Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Kazanie na Niedzielę Starozapustną

Kazanie na Niedzielę Starozapustną

Data: 2015-01-31 13:07:57
Autor: abc
Kazanie na Niedzielę Starozapustną
Drodzy wierni,

W dniu dzisiejszym przypada niedziela zwana Septuagesima, co po łacinie
oznacza siedemdziesiąt dni przed Zmartwychwstaniem Pańskim. Wkraczamy w
okres przygotowania na przyjęcie łask płynących z wielkiej tajemnicy, czyli
Męki i Śmierci Zbawiciela.

Aby otrzymać łaski związane z tą tajemnicą musimy naśladować Chrystusa Pana
w Jego Męce i Śmierci, aby mieć udział również w Jego Zmartwychwstaniu.

Pan Jezus mówi nam o tej łasce w czytanej w dniu dzisiejszym Ewangelii.
Królestwo Niebieskie podobne jest do gospodarza, do gospodarza który wstał
wcześnie rano, by nająć robotników do swojej winnicy.

Domem Boga jest Niebo i ziemia, wszystkie rzeczy stworzone, ponieważ Bóg
jest wszędzie. A jednak ów wszechświat stworzony został dla konkretnego
celu: dla oddawania Mu chwały poprzez zbawienie dusz.

To jest właśnie winnica przynosząca owoc, czyli cnotę, która nabywana
zostaje za pośrednictwem ustanowionego przez Niego Kościoła. Bóg, nas Pan,
jest gospodarzem tej winnicy, gdyż to przez Niego wszystkie rzeczy zostały
stworzone.

I Ewangelia mówi, że wyszedł On bardzo wcześnie rano, czyli na początku
czasu, na początku Stworzenia. Wyszedł, by nająć robotników do swojej
winnicy, czyli tych, którzy pracować będą dla Jego chwały, posłuszni
temu, co wypowiadamy podczas modlitwy: bądź wola Twoja jako w niebie tak i
na ziemi. Robotnicy są najemnikami, gdyż nie pracują dla siebie, ale dla
kogo innego.

Podobnie ci, którzy cieszą się owocami Królestwa Niebieskiego, nie pracują
dla siebie samych, ale dla Boskiego Mistrza. I jak mówi Ewangelia, Zbawiciel
ugodził się ze swoimi pracownikami po denarze za dzień i posłał ich do
winnicy.

Przypowieść ta mówi o dniach i godzinach, w rzeczywistości jednak odnosi się
do jednego tylko dnia, dnia który obejmuje cały czas. Ów dzień, dzień który
rozpoczął się wraz ze Stworzeniem a skończy Sądem Ostatecznym, składa się z
wielu godzin, które wyobrażają różne rozporządzenia Boga w stosunku do
ludzkości, jak mówi wielki Doktor Kościoła papież Grzegorz. Dlatego
przypowieść ta odnosi się do różnych pokoleń pracowników, którzy posyłani są
na ten świat, by otrzymać zapłatę za swoją pracę.

Pierwszą interwencją jest Stworzenie i Ewangelia mówi, że Pan Jezus ugadza
się z pierwszymi robotnikami, czyli zawiera umowę - umowę, której nie zawrze
z innymi pokoleniami, gdyż Ewangelia mówi, że posłał wyobrażających je
robotników do pracy bez zawarcia porozumienia.

Umowa ta oparta jest na sprawiedliwości, gdyż na początku Adam stworzony
został w stanie łaski i łaska ta miała być dziedzictwem przekazywanym jego
potomkom, gdyby nie popełnił on grzechu. Jednak Adam utracił swą pierwotną
niewinność i dlatego rodzaj ludzki utracił prawo do łaski, zamiast tego musi
zdać się na miłosierdzie Boga.

Od czasów Adama rodzaj ludzki, zamiast pracować dla chwały Boga, dążył do
własnej chwały. Wywołany tym chaos doprowadził do ukarania ludzkości
potopem. Dlatego właśnie Gospodarz przyszedł o godzinie trzeciej na rynek,
czyli do części świata poza winnicą, która należy do Mesjasza. Ludzie ci
byli bezczynni, jak mówi Ewangelia, ponieważ żyli dla siebie samych, nie
przynosząc owocu zbożnego dzieła, dokonywanego przez łaskę.

Gospodarz posyła ich do winnicy, mówiąc im jedynie, że da im to, co słuszne,
gdyż po upadku pierwszych rodziców wszelka cnota jest wynikiem miłosierdzia
Bożego. To posłanie robotników do winnicy, ta interwencja Boga, wyobraża
okres dziejów ludzkości od potopu do wybrania Abrahama, od kary która była
owocem grzechu, do wybrania narodu, z którego miał się narodzić Mesjasz.

I Gospodarz czyni to samo o szóstej i dziewiątej godzinie - najmuje
robotników do swojej winnicy. Godzina szósta oznacza okres od obietnicy
danej Patriarchom do czasu Starego Przymierza danego ludowi Bożemu poprzez
Mojżesza. Godzina dziewiąta wyobraża natomiast czas Starego Przymierza, czas
w którym Bóg posyłał do swojej  winnicy pracowników i proroków, by
przygotować świat na swoją ostatnią i największą interwencję w Osobie swego
Jedynego Syna.

Sam Bóg interweniował w czasach ostatnich, o godzinie jedenastej, będącej
ostatnią godziną dnia, gdyż po niej nie będzie kolejnej godziny, nie będzie
innej większej interwencji Boga niż Jego osobiste przyjście, przybranie
ciała i zamieszkanie wśród nas. Jak mówi święty Piotr: "(.) krwią drogą
Chrystusa (.) który wprawdzie przejrzany był przed założeniem świata, ale
ukazał się w czasach ostatnich dla was" (1 P 1,20). Owi robotnicy
odpowiadają słusznie: "nikt nas nie najął", gdyż wyobrażają oni tych spośród
pogan, do których nie został posłany żaden prorok i w stosunku do których
nie wypowiedziano żadnej obietnicy.

Wszystkim im Zbawiciel daje po denarze. Oddaje każdemu wedle tego, co
przepracował, wedle jego pracy, każdy jednak otrzymuje denara. Jak mówi
Chrystus "W domu Ojca Mego jest mieszkań wiele" (J 14,2), jednak jest tylko
jeden dom, tylko jedno zbawienie, jeden denar, który wszyscy otrzymują. Ów
denar był monetą o wartości dziesięciu sestercji i wyobrażony był na nim
wizerunek króla. Dlatego denar ten wyobraża łaskę zbawienia, gdyż
przestrzeganie dziesięciorga przykazań wyciska na naszej duszy obraz i
podobieństwo Boga, Króla Stworzenia.

Zbawiciel osądza najpierw ostatnich, czyli pogan, tych, którzy powołani
zostali nie na mocy obietnicy danej Patriarchom, ale przez łaskę, otrzymując
tę samą łaskę, jakiej udzielono Patriarchom. I każdemu - jak mówi
Ewangelia -  nawet najętym na początku, daje po denarze, każdemu daje łaskę
zbawienia. A jednak pierwsi z najętych szemrali przeciwko gospodarzowi
uważając, że powinni otrzymać więcej.

"Nieśli ciężar dnia", czyli ciężar znajomości prawdziwego Boga, ciężar
Starego Prawa, oraz "upalenie" czyli namiętności, które prawo to
powściągało. Poganie byli bez prawa, jak mówi święty Paweł w swym liście do
Rzymian, jednak również oni otrzymali tę samą łaskę zbawienia.
Dlatego Chrystus karci zazdrość Żydów: "czy oko twoje złośliwe jest, żem ja
jest dobry?"

Miłosierdzie Boże nie ma względu na osobę czy rasę, udziela zbawienia
wszystkim, którzy w Niego wierzą. Bóg udzieli również ostatnim, podobnie jak
pierwszym, życia wiecznego.

I na koniec Zbawiciel wypowiada słowa, które pozostają prawdziwe po
wszystkie czasy, wszędzie i dla wszystkich narodów: wielu jest wezwanych,
ale mało wybranych.

O tym samym mówi nam święty Paweł w dzisiejszej Lekcji: "wprawdzie wszyscy
biegną, ale jeden nagrodę bierze". Ową nagrodą jest to samo, co oferuje nam
Zbawiciel: życie wieczne. Musimy jednak biec w wyścigu,
musimy walczyć "nie jakby z wiatrem walcząc, ale karcić ciało swoje i w
niewolę je podbijać".

Dlatego właśnie ów nadchodzący okres pokuty, czas postów i umartwień, byśmy
nie zostali oskarżeni o bezczynne siedzenie, byśmy pracowali pilnie nad
swoim zbawieniem.

Dlatego, drodzy przyjaciele, pamiętając o tym wszystkim i wielbiąc Boga za
cudowne udzielanie łaski wszystkim narodom, wdrażajmy to w naszym codziennym
życiu, by ta łaska, którą otrzymujemy poprzez sakramenty, do których aluzję
czyni święty Paweł, mogła osiągnąć w nas swą pełnię.

Módlmy się i pracujmy, by łaska ta mogła być pewnego dnia świadkiem
ostatecznego wezwania Zbawiciela skierowanego do dusz wybranych: "Pójdźcie
błogosławieni Ojca mego, posiądźcie królestwo, zgotowane wam od założenia
świata" (Mt 25,3).
Amen.

x Jan Jenkins, FSSPX

Kazanie na Niedzielę Starozapustną

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona