Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.banki   »   Karta bez limitów

Karta bez limitów

Data: 2009-05-01 18:24:14
Autor: Tristan
Karta bez limitów
Witam, właśnie oglądałem odcinek RZ, w którym Jędrula strasznie bał się o swoją
kartę bez limitów. Czy faktycznie jakikolwiek bank wydaje karty zupełnie
bez limitów? Już pomijam, czy tak rozsądny biznesmen jak Jędrula, okazałby
się takim idiotą, ale czy jakikolwiek bank pozwoliłby autoryzować
nieskończoność na karcie? --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-05-01 10:02:51
Autor: bradley.st
Karta bez limitów
On 1 Maj, 12:24, Tristan <niec...@spamu.pl> wrote:
Witam,

właśnie oglądałem odcinek RZ, w którym Jędrula strasznie bał się o swoją
kartę bez limitów. Czy faktycznie jakikolwiek bank wydaje karty zupełnie
bez limitów? Już pomijam, czy tak rozsądny biznesmen jak Jędrula, okazałby
się takim idiotą, ale czy jakikolwiek bank pozwoliłby autoryzować
nieskończoność na karcie?

Chocby karty charge AmEx,
albo karty Visa Signature wydawane przez rozne banki w USA.

Ale: "bez limitow" to jest skrot myslowy.

Np. AmEx lojalnie uprzedza ze "No Pre-Set Spending Limit" oznacza:

The American Express Card has no pre-set spending limit, which gives
you purchasing power that adjusts with your use of the Card and other
factors. No pre-set spending limit does not mean unlimited spending.
Purchasing power adjusts with your use of the Card, your payment
history, credit card record and financial resources known to us, and
other factors.

Bank of America o Visa Signature:

The no preset spending limit feature applies only to Visa Signature(R)
credit cards and does not mean all transactions will be approved. All
transactions will be considered on an individual basis, including
those exceeding your revolving line.

Jak jest w Arabii Saudyjskiej albo chocby w Rosji - nie wiem. Moze tam
mozna miec limit 999,999,999,999,999.99 :)

Data: 2009-05-01 16:47:58
Autor: Sinus
Karta bez limitów
Tristan <niechce@spamu.pl> napisał(a):
ale czy jakikolwiek bank pozwoliłby autoryzować
nieskończoność na karcie?

Np. Visa Infinite, w PL wydaje ją PKO BP i Noble Bank. Teoretycznie limit
nieograniczony, w praktyce mówi się o granicy 1mln zł.


--
Sinus


--


Data: 2009-05-01 21:17:55
Autor: Tristan
Karta bez limitów
W odpowiedzi na pismo z piątek 01 maj 2009 18:47 (autor Sinus publikowane na pl.biznes.banki, wasz znak: <gtf93u$nqi$1@inews.gazeta.pl>):

Np. Visa Infinite, w PL wydaje ją PKO BP i Noble Bank. Teoretycznie limit
nieograniczony, w praktyce mówi się o granicy 1mln zł.

i są na to chętni? Przecie nawet jak ktoś ma majątek 10 mlnów, to
ryzykowanie mlna takie sobie jest. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-05-01 15:08:30
Autor: witek
Karta bez limitów
Tristan wrote:
W odpowiedzi na pismo z piątek 01 maj 2009 18:47 (autor Sinus publikowane na pl.biznes.banki, wasz znak: <gtf93u$nqi$1@inews.gazeta.pl>):

Np. Visa Infinite, w PL wydaje ją PKO BP i Noble Bank. Teoretycznie limit
nieograniczony, w praktyce mówi się o granicy 1mln zł.

i są na to chętni? Przecie nawet jak ktoś ma majątek 10 mlnów, to
ryzykowanie mlna takie sobie jest.

Nie nie ryzykuje.
To nie on płaci za nieautoryzowane transakcje.

Zresztą ludzie róznie kasę wydają jak mają jej za dużo.
Widziałem napiwek w knajpie w wysokości 10 tyś USD.

Data: 2009-05-02 09:00:03
Autor: Tristan
Karta bez limitów
W odpowiedzi na pismo z piątek 01 maj 2009 22:08 (autor witek publikowane na pl.biznes.banki, wasz znak: <gtfks9$fp8$1@inews.gazeta.pl>):

i są na to chętni? Przecie nawet jak ktoś ma majątek 10 mlnów, to
ryzykowanie mlna takie sobie jest.
Nie nie ryzykuje.
To nie on płaci za nieautoryzowane transakcje.

Taaa..... I udowodnij, że nie autoryzowałeś. Siostrze kolegi parę lat temu
nazad skradziono kartę i narobiono jej długów na 10 tysięcy. Raz, że bank
zażądał spłaty, a dwa że nijak nie umiała udowodnić, że to nie ona. No bo i
jak? I popłynęła na 10 tysięcy.
Zresztą ludzie róznie kasę wydają jak mają jej za dużo.
Widziałem napiwek w knajpie w wysokości 10 tyś USD.


No ale ryzykowanie CAŁEGO MAJĄTKU to co innego. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-05-02 02:25:31
Autor: witek
Karta bez limitów
Tristan wrote:

Taaa..... I udowodnij, że nie autoryzowałeś.

Nic nie muszę udowadniać.
To bank mi ma udowodnić, że moje oświadczenie, że nie autoryzowałem nie jest prawdziwe.


  Siostrze kolegi parę lat temu
nazad skradziono kartę i narobiono jej długów na 10 tysięcy. Raz, że bank
zażądał spłaty, a dwa że nijak nie umiała udowodnić, że to nie ona. No bo i
jak? I popłynęła na 10 tysięcy.

Typowy spychalstwo banku.
Było iść do sądu.

Data: 2009-05-02 11:40:39
Autor: Tristan
Karta bez limitów
W odpowiedzi na pismo z sobota 02 maj 2009 09:25 (autor witek publikowane na pl.biznes.banki, wasz znak: <gtgsho$r7j$3@inews.gazeta.pl>):

Taaa..... I udowodnij, że nie autoryzowałeś.
Nic nie muszę udowadniać.
To bank mi ma udowodnić, że moje oświadczenie, że nie autoryzowałem nie
jest prawdziwe.

No i udowadnia.... Jest twoja autoryzacja. A jak chcesz ją podważyć, to Ty
musisz mieć dowody, nie?


--
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-05-02 05:19:01
Autor: witek
Karta bez limitów
Tristan wrote:
W odpowiedzi na pismo z sobota 02 maj 2009 09:25 (autor witek publikowane na pl.biznes.banki, wasz znak: <gtgsho$r7j$3@inews.gazeta.pl>):

Taaa..... I udowodnij, że nie autoryzowałeś.
Nic nie muszę udowadniać.
To bank mi ma udowodnić, że moje oświadczenie, że nie autoryzowałem nie
jest prawdziwe.

No i udowadnia.... Jest twoja autoryzacja. A jak chcesz ją podważyć, to Ty
musisz mieć dowody, nie?


Nie. To nie jest żaden dowód że to jest MOJA autoryzacja.
To jest dowód na to, że został użyty PIN. Teraz bank musi udowodnić, że to ja dałem pin osobie, która go użyła do autoryzacji.
W praktyce niewykonalne. Dlatego banki będą tak kręciły i straszyły, żeby broń panie boże w sądzie się nie znaleźć.

Data: 2009-05-02 09:15:50
Autor: MarekZ
Karta bez limitów
Użytkownik "Tristan" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:gtgq2u$orb$1news.interia.pl...

Taaa..... I udowodnij, że nie autoryzowałeś. Siostrze kolegi parę lat temu
nazad skradziono kartę i narobiono jej długów na 10 tysięcy. Raz, że bank
zażądał spłaty, a dwa że nijak nie umiała udowodnić, że to nie ona. No bo i
jak? I popłynęła na 10 tysięcy.

Siostra kolegi prawdopodobnie sama te quasi-fraudy usiłowała wykonać (ewentualnie we współpracy z kimś drugim) i się jej nie udało.

A jeżeli zapłaciła bankowi za transakcje z karty, z którymi w żadnym aspekcie nie miała nic wspólnego to ja mam na to dwa alternatywne wytłumaczenia:
a) była/jest głupia;
b) 10.000 zł to dla niej na tyle mała suma, że nie chciało się jej szarpać z bankiem.

Wariant b) uważam jednak za mało prawdopodobny, 10k to jednak nie tak mało pieniędzy.

No ale ryzykowanie CAŁEGO MAJĄTKU to co innego.

Nie ma mowy o żadnym ryzykowaniu całym majątkiem.

Data: 2009-05-02 09:19:17
Autor: Tristan
Karta bez limitów
W odpowiedzi na pismo z sobota 02 maj 2009 09:15 (autor MarekZ publikowane na pl.biznes.banki, wasz znak: <gtgrd9$4m3$1@srv.cyf-kr.edu.pl>):

Siostra kolegi prawdopodobnie sama te quasi-fraudy usiłowała wykonać
(ewentualnie we współpracy z kimś drugim) i się jej nie udało.

Nie sądzę, bo rozpacz wtedy w domu ich wielka była.
A jeżeli zapłaciła bankowi za transakcje z karty, z którymi w żadnym
aspekcie nie miała nic wspólnego to ja mam na to dwa alternatywne
wytłumaczenia:
a) była/jest głupia;

A co miała zrobić? Jak udowodni, że to nie ona? A nawet jakby jakieś
śledztwo itepe, to i tak jej pozostaje regres do złodzieja, a bankowi i tak
musi zapłacić, prawda?

b) 10.000 zł to dla niej na tyle mała suma, że nie chciało się jej szarpać
z bankiem.

Nie. To biedna dość osoba była.

No ale ryzykowanie CAŁEGO MAJĄTKU to co innego.
Nie ma mowy o żadnym ryzykowaniu całym majątkiem.

No na karcie bez limitów...... --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-05-02 02:27:26
Autor: witek
Karta bez limitów
Tristan wrote:

A co miała zrobić? Jak udowodni, że to nie ona? A nawet jakby jakieś
śledztwo itepe, to i tak jej pozostaje regres do złodzieja, a bankowi i tak
musi zapłacić, prawda?

Nie.
Odpowiada góra do kowty 150 euro, chyba, że bank jej udowodni, że maczała w tym palce.

Data: 2009-05-02 09:29:58
Autor: MarekZ
Karta bez limitów
Użytkownik "Tristan" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:gtgr70$q18$2news.interia.pl...

A jeżeli zapłaciła bankowi za transakcje z karty, z którymi w żadnym
aspekcie nie miała nic wspólnego to ja mam na to dwa alternatywne
wytłumaczenia:
a) była/jest głupia;

A co miała zrobić? Jak udowodni, że to nie ona? A nawet jakby jakieś
śledztwo itepe, to i tak jej pozostaje regres do złodzieja, a bankowi i tak
musi zapłacić, prawda?

Ona miała oświadczyć, że to nie jej transakcje i ich nie wykonała. I tyle miala zrobić.

Jaka to była karta? Jak kredytowa albo obciążeniowa, to mogła jej po prostu nie spłacić i przestać jej używać, a zacząć używać innej, o ile bank nie dokonałby warunkowego zdjęcia z rachunku karty tych kwestionowanych obciążeń.

Jak debetowa, to o tyle niedobrze, że bank z rachunku środki zapewne zdejmie (oraz ich warunkowo nie odda) i musiałaby się bujać tygodniami z reklamacjami a potem ewentualnie przed arbitrem i w sądzie. O żadnym regresie nie ma tu mowy, przecież złodziej najczęściej w takich przypadkach pozostaje nieustalony.

Z życiowego doświadczenia wiem jednak, że jak ludzie dobrowolnie płacą za takie rzeczy, to znaczy w przeważającej części przypadków, że byli ich wspóółautorami.

Nie. To biedna dość osoba była.

Nawet jakby była bogata, 10k tak się nie wyrzuca bez sensu. Można ich zdecydowanie lepiej użyć. Gdyby to był 1k, to można być może machnąć ręką, ale nie przy takiej kwocie, nie oszukujmy się.

No na karcie bez limitów......

Nie ma żadnego ryzykowania całym majątkiem (ani klienta, ani banku). Zapoznaj się z konkrretami w tego rodzaju ofertach.

Data: 2009-05-02 15:50:23
Autor: Krzysztof Halasa
Karta bez limitów
"MarekZ" <marekz_usun_@irc.pl> writes:

Jaka to była karta? Jak kredytowa albo obciążeniowa, to mogła jej po
prostu nie spłacić i przestać jej używać, a zacząć używać innej, o ile
bank nie dokonałby warunkowego zdjęcia z rachunku karty tych
kwestionowanych obciążeń.

Wroc do rzeczywistosci - tak by moze bylo, gdyby nie BTE.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-05-02 15:58:27
Autor: MarekZ
Karta bez limitów
Użytkownik "Krzysztof Halasa" <khc@pm.waw.pl> napisał w wiadomości news:m3hc03vckg.fsfintrepid.localdomain...

Wroc do rzeczywistosci - tak by moze bylo, gdyby nie BTE.

Do BTE droga daleka. Do skutecznej egzekucji na podstawie BTE jeszcze o wiele dalsza.

Nie sugerowałem, że ma to olać i zapomnieć, tylko ma rozpocząć w banku procedurę reklamacyjną.

Karty dlatego powinna przestać używać (w przypadku gdy bank warunkowo nie zdejmie tych obciążeń), że nie będzie mogła korzystać z grace-periodu dla nowych transakcji o ile nie spłaci starych. Gdyby miała się naliczyć jakaś opłata, kartę w ogóle powinna zamknąć (tzn. złożyć taką dyspozycję, bo wiadomo że bank nie zamknie). A tak to bank sobie ponalicza odsetki i kary za opóźnienie, które potem i tak się anulują jak zostanie uznana reklamacja. Pozostaje kwestia wpisów w BIK. Ja bym to kompletnie zlał, nie wiem jak tamta osoba. Ja bym zlał, a w razie uznanej reklamacji i to bym spróbował obrócić na swoją korzyść (tzn. składałbym mnóstwo wniosków o różne produkty kredytowei  kolekcjonowałbym odmowy).

Data: 2009-05-02 17:57:16
Autor: Krzysztof Halasa
Karta bez limitów
"MarekZ" <marekz_usun_@irc.pl> writes:

Do BTE droga daleka. Do skutecznej egzekucji na podstawie BTE jeszcze
o wiele dalsza.

Nie sugerowałem, że ma to olać i zapomnieć, tylko ma rozpocząć w banku
procedurę reklamacyjną.

To chyba jasne, problem jest w przypadku, w ktorym ta procedura konczy
sie efektem negatywnym. Wtedy niestety albo klient placi, albo
(+- troche czasu i kombinacji) bank "dokonuje egzekucji".

Przy mniejszej kwocie to moze wygladac inaczej.

Karty dlatego powinna przestać używać (w przypadku gdy bank warunkowo
nie zdejmie tych obciążeń), że nie będzie mogła korzystać z
grace-periodu dla nowych transakcji o ile nie spłaci starych.

Przeciez tak czy owak bank wypowie umowe i zablokuje karte.

A tak to bank
sobie ponalicza odsetki i kary za opóźnienie, które potem i tak się
anulują jak zostanie uznana reklamacja.

Jesli zostanie uznana reklamacja to w ogole nie ma problemu. Gorzej
w przeciwnym przypadku, wtedy niestety ("dzieki" BTE) trzeba samemu
udowadniac w sądzie, ze sie nie jest czyms tam.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-05-02 18:25:06
Autor: MarekZ
Karta bez limitów
Użytkownik "Krzysztof Halasa" <khc@pm.waw.pl> napisał w wiadomości news:m3bpqbv6oz.fsfintrepid.localdomain...

To chyba jasne, problem jest w przypadku, w ktorym ta procedura konczy
sie efektem negatywnym. Wtedy niestety albo klient placi, albo
(+- troche czasu i kombinacji) bank "dokonuje egzekucji".

Zakładając, że ta osoba nie współpracowała przy tym fraudzie oraz że nie jest głupia, jednak znacznnie większa jest szansa, że reklamacja zostanie uznana.

Przeciez tak czy owak bank wypowie umowe i zablokuje karte.

Do zablokowania karty upłynie pewnie nie mniej niż 3-4 okresy rozliczeniowe. Tak wygląda praktyka. A są też znane mi przypadki spektakularne (uplywa dużo więcej).

Jesli zostanie uznana reklamacja to w ogole nie ma problemu. Gorzej
w przeciwnym przypadku, wtedy niestety ("dzieki" BTE) trzeba samemu
udowadniac w sądzie, ze sie nie jest czyms tam.

No tak. Zakładałem, że ta osoba przy tym fraudzie nie współpracowała i że w związku z tym warto postawić na taki rozwój wydarzeń, żer eklamacja zostanie finalnie uznana. I przykładowo ja bym z całkowitą pewnością nie regulował takiego obciążenia w takim przypadku.

Data: 2009-05-02 22:33:24
Autor: Krzysztof Halasa
Karta bez limitów
"MarekZ" <marekz_usun_@irc.pl> writes:

Zakładając, że ta osoba nie współpracowała przy tym fraudzie oraz że
nie jest głupia, jednak znacznnie większa jest szansa, że reklamacja
zostanie uznana.

Pieknie piszesz teoretycznie, problem istnieje jednak w praktyce.

W sieci sa dostepne informacje o fraudach, ktore przynajmniej po etapie
reklamacji obciazaly klienta (co ew. zmienil dopiero sąd). To nie byly
transakcje z PINem, to nie byly transakcje z chipem, sklep nie mial
podpisu klienta (choc byc moze mial "jakis" podpis), ani nie dzialo sie
to w Polsce (tylko np. w USA albo w zachodniej Europie). I to zupelnie
niedawno, gdy juz mniej-wiecej wszyscy wiedza jak sie kopiuje karty
magnetyczne itd.

I przykładowo ja bym z całkowitą
pewnością nie regulował takiego obciążenia w takim przypadku.

To inna sprawa, zwlaszcza jesli "egzekucja" nie jest dla klienta bardzo
wielkim problemem.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-05-02 23:07:03
Autor: MarekZ
Karta bez limitów
Użytkownik "Krzysztof Halasa" <khc@pm.waw.pl> napisał w wiadomości news:m3k54zqm7f.fsfintrepid.localdomain...

To inna sprawa, zwlaszcza jesli "egzekucja" nie jest dla klienta bardzo
wielkim problemem.

A to fakt, to jest aż śmieszne jak ludzie potrafią się przerazić na dźwięk słów typu egzekucja, sąd, komornik. Co ONI zrobili z tego społeczeństwa. ;-)

W sumie zadziwia mnie, że mimo dziesiątek używanych kart i już tysięcy transakcji (także w różnych dziwnych miejscach, także internetowych, także telefonicznych) nigdy ale to nigdy nie trafił mi się żaden fraud na tych kartach. Zobaczymy jak będę gadał gdy mi się wreszcie kiedyś trafi. :)

Data: 2009-05-02 09:33:36
Autor: Mithos
Karta bez limitów
Tristan pisze:
A co miała zrobić? Jak udowodni, że to nie ona?

Jak ja miałem fraud na karcie (ktoś zrobił na nią zakup w UK pomimo, że ja byłem w PL) to po prostu zgłosiłem do banku fakt, iż to nie ja dokonałem tego zakupu. Bank kwotę zablokował i zmniejszył o nią limit, tak że nic spłacać nie musiałem, a po jakimś czasie przyszło pismo uznające reklamację..

Transakcje kartą mają to do siebie, że trzeba je autoryzować :

a) podpisem - bardzo łatwo wykazać, że to nie ja podpisałem - wystarczy pierwszy lepszy grafolog,
b) pinem - ktoś ten nasz pin musi poznać, do tego musi ukraść nam kartę, a to i to wymaga jednocześnie trochę zachodu, bo wystarczy pin zasłaniać ręką żeby sprawę dosyć utrudnić,
c) nieautoryzowane transakcje online lub MO/TO mają to do siebie, że są na ryzyko tego kto je przyjmuje, więc posiadacz karty, jeśli kartę ma w sensownym banku, nie ma się czego bać.


--
Mithos

Data: 2009-05-04 04:45:16
Autor: kl1
Karta bez limitów
On 1 Maj, 21:17, Tristan <niec...@spamu.pl> wrote:

i są na to chętni? Przecie nawet jak ktoś ma majątek 10 mlnów, to
ryzykowanie mlna takie sobie jest.
a jeśli ktoś ma limit 200pln do karty wypukłej a ktoś na odcisku z
żelazka wpisze leżącą ósemkę jako wartość transakcji? Limit 200 pln
nie będzie miał nic do rzeczy, nie wypłacimy się nigdy;)

Data: 2009-05-04 16:55:24
Autor: Krzysztof Halasa
Karta bez limitów
kl1@o2.pl writes:

a jeśli ktoś ma limit 200pln do karty wypukłej a ktoś na odcisku z
żelazka wpisze leżącą ósemkę jako wartość transakcji? Limit 200 pln
nie będzie miał nic do rzeczy, nie wypłacimy się nigdy;)

To klient zglosi reklamacje i nic z powyzszego nie bedzie.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-05-01 20:59:42
Autor: Przemyslaw Kwiatkowski
Karta bez limitów
Tristan wrote:

właśnie oglądałem odcinek RZ, w którym Jędrula strasznie bał się o swoją
kartę bez limitów. Czy faktycznie jakikolwiek bank wydaje karty zupełnie
bez limitów? Już pomijam, czy tak rozsądny biznesmen jak Jędrula, okazałby
się takim idiotą, ale czy jakikolwiek bank pozwoliłby autoryzować
nieskończoność na karcie?

Nie mam pojęcia o jakim Jędrulu mówisz, ale karta debetowa bez limitu,
to chyba nic nadzwyczajnego?

--
MiCHA

Data: 2009-05-01 21:17:21
Autor: Tristan
Karta bez limitów
W odpowiedzi na pismo z piątek 01 maj 2009 20:59 (autor Przemyslaw Kwiatkowski publikowane na pl.biznes.banki, wasz znak: <gtfgqu$qth$1@inews.gazeta.pl>):

Nie mam pojęcia o jakim Jędrulu mówisz, ale karta debetowa bez limitu,
to chyba nic nadzwyczajnego?

No nie wiem, moja ma limity. Chyba dość chore jest manie karty bez limitów.
Przecież samo jej niezgubienie nie chroni przed bankructwem. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-05-02 22:12:27
Autor: Przemyslaw Kwiatkowski
Karta bez limitów
Tristan wrote:

Nie mam pojęcia o jakim Jędrulu mówisz, ale karta debetowa bez limitu,
to chyba nic nadzwyczajnego?

No nie wiem, moja ma limity. Chyba dość chore jest manie karty bez limitów.
Przecież samo jej niezgubienie nie chroni przed bankructwem.

Jak dla mnie - to najlepszym limitem dla debetówki jest po prostu brak
środków na rachunku z nią związanym. :-)

--
MiCHA

Karta bez limitów

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona