz oznaczający
dobrotliwą niewinność.

Moze i naiwnosc.
Prawda jest taka - dpóki nie spróbujemy, nie bedziemy wiedziec, czy to
jest dobre rozwiazanie.

Czasem tak, czasem nie. Nie trzeba ucinać głowy, żeby przekonać się, że
to nie jest dobre lekarstwo na migrenę. Zwłaszcza, jeśli osobnika A
miałoby wyleczyć ucięcie głowy osobnikowi B :-)


Bo de facto nie chodzi o to, co zrobił, czy zrobił to z
premedytacja, tylko ze jego oszustwo przyniosło okreslone
konsekwencje.

Przeurocze. Naprawdę. Nieważne co zrobił, nieważne, czy to, co
zrobił zrobił z premedytacją, ale od razu "oszustwo" i od razu
karać, najlepiej zbiorowo? (w tym momencie duch Dzierżyńskiego
zatańczył w zaświatach radosnego hopaka)

Ale co to znaczy, ze niewazne co zrobił?

Ty, a Ty czasem czytasz to, co piszesz? Bo ja tu się odnoszę do
Twojego podejścia "nie o to chodzi, co zrobił i czy zrobił to z
premedytacją", (tam wyżej masz) kładącego nacisk na to, że zdarzenie
miało takie a nie inne konsekwencje. Których gdyby nie miało to
dokładnie to samo zagranie w dokładnie tych samych okolicznościach
nikogo - łącznie z biorącymi udział w tym wątku - by nie obeszło
nawet przez dwie minuty. Co w zestawieniu z gromkimi tekstami o
"czystości", "oszustwach" i innych takich deczko trąci hipokryzją.
Nawet nie deczko. Bo przeciez oszustwo jest oszustwem bez względu na
to, czy miało konsekwencje, czy nie.
Sorry, ale to dla ciebie jest jakas nowosc, ze takie samo zachowanie
moze miec inne reperkusje ze wzgledu na wynikłe konsekwencje tegoz
działania? Np. strzelasz do kogos - nie trafiłes, jestes oskarzony o
próbę morderstwa, trafiłes - jestes oskarzony o zabójstwo. Niby ten sa
mstrzał, takie same pobódki a efekt inny i przez to inna kwalifikacja
czynu.

W tym wypadku strzelał kto inny i nagle z tego, czy przypadkowo trafił
czy przypadkowo spudłował robi się wyznacznik dla postępku Henry'ego.
Ktoś tam trafił, więc Henry jest ohydnym oszustem, a jego drużynę należy
wywalić z Mundialu, wytarzać w pierzu i w ogóle pod pręgierz albo ktoś
tam nie trafił i... i sprawy nie ma, ot, jakaś taka ręka, nie ma o czym
mówić, a już żeby dyskwalifikować, a jeszcze żeby dyskwalifikować
drużynę?... to w ogóle. Gracz ten sam, sytuacja ta sama, ręka ta sama. A
tu raz krucjata, a raz wzruszenie ramion. Dziwne.
A tak swoją drogą, to co ze strzelcem bramki? W końcu skorzystał na
oszustwie. "5 lat za posiadanie, 10 - używanie" czy też może w ramach
radykalnej walki z oszustwami przechodzimy na pozycje "Och, mógł nie
widzieć, a nawet gdyby, to sędzia nie gwizdał, a obowiązkiem
napastnika..."?

--
AJK

Data: 2010-01-14 12:52:50
Autor: Marcin Kasperski
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką

Tak na marginesie: dziwnym zrządzeniem losu to właśnie Campomanes
organizował sławetny pojedynek Karpow-Korcznoj w 1978 roku w Baguio. O
tym, co się tam działo napisano parę książek: podsłuchy, propaganda,
hipnoza, "proszę opuścić salę, bo pan Karpow sobie nie życzy", jogini,
KGBiści, cuda-wianki...

No, tam to na ostre szło, hipnotyzer, podsłuchy czy jogurciki (było
powaĹźne podejrzenie, Ĺźe team Karpowa - stado silnych sowieckich
arcymistrzów - podpowiada mu wybierając smak podawanego jogurtu) to
pikuś wobec wsadzenia syna Korcznoja do gułagu.

Do tej dyskusji bardziej pasuje cyrk z meczu Topałow-Kramnik.

Data: 2010-01-14 17:21:35
Autor: AJK
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
14-01-2010  o godz. 12:52 Marcin Kasperski napisał(a):

Tak na marginesie: dziwnym zrządzeniem losu to właśnie Campomanes
organizował sławetny pojedynek Karpow-Korcznoj w 1978 roku w Baguio. O
tym, co się tam działo napisano parę książek: podsłuchy, propaganda,
hipnoza, "proszę opuścić salę, bo pan Karpow sobie nie życzy", jogini,
KGBiści, cuda-wianki...

No, tam to na ostre szło, hipnotyzer, podsłuchy czy jogurciki (było
poważne podejrzenie, że team Karpowa - stado silnych sowieckich
arcymistrzów - podpowiada mu wybierając smak podawanego jogurtu) to
pikuś wobec wsadzenia syna Korcznoja do gułagu.

Ale zaznaczmy, że owo "wobec" było - że się tak nowomownie wyrażę - w
wyłącznej gestii ZSRR. Żeby nie było, że i temu winien jest Campomanes
:-) 
Do tej dyskusji bardziej pasuje cyrk z meczu Topałow-Kramnik.

O, tam to wyłączną władzę sprawowała bogini Paranoja. Nad wszystkimi
trzema (gracze plus organizatorzy) stronami, zresztą

--
AJK

Data: 2010-01-14 16:09:13
Autor: tomus_king
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
>>> sorry, nigdy nie widzialem, zeby zawodnik przyznał sie w siatkówce
>>> czy koszykówce, w momencie kiedy sedzia nie zauwazył błędu albo
>>> gwizdnal w druga strone (mowie oczywiscie o rozgrywkach na wyzszych
>>> szczeblach) Przyznaja sie czesto ale juz po fakcie.

W siatce bardzo często, w koszu - kiedy go jeszcze oglądałem też nieraz
widziałem takie zachowania. Siatka zresztą ma o tyle korzystniejszy
układ, że tam czas od gwizdka do sygnalizacji jest dość długi i wielu
zawodników nie musi czekać z przyznaniem się na decyzję sędziego, bo
często po prostu ją uprzedzają, podnosząc rękę.

Nie czytałem wątku od początku ale się troszke wtrącę :) Siatkę ogladam dość regularnie nie tylko w tv i co do tego przyznawania to nie jest tak różowo. Najczęsciej bywa tak: "winny" zawodnik (nieraz nawet cała drużyny) podnosi oba łapska do góry i zerka na sędziego, gdy ten wskazuje punkt dla rywala, to zawodnik opuszcza jedną rękę i... drugą przyznaje się do błędu :) Komentatorzy pieją z zachwytu jaki on uczciwy, a pod siatką widać tylko ironiczne uśmieszki :) Gdy sędzia nie zauważy błędu to później żaden zawodnik z pokrzywdzonej drużyny się róznież nie przyzna.
Są też tacy, którzy starają się sprytnie wzbudzić zaufanie sędziego. Nawet gdy piłka wpada zdecydowanie w boisko albo widocznie odbija się od bloku, dany zawodnik od razu podnosi rękę i kciukiem pochwala decyzję arbitra licząc że zdobędzie jego ufność w kolejnych akcjach :) Rzecz jasna wszystko zależy od rangi meczu i wyniku.


> Sorry, to ja chyba jakąś inną siatkówkę oglądam.
> Nigdy nie widziałem, zeby np. sedzia pokazał w jedna a zawodnik
> podszedł, powiedział, ze zrobił bład i ze punkt nalezy sie
> przeciwnikom. Nie widziałem tego nawet w meczach gdzie przewaga była
> duza, choc teoretycznie stosunkowo łatwo przyznac sie do własnego
> błedu, jak jest 20- 12.

Choćby parę dni temu w ostatniej kolejce naszej ligi siatkarskiej - w
meczu Resovii z Jadarem było 11:10, atak Resovii, sędzia przyznał punkt
Jadarowi. I wtedy rozgrywający Jadaru zgłosił, że piłka otarła się o jego
dłoń. Sędzia zmienił decyzję, 12:10 dla Resovii. I to naprawdę nie jest aż taki wyjatkowy wypadek.

To już naprawdę wyjątek i szacunek dla gracza Jadaru. Bo na serio, rzadko kiedy widziałem by sędzia zmienił decyzję po przyznaniu się zawodnika. Niestety siatka, tak jak p. nożna, staje się coraz szybszą grą i sędziowie robią coraz więcej błędów, a zawodnicy coraz więcej z nimi dyskutują -> patrz mecz Skra-Resovia. Powtórki video stosują narazie tylko w finałach PP, bo to trochę kosztuje. A przy delikatynych obcierkach o blok nawet powtórki nie dają 100% pewności :) --


Data: 2010-01-15 16:32:42
Autor: AJK
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
14-01-2010  o godz. 17:09 tomus_king napisał:

sorry, nigdy nie widzialem, zeby zawodnik przyznał sie w siatkówce
czy koszykówce, w momencie kiedy sedzia nie zauwazył błędu albo
gwizdnal w druga strone (mowie oczywiscie o rozgrywkach na wyzszych
szczeblach) Przyznaja sie czesto ale juz po fakcie.

W siatce bardzo często, w koszu - kiedy go jeszcze oglądałem też nieraz
widziałem takie zachowania. Siatka zresztą ma o tyle korzystniejszy
układ, że tam czas od gwizdka do sygnalizacji jest dość długi i wielu
zawodników nie musi czekać z przyznaniem się na decyzję sędziego, bo
często po prostu ją uprzedzają, podnosząc rękę.

Nie czytałem wątku od początku ale się troszke wtrącę :) Siatkę ogladam
dość regularnie nie tylko w tv i co do tego przyznawania to nie jest
tak różowo. Najczęsciej bywa tak: "winny" zawodnik (nieraz nawet cała
drużyny) podnosi oba łapska do góry i zerka na sędziego, gdy ten
wskazuje punkt dla rywala, to zawodnik opuszcza jedną rękę i... drugą
przyznaje się do błędu :) Komentatorzy pieją z zachwytu jaki on uczciwy, a pod siatką widać tylko ironiczne uśmieszki :) Gdy sędzia nie zauważy błędu to później żaden zawodnik z pokrzywdzonej drużyny się róznież nie przyzna.
Są też tacy, którzy starają się sprytnie wzbudzić zaufanie sędziego.
Nawet gdy piłka wpada zdecydowanie w boisko albo widocznie odbija się
od bloku, dany zawodnik od razu podnosi rękę i kciukiem pochwala
decyzję arbitra licząc że zdobędzie jego ufność w kolejnych akcjach :)
Rzecz jasna wszystko zależy od rangi meczu i wyniku.

Jak pisałem - nie robię z siatkarzy aniołów, żyjących wyłącznie prawdą,
korzonkami i szarańczą :-) To taki sam sport jak każdy inny i jak w
każdym innym liczy się przede wszystkim wynik. Ot, po prostu przykład na
to, że snooker nie jest jakimś wyjątkowym wyjątkiem, bo wszędzie można
się zachować przyzwoicie. A akurat w siatce takie przykłady widziałem
wielokrotnie - i przed gwizdkiem i po decyzji sędziego. I tyle. Ale
przeciwne przypadki widziałem także -  i takie, o jakich piszesz, i
bardziej jaskrawe, gdy aut czy dotknięcie przed autem było ewidentne, a
zawodnik szedł z zaparte i jeszcze pyskował przed siatkę. Sport jest
sport, wynik jest wynik, a im bliżej do końca seta, tym bardziej fair
play się staje mniejsze, liczą się punkty i jeśli można je zdobyć
cwaniakowaniem, to się próbuje. Normalka.
Tym bardziej więc nie zgadzam się z poglądem, że oto możemy tu sobie
wymyślić jakiś prościutki sposób i - czary-mary - oszustwa w sporcie
znikną. Raz - że boisko siatkarskie czy jeszcze bardziej piłkarskie i
zawdnicy w ruchu to jednak nie stół dwa na cztery, a dwa - że jeśli
stawka jest odpowiednio wysoka, to... to się mogą zdarzyć różne wyjątkowe
rzeczy, jak w przypadku Henry'ego. I będą się zdarzały, choćby nad
boiskiem wisiało sto kamer i stu sędziów czołgało się po nim ze szkłem
powiększającym w dłoni. Wyjątkowo. Jak wyjątkowy był przypadek Henry'ego.
Sorry, to ja chyba jakąś inną siatkówkę oglądam.
Nigdy nie widziałem, zeby np. sedzia pokazał w jedna a zawodnik
podszedł, powiedział, ze zrobił bład i ze punkt nalezy sie
przeciwnikom. Nie widziałem tego nawet w meczach gdzie przewaga była
duza, choc teoretycznie stosunkowo łatwo przyznac sie do własnego
błedu, jak jest 20- 12.

Choćby parę dni temu w ostatniej kolejce naszej ligi siatkarskiej - w
meczu Resovii z Jadarem było 11:10, atak Resovii, sędzia przyznał punkt
Jadarowi. I wtedy rozgrywający Jadaru zgłosił, że piłka otarła się o jego
dłoń. Sędzia zmienił decyzję, 12:10 dla Resovii. I to naprawdę nie jest aż taki wyjatkowy wypadek.

To już naprawdę wyjątek i szacunek dla gracza Jadaru. Bo na serio,
rzadko kiedy widziałem by sędzia zmienił decyzję po przyznaniu się
zawodnika. Niestety siatka, tak jak p. nożna, staje się coraz szybszą
grą i sędziowie robią coraz więcej błędów, a zawodnicy coraz więcej z
nimi dyskutują -> patrz mecz Skra-Resovia. Powtórki video stosują
narazie tylko w finałach PP, bo to trochę kosztuje. A przy
delikatynych obcierkach o blok nawet powtórki nie dają 100% pewności
:)

To nawet nie jest kwestia błędów sędziowskich, bo w pewnym momencie -
człowiek jest człowiek - oko po prostu nie nadąży, ucho nie usłyszy. OK,
takie asy czy auty, jakie Skra i Resovia miały, idą na konto sędziów, bo
zgubić pół metra, to jednak przesada. Ale już ten sporny blok w drugim
secie... Cholera, sześć powtórek i nadal nie wiem, czy tam był kontakt -
tu nawet technika wymięka. Koszt powtórek w siatce nie jest aż taki duży, nie przesadzajmy - lecą
przecież niemal natychmiast, niemal każdy ligowy mecz robiony
telewizyjnie przez Polsat obsługiwany jest pod tym względem znakomicie, a
telebimy stawiane są już chyba na wszystkich salach. W porównaniu z
kosztem realizacji meczu to są grosze i pies chyba leży pogrzebany w
przepisach i obawach przed nowinkami oraz ich wykorzystywaniem. Ja tam
się cieszę, że przynajmniej w finale Pucharu Polski będzie możliwość
sprawdzania. Ale zauważ - powtórki będą dotyczyły autów, siatki, boiska,
ale nie bloku - tu organizatorzy od razu mówią, że ni-chuchu, wiedząc, że
tu wyłapać najtrudniej i tu mogą zdarzać się największe awantury. Trudno - sport, czynnik ludzki, a odruchy bezwarunkowe, zwykle pomyłki i
ordynarne oszustwa wliczone są w koszty. Irlandczycy na miejscu Henry'ego
zrobiliby to samo i też potem udawaliby głupiego. Ale za to Platini
polubiłby wtedy pomysł wykorzystania powtórek video :-)

--
AJK

Data: 2010-01-06 10:45:11
Autor: Cavallino
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Użytkownik "AJK" <to-co-w-podpisie@post.pl> napisał w wiadomości news:aeu6

Ktoś zastrzelił ganstera-rekietera, korzyść osiągnęli wszyscy, od których
wyciągał dotąd kasę, więc wszystkich zapudłujmy, a "Bóg rozpozna swoich"?

Ale który bóg?

Data: 2010-01-06 13:12:27
Autor: Marcin Kasperski
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Karny w 88 minucie finału Mundialu i czas reklamowy w takim
momencie... to też mogłoby być warte mszy i pełnej walizki dla odważnego
obrońcy :-)

No to ja jeszcze dorzucę możliwość zawarcia w tym momencie dodatkowych
zakładów na wynik ;-)

Data: 2010-01-07 00:05:13
Autor: AJK
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
06-01-2010  o godz. 13:12 Marcin Kasperski napisał:

Karny w 88 minucie finału Mundialu i czas reklamowy w takim
momencie... to też mogłoby być warte mszy i pełnej walizki dla odważnego
obrońcy :-)

No to ja jeszcze dorzucę możliwość zawarcia w tym momencie dodatkowych
zakładów na wynik ;-)

Czyli dodatkowe zyski. Czyli dodatkowe pokusy i dodatkowe środki na
przekonanie uczestników widowiska do sprezentowania czegoś takiego
publiczności i sponsorom. Hmmm, czy czasem nie powienienem tego na
wszelki wypadek opatentować? :-)


--
AJK

Data: 2010-01-05 18:26:56
Autor: CGC
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Dnia Tue, 5 Jan 2010 15:54:00 +0100, AJK napisał(a):

A tu akurat pełna zgoda. Powtórki video są w dzisiejszych warunkach
szybkie, korzystanie z nich przy spornych sytaucjach nie musi zabierać
minut, tylko sekundy (dodatkowy sędzia przy monitorze, komunikujący się z
głównym) i sporo problemów by to załatwiło. Od zawsze jestem za
wprowadzeniem powtórek jako narzędzia.
Ale mam też świadomość, że nawet wtedy będą się zdarzać sytuacje, w
których kamery nie wychwycą albo sędzia źle zinterpretuje. Bo co tydzień
masz to w C+, gdzie zawsze trafia się akcja, w której albo obraz nie jest
odpowiedzią albo zdania oceniających są podzielone i po sześciu
powtórkach nadal jedni daliby karnego, a inni nie. Gdyby Henry stał pół
metra w bok i pół obrotu w którąś stronę - też mogło nie być dowodu, że
zagrał piłkę ręką.

W C+ to jeszcze pół biedy, gorzej jest w Orange Sport, gdzie kamer na meczu
jest niewiele, więc i powtórki bywają mało pomocne. Niemniej zgadzam się,
że rozwiązanie hokejowe (dodatkowy sędzia przy monitorze) to chyba
najlepsze wyjście. Co najwyżej jakiś operator-patriota mógłby cenzurować replaye sędziemu. ;-)

--
CGC

Data: 2010-01-06 10:56:54
Autor: AJK
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
05-01-2010  o godz. 18:26 CGC napisał:

A tu akurat pełna zgoda. Powtórki video są w dzisiejszych warunkach
szybkie, korzystanie z nich przy spornych sytaucjach nie musi zabierać
minut, tylko sekundy (dodatkowy sędzia przy monitorze, komunikujący się z
głównym) i sporo problemów by to załatwiło. Od zawsze jestem za
wprowadzeniem powtórek jako narzędzia.
Ale mam też świadomość, że nawet wtedy będą się zdarzać sytuacje, w
których kamery nie wychwycą albo sędzia źle zinterpretuje. Bo co
tydzień masz to w C+, gdzie zawsze trafia się akcja, w której albo
obraz nie jest odpowiedzią albo zdania oceniających są podzielone i
po sześciu powtórkach nadal jedni daliby karnego, a inni nie. Gdyby
Henry stał pół metra w bok i pół obrotu w którąś stronę - też mogło
nie być dowodu, że zagrał piłkę ręką.

W C+ to jeszcze pół biedy, gorzej jest w Orange Sport, gdzie kamer na
meczu jest niewiele, więc i powtórki bywają mało pomocne. Niemniej
zgadzam się, że rozwiązanie hokejowe (dodatkowy sędzia przy monitorze)
to chyba najlepsze wyjście.

Zwłaszcza, że i tak sędziowie mają przecież łączność radiową

A Orange Sport to rzeczywiście jakaś katastrofa (to ostatnia
dyskwalifikacja Costy choćby). I dlatego, gdy usłyszałem, że mieliby
przejąć męską siatkówkę od Polsatu, to mi ścierpła skóra i parę innych
rzeczy.
 
Co najwyżej jakiś operator-patriota mógłby cenzurować replaye sędziemu. ;-)

:-)
Operatorzy klubowych monitoringów mogliby duuuużo opowiedzieć. Gdyby nie
było to zagrożone karą do lat w zawieszeniu :-)



--
AJK

Data: 2010-01-06 13:12:21
Autor: yamma
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
AJK wrote:

A Orange Sport to rzeczywiście jakaś katastrofa (to ostatnia
dyskwalifikacja Costy choćby). I dlatego, gdy usłyszałem, że mieliby
przejąć męską siatkówkę od Polsatu, to mi ścierpła skóra i parę innych
rzeczy.

Biorąc pod uwagę liczbę abonentów, to byłby gwóźdź do trumny dla naszej siatkówki. A już nie wspomnę o jakości nadawania, która pewnie zaczęłaby przypominać tę z Izmiru, gdzie za konsoletą siedział najprawdopodobniej psychicznie chory realizator.

Co najwyżej jakiś operator-patriota mógłby cenzurować replaye
sędziemu. ;-)

He, he... Przypomniał mi się mundial (chyba) w Korei i Japonii, gdzie był zakaz pokazywania powtórek na telebimach na stadionie.
yamma

Data: 2010-01-06 13:17:50
Autor: Cavallino
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości news:hi1une$1g2$1inews.gazeta.pl...
AJK wrote:

A Orange Sport to rzeczywiście jakaś katastrofa (to ostatnia
dyskwalifikacja Costy choćby). I dlatego, gdy usłyszałem, że mieliby
przejąć męską siatkówkę od Polsatu, to mi ścierpła skóra i parę innych
rzeczy.

Biorąc pod uwagę liczbę abonentów, to byłby gwóźdź do trumny dla naszej siatkówki.

Bo kibica siatkówki nie stać na zapłacenie 10-15 zł miesięcznie (tyle kosztuje Orange Sport), ale już za Polsat Sport może płacić podobną kwotę?
Bzdura.
Jak wszystko co yamma wymyśli zresztą.

Data: 2010-01-06 22:16:08
Autor: Marek W.
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):

Bo kibica siatkówki nie stać na zapłacenie 10-15 zł miesięcznie (tyle kosztuje Orange Sport), ale już za Polsat Sport może płacić podobną kwotę?
Bzdura.
Jak wszystko co yamma wymyśli zresztą.

Tu nie trzeba nic wymyślać, wystarczy wiedzieć o czym się pisze, a yamma widzę wie, w przeciwieństwie do przedpiścy.
Sam znam dwa całkiem duże miasta (a to pewnie malutki procent), w których Polsat Sport jest w kablówkach bez dopłacania choćby złotówki. O Orangu w kablówkach natomiast nie słyszałem.

--


Data: 2010-01-06 22:59:41
Autor: Budzik
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Osobnik posiadający mail marekwyso.WYTNIJ@gazeta.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Bo kibica siatkówki nie stać na zapłacenie 10-15 zł miesięcznie (tyle
kosztuje Orange Sport), ale już za Polsat Sport może płacić podobną
kwotę? Bzdura.
Jak wszystko co yamma wymyśli zresztą.
Tu nie trzeba nic wymyślać, wystarczy wiedzieć o czym się pisze, a
yamma widzę wie, w przeciwieństwie do przedpiścy.
Sam znam dwa całkiem duże miasta (a to pewnie malutki procent), w
których Polsat Sport jest w kablówkach bez dopłacania choćby złotówki.
O Orangu w kablówkach natomiast nie słyszałem.

Poznanski TESAT - polsat sport w kablówce - nie wiem czy gratis - pakiet kosztuje mnie jakies 70zł miesiecznie.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Wiedza to władza. Ale niewiedza, niestety, nie oznacza jeszcze
braku władzy."   Niels Bohr

Data: 2010-01-07 00:08:25
Autor: Cavallino
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości news:

Sam znam dwa całkiem duże miasta (a to pewnie malutki procent), w
których Polsat Sport jest w kablówkach bez dopłacania choćby złotówki.
O Orangu w kablówkach natomiast nie słyszałem.

Poznanski TESAT - polsat sport w kablówce - nie wiem czy gratis - pakiet
kosztuje mnie jakies 70zł miesiecznie.

A jakbym chciał mieć Orange Sport to kosztowałby mnie 10 lub 15 zł (zależy czy włączyłbym go w Cyfrze czy w TPSA).
Żeby nie było nieporozumień - w Cyfrze musiałbym dopłacić minimum 10 zł/m-c do najtańszego pakietu z którym można go wziąć, w tpsa 0 zł.
Więc faktycznie 70 vs 15 to jak za darmo. ;-)

Data: 2010-01-06 23:46:55
Autor: Cavallino
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Użytkownik "Marek W." <marekwyso.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:

Sam znam dwa całkiem duże miasta (a to pewnie malutki procent), w których
Polsat Sport jest w kablówkach bez dopłacania choćby złotówki.

LOL
Czyli kablówka kosztuje 0 zł?

Data: 2010-01-07 01:16:40
Autor: Marek W.
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):
Użytkownik "Marek W." <marekwyso.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:

> Sam znam dwa całkiem duże miasta (a to pewnie malutki procent), w których
> Polsat Sport jest w kablówkach bez dopłacania choćby złotówki.

LOL
Czyli kablówka kosztuje 0 zł?
Skąd takie pokrętne wnioski? LOL :)
Mowa była o Polsat Sporcie i ten mnie kosztuje 0 zł.
Z prostej przyczyny; przed wpuszczeniem go do kabla (zresztą Polsat Sport Extra również) kosztowała mnie kablówka dokładnie tyle samo co po dodaniu go do pakietu. Więc czy byłby w kablówce czy nie ona kosztowała mnie tą samą kwotę, a więc de facto sportowe programy Polsatu kosztują mnie 0 zł.
Zresztą u rodziców, w całkiem innym mieście i województwie jest identycznie.
Więc faktycznie duży LOL jak się nie wie o czym się piszę.
Przypomnę jeszcze raz drukowanymi: MOWA BYŁA O KOSZTACH POLSAT SPORT A NIE KABLÓWKI.

--


Data: 2010-01-07 11:14:45
Autor: Cavallino
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Użytkownik "Marek W." <marekwyso.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:

Czyli kablówka kosztuje 0 zł?

Skąd takie pokrętne wnioski? LOL :)
Mowa była o Polsat Sporcie i ten mnie kosztuje 0 zł.

Na tej samej zasadzie OS też kosztuje 0 zł.

Z prostej przyczyny; przed wpuszczeniem go do kabla (zresztą Polsat Sport
Extra również) kosztowała mnie kablówka dokładnie tyle samo co po dodaniu go
do pakietu.

Naprawdę wierzysz w to co piszesz, czy dajesz kolejne dowody na swoje ignorancję w każdym temacie na który się wypowiadasz?

Przypomnę jeszcze raz drukowanymi: MOWA BYŁA O KOSZTACH POLSAT SPORT A NIE
KABLÓWKI.

Dokładnie.
Żeby mieć PS trzeba kupić cholernie drogą kablówkę (nie ma kablówek w których PS bylby włączony, a które kosztowałyby mniej niż 10-15 zł).
Żeby mieć OS wystarczy zapłacić 10-15 zł.

Jeśli dla Ciebie więcej znaczy mniej to ja nie mam pytań.

Data: 2010-01-07 13:04:54
Autor: Marek W.
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):
Użytkownik "Marek W." <marekwyso.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:

>> Czyli kablówka kosztuje 0 zł?
>>
> Skąd takie pokrętne wnioski? LOL :)
> Mowa była o Polsat Sporcie i ten mnie kosztuje 0 zł.

Na tej samej zasadzie OS też kosztuje 0 zł.
 Nie wiem, ale nie słyszałem żeby był w kablówkach bez dopłaty za niego.

> Z prostej przyczyny; przed wpuszczeniem go do kabla (zresztą Polsat Sport
> Extra również) kosztowała mnie kablówka dokładnie tyle samo co po dodaniu > go
> do pakietu.

Naprawdę wierzysz w to co piszesz, czy dajesz kolejne dowody na swoje ignorancję w każdym temacie na który się wypowiadasz?

Jak to mam wierzyć??? Ja to wiem! Wiem, bo tak właśnie mam.
Na razie to ty dajesz kolejne dowody na hmmm... brak inteligencji, skoro nie rozumiesz, sformuowanych w prosty sposób, myśli.

> Przypomnę jeszcze raz drukowanymi: MOWA BYŁA O KOSZTACH POLSAT SPORT A NIE
> KABLÓWKI.

Dokładnie.
Żeby mieć PS trzeba kupić cholernie drogą kablówkę (nie ma kablówek w których PS bylby włączony, a które kosztowałyby mniej niż 10-15 zł).
Żeby mieć OS wystarczy zapłacić 10-15 zł.

Jeśli dla Ciebie więcej znaczy mniej to ja nie mam pytań.

Jeszcze raz, specjalnie dla Cavallino. Nie ma nic do rzeczy czy kablówka kosztuje 10 zł czy 250 zł (w moim przypadku 48,5 a więc wcale nie cholernie drogo, powiedziałbym że wprost przeciwnie). Nic do rzeczy ponieważ pakiet który wykupuje zarówno przed dodaniem do niego PS i PSE, jak i po jego dodaniu kosztował mnie ___tyle samo___. Prosty wniosek - sport z Polsatu nie kosztuje mnie nic. Poniał i już wie że 48,5 to nie jest więcej niż 48,5 czy dalej za daleko do rozumu? --


Data: 2010-01-07 14:18:22
Autor: Cavallino
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Użytkownik "Marek W." <marekwyso.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:

> Mowa była o Polsat Sporcie i ten mnie kosztuje 0 zł.

Na tej samej zasadzie OS też kosztuje 0 zł.

Nie wiem, ale nie słyszałem żeby był w kablówkach bez dopłaty za niego.

Co za klient.
Zrozum, że sama opłata za kablówkę jest już tą dopłatą, której istnienia tak usilnie zaprzeczasz.
Już nie mówiąc o tym, że kablówka nie jest ani początkiem, ani końcem świata.



Jak to mam wierzyć??? Ja to wiem!

Ale co?
Że istnieją bezpłatne kablówki?

> Przypomnę jeszcze raz drukowanymi: MOWA BYŁA O KOSZTACH POLSAT SPORT A > NIE
> KABLÓWKI.

No to zapodaj sposób żeby mieć Polsat Sport bez płacenia za kablówkę, wtedy będziesz mówił na temat.

Nie ma nic do rzeczy czy kablówka
kosztuje 10 zł czy 250 zł

Oczywiście.
Ma znaczenie że kosztuje więcej niż 0 zł, więc opłata za nią jest kluczowa, a nie pomijalna jak sugerujesz.

Data: 2010-01-07 18:19:08
Autor: Marek W.
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):
Użytkownik "Marek W." <marekwyso.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:

>> > Mowa była o Polsat Sporcie i ten mnie kosztuje 0 zł.
>>
>> Na tej samej zasadzie OS też kosztuje 0 zł.
>
> Nie wiem, ale nie słyszałem żeby był w kablówkach bez dopłaty za niego.

Co za klient.
Zrozum, że sama opłata za kablówkę jest już tą dopłatą, której istnienia
tak
usilnie zaprzeczasz.
Już nie mówiąc o tym, że kablówka nie jest ani początkiem, ani końcem świata.



> Jak to mam wierzyć??? Ja to wiem!

Ale co?
Że istnieją bezpłatne kablówki?

>> > Przypomnę jeszcze raz drukowanymi: MOWA BYŁA O KOSZTACH POLSAT SPORT A >> > NIE
>> > KABLÓWKI.

No to zapodaj sposób żeby mieć Polsat Sport bez płacenia za kablówkę, wtedy będziesz mówił na temat.

Coś się czepił tej kablówki? Ktoś gdzieś napisał że jest bezpłatna?
Dlaczego wycinasz tak skrupulatnie to co piszę na temat opłaty za PS i PSEx?
Bo to jest właśnie na temat (od tego zaczęła się dyskusja - twierdziłeś, że trzeba coś dopłacić żeby oglądać te programy): ile mnie kosztuje dostęp do nich. Więc łaskawie odpowiedz sobie, a potem możesz tutaj: ile dopłacam za możliwość oglądania PS i PSE? Tylko nie mów, że tyle co koszt kablówki. Jeszcze raz powtórzę, wiem że to dla innych może być nudne bo zrozumieli za pierwszym razem, ale tobie widzę trzeba powtórzć po raz 4-ty. __Bez PS i PSE__ płaciłem 48,5 zł, po dołączeniu tych programów do pakietu __nadal płacę 48,5 zł. Więc ile dopłacam za dostęp do nich????? Czekam na równie skrupulatne wyliczenia jak dokładnie wycinasz za każdym razem te fragmenty które są na temat a zostawiasz fragmenty zupełnie nieistotne.

--


Data: 2010-01-07 21:32:55
Autor: Cavallino
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Użytkownik "Marek W." <marekwyso.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:

No to zapodaj sposób żeby mieć Polsat Sport bez płacenia za kablówkę, wtedy
będziesz mówił na temat.

Coś się czepił tej kablówki?

To nie ja wyjechałem z kablówką, czyli wiesz gdzie pretensje.
Kupienie kablówki w celu oglądania PS nie jest ani tanim, ani darmowym jak sugerowałeś rozwiązaniem.

Bo to jest właśnie na temat (od tego zaczęła się dyskusja - twierdziłeś, że
trzeba coś dopłacić żeby oglądać te programy): ile mnie kosztuje dostęp do
nich.

Megalomania na potęgę.
Ja nic o Tobie nie pisałem, a wręcz przeciwnie.


Bez PS i
PSE__ płaciłem 48,5 zł

A ja za OS płacę 10 zł.
Więc mi nie chrzań, że gdybym kupił kablówkę w celu oglądania PS wyszłoby mi taniej, bo to bzdura jest.

Data: 2010-01-07 21:27:53
Autor: Marek W.
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):
>Bez PS i
> PSE__ płaciłem 48,5 zł  .......

  .......... a gdzie dalsza część tego zdania??????
Znowu wyciąłeś niewygodny fragment. Ale ponowię pytanie o moje koszty. Wyliczyłeś już jakie dodatkowe ponoszę za możliwość zobaczenia Borka i spółki?
Wiem że to może być za trudne, już poprzednio wykazałeś się wiedzą o świecie poniżej poziomu przedszkolaka, a to zadanie sięga już poziomu podstawówki, co prawda początkowych jej klas. Ale działania na liczbach w zakresie stu to już dla ciebie zbyt trudne.
A ja za OS płacę 10 zł.
Więc mi nie chrzań, że gdybym kupił kablówkę w celu oglądania PS wyszłoby mi taniej, bo to bzdura jest.

Znowu coś sobie wymyśliłeś. A kiedyż to napisałem że kablówkę wykupiłem żeby oglądać PS? Wykupiłem ją o wiele wcześniej zanim ktokolwiek słyszał o takim programie. A potem mi go dorzucici nie podnosząc ceny. Więc dostałem go  __za darmo__!!! Ostatnie zdanie to taka podpowiedź do zadania, którego nie potrafiłeś rozwiązać. --


Data: 2010-01-07 23:15:49
Autor: Cavallino
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Użytkownik "Marek W." <marekwyso.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hi5jko$cf0$1inews.gazeta.pl...
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):

>Bez PS i
> PSE__ płaciłem 48,5 zł  .......

 .......... a gdzie dalsza część tego zdania??????
Znowu wyciąłeś niewygodny fragment.

Znów wyciąłem nic nie wnoszący fragment w którym usiłujesz zmienić temat.

Ale ponowię pytanie o moje koszty.
Wyliczyłeś już jakie dodatkowe ponoszę za możliwość zobaczenia Borka i spółki?

Wisi mi to i powiewa.
Ważne są koszty minimalne, które KAŻDY musiałby ponieść, a one są niższe w przypadku OS niż PS czy Ci się to podoba czy nie.

EOD

Data: 2010-01-07 22:35:02
Autor: Marek W.
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):
Użytkownik "Marek W." <marekwyso.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hi5jko$cf0$1inews.gazeta.pl...
> Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):
>
>> >Bez PS i
>> > PSE__ płaciłem 48,5 zł  .......
>
>  .......... a gdzie dalsza część tego zdania??????
> Znowu wyciąłeś niewygodny fragment.

Znów wyciąłem nic nie wnoszący fragment w którym usiłujesz zmienić temat.

Wyciąłeś nie 'nic nie wnoszący' tylko odnoszący się wyłącznie do meritum dyskusji. Przypomnę zaczęła się ona od tego: "Bo kibica siatkówki nie stać na zapłacenie 10-15 zł miesięcznie (tyle kosztuje Orange Sport), ale już za Polsat Sport może płacić podobną kwotę?
Bzdura."
A więc cały czas polemizuje z twoim wyliczeniem, że jakobym ja i mnie podobni musieli cokolwiek dodatkowego płacić za PS.
>Ale ponowię pytanie o moje koszty.
> Wyliczyłeś już jakie dodatkowe ponoszę za możliwość zobaczenia Borka i > spółki?

Wisi mi to i powiewa.
Ważne są koszty minimalne, które KAŻDY musiałby ponieść, a one są niższe w przypadku OS niż PS czy Ci się to podoba czy nie.
 Hmmm, ciekawe chcąc mieć OS muszę płacić 10-12 zł, chcę czy nie chcę PS mam w pakiecie bez dodatkowych opłat. Jak ci wyszło to "niższe", oświecisz mnie w końcu.
No więc słucham: jakie koszty ponoszę za oglądanie PE?
Acha, sorry, zapomniałem - nie umiesz liczyć w zakresie stu. Głupio wyszło że zupełnie bezwiednie obnażnyłem twoją słabość matematyczną. Jeszcze raz sorry :)

--


Data: 2010-01-07 23:43:55
Autor: Cavallino
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Użytkownik "Marek W." <marekwyso.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:

A więc cały czas polemizuje z twoim wyliczeniem, że jakobym ja i mnie podobni
musieli cokolwiek dodatkowego płacić za PS.

"Dodatkowego" to już sobie sam wymyśliłeś, żeby bzdurę którą wysmażyłeś uprawdopodobnić.
Nie ma tak dobrze - jak nie rozumiesz o czym mowa, to nie zabieraj głosu.
A że zwykle nie rozumiesz, więc rada jest prosta.......

Ważne są koszty minimalne, które KAŻDY musiałby ponieść, a one są niższe w
przypadku OS niż PS czy Ci się to podoba czy nie.
Hmmm, ciekawe chcąc mieć OS muszę płacić 10-12 zł, chcę czy nie chcę PS mam
w pakiecie bez dodatkowych opłat.

Zrozumiesz wreszcie, że nie jesteś KAŻDY czy za trudne?

No więc słucham: jakie koszty ponoszę za oglądanie PE?

Już Ci napisałem - Twoje koszty i Twoje rozumienie co się na nie składa, wiszą mi i powiewają.
Jak masz braki z ekonomii to idź do szkoły, a nie truj gitary na grupach.

Data: 2010-01-07 23:07:17
Autor: Marek W.
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):
Użytkownik "Marek W." <marekwyso.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:

> A więc cały czas polemizuje z twoim wyliczeniem, że jakobym ja i mnie > podobni
> musieli cokolwiek dodatkowego płacić za PS.

"Dodatkowego" to już sobie sam wymyśliłeś, żeby bzdurę którą wysmażyłeś uprawdopodobnić.
Nie ma tak dobrze - jak nie rozumiesz o czym mowa, to nie zabieraj głosu.
A że zwykle nie rozumiesz, więc rada jest prosta.......

"...10-15 zł miesięcznie (tyle kosztuje Orange Sport)ale już za Polsat Sport może płacić podobną kwotę?
Bzdura." Poznajesz to?
No więc proszę w dalszym ciągu, oświeć mnie, w którym to momencie płacę te 10-
15 zł lub podobną kwotę?


--


Data: 2010-01-08 00:16:27
Autor: Cavallino
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Użytkownik "Marek W." <marekwyso.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:

"...10-15 zł miesięcznie (tyle kosztuje Orange Sport)ale już za Polsat Sport
może płacić podobną kwotę?
Bzdura." Poznajesz to?
No więc proszę w dalszym ciągu, oświeć mnie, w którym to momencie płacę te 10-
15 zł lub podobną kwotę?

Płacisz więcej, 48 zł.
Tyle że w pakiecie dostajesz jeszcze inne kanały.

Podobnie przy OS, za 10-15 zł można dostać OS i inne kanały w pakiecie.

A to zawsze 33 zł w kieszeni.

P.S.
Mam propozycję, czy możemy przyjąć, że i tak się nie zgodzimy zapewne i choć raz zakończyć na tym tą dyskusję (w miarę kulturalnie) ?

Data: 2010-01-07 23:33:03
Autor: Marek W.
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):
Użytkownik "Marek W." <marekwyso.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:

> "...10-15 zł miesięcznie (tyle kosztuje Orange Sport)ale już za Polsat > Sport
> może płacić podobną kwotę?
> Bzdura." Poznajesz to?
> No więc proszę w dalszym ciągu, oświeć mnie, w którym to momencie płacę
te
> 10-
> 15 zł lub podobną kwotę?

Płacisz więcej, 48 zł.
Tyle że w pakiecie dostajesz jeszcze inne kanały.

A kiedy wreszcie zrozumiesz że 48 zł płaciłem również jeszcze wtedy kiedy o takim programie jak PS nie miałem nawet pojęcia że istnieje?
Bo patrząc tak jak ty to robisz można by uznać że za oglądanie czegokolwiek, jako koszty należy doliczyć również opłaty za energię elektr.
Poniekąd jest to prawda, ale nie jest to połata bezpośrednia za możliwość golądania konkretnego kanału. W ten sposób patrząc ja nie dokładam ani grosza "bezpośrednio" aby oglądać PE. W odróżnieniu od tego gdybym chciał oglądać OS.

Podobnie przy OS, za 10-15 zł można dostać OS i inne kanały w pakiecie.

A to zawsze 33 zł w kieszeni.

P.S.
Mam propozycję, czy możemy przyjąć, że i tak się nie zgodzimy zapewne i
choć
raz zakończyć na tym tą dyskusję (w miarę kulturalnie) ?

Propozycję mogę przyjąć bo nie zgodzimy się nie tylko "zapewne". A że w miarę kulturalnie to już prędzej, bo powstrzymałeś się by użyć chociaż jednego epitetu. Widzę pewne postępy.

--


Data: 2010-01-08 00:44:31
Autor: Cavallino
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Użytkownik "Marek W." <marekwyso.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:

> No więc proszę w dalszym ciągu, oświeć mnie, w którym to momencie płacę
te
> 10-
> 15 zł lub podobną kwotę?

Płacisz więcej, 48 zł.
Tyle że w pakiecie dostajesz jeszcze inne kanały.

A kiedy wreszcie zrozumiesz że 48 zł płaciłem również jeszcze wtedy

A kiedy wreszcie zrozumiesz, że nie ma to dokładnie żadnego znaczenia, za co i kiedy Ty płaciłeś?

Bo patrząc tak jak ty to robisz można by uznać że za oglądanie czegokolwiek,
jako koszty należy doliczyć również opłaty za energię elektr.

A nie należy?


Poniekąd jest to prawda, ale nie jest to połata bezpośrednia za możliwość
golądania konkretnego kanału.

Ale już Polsatowi płacisz, czy masz tego świadomość czy nie masz.

P.S.
Mam propozycję, czy możemy przyjąć, że i tak się nie zgodzimy zapewne i
choć
raz zakończyć na tym tą dyskusję (w miarę kulturalnie) ?

Propozycję mogę przyjąć bo nie zgodzimy się nie tylko "zapewne". A że w miarę
kulturalnie to już prędzej, bo powstrzymałeś się by użyć chociaż jednego
epitetu.

Wiem, że niezasłużenie, ale się starałem. ;-)

Widzę pewne postępy.

Szkoda że nie ma takowych w Twoich wysiłkach, zwłaszcza jeśli chodzi o empatię.

EOD

Data: 2010-01-08 00:13:23
Autor: Marek W.
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a): Mieliśmy zakończyć, ale jeśli przeciągasz dalej to proszę. Ja przynajmniej nie pisałem już dwukrotnie EOD.


> A kiedy wreszcie zrozumiesz że 48 zł płaciłem również jeszcze wtedy

A kiedy wreszcie zrozumiesz, że nie ma to dokładnie żadnego znaczenia, za
co
i kiedy Ty płaciłeś?

Dla mnie ma. Bo dla kogo ma mieć? To moja kasa więc staram się ją liczyć. Jak tobie nie pasuje za co i ile płacę to twoje zmartienie. Może jeszcze mi będziesz mówił co mam jadać, jak się ubierać i czym jeździć?

> Bo patrząc tak jak ty to robisz można by uznać że za oglądanie > czegokolwiek,
> jako koszty należy doliczyć również opłaty za energię elektr.

A nie należy?


> Poniekąd jest to prawda, ale nie jest to połata bezpośrednia za możliwość
> golądania konkretnego kanału.

Ale już Polsatowi płacisz, czy masz tego świadomość czy nie masz.

Jeśli ktoś płaci to moja kablówka. Nic mi do tego jak się rozliczją bo mój abonament nie wzrósł ani ksztyny od chwili kiedy mam dostęp do PS.

>> P.S.
>> Mam propozycję, czy możemy przyjąć, że i tak się nie zgodzimy zapewne i
> choć
>> raz zakończyć na tym tą dyskusję (w miarę kulturalnie) ?
>
> Propozycję mogę przyjąć bo nie zgodzimy się nie tylko "zapewne". A że w > miarę
> kulturalnie to już prędzej, bo powstrzymałeś się by użyć chociaż jednego
> epitetu.

Wiem, że niezasłużenie, ale się starałem. ;-)

>Widzę pewne postępy.

Szkoda że nie ma takowych w Twoich wysiłkach, zwłaszcza jeśli chodzi o empatię.

I kto to mówi? Ktoś kto nie może się powstrzymać od złośliwego komentarza jeśli pojawi się jakikolwiek post yammy. Hahaha...
Znasz to o źdźble trawy i belce? Jeśli nie to do zapoznania i przemyślenia, jeśli tak to tylko do przemyślenia. Tylko mi nie mów, że to nie ma nic wspólnego z empatią bo wiem, że raczej nie ma. Ale o charakterze człowieka mówi wiele.

EOD


--


Data: 2010-01-07 18:24:29
Autor: Marek W.
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):

No to zapodaj sposób żeby mieć Polsat Sport bez płacenia za kablówkę, wtedy będziesz mówił na temat.

To bardzo proste, wiedzą o tym już pewnie przedszkolaki. Ale jeśli jesteś poniżej ich poziomu to tłumaczę: trzeba sobie wykupić platformę cyfrową Polsatu. I właśnie za nią trzeba zapłacić.

--


Data: 2010-01-07 21:33:58
Autor: Cavallino
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Użytkownik "Marek W." <marekwyso.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hi58st$njs$1inews.gazeta.pl...
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):



No to zapodaj sposób żeby mieć Polsat Sport bez płacenia za kablówkę, wtedy
będziesz mówił na temat.

To bardzo proste, wiedzą o tym już pewnie przedszkolaki. Ale jeśli jesteś
poniżej ich poziomu to tłumaczę: trzeba sobie wykupić platformę cyfrową
Polsatu. I właśnie za nią trzeba zapłacić.

Otóż to.
Mniej niż za kablówkę.
Ale więcej niż to co trzeba zapłacić za OS w minimalnej wersji.
I dokładniej o to chodziło.

Data: 2010-01-07 14:14:08
Autor: Mane
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
W dniu 2010-01-06 23:46, Cavallino pisze:

Czyli kablówka kosztuje 0 zł?

Tak, na przykład jest wliczona w czynsz za mieszkanie.

Data: 2010-01-07 14:19:16
Autor: Cavallino
Kara dla Thiery Henry za zag ranie ręką
Użytkownik "Mane" <mane1@wp.pl> napisał w wiadomości news:hi4mn1$ik6$2inews.gazeta.pl...
W dniu 2010-01-06 23:46, Cavallino pisze:

Czyli kablówka kosztuje 0 zł?

Tak, na przykład jest wliczona w czynsz za mieszkanie.


LOL
Kolejny co nie rozumie tego co pisze.
Darmowa byłaby, gdyby ten czynsz wynosił 0 zł.

Data: 2010-01-07 01:28:37
Autor: yamma
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Marek W. wrote:
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):

Bo kibica siatkówki nie stać na zapłacenie 10-15 zł miesięcznie (tyle
kosztuje Orange Sport), ale już za Polsat Sport może płacić podobną
kwotę? Bzdura.
Jak wszystko co yamma wymyśli zresztą.


Tu nie trzeba nic wymyślać, wystarczy wiedzieć o czym się pisze, a
yamma widzę wie, w przeciwieństwie do przedpiścy.
Sam znam dwa całkiem duże miasta (a to pewnie malutki procent), w
których Polsat Sport jest w kablówkach bez dopłacania choćby
złotówki. O Orangu w kablówkach natomiast nie słyszałem.

Oj, chyba wiekszość miast w Polsce ma kablówki z Polsatem Sport (oczywiście w pakietach wyższych niż podstawowe). PlusLiga pokazywana jest również w ogólnie dostępnym TV4.
yamma

Data: 2010-01-04 18:30:52
Autor: CGC
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Dnia Mon, 4 Jan 2010 14:03:23 +0100, AJK napisał(a):

04-01-2010  o godz. 12:36 Marcin Kasperski napisał:

Obecnie jest tak, ze kara za reke jest wolny(karny) i ew. kartka.
Ale kare taka wymierza sedzia. Pilkarz nie jest zobowiazany meldowac
o kazdym swoim zlamaniu przepisow.

Zastanawiam się, czy nie byłoby sensu wprowadzić instytucji "zadania
piłkarzowi pytania przez sędziego" - sędzia pyta, "czy dotknąłeś ręką",
"czy byłeś faulowany" itd. I sankcji dyscyplinarnych za kłamstwo.

Panie sędzio, nie wiem! To jest akcja, to jest adrenalina, odruchy
bezwarunkowe, a pan myśli, że ja się w polu karnym rozgladam, kto mnie z
tyłu kopie i w co? Lecę do przodu, myślę o bramce, nagle leżę na ziemi, a
pan mnie pyta, co się działo z tyłu? Nie wiem, kto mnie kopnął, nie wiem,
czy mnie kopnął, równie dobrze mógłbyć to być czerwononosy Rudolf, wiem,
że sam się wywrócić nie chciałem, bo przecież miałem otwartą drogę do
bramki. Nie wiem!

Na razie mamy odwrotną sytuację -- każdy wszystko wie najlepiej, od razu
podnosi rękę i wrzeszczy do/na sędziego. Gdyby z tego wrzeszczenia wyciągać
konsekwencje, to by się szybko grajkowie oduczyli kombinowania (jeśli nie w
ogóle, to przynajmniej takiego bezczelnego). --
CGC

Data: 2010-01-04 23:40:13
Autor: AJK
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
04-01-2010  o godz. 18:30 CGC napisał:

Obecnie jest tak, ze kara za reke jest wolny(karny) i ew. kartka.
Ale kare taka wymierza sedzia. Pilkarz nie jest zobowiazany meldowac
o kazdym swoim zlamaniu przepisow.

Zastanawiam się, czy nie byłoby sensu wprowadzić instytucji "zadania
piłkarzowi pytania przez sędziego" - sędzia pyta, "czy dotknąłeś
ręką", "czy byłeś faulowany" itd. I sankcji dyscyplinarnych za
kłamstwo.

Panie sędzio, nie wiem! To jest akcja, to jest adrenalina, odruchy
bezwarunkowe, a pan myśli, że ja się w polu karnym rozgladam, kto mnie z
tyłu kopie i w co? Lecę do przodu, myślę o bramce, nagle leżę na ziemi, a
pan mnie pyta, co się działo z tyłu? Nie wiem, kto mnie kopnął, nie wiem,
czy mnie kopnął, równie dobrze mógłbyć to być czerwononosy Rudolf, wiem,
że sam się wywrócić nie chciałem, bo przecież miałem otwartą drogę do
bramki. Nie wiem!

Na razie mamy odwrotną sytuację -- każdy wszystko wie najlepiej, od razu
podnosi rękę i wrzeszczy do/na sędziego. Gdyby z tego wrzeszczenia wyciągać
konsekwencje, to by się szybko grajkowie oduczyli kombinowania (jeśli nie w
ogóle, to przynajmniej takiego bezczelnego).

Stówa przeciw jogurtowi, że przede wszystkim nauczyli by się wrzeszczeć i
dopiero byś miał przy każdej sytuacji las rąk, chór okrzyków i problem z
którego lasu i którego chóru wyciągać konsekwencje :-)
Patrz: siatkówka.

--
AJK

Data: 2010-01-05 09:25:19
Autor: Budzik
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Osobnik posiadający mail to-co-w-podpisie@post.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Na razie mamy odwrotną sytuację -- każdy wszystko wie najlepiej, od
razu podnosi rękę i wrzeszczy do/na sędziego. Gdyby z tego
wrzeszczenia wyciągać konsekwencje, to by się szybko grajkowie
oduczyli kombinowania (jeśli nie w ogóle, to przynajmniej takiego
bezczelnego).

Stówa przeciw jogurtowi, że przede wszystkim nauczyli by się
wrzeszczeć i dopiero byś miał przy każdej sytuacji las rąk, chór
okrzyków i problem z którego lasu i którego chóru wyciągać
konsekwencje :-) Patrz: siatkówka.

jasne, przeciez dzisiaj tak nie jest, ze w kazdej sytuacji polowa druzyny jednej i polowa drugiej podnosi rece przy byle aucie...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Człowiek... to jedyne zwierzę, które się rumieni.
I jedyne,które ma za co!"  Mark Twain

Data: 2010-01-05 15:54:39
Autor: AJK
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
05-01-2010  o godz. 10:25 Budzik napisał:

Na razie mamy odwrotną sytuację -- każdy wszystko wie najlepiej, od
razu podnosi rękę i wrzeszczy do/na sędziego. Gdyby z tego
wrzeszczenia wyciągać konsekwencje, to by się szybko grajkowie
oduczyli kombinowania (jeśli nie w ogóle, to przynajmniej takiego
bezczelnego).

Stówa przeciw jogurtowi, że przede wszystkim nauczyli by się
wrzeszczeć i dopiero byś miał przy każdej sytuacji las rąk, chór
okrzyków i problem z którego lasu i którego chóru wyciągać
konsekwencje :-) Patrz: siatkówka.

jasne, przeciez dzisiaj tak nie jest, ze w kazdej sytuacji polowa
druzyny jednej i polowa drugiej podnosi rece przy byle aucie...

Nie jest - pomijając parę sytuacji typu karny, reagują tylko najbliżsi
(odległościowo) i szybko im przechodzi. Ale gdyby sędziowie mieli
jakkolwiek reagować lub wyciągać jakiekolwiek konsekwencje z gestów i
odgłosów, znakiem rozpoznawczym pikarza stałby się bieg z rękami
uniesionymi do góry i okrzykiem "Enooooo!" na ustach. Nawet do autobusu
by tak biegli :-)

--
AJK

Data: 2010-01-05 16:59:53
Autor: Budzik
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Osobnik posiadający mail to-co-w-podpisie@post.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Na razie mamy odwrotną sytuację -- każdy wszystko wie najlepiej, od
razu podnosi rękę i wrzeszczy do/na sędziego. Gdyby z tego
wrzeszczenia wyciągać konsekwencje, to by się szybko grajkowie
oduczyli kombinowania (jeśli nie w ogóle, to przynajmniej takiego
bezczelnego).

Stówa przeciw jogurtowi, że przede wszystkim nauczyli by się
wrzeszczeć i dopiero byś miał przy każdej sytuacji las rąk, chór
okrzyków i problem z którego lasu i którego chóru wyciągać
konsekwencje :-) Patrz: siatkówka.

jasne, przeciez dzisiaj tak nie jest, ze w kazdej sytuacji polowa
druzyny jednej i polowa drugiej podnosi rece przy byle aucie...

Nie jest - pomijając parę sytuacji typu karny, reagują tylko najbliżsi
(odległościowo) i szybko im przechodzi. Ale gdyby sędziowie mieli
jakkolwiek reagować lub wyciągać jakiekolwiek konsekwencje z gestów i
odgłosów, znakiem rozpoznawczym pikarza stałby się bieg z rękami
uniesionymi do góry i okrzykiem "Enooooo!" na ustach. Nawet do autobusu
by tak biegli :-)

moim zdaniem demonizujesz problem.
Jeszcze raz -zobacz jak wyglada system challengów w tenisie.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
A świstak siedzi i wyrabia nadgodziny.

Data: 2010-01-06 10:45:53
Autor: AJK
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
05-01-2010  o godz. 17:59 Budzik napisał:

Na razie mamy odwrotną sytuację -- każdy wszystko wie najlepiej, od
razu podnosi rękę i wrzeszczy do/na sędziego. Gdyby z tego
wrzeszczenia wyciągać konsekwencje, to by się szybko grajkowie
oduczyli kombinowania (jeśli nie w ogóle, to przynajmniej takiego
bezczelnego).

Stówa przeciw jogurtowi, że przede wszystkim nauczyli by się
wrzeszczeć i dopiero byś miał przy każdej sytuacji las rąk, chór
okrzyków i problem z którego lasu i którego chóru wyciągać
konsekwencje :-) Patrz: siatkówka.

jasne, przeciez dzisiaj tak nie jest, ze w kazdej sytuacji polowa
druzyny jednej i polowa drugiej podnosi rece przy byle aucie...

Nie jest - pomijając parę sytuacji typu karny, reagują tylko najbliżsi
(odległościowo) i szybko im przechodzi. Ale gdyby sędziowie mieli
jakkolwiek reagować lub wyciągać jakiekolwiek konsekwencje z gestów i
odgłosów, znakiem rozpoznawczym pikarza stałby się bieg z rękami
uniesionymi do góry i okrzykiem "Enooooo!" na ustach. Nawet do
autobusu by tak biegli :-)

moim zdaniem demonizujesz problem.

Cały ten wątek jest jednym wielki demonizowaniem problemu :-)


Jeszcze raz -zobacz jak wyglada system challengów w tenisie.

primo - mówiliśmy teraz o wyciąganiu konsekwencji z zachowań
ręczno-paszczowych, a nie z powtórek video a secundo - porównywanie
tenisa z piłką nożną w jakimkolwiek wymiarze... no, ryzykowne trochę :-)


--
AJK

Data: 2010-01-06 10:44:45
Autor: Budzik
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Osobnik posiadający mail to-co-w-podpisie@post.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

moim zdaniem demonizujesz problem.

Cały ten wątek jest jednym wielki demonizowaniem problemu :-)

nie sadze. Biorac pod uwage fakt, ze MS w korei-japoni obrzydziły mi piłke nozna na dobry rok - mysle, ze problem jest całkiem spory.

Niestety mysle sobie, ze FIFA jest blizej rozwiazan podobnych do chodu sportowego niz do tenisa. Wiecie o czym mowie?

Jeszcze raz -zobacz jak wyglada system challengów w tenisie.

primo - mówiliśmy teraz o wyciąganiu konsekwencji z zachowań
ręczno-paszczowych, a nie z powtórek video

ja tam mowie o golnie o całym systemie.

a secundo - porównywanie
tenisa z piłką nożną w jakimkolwiek wymiarze... no, ryzykowne trochę :-)

Dlaczego? Powtorki wideo widziałem rowniez w footbolu amerykanskim, podobno sa w hokeju, telewizji uzywa sie w snookerze (przy przywracaniu pozycji bil), probowano ostatnio w siatkówce w finale Plus Ligi - dlaczego nie w piłce noznej?


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Ze wszystkich rzeczy wiecznych - miłośc jest tą, która trwa najkrócej."
Molier

Data: 2010-01-06 13:28:50
Autor: yamma
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Budzik wrote:

Dlaczego? Powtorki wideo widziałem rowniez w footbolu amerykanskim,
podobno
sa w hokeju, telewizji uzywa sie w snookerze (przy przywracaniu
pozycji
bil), probowano ostatnio w siatkówce w finale Plus Ligi - dlaczego
nie w
piłce noznej?

Niestety, z nieznanych mi przyczyn zaniechano powtórek w siatkówce. Natomiast IMO jeśli chcielibyśmy wprowadzić powtórki w piłce, to przede wszystkim należałoby zmienić sposób liczenia czasu gry. Najlepiej, gdyby było to tak jak w piłce ręcznej, czyli żelazne, powiedzmy, 35 minut i możliwość wstrzymywania czasu przez sędziego (np. przy rzutach wolnych na gwizdek, zmianach czy odholowywaniu sfaulowanego piłkarza poza boisko). O konieczności skorzystania z pomocy kamer IMO równiez powinien decydować wyłącznie sędzia główny (np. na wniosek bocznego, który nie był pewien czy dany piłkarz nie był przypadkiem na spalonym).
yamma

Data: 2010-01-06 14:14:44
Autor: Budzik
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Osobnik posiadający mail yamma@wp.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Dlaczego? Powtorki wideo widziałem rowniez w footbolu amerykanskim,
podobno
sa w hokeju, telewizji uzywa sie w snookerze (przy przywracaniu
pozycji
bil), probowano ostatnio w siatkówce w finale Plus Ligi - dlaczego
nie w
piłce noznej?

Niestety, z nieznanych mi przyczyn zaniechano powtórek w siatkówce.

Na razie to był tylko system przewidziany na finał.
Testowo.
Moim zdaniem w siatkówce nalezałoby zaczac od kamer na liniach koncowych (ujecia juz dzis sa bardzo fajne), najczestsze kontrowersje budza rozne otarcia przy ataku, ale to niestety nie zawsze widac nawet w powtorce.

Natomiast IMO jeśli chcielibyśmy wprowadzić powtórki w piłce, to
przede wszystkim należałoby zmienić sposób liczenia czasu gry.
Najlepiej, gdyby było to tak jak w piłce ręcznej, czyli żelazne,
powiedzmy, 35 minut i możliwość wstrzymywania czasu przez sędziego
(np. przy rzutach wolnych na gwizdek, zmianach czy odholowywaniu
sfaulowanego piłkarza poza boisko).

Poza zerwaniem z tradycja - nie widze zadnych innych przeciwskazan.
Chociaz z drugiej strony - skonczyłoby sie udawanie kontuzji pod koniec meczu. Atak lubie ten fragment gry...

O konieczności skorzystania z
pomocy kamer IMO równiez powinien decydować wyłącznie sędzia główny
(np. na wniosek bocznego, który nie był pewien czy dany piłkarz nie
był przypadkiem na spalonym).

Trzeba brac z wiedzy innych.
W footbolu amerykanskim chyba dokładnie tak jest i moim zdaniem działa rewelacyjnie. --
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Dziedzina ortografi to dziedzina ktura mnie delikatnie muwiac 'wali' i mam ja gdzies"  MikeXex

Data: 2010-01-07 00:10:14
Autor: AJK
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
06-01-2010  o godz. 11:44 Budzik napisał:

moim zdaniem demonizujesz problem.

Cały ten wątek jest jednym wielki demonizowaniem problemu :-)

nie sadze. Biorac pod uwage fakt, ze MS w korei-japoni obrzydziły mi
piłke nozna na dobry rok - mysle, ze problem jest całkiem spory.

Żartując (podkreślam i zaznaczam, żeby nie było wątpliwości :-)) - takiej
megalomanii, żeby z własnych prywatnych reakcji wnioskować o wadze
problemu, nie przejawiał nawet Fortuna. A nie, sorry... on właśnie przejawiał.
I to już niekoniecznie był żart :-)


[ciach]

a secundo - porównywanie
tenisa z piłką nożną w jakimkolwiek wymiarze... no, ryzykowne trochę :-)

Dlaczego? Powtorki wideo widziałem rowniez w footbolu amerykanskim,
podobno sa w hokeju, telewizji uzywa sie w snookerze (przy
przywracaniu pozycji bil), probowano ostatnio w siatkówce w finale
Plus Ligi - dlaczego nie w piłce noznej?

Żart. Ha ha. Tam był taki znaczek. I choć nie lubię tłumaczenia żartów to
na wyraźne życznie jestem gotów ten żart wytłumaczyć.
To też był żart. Ha ha.  A co do instytucji powtórek wykorzystywanych na bieżąco to już się
zgodziliśmy parę razy, że to najlepszy z możliwych sposobów, dawać go tu
zaraz i gupie FIFA, że nie chce.

--
AJK

Data: 2010-01-05 18:18:21
Autor: CGC
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Dnia Tue, 5 Jan 2010 15:54:39 +0100, AJK napisał(a):

Nie jest - pomijając parę sytuacji typu karny, reagują tylko najbliżsi
(odległościowo) i szybko im przechodzi. Ale gdyby sędziowie mieli
jakkolwiek reagować lub wyciągać jakiekolwiek konsekwencje z gestów i
odgłosów, znakiem rozpoznawczym pikarza stałby się bieg z rękami
uniesionymi do góry i okrzykiem "Enooooo!" na ustach. Nawet do autobusu
by tak biegli :-)

Wyobrażałbym sobie to raczej tak, że sędzia, jeśli uzna to za sensowne,
przesłucha wybrane osoby i zanotuje odpowiedzi. Łatwo przygotować
odopowiedni "szybki" notatnik z tabelką z polami typu "minuta meczu", "nr
zawodnika zeznającego", "zespół zawodnika zeznającego" (np. trzyliterowy
skrót), "zeznanie" (wartość "tak" lub "nie" rozumiane jako "tak = zgadza
się z pierwszą decyzją sędziego"). Dzięki takiej metodzie protokołowania
sędzia może przesłuchać kilka osób na minutę (a więcej pewnie nie będzie
trzeba lub nie będzie to miało sensu). Następnie sędzia podejmuje decyzję wg własnego uznania, uwzględniając to co
widział, co widzieli inni sędziowie i co zeznali piłkarze. Po meczu komisja ogląda powtórki i sprawdza zeznania. Wykryte kłamstwa są
bardzo surowo karane -- najlepiej prócz kary indywidualnej dowalić jeszcze
drugą dla klubu, żeby się nie opłacało stosować taktyki kamikadze.
Dodatkowo sędzia mógłby celowo przesłuchiwać możliwie wielu grajków,
wówczas koszt kłamstwa dla danej drużyny będzie większy. Rękę Henry widziało z pięciu Irandczyków. Przy wyżej podanych zasadach
sędzia zapewne uznałby, że Irandczycy nie byliby gotowi skłamać kosztem
dyskwalifikacji całej swojej obrony i dodatkowych kar dla federacji. --
CGC

Data: 2010-01-06 10:43:52
Autor: AJK
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
05-01-2010  o godz. 18:18 CGC napisał:

Nie jest - pomijając parę sytuacji typu karny, reagują tylko najbliżsi
(odległościowo) i szybko im przechodzi. Ale gdyby sędziowie mieli
jakkolwiek reagować lub wyciągać jakiekolwiek konsekwencje z gestów i
odgłosów, znakiem rozpoznawczym pikarza stałby się bieg z rękami
uniesionymi do góry i okrzykiem "Enooooo!" na ustach. Nawet do autobusu
by tak biegli :-)

Wyobrażałbym sobie to raczej tak, że sędzia, jeśli uzna to za sensowne,
przesłucha wybrane osoby i zanotuje odpowiedzi. Łatwo przygotować
odopowiedni "szybki" notatnik z tabelką z polami typu "minuta meczu", "nr
zawodnika zeznającego", "zespół zawodnika zeznającego" (np. trzyliterowy
skrót), "zeznanie" (wartość "tak" lub "nie" rozumiane jako "tak = zgadza
się z pierwszą decyzją sędziego"). Dzięki takiej metodzie protokołowania
sędzia może przesłuchać kilka osób na minutę (a więcej pewnie nie będzie
trzeba lub nie będzie to miało sensu).

Połowa odpowie "nie wiem", a druga połowa w czasie odpytywania pierwszej
przypadkowo znajdzie się na drugim końcu boiska z ważną wiadomością dla
bramkarza (patrz: miejsce zawodnika w momencie zasygnalizowania przez
technicznego zmiany) :-) Oczywiście, po przywołaniu druga połowa także
powie "nie wiem, nie widziałem, patrzyłem w inną stronę/na piłkę/na
przeciwnika/byłem zaaferowany/coś mi wpadło do oka". Powodzenia w
odowadnianiu kłamstwa i karaniu za to zzwodnik, klubu lub federacji.
Następnie sędzia podejmuje decyzję wg własnego uznania, uwzględniając to co
widział, co widzieli inni sędziowie i co zeznali piłkarze. Po meczu komisja ogląda powtórki i sprawdza zeznania. Wykryte kłamstwa
są bardzo surowo karane -- najlepiej prócz kary indywidualnej dowalić
jeszcze drugą dla klubu, żeby się nie opłacało stosować taktyki
kamikadze. Dodatkowo sędzia mógłby celowo przesłuchiwać możliwie wielu
grajków, wówczas koszt kłamstwa dla danej drużyny będzie większy.

Kara dla klubu jest pomysłem idiotycznym, tym bardziej że tego typu
sytuacje zdarzają się przypadkiem i najczęściej są wynikiem odruchu - jak
u Henry'ego: zdarzyło się, zareagował, a ponieważ gwizdka nie było...
karanie za to reszty zawodników, ktorzy nie tylko nie widzieli całego
zajścia, ale byli nim równie zaskoczeni jak przeciwnik to pomysł z
pogranicza... Hmm, zastanawiam się jakiego słowa tutaj użyć... To
zastanawianie się może trochę potrwać.


Rękę Henry widziało z pięciu Irandczyków. Przy wyżej podanych zasadach
sędzia zapewne uznałby, że Irandczycy nie byliby gotowi skłamać kosztem
dyskwalifikacji całej swojej obrony i dodatkowych kar dla federacji.

Proponuję w takim razie oszczędzić na boiskach i strojach, a Mistrzostwa
Świata przenieść do sali sądowej, półfinał nazwać postępowaniem
apelacyjnym i niech wygra najlepsza... kancelaria prawnicza.

--
AJK (wciąż się zastanawiam z pogranicza czego :-))

Data: 2010-01-06 10:44:44
Autor: Budzik
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Osobnik posiadający mail to-co-w-podpisie@post.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Po meczu komisja ogląda powtórki i sprawdza zeznania. Wykryte kłamstwa
są bardzo surowo karane -- najlepiej prócz kary indywidualnej dowalić
jeszcze drugą dla klubu, żeby się nie opłacało stosować taktyki
kamikadze. Dodatkowo sędzia mógłby celowo przesłuchiwać możliwie wielu
grajków, wówczas koszt kłamstwa dla danej drużyny będzie większy.

Kara dla klubu jest pomysłem idiotycznym, tym bardziej że tego typu
sytuacje zdarzają się przypadkiem i najczęściej są wynikiem odruchu - jak
u Henry'ego: zdarzyło się, zareagował, a ponieważ gwizdka nie było...
karanie za to reszty zawodników, ktorzy nie tylko nie widzieli całego
zajścia, ale byli nim równie zaskoczeni jak przeciwnik to pomysł z
pogranicza... Hmm, zastanawiam się jakiego słowa tutaj użyć... To
zastanawianie się może trochę potrwać.

Nikt nie sugeruje, ze Henry wbiegajac w pole karne juz miał wykoncypowane, ze piłke przyjmie reka, potem reka sobie ja jeszcze raz puknie i wtedy zagra nogą.
Ale pomysl, jak wyglądałaby sytuacja, gdyby Henry wiedział, ze i tak jego postepek zostanie wykryty przez powtorke wideo.
Sam poleciałby do sedziego i powiedział - sorry, panie sedzio, zagrałem ręką.
A jakby sie nie przyznał, Irlandczycy zgłaszają koniecznosc powtórki wideo, reka jest ewidenta, Henry za nieprzyznanie sie do przewinienia, zwazywszy ewidentnosc zagrania oraz mozliwe konsekwencje w postaci zdobycia bramki (patrz casus faulowanego zawodnika wychodzącego na czysta pozycje) otrzymuje czerwoną kartke.
Przyznałby sie? Uwazam ze tak inteligenty zawodnik przyznałby sie w 3 sekundy.
Sala rozpraw? Dla mnie nie.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Synonim jest to słowo, którego pisarz używa, gdy nie wie,
jak pisze się słowo właściwe."   Julian Tuwim

Data: 2010-01-07 00:08:54
Autor: AJK
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
06-01-2010  o godz. 11:44 Budzik napisał:

Po meczu komisja ogląda powtórki i sprawdza zeznania. Wykryte kłamstwa
są bardzo surowo karane -- najlepiej prócz kary indywidualnej dowalić
jeszcze drugą dla klubu, żeby się nie opłacało stosować taktyki
kamikadze. Dodatkowo sędzia mógłby celowo przesłuchiwać możliwie wielu
grajków, wówczas koszt kłamstwa dla danej drużyny będzie większy.

Kara dla klubu jest pomysłem idiotycznym, tym bardziej że tego typu
sytuacje zdarzają się przypadkiem i najczęściej są wynikiem odruchu - jak
u Henry'ego: zdarzyło się, zareagował, a ponieważ gwizdka nie było...
karanie za to reszty zawodników, ktorzy nie tylko nie widzieli całego
zajścia, ale byli nim równie zaskoczeni jak przeciwnik to pomysł z
pogranicza... Hmm, zastanawiam się jakiego słowa tutaj użyć... To
zastanawianie się może trochę potrwać.

Nikt nie sugeruje, ze Henry wbiegajac w pole karne juz miał wykoncypowane, ze piłke przyjmie reka, potem reka sobie ja jeszcze raz puknie i wtedy zagra nogą.
Ale pomysl, jak wyglądałaby sytuacja, gdyby Henry wiedział, ze i tak
jego postepek zostanie wykryty przez powtorke wideo.
Sam poleciałby do sedziego i powiedział - sorry, panie sedzio, zagrałem ręką.
A jakby sie nie przyznał, Irlandczycy zgłaszają koniecznosc powtórki
wideo, reka jest ewidenta, Henry za nieprzyznanie sie do przewinienia,
zwazywszy ewidentnosc zagrania oraz mozliwe konsekwencje w postaci
zdobycia bramki (patrz casus faulowanego zawodnika wychodzącego na
czysta pozycje) otrzymuje czerwoną kartke.
Przyznałby sie? Uwazam ze tak inteligenty zawodnik przyznałby sie w 3
sekundy.
Sala rozpraw? Dla mnie nie.

Jeśli mówimy i zwykłym meczu typu liga czy faza grupowa pucharów - pewnie
masz rację. Ale w poważniejszych przypadkach policzyłby sobie, że on sam
właściwie nie musi jechać na Mundial, więc na luźne szelki i pewnie
poszedłby w zaparte. Nawet Henry. Powtórek meczów nie ma (i nie ma co
liczyć, że będą), weryfikacji wyników nie ma (i tu też nie ma co liczyć,
że będą), kar zbiorowym nie ma (i tu podobnie) - wszystko zależy od
sędziego na boisku, a co potem - tu już mniejsza, bo liczy się efekt.
Nawet kosztem zawodnika. Jasne możemy się licytować, co skłoniłoby
zawodnika do szczerości w zeznaniach: od groźby spalenia jego wsi, przez
obłożenie jego krewnych płci żeńskiej obowiazkiem pierwszej nocy na rzecz
UEFA aż po doraźne wbijanie szpilek pod paznokcie, ale zawsze wrócimy do
punktu wyjścia: powtórek video na bieżąco, w trakcie meczu i kar
natychmniastowych, uznawania/anulowania bramek. Cała reszta to tylko
oszukiwanie siebie i "poświęcenie, na które zawodnicy są gotowi"
Zwłaszcza, że gdyby nawet Henry został dożywotnio zdyskwalifikowany, to i
tak w kraju będzie uchodzil za gieroja. Może nawet tym bardziej, im
surowsza byłaby kara.

--
AJK

Data: 2010-01-07 09:29:43
Autor: Budzik
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Osobnik posiadający mail to-co-w-podpisie@post.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Nikt nie sugeruje, ze Henry wbiegajac w pole karne juz miał
wykoncypowane, ze piłke przyjmie reka, potem reka sobie ja jeszcze
raz puknie i wtedy zagra nogą.
Ale pomysl, jak wyglądałaby sytuacja, gdyby Henry wiedział, ze i tak
jego postepek zostanie wykryty przez powtorke wideo.
Sam poleciałby do sedziego i powiedział - sorry, panie sedzio,
zagrałem ręką.
A jakby sie nie przyznał, Irlandczycy zgłaszają koniecznosc powtórki
wideo, reka jest ewidenta, Henry za nieprzyznanie sie do
przewinienia, zwazywszy ewidentnosc zagrania oraz mozliwe
konsekwencje w postaci zdobycia bramki (patrz casus faulowanego
zawodnika wychodzącego na czysta pozycje) otrzymuje czerwoną kartke.
Przyznałby sie? Uwazam ze tak inteligenty zawodnik przyznałby sie w 3
sekundy.
Sala rozpraw? Dla mnie nie.

Jeśli mówimy i zwykłym meczu typu liga czy faza grupowa pucharów -
pewnie masz rację. Ale w poważniejszych przypadkach policzyłby sobie,
że on sam właściwie nie musi jechać na Mundial, więc na luźne szelki i
pewnie poszedłby w zaparte. Nawet Henry. Powtórek meczów nie ma (i nie
ma co liczyć, że będą), weryfikacji wyników nie ma (i tu też nie ma co
liczyć, że będą), kar zbiorowym nie ma (i tu podobnie)

ja opisuje rozwiazanie oparte jednoczesnie na wideo i instytucji zapytania zawodnika.
Powtórki wideo predzej czy pozniej beda - musi sie tylko prezesik FIFA zmienic.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Błędy człowieka szlachetnego są jak zaćmienie Słońca lub Księżyca.
Wszyscy je widzą." - Konfucjusz

Data: 2010-01-08 13:02:50
Autor: AJK
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
07-01-2010  o godz. 10:29 Budzik napisał:

Nikt nie sugeruje, ze Henry wbiegajac w pole karne juz miał
wykoncypowane, ze piłke przyjmie reka, potem reka sobie ja jeszcze
raz puknie i wtedy zagra nogą.
Ale pomysl, jak wyglądałaby sytuacja, gdyby Henry wiedział, ze i tak
jego postepek zostanie wykryty przez powtorke wideo.
Sam poleciałby do sedziego i powiedział - sorry, panie sedzio,
zagrałem ręką.
A jakby sie nie przyznał, Irlandczycy zgłaszają koniecznosc powtórki
wideo, reka jest ewidenta, Henry za nieprzyznanie sie do
przewinienia, zwazywszy ewidentnosc zagrania oraz mozliwe
konsekwencje w postaci zdobycia bramki (patrz casus faulowanego
zawodnika wychodzącego na czysta pozycje) otrzymuje czerwoną kartke.
Przyznałby sie? Uwazam ze tak inteligenty zawodnik przyznałby sie w 3
sekundy.
Sala rozpraw? Dla mnie nie.

Jeśli mówimy i zwykłym meczu typu liga czy faza grupowa pucharów -
pewnie masz rację. Ale w poważniejszych przypadkach policzyłby sobie,
że on sam właściwie nie musi jechać na Mundial, więc na luźne szelki i
pewnie poszedłby w zaparte. Nawet Henry. Powtórek meczów nie ma (i nie
ma co liczyć, że będą), weryfikacji wyników nie ma (i tu też nie ma co
liczyć, że będą), kar zbiorowym nie ma (i tu podobnie)

ja opisuje rozwiazanie oparte jednoczesnie na wideo i instytucji zapytania zawodnika.
Powtórki wideo predzej czy pozniej beda - musi sie tylko prezesik FIFA zmienic.

Powtórek meczów. W sensie takim, jakiego domagali się Irlandczycy. Nie
powtórka wideo, tylko powtórzenie meczu. Mówię, że nawet gdyby powtórki
bieżące video połączyć z odpytywaniem, to w meczach o wielką stawkę
zawodnicy, którym się przytrafi sytaucja taka, jak Henry'emu i tak będą
wymigiwać się od podpowiedzi albo nawet łgać w żywe oczy. Bo przyznanie
się daje im tylko chwilowe "upiekło mi się", ale zabiera zespołowi szanse
na Mundial, finał Pucharu czy czego tam. Więc będą mówić, że gdzie tam,
że czysto, że jaka ręka? Złapią? Trudno. Ale może nie złapią od razu,
może dopiero dzień po ostatnim gwizdku i ostatecznym wyniku, kiedy
zespołowi będą mogli skoczyć. Ryzyko. Zysk. Dwa plus dwa. I nie będzie tych wydarzeń (porównywalnych z sytuacją Henry'ego) wiele.
Parę w roku. W najważniejszych rozgrywkach - może dwa, może cztery, może
dziesięć... Czyli pi razy oko tyle, ile teraz.


--
AJK

Data: 2010-01-06 16:51:48
Autor: CGC
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Dnia Wed, 6 Jan 2010 10:43:52 +0100, AJK napisał(a):

Połowa odpowie "nie wiem", a druga połowa w czasie odpytywania pierwszej
przypadkowo znajdzie się na drugim końcu boiska z ważną wiadomością dla
bramkarza (patrz: miejsce zawodnika w momencie zasygnalizowania przez
technicznego zmiany) :-) Oczywiście, po przywołaniu druga połowa także
powie "nie wiem, nie widziałem, patrzyłem w inną stronę/na piłkę/na
przeciwnika/byłem zaaferowany/coś mi wpadło do oka". Powodzenia w
odowadnianiu kłamstwa i karaniu za to zzwodnik, klubu lub federacji.

Zauważ, że jednemu zespołowi opłaca się zeznać prawdę, więc z pewnością to
zrobi. Drugi team ma wówczas dylemat -- albo się przyznać, albo zeznać że
mieli histeryczną ślepotę, albo ryzykować kłamstwo i konsekwencje
pomeczowe. Histeryczna ślepota u kogoś, kto miał dwa metry od sytuacji na
90% znaczy "oni mają rację", więc też jest jakąś odpowiedzią. Przy odpowiednio dotkliwej karze za kłamstwo, strategia ogólnej
prawdomówności względnie wybiórczej ślepoty osiągnie równowagę Nasha. :-)

Powtórki telewizyjne byłyby naturalnie lepsze pod warunkiem dostatecznie
dużej liczby kamer i jakiejś kontroli nad realizacją (wystarczy pewnie
prawna, nie sądzę by dodatkowy sędzia musiał siedzieć w budce realizatora).
A skoro FIFA nie chce powtórek to tym bardziej nie zechce zeznań, więc te
spekulacje są czysto rozrywkową formą przetrwania do wznowienia sezonu. :-)

Następnie sędzia podejmuje decyzję wg własnego uznania, uwzględniając to co
widział, co widzieli inni sędziowie i co zeznali piłkarze. Po meczu komisja ogląda powtórki i sprawdza zeznania. Wykryte kłamstwa
są bardzo surowo karane -- najlepiej prócz kary indywidualnej dowalić
jeszcze drugą dla klubu, żeby się nie opłacało stosować taktyki
kamikadze. Dodatkowo sędzia mógłby celowo przesłuchiwać możliwie wielu
grajków, wówczas koszt kłamstwa dla danej drużyny będzie większy.

Kara dla klubu jest pomysłem idiotycznym, tym bardziej że tego typu
sytuacje zdarzają się przypadkiem i najczęściej są wynikiem odruchu - jak
u Henry'ego: zdarzyło się, zareagował, a ponieważ gwizdka nie było...

Ja mówię o karach za kłamstwo z premedytacją a nie za samo zagranie.
karanie za to reszty zawodników, ktorzy nie tylko nie widzieli całego
zajścia, ale byli nim równie zaskoczeni jak przeciwnik to pomysł z
pogranicza... Hmm, zastanawiam się jakiego słowa tutaj użyć... To
zastanawianie się może trochę potrwać.

Pragnę zauważyć, że czerwona kartka również jest karą zarówno indywidualną
jak i zespołową i również dotyka zawodników, którzy nic nie zawinili, więc
nie byłoby to nic nowego.
Rękę Henry widziało z pięciu Irandczyków. Przy wyżej podanych zasadach
sędzia zapewne uznałby, że Irandczycy nie byliby gotowi skłamać kosztem
dyskwalifikacji całej swojej obrony i dodatkowych kar dla federacji.

Proponuję w takim razie oszczędzić na boiskach i strojach, a Mistrzostwa
Świata przenieść do sali sądowej, półfinał nazwać postępowaniem
apelacyjnym i niech wygra najlepsza... kancelaria prawnicza.

Hehe. --
CGC

Data: 2010-01-07 00:08:28
Autor: AJK
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
06-01-2010  o godz. 16:51 CGC napisał:

Połowa odpowie "nie wiem", a druga połowa w czasie odpytywania
pierwszej przypadkowo znajdzie się na drugim końcu boiska z ważną
wiadomością dla bramkarza (patrz: miejsce zawodnika w momencie
zasygnalizowania przez technicznego zmiany) :-) Oczywiście, po
przywołaniu druga połowa także powie "nie wiem, nie widziałem,
patrzyłem w inną stronę/na piłkę/na przeciwnika/byłem zaaferowany/coś
mi wpadło do oka". Powodzenia w odowadnianiu kłamstwa i karaniu za to
zzwodnik, klubu lub federacji.

Zauważ, że jednemu zespołowi opłaca się zeznać prawdę, więc z pewnością to
zrobi. Drugi team ma wówczas dylemat -- albo się przyznać, albo zeznać że
mieli histeryczną ślepotę, albo ryzykować kłamstwo i konsekwencje
pomeczowe. Histeryczna ślepota u kogoś, kto miał dwa metry od sytuacji na
90% znaczy "oni mają rację", więc też jest jakąś odpowiedzią. Przy odpowiednio dotkliwej karze za kłamstwo, strategia ogólnej
prawdomówności względnie wybiórczej ślepoty osiągnie równowagę Nasha. :-)

Sprzeciw, Wysoki Sądzie! :-)
Życie to nie matematyka i tu trzeba brać pod uwagę czynnik ludzi. A
czynnik ludzki doskonale wie, że dziś mnie, jutro tobie, a cały czas nam
wszystkim, więc nie ma się co wybierać przed szereg ze szczerością, bo
dziś brak szczerości da punkty im, ale my to sobie odrobimy w przyszłej
kolejce albo w maju. With a little help from our friends, którzy dziś
skorzystają, a jutro albo w maju też się nie będą wybierać do "donoszenia
sędziemu". Jeśli natomiast dziś my zakablujemy sędziemu jak było
naprawdę, to może się okazać, że będziemy jedyni tacy, a to oznacza
pierwsze miejsce na liście do odstrzału. Zauważ, co się dzieje obecnie przy karnych/spalonych/faulach itd, tych
decydujących o bramkach. Większość zawodników unika jednoznacznych
deklaracji, padają okrągłe: "no, coś tam może było, ale ja nie wiem, może
mnie tam, co ubodło, ale niech to ocenią fachowcy..." Raz na 10
przypadków wyjdzie jakiś radykał i palnie: "A pewnie, że mnie sfaulował!"
Trochę mało.
A jeśli większość powie "Nie wiem, nie widziałem, patrzyłem na siostrę
trenera", to primo: karać nie ma jak, secundo - nawet gdyby dało się to
jakoś udowodnić - trzeba by było karać jednych i drugich, czyli sporawców
i ofiary (no bo skoro za kłamstwo), tertio - mamy kolejny martwy przepis.
Martwy na wyraźne życzenie samych piłkarzy. Przypadki takie jak Henrym to naprawdę wyjątkowe wyjątki.

Oczywiście powyższy wywód oparłem doświadczeniu polsko-ligowym, które
niekoniecznie jest przekładalne na piłkę międzynarodową. Ale też i
przepis, który obowiazywałby w piłce m.nar, musiałby obowiązywać w
naqwszej oidze... i tak wkoło Macieju.

Powtórki telewizyjne byłyby naturalnie lepsze pod warunkiem dostatecznie
dużej liczby kamer i jakiejś kontroli nad realizacją (wystarczy pewnie
prawna, nie sądzę by dodatkowy sędzia musiał siedzieć w budce realizatora).
A skoro FIFA nie chce powtórek to tym bardziej nie zechce zeznań, więc te
spekulacje są czysto rozrywkową formą przetrwania do wznowienia sezonu. :-)

Aaaaaa-men :-)

 
Następnie sędzia podejmuje decyzję wg własnego uznania, uwzględniając
to co widział, co widzieli inni sędziowie i co zeznali piłkarze. Po meczu komisja ogląda powtórki i sprawdza zeznania. Wykryte kłamstwa
są bardzo surowo karane -- najlepiej prócz kary indywidualnej dowalić
jeszcze drugą dla klubu, żeby się nie opłacało stosować taktyki
kamikadze. Dodatkowo sędzia mógłby celowo przesłuchiwać możliwie wielu
grajków, wówczas koszt kłamstwa dla danej drużyny będzie większy.

Kara dla klubu jest pomysłem idiotycznym, tym bardziej że tego typu
sytuacje zdarzają się przypadkiem i najczęściej są wynikiem odruchu - jak
u Henry'ego: zdarzyło się, zareagował, a ponieważ gwizdka nie było...

Ja mówię o karach za kłamstwo z premedytacją a nie za samo zagranie.

Ciekawe byłoby obserwowanie jak (nie mówiąc już o tym, kto miałby to
zrobić) wyglądałoby udowadnianie, że dany zawodnik kłamie, twierdząc, że
"nie widział, nie zauważył, myślał o niewyłączonym żelazku".

 
karanie za to reszty zawodników, ktorzy nie tylko nie widzieli całego
zajścia, ale byli nim równie zaskoczeni jak przeciwnik to pomysł z
pogranicza... Hmm, zastanawiam się jakiego słowa tutaj użyć... To
zastanawianie się może trochę potrwać.

Pragnę zauważyć, że czerwona kartka również jest karą zarówno
indywidualną jak i zespołową i również dotyka zawodników, którzy nic
nie zawinili, więc nie byłoby to nic nowego.

A-a. Niezbyt porównywalne. Kara dotyka przede wszystkim zawodnika, a
koledzy mogą jeszcze powalczyć. Szanse mają i często się im udaje. Jest
im trudniej, oczywiście, ale nikt ich nie pozbawia szans, ani z niczego
nie wyklucza, mogą biegać, kiwać, strzelać i trafiać. Podobnie przy
karnym, też dyktowanym za przewinienie jednego gracza. Samo podyktowanie
o niczym jeszcze nie przesądza, bo odgwizdany nie równa się strzelony, a
nawet gdyby - zespół może odrobić straty. Tymczasem w tym wątku proponuje
się wywalenie całej drużyny za okno tylko dlatego, że ktoś coś zrobił,
być może odruchowo, być może bez premedytacji. W dodatku przykład
Henry'ego - wyjatkowy w swej konstrukcji (zagranie ręką i gol w ostatniej
niemal minucie decydujący o wyjeździe na Mundial) chce się rozciągnąć na
przepis, a to już oznacza komplikacje nie do przejścia. Co do Henry'ego
vox populi jest prawie zgodny. A gdyby takie samo zdarzenie miało miejsce
w 80 minucie? Takie same sankcje zbiorowe? A gdyby w 50 minucie? A jeśli
w 20 minucie, a mecz kończy się wynikiem 1:0? To wtedy co? Też karzemy
cały zespół? A jeśli rzecz nie dotyczy eliminacji do mundialu tylko meczu
ligowego to co? Wywalamy z ligi?
Niestety z przepisami jest tak dziwnie, że _muszą_ być jasne, proste i
przekładalne na inne sytuacje. Bo jeśli nie są, to szkoda czasu i atłasu
na powiększanie bajzlu. Bo nic innego by z tego nie wyszło.


--
AJK

Data: 2010-01-04 16:40:31
Autor: Budzik
Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką
Osobnik posiadający mail wojsal1@NOSPAM-gazeta.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Jakby dostał roczną dyskfalifikację, to może piłkarze poczuliby, że
jednak widzowie oczekują uczciwych wyników... a nie drugiej korei...

Tylko trzeba by zmienic jeszcze przepisy. Wyobraz sobie, ze za kazde
zagranie reka grozi roczna dyskwalifikacja - jakby wtedy wygladaly
rozgrywki. Ilu pilkarzy by miala taka kare?

Ale mówisz o karaniu *kazdej* reki bo?
To jakies off-topiczne wywody?

A idzmy dalej - zagranie reka to "pan Pikus" w porownaniu do faulu.
Wiec jesli rok dyskwalifikacji za reke, to moze karac 3 latami za
faul? Fajnie by bylo wtedy?

Nie chodzi o rodzaj przewinienia tylko o:
- celowosc
- konsekwencje

Obecnie jest tak, ze kara za reke jest wolny(karny) i ew. kartka.
Ale kare taka wymierza sedzia. Pilkarz nie jest zobowiazany meldowac
o kazdym swoim zlamaniu przepisow. Sedzia ma zas obowiazek karac za
zlamanie przepisow (a sedziow jest 3-ech). To ze uznano wtedy bramke
Francuzom, to nie wina "Heńka" ale sedziego. Bo to sedzia uznal gola a
nie "Heniek".

Idąc w te strone, zawsze bedziemy oglądać piłke nożna jako wynik umiejetnosci piłkarskich i błedów sedziowskich.
Zdanie, ze bład sedziego jest wkalkulowany w wynik to najbdzurniejsza rzecz, jaka słyszałem w historii.
Dlaczego w takim np. snookerze, jak zawodnik popelni faul to przyzna sie, nawet jak sedzia tego nie zauwazy?
Oczywiscie w piłce wiele sytuacji jest spornych, ocennych i trudno wymagac aby zawdonicy oceniali je za sedziego. Omawiana sytuacja zdecydowanie jednak do takich nie nalezała, TH przyjał piłke reką i potem drugi raz ręką sobie ją dograł.

Poza tym dlaczego Irlandia nie zglosila do FIFA, ze strzelila
jedynego gola spotkania z Gruzja, z nieslusznie przezyznanego jej
(tj. Irlandii) karnego i w zwiazku z tym domaga sie powtorzenia meczu
Irlandia-Gruzja 1:0? To tak a propos fair play Irlandii.

Ale tu nie chodzi o fair play Irlandii, tylko o to, zeby koncowy wynik był odzwierciedleniem gry a nie błedów sedziego.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nigdy nie rozcinaj tego co można rozwiązać"
H. Jackson Brown, Jr.

Kara dla Thiery Henry za zagranie ręką

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona