Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Kaski i siła stereotypu

Kaski i siła stereotypu

Data: 2011-05-03 06:30:13
Autor: Rowerex
Kaski i siła stereotypu
On 3 Maj, 14:04, Michał Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote:
http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/593991.html

Ręce opadają...
Artykuł odnośnie zmian w prawie niby OK, ale wystarczył krótki akapit
by pokazać, że redaktor nie ma pojęcia o czym pisze "W Senacie
przepadł natomiast oczekiwany przez wielu cyklistów zapis o obowiązku
jazdy dzieci w kaskach."

A nawiązując do tematu - całkiem niedawno mojego kolegę na Słowacji
zgarnęła policja za jazdę bez kasku, zabulił 10 Euro; aż strach myśleć
jakie "żniwa" by mieli gdyby taki nakaz przeszedł u nas.

A to niby czemu opadają? Nijak Cię nie rozumiem.

Całość brzmi tak:

"W Senacie przepadł natomiast oczekiwany przez wielu cyklistów zapis o
obowiązku jazdy dzieci w kaskach. - I dobrze - komentuje członek
Zielonego Mazowsza. - Zanim wprowadzi się takie regulacje, powinno się
przeprowadzić badania na temat wpływu kasków na bezpieczeństwo, a nie
opierać się na stereotypach - uważa Marcin Jackowski."

Co tu jest skandalizującego lub bulwersującego? Redaktor nie musi być
chodzącą encyklopedią wygłaszającą wyłącznie słuszne sądy lub
wyłącznie suche relacje jak ze zjazdu KPZR. No bo te jego sądy byłyby
słuszne dla kogo? Czy nie po to są dziennikarze by się czepiać, gadać
czasem głupstwa, raz rozmyślnie, a raz z własnej niewiedzy?

Redaktor zrobił tu świetną rzecz, napisał coś chyba od siebie o
oczekiwaniach jakiejś tam części rowerzystów, a za chwilę przytoczył
przeciwstawną zewnętrzną opinię prawdopodobnie rowerzysty, zresztą nie
ważne kogo, ale przytoczył.

A co miał zrobić? Napisać: "o komentarz proszę się zwrócić do duetu
Michała Wolff - Alfer z pracy"? ;-)

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2011-05-03 06:40:39
Autor: Michał Wolff
Kaski i siła stereotypu
On 3 Maj, 15:30, Rowerex <rowe...@op.pl> wrote:

A to niby czemu opadają? Nijak Cię nie rozumiem.

Całość brzmi tak:

"W Senacie przepadł natomiast oczekiwany przez wielu cyklistów zapis o
obowiązku jazdy dzieci w kaskach. - I dobrze - komentuje członek
Zielonego Mazowsza. - Zanim wprowadzi się takie regulacje, powinno się
przeprowadzić badania na temat wpływu kasków na bezpieczeństwo, a nie
opierać się na stereotypach - uważa Marcin Jackowski."

Daj spokój - a niby skąd wymyślił tezę o "oczekiwanym przez wielu
cyklistów", skoro cykliści w Sejmie byli zdecydowanie przeciw temu
zapisowi a forsowało go MSWiA? Najklasyczniejszy stereotyp, nie miał
do takiego tekstu żadnych podstaw, poza własnym "widzimisię",
aczkolwiek dobrze że zacytował też wypowiedź z drugiej strony.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-05-03 15:32:34
Autor: Kamil
Kaski i siła stereotypu
On 03/05/2011 14:40, Michał Wolff wrote:
On 3 Maj, 15:30, Rowerex<rowe...@op.pl>  wrote:

A to niby czemu opadają? Nijak Cię nie rozumiem.

Całość brzmi tak:

"W Senacie przepadł natomiast oczekiwany przez wielu cyklistów zapis o
obowiązku jazdy dzieci w kaskach. - I dobrze - komentuje członek
Zielonego Mazowsza. - Zanim wprowadzi się takie regulacje, powinno się
przeprowadzić badania na temat wpływu kasków na bezpieczeństwo, a nie
opierać się na stereotypach - uważa Marcin Jackowski."

Daj spokój - a niby skąd wymyślił tezę o "oczekiwanym przez wielu
cyklistów", skoro cykliści w Sejmie byli zdecydowanie przeciw temu

http://www.forumrowerowe.org/topic/15763-sondakaski-czy-jezdzicie-w-kaskach/


Czy jeździcie w kaskach?

     Tak (455 głosów [68.73%])

     Nie (207 głosów [31.27%])




Jest sonda, są rowerzyści, jest spora grupa przepytanych osób, jest 68% popierających jazdę w kasku. Możesz sobie tupać nóżkami i snuć teorie spisków korporacji ile wlezie.



--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-05-03 07:37:53
Autor: Michał Wolff
Kaski i siła stereotypu
On 3 Maj, 16:32, Kamil <ka...@spam.com> wrote:

Jest sonda, są rowerzyści, jest spora grupa przepytanych osób, jest 68%
popierających jazdę w kasku. Możesz sobie tupać nóżkami i snuć teorie
spisków korporacji ile wlezie.

Polecam naukę czytania ze zrozumieniem.
Czy pytanie w ankiecie było "czy jesteś za wprowadzeniem nakazu jazdy
w kasku" (o czym pisał autor cytowanego artykułu) czy może "czy
jeździsz w kasku"?
Bo to "letka" różnica, pomijając już całkowicie zerową
reprezentatywność takiego forum, skupiającego głównie zaawansowanych
rowerzystów MTB, gdzie odsetek ludzi w kaskach jest o niebo większy
niż w całej Polsce. A kto trochę jeździ po kraju wie jak znaczący
odsetek rowerzystów stanowią ci wioskowi, gdzie kasku się w ogóle nie
uświadczy.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-05-03 15:56:26
Autor: Kamil
Kaski i siła stereotypu
On 03/05/2011 15:37, Michał Wolff wrote:
On 3 Maj, 16:32, Kamil<ka...@spam.com>  wrote:

Jest sonda, są rowerzyści, jest spora grupa przepytanych osób, jest 68%
popierających jazdę w kasku. Możesz sobie tupać nóżkami i snuć teorie
spisków korporacji ile wlezie.

Polecam naukę czytania ze zrozumieniem.
Czy pytanie w ankiecie było "czy jesteś za wprowadzeniem nakazu jazdy
w kasku" (o czym pisał autor cytowanego artykułu) czy może "czy
jeździsz w kasku"?

Czy jedząc burgera popierasz jedzenie mięsa? Czy strzelając do kaczek popierasz myślistwo?

Pomyśl, to nie boli.

Bo to "letka" różnica, pomijając już całkowicie zerową
reprezentatywność takiego forum, skupiającego głównie zaawansowanych
rowerzystów MTB, gdzie odsetek ludzi w kaskach jest o niebo większy

A jaka jest reprezentatywność pl.rec.rowery, gdzie z 15 piszących osób 1/3 to zgredy narzekające na samochodu, 1/3 jest zbyt zajebista, żeby kask założyć, a 1/3 wpada zapytać o hamulce?

niż w całej Polsce. A kto trochę jeździ po kraju wie jak znaczący
odsetek rowerzystów stanowią ci wioskowi, gdzie kasku się w ogóle nie
uświadczy.

Ci sami wioskowi mają dzieci, którym podczas żniw palce wpadają do kombajnów. Chcesz brać przykład z nieodpowiedzialnych głąbów?



--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-05-03 08:06:15
Autor: Rowerex
Kaski i siła stereotypu
On 3 Maj, 15:56, Kamil <ka...@spam.com> wrote:

A jaka jest reprezentatywność pl.rec.rowery, gdzie z 15 piszących osób
1/3 to zgredy narzekające na samochodu, 1/3 jest zbyt zajebista, żeby
kask założyć, a 1/3 wpada zapytać o hamulce?

A jaka jest reprezentatywność tego podziału precla? ;-)

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2011-05-03 17:14:23
Autor: Wojtek Sobociński
Kaski i siła stereotypu
W dniu 2011-05-03 17:06, Rowerex pisze:
On 3 Maj, 15:56, Kamil<ka...@spam.com>  wrote:

A jaka jest reprezentatywność pl.rec.rowery, gdzie z 15 piszących osób
1/3 to zgredy narzekające na samochodu, 1/3 jest zbyt zajebista, żeby
kask założyć, a 1/3 wpada zapytać o hamulce?

A jaka jest reprezentatywność tego podziału precla? ;-)

Żadna :) Ja nie jestem zgredem, nie narzekam na samochody, nie uważam się za zajebistego a w wątkach o hamplach odpowiadam a nie pytam :P

--
Wojtek Sobociński
Full szosa 2 sztywniaki
XTZ 750 '91
Podkowa Leśna

Data: 2011-05-03 08:35:13
Autor: Michał Wolff
Kaski i siła stereotypu
On 3 Maj, 16:56, Kamil <ka...@spam.com> wrote:

Pomyśl, to nie boli.

No ja nie wiem, patrząc na Twój przykład...
Nie łapiesz w ogóle śmieszności swojego rozumowania - nie ma mamy więc
o czym gadać, co miałem do Ciebie napisać już napisałem, ale nie
świecie nie brakuje ludzi impregnowanych na wiedzę i zdrowy rozsądek.
Wyciągać wniosek że człowiek jeżdżacy w kasku jest automatycznie za
wprowadzeniem jego nakazu - może tylko półgłówek. To moja ostatnia
wypowiedź na Twoje posty.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-05-03 16:50:30
Autor: Kamil
Kaski i siła stereotypu
On 03/05/2011 16:35, Michał Wolff wrote:
On 3 Maj, 16:56, Kamil<ka...@spam.com>  wrote:

Pomyśl, to nie boli.

No ja nie wiem, patrząc na Twój przykład...
Nie łapiesz w ogóle śmieszności swojego rozumowania - nie ma mamy więc
o czym gadać, co miałem do Ciebie napisać już napisałem, ale nie
świecie nie brakuje ludzi impregnowanych na wiedzę i zdrowy rozsądek.
Wyciągać wniosek że człowiek jeżdżacy w kasku jest automatycznie za
wprowadzeniem jego nakazu - może tylko półgłówek. To moja ostatnia
wypowiedź na Twoje posty.

A co mam powiedzieć o wyciąganiu wniosków, że skoro ja i pięć osób z precla jest przeciwko wprowadzeniu obowiązku, to znaczy że większość jest za tym samym?

Głosowanie akurat jest mało miarodajne, bo głosowali posłowie i ich osobiste poglądy i interesy związane z tą sprawą nie muszą pokrywać się z poglądami społeczeństwa.



--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-05-03 17:17:11
Autor: Liwiusz
Kaski i siła stereotypu
W dniu 2011-05-03 16:56, Kamil pisze:
On 03/05/2011 15:37, Michał Wolff wrote:
On 3 Maj, 16:32, Kamil<ka...@spam.com> wrote:

Jest sonda, są rowerzyści, jest spora grupa przepytanych osób, jest 68%
popierających jazdę w kasku. Możesz sobie tupać nóżkami i snuć teorie
spisków korporacji ile wlezie.

Polecam naukę czytania ze zrozumieniem.
Czy pytanie w ankiecie było "czy jesteś za wprowadzeniem nakazu jazdy
w kasku" (o czym pisał autor cytowanego artykułu) czy może "czy
jeździsz w kasku"?

Czy jedząc burgera popierasz jedzenie mięsa? Czy strzelając do kaczek
popierasz myślistwo?

Czy jedząc burgera popierasz nakaz jedzenia buergerów?

--
Liwiusz

Data: 2011-05-03 20:07:23
Autor: Coaster
Kaski i siła stereotypu
Kamil wrote:
[...]Chcesz brać przykład z nieodpowiedzialnych głąbów?

http://tinyurl.com/44l5zj3

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent choice
for the high-mileage rider who doesn't mind the fact
that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-05-03 16:43:05
Autor: johnkelly
Kaski i siła stereotypu
W dniu 2011-05-03 16:37, Michał Wolff pisze:
[...]  A kto trochę jeździ po kraju wie jak znaczący
odsetek rowerzystów stanowią ci wioskowi, gdzie kasku się w ogóle nie
uświadczy.

Oraz światełek ale za to coraz więcej ma kamizelki - dzięki policyjnym akcjom uświadamiającym jak niebezpieczna jest jazda bez kamizelki.

Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
... publikuję również na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

Data: 2011-05-04 06:58:16
Autor: mihau
Kaski i siła stereotypu
On May 3, 4:43 pm, johnkelly <st...@maciejrozalski.eu> wrote:

Oraz światełek ale za to coraz więcej ma kamizelki - dzięki policyjnym
akcjom uświadamiającym jak niebezpieczna jest jazda bez kamizelki.

Niebezpieczna to jest jazda w kamizelce. Tak wali po oczach, że
kierowca ma prawie zerową szansę zauważyć, że rowerzysta sygnalizuje
skręt w lewo.

--
mihau

Data: 2011-05-03 10:49:23
Autor: Paweł Wójcik
Kaski i siła stereotypu
On 3 Maj, 16:32, Kamil <ka...@spam.com> wrote:

> Daj spokój - a niby skąd wymyślił tezę o "oczekiwanym przez wielu
> cyklistów", skoro cykliści w Sejmie byli zdecydowanie przeciw temu

http://www.forumrowerowe.org/topic/15763-sondakaski-czy-jezdzicie-w-k...

Czy jeździcie w kaskach?

     Tak (455 głosów [68.73%])

     Nie (207 głosów [31.27%])

Jest sonda, są rowerzyści, jest spora grupa przepytanych osób, jest 68%
popierających jazdę w kasku. Możesz sobie tupać nóżkami i snuć teorie
spisków korporacji ile wlezie.

Wiesz, jakoś dziwnym trafem podczas swojej codziennej drogi bywa, że
jedynego rowerzystę w kasku widzę wtedy, gdy zobaczę swoje odbicie w
jakiejś szybie. Zdecydowana większość poruszających się po ulicy to
różnego rodzaju panowie Zdziśkowie, panie Gienie i inni Kowalscy,
dojeżdżający do pracy, na uczelnie,do szkoły, do pracy i tak dalej,
nie udzielający się na żadnym forum, nie biorący udziału w ankietach.
Na imprezach rowerowych, takich dla wszystkich, nie będących rajdami
mtb albo "lajtowymi" wycieczkami (kto z Lublina i bywał na "lajcikach"
z Rowerowego Lublina, wie o co biega:P), zdecydowana większość też
będzie bez kasku. No chyba że to specyfika rejonu... Biedna
lubelszczyzna, więc nie stać ludzi na kaski.
Natomiast gdyby taką ankietę zarzucić na forum wspomnianego RL, nagle
by się okazało, że w skorupach jeździ około połowa, może nawet więcej
niż połowa.

Taka ciekawostka jeszcze:P. Członkowie drużyn rowerowych lubelskiej
Straży Miejskiej i Policji "wierzyli" w kaski i kamizelki na początku
istnienia tych jednostek, całe lata temu. Potem jakoś naszym
mundurowym w ogólności odechciało się tak jeżdżenia w nich, jak i
promowania jednego i drugiego. Nawet - kuriozum chyba na skalę krajową
- gdzieś kiedyś w prasie lokalnej widziałem wypowiedź gliniarza, który
ośmielił się stwierdzić, że kamizelki i kaski to sprawy drugorzędne
dla bezpieczeństwa rowerzystów.

Data: 2011-05-03 10:59:01
Autor: Piotrpo
Kaski i siła stereotypu
On 3 Maj, 19:49, Paweł Wójcik <mamut...@gmail.com> wrote:
On 3 Maj, 16:32, Kamil <ka...@spam.com> wrote:

Nawet - kuriozum chyba na skalę krajową
- gdzieś kiedyś w prasie lokalnej widziałem wypowiedź gliniarza, który
ośmielił się stwierdzić, że kamizelki i kaski to sprawy drugorzędne
dla bezpieczeństwa rowerzystów.

Na moim przez wiele lat utrwalanym stereotypie pracownika tej formacji
powstała rysa...

Data: 2011-05-03 20:19:39
Autor: kawoN
Kaski i siła stereotypu
W dniu 11-05-03 19:49, Paweł Wójcik pisze:
Wiesz, jakoś dziwnym trafem podczas swojej codziennej drogi bywa, że
jedynego rowerzystę w kasku widzę wtedy, gdy zobaczę swoje odbicie w
jakiejś szybie.
> ...
> No chyba że to specyfika rejonu... Biedna
lubelszczyzna, więc nie stać ludzi na kaski.

Hmm akurat ja widzę co innego - dużo ludzi jeździ w kaskach.
Być może mam inną opinię bo mogę porównać to co jest teraz
do sytuacji z przed 20 lat :)
Co do biednej lubelszczyzny - sam jestem mocno zaskoczony
jakimi wypasami teraz jeżdżą u nas ludzie :)

--
kawoN
-
dziennik rowerowy na twoim komputerze
www.bike4win.pl

Data: 2011-05-03 12:09:01
Autor: Paweł Wójcik
Kaski i siła stereotypu
On 3 Maj, 20:19, kawoN <bike4...@bike4win.pl> wrote:


Hmm akurat ja widzę co innego - dużo ludzi jeździ w kaskach.
Być może mam inną opinię bo mogę porównać to co jest teraz
do sytuacji z przed 20 lat :)
Na pewno jeździ więcej niż jeszcze kilka lat temu. Ale z mojej oceny -
czysto subiektywnej rzecz jasna - zdecydowana większość to nadal
bezkaskowcy. Mówię tu o osobach spotykanych w godzinach dojazdów i
powrotów z/do pracy czy studentach lub uczniach, jako że co dzień
śmigam między innymi przez okolicę miasteczka uniwersyteckiego, a przy
okazji mijam parę szkół.

Co do biednej lubelszczyzny - sam jestem mocno zaskoczony
jakimi wypasami teraz jeżdżą u nas ludzie :)
No tu to sobie jajca robiłem. Te wypasy to i ja widzę:).

Data: 2011-05-03 22:21:44
Autor: kawoN
Kaski i siła stereotypu
W dniu 11-05-03 21:09, Paweł Wójcik pisze:
Na pewno jeździ więcej niż jeszcze kilka lat temu. Ale z mojej oceny -
czysto subiektywnej rzecz jasna - zdecydowana większość to nadal
bezkaskowcy. Mówię tu o osobach spotykanych w godzinach dojazdów i
powrotów z/do pracy czy studentach lub uczniach, jako że co dzień
śmigam między innymi przez okolicę miasteczka uniwersyteckiego, a przy
okazji mijam parę szkół.

Fakt, rowerzyści codzienni jeżdżą raczej bez kasków.

--
kawoN
-
dziennik rowerowy na twoim komputerze
www.bike4win.pl

Data: 2011-05-03 14:36:09
Autor: Jan Srzednicki
Kaski i siła stereotypu
On 2011-05-03, Kamil wrote:

Daj spokój - a niby skąd wymyślił tezę o "oczekiwanym przez wielu
cyklistów", skoro cykliści w Sejmie byli zdecydowanie przeciw temu

http://www.forumrowerowe.org/topic/15763-sondakaski-czy-jezdzicie-w-kaskach/


Czy jeĹşdzicie w kaskach?
[..]
Jest sonda, są rowerzyści, jest spora grupa przepytanych osób, jest 68% popierających jazdę w kasku. Możesz sobie tupać nóżkami i snuć teorie spisków korporacji ile wlezie.

Naprawdę jesteś tak durny, że nie rozróżniasz jeżdżenia w kasku
(dodajmy, Ĺźe bez doprecyzowania, czy raz na rok, czy zawsze) od
popierania prawnego obowiązku jazdy w kasku?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2011-05-03 07:40:08
Autor: Rowerex
Kaski i siła stereotypu
On 3 Maj, 15:36, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:
On 2011-05-03, Kamil wrote:

>> Daj spokój - a niby skąd wymyślił tezę o "oczekiwanym przez wielu
>> cyklistów", skoro cykliści w Sejmie byli zdecydowanie przeciw temu

>http://www.forumrowerowe.org/topic/15763-sondakaski-czy-jezdzicie-w-k...

> Czy jeździcie w kaskach?
[..]
> Jest sonda, są rowerzyści, jest spora grupa przepytanych osób, jest 68%
> popierających jazdę w kasku. Możesz sobie tupać nóżkami i snuć teorie
> spisków korporacji ile wlezie.

Naprawdę jesteś tak durny, że nie rozróżniasz jeżdżenia w kasku
(dodajmy, że bez doprecyzowania, czy raz na rok, czy zawsze) od
popierania prawnego obowiązku jazdy w kasku?

Rozróżnienie nie wyklucza tezy - potrafisz udowodnić, że _żaden_
uczestnik sondy deklarujący jazdę w kasku nie poparłby wprowadzenia
prawnego obowiązku?

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2011-05-03 07:44:50
Autor: Michał Wolff
Kaski i siła stereotypu
On 3 Maj, 16:40, Rowerex <rowe...@op.pl> wrote:

Rozróżnienie nie wyklucza tezy - potrafisz udowodnić, że _żaden_
uczestnik sondy deklarujący jazdę w kasku nie poparłby wprowadzenia
prawnego obowiązku?

Dobry tekst!
Na takiej samej podstawie możemy wrzucić ankietę poparcia dla
polityków w wyborach prezydenckich, bo przecież nie potrafimy
udowodnić, że ktoś z nich nie popiera nakazu jazdy w kaskach :))
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-05-03 07:58:21
Autor: Rowerex
Kaski i siła stereotypu
On 3 Maj, 15:44, Michał Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote:
On 3 Maj, 16:40, Rowerex <rowe...@op.pl> wrote:

> Rozróżnienie nie wyklucza tezy - potrafisz udowodnić, że _żaden_
> uczestnik sondy deklarujący jazdę w kasku nie poparłby wprowadzenia
> prawnego obowiązku?

Dobry tekst!
Na takiej samej podstawie możemy wrzucić ankietę poparcia dla
polityków w wyborach prezydenckich, bo przecież nie potrafimy
udowodnić, że ktoś z nich nie popiera nakazu jazdy w kaskach :))

No to jak chcesz udowodnić, że nikt go nie popiera? :))

Może dyskusja powinna pójść w innym kierunku - jak przekonać
popierających, bo się tacy _z_pewnością_się_znajdą_ (albo się pod nich
podszyją, np. lobby producentów kasków, choć ci będą przekupieni i
nieprzekonywalni), by jednak nie popierali, dlategoż/ponieważ/
albowiem/ (i tu miejsce na mnóstwo argumentów)

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2011-05-03 17:12:01
Autor: johnkelly
Kaski i siła stereotypu
W dniu 2011-05-03 16:58, Rowerex pisze:

Rozróżnienie nie wyklucza tezy - potrafisz udowodnić, że _żaden_
uczestnik sondy deklarujący jazdę w kasku nie poparłby wprowadzenia
prawnego obowiązku?

Dobry tekst!
Na takiej samej podstawie możemy wrzucić ankietę poparcia dla
polityków w wyborach prezydenckich, bo przecież nie potrafimy
udowodnić, że ktoś z nich nie popiera nakazu jazdy w kaskach :))

No to jak chcesz udowodnić, że nikt go nie popiera? :))

Może dyskusja powinna pójść w innym kierunku - jak przekonać
popierających, bo się tacy _z_pewnością_się_znajdą_ (albo się pod nich
podszyją, np. lobby producentów kasków, choć ci będą przekupieni i
nieprzekonywalni), by jednak nie popierali, dlategoż/ponieważ/
albowiem/ (i tu miejsce na mnóstwo argumentów)

Nieśmiało przypomnę, że oczekujących miało być wielu, w dodatku wszyscy mieli być cyklistami, i to na tyle głośnymi, że ich oczekiwania miały przybrać formę przepisów prawa - co jest po prostu kłamstwem. To, że redaktorowi się wydaje, że wszyscy jego znajomi oczekują wprowadzenia obowiązku jazdy dzieci w kasku w niczym nie implikuje zakazu dla takiej jazdy.

Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
... publikuję również na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

Data: 2011-05-03 08:22:29
Autor: Rowerex
Kaski i siła stereotypu
On 3 Maj, 16:12, johnkelly <st...@maciejrozalski.eu> wrote:

To, że
redaktorowi się wydaje, że wszyscy jego znajomi oczekują wprowadzenia
obowiązku jazdy dzieci w kasku w niczym nie implikuje zakazu dla takiej
jazdy.

Pytanie wiec brzmi - skąd u niektórych rodzi się przekonanie, że
rowerzyści popierają taki obowiązek? Jeśli ustali się źródło, to
będzie można pomyśleć jak zapobiec tworzeniu się podobnych "urban
legends", czy jak to się tam nazywa.

To nie tylko "legendy", ponieważ podkreślę raz jeszcze, że zawsze
znajdzie się jakiś popierający. Nawet gdybyśmy wszystkich wycieli w
pień i ponabijali na pale, to jakiegoś pominiemy, a ten jeden
popierający sprawi, że legenda zostanie rozdmuchana (chyba, że przy
okazji wyrżniemy dziennikarzy i parę innych grup zawodowych). Pytanie
kolejne, dlaczego rozdmuchuje się akurat tą legendę?

Na te pytania padła już tu odpowiedź. Teraz pojawia się pytanie
kolejne, co zrobić z meritum tej odpowiedzi? Powiedzieć sobie "ech
głupi rządzący, taka Polska, nic z tego nie będzie..."?

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2011-05-03 17:52:04
Autor: johnkelly
Kaski i siła stereotypu
W dniu 2011-05-03 17:22, Rowerex pisze:
On 3 Maj, 16:12, johnkelly<st...@maciejrozalski.eu>  wrote:

To, że
redaktorowi się wydaje, że wszyscy jego znajomi oczekują wprowadzenia
obowiązku jazdy dzieci w kasku w niczym nie implikuje zakazu dla takiej
jazdy.

Pytanie wiec brzmi - skąd u niektórych rodzi się przekonanie, że
rowerzyści popierają taki obowiązek? Jeśli ustali się źródło, to
będzie można pomyśleć jak zapobiec tworzeniu się podobnych "urban
legends", czy jak to się tam nazywa.

Bo jak spytasz mamusię lub tatusia eskortujących kilkulatka jadącego po chodniku o "czy państwa zdaniem kaski powinny być obowiązkowe dla dzieci ze względów bezpieczeństwa" to ci jak odpowiedzą? Przy tak postawionym pytaniu i takiej grupie pytanych masz gwarancję, zdecydowanego poparcia dla kasków bo przeciez każdy rodzić chce zapewnić swojej pociesze bezpieczeństwo. Podobnie - jak spytasz czy kamizelki podnoszą bezpieczeństwo rowerzystów to jakie odpowiedzi uzyskasz wśród kierowców, a jakie wśród rowerzystów?

To nie tylko "legendy", ponieważ podkreślę raz jeszcze, że zawsze
znajdzie się jakiś popierający. Nawet gdybyśmy wszystkich wycieli w
pień i ponabijali na pale, to jakiegoś pominiemy, a ten jeden
popierający sprawi, że legenda zostanie rozdmuchana (chyba, że przy
okazji wyrżniemy dziennikarzy i parę innych grup zawodowych). Pytanie
kolejne, dlaczego rozdmuchuje się akurat tą legendę?

Bo jest nośna i w "oczywisty" sposób zgodna z intuicyjnym pojmowaniem "bezpieczeństwa". Kiedyś usilnie byłem przez pewnego jegomościa przekonywany, iż maluch jest najbezpieczniejszym samochodem bo jego strefy zgniotu kończą się na silniku. Na poważnie. Jego jedynym usprawiedliwieniem było to, że to się działo w czasie końcówki wesela :).

Na te pytania padła już tu odpowiedź. Teraz pojawia się pytanie
kolejne, co zrobić z meritum tej odpowiedzi? Powiedzieć sobie "ech
głupi rządzący, taka Polska, nic z tego nie będzie..."?

Wystąpić o sprostowanie?

-Rowerex


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
... publikuję również na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

Data: 2011-05-03 09:10:34
Autor: Rowerex
Kaski i siła stereotypu
On 3 Maj, 16:52, johnkelly <st...@maciejrozalski.eu> wrote:

> Na te pytania padła już tu odpowiedź. Teraz pojawia się pytanie
> kolejne, co zrobić z meritum tej odpowiedzi? Powiedzieć sobie "ech
> głupi rządzący, taka Polska, nic z tego nie będzie..."?

Wystąpić o sprostowanie?

Sprostowanie artykułu? Umieszczą tak, że nikt nie przeczyta.

Sprostowanie dziennikarza? Aaaaa... no właśnie - dorosłego ciężko, ale
warto próbować, ale jakby tak zacząć od brzdąca? Tylko kto ma brzdąca
edukować w dziedzinie rozsądnego myślenia? Nawet nie ma takiego
przedmiotu - a pewnie być powinien...

Podoba mi się hasło jednej kampanii "wychowaj swoje dziecko, zanim
zrobią to obcy" - niestety posyłamy do szkoły coraz młodszych, domy
rodzinne to tylko noclegownie i/lub jadłodajnie, może za kilkadziesiąt
lat dzieci będą się rodzić od razu w żłobkach, rodzice będą je
odbierać po pracy, o ile nie zdążą i nie stracą przytomności z powodu
przedawkowanie dopalaczy (przy ówczesnym tempie życia pewnie będzie
potrzebna 1000 krotna dawka magnezu, wapnia, węgla, koksu a dopalacze
będą dawkowane dożylnie 24h/dobę).... - dobra, czarnowidztwo, ale
centralny system edukacyjny niestety będzie dążył ku tworzeniu
posłusznych robotów, popierających wszystko co się im wmówi przy
pomocy byle bezmyślnego argumentu...

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2011-05-03 18:15:57
Autor: johnkelly
Kaski i siła stereotypu
W dniu 2011-05-03 18:10, Rowerex pisze:

Na te pytania padła już tu odpowiedź. Teraz pojawia się pytanie
kolejne, co zrobić z meritum tej odpowiedzi? Powiedzieć sobie "ech
głupi rządzący, taka Polska, nic z tego nie będzie..."?

Wystąpić o sprostowanie?

Sprostowanie artykułu? Umieszczą tak, że nikt nie przeczyta.

Niech umieszczą.

-Rowerex


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
... publikuję również na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

Data: 2011-05-03 16:47:43
Autor: Kamil
Kaski i siła stereotypu
On 03/05/2011 16:12, johnkelly wrote:
W dniu 2011-05-03 16:58, Rowerex pisze:

Rozróżnienie nie wyklucza tezy - potrafisz udowodnić, że _żaden_
uczestnik sondy deklarujący jazdę w kasku nie poparłby wprowadzenia
prawnego obowiązku?

Dobry tekst!
Na takiej samej podstawie możemy wrzucić ankietę poparcia dla
polityków w wyborach prezydenckich, bo przecież nie potrafimy
udowodnić, że ktoś z nich nie popiera nakazu jazdy w kaskach :))

No to jak chcesz udowodnić, że nikt go nie popiera? :))

Może dyskusja powinna pójść w innym kierunku - jak przekonać
popierających, bo się tacy _z_pewnością_się_znajdą_ (albo się pod nich
podszyją, np. lobby producentów kasków, choć ci będą przekupieni i
nieprzekonywalni), by jednak nie popierali, dlategoż/ponieważ/
albowiem/ (i tu miejsce na mnóstwo argumentów)

Nieśmiało przypomnę, że oczekujących miało być wielu, w dodatku wszyscy
mieli być cyklistami, i to na tyle głośnymi, że ich oczekiwania miały
przybrać formę przepisów prawa - co jest po prostu kłamstwem. To, że
redaktorowi się wydaje, że wszyscy jego znajomi oczekują wprowadzenia
obowiązku jazdy dzieci w kasku w niczym nie implikuje zakazu dla takiej
jazdy.

Nieśmiało przypomnę, że "ja, 5 osób z precla i trzej moi koledzy nie popieramy kasków" też nie stanowi głosu społeczeństwa.

Przeprowadź badania, opublikuj wyniki, porozmawiamy, bo na razie uprawiasz taką samą wyssaną z palca demagogię, jak pan redaktor.

--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-05-03 17:53:56
Autor: johnkelly
Kaski i siła stereotypu
W dniu 2011-05-03 17:47, Kamil pisze:

Nieśmiało przypomnę, że "ja, 5 osób z precla i trzej moi koledzy nie
popieramy kasków" też nie stanowi głosu społeczeństwa.

Nie to co sonda na forum, nieprawdaż?

Przeprowadź badania, opublikuj wyniki, porozmawiamy, bo na razie
uprawiasz taką samą wyssaną z palca demagogię, jak pan redaktor.

Ty mnie nie ucz demagogii bo ja z tego więcej zapomniałem, niż ty kiedykolwiek umiałeś.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
... publikuję również na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

Data: 2011-05-03 16:59:46
Autor: Kamil
Kaski i siła stereotypu
On 03/05/2011 16:53, johnkelly wrote:
W dniu 2011-05-03 17:47, Kamil pisze:

Nieśmiało przypomnę, że "ja, 5 osób z precla i trzej moi koledzy nie
popieramy kasków" też nie stanowi głosu społeczeństwa.

Nie to co sonda na forum, nieprawdaż?

Nie to, co "gópi dziennikarz, ja wiem lepiej bo tak mi się wydaje", nieprawdaż?

Przeprowadź badania, opublikuj wyniki, porozmawiamy, bo na razie
uprawiasz taką samą wyssaną z palca demagogię, jak pan redaktor.

Ty mnie nie ucz demagogii bo ja z tego więcej zapomniałem, niż ty
kiedykolwiek umiałeś.

Jednym słowem absolwent politologii czy innej socjologii? To by wyjaśniało problemy z pojmowaniem rzeczywistości.



--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-05-03 18:14:45
Autor: johnkelly
Kaski i siła stereotypu
W dniu 2011-05-03 17:59, Kamil pisze:
On 03/05/2011 16:53, johnkelly wrote:
W dniu 2011-05-03 17:47, Kamil pisze:

Nieśmiało przypomnę, że "ja, 5 osób z precla i trzej moi koledzy nie
popieramy kasków" też nie stanowi głosu społeczeństwa.

Nie to co sonda na forum, nieprawdaż?

Nie to, co "gópi dziennikarz, ja wiem lepiej bo tak mi się wydaje",
nieprawdaż?

Przeprowadź badania, opublikuj wyniki, porozmawiamy, bo na razie
uprawiasz taką samą wyssaną z palca demagogię, jak pan redaktor.

Ty mnie nie ucz demagogii bo ja z tego więcej zapomniałem, niż ty
kiedykolwiek umiałeś.

Jednym słowem absolwent politologii czy innej socjologii? To by
wyjaśniało problemy z pojmowaniem rzeczywistości.

Drzewa szukaj za rogiem. Powodzenia.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
... publikuję również na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

Data: 2011-05-03 15:53:59
Autor: Kamil
Kaski i siła stereotypu
On 03/05/2011 15:44, Michał Wolff wrote:
On 3 Maj, 16:40, Rowerex<rowe...@op.pl>  wrote:

Rozróżnienie nie wyklucza tezy - potrafisz udowodnić, że _żaden_
uczestnik sondy deklarujący jazdę w kasku nie poparłby wprowadzenia
prawnego obowiązku?

Dobry tekst!
Na takiej samej podstawie możemy wrzucić ankietę poparcia dla
polityków w wyborach prezydenckich, bo przecież nie potrafimy
udowodnić, że ktoś z nich nie popiera nakazu jazdy w kaskach :))

Myślę, że gdyby na 100 osób, 68 wyszło na ulice w koszulce Ligi Polskich Rodzin, można śmiało zakładać, że popierają tę partię.


Glupiś, czy udajesz?


--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-05-03 08:01:19
Autor: Rowerex
Kaski i siła stereotypu
On 3 Maj, 15:53, Kamil <ka...@spam.com> wrote:
On 03/05/2011 15:44, Michał Wolff wrote:

> On 3 Maj, 16:40, Rowerex<rowe...@op.pl>  wrote:

>> Rozróżnienie nie wyklucza tezy - potrafisz udowodnić, że _żaden_
>> uczestnik sondy deklarujący jazdę w kasku nie poparłby wprowadzenia
>> prawnego obowiązku?

> Dobry tekst!
> Na takiej samej podstawie możemy wrzucić ankietę poparcia dla
> polityków w wyborach prezydenckich, bo przecież nie potrafimy
> udowodnić, że ktoś z nich nie popiera nakazu jazdy w kaskach :))

Myślę, że gdyby na 100 osób, 68 wyszło na ulice w koszulce Ligi Polskich
Rodzin, można śmiało zakładać, że popierają tę partię.

Jednocześnie nie można równie śmiało zakładać, że nie popierają - i co
ty na to? :)

Glupiś, czy udajesz?

Jedno i drugie :)

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2011-05-03 08:01:39
Autor: Michał Wolff
Kaski i siła stereotypu
On 3 Maj, 16:53, Kamil <ka...@spam.com> wrote:

Myślę, że gdyby na 100 osób, 68 wyszło na ulice w koszulce Ligi Polskich
Rodzin, można śmiało zakładać, że popierają tę partię.

Glupiś, czy udajesz?

Głupiś to Ty Waćpanie. Jest ogromna różnica pomiędzy NAKAZEM a
dobrowolnym używaniem czegokolwiek, nie tylko kasków, a Polacy na
wszelkie nakazy reagują szczególnie alergicznie. Próba udowodnienia,
że człowiek jeżdżący w kasku na MTB będzie automatycznie zwolennikiem
wprowadzenia nakazu jazdy w kasku dla wszystkich - jest komiczna, jak
tego nie łapiesz nie mamy o czym rozmawiać. Jako najlepszy przykład
niech Ci posłuży kolega Marcin Hyła, który te zmiany w prawie
forsował, który jest zdecydowanym przeciwnikiem takiego nakazu a
który...sam w kasku nieraz jeździł :))
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-05-03 16:39:24
Autor: Kamil
Kaski i siła stereotypu
On 03/05/2011 16:01, Michał Wolff wrote:
On 3 Maj, 16:53, Kamil<ka...@spam.com>  wrote:

Myślę, że gdyby na 100 osób, 68 wyszło na ulice w koszulce Ligi Polskich
Rodzin, można śmiało zakładać, że popierają tę partię.

Glupiś, czy udajesz?

Głupiś to Ty Waćpanie. Jest ogromna różnica pomiędzy NAKAZEM a
dobrowolnym używaniem czegokolwiek, nie tylko kasków, a Polacy na
wszelkie nakazy reagują szczególnie alergicznie. Próba udowodnienia,
że człowiek jeżdżący w kasku na MTB będzie automatycznie zwolennikiem
wprowadzenia nakazu jazdy w kasku dla wszystkich - jest komiczna, jak
tego nie łapiesz nie mamy o czym rozmawiać. Jako najlepszy przykład
niech Ci posłuży kolega Marcin Hyła, który te zmiany w prawie
forsował, który jest zdecydowanym przeciwnikiem takiego nakazu a
który...sam w kasku nieraz jeździł :))

To, że polacy są przeciwko wszystkiemu i wszystkim dla zasady akurat nie jest chyba chwalebne. Z bezpieczeństwem u nas słabo, bo ograniczenia prędkości ustalają faszyści, ze służbą zdrowia słabo, bo lekarze to przekupni idioci, z kaskami też słabo, bo korporacje i lobbyści.



--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-05-05 09:13:13
Autor: MichałG
Kaski i siła stereotypu
W dniu 2011-05-03 17:39, Kamil pisze:
On 03/05/2011 16:01, Michał Wolff wrote:
On 3 Maj, 16:53, Kamil<ka...@spam.com> wrote:

Myślę, że gdyby na 100 osób, 68 wyszło na ulice w koszulce Ligi Polskich
Rodzin, można śmiało zakładać, że popierają tę partię.

Glupiś, czy udajesz?

Głupiś to Ty Waćpanie. Jest ogromna różnica pomiędzy NAKAZEM a
dobrowolnym uĹźywaniem czegokolwiek, nie tylko kaskĂłw, a Polacy na
wszelkie nakazy reagują szczególnie alergicznie. Próba udowodnienia,
że człowiek jeżdżący w kasku na MTB będzie automatycznie zwolennikiem
wprowadzenia nakazu jazdy w kasku dla wszystkich - jest komiczna, jak
tego nie łapiesz nie mamy o czym rozmawiać. Jako najlepszy przykład
niech Ci posłuży kolega Marcin Hyła, który te zmiany w prawie
forsował, który jest zdecydowanym przeciwnikiem takiego nakazu a
który...sam w kasku nieraz jeździł :))

To, że polacy są przeciwko wszystkiemu i wszystkim dla zasady akurat nie
jest chyba chwalebne. Z bezpieczeństwem u nas słabo, bo ograniczenia
prędkości ustalają faszyści, ze służbą zdrowia słabo, bo lekarze to
przekupni idioci, z kaskami też słabo, bo korporacje i lobbyści.

ale poza tym wszyscy zdrowi?   ;(

Juz ci MW napisałe, że piszemy o NAKAZIE JAZDY W KASKU a nie o jezdzie w kasku. Jak nie rozróźniasz to idz na wiec.

Pozdrawiam
Michał

Data: 2011-05-05 15:38:26
Autor: Coaster
Kaski i siła stereotypu
On 5/5/11 9:13 AM, MichałG wrote:
W dniu 2011-05-03 17:39, Kamil pisze:
On 03/05/2011 16:01, Michał Wolff wrote:
On 3 Maj, 16:53, Kamil<ka...@spam.com> wrote:

Myślę, że gdyby na 100 osób, 68 wyszło na ulice w koszulce Ligi
Polskich
Rodzin, można śmiało zakładać, że popierają tę partię.

Glupiś, czy udajesz?

Głupiś to Ty Waćpanie. Jest ogromna różnica pomiędzy NAKAZEM a
dobrowolnym uĹźywaniem czegokolwiek, nie tylko kaskĂłw, a Polacy na
wszelkie nakazy reagują szczególnie alergicznie. Próba udowodnienia,
że człowiek jeżdżący w kasku na MTB będzie automatycznie zwolennikiem
wprowadzenia nakazu jazdy w kasku dla wszystkich - jest komiczna, jak
tego nie łapiesz nie mamy o czym rozmawiać. Jako najlepszy przykład
niech Ci posłuży kolega Marcin Hyła, który te zmiany w prawie
forsował, który jest zdecydowanym przeciwnikiem takiego nakazu a
który...sam w kasku nieraz jeździł :))

To, że polacy są przeciwko wszystkiemu i wszystkim dla zasady akurat nie
jest chyba chwalebne. Z bezpieczeństwem u nas słabo, bo ograniczenia
prędkości ustalają faszyści, ze służbą zdrowia słabo, bo lekarze to
przekupni idioci, z kaskami też słabo, bo korporacje i lobbyści.

ale poza tym wszyscy zdrowi? ;(

Juz ci MW napisałe, że piszemy o NAKAZIE JAZDY W KASKU a nie o jezdzie w
kasku. Jak nie rozróźniasz to idz na wiec.


On wpada co jakis czas. Ale fakt, z rozroznianiem i kojarzeniem ma klopoty ;-)


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-05-03 08:07:44
Autor: Piotrpo
Kaski i siła stereotypu
On 3 Maj, 16:53, Kamil <ka...@spam.com> wrote:
On 03/05/2011 15:44, Michał Wolff wrote:

> On 3 Maj, 16:40, Rowerex<rowe...@op.pl>  wrote:

>> Rozróżnienie nie wyklucza tezy - potrafisz udowodnić, że _żaden_
>> uczestnik sondy deklarujący jazdę w kasku nie poparłby wprowadzenia
>> prawnego obowiązku?

> Dobry tekst!
> Na takiej samej podstawie możemy wrzucić ankietę poparcia dla
> polityków w wyborach prezydenckich, bo przecież nie potrafimy
> udowodnić, że ktoś z nich nie popiera nakazu jazdy w kaskach :))

Myślę, że gdyby na 100 osób, 68 wyszło na ulice w koszulce Ligi Polskich
Rodzin, można śmiało zakładać, że popierają tę partię.
Ale ty nie uwzględniasz pytania w ankiecie (pomijając już jej
reprezentatywność) ja JEŻDŻĘ  w kasku i NIE POPIERAM ustawowego
obowiązku jego stosowania przez kogokolwiek. Gdybym brał udział w tej
ankiecie, to właśnie byś mnie zakwalifikował do gorących zwolenników
obowiązkowego używania kasku.

Data: 2011-05-03 16:06:15
Autor: m4rkiz
Kaski i siła stereotypu
Użytkownik "Kamil" <kamil@spam.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ipp4u6$4hs$1@inews.gazeta.pl...
Myślę, że gdyby na 100 osób, 68 wyszło na ulice w koszulce Ligi Polskich Rodzin, można śmiało zakładać, że popierają tę partię.

mysle ze jak jade w zielonych majtach to niekoniecznie musze uwazac ze
powinienem sie wpieprzac z butami jeszcze dalej i forsowac ustawe ktora
bedzie penalizowala ich brak

Glupiś, czy udajesz?

wlasnie

a jak to pewien doktor podczas badan o kaskach wspominal, nie dosc ze kierowcy
maja tendencje do zachowania mniejszego marginesu bezpieczenstwa przy dobrze
zabezpieczonych cyklistach, to na dodatek spada na ten przyklad ilosc
niedzielnych rowerzystow ktorzy zamiast zakladac kask zchodza na zawal...
oraz wystepuje wiele wiele innych korelacji ktorych nie widac na pierwszy
rzut oka w statystyki

Data: 2011-05-03 17:04:42
Autor: johnkelly
Kaski i siła stereotypu
W dniu 2011-05-03 16:53, Kamil pisze:

Rozróżnienie nie wyklucza tezy - potrafisz udowodnić, że _żaden_
uczestnik sondy deklarujący jazdę w kasku nie poparłby wprowadzenia
prawnego obowiązku?

Dobry tekst!
Na takiej samej podstawie możemy wrzucić ankietę poparcia dla
polityków w wyborach prezydenckich, bo przecież nie potrafimy
udowodnić, że ktoś z nich nie popiera nakazu jazdy w kaskach :))

Myślę, że gdyby na 100 osób, 68 wyszło na ulice w koszulce Ligi Polskich
Rodzin, można śmiało zakładać, że popierają tę partię.

Przydatne zwłaszcza w dyskusji o preferencjach wyborczych i jakości polityki.

Glupiś, czy udajesz?

Nieprawdaż?


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
... publikuję również na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

Data: 2011-05-03 22:52:02
Autor: Shrek
Kaski i siła stereotypu
W dniu 2011-05-03 16:53, Kamil pisze:

Myślę, że gdyby na 100 osób, 68 wyszło na ulice w koszulce Ligi Polskich
Rodzin, można śmiało zakładać, że popierają tę partię.


Glupiś, czy udajesz?

Ty jesteś glupi. Ja jeżdżę w kasku, a jednocześnie jestem przeciwnikiem obowiązku jazdy w kasku. I tak noszę koszulkę z napisem "Ojciec Dyrektor", ale w żadnym wypadku nie jestem jego zwolennikiem;)

Shrek.

Data: 2011-05-03 19:59:24
Autor: Coaster
Kaski i siła stereotypu
Rowerex wrote:
On 3 Maj, 15:36, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:
On 2011-05-03, Kamil wrote:

Daj spokój - a niby skąd wymyślił tezę o "oczekiwanym przez wielu
cyklistów", skoro cykliści w Sejmie byli zdecydowanie przeciw temu
http://www.forumrowerowe.org/topic/15763-sondakaski-czy-jezdzicie-w-k...
Czy jeździcie w kaskach?
[..]
Jest sonda, są rowerzyści, jest spora grupa przepytanych osób, jest 68%
popierających jazdę w kasku. Możesz sobie tupać nóżkami i snuć teorie
spisków korporacji ile wlezie.
Naprawdę jesteś tak durny, że nie rozróżniasz jeżdżenia w kasku
(dodajmy, że bez doprecyzowania, czy raz na rok, czy zawsze) od
popierania prawnego obowiązku jazdy w kasku?

Rozróżnienie nie wyklucza tezy - potrafisz udowodnić, że _żaden_
uczestnik sondy deklarujący jazdę w kasku nie poparłby wprowadzenia
prawnego obowiązku?

Ale czy ci 'deklarujacy' uczetnicy byli dziecmi? "[...] W Senacie przepadł natomiast oczekiwany przez wielu cyklistów zapis o obowiązku jazdy _dzieci_ w kaskach [...]"

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent choice
for the high-mileage rider who doesn't mind the fact
that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-05-03 16:37:08
Autor: johnkelly
Kaski i siła stereotypu
W dniu 2011-05-03 16:32, Kamil pisze:

Daj spokój - a niby skąd wymyślił tezę o "oczekiwanym przez wielu
cyklistów", skoro cykliści w Sejmie byli zdecydowanie przeciw temu

http://www.forumrowerowe.org/topic/15763-sondakaski-czy-jezdzicie-w-kaskach/

Czy jeździcie w kaskach?

Tak (455 głosów [68.73%])

Nie (207 głosów [31.27%])

Jest sonda, są rowerzyści, jest spora grupa przepytanych osób, jest 68%
popierających jazdę w kasku. Możesz sobie tupać nóżkami i snuć teorie
spisków korporacji ile wlezie.

Czy z tej sondy wynika, iż rowerzyści oczekują uchylenia Art. 68 PORD zakazującego używania kasków rowerowych w czasie jazdy lub kierowania rowerem? Dla mnie nie wynika.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
... publikuję również na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

Data: 2011-05-03 19:16:06
Autor: tms
Kaski i siła stereotypu
On 2011-05-03 16:32, Kamil wrote:
On 03/05/2011 14:40, Michał Wolff wrote:
On 3 Maj, 15:30, Rowerex<rowe...@op.pl> wrote:

A to niby czemu opadają? Nijak Cię nie rozumiem.

Całość brzmi tak:

"W Senacie przepadł natomiast oczekiwany przez wielu cyklistów zapis o
obowiązku jazdy dzieci w kaskach. - I dobrze - komentuje członek
Zielonego Mazowsza. - Zanim wprowadzi się takie regulacje, powinno się
przeprowadzić badania na temat wpływu kasków na bezpieczeństwo, a nie
opierać się na stereotypach - uważa Marcin Jackowski."

Daj spokój - a niby skąd wymyślił tezę o "oczekiwanym przez wielu
cyklistów", skoro cykliści w Sejmie byli zdecydowanie przeciw temu

http://www.forumrowerowe.org/topic/15763-sondakaski-czy-jezdzicie-w-kaskach/



Czy jeździcie w kaskach?

Tak (455 głosów [68.73%])

Nie (207 głosów [31.27%])




Jest sonda, są rowerzyści, jest spora grupa przepytanych osób, jest 68%
popierających jazdę w kasku. Możesz sobie tupać nóżkami i snuć teorie
spisków korporacji ile wlezie.

Masz problem z mózgiem!!!??? Ja jeżdżę normalnie w kasku ale nijak nie wyczekuję OBOWIĄZKU jazdy w kasku. Jak jadę potoczyć się na rekreacyjną przejażdżkę po lesie to nie będę dziecka na siłę w kask wciskał bo to sensu za dużo nie ma.

Data: 2011-06-04 18:31:52
Autor: Dawid 'Grendel' Krysiak
Kaski i siła stereotypu
Dnia Tue, 03 May 2011 19:16:06 +0200, tms napisał(a):


Masz problem z mózgiem!!!??? Ja jeżdżę normalnie w kasku ale nijak nie wyczekuję OBOWIĄZKU jazdy w kasku. Jak jadę potoczyć się na rekreacyjną przejażdżkę po lesie to nie będę dziecka na siłę w kask wciskał bo to sensu za dużo nie ma.

Przejechałem dziś 80km po leśnych duktach - przynajmniej 3 razy dostałem
potężnie gałęzią po głowie - gdybym nie miał kasku, podejrzewam że byłoby
nieprzyjemnie. A tak - stuknęło i pojechałem dalej nie zmniejszając tempa
jazdy. Druga sprawa to upadki - lepiej mieć coś co ochroni skronie, nawet
część twarzy przy upadku.

IMHO rowerzysta na drodze publicznej powinien mieć kask (i komplet
oświetlenia, jeśli już przy tym jesteśmy) - poza drogami publicznymi -
whatever - byleby miał podpisaną zgodę na pobranie organów.

--
Grendel

Data: 2011-06-04 17:35:16
Autor: Jan Srzednicki
Kaski i siła stereotypu
On 2011-06-04, Dawid 'Grendel' Krysiak wrote:
Dnia Tue, 03 May 2011 19:16:06 +0200, tms napisał(a):


Masz problem z mózgiem!!!??? Ja jeżdżę normalnie w kasku ale nijak nie wyczekuję OBOWIĄZKU jazdy w kasku. Jak jadę potoczyć się na rekreacyjną przejażdżkę po lesie to nie będę dziecka na siłę w kask wciskał bo to sensu za dużo nie ma.

Przejechałem dziś 80km po leśnych duktach - przynajmniej 3 razy dostałem
potężnie gałęzią po głowie - gdybym nie miał kasku, podejrzewam że byłoby
nieprzyjemnie. A tak - stuknęło i pojechałem dalej nie zmniejszając tempa
jazdy. Druga sprawa to upadki - lepiej mieć coś co ochroni skronie, nawet
część twarzy przy upadku.

Dlaczego się ograniczać - lepiej mieć kamizelkę kuloodporną pod zbroją
płytową!

IMHO rowerzysta na drodze publicznej powinien mieć kask (i komplet
oświetlenia, jeśli już przy tym jesteśmy) - poza drogami publicznymi -
whatever - byleby miał podpisaną zgodę na pobranie organów.

A co z pieszymi? Przecież mogą się wywrócić i wyrżnąc głową w krawężnik!
Może ich samochód potrącić!

Wszyscy w zbroje płytowe, jak nic!

A ile to turystów w Tatrach ginie? Obowiązkowe podpisywanie zgody na
pobranie organów dla wszystkich wychodzących w Tatry!

A co tam, dla wszystkich uprawiających sporty. Ileż to organów się
marnuje w Narodzie przez jazdę konną, narciarstwo czy łyżwiarstwo!

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2011-06-04 19:53:04
Autor: Dawid 'Grendel' Krysiak
Kaski i siła stereotypu
Dnia Sat, 4 Jun 2011 17:35:16 +0000 (UTC), Jan Srzednicki napisał(a):


A co tam, dla wszystkich uprawiających sporty. Ileż to organów się
marnuje w Narodzie przez jazdę konną, narciarstwo czy łyżwiarstwo!

oddychaj, oddychaj...  Jeźdźcy używają toczków, czyż nie? A czemu to? Jakie
jest prawdopodobieństwo że koń kopnie ich w głowę albo akurat upadną na
korzeń? Marne - ale jednak się zabezpieczają. Narciarze również.
Wystarczyło parę śmiertelnych zerzeń na stoku by ludzie zaczęli używać
kasków. Wspinaczka, speleologia, mnożyć można przykłady gdzie właśnie
stosuje się różne zabezpieczenia. Przymusu nie ma, ale zdrowy rozsądek podpowiada żeby choć trochę się
zabezpieczyć, a nie potem beczeć na forach że życie niedobre. Żyjemy w
dziwnym kraju, gdzie np. kierowców samochodów zabijają przydrożne drzewa,
motocyklistów kierowcy nie patrzacy w lusterka, rowerzystów wszyscy w koło
którzy nie raczą uznać ich supremacji na drodze...Może by tak odwrócić tę
szaloną ruletkę? Zadbajmy o siebie trochę. Przymusu nie ma. Ja 2 lata
jeździłem bez kasku, w zeszłym sezonie się przekonałem, kiedy 2x w ciągu
jednego dnia wymuszono na mnie pierwszeństwo przejazdu i tylko szczęściu i
zręczności zawdzięczam to iż nie wylądowałem w szpitalu (w obu przypadkach
ewidentne wymuszenie pierwszeństwa przez samochody).Stwierdziłem że jeśli
doszłoby do wypadku, to skóra się zrośnie, kości też... Mózg nie.


--
Grendel

Data: 2011-06-04 18:03:59
Autor: Jan Srzednicki
Kaski i siła stereotypu
On 2011-06-04, Dawid 'Grendel' Krysiak wrote:
Dnia Sat, 4 Jun 2011 17:35:16 +0000 (UTC), Jan Srzednicki napisał(a):


A co tam, dla wszystkich uprawiających sporty. Ileż to organów się
marnuje w Narodzie przez jazdę konną, narciarstwo czy łyżwiarstwo!

oddychaj, oddychaj...  JeĹşdĹşcy uĹźywają toczkĂłw, czyĹź nie?

Ale dyskusja jest nie o używaniu - ale o powinności używania. Nikt nie
zabrania używać. Ja mam problem z tymi, którzy nakazują lub namawiają do
uzywania.

A czemu to? Jakie jest prawdopodobieństwo że koń kopnie ich w głowę
albo akurat upadną na korzeń? Marne - ale jednak się zabezpieczają.

Jakbyś kiedykolwiek interesował się jazdą konną, to wiedziałbyś, że
znacznie większe, niż jakikolwiek uraz głowy na rowerze.

Narciarze rĂłwnieĹź.  Wystarczyło parę śmiertelnych zerzeń na stoku by
ludzie zaczęli używać kasków.

Wystarczyło parę śmierci z powodu ptasiej grypy, żeby połowa Azji
zaczęła chodzić w maseczkach. Tylko jedyne, czego to dowodzi, to tego,
że instynkty stadne mają się dobrze.

Wspinaczka, speleologia, mnożyć można przykłady gdzie właśnie stosuje
się różne zabezpieczenia.

Nikt im nie broni.

Przymusu nie ma, ale zdrowy rozsądek podpowiada żeby choć trochę się
zabezpieczyć, a nie potem beczeć na forach że życie niedobre.

Czyli już "zdrowy rozsądek nakazuje" a nie "rowerzyści powinni"? Szybko
zmieniłeś zdanie.

Tyle, że ten zdrowy rozsądek to sobie może nakazywać dla siebie - a
skoro już zacząłeś pouczać innych, to wypadałoby mieć jakiekolwiek
pojęcie, co wynika z (najlepiej o różnych źródłach i możliwie
rzetelnych) danych statystycznych, jakie mogą być różne niespodziewane
konsekwencje narzucania kasków (vide wspomniany wcześniej przykład
Australii) itd.

Żyjemy w dziwnym kraju, gdzie np. kierowców samochodów zabijają
przydroĹźne drzewa, motocyklistĂłw kierowcy nie patrzacy w lusterka,
rowerzystów wszyscy w koło którzy nie raczą uznać ich supremacji na
drodze...Może by tak odwrócić tę szaloną ruletkę? Zadbajmy o siebie
trochę.

Mało rzeczy mnie drażni tak, jak fałszywa troska o innych.

Przymusu nie ma. Ja 2 lata jeździłem bez kasku, w zeszłym sezonie się
przekonałem, kiedy 2x w ciągu jednego dnia wymuszono na mnie
pierwszeństwo przejazdu i tylko szczęściu i zręczności zawdzięczam to
iż nie wylądowałem w szpitalu (w obu przypadkach ewidentne wymuszenie
pierwszeństwa przez samochody).Stwierdziłem że jeśli doszłoby do
wypadku, to skóra się zrośnie, kości też... Mózg nie.

Nie sądzę, żeby ktokolwiek tutaj (bądź gdziekolwiek indziej) miał zamiar
przekonywać Cię, żebyś przestał jeździć w kasku. Ale jak naprawdę zależy
Ci na ludziach dookoła to zaangażuj się w coś bardziej czynnego -
możliwości jest masa.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2011-06-06 08:56:33
Autor: Ryszard Mikke
Kaski i siła stereotypu
Dawid 'Grendel' Krysiak <antispam@op.pl> napisał(a):
Dnia Sat, 4 Jun 2011 17:35:16 +0000 (UTC), Jan Srzednicki napisał(a):

> > A co tam, dla wszystkich uprawiających sporty. Ileż to organów się
> marnuje w Narodzie przez jazdę konną, narciarstwo czy łyżwiarstwo!

oddychaj, oddychaj...  Jeźdźcy używają toczków, czyż nie? A czemu to? Jakie
jest prawdopodobieństwo że koń kopnie ich w głowę albo akurat upadną na
korzeń? Marne - ale jednak się zabezpieczają. Narciarze również.
Wystarczyło parę śmiertelnych zerzeń na stoku by ludzie zaczęli używać
kasków. Wspinaczka, speleologia, mnożyć można przykłady gdzie właśnie
stosuje się różne zabezpieczenia. Przymusu nie ma,

Ale wlasnie przymus zaproponowales - stad flejm...

ale zdrowy rozsądek podpowiada żeby choć trochę się
zabezpieczyć, a nie potem beczeć na forach że życie niedobre. Żyjemy w
dziwnym kraju, gdzie np. kierowców samochodów zabijają przydrożne drzewa,
motocyklistów kierowcy nie patrzacy w lusterka, rowerzystów wszyscy w koło
którzy nie raczą uznać ich supremacji na drodze...Może by tak odwrócić tę
szaloną ruletkę? Zadbajmy o siebie trochę. Przymusu nie ma. Ja 2 lata
jeździłem bez kasku, w zeszłym sezonie się przekonałem, kiedy 2x w ciągu
jednego dnia wymuszono na mnie pierwszeństwo przejazdu i tylko szczęściu i
zręczności zawdzięczam to iż nie wylądowałem w szpitalu (w obu przypadkach
ewidentne wymuszenie pierwszeństwa przez samochody).

I bardzo Ci w tym kask pomogl?

Stwierdziłem że jeśli
doszłoby do wypadku, to skóra się zrośnie, kości też... Mózg nie.

Dlatego ja osobiscie jezdze w kasku. Ale przeciwko kazdej probie wprowadzenia
tego jako przymusu - bede protestowac.

rmikke

--


Data: 2011-06-04 18:36:10
Autor: johnkelly
Kaski i siła stereotypu
W dniu 2011-06-04 18:31, Dawid 'Grendel' Krysiak pisze:

Przejechałem dziś 80km po leśnych duktach - przynajmniej 3 razy dostałem
potężnie gałęzią po głowie - gdybym nie miał kasku, podejrzewam że byłoby
nieprzyjemnie. A tak - stuknęło i pojechałem dalej nie zmniejszając tempa
jazdy. Druga sprawa to upadki - lepiej mieć coś co ochroni skronie, nawet
część twarzy przy upadku.

IMHO rowerzysta na drodze publicznej powinien mieć kask (i komplet
oświetlenia, jeśli już przy tym jesteśmy) - poza drogami publicznymi -
whatever - byleby miał podpisaną zgodę na pobranie organów.

Więc z faktu, iż dostałeś gałęziami po głowie gdy poruszałeś się drogami mocno nie publicznymi wnosisz, że na drogach publicznych kaski powinny być używane?


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
... publikuję również na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

Data: 2011-06-04 19:06:55
Autor: Dawid 'Grendel' Krysiak
Kaski i siła stereotypu
Dnia Sat, 04 Jun 2011 18:36:10 +0200, johnkelly napisał(a):

W dniu 2011-06-04 18:31, Dawid 'Grendel' Krysiak pisze:


Więc z faktu, iż dostałeś gałęziami po głowie gdy poruszałeś się drogami mocno nie publicznymi wnosisz, że na drogach publicznych kaski powinny być używane?

wnoszę z doświadczenia ratowania motorowerzysty który przywalił w tył
stojącego samochodu - mimo kasku miał wstrząs mózgu, utrata przytomności i
inne przyjemności. Pytanie: co by zostało z jego głowy gdyby nie kask?


--
Grendel

Data: 2011-06-04 19:14:12
Autor: johnkelly
Kaski i siła stereotypu
W dniu 2011-06-04 19:06, Dawid 'Grendel' Krysiak pisze:

Więc z faktu, iż dostałeś gałęziami po głowie gdy poruszałeś się drogami
mocno nie publicznymi wnosisz, że na drogach publicznych kaski powinny
być używane?

wnoszę z doświadczenia ratowania motorowerzysty który przywalił w tył
stojącego samochodu - mimo kasku miał wstrząs mózgu, utrata przytomności i
inne przyjemności. Pytanie: co by zostało z jego głowy gdyby nie kask?

W jaki sposób rowerzysta będzie w stanie przywalić z takim samym pędem w tył stojącego samochodu? Zrzucony?


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
... publikuję również na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

Data: 2011-06-04 19:17:26
Autor: Dawid 'Grendel' Krysiak
Kaski i siła stereotypu
Dnia Sat, 04 Jun 2011 19:14:12 +0200, johnkelly napisał(a):


W jaki sposób rowerzysta będzie w stanie przywalić z takim samym pędem w tył stojącego samochodu? Zrzucony?
W ten sam sposób jak motorowerzysta - niewyhamowawszy na skrzyżowaniu -
gość się zapewne zagapił / zamyślił - w każdym razie za późno zaczął
hamować - jechał dużo wolniej niż ja na rowerze zazwyczaj jadę po tej samej
drodze - wystarczyło - przyładował w stojące na światłach kombi. --
Grendel

Data: 2011-06-10 15:05:44
Autor: Titus Atomicus
Kaski i siła stereotypu
In article <e9lj6xazw0x8$.y6n7iccfw5r8.dlg@40tude.net>,
 Dawid 'Grendel' Krysiak <antispam@op.pl> wrote:

Dnia Sat, 04 Jun 2011 18:36:10 +0200, johnkelly napisał(a):

> W dniu 2011-06-04 18:31, Dawid 'Grendel' Krysiak pisze:

> > Więc z faktu, iż dostałeś gałęziami po głowie gdy poruszałeś się drogami > mocno nie publicznymi wnosisz, że na drogach publicznych kaski powinny > być używane?

wnoszę z doświadczenia ratowania motorowerzysty który przywalił w tył
stojącego samochodu - mimo kasku miał wstrząs mózgu, utrata przytomności i
inne przyjemności. Pytanie: co by zostało z jego głowy gdyby nie kask?

A on mial kask rowerowy?
Cos krecisz.

TA

Data: 2011-06-04 19:14:17
Autor: gobo
Kaski i siła stereotypu
Heja,
Jeżdżę sporo i tam gdzie się da, to poza drogami utwardzonymi - głównie w SPD, więc również w kasku:) Dziś po powrocie z trasy otrzymałem MMSa od kolegi, zwolennika jazdy bez "orzeszka". Zdjęcie było zrobione na szpitalnym łóżku z ręką na temblaku, opatrunkiem na twarzy itp.:)
Przyczyna: podjazd pod krawężnik, przywalenie czachą w grunt, krótkotrwała utrata przytomności i liszaj asfaltowy:)
Myślę, że przynajmniej części obrażeń dałoby się uniknąć, gdyby kolega miał łepetynę w jakimś stopniu chronioną kaskiem.
Ja już się przyzwyczaiłem i tak jak wsiadam za kółko i zapinam pas, tak samo wyciągając rower z piwnicy zawsze ubieram rękawice, okulary (choćby z białymi szkłami) i kask.
Pewnie temat na długiego flame`a, ale dla mnie to żadna przeszkoda. Jedyna niedogodność którą zauważyłem, to większy poziom hałasu podczas jazdy w kasku.
Piotr

Data: 2011-06-04 19:19:26
Autor: Dawid 'Grendel' Krysiak
Kaski i siła stereotypu
Dnia Sat, 04 Jun 2011 19:14:17 +0200, gobo napisał(a):

Pewnie temat na długiego flame`a, ale dla mnie to żadna przeszkoda. Jedyna niedogodność którą zauważyłem, to większy poziom hałasu podczas jazdy w kasku.

Generalnie nie rozumiem tego agresywnego podejścia do kasków - cóż takiego
w nich złego? Co do hałasu, to mnie akurat wiatr w uszachs szumi, nie w
kasku :D BTW: jakieś patenty na zmniejszenie szumu wiatru? Przykleić uszy
płasko do głowy? :D

--
Grendel

Data: 2011-06-04 17:41:37
Autor: Jan Srzednicki
Kaski i siła stereotypu
On 2011-06-04, Dawid 'Grendel' Krysiak wrote:
Dnia Sat, 04 Jun 2011 19:14:17 +0200, gobo napisał(a):

Pewnie temat na długiego flame`a, ale dla mnie to żadna przeszkoda. Jedyna niedogodność którą zauważyłem, to większy poziom hałasu podczas jazdy w kasku.

Generalnie nie rozumiem tego agresywnego podejścia do kasków - cóż takiego
w nich złego?

W kaskach jako takich? Raczej niewiele.

W ludziach propagujących kaski (a zwłaszcza ich obowiązkowość)? Bardzo
duĹźo.

Dzięki takim, jak Ty, upowszechnia się mniemanie, jakoby jazda na
rowerze była sportem ekstremalnym, jedynie dla szaleńców. Również dzięki
takiemu mędrkowaniu, jak Twoje, różne takie senatory i policjanty na
podstawie rzetelnych danych opracowanych w Instytucie Tak Mi Się Wydaje
postanawia w trosce o dobro narodu pozakuwać w kaski wszystkich, co się
da.

Jakbyś cokolwiek zapoznał się z tematem, a nie bazował na jednym
zawidzianym wypadku z moto(!)rowerzystą, to może byś się dowiedział, jak
np. obowiązek kaskowy wpłynął na liczbę rowerzystów w Australii oraz jak
z kolei ta liczba wpływa na pogorszenie bezpieczeństwa rowerzystów.

Co do hałasu, to mnie akurat wiatr w uszachs szumi, nie w
kasku :D BTW: jakieś patenty na zmniejszenie szumu wiatru? Przykleić uszy
płasko do głowy? :D

Czepiec skórzany. Z powodzeniem stosowany pod hełmy w średniowieczu. Na
pewno Ci się spodoba.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2011-06-04 19:56:40
Autor: Dawid 'Grendel' Krysiak
Kaski i siła stereotypu
Dnia Sat, 4 Jun 2011 17:41:37 +0000 (UTC), Jan Srzednicki napisał(a):


Dzięki takim, jak Ty, upowszechnia się mniemanie, jakoby jazda na
rowerze była sportem ekstremalnym, jedynie dla szaleńców.

czy jeżdżenie na skuterze, który z trudem jeździ szybciej niż ja na rowerze
też jest sportem ekstremalnym, skoro przepisy nakazują używania kasków???


kończę temat, bo widzę że zwyczaje w usenecie nie zmieniają sie..

Grendel

Data: 2011-06-04 18:13:26
Autor: Jan Srzednicki
Kaski i siła stereotypu
On 2011-06-04, Dawid 'Grendel' Krysiak wrote:
Dnia Sat, 4 Jun 2011 17:41:37 +0000 (UTC), Jan Srzednicki napisał(a):

Dzięki takim, jak Ty, upowszechnia się mniemanie, jakoby jazda na
rowerze była sportem ekstremalnym, jedynie dla szaleńców.

czy jeĹźdĹźenie na skuterze, ktĂłry z trudem jeĹşdzi szybciej niĹź ja na rowerze
też jest sportem ekstremalnym, skoro przepisy nakazują używania kasków???

Nie mam pojęcia, jak jeździsz na rowerze, i nie ma to nic do rzeczy, bo
zwracasz się do _innych_ w "trosce" o _ich_ dobro.

Obowiązek kasków na skuterach jest zapewne z tego samego powodu, dla
którego niektórzy postulują obowiązek kaskowy na rowerach - bo komuś się
uwidziało, że tak jest słusznie, więc należy nakazać. Być może w kwestii
skuterów jestem w błędzie, ale szczerze mówiąc bardzo wątpię, żeby tenże
nakaz powstał w oparciu o jakiekolwiek rzetelne analizy statystyczne i
kalkulację ogólnospołecznych korzyści bądź ich braku.

Takich analiz dla rowerów nie ma - są wybiórcze z urazówek z błędami
metodologicznymi, istnieje sporo analiz dających wyniki przeciwne bądź
zupełnie zaskakujące - jak słynne badanie w UK, wedle którego rowerzyści
w kaskach są wyprzedzani przez samochody w mniejszej odległości, niż bez
kaskĂłw. Masz teĹź dane wprost z Holandii czy Danii, gdzie praktycznie
kasków nie używa nikt, a urazogenność jazdy na rowerze jest najniższa na
świecie.

A skoro tych analiz nie ma - jakakolwiek wzmianka o "powinności"
(prawnej, moralnej czy jakiejtam) nie ma racji bytu.

kończę temat, bo widzę że zwyczaje w usenecie nie zmieniają sie..

Och, biedaku. Wchodzisz w ubłoconych butach do salonu i żalisz się, że
przeganiają?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2011-06-04 21:05:18
Autor: johnkelly
Kaski i siła stereotypu
W dniu 2011-06-04 19:56, Dawid 'Grendel' Krysiak pisze:
Dnia Sat, 4 Jun 2011 17:41:37 +0000 (UTC), Jan Srzednicki napisał(a):


Dzięki takim, jak Ty, upowszechnia się mniemanie, jakoby jazda na
rowerze była sportem ekstremalnym, jedynie dla szaleńców.

czy jeżdżenie na skuterze, który z trudem jeździ szybciej niż ja na rowerze
też jest sportem ekstremalnym, skoro przepisy nakazują używania kasków???


kończę temat, bo widzę że zwyczaje w usenecie nie zmieniają sie..

Grendel

Znaczy się ty n rowerze potrafisz 50km/h i więcej?

Skoro tak to faktycznie usenet się nie zmienił.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
... publikuję również na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

Data: 2011-06-06 10:48:03
Autor: cytawa
Kaski i siła stereotypu
  Jan Srzednicki pisze:

Jakbyś cokolwiek zapoznał się z tematem, a nie bazował na jednym
zawidzianym wypadku z moto(!)rowerzystą, to może byś się dowiedział, jak
np. obowiązek kaskowy wpłynął na liczbę rowerzystów w Australii oraz jak
z kolei ta liczba wpływa na pogorszenie bezpieczeństwa rowerzystów.


Oczywiscie. Kilkakrotnie zostalo udowodnione, ze obowiazek uzywania kasku radykanie zmniejsza ilosc jezdzacych. A nie o to chodzi.

Dokladnie tak samo bylo swego czasu gdy wprowadzili obowiazek jazdy w kasku na motocyklu. Natychmiast ilosc dojezdzajacych do pracy motocyklem spadla. Przynajmniej moj wujek lekarz tak twierdzil jako uzytkownik skutera. Po prostu nie ma co z kaskiem robic a zostawienie go przy pojezdzie w polskich warunkach odpada.

Jan Cytawa

Data: 2011-06-06 10:58:05
Autor: johnkelly
Kaski i siła stereotypu
W dniu 2011-06-06 10:48, cytawa pisze:

Dokladnie tak samo bylo swego czasu gdy wprowadzili obowiazek jazdy w
kasku na motocyklu. Natychmiast ilosc dojezdzajacych do pracy motocyklem
spadla. Przynajmniej moj wujek lekarz tak twierdzil jako uzytkownik
skutera. Po prostu nie ma co z kaskiem robic a zostawienie go przy
pojezdzie w polskich warunkach odpada.

Sory, ale dla mnie to jakieś myślenie życzeniowe. Znam iluśtam dojeżdżających do pracy motocyklem i ani jeden nie narzekał na konieczność noszenia kasku i niewiadomoco z nim zrobienia po jeździe. Za to z reguły przytaczają korzyści z dojeżdżania motocyklem czyli niestraszne korki i względnie łatwiejsze parkowanie niż samochodem.

Jan Cytawa


Pozdrawiam
Maciej Róşalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
... publikuję również na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

Data: 2011-06-06 12:11:05
Autor: cytawa
Kaski i siła stereotypu
johnkelly pisze:

Sory, ale dla mnie to jakieś myślenie życzeniowe. Znam iluśtam
dojeżdżających do pracy motocyklem i ani jeden nie narzekał na
konieczność noszenia kasku i niewiadomoco z nim zrobienia po jeździe. Za

Sorry, ale dla mnie to jakies myslenie stereotypowe. Ile stoi na parkingu motocykli a ile samochodow?. To ze kilka osob mysli logicznie nie znaczy, ze tak mysla wszyscy. Gdyby tak mysleli jak ci ilustam twoi znajomi pewno by dawno jezdzili nawet rowerami.

Nie bede szukal zdjec z lat 60 z parkingow przyzakladowych z samymi motocyklami. To naprawde dosyc szybko sie skonczylo a kaski mialy swoj istotny przyczynek. Tak przynajmniej twierdzil moj znajomy. I jemu bardziej wierze niz twoim mlodszym kolegom

Jan Cytawa

Data: 2011-06-06 12:36:07
Autor: johnkelly
Kaski i siła stereotypu
W dniu 2011-06-06 12:11, cytawa pisze:
johnkelly pisze:

Sory, ale dla mnie to jakieś myślenie życzeniowe. Znam iluśtam
dojeżdżających do pracy motocyklem i ani jeden nie narzekał na
konieczność noszenia kasku i niewiadomoco z nim zrobienia po jeździe. Za

Sorry, ale dla mnie to jakies myslenie stereotypowe. Ile stoi na
parkingu motocykli a ile samochodow?. To ze kilka osob mysli logicznie
nie znaczy, ze tak mysla wszyscy. Gdyby tak mysleli jak ci ilustam twoi
znajomi pewno by dawno jezdzili nawet rowerami.

A wszystko przez kaski, tak? A nie dlatego, że cena motocykla, nawet używanego, nie odbiega szczególnie od ceny używanego samochodu, samochód jest względnie uniwersalniejszym środkiem transportu, bardziej niezależnym od pogody, taniej jest posiadać samochód niż samochód i motocykl itd.

Nie bede szukal zdjec z lat 60 z parkingow przyzakladowych z samymi
motocyklami. To naprawde dosyc szybko sie skonczylo a kaski mialy swoj
istotny przyczynek. Tak przynajmniej twierdzil moj znajomy. I jemu
bardziej wierze niz twoim mlodszym kolegom

Każdy pokłada wiarę w takich, na jakich sobie zasłużył. Motocykle nie stały się mało popularne z powodu obowiązku noszenia kasków tylko przez dostępność i względnie większą uniwersalność samochodu oraz konieczność posiadania uprawnień oddzielnie na samochód i oddzielnie na motocykl.

Wspomniałeś coś o logice, ale wierzysz znajomemu, że to duża wina kasków?

Jan Cytawa


Pozdrawiam
Maciej Róşalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
... publikuję również na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

Data: 2011-06-06 04:46:00
Autor: NomaD_FH
Kaski i siła stereotypu
Wracając do tematu kasków rowerowych. Zaskoczyła mnie jedna rzecz -
ostatnio często jeżdżę po terenie WPKiW (ot jako szybka popołudniowa
wycieczka - dla rozprostowania kości). I o ile - obserwacje z
weekendów (kiedy - ze względu na ilość spacerowiczów, parku staram się
unikać) potwierdzały, że osoby z kaskami stanowią mniejszość. Tak w
środku tygodnia - ok 60-70% rowerzystów posiada kaski.

Pozdrawiam
--
Grzesiek "Nomad_FH"

Data: 2011-06-06 14:01:32
Autor: Bartłomiej Zieliński
Kaski i siła stereotypu
Użytkownik cytawa napisał:
Nie bede szukal zdjec z lat 60 z parkingow przyzakladowych z samymi
motocyklami. To naprawde dosyc szybko sie skonczylo a kaski mialy swoj
istotny przyczynek.

A jak było wtedy z dostępnością jednośladów względem samochodów? Pytanie jest o tyle zasadne, że w latach 70- i 80-tych auta też były w pewnym sensie "na kartki", co zresztą nie wystarczało - nieraz trzeba było czekać z taką "kartką" na auto i kilka lat. Być może dostępność jednośladów była większa.

--
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
* Bartłomiej Zieliński            http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/  *
* Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl                         gg:970831  *
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

Data: 2011-06-06 15:57:01
Autor: Paveu
Kaski i siła stereotypu
Lobby kaskowe atakuje przez prasę...

http://goo.gl/uWxk1


P.

Data: 2011-06-06 12:11:48
Autor: Liwiusz
Kaski i siła stereotypu
W dniu 2011-06-06 10:58, johnkelly pisze:
W dniu 2011-06-06 10:48, cytawa pisze:

Dokladnie tak samo bylo swego czasu gdy wprowadzili obowiazek jazdy w
kasku na motocyklu. Natychmiast ilosc dojezdzajacych do pracy motocyklem
spadla. Przynajmniej moj wujek lekarz tak twierdzil jako uzytkownik
skutera. Po prostu nie ma co z kaskiem robic a zostawienie go przy
pojezdzie w polskich warunkach odpada.

Sory, ale dla mnie to jakieś myślenie życzeniowe. Znam iluśtam
dojeżdżających do pracy motocyklem i ani jeden nie narzekał na
konieczność noszenia kasku i niewiadomoco z nim zrobienia po jeździe. Za
to z reguły przytaczają korzyści z dojeżdżania motocyklem czyli
niestraszne korki i względnie łatwiejsze parkowanie niż samochodem.

Cóż to za argument? Skoro znasz tych, co jeżdżą, to im noszenie kasków nie przeszkadza. Tych, co nie jeżdżą, nie znasz, bo nie jeżdżą.

--
Liwiusz

Data: 2011-06-04 17:43:38
Autor: Piotr Potulski
Kaski i siła stereotypu
Dawid 'Grendel' Krysiak <antispam@op.pl> napisał(a):
Dnia Sat, 04 Jun 2011 19:14:17 +0200, gobo napisał(a):

Generalnie nie rozumiem tego agresywnego podejścia do kasków - cóż takiego
w nich złego?
To czemu hałasujesz? W czym ci przeszkadza, że ktoś jedzie bez kasku?

--


Data: 2011-06-04 20:02:54
Autor: geos
Kaski i siła stereotypu
Dawid 'Grendel' Krysiak wrote:
Generalnie nie rozumiem tego agresywnego podejścia do kasków - cóż takiego
w nich złego?

już Ci tłumaczę ;) chodzi o to, że niektórzy chcą a inni nie chcą. nierzadko każda ze stron sądzi, że ich chcenie jest jedynie słuszne i powinno obowiązywać. do tego dochodzi szum wywołany ewenementami podnoszonymi do rangi codzienności, przypadkami ogólnymi ale marginalizowanymi, brak badań albo dostępność badań z diametralnie różnymi wnioskami, kwestionowanie zdroworozsądkowych założeń, bełkot statystyczny, błędne zależności, poprawne zależności traktowane jako błędne, nieznane zależności, dziwne zależności ze światem zewnętrznym (np. dlaczego zrzucać się na leczenie tego, kto nie jeździ w kasku) itepe itede. dodaj do tego ambicje, widzimisia, kompleksy, syndromy wieszcza, wymieszaj, zakrop kawiarnianą retoryką, zastosuj III prawo dynamiki Newtona do dyskusji i rozkoszuj się smakiem ;)

fizykom zajęło trochę czasu uzgodnienie, że materia może przejawiać zarówno postać korpuskularną jak i falową. wątpię, aby ortodoksyjni przedstawiciele obu stron wypracowali stanowisko, że rzeczywistość dopuszcza spokojną koegzystencję tych w kaskach, i tych bez. chociaż jest to zgrabne filozoficzne podejście "kwantowe" :)

pozdrawiam,
geos

Data: 2011-06-04 18:05:38
Autor: Jan Srzednicki
Kaski i siła stereotypu
On 2011-06-04, geos wrote:
Dawid 'Grendel' Krysiak wrote:
Generalnie nie rozumiem tego agresywnego podejścia do kasków - cóż takiego
w nich złego?

[..]
fizykom zajęło trochę czasu uzgodnienie, że materia może przejawiać zarówno postać korpuskularną jak i falową. wątpię, aby ortodoksyjni przedstawiciele obu stron wypracowali stanowisko, że rzeczywistość dopuszcza spokojną koegzystencję tych w kaskach, i tych bez. chociaż jest to zgrabne filozoficzne podejście "kwantowe" :)

Ale to nieprawda. Nie wydaje mi się, żeby komukolwiek bez kasku
przeszkadzali inni w kaskach. Natomiast propagatorzy ukaskowienia
przeszkadzają jak najbardziej.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2011-06-04 20:12:13
Autor: geos
Kaski i siła stereotypu
Jan Srzednicki wrote:

Ale to nieprawda. Nie wydaje mi się, żeby komukolwiek bez kasku
przeszkadzali inni w kaskach. Natomiast propagatorzy ukaskowienia
przeszkadzają jak najbardziej.

"nic się nie dzieje bez przyczyny" jak to powiedział Locke. powiedział również, że "siła naszych przekonań nie dowodzi ich słuszności". ale ja tylko tak się wychyliłem w tym wątku, z przymrużeniem oka. jako taki chciałbym być odebrany.. ;)

pozdrawiam,
geos

Data: 2011-06-10 15:10:13
Autor: Titus Atomicus
Kaski i siła stereotypu
In article <isdp3g$qtd$1@news.onet.pl>, gobo <gobo007@poczta.onet.pl> wrote:

Heja,
Jeżdżę sporo i tam gdzie się da, to poza drogami utwardzonymi - głównie w SPD, więc również w kasku:) Dziś po powrocie z trasy otrzymałem MMSa od kolegi, zwolennika jazdy bez "orzeszka". Zdjęcie było zrobione na szpitalnym łóżku z ręką na temblaku, opatrunkiem na twarzy itp.:)
Przyczyna: podjazd pod krawężnik, przywalenie czachą w grunt, krótkotrwała utrata przytomności i liszaj asfaltowy:)
Myślę, że przynajmniej części obrażeń dałoby się uniknąć, gdyby kolega miał łepetynę w jakimś stopniu chronioną kaskiem.

Mhm. Zwlascza to zlamanie reki...

TA

Data: 2011-06-04 20:51:34
Autor: Fabian
Kaski i siła stereotypu
W dniu 04.06.2011 18:31, Dawid 'Grendel' Krysiak pisze:
Przejechałem dziś 80km po leśnych duktach - przynajmniej 3 razy dostałem
potężnie gałęzią po głowie - gdybym nie miał kasku, podejrzewam że byłoby
nieprzyjemnie. A tak - stuknęło i pojechałem dalej nie zmniejszając tempa

Planujesz używać kask określony czas mając na uwadze uszkodzenia od
takich uderzeń?

Fabian.

Data: 2011-06-06 08:29:51
Autor: MichałG
Kaski i siła stereotypu
W dniu 2011-06-04 18:31, Dawid 'Grendel' Krysiak pisze:
Dnia Tue, 03 May 2011 19:16:06 +0200, tms napisał(a):


Masz problem z mózgiem!!!??? Ja jeżdżę normalnie w kasku ale nijak nie
wyczekuję OBOWIĄZKU jazdy w kasku. Jak jadę potoczyć się na rekreacyjną
przejażdżkę po lesie to nie będę dziecka na siłę w kask wciskał bo to
sensu za duĹźo nie ma.

Przejechałem dziś 80km po leśnych duktach - przynajmniej 3 razy dostałem
potężnie gałęzią po głowie

UwaĹźaj bardziej,  bo następnym razem wpadniesz do rowu, wyrĹźniesz w drzewo, lub zderzysz sie z łosiem... a moĹźe masz chronicznego pecha?
No chyba, że ktoś trzymał drugi koniec gałęzi...Na policję zgłosiłes? ;)

--
Pozdrawiam
Michał

Data: 2011-06-06 16:30:37
Autor: Coaster
Kaski i siła stereotypu
On 6/6/11 8:29 AM, MichałG wrote:
W dniu 2011-06-04 18:31, Dawid 'Grendel' Krysiak pisze:
Dnia Tue, 03 May 2011 19:16:06 +0200, tms napisał(a):


Masz problem z mózgiem!!!??? Ja jeżdżę normalnie w kasku ale nijak nie
wyczekuję OBOWIĄZKU jazdy w kasku. Jak jadę potoczyć się na rekreacyjną
przejażdżkę po lesie to nie będę dziecka na siłę w kask wciskał bo to
sensu za duĹźo nie ma.

Przejechałem dziś 80km po leśnych duktach - przynajmniej 3 razy dostałem
potężnie gałęzią po głowie

Uważaj bardziej, bo następnym razem wpadniesz do rowu, wyrżniesz w
drzewo, lub zderzysz sie z łosiem... a może masz chronicznego pecha?
No chyba, że ktoś trzymał drugi koniec gałęzi... [...] ;)

Ani chybi to byl baca - i tak dobrze, ze nie siedem razy! ;-)


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-06-06 10:36:02
Autor: cytawa
Kaski i siła stereotypu
Dawid 'Grendel' Krysiak pisze:

Przejechałem dziś 80km po leśnych duktach - przynajmniej 3 razy dostałem
potężnie gałęzią po głowie - gdybym nie miał kasku, podejrzewam że byłoby
nieprzyjemnie. A tak - stuknęło i pojechałem dalej nie zmniejszając tempa
jazdy.

Przypuszczam, ze gdybys nie mial kasku ocenil bys wysokosc galezi prawidlowo i glowa bys nie zaczepil.

Druga sprawa to upadki - lepiej mieć coś co ochroni skronie, nawet
część twarzy przy upadku.

Tu masz racje.

Jan Cytawa

Data: 2011-06-06 21:30:26
Autor: Zbigniew Malec
Kaski i siła stereotypu
On Mon, 06 Jun 2011 10:36:02 +0200, cytawa wrote:

Przejechałem dziś 80km po leśnych duktach - przynajmniej 3 razy dostałem
potężnie gałęzią po głowie - gdybym nie miał kasku, podejrzewam że byłoby
nieprzyjemnie. A tak - stuknęło i pojechałem dalej nie zmniejszając tempa
jazdy.

Przypuszczam, ze gdybys nie mial kasku ocenil bys wysokosc galezi prawidlowo i glowa bys nie zaczepil.

Rozmawiałem raz z takim jednym rowerzystą z bodaj Wrocławia (pozdrowienia!)
i on mówił, że jak jeździ w kasku, to zdecydowanie częściej zdarza mu się
zahaczać głową (kaskiem) o gałęzie, niż jak jeździł bez kasku. --
Pozdrawiam
Zbyszek Malec
świeżo upieczony posiadacz kasku

Data: 2011-06-07 09:58:19
Autor: Fabian
Kaski i siła stereotypu
W dniu 06.06.2011 21:30, Zbigniew Malec pisze:
On Mon, 06 Jun 2011 10:36:02 +0200, cytawa wrote:

Przejechałem dziś 80km po leśnych duktach - przynajmniej 3 razy dostałem
potężnie gałęzią po głowie - gdybym nie miał kasku, podejrzewam że byłoby
nieprzyjemnie. A tak - stuknęło i pojechałem dalej nie zmniejszając tempa
jazdy.

Przypuszczam, ze gdybys nie mial kasku ocenil bys wysokosc galezi prawidlowo i glowa bys nie zaczepil.

Rozmawiałem raz z takim jednym rowerzystą z bodaj Wrocławia (pozdrowienia!)
i on mówił, że jak jeździ w kasku, to zdecydowanie częściej zdarza mu się
zahaczać głową (kaskiem) o gałęzie, niż jak jeździł bez kasku.

O gałęzie to nie problem, gorzej jak się częściej zawadza o drzewa.

Fabian.

Data: 2011-06-08 00:54:55
Autor: Michoo
Kaski i siła stereotypu
W dniu 07.06.2011 09:58, Fabian pisze:
Rozmawiałem raz z takim jednym rowerzystą z bodaj Wrocławia (pozdrowienia!)
i on mówił, że jak jeździ w kasku, to zdecydowanie częściej zdarza mu się
zahaczać głową (kaskiem) o gałęzie, niż jak jeździł bez kasku.

O gałęzie to nie problem, gorzej jak się częściej zawadza o drzewa.
Problem jest też jak się postanowi wziąć gałąź "z główki" jak się jedzie akurat bez kasku ;)

--
Pozdrawiam
Michoo

Data: 2011-06-08 11:44:50
Autor: Coaster
Kaski i siła stereotypu
On 6/7/11 9:58 AM, Fabian wrote:
W dniu 06.06.2011 21:30, Zbigniew Malec pisze:
On Mon, 06 Jun 2011 10:36:02 +0200, cytawa wrote:

Przejechałem dziś 80km po leśnych duktach - przynajmniej 3 razy dostałem
potężnie gałęzią po głowie - gdybym nie miał kasku, podejrzewam że byłoby
nieprzyjemnie. A tak - stuknęło i pojechałem dalej nie zmniejszając tempa
jazdy.

Przypuszczam, ze gdybys nie mial kasku ocenil bys wysokosc galezi
prawidlowo i glowa bys nie zaczepil.

Rozmawiałem raz z takim jednym rowerzystą z bodaj Wrocławia (pozdrowienia!)
i on mówił, że jak jeździ w kasku, to zdecydowanie częściej zdarza mu się
zahaczać głową (kaskiem) o gałęzie, niż jak jeździł bez kasku.

O gałęzie to nie problem, gorzej jak się częściej zawadza o drzewa.

Stad sie wlasnie wzielo okreslenie 'obibok' ;-)


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-06-10 15:26:22
Autor: Titus Atomicus
Kaski i siła stereotypu
In article <byvntmr3zpjs.iex36xoev111$.dlg@40tude.net>,
 Zbigniew Malec <alpha@invalid.invalid> wrote:

On Mon, 06 Jun 2011 10:36:02 +0200, cytawa wrote:

>> Przejechałem dziś 80km po leśnych duktach - przynajmniej 3 razy dostałem
>> potężnie gałęzią po głowie - gdybym nie miał kasku, podejrzewam że byłoby
>> nieprzyjemnie. A tak - stuknęło i pojechałem dalej nie zmniejszając tempa
>> jazdy.
> > Przypuszczam, ze gdybys nie mial kasku ocenil bys wysokosc galezi > prawidlowo i glowa bys nie zaczepil.

Rozmawiałem raz z takim jednym rowerzystą z bodaj Wrocławia (pozdrowienia!)
i on mówił, że jak jeździ w kasku, to zdecydowanie częściej zdarza mu się
zahaczać głową (kaskiem) o gałęzie, niż jak jeździł bez kasku.

No bo zahacza kaskiem, nie glowa.

TA

Data: 2011-06-29 22:02:24
Autor: Zbigniew Malec
Kaski i siła stereotypu
On Fri, 10 Jun 2011 15:26:22 +0200, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world
wrote:

Rozmawiałem raz z takim jednym rowerzystą z bodaj Wrocławia (pozdrowienia!)
i on mówił, że jak jeździ w kasku, to zdecydowanie częściej zdarza mu się
zahaczać głową (kaskiem) o gałęzie, niż jak jeździł bez kasku.

No bo zahacza kaskiem, nie glowa.

No jasne, że kaskiem, a nie głową. Ja zresztą ostatnio zaliczyłem dokładnie
to samo. Dobrze, że gałąź była w miarę elastyczna, bo z espedów bym się na
pewno nie wypiął :]

--
Pozdrawiam
Zbyszek Malec

Data: 2011-05-04 06:56:20
Autor: mihau
Kaski i siła stereotypu
On May 3, 4:32 pm, Kamil <ka...@spam.com> wrote:

Jest sonda, są rowerzyści, jest spora grupa przepytanych osób, jest 68%
popierających jazdę w kasku.

Ja zawsze zapinam pasy w samochodzie, ale uważam że prawny nakaz jest
skrajnym debilizmem i ograniczeniem wolności osobistej.

Załapałeś?

--
mihau

Data: 2011-05-03 15:52:30
Autor: johnkelly
Kaski i siła stereotypu
W dniu 2011-05-03 15:40, Michał Wolff pisze:
On 3 Maj, 15:30, Rowerex<rowe...@op.pl>  wrote:

A to niby czemu opadają? Nijak Cię nie rozumiem.

Całość brzmi tak:

"W Senacie przepadł natomiast oczekiwany przez wielu cyklistów zapis o
obowiązku jazdy dzieci w kaskach. - I dobrze - komentuje członek
Zielonego Mazowsza. - Zanim wprowadzi się takie regulacje, powinno się
przeprowadzić badania na temat wpływu kasków na bezpieczeństwo, a nie
opierać się na stereotypach - uważa Marcin Jackowski."

Daj spokój - a niby skąd wymyślił tezę o "oczekiwanym przez wielu
cyklistów", skoro cykliści w Sejmie byli zdecydowanie przeciw temu
zapisowi a forsowało go MSWiA? Najklasyczniejszy stereotyp, nie miał
do takiego tekstu żadnych podstaw, poza własnym "widzimisię",
aczkolwiek dobrze że zacytował też wypowiedź z drugiej strony.

Skoro ją wymyślił zażądaj sprostowania.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
... publikuję również na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

Data: 2011-05-03 07:03:00
Autor: Michał Wolff
Kaski i siła stereotypu
On 3 Maj, 15:52, johnkelly <st...@maciejrozalski.eu> wrote:

Skoro ją wymyślił zażądaj sprostowania.

A może zamiast tego poprosić o bukiet róż na przeprosiny?
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-05-03 15:53:48
Autor: Liwiusz
Kaski i siła stereotypu
W dniu 2011-05-03 15:30, Rowerex pisze:


"W Senacie przepadł natomiast oczekiwany przez wielu cyklistów zapis o
obowiązku jazdy dzieci w kaskach. - I dobrze - komentuje członek
Zielonego Mazowsza. - Zanim wprowadzi się takie regulacje, powinno się
przeprowadzić badania na temat wpływu kasków na bezpieczeństwo, a nie
opierać się na stereotypach - uważa Marcin Jackowski."

Co tu jest skandalizującego lub bulwersującego? Redaktor nie musi być
chodzącą encyklopedią wygłaszającą wyłącznie słuszne sądy lub
wyłącznie suche relacje jak ze zjazdu KPZR. No bo te jego sądy byłyby
słuszne dla kogo? Czy nie po to są dziennikarze by się czepiać, gadać
czasem głupstwa, raz rozmyślnie, a raz z własnej niewiedzy?

Redaktor zrobił tu świetną rzecz, napisał coś chyba od siebie o

Co to w ogóle znaczy, że "wielu rowerzystów oczekuje"? Tzn. że teraz niby w kaskach nie mogą jeździć? A może marzy im się wchodzenie "w butach" do sposobu jeżdżenia innych? Takim rowerzystom mówimy d o   w i d z e n i a !

--
Liwiusz

Data: 2011-05-03 07:32:23
Autor: Rowerex
Kaski i siła stereotypu
On 3 Maj, 14:53, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

Co to w ogóle znaczy, że "wielu rowerzystów oczekuje"?

A jaki procent "nie oczekuje"? Jakieś badania, statystyki, sondaż
telefoniczny?

Nie chodzi mi o meritum, czyli "czy ktoś oczekuje czy nie" (z drugiej
strony nie wierzę w całkowicie zerową ilość tych "oczekujących"), ale
o to że nie ma prawnego zakazu pisania własnych opinii, nawet
bzdurnych. A może należy wprowadzić jakiś "dokładny plan zatykania
trąby" dla "pismaków"?

Już to napisano receptę - można zażądać od redakcji sprostowania
(tudzież podać do sądu za obrażanie dobrego imienia rowerzystów ;-).

Tzn. że teraz niby w kaskach nie mogą jeździć?

Chodzi o to, że na nartach muszą ;-)

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2011-05-03 16:00:37
Autor: kawoN
Kaski i siła stereotypu
W dniu 11-05-03 15:53, Liwiusz pisze:

Co to w ogóle znaczy, że "wielu rowerzystów oczekuje"? Tzn. że teraz
niby w kaskach nie mogą jeździć? A może marzy im się wchodzenie "w
butach" do sposobu jeżdżenia innych? Takim rowerzystom mówimy d o w i d
z e n i a !

To faktycznie bzdura. Tym bardziej że mieliby oczekiwać
tego obowiązku dla dzieci. Akurat w troskę rowerzystów o cudze
dzieci nie wierzę. A swoim - wedle uznania.

--
kawoN
-
dziennik rowerowy na twoim komputerze
www.bike4win.pl

Data: 2011-05-03 16:24:45
Autor: atm
Kaski i siła stereotypu


To faktycznie bzdura. Tym bardziej że mieliby oczekiwać
tego obowiązku dla dzieci. Akurat w troskę rowerzystów o cudze
dzieci nie wierzę. A swoim - wedle uznania.


Co jest zlego w narzuceniu obowiazku jazdy w kaskach dla dzieci?
Wiele lat temu ludzie jezdzili bez pasow samochodami i tez bylo im dobrze. Tyle, ze miedzy innymi ja (ok, wtedy moi rodzice) musialem placic za ich hospitalizacje, podobnie jak teraz za raka palaczy ale to juz inna para kaloszy.

Data: 2011-05-03 07:32:47
Autor: Michał Wolff
Kaski i siła stereotypu
On 3 Maj, 16:24, atm <_...@vp.pl> wrote:

Co jest zlego w narzuceniu obowiazku jazdy w kaskach dla dzieci?

A to, że nie ma żadnych dowodów że kaski realnie podnoszą
bezpieczeństwo, w krajach gdzie jest najmniej wypadków z udziałem
rowerzystów - w kaskach nie jeździ niemal nikt. Wprowadzanie takiego
obowiązku to zwyczajnie sprawianie wrażenia że się cokolwiek robi; a
że to działanie nic praktycznie nie daje - to już betka, że tysiące
małych rowerzystów na wioskach, których rower kosztuje mniej od kasku,
będą łamać prawo - to już betka.

Wiele lat temu ludzie jezdzili bez pasow samochodami i tez bylo im
dobrze.

Tylko co ma piernik do wiatraka? Czy to, że pasy podnoszą
bezpieczeństwo w znaczący sposób oznacza że to samo robią kaski?

 Tyle, ze miedzy innymi ja (ok, wtedy moi rodzice) musialem
placic za ich hospitalizacje, podobnie jak teraz za raka palaczy ale to
juz inna para kaloszy.

Przykład jak kulą w płot, bo akurat palacze to za swoje leczenie płacą
sami poprzez akcyzę w papierosach
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-05-03 16:43:50
Autor: atm
Kaski i siła stereotypu
On 2011-05-03 16:32, Michał Wolff wrote:
On 3 Maj, 16:24, atm<_...@vp.pl>  wrote:

Co jest zlego w narzuceniu obowiazku jazdy w kaskach dla dzieci?

A to, że nie ma żadnych dowodów że kaski realnie podnoszą
bezpieczeństwo, w krajach gdzie jest najmniej wypadków z udziałem
rowerzystów - w kaskach nie jeździ niemal nikt. Wprowadzanie takiego
obowiązku to zwyczajnie sprawianie wrażenia że się cokolwiek robi; a
że to działanie nic praktycznie nie daje - to już betka, że tysiące
małych rowerzystów na wioskach, których rower kosztuje mniej od kasku,
będą łamać prawo - to już betka.


Czy faktycznie nikt nie pokusil sie o przeprowadzenie laboratoryjnych testow skutecznosci kaskow rowerowych? Czy tez wyniki w zaden sposob
nie wskazaly na ochronne wlasciwosci kaskow?
Temat az sie prosi dla Pogromcow Mitow ;]
Gdybym kupowal telewizor, laptopa czy cokolwiek innego wolabym aby w kartonie byl jednak styropian przylegajacy do towaru jak... kask do lba.

Data: 2011-05-03 18:27:04
Autor: Fabian
Kaski i siła stereotypu
W dniu 03.05.2011 16:43, atm pisze:
Gdybym kupowal telewizor, laptopa czy cokolwiek innego wolabym aby w
kartonie byl jednak styropian przylegajacy do towaru jak... kask do lba.

Świat nie jest taki prosty, a wypadek rowerowy to nie walenie młotkiem w
głowę. To wie różne rzeczy.

Fabian.

Data: 2011-05-03 20:01:40
Autor: Coaster
Kaski i siła stereotypu
atm wrote:
On 2011-05-03 16:32, Michał Wolff wrote:
On 3 Maj, 16:24, atm<_...@vp.pl>  wrote:

Co jest zlego w narzuceniu obowiazku jazdy w kaskach dla dzieci?

A to, że nie ma żadnych dowodów że kaski realnie podnoszą
bezpieczeństwo, w krajach gdzie jest najmniej wypadków z udziałem
rowerzystów - w kaskach nie jeździ niemal nikt. Wprowadzanie takiego
obowiązku to zwyczajnie sprawianie wrażenia że się cokolwiek robi; a
że to działanie nic praktycznie nie daje - to już betka, że tysiące
małych rowerzystów na wioskach, których rower kosztuje mniej od kasku,
będą łamać prawo - to już betka.


Czy faktycznie nikt nie pokusil sie o przeprowadzenie laboratoryjnych testow skutecznosci kaskow rowerowych? Czy tez wyniki w zaden sposob
nie wskazaly na ochronne wlasciwosci kaskow?
Temat az sie prosi dla Pogromcow Mitow ;]
Gdybym kupowal telewizor, laptopa czy cokolwiek innego wolabym aby w kartonie byl jednak styropian przylegajacy do towaru jak... kask do lba.

Jestes niewolnikiem "Kultury Strachu" ;-P
http://thinkingaboutcycling.wordpress.com/article-fear-of-cycling/

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent choice
for the high-mileage rider who doesn't mind the fact
that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-05-03 18:31:58
Autor: galex
Kaski i siła stereotypu
Dnia 03-05-2011 o 16:32:47 Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> napisał(a):


A to, że nie ma żadnych dowodów że kaski realnie podnoszą
bezpieczeństwo, w krajach gdzie jest najmniej wypadków z udziałem
rowerzystów - w kaskach nie jeździ niemal nikt.

Hmmm - chyba nikt nie sugeruje, że kaski zmniejszają _ilość_ wypadków.  Mogą one ewentualnie zmniejszyć _skutki_ wypadku, jeśli już do niego  dojdzie...

--
galex

Data: 2011-05-03 18:37:02
Autor: Michoo
Kaski i siła stereotypu
W dniu 03.05.2011 16:32, Michał Wolff pisze:
A to, że nie ma żadnych dowodów że kaski realnie podnoszą
bezpieczeństwo,
One nie są od podnoszenia bezpieczeństwa a od minimalizowania obrażeń. Korzystne nawet by było gdyby się okazało, że ludzie w kaskach mają o 15% więcej wypadków, ale jednocześnie ponoszą o 50% mniej dotkliwe obrażenia.

w krajach gdzie jest najmniej wypadków z udziałem
rowerzystów - w kaskach nie jeździ niemal nikt.
I jest to dowodem na co? Jedynie na to, że jak nie ma wypadków to ludzie nie próbują łagodzić ich skutków co jest wnioskiem słusznym ale całkowicie bezużytecznym w tej dyskusji.

Wprowadzanie takiego
obowiązku to zwyczajnie sprawianie wrażenia że się cokolwiek robi
Bardziej _mówienie_ o wprowadzaniu obowiązku to sprawianie wrażenia, że się  _robi_.

--
Pozdrawiam
Michoo

Data: 2011-05-03 07:39:08
Autor: Piotrpo
Kaski i siła stereotypu
On 3 Maj, 16:24, atm <_...@vp.pl> wrote:
> To faktycznie bzdura. Tym bardziej że mieliby oczekiwać
> tego obowiązku dla dzieci. Akurat w troskę rowerzystów o cudze
> dzieci nie wierzę. A swoim - wedle uznania.

Co jest zlego w narzuceniu obowiazku jazdy w kaskach dla dzieci?
Wiele lat temu ludzie jezdzili bez pasow samochodami i tez bylo im
dobrze. Tyle, ze miedzy innymi ja (ok, wtedy moi rodzice) musialem
placic za ich hospitalizacje, podobnie jak teraz za raka palaczy ale to
juz inna para kaloszy.

Argument ekonomiczny, który przytoczyłeś jest bez sensu i to w obu
przypadkach - do rozważenia w przypadku kasku (zakładając, że
faktycznie przed czymś tam chroni) - brak kasku, trup na miejscu -
koszty to zasiłek pogrzebowy (właściwie przesunięcie go w czasie) -
kask "zminimalizował obrażenia" czyli kilka miesięcy hospitalizacji,
rehabilitacji i renta lub opieka do końca życia.
Jeśli chodzi o "zło" nakazywania, to co najmniej 2 powody - wolność
osobista, drugi argument, to że generalnie działania w stylu "zróbmy
COŚ, żeby było lepiej" są szkodliwe, bo koją sumienie tych co mają
"coś" zrobić i już można w błogiej nirwanie siąść na dupie. W kwestii
bezpieczeństwa drogowego w Polsce można zrobić wiele skuteczniejszych
rzeczy, tylko, że to kosztuje - pracę, kasę, poparcie wyborców - a tak
zajmijmy się jaką pierdołą, to nikt (a w każdym razie niewielu) się do
nas przywali.

Data: 2011-05-03 07:52:47
Autor: Rowerex
Kaski i siła stereotypu
On 3 Maj, 15:39, Piotrpo <piot...@gmail.com> wrote:

Jeśli chodzi o "zło" nakazywania, to co najmniej 2 powody - wolność
osobista, drugi argument, to że generalnie działania w stylu "zróbmy
COŚ, żeby było lepiej" są szkodliwe, bo koją sumienie tych co mają
"coś" zrobić i już można w błogiej nirwanie siąść na dupie. W kwestii
bezpieczeństwa drogowego w Polsce można zrobić wiele skuteczniejszych
rzeczy, tylko, że to kosztuje - pracę, kasę, poparcie wyborców - a tak
zajmijmy się jaką pierdołą, to nikt (a w każdym razie niewielu) się do
nas przywali.

O! I to jest meritum sprawy. Dziennikarz coś napisał, a w odpowiedzi
dostał dyskusję z powyższym rzeczowym podsumowaniem. Niestety pewnie
nie znajdzie się inny dziennikarz, który ją opublikuje z własnej
inicjatywy - no ale można by autorowi artykułu podesłać linka do tej
dyskusji...,  a nuż-widelec-amortyzator wydrukują?

Kiedyś na stronie internetowej lokalnego pisma na moim zadupiu
wpisałem dość długi komentarz odnośnie ścieżek rowerowych - rozpoczęła
się dyskusja i część ważniejszych komentarzy wydrukowano w następnym
numerze!

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2011-05-03 16:49:52
Autor: atm
Kaski i siła stereotypu


Argument ekonomiczny, który przytoczyłeś jest bez sensu i to w obu
przypadkach - do rozważenia w przypadku kasku (zakładając, że
faktycznie przed czymś tam chroni) - brak kasku, trup na miejscu -
koszty to zasiłek pogrzebowy (właściwie przesunięcie go w czasie) -
kask "zminimalizował obrażenia" czyli kilka miesięcy hospitalizacji,
rehabilitacji i renta lub opieka do końca życia.

Predkosci na rowerze nie sa porownywalne z motocyklami jak rowniez grupa docelowa, o ktorej wspomniano w pierwszym poscie nie uprawia ekstremalnego wydania kolarstwa. Zatem poziom mozna spokojnie podniesc o poprzeczke. Bez kasku: trwale kalectwo, renta itp, z kaskiem: rekonwalescencja i do domu. Ale jesli nie ma wiarygodnych badan popierajacych skutecznosc kasku to mozemy gdybac dlugo.

Jeśli chodzi o "zło" nakazywania, to co najmniej 2 powody - wolność
osobista, drugi argument, to że generalnie działania w stylu "zróbmy
COŚ, żeby było lepiej" są szkodliwe, bo koją sumienie tych co mają
"coś" zrobić i już można w błogiej nirwanie siąść na dupie. W kwestii
bezpieczeństwa drogowego w Polsce można zrobić wiele skuteczniejszych
rzeczy, tylko, że to kosztuje - pracę, kasę, poparcie wyborców - a tak
zajmijmy się jaką pierdołą, to nikt (a w każdym razie niewielu) się do
nas przywali.

Ehhhh, niestety, aczkolwiek nie mozna negowac wszystkiech slusznych dzialan (nie mam na mysli konkretnie tej) tylko dlatego, ze pobudki nie sa takie jakie byc powinny.

Data: 2011-05-03 08:11:04
Autor: Piotrpo
Kaski i siła stereotypu
On 3 Maj, 16:49, atm <_...@vp.pl> wrote:

 Ale jesli nie ma wiarygodnych badan
popierajacych skutecznosc kasku to mozemy gdybac dlugo.


O... zaczynasz łapać - nie ma badań, które stwierdziły by wiarygodnie,
że jadąc w kasku masz n% większe szanse na przeżycie.

Ehhhh, niestety, aczkolwiek nie mozna negowac wszystkiech slusznych
dzialan (nie mam na mysli konkretnie tej) tylko dlatego, ze pobudki nie
sa takie jakie byc powinny.

Powody mnie nie obchodzą, ważne są skutki - te moim zdaniem są złe.

Data: 2011-05-03 18:29:38
Autor: Fabian
Kaski i siła stereotypu
W dniu 03.05.2011 16:49, atm pisze:


Argument ekonomiczny, który przytoczyłeś jest bez sensu i to w obu
przypadkach - do rozważenia w przypadku kasku (zakładając, że
faktycznie przed czymś tam chroni) - brak kasku, trup na miejscu -
koszty to zasiłek pogrzebowy (właściwie przesunięcie go w czasie) -
kask "zminimalizował obrażenia" czyli kilka miesięcy hospitalizacji,
rehabilitacji i renta lub opieka do końca życia.

Predkosci na rowerze nie sa porownywalne z motocyklami jak rowniez grupa
docelowa, o ktorej wspomniano w pierwszym poscie nie uprawia
ekstremalnego wydania kolarstwa. Zatem poziom mozna spokojnie podniesc o
poprzeczke. Bez kasku: trwale kalectwo, renta itp, z kaskiem:
rekonwalescencja i do domu. Ale jesli nie ma wiarygodnych badan
popierajacych skutecznosc kasku to mozemy gdybac dlugo.

A mi się wydaje, że w kasku trwałe kalectwo, renta itp, bez kasku
rekonwalescencja i do domu.

Fabian.

Data: 2011-05-03 20:23:37
Autor: atm
Kaski i siła stereotypu


Predkosci na rowerze nie sa porownywalne z motocyklami jak rowniez grupa
docelowa, o ktorej wspomniano w pierwszym poscie nie uprawia
ekstremalnego wydania kolarstwa. Zatem poziom mozna spokojnie podniesc o
poprzeczke. Bez kasku: trwale kalectwo, renta itp, z kaskiem:
rekonwalescencja i do domu. Ale jesli nie ma wiarygodnych badan
popierajacych skutecznosc kasku to mozemy gdybac dlugo.

A mi się wydaje, że w kasku trwałe kalectwo, renta itp, bez kasku
rekonwalescencja i do domu.

Fabian.



Jednak gdybym byl na miejscu tego goscia wolalbym, podobnie jak on,
miec skorupe na glowie:
http://vimeo.com/19906121

Do tej pory mialem dwie powazne wywrotki, jedna w kasku druga bez.
W obu wypadkach kask na niewiele sie zdal, uchronil moze przed malym guzem czy zadrapaniem. Cale uderzenie poszlo na szczeke. Gdyby nie to, ze fulle sa dosc klopotliwe w uzytkowaniu i "obciachowe" to smigalbym
w takim kasku. Ale nie za kazdym razem wypadek wyglada tak samo, pokazuje to powyzszy filmik. Pewnie Wasze doswiadczenie w tej kwestii tez wiele by powiedzialo.

Data: 2011-05-03 12:38:45
Autor: Michał Wolff
Kaski i siła stereotypu
On 3 Maj, 20:23, atm <_...@vp.pl> wrote:

Do tej pory mialem dwie powazne wywrotki, jedna w kasku druga bez.
W obu wypadkach kask na niewiele sie zdal, uchronil moze przed malym
guzem czy zadrapaniem. Cale uderzenie poszlo na szczeke. Gdyby nie to,
ze fulle sa dosc klopotliwe w uzytkowaniu i "obciachowe" to smigalbym
w takim kasku. Ale nie za kazdym razem wypadek wyglada tak samo,
pokazuje to powyzszy filmik. Pewnie Wasze doswiadczenie w tej kwestii
tez wiele by powiedzialo.

Nie łapiesz pewnej sprawy. Nikt myślący nie kwestionuje, że jazda w
kasku będzie bezpieczniejsza niż bez. Tylko problem w tym, że ów wpływ
kasku na ogólne bezpieczeństwo rowerzysty w ruchu ulicznym - jest
minimalny, wpływ nieporównywalnie większy ma infrastruktura,
zachowanie kierowców itd. - i nad tym trzeba pracować jeśli chce się
bezpieczeństwo podnieść, a nie wyszukiwać tematy zastępcze jak kaski
czy kamizelki.

Równie dobrze można spytać czy idąc na spacer będziesz bezpieczniejszy
w kasku niż bez; w końcu istnieje szansa (niewielka ale istnieje) że
coś na głowę może spaść, że się potkniemy i wyrżniemy głową o beton
(był niejeden taki przypadek śmiertelny). Czy to oznacza, że chodząc
na spacer mamy zakładać kaski?
Jadąc w pełnej zbroi do DH też będziemy nieco bezpieczniejsi niż bez -
czy to znaczy że mamy ją zakładać na przejażdżkę do lasku? Podobnie
jest i z kaskami; jest bardzo wąska grupa wypadków w których kask może
pomóc - ale czy to znaczy, że wszyscy powinni w nim przymusowo
jeździć? Jak ktoś się boi o swoje bezpieczeństwo, jest bardzo ostrożny
- to niech jeździ w kasku zawsze, jego święte prawo - ale niech nie
próbuje tego narzucać  innym.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-05-03 16:17:43
Autor: m4rkiz
Kaski i siła stereotypu
Użytkownik "atm" <_@vp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ipp37n$240$1@news.onet.pl...
Co jest zlego w narzuceniu obowiazku jazdy w kaskach dla dzieci?

kazde narzucenie obowiazku jest dla mnie z definicji zle bo kreuje debili
ktorzy nie potrafia o siebie zadbac

Wiele lat temu ludzie jezdzili bez pasow samochodami i tez bylo im dobrze.

a dzis np. jeszcze chodzimy w ubraniach bez poduszek powietrznych,
cos z tego wynika?

Tyle, ze miedzy innymi ja (ok, wtedy moi rodzice) musialem placic za ich hospitalizacje,

czy wprowadzenie kaskow dla dzieci zaowocuje obnizka podatkow czy poprawi
terminy do specjalistow do ktorych moge sie zapisac juz na styczen?

podobnie jak teraz za raka palaczy ale to juz inna para kaloszy.

a to nieco inna bajka, bo mimo ze robia sobie swiadomie kuku to jednak
placa za to panstwu niezla kase w akcyzie

Data: 2011-05-03 18:23:35
Autor: Jan Srzednicki
Kaski i siła stereotypu
On 2011-05-03, atm wrote:

To faktycznie bzdura. Tym bardziej że mieliby oczekiwać
tego obowiązku dla dzieci. Akurat w troskę rowerzystów o cudze
dzieci nie wierzę. A swoim - wedle uznania.

Co jest zlego w narzuceniu obowiazku jazdy w kaskach dla dzieci?
Wiele lat temu ludzie jezdzili bez pasow samochodami i tez bylo im dobrze. Tyle, ze miedzy innymi ja (ok, wtedy moi rodzice) musialem placic za ich hospitalizacje, podobnie jak teraz za raka palaczy ale to juz inna para kaloszy.

A policzysz koszty wpływu zmniejszonego nakazem kaskowym (patrz
Australia) ruchu rowerowego na zapadalność na choroby okołosercowe?

Świat jest daleko bardziej skomplikowany, niż się może wydawać. A
postulaty rozliczania ludzi z kosztĂłw ich utrzymania z powodu
"niewłaściwych" zachowań wkraczają w rejon niektórych ideologii
totalitarnych.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2011-05-03 20:29:39
Autor: atm
Kaski i siła stereotypu
On 2011-05-03 20:23, Jan Srzednicki wrote:
On 2011-05-03, atm wrote:

To faktycznie bzdura. Tym bardziej że mieliby oczekiwać
tego obowiązku dla dzieci. Akurat w troskę rowerzystów o cudze
dzieci nie wierzę. A swoim - wedle uznania.

Co jest zlego w narzuceniu obowiazku jazdy w kaskach dla dzieci?
Wiele lat temu ludzie jezdzili bez pasow samochodami i tez bylo im
dobrze. Tyle, ze miedzy innymi ja (ok, wtedy moi rodzice) musialem
placic za ich hospitalizacje, podobnie jak teraz za raka palaczy ale to
juz inna para kaloszy.

A policzysz koszty wpływu zmniejszonego nakazem kaskowym (patrz
Australia) ruchu rowerowego na zapadalność na choroby okołosercowe?

Świat jest daleko bardziej skomplikowany, niż się może wydawać. A
postulaty rozliczania ludzi z kosztĂłw ich utrzymania z powodu
"niewłaściwych" zachowań wkraczają w rejon niektórych ideologii
totalitarnych.



Masz racje. Nadal prosi sie tutaj o statystki, chocby z przyjec uszkodzonych rowerzystow z urazami glowy, gdzie kask znaczaco moglby sie przyczynic
do zmniejszenia skali uszkodzen. Calosc to temat rzeka i nie bedzie tutaj jedynego slusznego punktu widzenia. Przy okazji znalazlem artykul
opisujacy szerzej ten problem. Moze to ktos z Was go skrobnal?
http://www.magazynrowerowy.pl/index.php?id=1191&backPID=391

Data: 2011-05-03 20:14:49
Autor: kawoN
Kaski i siła stereotypu
W dniu 11-05-03 16:24, atm pisze:

Co jest zlego w narzuceniu obowiazku jazdy w kaskach dla dzieci?

Ja się odniosłem do stwierdzenia, że to rowerzyści domagają się
narzucenia obowiązku. To bzdura - rowerzyści jeśli chcą swoim
dzieciom nakazać jazdy w kasku to nakazują bez ustawy. Co do samego
narzucania - opinii w tej i innych dyskusjach wiele więc
już będę milczał...

--
kawoN
-
dziennik rowerowy na twoim komputerze
www.bike4win.pl

Data: 2011-05-04 10:26:19
Autor: Krzysztof Olszak
Kaski i siła stereotypu
W dniu 2011-05-03 15:30, Rowerex pisze:

Redaktor zrobił tu świetną rzecz, napisał coś chyba od siebie o
oczekiwaniach jakiejś tam części rowerzystów,

Rowerzystów? Raczej chyba przedstawicieli firm produkujących i sprzedających rzeczone kaski.

Krzysztof

Kaski i siła stereotypu

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona