Witam i pytam

Czy sa takie karty paliwowe przedplacone, gdzie mozna z gory zaplacic za okreslona ilosc paliwa, a nie okreslona kwote?
Nigdzie nie widze takiej oferty.
Chodzi o to, by np. kupic z gory w jakiejs sieci stacji karte na kilka tys. litrow benzyny lub ropy, zeby uniezaleznic sie od przyszlych wahan cen.

Z gory dzieki za odpowiedz.
Darek

Użytkownik  darek12345@gmail.com ...

Czy sa takie karty paliwowe przedplacone, gdzie mozna z gory zaplacic
za okreslona ilosc paliwa, a nie okreslona kwote? Nigdzie nie widze
takiej oferty. Chodzi o to, by np. kupic z gory w jakiejs sieci stacji
karte na kilka tys. litrow benzyny lub ropy, zeby uniezaleznic sie od
przyszlych wahan cen. Z gory dzieki za odpowiedz.

Ciekawy pomysł w obecnej chwili :)

Dnia Sun, 18 Jan 2015 08:53:25 -0800 (PST), darek12345@gmail.com
napisał(a):

Czy sa takie karty paliwowe przedplacone, gdzie mozna z gory zaplacic za okreslona ilosc paliwa, a nie okreslona kwote?
Nigdzie nie widze takiej oferty.
Chodzi o to, by np. kupic z gory w jakiejs sieci stacji karte na kilka tys. litrow benzyny lub ropy, zeby uniezaleznic sie od przyszlych wahan cen.

Uuu, takie rzeczy to tylko w srednio duzym przetargu :-)

Ale moze sa jakies kontrakty gieldowe na rope i da sie zabezpieczyc
:-)

J.

W dniu 2015-01-18 o 17:53, darek12345@gmail.com pisze:

Witam i pytam

Czy sa takie karty paliwowe przedplacone, gdzie mozna z gory zaplacic za okreslona ilosc paliwa, a nie okreslona kwote?
Nigdzie nie widze takiej oferty.
Chodzi o to, by np. kupic z gory w jakiejs sieci stacji karte na kilka tys. litrow benzyny lub ropy, zeby uniezaleznic sie od przyszlych wahan cen.

Z gory dzieki za odpowiedz.
Darek

to sie nazywa kontrakt terminowy :D z tym, ze musisz kupić określoną ilość niezależnie od ceny jaka akurat będzie obowiązywała. można nieźle na tym zarobić. ale też i stracić.

@

na  ** p.m.s **  Artur Miller pisze tak:

to sie nazywa kontrakt terminowy :D z tym, ze musisz kupić
określoną ilość niezależnie od ceny jaka akurat będzie
obowiązywała. można nieźle na tym zarobić. ale też i stracić.

tzn jak to działa bo na kupieniu teraz pierdyliarda litrów po 4.15zł nie można chyba stracić.

A moze wzorem blabla car zrobić fuel tank sharing ;)

--
Piter

golf mk2
a jak twój samochód będzie jeździł po 28 latach?

PiteR wrote:

na  ** p.m.s **  Artur Miller pisze tak:

to sie nazywa kontrakt terminowy :D z tym, ze musisz kupić
określoną ilość niezależnie od ceny jaka akurat będzie
obowiązywała. można nieźle na tym zarobić. ale też i stracić.

tzn jak to działa bo na kupieniu teraz pierdyliarda litrów po 4.15zł nie można chyba stracić.

po pierwsze jak jeszcze spadnie to będziesz dalej płacił po 4.15

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Dnia Sun, 18 Jan 2015 23:01:54 +0100, PiteR napisał(a):

na  ** p.m.s **  Artur Miller pisze tak:

to sie nazywa kontrakt terminowy :D z tym, ze musisz kupić
określoną ilość niezależnie od ceny jaka akurat będzie
obowiązywała. można nieźle na tym zarobić. ale też i stracić.

tzn jak to działa

Dziala normalnie, nazywa sie ze kupujesz, ale naprawde to zawieracie
umowe, ze za 3-6 miesiecy dostawca dostarczy, a ty zaplacisz po 4.15.
(tzn bardziej $900/tone, bo w zlotowkach sie nie handluje, i cena bez
podatkow)

bo na kupieniu teraz pierdyliarda litrów po 4.15zł nie można chyba stracić.

A jak bedzie wtedy wszedzie po 3.85 ?

I jeszcze sa kontrakty dzwigniowe, gdzie obstawiasz ze pol roku bedzie
paliwo po 4.15, jak wzrosnie, to ci wyplaca roznice, jak spadnie - ty
wyplacisz roznice. Ale mniej wydasz na stacji, wiec nie stracisz :-)

J.

na  ** p.m.s **  J.F. pisze tak:

tzn jak to działa

Dziala normalnie, nazywa sie ze kupujesz, ale naprawde to zawieracie
umowe, ze za 3-6 miesiecy dostawca dostarczy

e za 3-6 miesiecy. Chciałbym tak, że *dziś* kupuję na kartę imienną
np 5000 litrów po 4.15zł i do tego limitu 5000 litrów nią tankuję. Jak
stanieje i tak zostanie to stracę jak zdrożeje to zyskam :)  --
Piter

golf mk2
a jak twój samochód będzie jeździł po 28 latach?

PiteR wrote:

na  ** p.m.s **  J.F. pisze tak:

tzn jak to działa

Dziala normalnie, nazywa sie ze kupujesz, ale naprawde to zawieracie
umowe, ze za 3-6 miesiecy dostawca dostarczy

e za 3-6 miesiecy. Chciałbym tak, że *dziś* kupuję na kartę imienną
np 5000 litrów po 4.15zł i do tego limitu 5000 litrów nią tankuję. Jak
stanieje i tak zostanie to stracę jak zdrożeje to zyskam :) 

i myślisz, że Ci którzy mogą sprzedać to nie myślą i nie umieją liczyć?


--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

na  ** p.m.s **  masti pisze tak:

tzn jak to działa

Dziala normalnie, nazywa sie ze kupujesz, ale naprawde to
zawieracie umowe, ze za 3-6 miesiecy dostawca dostarczy

e za 3-6 miesiecy. Chciałbym tak, że *dziś* kupuję na kartę
imienną np 5000 litrów po 4.15zł i do tego limitu 5000 litrów nią
tankuję. Jak stanieje i tak zostanie to stracę jak zdrożeje to
zyskam :) 

i myślisz, że Ci którzy mogą sprzedać to nie myślą i nie umieją
liczyć?

Nie wiem co oni myślą. Chyba o takie coś pytał op prawda?

--
Piter

golf mk2
a jak twój samochód będzie jeździł po 28 latach?

Użytkownik PiteR email@fauszywy.pl ...

tzn jak to działa

Dziala normalnie, nazywa sie ze kupujesz, ale naprawde to zawieracie
umowe, ze za 3-6 miesiecy dostawca dostarczy

e za 3-6 miesiecy. Chciałbym tak, że *dziś* kupuję na kartę imienną
np 5000 litrów po 4.15zł i do tego limitu 5000 litrów nią tankuję. Jak
stanieje i tak zostanie to stracę jak zdrożeje to zyskam :) 

Na tej zasadzie to ja tez chętnie kupię pare tysiecy litrów.
Jak cena na innych stacjach wzrosnie to bede tankował tam gdzie mam karte, jak cena spadnie to bede tankował tam gdzie taniej.
Teraz tylko musimy znaleźć idiotę ktory podpisze z nami taką umowę...

na  ** p.m.s **  Budzik pisze tak:

tzn jak to działa

Dziala normalnie, nazywa sie ze kupujesz, ale naprawde to
zawieracie umowe, ze za 3-6 miesiecy dostawca dostarczy

e za 3-6 miesiecy. Chciałbym tak, że *dziś* kupuję na kartę
imienną np 5000 litrów po 4.15zł i do tego limitu 5000 litrów nią
tankuję. Jak stanieje i tak zostanie to stracę jak zdrożeje to
zyskam :) 

Na tej zasadzie to ja tez chętnie kupię pare tysiecy litrów.
Jak cena na innych stacjach wzrosnie to bede tankował tam gdzie
mam karte, jak cena spadnie to bede tankował tam gdzie taniej.
Teraz tylko musimy znaleźć idiotę ktory podpisze z nami taką
umowę...

a jeśli cena już nigdy nie wzrośnie?


no i powiedz kto ci zabroni zatankować dziś po 4.15zł pięć Twoich autobusów do pełna?

--
Piter

golf mk2
a jak twój samochód będzie jeździł po 28 latach?

Użytkownik PiteR email@fauszywy.pl ...

tzn jak to działa

Dziala normalnie, nazywa sie ze kupujesz, ale naprawde to
zawieracie umowe, ze za 3-6 miesiecy dostawca dostarczy

e za 3-6 miesiecy. Chciałbym tak, że *dziś* kupuję na kartę
imienną np 5000 litrów po 4.15zł i do tego limitu 5000 litrów nią
tankuję. Jak stanieje i tak zostanie to stracę jak zdrożeje to
zyskam :) 

Na tej zasadzie to ja tez chętnie kupię pare tysiecy litrów.
Jak cena na innych stacjach wzrosnie to bede tankował tam gdzie
mam karte, jak cena spadnie to bede tankował tam gdzie taniej.
Teraz tylko musimy znaleźć idiotę ktory podpisze z nami taką
umowę...

a jeśli cena już nigdy nie wzrośnie?

No to mówie - biorę od reki.

no i powiedz kto ci zabroni zatankować dziś po 4.15zł pięć Twoich autobusów do pełna?

:)
Mówisz ze pare tysiecy litrów to duzo?
Troche by było ale sukcesywnie by sie wyjezdziło.

Dnia Sun, 18 Jan 2015 08:53:25 -0800 (PST), darek12345@gmail.com
napisał(a):

Z gory dzieki za odpowiedz.

Ty po prostu potrzebujesz dużej beczki :)
--
Jacek

W dniu 2015-01-18 o 19:42, Jacek Maciejewski pisze:

Dnia Sun, 18 Jan 2015 08:53:25 -0800 (PST), darek12345@gmail.com
napisał(a):

Z gory dzieki za odpowiedz.

Ty po prostu potrzebujesz dużej beczki :)

I tak sie kiedyś robiło. Pamiętam, jak mój stary, jak już zniknęły kartki (w czasach kartkowych było inaczej - trzeba bylo mieć pod jabłonką rdzewiejące, ale zarejstrowane warszawę i żuka :D ), a jak zaczynała się hiperinflacja - stała w warsztacie bateria beczek na ropę i druga bateria beczek - na benzynę. Stały sobie po dwie w pionie, z metr nad poziomem podłogi, połączone hydraulicznie, "wodowskaz" na każdej z baterii był z przezroczystej rurki, pod wodowskazem był zawór kulowy. Jak była okazja, to się kupowało zupę i było do furek, stara, widlaków, a jak była posucha - to było z czego zlewać (a i czasem sąsiad wpadał i , do ceny zawartości kanistra dorzucał flaszkę :))