Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Kazanie na X Niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego

Kazanie na X Niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego

Data: 2013-07-28 09:49:34
Autor: abc
Kazanie na X Niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego
Modlitwa stawia naszą myśl w obecności Boga. Modlitwa jest podniesieniem
umysłu do Boga. Modlitwa to kontakt z Naszym Stworzycielem, Naszym Panem i
Naszym Odkupicielem.

W Ewangelii Pan Jezus mówi o faryzeuszu i celniku, dwóch ludziach z których
każdy przyszedł do świątyni aby się modlić. I mówi nam, że jeden odszedł do
domu usprawiedliwiony, ale drugi nie. Znaczy to, że jeden modlił się dobrze,
a drugi nie.

Co zatem jest potrzebne aby się dobrze modlić, co jest czynnikiem, który
sprawia, że nasze modlitwy są wysłuchane? Pan Jezus uczy nas co jest
niezbędne abyśmy się dobrze modlili.

Jeden przychodzi do świątyni podziękować Bogu, że nie jest taki jak inni.
Stoi sam i w rzeczywistości modli się do samego siebie. Dziękuje Bogu, że
nie jest taki jak inni, zachowuje przykazania, wypełnia prawo, nie jest
złodziejem,  jest sprawiedliwy, zachowuje przepisy prawa. Nie jest jak
reszta ludzi i jest dumny z faktu, że zasłużył na to, by być wysłuchanym
przez Boga.

Drugi po prostu przychodzi przed oblicze Boga, klęka i prosi o przebaczenie
bo jest grzesznikiem i potrzebuje Bożego zmiłowania.

Ten drugi będzie ocalony. A pierwszy to faryzeusz, który ukrzyżował Pana
Jezusa i który krzyżuje go po dziś dzień.

Modlitwa jest podniesieniem myśli do Boga, aby Go wielbić, dziękować Mu i
prosić go o to, czego potrzebujemy. Z samej natury modlitwy widać, jaką
postawę musimy mieć, aby być wysłuchani przez Boga.

Przede wszystkim modlitwa musi być pokorna, jeżeli kogoś wielbimy, to
dlatego, że jest wyższy, godzien uwielbienia. Jeśli dziękujesz komuś za coś,
to dlatego, że wyświadczył ci dobro, a przez swoją dobroczynną miłość jest
większy, lepszy od ciebie. Jeżeli ktoś o coś prosi, to dlatego, że nie ma
tego o co prosi.

Wszystko to wymaga pokory. Pyszni sądzą, że nie potrzebują nikogo. Pyszni
sądzą, że są ponad innymi. Pyszni sądzą, że wszystko dzieje się dzięki nim.
Faryzeusz jest pyszny. Uważa się za doskonałego i dlatego
nigdy niczego od Boga nie otrzyma. Celnik przychodzi przed oblicze Boga
świadom swej niegodziwości i przyznaje to. Wróci do domu usprawiedliwiony.

W modlitwie trzeba uważać na to co się mówi. Modlitwa jest podniesieniem
myśli do Boga a nie do nas samych. Musimy uważać do kogo mówimy. W pewien
sposób jest obraźliwe znajdować się w czyjejś obecności i ignorować jego
istnienie  - podobnie jest z Bogiem. Musimy skupiać naszą uwagę na Tym,
który nas kocha, na tym czego od Niego pragniemy, a przynajmniej na słowach
w których wyrażamy to pragnienie.

Faryzeusz naprawdę modli się do siebie, myśli tylko o sobie, pokłada ufność
w swojej wspaniałości. Wszystko to jest obrzydliwością i obraża Boski
majestat. A w konsekwencji prowadzi do życia w zupełnej iluzji. Celnik,
przeciwnie, o sobie mówi wyłącznie jako grzeszniku i zwraca się do Boga z
ufnością, że otrzyma przebaczenie o które prosi.

Ta ufność jest czymś absolutnie koniecznym, żeby dobrze się modlić. Bóg chce
wysłuchać naszych modlitw i dać nam to co dobre. Bóg pragnie tylko naszego
dobra. Ale jeśli nasze ręce są zamknięte, nie możemy otrzymać niczego.

Jeśli nasze serca są zamknięte, nie możemy przyjąć miłości jaką darzą nas
inni . Bóg obiecał, że otrzymamy jeśli będziemy prosić. Bóg poświęcił nawet
jedynego syna dla naszego zbawienia, w porównaniu z tym faktem wszystko inne
o co możemy prosić jest niczym. Musimy wierzyć Jego obietnicy. Jeśli brak
nam ufności, to znaczy, że faktycznie nie wierzymy Jego obietnicy.

Ta ufność jest tak ważna - jest ona warunkiem bycia wysłuchanym. Jeśli
prosisz kogoś o coś, ale nie jesteś pewny czy on ci to da, nawet jeśli dać
obiecał, masz małe szanse otrzymania tego. Musimy mieć ufność dziecka, które
wie, że jest kochane przez ojca.

I podobnie jak kochający ojciec, Bóg nigdy nie daje nam czegoś co nam
zaszkodzi. Wiecie z doświadczenia, że dzieci często proszą o coś, co
zaszkodzi ich zdrowiu, czy nawet fizycznie je zrani. Dobry ojciec nie daje
takich rzeczy.

Także Bóg często nie wysłuchuje naszych modlitw, ponieważ to o co prosimy
zniszczyłoby nasze życie duchowe. Zaś w tej dziecięcej ufności, zawiera się
już duch poddania, który dobrze rozumie, że musi zrezygnować z pragnień,
które nie służą dobru duszy. Poddajemy swoją wolę ojcu, który lepiej wie co
jest konieczne dla naszego duchowego zdrowia i zbawienia naszej duszy.

Zatem drodzy wierni, dobrze wykorzystujmy łaski, które są nam dane aby
dobrze się modlić. Tak wiele zależy od modlitwy innych. Jeżeli się nie
modlimy, nie modli się Kościół. Jeżeli Kościół się nie modli, świat zmierza
ku potępieniu. Dusze są zgubione, bo nikt się za nie nie modli.

A modlitwa jest sztuką, i jak każda sztuka wymaga ćwiczeń i praktyki.
Powodem dla którego tyle dusz poświęciło się życiu zakonnemu była właśnie
potrzeba opanowania tej sztuki, udoskonalenia sztuki porozumiewania się z
Bogiem, aby uzyskać Boże błogosławieństwo dla ludzkości, która tak bardzo
potrzebuje Jago łaski.

Prośmy Najświętszą Maryję Pannę, aby nauczyła nas jak się modlić - aby ta,
która jest pośredniczką wszelkich łask, mogła uzyskać dla nas łaskę łask,
łaskę dobrej modlitwy.

x Jan Jenkins, FSSPX

Kazanie na X Niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona