Parafia pw. Jezusa Miłosiernego w Czarnej Białostockiej musi zapłacić ponad 5,2 tys. zł kary za stosowanie praktyk monopolistycznych, bo nie wpuściła na cmentarz konkurencji
- Parafia, mimo że nie ma przychodu, bo dochody przeznaczone na tace nie są rejestrowane, jest przedsiębiorcą w rozumieniu przepisów antymonopolowych. I tak jak każdy przedsiębiorca musi przestrzegać prawa - nie ma wątpliwości Agnieszka Majchrzak z biura prasowego Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. - Posiadanie pozycji dominującej na rynku nie jest zabronione, ale zabronione jest jej nadużywanie. Czyli tak jak w przypadku Czarnej Białostockiej - zamknięcie rynku usług pogrzebowych.

Przez ponad 10 lat problemu nie było, bo istniał tam tylko jeden dom pogrzebowy Stanisława B. To jemu parafie pw. Jezusa Miłosiernego oraz pw. Świętej Rodziny powierzyły administrowanie dwoma cmentarzami w Czarnej Białostockiej. Funkcje administratora pełni na podstawie umów, w którym jest zapis zastrzegający administratorowi wyłączność na kopanie grobów, i co za tym idzie, pobierania opłat za usługę (ok. 500 zł za mogiłę).


Interes kwitł. Rok temu jednak na rynek pogrzebowy wkroczył znany w miasteczku przedsiębiorca Zdzisław Sadowski. Do tej pory działał w branży transportowej i paliw.

- Kolega namówił mnie i zainwestowałem - opowiada. Wszelkie niezbędne dokumenty zgromadził, trumny kupił i otworzył zakład pogrzebowy. O ile na okolicznych cmentarzach nie miał problemów z chowaniem zmarłych, o tyle pojawiły się, gdy przyszło chować zmarłego na cmentarzu należącym do parafii pw. Jezusa Miłosiernego.

- Było to równiuśko rok temu. Gdy czas było kopać mogiłę, Stanisław B. powiedział, że kluczy na cmentarz nie da. Mogłem wziąć dwóch dorodnych synów i siłą ten dół wykopać, ale posłuchałem rady kolegi i ustąpiłem. Zapłaciłem. Dół wykopali, zakopać musiałem już sam. Parafia też rzuca kłody pod nogi, jakby nikt poza B. w Czarnej Białostockiej nie mógł prowadzić interesu pogrzebowego - narzeka Sadowski.

Poskarżył się Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Ten postanowił ukarać parafię jako właściciela terenu, na którym znajduje się cmentarz, grzywną.

- Ograniczenie rynku jest zgubne nie tylko dla przedsiębiorców, którym się blokuje wejście na rynek, ale też dla konsumentów, którzy są zmuszeni na dyktat cenowy przedsiębiorcy - monopolisty. Przez takie działania nie mają możliwości wybrać oferty konkurencyjnej - dodaje Agnieszka Majchrzak.

Nie udało nam się uzyskać komentarza ani od proboszcza parafii, ani od Stanisława B.


Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,7990375,Cmentarna_kasa_w_Czarnej_Bialostockiej.html#ixzz0qIFthP5C



Przemysław Warzywny

--

"Wygrana w wyborach Jarosława Kaczyńskiego może spowodować, że Polska spadnie do rangi Ruandy i Burundi, a rządziłby nią "człowiek, który ma doświadczenie w hodowli zwierząt futerkowych.
Wyrok w procesie apelacyjnym w aferze gruntowej uchylony. Argumenty Mariusza Kamińskiego, b. szefa CBA, i jego zwolenników, że wszystko zgodne z prawem, upadły".

Użytkownik "precz z gnomem" <Brońmy RP przed pisem@..pl> napisał w wiadomości news:hum7f7$ab3$1inews.gazeta.pl...

Parafia pw. Jezusa Miłosiernego w Czarnej Białostockiej musi zapłacić ponad 5,2 tys. zł kary za stosowanie praktyk monopolistycznych, bo nie wpuściła na cmentarz konkurencji
- Parafia, mimo że nie ma przychodu, bo dochody przeznaczone na tace nie są rejestrowane, jest przedsiębiorcą w rozumieniu przepisów antymonopolowych. I tak jak każdy przedsiębiorca musi przestrzegać prawa - nie ma wątpliwości Agnieszka Majchrzak z biura prasowego Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. - Posiadanie pozycji dominującej na rynku nie jest zabronione, ale zabronione jest jej nadużywanie. Czyli tak jak w przypadku Czarnej Białostockiej - zamknięcie rynku usług pogrzebowych.

Przez ponad 10 lat problemu nie było, bo istniał tam tylko jeden dom pogrzebowy Stanisława B. To jemu parafie pw. Jezusa Miłosiernego oraz pw. Świętej Rodziny powierzyły administrowanie dwoma cmentarzami w Czarnej Białostockiej. Funkcje administratora pełni na podstawie umów, w którym jest zapis zastrzegający administratorowi wyłączność na kopanie grobów, i co za tym idzie, pobierania opłat za usługę (ok. 500 zł za mogiłę).


Interes kwitł. Rok temu jednak na rynek pogrzebowy wkroczył znany w miasteczku przedsiębiorca Zdzisław Sadowski. Do tej pory działał w branży transportowej i paliw.

- Kolega namówił mnie i zainwestowałem - opowiada. Wszelkie niezbędne dokumenty zgromadził, trumny kupił i otworzył zakład pogrzebowy. O ile na okolicznych cmentarzach nie miał problemów z chowaniem zmarłych, o tyle pojawiły się, gdy przyszło chować zmarłego na cmentarzu należącym do parafii pw. Jezusa Miłosiernego.

- Było to równiuśko rok temu. Gdy czas było kopać mogiłę, Stanisław B. powiedział, że kluczy na cmentarz nie da. Mogłem wziąć dwóch dorodnych synów i siłą ten dół wykopać, ale posłuchałem rady kolegi i ustąpiłem. Zapłaciłem. Dół wykopali, zakopać musiałem już sam. Parafia też rzuca kłody pod nogi, jakby nikt poza B. w Czarnej Białostockiej nie mógł prowadzić interesu pogrzebowego - narzeka Sadowski.

Poskarżył się Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Ten postanowił ukarać parafię jako właściciela terenu, na którym znajduje się cmentarz, grzywną.

- Ograniczenie rynku jest zgubne nie tylko dla przedsiębiorców, którym się blokuje wejście na rynek, ale też dla konsumentów, którzy są zmuszeni na dyktat cenowy przedsiębiorcy - monopolisty. Przez takie działania nie mają możliwości wybrać oferty konkurencyjnej - dodaje Agnieszka Majchrzak.

Nie udało nam się uzyskać komentarza ani od proboszcza parafii, ani od Stanisława B.


Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,7990375,Cmentarna_kasa_w_Czarnej_Bialostockiej.html#ixzz0qIFthP5C



Przemysław Warzywny

Wierzysz w to , ze katabas da sobie "wyrwac" 5 tys. zl ? .
Ja nie !.

cyc

Użytkownik "cyc" <ja@ja.pl> napisał

Wierzysz w to , ze katabas da sobie "wyrwac" 5 tys. zl ? .
Ja nie !.

Jeśli UOKiK będzie konsekwentny, to wierze.

Przemysław Warzywny

--

"Wygrana w wyborach Jarosława Kaczyńskiego może spowodować, że Polska spadnie do rangi Ruandy i Burundi, a rządziłby nią "człowiek, który ma doświadczenie w hodowli zwierząt futerkowych.
Wyrok w procesie apelacyjnym w aferze gruntowej uchylony. Argumenty Mariusza Kamińskiego, b. szefa CBA, i jego zwolenników, że wszystko zgodne z prawem, upadły".

Użytkownik "precz z gnomem" <Brońmy RP przed pisem@..pl> napisał w wiadomości news:huo0r9$qt7$1inews.gazeta.pl...

Użytkownik "cyc" <ja@ja.pl> napisał

Wierzysz w to , ze katabas da sobie "wyrwac" 5 tys. zl ? .
Ja nie !.

Jeśli UOKiK będzie konsekwentny, to wierze.

Przemysław Warzywny

Jak dwa a dwa cztery , ze  UOKiK nabierze wode w usta i " zapomni " o sprawie , tymbardziej jesli jakis biskup wykona stosowny telefon .

cyc

Użytkownik "cyc" <ja@ja.pl> napisał

Jak dwa a dwa cztery , ze  UOKiK nabierze wode w usta i " zapomni " o sprawie , tymbardziej jesli jakis biskup wykona stosowny telefon .

Myślisz, że karając katabasa nie wierzył w wyegzekwowanie tych pieniędzy?

Przemysław Warzywny

--

"Wygrana w wyborach Jarosława Kaczyńskiego może spowodować, że Polska spadnie do rangi Ruandy i Burundi, a rządziłby nią "człowiek, który ma doświadczenie w hodowli zwierząt futerkowych.
Wyrok w procesie apelacyjnym w aferze gruntowej uchylony. Argumenty Mariusza Kamińskiego, b. szefa CBA, i jego zwolenników, że wszystko zgodne z prawem, upadły".

Użytkownik "precz z gnomem" <Brońmy RP przed pisem@..pl> napisał w wiadomości news:huodi3$9ok$1inews.gazeta.pl...

Użytkownik "cyc" <ja@ja.pl> napisał

Jak dwa a dwa cztery , ze  UOKiK nabierze wode w usta i " zapomni " o sprawie , tymbardziej jesli jakis biskup wykona stosowny telefon .

Myślisz, że karając katabasa nie wierzył w wyegzekwowanie tych pieniędzy?

Przemysław Warzywny

--

Mysle , ze znalazl sie jeden odwazny ale jego przelozeni juz tacy niwe beda ..
Kto wie , czy nie wyleci za to z pracy , tak jak dwoch ze strazy granicznej , ktorzy mieli odwage wypelniajac  swoje podstawowe obowiazki i zarzadac na lotnisku od powracajacego do kraju Glempa dokumentow .


cyc