.... czyli esencja miłości do drugiego człowieka w wykonaniu polskich
księży...

***

W założonym z inicjatywy episkopatu Polski "Małym Dzienniku",
wydawanym w klasztorze franciszkanów w Niepokalanowie w nakładzie
ponad 200 tys. egzemplarzy, pisano w 1939 r., że "błogosławiony brat
nasz Adolf Hitler ma wzory wśród Wielkich papieży, którzy zwalczali
złość żydowską, ma on wzory wśród świętych, ma opatrznościowe
posłannictwo, by poskromić złość żydowską (...) Kradzież i fałszywe
świadectwo stały się dziś głównym narzędziem działania trzymilionowej
rzeszy ludności, wychowanej nie na chrześcijańskich zasadach
Ewangelii."

Ks. Franciszek Błotnicki w 1939 r. dowodził na łamach "Gazety
Kościelnej", że "pomiędzy Aryjczykami a żydami istnieje przepaść
duchowa (moralna i umysłowa) a nawet fizyczna (...) Istnieje coś
fizycznego, coś, co nas od żydów odtrąca, jak np. białego od murzyna,
których dzieli nie tylko kolor skóry, lecz i odmienny zapach".

W kierowanej do katolickiej inteligencji "Kulturze" można było
przeczytać: "Żydzi są pasożytami. Istotnie nasz emocjonalny stosunek
do nich jest bardzo podobny do stanowiska, jakie zajmujemy wobec pchły
czy pluskwy. Zabić, zniszczyć, pozbyć się. Pasożyt obchodzi mnie o
tyle tylko, że mi przeszkadza". Trudno było nie czuć nienawiści do
Żydów po przeczytaniu takich wypowiedzi, podpartych autorytetem
Kościoła

Charakterystyczne były tytuły artykułów, np.: "Rappaport nie może być
Rapackim! Maskarada żydowskich muzyków musi być tępiona i zakazana"
albo "Oaza palestyńska pod Warszawą. Rozpasanie żydostwa na odcinku
Falenica - Otwock" lub ostrzej "Jeżeli nie wypowiemy im walki,
żydowski powróz zadusi nas" czy "Żydzi przenoszą tyfus plamisty" i
"Żydzi rozsadnikami tyfusu".

Kardynałowi Kakowskiemu najwyraźniej podobał się ten ton i język,
skoro w 224 numerze gazety cieszył się, że spełnia ona "chlubną misję
obrony i wzmacniania zdrowia moralnego". A jak brzmiało
chrześcijańskie potępienie "nocy kryształowej", można się dowiedzieć z
wypowiedzi zamieszczonej w "Posłańcu serca Jezusowego" (1939):
"Możnaby zrozumieć, gdyby w tym opętaniu nienawiści palono żydowskie
banki i domy gier, żydowskie kina i domy publiczne, ale palenie
synagog?".

W piśmie "Pro Christo", wydawanym przez Zgromadzenie Księży Marianów
na warszawskich Bielanach, ks. Marian Wiśniewski pisał: "Żydzi jako
naród bogobójczy, największym w świecie szaleństwem i zbrodnią
skalany, w większej też mierze niż chrześcijanie, a nawet poganie
według prawa natury żyjący, zostali zaślepieni i skażeni, a zatem jako
rozsadnik zła od współżycia z innymi narodami mają być usunięci i
ściśle odgrodzeni". Albo takie nauki tegoż kapłana: "walka i
dochodzenie swoich słusznych praw w niczym ani religii
chrześcijańskiej, ani takiejże miłości bliźniego nie są przeciwne i
skrupułów pod tym względem broniący się przed Żydami Aryjczycy robić
sobie nie powinni".

http://www.rp.pl/artykul/2,320428_Cala__Antysemicki_swiat_antywartosci.html

On 4 Lip, 16:02, Tzva Adonai <tzva.adon...@lycos.com> wrote:

... czyli esencja miłości do drugiego człowieka w wykonaniu polskich
księży...

***

W założonym z inicjatywy episkopatu Polski "Małym Dzienniku",
wydawanym w klasztorze franciszkanów w Niepokalanowie w nakładzie
ponad 200 tys. egzemplarzy, pisano w 1939 r., że "błogosławiony brat
nasz Adolf Hitler ma wzory wśród Wielkich papieży, którzy zwalczali
złość żydowską, ma on wzory wśród świętych, ma opatrznościowe
posłannictwo, by poskromić złość żydowską (...) Kradzież i fałszywe
świadectwo stały się dziś głównym narzędziem działania trzymilionowej
rzeszy ludności, wychowanej nie na chrześcijańskich zasadach
Ewangelii."

Ks. Franciszek Błotnicki w 1939 r. dowodził na łamach "Gazety
Kościelnej", że "pomiędzy Aryjczykami a żydami istnieje przepaść
duchowa (moralna i umysłowa) a nawet fizyczna (...) Istnieje coś
fizycznego, coś, co nas od żydów odtrąca, jak np. białego od murzyna,
których dzieli nie tylko kolor skóry, lecz i odmienny zapach".

W kierowanej do katolickiej inteligencji "Kulturze" można było
przeczytać: "Żydzi są pasożytami. Istotnie nasz emocjonalny stosunek
do nich jest bardzo podobny do stanowiska, jakie zajmujemy wobec pchły
czy pluskwy. Zabić, zniszczyć, pozbyć się. Pasożyt obchodzi mnie o
tyle tylko, że mi przeszkadza". Trudno było nie czuć nienawiści do
Żydów po przeczytaniu takich wypowiedzi, podpartych autorytetem
Kościoła

Charakterystyczne były tytuły artykułów, np.: "Rappaport nie może być
Rapackim! Maskarada żydowskich muzyków musi być tępiona i zakazana"
albo "Oaza palestyńska pod Warszawą. Rozpasanie żydostwa na odcinku
Falenica - Otwock" lub ostrzej "Jeżeli nie wypowiemy im walki,
żydowski powróz zadusi nas" czy "Żydzi przenoszą tyfus plamisty" i
"Żydzi rozsadnikami tyfusu".

Kardynałowi Kakowskiemu najwyraźniej podobał się ten ton i język,
skoro w 224 numerze gazety cieszył się, że spełnia ona "chlubną misję
obrony i wzmacniania zdrowia moralnego". A jak brzmiało
chrześcijańskie potępienie "nocy kryształowej", można się dowiedzieć z
wypowiedzi zamieszczonej w "Posłańcu serca Jezusowego" (1939):
"Możnaby zrozumieć, gdyby w tym opętaniu nienawiści palono żydowskie
banki i domy gier, żydowskie kina i domy publiczne, ale palenie
synagog?".

W piśmie "Pro Christo", wydawanym przez Zgromadzenie Księży Marianów
na warszawskich Bielanach, ks. Marian Wiśniewski pisał: "Żydzi jako
naród bogobójczy, największym w świecie szaleństwem i zbrodnią
skalany, w większej też mierze niż chrześcijanie, a nawet poganie
według prawa natury żyjący, zostali zaślepieni i skażeni, a zatem jako
rozsadnik zła od współżycia z innymi narodami mają być usunięci i
ściśle odgrodzeni". Albo takie nauki tegoż kapłana: "walka i
dochodzenie swoich słusznych praw w niczym ani religii
chrześcijańskiej, ani takiejże miłości bliźniego nie są przeciwne i
skrupułów pod tym względem broniący się przed Żydami Aryjczycy robić
sobie nie powinni".

http://www.rp.pl/artykul/2,320428_Cala__Antysemicki_swiat_antywartosc...

Christentum und Sozialismus stehen sich gegen­über wie Feuer und
Wasser.

August Bebel

W założonym z inicjatywy episkopatu Polski "Małym Dzienniku",

Po przegranej II wojnie światowej zrobili się nagle superhumanitarni, nagle
zaczął im ciążyć los nienarodzonych płodów i biednych Murzyniątek w odległej
Afryce oraz ludzi wykluczonych (czym do dziś konkurują z komuchami)... A ja
ciągle widzę w tych spasionych, krzywoustych świniach wywodzących się z
zabobonnego plebsu to, kim są naprawdę - odwiecznych szerzycieli nienawiści do
narodu wybranego, prowokatorów i szatańskie pomioty...

--

Kościół katolicki powinien być zdelegalizowany tuż po wojnie tak jak SS i Gestapo...


--

On Jul 4, 9:30 am, "Tzva Adonai" <tzva_ado...@op.pl> wrote:

Kościół katolicki powinien być zdelegalizowany tuż po wojnie tak jak SS i Gestapo...

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:http://niusy.onet.pl

Dlatego polaków uważa się za najgłupszy naród europy [badania post
pl.sci.psychologia ] bo tylko ciemnota jest w stanie uważać Kościół za
coś nieszkodliwego dla społeczeństwa [ badacze chcą badać ,czy kk ma
wpływ negatywny ,czy pozytywny na społeczeństwo ,kk broni się rękami I
nogami przed tymi badaniami ]
Ale nie przejmuj się ,piekło istnieje I teraz Mefisto podchodzi do
tych kundlii katolickich w piekle I mówi ;- I co śmieciu
katolicki,chciało się mordować I gwałcić ,to teraz przypalanko .....

glob pisze:

On Jul 4, 9:30 am, "Tzva Adonai" <tzva_ado...@op.pl> wrote:

Kościół katolicki powinien być zdelegalizowany tuż po wojnie tak jak SS i Gestapo...

--

Obrzezania sie powinno zabronic w panstwach rozwinietych.

Takie barbarzynstwo powino byc w normalnych krajach zabronione.

R.

On Jul 4, 9:52 am, raff <trytytyt...@autograf.pl> wrote:

glob pisze:

> On Jul 4, 9:30 am, "Tzva Adonai" <tzva_ado...@op.pl> wrote:
>> Kościół katolicki powinien być zdelegalizowany tuż po wojnie tak jak SS i Gestapo...

>> --

Obrzezania sie powinno zabronic w panstwach rozwinietych.

Takie barbarzynstwo powino byc w normalnych krajach zabronione.

R.

Acha,  czyli mordowanie za obrzezanie ,to jest cywilizowane ,a samo
obrzezanie bez mordowania ,to już dzicz.

Kościół katolicki powinien być zdelegalizowany tuż po wojnie tak jak SS i Gestapo...
--

Obrzezania sie powinno zabronic w panstwach rozwinietych.

Takie barbarzynstwo powino byc w normalnych krajach zabronione.

R.

Acha,  czyli mordowanie za obrzezanie ,to jest cywilizowane ,a samo
obrzezanie bez mordowania ,to już dzicz.

Tak, tak, glob, tak sobie to tlumacz.

Tabletki.

R.

Ale nie przejmuj się ,piekło istnieje I teraz Mefisto podchodzi do
tych kundlii katolickich w piekle I mówi ;- I co śmieciu
katolicki,chciało się mordować I gwałcić ,to teraz przypalanko ....

Teraz udają pokornych i dobrotliwych, ale maski już powoli zaczynają im
opadać... Zaczynają dzielić się na sekty, na powrót szerzyć nienawiść, jak
choćby ci lefebryści negujący Holocaust... Od dwóch lat trwa wzmożony proces
kręcenia lodów z islamistami i pogrobowcami Związku Radzieckiego... Moim zdaniem
najpóźniej za 20 lat katolicyzm, islamofaszyzm i nacjonalbolszewizm będą szły
rąsia w rąsię... I znowu zaczną nas dzielić na "moralnych aryjczyków" i "wszy do
rozdeptania", gdy określą swoje strefy wpływów i zaczną od nowa masakrować i
niewolić ludzi.. --

On Jul 4, 9:58 am, "Tzva Adonai" <tzva_ado...@op.pl> wrote:

> Ale nie przejmuj się ,piekło istnieje I teraz Mefisto podchodzi do
> tych kundlii katolickich w piekle I mówi ;- I co śmieciu
> katolicki,chciało się mordować I gwałcić ,to teraz przypalanko ....

Teraz udają pokornych i dobrotliwych, ale maski już powoli zaczynają im
opadać... Zaczynają dzielić się na sekty, na powrót szerzyć nienawiść, jak
choćby ci lefebryści negujący Holocaust... Od dwóch lat trwa wzmożony proces
kręcenia lodów z islamistami i pogrobowcami Związku Radzieckiego... Moim zdaniem
najpóźniej za 20 lat katolicyzm, islamofaszyzm i nacjonalbolszewizm będą szły
rąsia w rąsię... I znowu zaczną nas dzielić na "moralnych aryjczyków" i "wszy do
rozdeptania", gdy określą swoje strefy wpływów i zaczną od nowa masakrować i
niewolić ludzi..

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:http://niusy.onet.pl

Ja to sobie segreguje według wyższość-  niższość, nie ma bardziej
genialnego narodu jak naród Żydowski ,więc kto atakuje coś co jest
powyżej ?
U nas tzw człowieka kulturalnego nie chronią przed naporem masy
solidne instytucje I tradycje ,hierarchie I ład społeczny, jak na
zachodzie -- u nas inteligencja ,subtelność ,rozum , talent są
bezbronne wobec wszelkiej niższości ,rodzącej się w dole społecznym ,
z nędzy,  z dziwactw , zdziczeń , zboczeń I wyuzdań , z tępoty I
brutalności -- dlatego u nas tzw.  inteligent był I jest nie co
zastraszony ... Tyle może się zmieniło ,że dziś ten gwałt niższości na
wyższość jest bardziej zorganizowany ...