Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.lotnictwo   »   Katastrofa pod Warszawą :(

Katastrofa pod Warszawą :(

Data: 2009-05-20 06:41:48
Autor: Anioł
Katastrofa pod Warszawą :(
Data: 2009-05-20 13:46:04
Autor: Radek Izdebski
Katastrofa pod Warszawą :(
podobno Sting startował z Konstancina. Tak mówią teraz w TVN24. 2 osoby zgineły...

--


Data: 2009-05-20 13:49:51
Autor: Radek Izdebski
Katastrofa pod Warszawą :(
SP-SHIP

Anioł <zaporoze@yahoo.com> napisał(a):
Kto=B6 wie co=B6 wi=EAcej?


http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,6629241,Awionetka_spadla_pod=
_Warszawa__2_ofiary_smiertelne.html

[']


--


Data: 2009-05-20 13:52:45
Autor: Radek Izdebski
Katastrofa pod Warszawą :(
zdjęcie Stinga w Konstancinie

http://lotnictwo.net/foto.php?id=140510

--


Data: 2009-05-20 07:05:24
Autor: Anioł
Katastrofa pod Warszawą :(
Data: 2009-05-20 15:45:05
Autor: Samotnik
Katastrofa pod Warszawą :(
Dnia 20.05.2009 Anioł <zaporoze@yahoo.com> napisał/a:
nagranie z "błękitnego" TVNu
http://www.tvn24.pl/-1,1601188,0,1,spadl-maly-samolot-_-nie-zyja-dwie-osoby,wiadomosc.html

http://isec.pl/cliph/sting.html

Właściciel bodajże pisywał na tę grupę. :(
--
Samotnik

Data: 2009-05-20 20:20:22
Autor: elmer radi radisson
Katastrofa pod Warszawą :(
Samotnik wrote:

http://isec.pl/cliph/sting.html

Właściciel bodajże pisywał na tę grupę. :(

Wojciech Purczynski :/ Przy tym bardzo dobry specjalista od bezpieczenstwa sieciowego.

A link z ogloszeniem znikl.


--

Data: 2009-05-20 20:32:45
Autor: marekjan
Katastrofa pod Warszawą :(

Użytkownik "elmer radi radisson" <radi@spam-spam-spam-eggs-bacon-

Wojciech Purczynski :/ Przy tym bardzo dobry specjalista od bezpieczenstwa sieciowego.

A ktoś z Was zna choćby inicjały drugiej osoby na pokładzie?
Zależy mi na tym.
Oby nie daj Boze T.W.

Data: 2009-05-20 13:04:52
Autor: lotnik123
Katastrofa pod Warszawą :(
On 20 Maj, 20:32, "marekjan" <marekja...@o2.pl> wrote:
Użytkownik "elmer radi radisson" <radi@spam-spam-spam-eggs-bacon-

> Wojciech Purczynski :/ Przy tym bardzo dobry specjalista od bezpieczenstwa
> sieciowego.

A ktoś z Was zna choćby inicjały drugiej osoby na pokładzie?
Zależy mi na tym.
Oby nie daj Boze T.W.

Z.T.

Data: 2009-05-21 02:14:03
Autor: MikeAlpha
Katastrofa pod Warszawą :(
lotnik123@gmail.com napisał(a):
Z.T.

:(
Czy moze mi ktos odpowiedziec co tak doswiadczonych fachowcow ciagnie do 'takich' samolotow? :(

--


Data: 2009-05-21 07:00:52
Autor: Jan Strybyszewski
Katastrofa pod Warszawą :(
MikeAlpha pisze:
lotnik123@gmail.com napisał(a):
Z.T.

:(
Czy moze mi ktos odpowiedziec co tak doswiadczonych fachowcow ciagnie do 'takich' samolotow? :(

Zapytaj Makuli .. ze tez lata i to bez silnika a na codzien 767.

To jakbys sie pytal czemu kierowcy autobusow maja samochody


Data: 2009-05-21 18:37:24
Autor: MikeAlpha
Katastrofa pod Warszawą :(
Jan Strybyszewski <ktos@w.pl> napisał(a):
Zapytaj Makuli .. ze tez lata i to bez silnika a na codzien 767.

To jakbys sie pytal czemu kierowcy autobusow maja samochody

Ciesze sie, ze zareagowales na moj post. To pytanie bylo umyslnie zadane w ten sposob. Problem w tym, ze Pan Makula, Szufa, czy Kowalik poradza sobie bez problemu z korkociagiem, ale wielu ich kolegow, ktorzy lataja w linii lotniczej powinni zostac do tego przeszkolenie przed zajeciem miejsca w kabinie malego samolotu. Wielu z nich robilo wiele lat temu licencje. Kto wie w jaki sposob wygladalo ich szkolenie? A dzisiaj? Wielu lotcikow, ktorzy powoza Boeingi i Airbusy, przesiedli sie do nich zaraz po szkoleniu na jakiejs Cessnie czy po lataniu na lisy na An-2. Po ilus latach powozenia duzym samolotem, taki pilot kupuje sobie wlasny samolot i okazuje sie, ze popelnia elementarne bledy, ktore zostaly przeoczone podczas podstawowego szkolenia wiele lat temu.
...


--


Data: 2009-05-21 19:21:23
Autor: Lukasz Trabinski
Katastrofa pod Warszawą :(
MikeAlpha <mikealpha@wytnij.gazeta.pl> wrote:

w jaki sposob wygladalo ich szkolenie? A dzisiaj? Wielu lotcikow, ktorzy powoza Boeingi i Airbusy, przesiedli sie do nich zaraz po szkoleniu na jakiejs Cessnie czy po lataniu na lisy na An-2. Po ilus latach powozenia duzym samolotem, taki pilot kupuje sobie wlasny samolot i okazuje sie, ze popelnia elementarne bledy, ktore zostaly przeoczone podczas podstawowego szkolenia wiele lat temu.

Wypowiadasz się, jakbyś wiedział, co dokładnie było przyczyną katastrofy
i że to pilot zawinił. To dopiero ustali komisja.
Na razie można jedynie domniemywać, że prawodpodbnie wpadli w korkociąg i do
wyjścia z niego byli zapewno za nisko...

--
ŁT

Data: 2009-05-21 22:54:48
Autor: Delfino Delphis
Katastrofa pod Warszawą :(
Lukasz Trabinski wrote:
Wypowiadasz się, jakbyś wiedział, co dokładnie było przyczyną katastrofy
i że to pilot zawinił. To dopiero ustali komisja.
Na razie można jedynie domniemywać, że prawodpodbnie wpadli w korkociąg i do
wyjścia z niego byli zapewno za nisko...

Powiedzcie jak to jest. Czy jak gaśnie silnik to od razu wpada się w korkociąg? Nie można trochę poszybować? Jaką doskonałość ma taki samolot?

Data: 2009-05-21 21:11:39
Autor: Lukasz Trabinski
Katastrofa pod Warszawą :(
Delfino Delphis <DelfinoD@wytnij.op.pl> wrote:
Lukasz Trabinski wrote:
Wypowiadasz się, jakbyś wiedział, co dokładnie było przyczyną katastrofy
i że to pilot zawinił. To dopiero ustali komisja.
Na razie można jedynie domniemywać, że prawodpodbnie wpadli w korkociąg i do
wyjścia z niego byli zapewno za nisko...

Powiedzcie jak to jest. Czy jak gaśnie silnik to od razu wpada się w korkociąg? Nie można trochę poszybować? Jaką doskonałość ma taki samolot?

Można, a nawet trzeba w takiej sytuacji. Ten ma całkiem niezłą doskonałość
tj. około 16.


--
ŁT

Data: 2009-05-22 14:58:34
Autor: Zulus
Katastrofa pod Warszawą :(
Witam,

Powiedzcie jak to jest. Czy jak gaśnie silnik to od razu wpada się w
korkociąg? Nie można trochę poszybować? Jaką doskonałość ma taki samolot?

Można, a nawet trzeba w takiej sytuacji. Ten ma całkiem niezłą doskonałość
tj. około 16.

Nieporozumieniem jest w ogóle tworzenie schematu myślowego awaria silnika -> korkociąg. Wejście w korkociąg NIE JEST bezpośrednim rezultatem awarii silnika, ale przeciągnięcia samolotu (utraty prędkości). A że samolot pozbawiony siły ciągu śmigła łatwiej przeciągnąć, niż ten z pracującym silnikiem, to inna sprawa. Tyle, że każdy pilot, nawet z takim nalotem jak ja (niewiele ponad kurs PPL) ćwiczył dziesiątki razy, jak szybować bez silnika. Trzymać prędkość i unikać ostrych zakrętów - żadna wielka filozofia.

Skoro samolot wbił się w ziemię pod sporym kątem (to już wiemy od komisji), a nie np. kapotował przy próbie lądowania awaryjnego, to znaczy, że musiało stać się coś więcej, niż awaria silnika. Albo awaria plus jakiś błąd, albo coś zupełnie innego...

MJZ

Data: 2009-05-21 23:25:04
Autor: stabillo
Katastrofa pod Warszawą :(

Użytkownik "MikeAlpha" <mikealpha@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:gv4714$pvu$1inews.gazeta.pl...

jakiejs Cessnie czy po lataniu na lisy na An-2. Po ilus latach powozenia
duzym samolotem, taki pilot kupuje sobie wlasny samolot i okazuje sie, ze
popelnia elementarne bledy, ktore zostaly przeoczone podczas podstawowego
szkolenia wiele lat temu.


ale przeciez do przedluzenia waznosci uprawnienia czy posiadanej licencji musisz miec nalot, lub egzamin zdany, jesli kapitan B767 posiada takowe, to dlaczego ma sobie nie polatac? Jesli, po dluzszej przerwie wsiada i zaczyna kozaczyc, bo to maly i lekki samolot, no to sorry... jest sam sobie winien. Z drugiej strony, wydaje mi sie ze na duzym B, lataja na prawde doswiadczeni piloci ktorzy spedzili troche czasu na lace. Ale nie przesadzajmy czyja to wogole wina, oceni to komisja i ona sie wypowie. Zmierzam tylko do tego ze przepisy sa ok, ale przepisy nie zastapia zdrowego rozsadku.
 A wracajac do uprawnien, to jest przeciez masa pilotow latajacych na ATR'a Boeingach, ktora nie moze sie przeleciec teraz ani Cessna ani szybolem, bo wszystko potracili latajac w firmie.

Data: 2009-05-22 03:58:50
Autor: MikeAlpha
Katastrofa pod Warszawą :(
stabillo <casio0@onet.eu> napisał(a):
piloci ktorzy spedzili troche czasu na lace. Ale nie przesadzajmy czyja to wogole wina, oceni to komisja i ona sie wypowie. Zmierzam tylko do tego ze przepisy sa ok, ale przepisy nie zastapia zdrowego rozsadku.

Na lace moze tak, ale laka i lot po kregu czy po prostej, to troche co innego niz wyprowadzenie samolotu z korkociagu. Niektorzy to tacy fachowcy z duzego sprzetu, ze po wprowadzeniu w korkociag, w trakcie wyprowadzania wprowadzaja samolot ponownie, z tym ze w dynamiczny i nie wiedza co sie dzieje.
A co do kozaczenia, to kazdemu sie nalezy. To przeciez jedna z przyjemnosci latania. No chyba, ze ktos ma przyjemnosc z lotu po trasie :)
Chodzi o to, ze kazdy powinien byc bardzo dobrze wyszkolony i jeszcze lepiej wznawiany.


 A wracajac do uprawnien, to jest przeciez masa pilotow latajacych na ATR'a Boeingach, ktora nie moze sie przeleciec teraz ani Cessna ani szybolem, bo wszystko potracili latajac w firmie.

No i bardzo dobrze, z tym ze jak beda chcieli wrocic, to jakis kumpel im podpisze wznowienie i po sprawie.

--


Data: 2009-05-22 08:04:18
Autor: Maciek
Katastrofa pod Warszawą :(
Pieprzycie panowie, jakby wyprowadzanie z korkociągu było jakąś sztuką magiczną, którą trzeba wiele lat studiować i co miesiąc powtarzać, żeby nie zapomnieć. Powiecie mi,  że taki typek, co rocznie wylatuje po 500h na benku, jak wpadnie takim małym samolocikiem w korek, to co, baranieje?ciągnie sterownicę na siebie? Bez przesady. Tak właśnie myślą o korkociągach laicy, którzy znają to hasło z amerykańskich filmów - bo tam, jak samolot wpada w korkociąg, to koniec świata. Wystarczy podstawowy kurs szybowcowy, żeby się dowiedzieć, że korkociąg nie bierze się z nikąd, więc można mu zapobiec i że jak mu się nie zapobiegło, to wyprowadzenie z niego nie wymaga żadnych nadludzkich umiejętności-"drąg od siebie i przeciwny pedał" - ile tysiącleci trzeba spędzić za wolantem, żeby o tym zapomnieć? A wspomniane tutaj przekładanki, z jednegoi korka w drugi, w dodatku tak, żeby "nie wiedzieć co się dzieje", to chyba tylko na su-27 można robić. Trochę czasu na lotnisku spędziłem, i jeszcze nigdzie (poza airshow) nie widziałem, żeby ktoś niechcący taką przekładankę zrobił. Może przy wybieraniu, już po wyprowadzeniu - to moze się zdarzyć, ale między jednym a drugim jest tyle czasu, że napewno każdy jest w stanie zorientować się "co się dzieje".

Maciek K.

Data: 2009-05-22 08:56:12
Autor: Chris
Katastrofa pod Warszawą :(
On 22 Maj, 08:04, "Maciek" <skysai...@op.pl> wrote:
Pieprzycie panowie, jakby wyprowadzanie z korkociągu było jakąś sztuką
magiczną,

Wszystko ladnie o ile masz zapas wysokosci.
A co powiesz o korkociagu na 50m ?

Data: 2009-05-22 20:54:08
Autor: Maciek
Katastrofa pod Warszawą :(

Użytkownik "Chris" <krzysjster@gmail.com> napisał w wiadomości news:9bed2493-7069-42ae-8c77-3ec9b4db57d6z14g2000yqa.googlegroups.com...
On 22 Maj, 08:04, "Maciek" <skysai...@op.pl> wrote:
Pieprzycie panowie, jakby wyprowadzanie z korkociągu było jakąś sztuką
magiczną,

Wszystko ladnie o ile masz zapas wysokosci.
A co powiesz o korkociagu na 50m ?

Ja nie twierdzę, że z każdego korkociągu można wyprowadzić, tylko kwestionuję to, co było tu sugerowane - że pilot liniowy po paru latach przerwy od małego latania nie potrafi wyprowadzić z korkociągu. Pomijam fakt, że doświadczony pilot (nawet ten liniowy, co to wg. niektórych latać nie umie), w sprawnym samolocie i normalnych warunkach potrafi nie doprowadzić samolotu do przeciągnięcia/korkociągu.
 A z 50m to nawet się dobrze zakręcić nie zdążysz i najlepszym co możesz zrobić, to nie próbować wyprowadzania - wtedy może udać się przeżyć.

Maciek K.

Data: 2009-05-22 12:55:35
Autor: Wilku
Katastrofa pod Warszawą :(
On 22 Maj, 20:54, "Maciek" <skysai...@op.pl> wrote:
Użytkownik "Chris" <krzysjs...@gmail.com> napisał w wiadomościnews:9bed2493-7069-42ae-8c77-3ec9b4db57d6z14g2000yqa.googlegroups.com...
On 22 Maj, 08:04, "Maciek" <skysai...@op.pl> wrote:

>> Pieprzycie panowie, jakby wyprowadzanie z korkociągu było jakąś sztuką
>> magiczną,
>Wszystko ladnie o ile masz zapas wysokosci.
>A co powiesz o korkociagu na 50m ?

Ja nie twierdzę, że z każdego korkociągu można wyprowadzić, tylko
kwestionuję to, co było tu sugerowane - że pilot liniowy po paru latach
przerwy od małego latania nie potrafi wyprowadzić z korkociągu. Pomijam
fakt, że doświadczony pilot (nawet ten liniowy, co to wg. niektórych latać
nie umie), w sprawnym samolocie i normalnych warunkach potrafi nie
doprowadzić samolotu do przeciągnięcia/korkociągu.
 A z 50m to nawet się dobrze zakręcić nie zdążysz i najlepszym co możesz
zrobić, to nie próbować wyprowadzania - wtedy może udać się przeżyć.

Maciek K.

A może to nie był korkociąg?

przypomnijcie sobie obraz z "błękitnego24" jak wyglądały skrzydła,
były jednakowo zniszczone ich geometria nie zmieniona, wydaje mi się
że tam zabrakło wysokości, no ale to już komisja określi, nie ma sensu
gdybać, tutaj tez może być wiele, jak wielu jest forumowiczów,
przestroga dla latających, aby to już się nie powtórzyło.

Pozdrawiam was wszystkich serdecznie

Data: 2009-05-22 13:10:25
Autor: Chris
Katastrofa pod Warszawą :(
On 22 Maj, 20:54, "Maciek" <skysai...@op.pl> wrote:

Ja nie twierdzę, że z każdego korkociągu można wyprowadzić, tylko
kwestionuję to, co było tu sugerowane - że pilot liniowy po paru latach
przerwy od małego latania nie potrafi wyprowadzić z korkociągu. Pomijam
fakt, że doświadczony pilot (nawet ten liniowy, co to wg. niektórych latać
nie umie), w sprawnym samolocie i normalnych warunkach potrafi nie
doprowadzić samolotu do przeciągnięcia/korkociągu.
 A z 50m to nawet się dobrze zakręcić nie zdążysz i najlepszym co możesz
zrobić, to nie próbować wyprowadzania - wtedy może udać się przeżyć.


Wlasnie na tym polega caly problem. Wyprowadzic korkociag potrafi
karzdy uczniak po podstawowce. Schody zaczynaja sie
gdy dojdzie do awarii kilkadziesiat metrow nad ziemia, nie koniecznie
nad lotniskiem.
Roboty jest durzo a czas szybko ucieka.
W takiej sytuacji karzdemu moze sie przytrafic o czyms zapomniec.
Oczywiscie twierdzenie, ze ktos nie potrafi wyjsc z korkociagu bo zbyt
dlugo
na benkach latal jest dla mnie totalna bzdura.
Mysle jednak ze moze miec przyzwyczajenia moze nawet odruchy
ktore moga okazac sie niekorzystne lub skutkowac nieprawidlowa
ocena sytuacji.
No ale to tylko tak mi sie wydaje, ekspertem nie jestem.

Pozdrawiam, Chris.

Data: 2009-05-22 11:31:22
Autor: Lukasz Trabinski
Katastrofa pod Warszawą :(
Maciek <skysailor@op.pl> wrote:
Pieprzycie panowie, jakby wyprowadzanie z korkociągu było jakąś sztuką magiczną, którą trzeba wiele lat studiować i co miesiąc powtarzać, żeby nie zapomnieć. Powiecie mi,  że taki typek, co rocznie wylatuje po 500h na benku, jak wpadnie takim małym samolocikiem w korek, to co, baranieje?ciągnie sterownicę na siebie? Bez przesady. Tak właśnie myślą o korkociągach laicy, którzy znają to hasło z amerykańskich filmów - bo tam, jak samolot wpada w korkociąg, to koniec świata.

No tak, ale widzisz różnice pomiędzy wyprowadzeniem maszyny z korkociągu
będąc na wysokości 500m oraz 100m? Myślę, że taka różnica miała tutaj
miejsce, mogło zabraknąć parunastu metrów... Oczywiście z gdybaniem
trzeba poczekać na ustalenia komisji.

--
ŁT

Data: 2009-05-22 09:55:01
Autor: stabillo
Katastrofa pod Warszawą :(

Użytkownik "MikeAlpha" <mikealpha@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:gv57tq$32s$1inews.gazeta.pl...

Chodzi o to, ze kazdy powinien byc bardzo dobrze wyszkolony i jeszcze lepiej
wznawiany.

no ale to jest truizm,  jak mozna byc dobrze wyszkolonym , jak godzina kosztuje 400zl, na banalnym w pilotazu samolocie , a cokolwiek ciekawszego do latania kosztuje 800 - 1000. To nie PRL zebysmy mieli dobrych pilotow.
 Nie ma rzeczy trudnych, jest tylko odpowiednia ilosc powtorzen, szkoda ze tyle kosztuja.

Data: 2009-05-25 07:08:18
Autor: Jan Strybyszewski
Katastrofa pod Warszawą :(
MikeAlpha pisze:
stabillo <casio0@onet.eu> napisał(a):
piloci ktorzy spedzili troche czasu na lace. Ale nie przesadzajmy czyja to wogole wina, oceni to komisja i ona sie wypowie. Zmierzam tylko do tego ze przepisy sa ok, ale przepisy nie zastapia zdrowego rozsadku.

Na lace moze tak, ale laka i lot po kregu czy po prostej, to troche co innego niz wyprowadzenie samolotu z korkociagu. Niektorzy to tacy fachowcy z duzego sprzetu, ze po wprowadzeniu w korkociag, w trakcie wyprowadzania wprowadzaja samolot ponownie, z tym ze w dynamiczny i nie wiedza co sie dzieje.
A co do kozaczenia, to kazdemu sie nalezy. To przeciez jedna z przyjemnosci latania. No chyba, ze ktos ma przyjemnosc z lotu po trasie :)
Chodzi o to, ze kazdy powinien byc bardzo dobrze wyszkolony i jeszcze lepiej wznawiany.

Po miescie chodzi plotka iz to nie "znany" wlasciciel byl pilotem  a nowy wlasciciel.

Data: 2009-05-25 12:51:38
Autor: Sergiusz Rozanski
Katastrofa pod Warszawą :(
Dnia 25.05.2009 Jan Strybyszewski <ktos@w.pl> napisał/a:

Chodzi o to, ze kazdy powinien byc bardzo dobrze wyszkolony i jeszcze lepiej wznawiany.

Po miescie chodzi plotka iz to nie "znany" wlasciciel byl pilotem  a nowy wlasciciel.

SP-SHIP miał stery przy obu fotelach.

--
*** rozanski.at.sergiusz.dot.com sq3bkn ***
***       http://www.4x4.kalisz.pl      ***
$ You have new spam in /home/serek/maildir/

Data: 2009-05-25 07:06:35
Autor: Jan Strybyszewski
Katastrofa pod Warszawą :(
MikeAlpha pisze:
Jan Strybyszewski <ktos@w.pl> napisał(a):
Zapytaj Makuli .. ze tez lata i to bez silnika a na codzien 767.

To jakbys sie pytal czemu kierowcy autobusow maja samochody

Ciesze sie, ze zareagowales na moj post. To pytanie bylo umyslnie zadane w ten sposob. Problem w tym, ze Pan Makula, Szufa, czy Kowalik poradza sobie bez problemu z korkociagiem, ale wielu ich kolegow, ktorzy lataja w linii lotniczej powinni zostac do tego przeszkolenie przed zajeciem miejsca w kabinie malego samolotu. Wielu z nich robilo wiele lat temu licencje. Kto wie w jaki sposob wygladalo ich szkolenie? A dzisiaj? Wielu lotcikow, ktorzy powoza Boeingi i Airbusy, przesiedli sie do nich zaraz po szkoleniu na jakiejs Cessnie czy po lataniu na lisy na An-2. Po ilus latach powozenia duzym samolotem, taki pilot kupuje sobie wlasny samolot i okazuje sie, ze popelnia elementarne bledy, ktore zostaly przeoczone podczas podstawowego szkolenia wiele lat temu.

No i ... to jakbys kazal zabierac ludziom prawa jazdy jesli w ciagu ostatnich 12 miesiecy nei mieli samochodu.  Kazdy rozsadny "woznica Benka" zanim wsiadzie w "male gowno" przeszkoli sie na typie. To takie elementarne.  A jak nie to zycie go zweryfikuje.


BTW Po tym locie miala byc dobita transakcja kupna-sprzedazy czyzby nowy wlasciciel "sie przelecial"

Data: 2009-05-22 02:59:50
Autor: Spamozbieracz
Katastrofa pod Warszawą :(
On May 20, 8:20 pm, elmer radi radisson <r...@spam-spam-spam-eggs-
bacon-and.spam.wireland.org> wrote:
Samotnik wrote:
>http://isec.pl/cliph/sting.html

> Właściciel bodajże pisywał na tę grupę. :(

Wojciech Purczynski :/ Przy tym bardzo dobry specjalista od
bezpieczenstwa sieciowego.

A link z ogloszeniem znikl.

--

Gdyby ktoś wiedział, byłbym bardzo zobowiązany za informację kiedy i
gdzie odbędzie się pogrzeb Wojtka.

Data: 2009-05-24 21:48:07
Autor: Sergiusz Rozanski
Katastrofa pod Warszawą :(
Dnia 22.05.2009 Spamozbieracz <Spamowski.Spamozbieracz@gmail.com> napisał/a:
On May 20, 8:20 pm, elmer radi radisson <r...@spam-spam-spam-eggs-
bacon-and.spam.wireland.org> wrote:
Samotnik wrote:
>http://isec.pl/cliph/sting.html

> Właściciel bodajże pisywał na tę grupę. :(

Wojciech Purczynski :/ Przy tym bardzo dobry specjalista od
bezpieczenstwa sieciowego.

A link z ogloszeniem znikl.

--

Gdyby ktoś wiedział, byłbym bardzo zobowiązany za informację kiedy i
gdzie odbędzie się pogrzeb Wojtka.

Z tego co wiem to piątek albo sobota na Powąskach, jak będą znał szczegóły
zaraz dam nać na usenet.

--
*** rozanski.at.sergiusz.dot.com sq3bkn ***
***       http://www.4x4.kalisz.pl      ***
$ You have new spam in /home/serek/maildir/

Data: 2009-05-26 07:02:20
Autor: jc
Katastrofa pod Warszawą :(
Sergiusz Rozanski <write-only-with-spf@sergiusz.com> napisał(a):
Dnia 22.05.2009 Spamozbieracz <Spamowski.Spamozbieracz@gmail.com> napisał/a:
> On May 20, 8:20 pm, elmer radi radisson <r...@spam-spam-spam-eggs-
> bacon-and.spam.wireland.org> wrote:
>> Samotnik wrote:
>> >http://isec.pl/cliph/sting.html
>>
>> > Właściciel bodajże pisywał na tę grupę. :(
>>
>> Wojciech Purczynski :/ Przy tym bardzo dobry specjalista od
>> bezpieczenstwa sieciowego.
>>
>> A link z ogloszeniem znikl.
>>
>> --
>
> Gdyby ktoś wiedział, byłbym bardzo zobowiązany za informację kiedy i
> gdzie odbędzie się pogrzeb Wojtka.

Z tego co wiem to piątek albo sobota na Powąskach, jak będą znał szczegóły
zaraz dam nać na usenet.


Pogrzeb Wojtka odbędzie się w przyszłym tygodniu na Cmentarzu Północnym. O
dokładnym terminie poinformuję po jego ustaleniu.

Sergiusz - dziękuję Ci :)

--


Data: 2009-05-21 09:07:59
Autor: Maciek
Katastrofa pod Warszawą :(

Właściciel bodajże pisywał na tę grupę. :(

faktycznie. Podpisywał się wp, a w sig'u miał SPace-SHIP...

Data: 2009-05-26 14:17:01
Autor: batched
Katastrofa pod Warszawą :(
Pogrzeb Zbyszka Terejlisa odbędzie sie 28 maja 2009 o godzinie 12:00 w Kościele Świętej Anny w Wilanowie.

[i]

Data: 2009-05-26 17:48:25
Autor: Sergiusz Rozanski
Katastrofa pod Warszawą :(
Dnia 26.05.2009 batched <batchedu@epfu.pl> napisał/a:
Pogrzeb Zbyszka Terejlisa odbędzie sie 28 maja 2009 o godzinie 12:00 w Kościele Świętej Anny w Wilanowie.

[i]

Pogrzeb Wojtka będzie 2.6.2009 o 14:00 w Warszawie, na Cmentarzu Północnym
"Wólka węglowa".


--
*** rozanski.at.sergiusz.dot.com sq3bkn ***
***       http://www.4x4.kalisz.pl      ***
$ You have new spam in /home/serek/maildir/

Katastrofa pod Warszawą :(

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona