- Jarosław Kaczyński żyje w świecie wirtualnym. Nie jest w stanie zaakceptować tego, że rządzi PO, a wybory prezydenckie wygrał Bronisław Komorowski. On ciągle wierzy, że gdzieś jest jakiś "cały naród", który wreszcie się obudzi i go poprze. Nie umie polemizować z premierem merytorycznie tylko tak, żeby go poniżyć. Jak i przez kogo musiał być poniżany w przeszłości, skoro teraz tak lubi poniżać innych? - powiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN 24 Hanna Gronkiewicz-Waltz.

W ten sposób wiceprzewodnicząca Platformy Obywatelskiej skomentowała artykuł prezesa PiS, który ukazał się na łamach "Rzeczpospolitej". Były premier, odpowiadając na tekst, jaki wcześniej w "Gazecie Wyborczej" opublikował Donald Tusk, ocenił, że Donald Tusk większość problemów stworzył sam. Zarzucił mu m.in., że nie wie co się powinno robić, będąc premierem.

Kaczyński w ironicznym artykule porównuje Tuska m.in. do nieprzygotowanego ucznia, do samochwały z wiersza Jana Brzechwy, do rzymskiego cesarza Klaudiusza, a nawet nałogowego bywalca modnych klubów. "Otóż uznałem, że ironia jest najlepszą metodą - jak to się teraz mówi - dekonstrukcji napuszonego, autoreklamiarskiego, płytkiego, nielogicznego, niespójnego i często pretensjonalnego dziełka Donalda Tuska. Czegoś takiego nie mogłem potraktować zbyt serio" - podkreśla w swoim tekście Kaczyński.


Tłumacząc swoisty bojkot prezydenta Komorowskiego, który tuż po wyborach zastosował prezes PiS, prezydent Warszawy podkreśliła, że "skoro Jarosław Kaczyński żyje w wirtualnym świecie", to nie uczestniczy w wydarzenia, które dotyczą "świata realnego".

Gronkiewicz-Waltz: są cztery zgłoszenia zgromadzeń zaplanowanych na 10 kwietnia

Prezydent stolicy ujawniła również w "Faktach po Faktach", że do władz Warszawy trafiły już cztery wnioski od osób prywatnych, które 10 kwietnia chcą zorganizować zgromadzenia publiczne. Dodała, że we wnioskach napisano, iż mają one trwać "od rana do wieczora". Dlatego właśnie zapadła decyzja, by tego dnia zamknąć dla ruch samochodowego i autobusowego Krakowskie Przedmieście.

Komentując zarzuty polityków PiS, którzy domagali się wyjaśnień w sprawie usuwania zniczy oraz wieńców spod Pałacu Prezydenckiego po manifestacjach, które odbyły się 10 marca, Gronkiewicz-Waltz przypomniała, że ten pas drogowy jest sprzątany codziennie.

- Tam codziennie są osoby, które palą znicze czy przynoszą różne rzeczy i są proszone żeby je potem zabrały. Od 10 miesięcy, codziennie, ten pas ruchu przed Pałacem Prezydenckim jest sprzątany. Przez cały ten czas nie było problemów, a teraz ten apel Jarosława Kaczyńskiego. On chce sprowokować konflikt - powiedziała na antenie TVN 24 prezydent Warszawy.

- Żadne przedmioty nie były wyrzucane sprzed Pałacu. Pan Kaczyński mógłby dowiedzieć się, jaka jest prawda zanim zabrał głos - dodała.



http://wiadomosci.onet.pl/kraj/wiceszefowa-po-kto-tak-ponizal-kaczynskiego,1,4216175,wiadomosc.html



Przemek


--

"Lider PiS miewał kłopoty z ortografią. Gdy w 1980 roku złożył podanie o
pracę do Ośrodka Badań Społecznych Regionu Mazowsze "Solidarności", napisał:
"Uprzejmnie proszę o przyjęcie do pracy".