Data: 2013-03-01 10:40:58 | |
Autor: witek | |
Kara - o co chodzi? | |
Budzik wrote:
Pytanie laika: o co chodzi w wymiarze sprawiedliwości. zapomniales o tych 8 latach w pierdlu. Ile bys chcial odszkodowania gdybys tyle przesiedzial? |
|
Data: 2013-03-01 16:59:41 | |
Autor: Budzik | |
Kara - o co chodzi? | |
Użytkownik witek witek7205@gazeta.pl.invalid ...
Nie, to nie tak.Pytanie laika: o co chodzi w wymiarze sprawiedliwości.zapomniales o tych 8 latach w pierdlu. Przecież swoimi działaniami pan S. dorobił się sporej fortuny. więc obecna kara powinna go z jednej strony pozbawić tego dorobku, z drugiej dodatkowo ukarać. Wiec zakładam, ze grzywna powinna pozbawiać a więzienie karać. |
|
Data: 2013-03-02 11:39:58 | |
Autor: John Kołalsky | |
Kara - o co chodzi? | |
Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> Przecież swoimi działaniami pan S. dorobił się sporej fortuny. Jak zatrzymasz się na zakazie to mają Ci samochód zarekwirować i do ciupy jeszcze wsadzić ? |
|
Data: 2013-03-02 11:41:17 | |
Autor: Mr. Misio | |
Kara - o co chodzi? | |
Użytkownik John Kołalsky napisał:
Jesli samochod pochodziz kradziezy... |
|
Data: 2013-03-02 11:52:41 | |
Autor: John Kołalsky | |
Kara - o co chodzi? | |
Użytkownik "Mr. Misio" <mrmisiodegrizzly@gazeta.pl>
Nieee, 10 lat popełniania wykroczeń zakazu zatrzymywania to wartość jego samochodu |
|
Data: 2013-03-02 12:59:38 | |
Autor: Budzik | |
Kara - o co chodzi? | |
Użytkownik John Kołalsky john@kowal.invalid ...
A czy jak zatrzymuje sie na zakazie to za to zatrzymanie otrzymuje samochód?Przecież swoimi działaniami pan S. dorobił się sporej fortuny. Pytam, dlaczego nie odbiera się skazanemu majątku, którego dorobił się w związku z popełnionymi przestępstwami. I powtarzam wątpliwośc - skoro kara jest mniejsza niz to co się ukradło (kolokwialnie) to wychodzi na to, że warto kraść. |
|
Data: 2013-03-02 15:26:07 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Kara - o co chodzi? | |
On Sat, 2 Mar 2013, Budzik wrote:
Pytam, dlaczego nie odbiera się skazanemu majątku, którego dorobił Bo konstrukcja jest zrobiona "co do zasady". Wyjaśnię. Zostajesz okradziony przez złodzieja, okradziony "poważnie", tak że jest to poważny uszczrbek dla Twojego majątku, ale również stanowi przeważającą część majątku złodzieja. I teraz w ramach kary państwo odbiera mu majątek. Oczywiście razem z tym co ukradł - bo przecież o to pytasz. Z czego odzyskasz to co Ci ukradziono? Rzuć okiem do KK: http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,9,9,220,,,ustawa-z-dnia-6061997-r-kodeks-karny.html ....i przeczytaj przepisy ze słowem "przepadek", zaczynając od art.45 I powtarzam wątpliwośc - skoro kara jest mniejsza niz to co się ukradło Tylko o ile okradzeni nie będą "dochodzić swojego". Niestety, ma to miejsce z różnych powodów: od strachu przed bandytą który komuś ukradł kilka kur do "braku poszkodowanych"; jak sąd wie że majątek jest "zwracalny" to nic z tym nie zrobi, będzie czekał aż poszkodowani się zgłoszą. Oczywiście, jest prawdopodobne iż masz rację - może być, że właśnie będzie "brak poszkodowanych", bo jak ktoś nie okradł "autostrady", a konkretną firmę która już nie istnieje bo została rozwiązana, zbankrutowała albo co, to... nikt się nie upomni. W przypadku łapówki jest jeszcze gorzej - bo "nikt nie jest poszkodowany". Ci co np. nie wygrali przetargu nie są, przecież nic nie zrobili więc nic im się nie należy... IMO w takim przypadku Twoje pytanie jest zasadne. Coś jeszcze. W 100% zgadzam się z tym co piszesz - to, że wyjaśniam mechanizm nie znaczy że z nim się w zupełności zgadzam :> IMO na początek tak zwyczajnie i "po prostu" roszczenia poszkodowanych powinny mieć pierwszeństwo *przed* karą, a wyegzekwowana kara materialna w razie ściągnięcia wskutek błędu lub niewiedzy "organów" powinna być zwracana na rzecz poszkodowanych (w należnej wysokości), po drugie prawo powinno gwarantować że zawsze "większa szkoda" powoduje większe roszczenia i szkoda mniejsza nie może powodować większych - bo inaczej mamy taki absurd, że z przyczyn cywilnoprawnych może np. "opłacać się" zabić człowieka, zamiast tylko go ciężko ranić. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-03-03 00:25:59 | |
Autor: Yakhub | |
Kara - o co chodzi? | |
W liście datowanym 2 marca 2013 (13:59:38) napisano:
Jak zatrzymasz się na zakazie to mają Ci samochód zarekwirować i doA czy jak zatrzymuje sie na zakazie to za to zatrzymanie otrzymuje samochód? Pytam, dlaczego nie odbiera się skazanemu majątku, którego dorobił się w Przepraszam, będę odlatywał :) Ile "dorobisz się" na parkowaniu na zakazie? Rozważmy kilka opcji: 1. Zanim zostałeś złapany, mogłeś przez 10 lat codziennie tam parkować! 2. Zaparkowałeś, po czym poszedłeś zrobić interes swojego życia, i zarobiłeś na nim pierdyliard złotych 3. Zaparkowałeś i pobiegłeś czym prędzej w pobiskie krzaki, bo strasznie chciało Ci się sikać :)... Powtórzę pytanie: Ile można się dorobić, parkując na zakazie? -- Pozdrowienia, Yakhub |
|
Data: 2013-03-03 11:59:46 | |
Autor: Budzik | |
Kara - o co chodzi? | |
Użytkownik Yakhub yakhub@gazeta.pl ...
Jak zatrzymasz się na zakazie to mają Ci samochód zarekwirować i doA czy jak zatrzymuje sie na zakazie to za to zatrzymanie otrzymuje samochód? W sumie to nie wiem czy bronisz argumentu o parkowaniu czy go wyśmiewasz. Ale spróbuje wyjaśnić łopatologicznie. Parkując na zakazie w związku ze złamaniem przepisu zarabiam kwote potrzebna na parkowanie. Czyli np. 10zł. Nic wiecej nic mniej. Nie to ile zarobię na interesie, bo to ze złamaniem przepisu o parkowaniu nie ma nic wspolnego, nie to również ile razy wcześniej parkowałem jak nmnie nie złapano. I kara najczęsciej jest wielokrotnie wyższa od tego zysku np. 100zł. Teraz p. Stokłosa. Załóżmy że dał łapówkęna interes na którym zarobił 2mln złotych (zakładam, ze nie chodzi o kwoty rzedu 5.000) To ile powinna wynosic kara? A on tych zarzutów miał tam przecież kilka. Innymi słowy, abstrachujac od wiezenia, czy te 600.000 wywołały uśmiech u p. Stokłosy? |
|