Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Kardynał József Mindszenty

Kardynał József Mindszenty

Data: 2012-03-22 08:50:58
Autor: jr
Kardynał József Mindszenty

       "Mindszenty nie wierzył kłamstwom i nie pozwalał, by cel
uświęcał środki...
http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/wegry:_kardynal_minszenty_byl_bohaterem,_nie_ofiara_19548

........ Po rewizji, która odbyła się 23 grudnia [1948], w uroczystość
świętego Szczepana, Kardynał został aresztowany przez funkcjonariuszy
Államvédelmi Hatóság (AVH), stalinowskiej bezpieki. W więzieniu
poddano go bestialskim torturom fizycznym (ciągłe bicie, dotykanie
rozżarzonym metalem, etc.) oraz udrękom psychicznym...
http://www.nacjonalista.pl/2010/12/27/kardynal-jozsef-pehm-mindszenty-1892-1975-ofiara-komunistycznego-terroru-oraz-watykanskiej-dyplomacji/

........ W wyniku procesu skazano go w 1949 na dożywotnie więzienie, z
którego uwolnili go powstańcy w trakcie węgierskiego powstania 1956....
http://portalwiedzy.onet.pl/27907,,,,mindszenty_jozsef,haslo.html
http://www.kophaza.hu/20110128-4/

A powiedzcie moi mili, gdzie był więziony Prymas Tysiąclecia?
jb

Data: 2012-03-22 17:18:57
Autor: abc
Kardynał József Mindszenty
A powiedzcie moi mili, gdzie był więziony Prymas Tysiąclecia?


W ciągu trzech lat uwięzienia Prymas Wyszyński przetrzymywany był w czterech
różnych miejscach - Rywałdzie, Stoczku koło Lidzbarka Warmińskiego, Prudniku
na Śląsku Opolskim i Komańczy w Bieszczadach.

Uwolniony został dopiero 28 października 1956 r. - po politycznym przełomie,
jaki nastąpił wówczas w Polsce.

Więcej http://kalendarium.polska.pl/wydarzenia/article.htm?id=61772

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Data: 2012-03-22 11:31:16
Autor: jr
Kardynał József Mindszenty
On 22 Mar, 17:18, "abc" <a...@wp.pl> wrote:
> A powiedzcie moi mili, gdzie był więziony Prymas Tysiąclecia?

W ciągu trzech lat uwięzienia Prymas Wyszyński przetrzymywany był w czterech
różnych miejscach - Rywałdzie, Stoczku koło Lidzbarka Warmińskiego, Prudniku
na Śląsku Opolskim i Komańczy w Bieszczadach.

U sióstr? (jedna nawet na niego donosiła - co za koszmar!)
Wtrąciliby go w ubeckie kazamaty, gdyby nie robił co mu każą:
Odwoływał emigracyjnych duchownych i przysyłał na ich miejsce
peerelczyków. Brał czynny udział w pracach haniebnego soboru Vaticanum
II, który autoryzował czerwone władze m.in. Polsce. Zgodził się, żeby
Paweł VI zlikwidował instytucję polskiego ambasadora w Watykanie
finansowaną przez prawowity polski rząd na emigracji. Uwiarygadniał
PRL w kraju i za granicą.
Działał przez to na szkodę polskiej racji stanu, chciaż nie powiem,
żeby zdradzał Kościół. Kościół zyskał ograniczoną możliwość
funkcjonowania, sprawowania kultu religijnego itd, co dla wierzacych
ma duże znaczenie. Jednak państwo to nie Kościół. Jeśli tego nie
pojmujesz, to jesteś baran albo prowokator. Jedno z dwojga.

jb

Data: 2012-03-22 20:35:05
Autor: abc
Kardynał József Mindszenty
U sióstr? (jedna nawet na niego donosiła - co za koszmar!)
Wtrąciliby go w ubeckie kazamaty, gdyby nie robił co mu każą:
Odwoływał emigracyjnych duchownych i przysyłał na ich miejsce
peerelczyków.

Zatem kto i dlaczego powiedział non possumus i został aresztowany?

Brał czynny udział w pracach haniebnego soboru Vaticanum
II, który autoryzował czerwone władze m.in. Polsce. Zgodził się, żeby
Paweł VI zlikwidował instytucję polskiego ambasadora w Watykanie
finansowaną przez prawowity polski rząd na emigracji. Uwiarygadniał
PRL w kraju i za granicą.

Bez przesady z tym uwiarygodnianiem.  I co, miał się sprzeciwić woli
papieża?

Działał przez to na szkodę polskiej racji stanu, chciaż nie powiem,
żeby zdradzał Kościół. Kościół zyskał ograniczoną możliwość
funkcjonowania, sprawowania kultu religijnego itd, co dla wierzacych
ma duże znaczenie. Jednak państwo to nie Kościół. Jeśli tego nie
pojmujesz, to jesteś baran albo prowokator. Jedno z dwojga.

jb

No cóż, Wyszyński dokonał wyboru, wolał prowadzić grę z komunistami i
dokonywać pozornych ustępstw tak, aby móc prowadzić działalność
duszpasterską, a nie siedzieć 15 lat w ambasadzie USA, a potem jeszcze kilka
lat na emigracji w Austrii.

W rezultacie, w PRL katolicyzm przetrwał nader licznie, a na Węgrzech
kiepsko. Liczba duchowieństwa drastycznie spadła i do dziś na jednego
księdza przypada na Węgrzech nawet pięciokrotnie więcej wiernych niż w
innych krajach europejskich o tradycjach katolickich.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Data: 2012-03-22 20:36:17
Autor: abc
Kardynał József Mindszenty
U sióstr? (jedna nawet na niego donosiła - co za koszmar!)
Wtrąciliby go w ubeckie kazamaty, gdyby nie robił co mu każą:
Odwoływał emigracyjnych duchownych i przysyłał na ich miejsce
peerelczyków.

Zatem kto i dlaczego powiedział non possumus i został aresztowany?

Brał czynny udział w pracach haniebnego soboru Vaticanum
II, który autoryzował czerwone władze m.in. Polsce. Zgodził się, żeby
Paweł VI zlikwidował instytucję polskiego ambasadora w Watykanie
finansowaną przez prawowity polski rząd na emigracji. Uwiarygadniał
PRL w kraju i za granicą.

Bez przesady z tym uwiarygodnianiem.  I co, miał się sprzeciwić woli
papieża?

Działał przez to na szkodę polskiej racji stanu, chciaż nie powiem,
żeby zdradzał Kościół. Kościół zyskał ograniczoną możliwość
funkcjonowania, sprawowania kultu religijnego itd, co dla wierzacych
ma duże znaczenie. Jednak państwo to nie Kościół. Jeśli tego nie
pojmujesz, to jesteś baran albo prowokator. Jedno z dwojga.

jb

No cóż, Wyszyński dokonał wyboru, wolał prowadzić grę z komunistami i
dokonywać pozornych ustępstw tak, aby móc prowadzić działalność
duszpasterską, a nie siedzieć 15 lat w ambasadzie USA, a potem jeszcze kilka
lat na emigracji w Austrii.

W rezultacie, w PRL katolicyzm przetrwał nader licznie, a na Węgrzech
kiepsko. Liczba duchowieństwa drastycznie spadła i do dziś na jednego
księdza przypada na Węgrzech nawet pięciokrotnie więcej wiernych niż w
innych krajach europejskich o tradycjach katolickich.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Data: 2012-03-22 15:42:15
Autor: jr
Kardynał József Mindszenty
On 22 Mar, 20:36, "abc" <a...@wp.pl> wrote:
> U sióstr? (jedna nawet na niego donosiła - co za koszmar!)
> Wtrąciliby go w ubeckie kazamaty, gdybynierobił co mu każą:
> Odwoływał emigracyjnych duchownych i przysyłał na ich miejsce
> peerelczyków.

Zatem kto i dlaczego powiedział non possumus


Straaszne to słowa dla komucha... Do dzisiaj się trzesie na ich
wspomnienie, ale chyba ze śmiechu. Nie bądź śmieszny przynajmniej ty.
jb

Data: 2012-03-22 15:53:05
Autor: jr
Kardynał József Mindszenty

> Brał czynny udział w pracach haniebnego soboru Vaticanum
> II, który autoryzował czerwone władze m.in. Polsce. Zgodził się, żeby
> Paweł VI zlikwidował instytucję polskiego ambasadora w Watykanie
> finansowaną przez prawowity polski rząd na emigracji. Uwiarygadniał
> PRL w kraju i za granicą.

Bez przesady z tym uwiarygodnianiem.


Tutaj trudno o przesadę. Dla komunistów najważniejsze było i jest
_uwiarygodnienie_. Było ważniejsze od czołgów, w których siedzieli
ludzie tacy jak ty.
Dla duchowego przywódcy najważniejsze jest zapewnić wiernym możliwosć
praktykowania. Wiarygodność PRL stała się dla Polaków trucizną. Do
dzisiaj musimy się z niej leczyć (katolicy też).
jb

Data: 2012-03-22 16:17:27
Autor: jr
Kardynał József Mindszenty
 I co, miał się sprzeciwić woli
papieża?



Tego nie powiedziałem. Jego obowiązkiem było pilnowanie spraw wiary,
więc trudno go oceniać negatywnie.


> Działał przez to na szkodę polskiej racji stanu, chciażniepowiem,
> żeby zdradzał Kościół. Kościół zyskał ograniczoną możliwość
> funkcjonowania, sprawowania kultu religijnego itd, co dla wierzacych
> ma duże znaczenie. Jednak państwo tonieKościół. Jeśli tegonie
> pojmujesz, to jesteś baran albo prowokator. Jedno z dwojga.
> jb

No cóż, Wyszyński dokonał wyboru, wolał prowadzić grę z komunistami i
dokonywać pozornych ustępstw


Z jego punktu widzenia były pozorne (czytałem 'Zapiski więzienne').
Jednak dla komunistów ustepstwa Wyszyńskiego miały znaczenie
fundamentalne. To właśnie Wyszyński był dla nich poletkiem
doswiadczalnym przed wielkim skokiem na Watykan. Myśle tutaj o
Vaticanum II i 'agiornamento', które IMHO zepsuło Kosciół na wiele lat
(proponuję przeczytać 'W cieniu krzyża').

 tak, aby móc prowadzić działalność
duszpasterską, aniesiedzieć 15 lat w ambasadzie USA, a potem jeszcze kilka
lat na emigracji w Austrii.

W rezultacie, w PRL katolicyzm przetrwał nader licznie, a na Węgrzech
kiepsko.

I co z tego? W Czechach też kiepsko, lecz oni mieli Havla, a my
bolusia z Bogurodzicą w klapie.
Kosciół wegierski nie walczy dzisiaj z Orbanem i jego dekomunizacją.
Nasi hierarchowie popierają PO, a lustracji boją się na równi z
komuchami.

 Liczba duchowieństwa drastycznie spadła i do dziś na jednego
księdza przypada na Węgrzech nawet pięciokrotnie więcej wiernych niż w
innych krajach europejskich o tradycjach katolickich.


Dla Koscioła może być istotna liczba wiernych. Dla państwa
najważniejszą rzecza jest jakość obywateli. Polski kosciół przetrwał
liczebnie, lecz jaki to kosciół? Myślisz, że ilość przejdzie w jakość?
jb

Data: 2012-03-23 09:12:29
Autor: K.S.

Użytkownik "abc" <abc@wp.pl> napisał w wiadomości news:4f6b7f6c$0$26693$65785112news.neostrada.pl...
| (...)  I co, miał się sprzeciwić woli papieża?
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
Fałszywego papieża - tak.

Kardynał József Mindszenty

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona