Data: 2010-05-12 14:41:12 | |
Autor: andreas | |
Katowice-Łódź, uwagi | |
Witam,
jak będzie jutro (13.05.2010) wyglądała trasa Katowice - Łodź w przedziale czasowym 10:00 - 15:00? Wiecie może o jakiś już istniejących lub planowanych utrudnieniach, które znacznie przedłużą przejazd? -- andreas |
|
Data: 2010-05-12 14:59:28 | |
Autor: Jackare | |
Katowice-Łódź, uwagi | |
Użytkownik "andreas" <andreas@onet.pl> napisał w wiadomości news:hse7lh$ata$1news.onet.pl...
Witam,będzie jak papier toaletowy: długa szara i do dupy ;) -- Jackare |
|
Data: 2010-05-12 15:26:25 | |
Autor: krzysiek82 | |
Katowice-Łódź, uwagi | |
Jackare pisze:
będzie jak papier toaletowy: długa szara i do dupy ;) nie jest źle, ostatnio co jakiś czas do częstochowy pomykam i w podanych godzinach nie jest źle. Aczkolwiek nie tak jak na niemieckiej autostradzie ;d -- krzysiek82 |
|
Data: 2010-05-12 21:55:25 | |
Autor: Jackare | |
Katowice-Łódź, uwagi | |
Użytkownik "krzysiek82" <saab@user.pl> napisał w wiadomości news:4beaac85$0$19160$65785112news.neostrada.pl...
Jackare pisze:w ubiegłym tygodniu czy jakoś tak jechałem z Bytomia do The Boat i jako że byłem nieco w niedoczasie to grzałem całą drogę że aż mi wstyd. Normalnie wstyd. Z dresu wbijałem się w garniak stojąc w niewielkim korku na światłach za CZMP - tam było jakieś łatanie dziur, spodnie i buty zmieniałem na parkingu przed umówionym spotkaniem. Przed drzwiami na spotkanie byłem 2 minuty przed czasem. Całą drogę kalkulaowałem czas dotarcia na miejsce podawany przez GPS, w samym centrum też mnie GPS prowadził i tym razem zaufałem mu na ślepo choć zawsze w odwodzie mam plan docelowego miasta. Tym razem nie miałem go bo nie dość że zbyt późno wyjechałem to jeszcze przed wyjazdem zachciało mi się auto umyć i nie bylo czasu na hocki-klocki. W ramach relaksu i odkupienia grzechów całą drogę powrotną wracałem sobie spokojniutko nie przekraczając setki i kontemplując mijane krajobrazy i okoliczności przyrody i popijając herbatkę z cytryną z zabranego z domu termosika.... -- Jackare |
|
Data: 2010-05-12 19:51:31 | |
Autor: Bartek | |
Katowice-Łódź, uwagi | |
Użytkownik "andreas" <andreas@onet.pl> napisał w wiadomości news:hse7lh$ata$1news.onet.pl...
Witam, jak dotrzesz, i bedziesz mial mozliwosc, to daj znac... jesli wyzdrowieje, chce jechac do lodzi w piatek okolo 17....;) z gliwic. gdyby ktos poradzil ewentualnie na co uwazac, bede zobowiazany - ostatni raz ta trasa jechalem chyba 2 lata temu. -- Pozdrawiam, Bartek |
|
Data: 2010-05-12 20:28:19 | |
Autor: CUT | |
Katowice-Łódź, uwagi | |
W dniu 2010-05-12 14:41, andreas pisze:
Witam, No ale w czym problem? Musisz jechać to jedz. Droga w zasadzie jedna. W ogóle nie wiem skąd tradycja dopytywania się o drogę na tak krótkich trasach. Rozumiem jak ktoś jedzie na drugi koniec Polski czy Europy. |
|
Data: 2010-05-12 21:57:08 | |
Autor: Krzysiek Kielczewski | |
Katowice-ĹĂłdĹş, uwagi | |
On 2010-05-12, CUT <CUT@CUT.pl> wrote:
W ogóle nie wiem skąd tradycja dopytywania się o drogę na tak krótkich trasach. Rozumiem jak ktoś jedzie na drugi koniec Polski czy Europy. Bo czasem na takiej "krótkiej" trasie nadkładając 10-30km można dojechać dwie godziny szybciej... Pzdr, Krzysiek Kiełczewski |
|
Data: 2010-05-12 22:22:00 | |
Autor: J.F. | |
Katowice-Łód, uwagi | |
On Wed, 12 May 2010 20:28:19 +0200, CUT wrote:
W ogóle nie wiem skąd tradycja dopytywania się o drogę na tak krótkich trasach. Rozumiem jak ktoś jedzie na drugi koniec Polski czy Europy. Mozna sie dowiedziec o remontach, albo o ulubionym miejscu poboru oplat. Albo taka scenka - trasa doskonale znana, ale zablokowala ja ciezarowka. Kolega ma zwyczaj zawsze instalowac nawigacje, wiec objazd znalazl w pare sekund .. J. |
|
Data: 2010-05-13 06:05:40 | |
Autor: andreas | |
Katowice-Łódź, uwagi | |
Użytkownik "CUT" <CUT@CUT.pl> napisał w wiadomości news:4beaf347$1news.home.net.pl... W dniu 2010-05-12 14:41, andreas pisze: Na przykład z powodu konieczności przybycia na ważną określona godzinę i braku możliwości wyjechania tak wczesnego, aby nic nie mogło przeszkodzić. Na dalszej trasie praktykuję wyjazd dzień wcześniej i załatwianie spraw po noclegu, prysznicu i śniadaniu, aby na spotkaniu decydującym o sporej (dla mnie) kasie nie wyglądać i pachnieć jak lump, który właśnie wstał z dworcowej ławki, i dla którego każdy rzucony ochłap to będzie dar losu. -- andreas |